Ostrowieckie Panny Młode cz.III

[mehja]

Napisane przez Elsi81

Mehja zapomniałam wcześniej to napisać w którymś poście wspominałaś że jedziesz za 2 tyg na przymiarkę? Dzwonili do Ciebie?Bo u mnie cisza

Jak zamawiałam suknię to pani powiedziała, że przymiarka będzie w połowie czerwca tylko mam zadzwonić wcześniej i umówić się na konkretny dzień.

Uciekam dziewczyny bo jadę do Lublina. Muszę 5 wpisów zebrać.

[azakowana]

Zaiks powinno się płacić od każdej ilości osób na imprezie, gdzie puszczane są lub grane utwory innych wykonawców.
Ale przeważnie nikt t się tym nie przejmuje a kontrole podobno są bardzo rzadkie. W przepisach nie ma dokładnie sprecyzowanego określenia osoby odpowiedzialnej za opłatę. Jest napisana, że ZAIKS płaci organizator wesele, ale różne osoby różnie interpretują ten zapis. Jedni twierdzą, że organizatorem wesela jest właściciel sali a inni, że Młoda Para.
My myśleliśmy nad zapłaceniem tego, ale w końcu zapomnieliśmy i nie zapłaciliśmy

[Atena28]

To w takim razie muszę porozmawiać z właścicielką bo skoro my wynajmujemy salę to wychodzi na to że my powinniśmy zapłacic Zaiks ...a z drugiej strony gdzie i ile się płaci za to ?...

[Elsi81]

Napisane przez mehja

Jak zamawiałam suknię to pani powiedziała, że przymiarka będzie w połowie czerwca tylko mam zadzwonić wcześniej i umówić się na konkretny dzień.

Uciekam dziewczyny bo jadę do Lublina. Muszę 5 wpisów zebrać.

A mnie mówiła że ona będzie dzwonić, nie że ja mam wydzwaniać za nią.

[azakowana]

Napisane przez Atena28

To w takim razie muszę porozmawiać z właścicielką bo skoro my wynajmujemy salę to wychodzi na to że my powinniśmy zapłacic Zaiks ...a z drugiej strony gdzie i ile się płaci za to ?...

ul. Paderewskiego 4A lok. 6 Kielce

http://www.e-wesele.pl/redakcja.php?...0ee866cb775f09

http://www.zaiks.org.pl/portalzaiks/...6.03.08_K1.pdf

[mehja]

Napisane przez Atena28

To w takim razie muszę porozmawiać z właścicielką bo skoro my wynajmujemy salę to wychodzi na to że my powinniśmy zapłacic Zaiks ...a z drugiej strony gdzie i ile się płaci za to ?...

My płacimy 190zł do rąk właścicielki

Napisane przez Elsi81

A mnie mówiła że ona będzie dzwonić, nie że ja mam wydzwaniać za nią.

to nie wiem. Ja będę tam dzwoniła za pare dni to jak się czegoś dowiem to napiszę

[Atena28]

Wiecie wczoraj przyjechała moja mamunia aż lżej mi na duszy bo przynajmniej wiem ze mi pomoze lub doradzi w kwesti organizacji, bo powiem szczerze przyszła teściowa zero jakiej kolwiek chęci do pomocy...Jak się do niej nie pójdzie do pokoju i nie powie ze załatwiliśmy to czy tamto...to nawet sie nie zapyta i nie zainteresuje .........a jak już jej sie powie co już załatwiliśmy ze to jeszcze potrafi powiedzieć ze to niepotrzebne bądz siądzie naburmuszona i mówi że ona by to inaczej zrobiła. to jej się nie podoba itp....załamka ..

[Igoolek]

Kurcze ale fajne te Wasze zaręczyny ja swoich nie miałam bo wyprzedziłam moje Kochanie Choć w sumie to Jego wina bo niby powiedział mi że chciał się ładnie oświadczyć ale zamiast to zrobić to któregoś dnia przyjechał po mnie ja wsiadłam do auta a on pyta "Kochanie zarezerwowałaś salę?" a ja jaką salę a on "No tak To wszystko sam muszę załatwić żebyś została moją żoną"

Wszystko załatwiliśmy zapłaciliśmy zaliczki i TŻ mówi że tak głupio mu teraz zapytać czy zostanę jego żoną jak wie że zostanę... a mi tak troszkę przykro bo wszystkie dziewczyny mają takie śliczne pierścionki a ja nie No ale cały czas mam nadzieję że mnie zaskoczy ostatnio nie wziął mnie ze sobą na zakupy do Kielc twierdząć że nie mógł więc może będzie niespodzianka

[justys1358]

Atena moja tesciowa tez o nic sie nie pyta itd.poki co, i tak niewiele jeszcze załatwiamy to nie za bardzo ma o co, zobaczymy jak bedzie poźniej.
Mehja, jak zalicze sobotni egz. to tylko jechac po wpis oddac indeks i wakacjeWyjatkowo wczesnie zakoncze ten rok akad. bo wczesniej az do konca czerwca, zachaczajac o lipiec jezdziło sie do szkoły.

[michel82]

Udało się wszystko nadrobić

Napisane przez Elsi81

Hello kobietki I ja witam w trzecim wątku
A u mnie wczoraj impreza była obchodziliśmy wczoraj 10 rocznice bycia razem którą uwieńczyliśmy zaręczynami tak więc dołączam do Was jako narzeczona ha,ha.

Gratuluję długiego stażu, a przede wszystkim zaręczyn.

Napisane przez veroeve

Nie wiem, czy to już w wątku było, bo dołączyłam w drugiej połowie II cz. , ale ciekawa jestem Waszych zaręczyn. A nawet bardziej oświadczyn Waszych prywatnych, niż oficjalnych ceremonii z rodzicami. Wiem, że jest taki osobny wątek, ale szczerze mówiąc nie chcę czytać o historiach tysiąca dziewczyn, o których nie wiem nic innego. Mnie wspominanie moich własnych przeżyć buduje bardzo nastrój, więc może przy pomocy Waszych wspomnień zrobi się już całkiem pozytywnie

Pamiętam jak to było u nas. Połowa sierpnia, piątek, piękna pogoda. Moje mieszkanie przechodziło remont, bałagan niesamowity, więc nie było mowy o tym, żeby siedzieć w domu. TŻ przyjechał do mnie i za wszelką cenę chciał mnie gdzieś wyciągnąć na wycieczkę. Padło na Sandomierz. Ja w ogóle nie miałam na to ochoty, ale po długich prośbach zgodziłam się. Miał jechać z nami mój brat i jego dziewczyna. Już było postanowione, że jedziemy we czwórkę. Poszłam do kuchni zrobić kawę i jak wróciłam do pokoju, to mój brat powiedział, że jednak nie jadą z nami. Nie było mnie dosłownie 5minut i taka nagła zmiana decyzji. Pojechaliśmy tylko we dwoje. Mój TŻ był wtedy po raz pierwszy w Sandomierzu, ja po 11lat po raz drugi. Chodziliśmy po sandomierskiej starówce, poszliśmy na kawę i szarlotkę, później spacer na zamek i tak mijał czas. Ja z każdą chwilą cieszyłam się coraz bardziej i przestałam żałować, że jednak się zgodziłam na ten wyjazd. Siedzieliśmy na rynku, zaczęło się ściemniać, już mieliśmy wracać do domu, jak mój TŻ uklęknął przede mną, wyjął czerwone pudełeczko w kształcie serca i zapytał, czy zostanę jego żoną. Popłakałam się, bo w ogóle się tego nie spodziewałam. Od tego dnia jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Poszliśmy coś zjeść, już z tego wszystkiego nawet nie pamiętam co to było. I wróciliśmy do Ostrowca.

Napisane przez azakowana

No to przeczytałam już wszystko. Więcej się nie dało?


My w Norwidzie płaciliśmy 18 zł/os rok temu.

Michel my tez mieliśmy to w roku szkolnym i nam powiedzieli, ze w weekendy wtedy wysyłają dzieciaki do domów - a oni przeważnie i tak mają pusty internat w weekendy.

Pewnie, że się dało więcej
To niedużo płaciliście.


[quote=Elsi81;12571553]
Dziewczyny powiedzcie mi co z tym ZAiKSem?Płacicie to pieroństwo?
quote]


My nie płacimy ZAIKS-u, właścicielka to robi. Wliczone jest to w cenę wynajmu lokalu. Przynajmniej u nas tak to wygląda.

[veroeve]

Fajnie się czyta te Wasz historie oświadczyn tudzież po prostu podejmowania decyzji o ślubie, bez względu na to, czy romantyczne, długo przygotowywane, czy spontaniczne. Każde mają swój urok.

Te przypadki wielogodzinnego spisywania protokołu i dziwnych przesłuchań nie mieszczą mi się w głowie. Nas nawet proboszcz nie zapytał, czy mieszkamy razem. Faktem jest, że nie wyglądaliśmy podejrzanie i widać po samych gębach uznał, że wszystko jest po bożemu. Współczuje Wam dziewczyny niemiłych przepraw z wikariuszami, ale może są pełni zgryzoty i zawiści, że to nie oni doświadczyli zaszczytu pełnienia funkcji proboszcza. W końcu ten cały Czesław jest dość młody. Z drugiej strony ja w ogóle nie znam tych księży bo od 10 lat nie chodzę do tego kościoła. Głupia sprawa, bo to dość żenujące jest, jak jakiś obcy koleś prawi morały. Ani to spowiedź, ani wizyta w celu rozwiązania jakichś problemów. No cóż. Tym dziewczynom, które jeszcze nie były, życzę by trafiły na proboszcza.

Czesław jest właśnie OK.

[ninuska]

Też na szczęście juz kończę ten rok.

I wiecie co-wczoraj otwierałam samochód bo zatrzasnęliśmy kluczyki a nie mamy zapasowych.I nic nie uszkodziłam W razie takich problemów chętnie pomogę

[michel82]

Mnie czeka spisywanie protokołu, nie wcześniej niż na początku lipca, właśnie na Ogrodach i już się boję, po tym co tu napisałyście. Mam nadzieję, że trafię na księdza Jacka, a nie na Czesława.

[justys1358]

Ks. CZesław jest fajny Mam nadzieje, ze na Niego trafimy przy spisywaniu protokołu. Teraz jak bylismy zaklepac date w kosciele i godz. to zapisywał ks. Paweł, coz sprawił wrazenie, ze mu przeszkadzamy tu, no i jeszcze spoźnił sie 40 min. od godz.otwarcia. I tak czekalismy wtedy na mrozie.

[michel82]

Ja tak naprawdę z parafii na Ogrodach to znam tylko dwóch księży. Księdza Jacka i księdza Czesława, który uczył mnie religii jeszcze w liceum. Reszty księży nie znam, pomimo że to moja parafia. Ale już od dłuższego czasu nie chodzę tam do kościoła, tylko zazwyczaj do św. Michała albo do Miłosierdzia Bożego, ale w Kielcach, bo to parafia mojego TŻ-a.

[Ajriska]

Witam dziewczyny ale się tu pozmieniało
Jeszcze nie nadrobiłam wszystkich zaległości ale rzuciłam okiem na ostanie wpisy.
Jeśli chodzi o ZAIKS u mnie w restauracji płacą ale to nie zwalnia nas z zapłacenia - niestety. Dzwoniłam do Kielc i rozmawiałam z panią inspektor, która zaskoczyła mnie dokumentnie zapytała w jakim lokalu będzie uroczystość i od razu podała że trzeba zapłącic 144 zł. Grzecznie zapytałam czy tak zna wszystkie knajpy i ceny na pamięć na co pani stwierdziła że jak się jest co sobota na kontroli to już się takie rzeczy pamięta. Więc cóż płacić czy nie płacic każdy sam decyduję ale ja bym nie chciała mieć jakiś nieprzyjemności, nie jestem zachwycona ale nie będę się szarpać z nimi o 150 zł, tym bardziej że właścicielka lokalu gdzie będzie przyjęcie zwracała nam też uwagę że przepisy się zmieniły i od tego roku faktycznie są kontrole. Moim zdaniem to chore ale jak większość rzeczy w tym kraju.

[justys1358]

U mnie zespoł powiedział, ze to lokal powinien zapłacic badz my, a własciciel lokalu powiedział, ze to zespoł powienien miec załatwione badz my. Jednak gdy pytalismy sie czy mieli jakies kontrole, to ani temu ani temu jeszcze nie zdarzyło sie. Chcac nie chcac my zapłacimy, jednak tak z 2 dni przed weselem.

[michel82]

Nie zapomnę, jak razem z tatą, bo TŻ niestety wtedy nie mógł być u mnie, poszliśmy do parafii św. Michała zaklepać termin i godzinę ślubu. Nie wiem, który ksiądz wtedy był, w każdym razie bardzo młodziutki i strasznie miły, ale było śmiesznie jeśli chodzi właśnie o parafię Miłosierdzia Bożego. Podałam datę (z tym też było wesoło) wybrałam godzinę, podałam oczywiście nasze imiona i nazwiska, po czym ksiądz zapytał o parafię moją i przyszłego pana młodego. Zanim podałam nazwy parafii, to zaznaczyłam, że będziemy potrzebować licencji, bo ślub bierzemy w trzeciej parafii, będziemy musieli wybrać parafię, w której ten protokół spiszemy. Podałam najpierw swoją parafię Miłosierdzia Bożego, po czym podałam nazwę parafii TŻ-a, również Miłosierdzia Bożego. Ksiądz tak popatrzył na mnie, trochę jakby zdziwiony, i powiedział, że nie musimy wybierać parafii do spisywania protokołu, bo oboje jesteśmy z tej samej parafii. Dopiero wtedy dodałam, że pan młody owszem jest z parafii Miłosierdzia Bożego, ale w Kielcach Ksiądz miał niezły ubaw

[Atena28]

hihihi to faktycznie fajny zbieg okoliczności z tą Nazwą Parafii

[Ostrowczanka]

Witam . Oglądałam wczoraj film "Bride wars" całkiem przyjemny, choć nie-epokowy, ale warto obejrzeć przed ślubem . Chyba zainspirowało to mój dzisiejszy sen, bo śniło mi się, że przyszła żona mojego brata stryjecznego (mają ślub w lipcu) podjeżdża pod kościół fioletowym Batmobilem .

[Andromedaa]

Atena28 moja przyszła teściowa też w ogóle nie ingeruje w sprawy związane ze ślubem (jest mi to na rękę ) potrafi jedynie lamentować wszystko jest więc naszym udziałem, choć to ja nad całością trzymam pieczę, a narzeczony mnie wspiera i czasem też podejmuje decyzje. Początkowo nie byłam tym stanem rzeczy zachwycona, tym bardziej, że moja mama wyjechała, ale po miesiącach przygotowań jestem z nas dumna, bo dajemy radę

Za to jutro lub we czwartek idziemy spisywać słynny protokół mam nadzieję, że pójdzie szybko i sprawnie, tyle, że jak czytam o Waszych perypetiach mam jakby wątpliwości a co do księży... to do tej pory miałam (nie)przyjemność rozmowy z jednym, który na każde moje pytanie odpowiadał kompletnie nie na temat, stękał, motał, długo ważył słowa.... ostatnio jednak trafiłam na innego, bardzo konkretnego, rzeczowego, a przy tym sympatycznego aż się martwię kto będzie nas przesłuchiwał

[justys1358]

A ja miałam straszny sen Ze roztałam sie z TZtem tzn. On chciał, bo jakas franca nagadała mu głupot, bo chciało go dla siebie, wiec chciała robic nasz zwiazek. TZ nawet zapomniał o wsystkim co nas łaczy i wolał jej słuchac. No jakos tak było w skrocie. Ach te sny.

[michel82]

Napisane przez justys1358

A ja miałam straszny sen Ze roztałam sie z TZtem tzn. On chciał, bo jakas franca nagadała mu głupot, bo chciało go dla siebie, wiec chciała robic nasz zwiazek. TZ nawet zapomniał o wsystkim co nas łaczy i wolał jej słuchac. No jakos tak było w skrocie. Ach te sny.

Skąd ja to znam. Tyle tylko, że u mnie to nie był sen

[justys1358]

Nie no, ja to bym rozerwała ja, a potem Jego. Jak tak mozna wogole.

[michel82]

Było, minęło. Teraz nie żałuję, bo poznałam wspaniałego faceta i jestem z nim bardzo szczęśliwa, a o tamtym już nie pamiętam.

[Atena28]

Napisane przez michel82

Skąd ja to znam. Tyle tylko, że u mnie to nie był sen

U nas próbował mieszać "najlepszy" kolega mojego Tż jak był przy mnie mój misiek to kolega gadał jaka to z nas fajna para itp...a jak kiedyś na piwku mój Tż odszedła na pare minut to ten "pseudo" kolega prosto w oczy mi powiedział że zrobi wszystko by rozleciał się nasz związek ..

[justys1358]

Aha, a ja myslalam, ze to było o tym obecnym i ze cos tam nie grało, ale juz jest dobrze. W zasadzie to dobrze, ze to nie o TZta chodzi. Ja nie miałam i nie mam z tym problemu. Problemem byli koledzy, przez pierwsze poł rok to oni byli wazniejsi niz ja, ale to było 5 lat temu.

[Ostrowczanka]

A ja kiedyś miałam inną sytuację. Byłam z facetem, który miał świetnego kolegę - taki brat-łata, swój chłop. Kiedyś w przypływie szczerości powiedział mi, żebym zostawiła swoje faceta, bo nie jest ze mną uczciwy i że nie może patrzeć na to, jak się przy nim "marnuję".
Po jakimś czasie okazało się, że miał rację.

[Atena28]

Napisane przez michel82

Było, minęło. Teraz nie żałuję, bo poznałam wspaniałego faceta i jestem z nim bardzo szczęśliwa, a o tamtym już nie pamiętam.

Wiecie co dziewczyny ja wychodze z załozenia ze wszystko co Nam się przytrafia ma coś na celu..nieważne czy to jest dobre czy bardzo boli z czasem zrozumiemy ze przez to jestesmy silniejsi a zarazem stajemy się mądrzejsi....

[michel82]

Justys jeśli chodzi o obecnego TŻ-a to też były przejścia, ale z jego byłą. Teraz póki co od dłuższego czasu jest spokój.