![]() |
#211 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#212 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 607
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
dobrze wiem o czym mówisz. Kiedy byłam w liceum Rodzice też wyznaczali mi tzw.'kieszonkowe'. Niestety tak to już bywa, że w wieku licealnym człowiek zaczyna chcieć się lepiej ubrać, kupić coś markowego i tym sposobem takie kieszonkowe strasznie szybko się rozpływa ( u mnie tak było) i mimo, że po wydaniu go dostawałam jeszcze pieniądze od Rodziców to przy byle kłótni było wypominanie. Właśnie, że jestem pijawką itp. I właściwie troche też przez to podjęłam decyzję o studiach zaocznych, bo wiem, że na dziennych gdyby dawali mi pieniądze na życie i jeszcze do tego na mieszkanie gderaliby nieprzeciętnie przy byle okazji. A tak studiuje już 2gi rok zaocznie i pracuje (akurat z pracy pisze dzisiaj ![]() Rodzice gdy byli w naszym wieku żyli w troche innych czasach, nie było markowych ciuchów ani miejsc, gdzie możnaby delikatnie mówiąc 'przepierniczyć' pieniądze. Inne potrzeby mieli licealiści wtedy, a dziś. Chyba ciężko im się z tym pogodzić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#213 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Rozumie,.że miałaś 10 lat,chodziłaś do podstawówki i tez fizycznie pracowałaś,żeby kupić sobie podręczniki? Jakoś wierzyć mi się nie chce.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#214 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Kupiłam siostrzenicy krem i tusz do rzęs, właśnie do niej jadę, teraz nie wiem dac nie dać, rozpuścic czy nie
![]() ![]() A rozpuszczę, co tam ![]() Hvid ![]() Jak miałam 15 czy 16 lat były modne takie oblesne (jak teraz na to patrzę, bo wtedy superhiperpiękne) buty zamszowe na koturnie. Jak ja je strasznie chciałam mieć a były oczywiście do dostania jakoś spod lady, w butiku, i za niezłe pieniądze. Nieszczególnie marudziłam o te buty, a jednak któregos dnia znalazłam je koło łózka. Jezu, jak ja się cieszyłam, a rodzice chyba tak samo, ze udało im się te buty zdobyc i mi je dać. Mogli nie kupic, mogli udawać że nie widzą że marze o tym obuwku, jak ja się strasznei cieszę, że tego nie zrobili. Kochali mnie i na różne sposoby tę miłośc pokazywali. Także tak, że spełniali moje marzenia. I teraz strasznie sie cieszę, ze niedługo ich zobaczę, że z nimi pogadam, że mają teraz spokojne życie, dzieci i wnuki sie nimi interesują nie z musu ale z miłosci i potrzeby serca. Miłośc okazuje się na różne sposoby, a ten materialny wcale nie jest taki destrukcyjny jeśli wszytsko to odbywa się w połączeniu z innymi objawami miłości. Jeśli sie dziecmi interesujemy, gadamy z nimi, mamy dobry kontakt, dziecko jest ogólnie w porządku i jestesmy faktycznie rodziną a nie ludzmi żyjacymi w jednym domu, to kupienie tuszu do rzęs jest rzeczą całkiem normalną i nie ma sie nad czym rozwodzić. ![]() I nie powinno się mówić dziecku, że jest pijawką czy naciągaczem, bo to jest właśnie destrukcyjne a nie kupienie tuszu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-01-23 o 11:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#215 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Luba, lepiej uważaj, bo za chwilę będziesz miała pełno PW z prośbą o adopcję
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Nie ma już szans
![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#217 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]()
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild Edytowane przez marchewkowe pole Czas edycji: 2010-01-23 o 12:15 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#218 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#219 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() Cytat:
![]() moi rodzice na szczęscie;-) dla mnie też nie uważali, że ten materialny to destrukcyjny;-) i kiedy np. dostałam pierwsze glany za jakieś wtedy 400 zł, to tatuś mi tylko powiedział, że on jako dziecko to płakał;-), że musiał w takich trzewikach chodzić;-), ale wydawało mi się, że zasadniczą kwestią było, czy rodzic ma psi ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#220 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
Jak patrzę na dzisiejszą młodzież (tak, ja też się do niej zaliczam) to też mi się nasuwa takie pytanie. Ja w LO w pubie byłam może 2-3 razy, teraz też bywam raz na ruski rok i wcale źle mi z tym nie jest ;p
__________________
Kosmetycznie ![]() Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#221 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#222 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#223 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ---------- Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ---------- Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#224 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
problemem do dyskusji w tym wątku jest nie to ile dawać, na co i komu i czy dziecko może żądać, ale czy rodzice mogą je nazywać czy traktować jak pijawkę czy wstrętnego pasożyta, i przy każdej związanej z finansami okazji robić problemy. moja mama nie raz odmawiała sobie ciucha czy innej przyjemności żeby dać mi, wtedy nie byłam tego świadoma, ale teraz jestem, jestem jej za to wdzięczna i jeśli bedę miała w przyszłości dzieci będę postepować dokładnie tak samo.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#225 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
__________________
Kosmetycznie ![]() Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#226 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#227 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
nie mogą nazywać pijawką czy pasożytem i nigdzie nie stwierdziłam inaczej.
pytanie, czy odmówiła sobie ciucha i przyjemnośc, by dać Ci na angielski czy ksiązkę czy na kieckę (nie obowiązkową ladną sukienkę, by nie być ''dziadem'') dla Ciebie. Bo dla mnie rodzic, ktory wydaje na swoje przyjemności więcej niż na przyjemności dziecka, czy, ze względu na budżet, dziecku fundowanie przyjemności ograniczy, jak dla mnie potworem też nie jest, bo też uważam, że należy się rodzicom tak samo radość z zycia (z ladnej sukienki, fajnego komputera) a dziecko powinno dostawać przede wszystkim mozliwość, by móc sobie w przyszłości ułożyć satysfakcjonująco swoje własne życie. I czepiam się postawy roszczeniowej, gdy, jeśli, ma miejsce, wyłącznie. A nie tego, że jak kogoś stać to kupuje dziecku majtki za 300 zł para. ---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ---------- Cytat:
Dalej. Chyba Nicky Hilton rzuciła kiedyś takie zdanie w jednym z programów (to było coś o dzieciach milionerów, i dziwnym trafem, jakoś niewiele bylo o utracjuszostwie ;-)) - może to sobie zmysliła - przecież nie wiem - miałam 12 lat, były wakacje, ojciec mi powiedział: znajdź sobie jakąś pracę (zajęcie) nie będziesz całe lato leżała na basenie. Cóż. Syn Connery'ego może nie będzie po nim dziedziczyl, kiedys czytalam, że słynny Bond stwierdził podobno, że (jego, dorosły już dawno syn) dziecko sobie radzi i ma radzić, a on swoje pieniądze może podaruje na cele charytatywne. Są synowie, bratankowie, szejków, ktorzy nie jadą wyłącznie na pieniądzach rodziny, tylko mają po 20parę lat, wykształcili się w Stanach, teraz w swoich krajach zakładają firmy, pracują od rana do nocy, a nie muszą. I o czyms takim mniej więcej też mówię przy stwierdzeniu, że gdy dajesz, to wymagaj (zresztą, to przecież Luba kiedyś napisała, że wystarczy odciąć nastolatka od mp3, kompa, itd, i przestanie gniewnie tupać nóżką ;-), jeśli masz z tym problem - czy mylę się? :P), ludzie, którzy mają kasę zazwyczaj uczą dzieci nie tyle tylko przyjemności ich wydawania, ale przede wszystkim przemnażania. I co innego, gdy ma się prosty przykład osobnika, który uważa, że brak finansów na przyjemności mają mu zrekompensować rodzice. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-01-23 o 14:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#228 |
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
to znaczy przykład autorki wątku czy czyj bo nie wiem już o kim mówimy? ja tam nie uważam żeby autorka wątku była takim przykładem.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#229 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Już się nie chciałam się wypowiadać wprost, tym bardziej, że szczerze nie krytykuję dziewczyny i jej postawa jest wg mnie zupelnie zrozumiała, ale zlosliwie możemy powiedzieć, że oto mamy i sytuację, gdy córka ''dysponuje'' rodzicom, ile ma mieć na wyjścia, kosmetyk, czy ciuchy, skoro oni mogą sobie kupować zegary za 3 tyś do salonu.
![]() I naprawdę istnieją w przyrodzie osoby z zamożnych domów, które nie mają czy nie miały na miesięczne wydatki takiej sumy, jaką by chciały. Czy to dobrze, czy źle, czy tacy rodzice są wtedy zbyt surowi, nie wnikam, to już ocenią ich dzieci, wychowując swoje dzieci. ---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ---------- A tak na marginesie. Z tego, co ja wiem, w Chinach (zależy pewnie wszystko od regionu, warunków, oczywiście, gdyż wielki kraj to jest, prawdaż) oddawanie pensji rodzicom nie jest niczym dziwnym. :P:P Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-01-23 o 17:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#230 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() Co do pierwszej części tego postu - to ze 100zł miesięcznie już jest bardzo ciężko mieć wyższe rozrywki typu teatr, kino (częściej niż 2 razy w miesiącu), karnet na basen czy siłownię raczej też odpada, bo zeżrę większość kieszonkowego. Do tego już by się mogli dołożyć rodzice ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#231 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 15
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
Ja chyba żyję w jakiejś innej czasoprzestrzeni ale będąc w twoim wieku nie znałam osobiście żadnej dziewczyny, która by kupowała tusz do rzęs za 100 zł. Może nie mieszkam w Warszawie czy Poznaniu ale zwykłym ,średniej wielkości mieście, w którym większość nastolatek nie dysponuje wysokimi kwotami na swoje wydatki. Powiem tak- nie twierdzę, że rodzice mają skąpić swojemu dziecku na różne przyjemności (ja nawet czasem jestem zła na swoją mamę, że wydaje ileś tam kasy na mnie a potem widzę, że sobie czegoś odmawia) ale jeśli kupują sobie nową szafę czy telewizor do swojego mieszkania to mają do tego prawo, bo to jednak ich pieniądze, oni sobie je zarobili i mają prawo spełniać swoje zachcianki. To ,że ktoś jest starszy ma oznaczać, że już mu się nic od życia nie należy? że ma kupować tylko dla dzieci? Jeśli dzieci nie chodzą głodne i mają się w co ubrać to mają prawo robić z pieniędzmi co chcą. Choćby nam się to nie podobało. Wiesz, czasem widzę takie scenki- wystrojona w najnowsze ciuchy panienka, wyfryzowana, idzie ze swoją matką- która ma z kolei ciuchy które pamiętają już wiele sezonów, ze zniszczoną torebką...-ja bym nie pozwoliła, żeby moja mama tak się aż poświęcała moim kosztem (oczywiście, są kobiety, które nie lubią sobie nic kupować itd. ale to inna kategoria). Nie mówię, że u ciebie tak jest, po prostu tak mi się skojarzyło z twoją sprawą... Mam 22 lata, w wieku lat 18 dostawałam na jedzenie do szkoły jakieś 3 zł dziennie, w porywach 5 (słodka bułka+kubuś). Gdy było mi coś potrzebne mama mi kupowała, ale nie na zasadzie- ja chcę puder za 80 zł i albo ten albo żaden- raczej kupowałam tak, żeby nie wciągać rodzicielki w przesadne koszta. Podobnie było z ubraniami, choć zdecydowaną większość kupowałam sobie za kieszonkowe od babci- 50 zł miesięcznie. Jakoś nie widziałam po moich koleżankach, aby wydawały na siebie więcej... Ale...Każdy ma inną sytuację, każdy ma inne wymagania- ostatnio rozmawiałam z dwiema znajomymi i poczułam się jak właśnie taka pijawka...Dlaczego? Bo usłyszałam od nich, że rodzice nigdy nie kupili im czegoś lub nie dali pieniędzy na coś co było czymś ponad niezbędne minimum. Na wszystko musiały sobie same zapracować. I jeśli nie udało im się zarobić ostatnio na tusz, jakikolwiek, to po prostu go nie kupowały i się nie malowały. I jakoś żyły. Myślę, że we wszystkim trzeba znaleźć jakiś złoty środek- moim zdaniem twoi rodzice mają prawo uważać, że nie potrzebujesz co miesiąc nowego ciucha ale z drugiej strony taka sytuacja jak studniówka to jednak wyjątkowa rzecz i mogli by dać ci na ładną sukienkę... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#232 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 442
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#233 |
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
ja tez mam wrażenie że każdy sobie interpretuje jak chce a jedyne co w tym poście jest napisane to to, że dziewczyna dostaje około 100zł miesięcznie w róznych kwotach i nieregularnie, nie ma mozliwości planownania wydatków, a kupuje za to rózne rzeczy, nie tylko zachcianki. no heloł.
__________________
be my only, be the water where i'm wading/you're my river running high, run deep run wild |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#234 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#235 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 757
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Przez całe liceum dostawałam kieszonkowe w takiej wysokości, czasem nawet w ogóle,bo bywało różnie. I nie narzekałam. Nauczyłam się organizować sobie zakupy i oszczędzać. A jak Ty musisz chodzić owieszona najlepszymi ciuchami i dodatkami to wróć do pracy, do korepetycji. Ze studniówką miałam podobnie. Do fryzjera nie poszłam, malowałam się sama, a sukienkę znalazłam na przecenie za śmieszne pieniądze (jakieś 30zł). I wcale nie czułam się gorsza czy pokrzywdzona. Trzeba umieć sobie radzić,a nie oglądać na rodziców w tym wieku. Jestes pelnoletnia, wiec nie bedzie problemu z praca. Powodzenia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#236 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#237 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 15
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
Czytałam dokładnie, co do tuszu, to z tego co właśnie dokładnie przeczytałam, to autorka używa droższych kosmetyków a nie takich typowo (pod względem cenowym- skierowanych do nastolatek). To też zależy co kto za te pieniądze kupuje i musi kupować sobie sam- są dziewczyny, które dostają kieszonkowe, za które muszą zadbać o swoje wszystkie potrzeby- od jedzenia do szkoły, przez bieliznę i ubrania po kosmetyki i imprezy. Z kolei inne mają zapewnione to wszystko w ,,pakiecie'' a kieszonkowe dostają tylko na wydatki w stylu- wyjście na piwo czy do kina. Swoim postem chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że nikt nie ma prawa wymagać od rodziców zaspakajania swoich zachcianek i wypominać im np. nowych mebli. Można mieć do nich żal, ale postawa roszczeniowa jest trochę przesadzona... Wiadomo, każdy chce mieć dużo kasy, bo wiadomo, że bez nich trudno jest realizować chociażby swoje pasje. Ale nie można też wymagać od rodziców aby nigdy nie spełniali swoich zachcianek bo to, że mają dzieci, nie znaczy, że mają sobie wszystkiego odmawiać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#238 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#239 | |
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
![]()
__________________
Blog |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#240 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
No dobrze, no, żeby uszczęsliwić wszystkich rozmówcow w tym wątku.
![]() Jesteś Autorko taką bidulką, masz tylko stówkę na miesiąc ![]() ![]() ![]() ![]() i o jakich masz niedobrych rodziców, że zakupili szafę. ![]() Normalnie, nic, tylko gdzieś ich zgłosić ![]() Ale za to podobno w kazdej sytuacji trzeba widzieć plusy. Może ta szafa pomiesci i Twoje ubranka. ![]() ![]() Pozdrawiam. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:11.