Raczkujemy,ząbkujemy i już bardzo chodzić chcemy! Dzieci V-VI 2010r. cz.IV. :-)

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez sparkly

...

Czy Wasze szkraby też uwielbiają wszelkiego rodzaju kabelki? U nas to jest, zaraz po obuwiu, najlepsiejsza zabawka.

hm... kabelki, piloty, komórki... opakowania wszelkiego rodzaju, i poduszki. i po kiego czorta ja kasęna super wypaśne zabawki wydaję?

Napisane przez kropka75

...
Ile kg macie?

my już ponad 9, ale ile dokładnie to nie wiem. półtora miesiąca temu było 8700g... następne ważenie za 2 tygodnie

Napisane przez basiak

...
Fotelika my jeszcze nie mamy drugiego, ale niebawem pewnie też będziemy kupować. Chociaż do 9 kg jeszcze nam daleko, ale wzdłuż wyrasta. I też nie wiem jaki. Wstępnie MC Tobi.

jest super. liwka siedzi jak królowa, zadowolona wygląda przez okno, a fotelik jak dla mnie przyjazny w obsłudze.

nie wiem dziewczyny gdzie kupujecie tak ogólnie, ale polecę Wam sklep. w lublinie to największy sklep tego typu (mają sklepy stacjonarne i ten wysyłkowy), godny zaufania. wysyłka chyba powyżej 500zł gratis. i ceny jeśli chodzi o Tobiego akurat dobre. inne rzeczy za to mają drogie, żeby nie było... http://esklep.************/index.php...roducts_id=233 ja od niech właśnie kupiłam

ha... wygwiazdkowało go... no nic... jak ktoś zainteresowany to powiem że tobi u nich 799zł, jak cośto dam info na priv... i nie, to nie jest mój sklep, chociaż bardzo bym chciała

Napisane przez kropka75

...
A z obiadków: te z kabaczkiem, dynia z żółtkiem, cukinia z łososiem i ziemniakami, coś tam z owocową nutą - to ulubione.

Co kupnego uwielbiają Wasze dzieci? Ciekawa jestem czy coś tak uniwersalnego jak dynia+ziemniak istnieje dla innego wieku?
...

bobovita u nas rządzi teraz. wszystkie ich obiadki po 6 miesiącu

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;24594122]...
jak ja się cieszę, że mojego TŻta żaden sport nie bierze.
...[/QUOTE]
się ciesz... mój ostatnio piłkę ręczną katował... nie żeby mi przeszkadzało, ale co tam... siedzi przed tv i komentuje, tak jakby jego cenne uwagi trafiały do zawodników... nie ogarniam tego zjawiska...

Napisane przez Silpe

...
- pisałam że sobie nie wyobrażam wyjscia meża gdziekolwiek be zemnie , nie dla tego bo mu nie wolno - my sie tak dobraliśmy po prostu że mamy te same zainteresowania , to samo hobby - wiec jedno bez drugiego po prostu sie nudzi zawsze działamy w parze
...

a wiesz, my mamy podobnie. przez hobby się w ogóle poznaliśmy, to chyba zainteresowania sprawiają, że ze sobą obecnie wytrzymujemy byłoby mi przykro, gdyby pojechał beze mnie gdzieś gdzie chcielibyśmy być oboje, on twierdzi z resztą, że nie bawiłby się dobrze. i na odwrót.


a tak w ogóle moje dziecko dołożyło sobie jedno karmienie... o 4 rano. zawsze jadła 6 razy na dobę, o 23 ostatni raz, potem dopiero o 8 rano. teraz posiłki w ciągu dnia bez zmian, za to jedno dodatkowe w nocy... i o co jej chodzi?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Emko, Agatka też tak ma czasem - kilka dni dodatkowe żarcie a potem je olewa, nie łąpię tego

Sparkly, daję bazylię, oregano, majeranek...

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24601475]Emko, Agatka też tak ma czasem - kilka dni dodatkowe żarcie a potem je olewa, nie łąpię tego
...[/QUOTE]

mam nadzieję, że i mojej to przejdzie...

o masz... ale się nasiedziałam na wizażu... już się wyspała... 20 minut drzemki... i domaga się uwagi. to kolejna rzecz... już umiała się ładnie sama bawić, teraz nie da rady... mamusia musi tulić, zagadywać, zabawiać... pewnie powiecie - taki etap... no kurde teraz to nawet nie mogę sobie jej na kolanach położyć tak jak kiedyś, siadając do kompa... bo ona się podrywa do wstawania, szarpie wszystko, rozrzuca...
"

n Xź ĄL Ą ĆC Z"

o to były pozdrowienia od liwki, zmykam, pa

[sparkly]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2460171 0]

n Xź ĄL Ą ĆC Z"

o to były pozdrowienia od liwki, zmykam, pa [/QUOTE]

Ha ha, zaszyfrowane.

[kumkura]

Napisane przez velluto

a chodzisz do pracy?
Bo ja właśnie siedzę w pracy i ciągle się zastanawiam, jakim cudem jeszcze myslę w miare logicznie, skoro dzis np. moje dziecko prawie całą noc wisiało mi na cycu

Dziewczyny doradzcie coś, bo nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę mama jak mnie ostatnio zobaczyła, to przeraziła się mówiąc, że fatalnie wyglądam Kur... a jak mam wyglądać, jak od 8 miesięcy nie przespałam spokojnie całej nocy a teraz jeszcze chodze do pracy
Moje dziecko na pewno nie jest głodne w nocy - wczoraj przed kapielą zjadła prawie 200ml gęstej zupki a potem poprawiła jeszcze cycem. Z kaszką tez próbowałam - jest to samo. Przypomnę, że butelki nie chce, a smoczka uspokajacza to juz absolutnie.
Czyżby w nocy nadrabiała, to że mnie nie m z nią cały dzien i po prostu chce się przytulic do piersi? Tylko to przychodzi mi do głowy

Migotka - no i kciuki za grudki

Ja myślę, że dopóki dziecko będzie jadło z piersi to niestety tak będzie U mnie jest to samo...tak naprawdę ostatni raz zjada duzy posilek z piersi ok. 23, potem wymaga na każdy kwęk przytulenia do cyca i nie ma na to rady i nie je tylko się tuli, zasypia...i tak co jakiś czas, że zwariować można, to oczywiście nie wspominam.. dlatego spimy razem- i tak czuje się jak zombie, więc nie wyobrazam sobie wstawania co godzinę, czasem pół.. dlatego też(m.in) pomału odstawiam Adasia od piersi..
Co do ryżu-dawałam biały z marchewkową, smakował, ale zblendowany wolałabym brązowy, bo sama wolę taki, spróbuję na pewno.
Acha i przyszedł fotelik jest fajowski-adaś jak król w nim siedzi

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2460171 0]mam nadzieję, że i mojej to przejdzie...

o masz... ale się nasiedziałam na wizażu... już się wyspała... 20 minut drzemki... i domaga się uwagi. to kolejna rzecz... już umiała się ładnie sama bawić, teraz nie da rady... mamusia musi tulić, zagadywać, zabawiać... pewnie powiecie - taki etap... no kurde teraz to nawet nie mogę sobie jej na kolanach położyć tak jak kiedyś, siadając do kompa... bo ona się podrywa do wstawania, szarpie wszystko, rozrzuca...
"

n Xź ĄL Ą ĆC Z"

o to były pozdrowienia od liwki, zmykam, pa [/QUOTE]

To samo mamy

[Darianna25]

Witam,
Dziś wstalyśmy o 7.00 i dopiero o 11.00 poszła spać.
Noc okropna budzenie sie z płaczem,cycek co chwilę.
Śmiać mi sie chce jak Ola się obudzi i tak półprzytomna siada,pokołysze sie i pada na poduszke.

Napisane przez kardashi

Teraz mój brat ją wziął na krótki spacerek. Coś mu sie to spodobało

Nie wiem ile lat ma brat ale może laski podrywa na siostrzenicę

Napisane przez bydgoszczanka

Kąpiecie jeszcze dzieci codziennie? My od tygodnia co drugi dzień ( jeden dzień suchy, jeden mokry )

Kapie co drugi dzień.

Napisane przez bydgoszczanka

Łukasz dojechał do Berlina, teraz jest w Tropical Island jutro w nocy wraca.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Młoda dzisiaj przeraczkowała mieszkanie wzdłuż i w szerz

Ale ma fajnie.

Olcia jak dojdzie do progu to dalej się już boi iść.Nie wiem dlaczego.

[kardashi]

Napisane przez kropka75

Widzę, że dajecie czadu z jedzonkiem.

My na razie jedliśmy jajecznicę na masełku, chlebek z masłem, twaróg taki typu grani troszkę i ziemniaki oraz marchewkę z obiadu. Reszta to typowo dzieciowe rzeczy, obiadki słoiczkowe albo żywe i słoiczkowe owoce.

Ostatnio uwielbiamy z Hippa: owocowe duety, owoce & jogurt oraz owoce & zboża. Probówałam, pycha. Pasują nam też jabłka z płatkami owsianymi Bobovity.
A z obiadków: te z kabaczkiem, dynia z żółtkiem, cukinia z łososiem i ziemniakami, coś tam z owocową nutą - to ulubione.

Co kupnego uwielbiają Wasze dzieci? Ciekawa jestem czy coś tak uniwersalnego jak dynia+ziemniak istnieje dla innego wieku?

__________________

Muszę powiedzieć, że obecny etap rozwojowy Dania mocno mnie szokuje. Myślałam że jak usiądzie będzie chwila spokoju. Nie ma. Najpierw robił bam na plecy, a jak po tygodniu przestał był raptem tydzień, dwa spokoju i znowu się zaczęło... tym razem stanie. Dzisiejszy dzień mój syn w 90% spędził na prostych nogach i prostych rękach, w takiej pozycji czworaczej, bucząc że wstać się nie da.
Moja mama bała się siku iść.

Nie wiem tylko czy to minie, bo zrozumie że nie da rady, czy z tej pozycji wstanie kiedyś i rąbnie jak długi.

Zawsze mi się wydawało, że dzieci wstają łapiąc się czegoś, a nie same, z pozycji na czterech...

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

News...

Wracamy do normalności miłe panie. Niedługo będziemy mogły bez obawy dawać naszym dzieciom zwykłe mleko. Nie wiem jak w Waszych miastach, ale u mnie są już dwa źródełka - tzw. MLEKOMATY.

Brzmi szaleńczo, ale sprawdza się wyśmienicie. Ja czekam na więcej, bo mlekiem UHT nie chcę dziecka poić, a na razie mam trochę daleko do mlekopoju. Ale cieszę się ogromnie.

Pierwsze słyszę o mlokamtach
Ale słyszałam o mleku nie UHT tylko jakieś inne, w czarnym opakowaniu

U nas najbardziej lubi, risotto z królikiem i brokułami, brokuły z cukinią i jakimś tam mięskiem, nie pamietam, zupkę koperkową, kabaczek, krupniczek i pomidorową A i jeszcze spaghetti rossmanowskie.

Owoce - jagody, banan z owocami leśnymi, owoce leśne z jogurtem

Dałam raz z hippa truskawy z jogurtem, ale takie slodkie ze aż ją trząchało. dla mnie też za słodkie.

Dawalam jajecznice ale nie podeszła jej.
Smakował jej ropaciany makaron, taki suchy, bez niczego. Wczoraj trochę kaszy jęczmiennej jej dałam z obiadku. Twarożek smakuje jej taki kupowany w kostkach, trójkątach
No i jogurt naturalny. Baaardzo jej smakuje.

Ostatnio ugotowałam jej kaszkę manną na zwyklym mleku. smakowała jej bardzo, bo krzyczała jak sie skonczyło. A takiej dzieciowej nie chciała.

Napisane przez bydgoszczanka

Kąpiecie jeszcze dzieci codziennie? My od tygodnia co drugi dzień ( jeden dzień suchy, jeden mokry )

ja co drugi dzień zazwyczaj

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24594344]

Dziewczyny, ale czy wy trochę nie przesadzacie? Ja sobie np. nie wyobrażam, że no nie wiem - teraz już mi przeszło sporo, ale np. byłam maniaczką Depeche Mode i jeździłam na zloty (nawiasem mówiąc - genialne imprezy ). I gdybym raz na pół roku chciała iść a mąż mi zabronił (nie, bo nie, bo ja nie idę to ty też nie) - to bym go wyśmiała. Poważnie. Wiadomo, że jesteśmy rodziną, mamy dziecko = ale też żyjemy, no nie? trzeba gdzieś wyjść, a skoro ja nie jeżdżę w naszym przypadku n nartach, a mąż chce jechać - niech jedzie, a co mi tam. Następnym razem to ja sobie wyjdę z koleżankami, a jeszcze następnym - dziecko do babci i idziemy sami gdzieś. Ale owszem, podstawą jest rozmowa - ja wiem, że mąż gdzieś chce iść, i jeśli nie koliduje to z naszymi planami, to idzie. Ja tak samo. Tym bardziej, że nasze dzieci to już nie takie maluszki


[/QUOTE]

Ooo tak
Ja polecam takie wyjścia mężów, swoje bez mężów
Ja postanowiłam co tydzień gdzieś wychodzic z samymi babami. Raz to piwko raz jakaś imprezka. Mi robi super. I od dawna mi tego brakowało. Tż tak samo

Napisane przez margo80

mamy "włochatych" dzieciaczków:
obcinacie grzywy czy wierzycie w zabobony? bo ja mam jakiś opór przed ścięciem, a włosy włażą Ewci do oka i co chwilę jej zaczesuję. spinki się nie sprawdzą na razie, zresztą przy turlaniu i tak chyba nie są zbyt bezpieczne.

Ja obcinałam już kilka razy. Jak miała ze 2 miechy obcięłam jej koltuny z tyłu głowy. Ostatnio podcinałam jej boczki nad uszkami bo tak sterczały. Grzywki jeszcze nie, bo jest ok.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Darianna25

Nie wiem ile lat ma brat ale może laski podrywa na siostrzenicę

Ma 17 lat
Nieee no on chodzi na te spacery ze swoją laską
Ale gdyby nie miał to bym to podejrzewała

[kropka75]

Napisane przez Silpe

- bardziej mnie martwi bo mi z przewijaka wyrasta

O raju, ja od kilku miesięcy przewijaka nie używam. Już zapomniałam co to jest.
Czemu Cię to martwi?

Napisane przez velluto

Dziewczyny doradzcie coś, bo nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę mama jak mnie ostatnio zobaczyła, to przeraziła się mówiąc, że fatalnie wyglądam Kur... a jak mam wyglądać, jak od 8 miesięcy nie przespałam spokojnie całej nocy a teraz jeszcze chodze do pracy
Moje dziecko na pewno nie jest głodne w nocy - wczoraj przed kapielą zjadła prawie 200ml gęstej zupki a potem poprawiła jeszcze cycem. Z kaszką tez próbowałam - jest to samo. Przypomnę, że butelki nie chce, a smoczka uspokajacza to juz absolutnie.
Czyżby w nocy nadrabiała, to że mnie nie m z nią cały dzien i po prostu chce się przytulic do piersi? Tylko to przychodzi mi do głowy

Ja nie śpię w nocy od 4 miesięcy. I nawet nie tyle że karmię, ale buczy i się budzę, daję monia, tulę, odwracam uparciucha z brzucha na plecy, poprawiam wiecznie zawijane uszy, daję pić... I tak od 1-2 w nocy do rana praktycznie. Jakim cudem jeszcze ciągnę to nie wiem...

Muszę mu kupsko na robaki zbadać, bo coraz mniej mi się to podoba.

[Edzia400]

czesc dziewczyny potem poczytam i odpisze jak wiecie walczymy z katarkiem (ja mała zaraziłam ) mi juz prawie przeszedł a mloda jeszcze sie meczy mimo iz lekarz przepisał euphorbium s ale dzis juz jest 5 dzien lecznienia niby jest go mniej ale zrobił sie taki bardziej scisły taki sorrki glutowaty , nie jest ani zółty ani zielony tylko taki gesty biały no i gdzies siedzi głeboko nie wiem czy to dobrze czy on sie bardziej w jakas bakteryjna maz bedzie zamieniał no i co dalej mam robic podawac ten sam lek do nosa czy zmienic a moze tylko woda morska potraktowac (niestety u mnie w przychodni chwilowy brak kadry ) i przychodza obce na 2 godz

i mimo iz je ten antybiotyk ( niepotrzebnie ) dzis pokaszluje i teraz nie wiem czy to ten katar jej tam przeszkadza czy choroba sie poglebia

jestem tak zła na te lekarke i idz tu babo do lekarza od razu jak cos sie zaczyna dziac --- zaraz albo antybiotyk albo leki na to co nie trzeba sorki laski ale musialam to z siebie wyrzucic tymbardziej ze mloda sie meczy po drugie owa lekarka przepisala nam ospamox jestem ciekawa co by dała gdyby Amelka goraczkowała i kaszel miała


niestety moja u ktorej leczyłam mała zrezygnowała z pracy w tej przychodni i jest teraz 30 km dalej

[bydgoszczanka]

Się nacytowałam i musiałam odejść na dłużej od kompa wyłączając go

Lusia teraz też potrzebuje więcej uwagi, nie usiedzi na kolanach, chce chodzić ( czworakować ) i muszę jej pilnować, bo wszędzie włazi. Teraz jest po drzemce i musiałam ją wsadzić do huśtawki, żebym mogła cos napisać

Z tego co pamiętam:

tłuszcz - masło, czasami nic
Euro 2012 - mąż chce jechac z Łukim. Ja się cieszę. Pewnie jedyna taka okazja w życiu
najlepsze dania Luizy - wszystkożerna oprócz kaszek na mleku
szaja, nieźle z tą szyba w autobusie

[kropka75]

Napisane przez kardashi

Ostatnio ugotowałam jej kaszkę manną na zwyklym mleku. smakowała jej bardzo, bo krzyczała jak sie skonczyło. A takiej dzieciowej nie chciała.

Też mam taki niecny plan. Jak już mam to mleko to na pewno zrobię.

[bydgoszczanka]

Ja w nocy wstaję 6-8 razy

[kropka75]

Napisane przez kumkura

Acha i przyszedł fotelik jest fajowski-adaś jak król w nim siedzi

Mój też ma być dziś, ale nie wiem czy przyszedł, bo w pracy jestem... Jeśli przyszedł będą testy.

Łapy dziś zniszczyłam do łokci. Nie było prądu i robiłam porządek w archiwum. AZS wykwitł w pełni. Ledwie dotykam czegokolwiek tak palce bolą.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Ja w nocy wstaję 6-8 razy

Smutne pocieszenie.

Ps. Super fotki. Super dziewczynka. Taka poważna już.

[Edzia400]

aaa i jakby co mam w znajomych Lea i bydgos na fb wiec mozecie mnie jak chcecie zaprosic do grona ja sie tego cuda zaczynam dopiero uczyc

[Silpe]

Napisane przez kropka75

O raju, ja od kilku miesięcy przewijaka nie używam. Już zapomniałam co to jest.
Czemu Cię to martwi?

Mam w pokoju młodej taki regał z dokrecanym blatem na przewijak , jak wyrośnie ok - odkreci sie i moge ją gdzie indziej przebierac - choc to szalenie praktyczne - ale w łazience
przewijak kłade na szawce i tam ją ubieram,wycieram..wszystk ie kosmetyki do pielegnacji tam mam, jak bedzie za mały to co na podłodze troszke to bedzie jak dla mnie skomplikowane dopóki młoda nie chodzi .. no nie wiem jak sie zorganizujemy

bydgoś mała fajniusia na tym przewijaku i taka malutka - moja pietami o kant tłucze
- u nas też zabawki w pudle po pampersach ale młoda juz od wczoraj obczaiła jak sie do niego dobrac
- podpełzamy , łapiemy za kant i przewracamy

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez Edzia400

aaa i jakby co mam w znajomych Lea i bydgos na fb wiec mozecie mnie jak chcecie zaprosic do grona ja sie tego cuda zaczynam dopiero uczyc

a na NK chcesz

[kropka75]

Napisane przez bratkab

Stoi pewnie już teraz. Wczoraj po dwóch wywrotkach na poduchy z tyłu cwany resztę dnia stał tam już trzymając się jedną ręką komody, co jest z boku. Szybko się uczy.
U teściów poćwiczył dwa dni przysiady przy kanapie i już się nie przewraca, tylko wie, że trzeba nogi ugiąć, opuścić się i zejść do parteru. Wcześniej nie raz walnął o podłogę, a teraz już nie.

I jak wrażenia? Tzn. jego?
Danio jak bachnie to ryk jakby się świat kończył. Przewrażliwiony jest jakiś teraz.

Napisane przez panna migotka

u mnie też już jest ten mlekomat, faktycznie to nie jest uht?

Faktycznie.
Po 24h w lodówce na mleku jest śmietana.
A po 2-3 dniach masz pycha kwaśne mleczko.

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Silpe

Mam w pokoju młodej taki regał z dokrecanym blatem na przewijak , jak wyrośnie ok - odkreci sie i moge ją gdzie indziej przebierac - choc to szalenie praktyczne - ale w łazience
przewijak kłade na szawce i tam ją ubieram,wycieram..wszystk ie kosmetyki do pielegnacji tam mam, jak bedzie za mały to co na podłodze troszke to bedzie jak dla mnie skomplikowane dopóki młoda nie chodzi .. no nie wiem jak sie zorganizujemy

A to miałaś luksus. U mnie w kibelku przewijak się nie mieści, ani z meblem, ani sam.

Dziecko biorę w ręcznik na kolana, wycieram, a potem na rączki i do pokoju ubrać. I tak od dawna, jeszcze zanim siedział tak robiłam, praktycznie odkąd w wannie się kąpie, czyli jakieś 5 miesięcy już.

Dasz radę.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Opowiem Wam przedwczorajszą rozmowę z mężem...

Pytam go jakie są zajęcia dla dzieci w mieście, czy coś wie może, bo Danio żywy, ruchliwy, trzeba będzie tę jego energię jakoś spożytkować i na jakieś zajęcia go zapisać...
Mąż pyta o czym myślę. To mówię, że jak już będzie większy i będzie chodził to basen już normalnie z nami, a potem jakieś inne coś, np. karate - tak myślę że to dobry sport jest, uczy opanowania, dyscypliny itd.
I pytam męża co on na to i czy ma jakieś inne propozycje, a ten do mnie tak:
- Hmm, nie wiem, Danio taki wrażliwy jest, delikatniutki... może szachy?


Ja się mało nie posikałam... Tak chciał syna, który nie będzie beksowaty i pierdołowaty, a teraz rozczula się nad nim jakby był z cukru. Z tymi szachami to żartował, ale długo potem dumał jeszcze jakie to sporty są dla dzieci i gdzie Danio może sobie krzywdę zrobić.

[kafuniax]

Napisane przez kumkura

dobry
Nocka trochę zakręcona. Wczoraj wylądowaliśmy u okulisty- oczka ropiały okrutnie, były czerwone i mały biednie wyglądał. Z wcześniejszego wymazu guzik wyszło, więc lekarka przepisała "ogólne" kropelki i maść. Już dziś widać różnicę Cieszę się ogromnie
Teraz Adaś spi-po porannym przytulaniu się do cycusia.
Od wczoraj nie podaję piersi popołudniami, więc zostały karmienia na noc, w nocy i rano.
Martwi mnie jedno- Adam jakoś niechętnie odnosi się do jedzenia..zawsze lubił dosłownie wszystko, a teraz kręci nosem- kaszki je tylko ze 100ml wody(najwięcej), owoców prawie w ogóle- a uwielbiał banana z jabłkiem(sama robię), a obiadki oprócz żółtka z kremem dyniowym nie tyka...moje też są teraz "beee" a przyznam szczerze, że jak dla mnie są super smaczne-słoiki sie kryją..
Myslicie, że to przez zęby??

wiesz co... u nas ten sam problem... wcześniej jadł wszystko i dużo a teraz tak malutko mam nadzieję że zęby. Dwa już wyszły i wydaje mi się że idą dalej.

Napisane przez Silpe

hej ale naskrobałyście .
z tego co pamietam.
- włosków nie ocinaliśmy bo nie ma co te mechetki co ma to jeszcze długo takie bedą.
- kąpiemy co dziennie , na siedząco i półleżąco
- jak wyrośnie z wanienki to chyba pod prysznic pójdzie bo mam mega duzą wanne i nie wyobrażam sobie co dzien lac tam dla niej wode.
- bardziej mnie martwi bo mi z przewijaka wyrasta
- jedzonek ulubionych słoiczkowych nie mamy- bo sama gotuje i młoda lubi wszystko
- no może słoiczkowe deserki jej bardzo smakują - bardziej niż żywe owoce
- do jedzonek dodaje łyżeczke masła
- oliwe z oliwek uwielbiam i używam od lat ale do jedzonek małej jakoś mi nie pasuje.

- pisałam że sobie nie wyobrażam wyjscia meża gdziekolwiek be zemnie , nie dla tego bo mu nie wolno - my sie tak dobraliśmy po prostu że mamy te same zainteresowania , to samo hobby - wiec jedno bez drugiego po prostu sie nudzi zawsze działamy w parze

velutto zapodaje linka , w tym że obniżka cenowa była do wczoraj no i wysyłka jak pisałam tylko na niemcy - ale pooglądac możesz

http://www.cunda.de/Shop/HtmlStart/start.html


Młoda mi przespała całą noc - dopiero o 5 sie na papu obudziła - no teraz nam sie wszystko przesunie bo jeszcze teraz nie jadła ..
no i coraz lepiej mi pełza do przodu a jeszcze lepiej sie rozpełza jak widzi coś ciekawego wczoraj wieczorem podciągając sie na rece przemieżyła łazienke

mamy dokładnie tak samo, zawsze jesteśmy razem a jak się nie widzimy, bo jestesmy np. w pracy to chyba z osiem telefonow i pięć smsów idzie. Lubimy spędzać ze sobą czas, mamy wspólne pasje i jest nam tak dobrze

Napisane przez velluto

a chodzisz do pracy?
Bo ja właśnie siedzę w pracy i ciągle się zastanawiam, jakim cudem jeszcze myslę w miare logicznie, skoro dzis np. moje dziecko prawie całą noc wisiało mi na cycu

Dziewczyny doradzcie coś, bo nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę mama jak mnie ostatnio zobaczyła, to przeraziła się mówiąc, że fatalnie wyglądam Kur... a jak mam wyglądać, jak od 8 miesięcy nie przespałam spokojnie całej nocy a teraz jeszcze chodze do pracy
Moje dziecko na pewno nie jest głodne w nocy - wczoraj przed kapielą zjadła prawie 200ml gęstej zupki a potem poprawiła jeszcze cycem. Z kaszką tez próbowałam - jest to samo. Przypomnę, że butelki nie chce, a smoczka uspokajacza to juz absolutnie.
Czyżby w nocy nadrabiała, to że mnie nie m z nią cały dzien i po prostu chce się przytulic do piersi? Tylko to przychodzi mi do głowy

Migotka - no i kciuki za grudki

też tak myślę, że chodzi poprostu o bliskość.

Napisane przez kropka75

O raju, ja od kilku miesięcy przewijaka nie używam. Już zapomniałam co to jest.
Czemu Cię to martwi?


Ja nie śpię w nocy od 4 miesięcy. I nawet nie tyle że karmię, ale buczy i się budzę, daję monia, tulę, odwracam uparciucha z brzucha na plecy, poprawiam wiecznie zawijane uszy, daję pić... I tak od 1-2 w nocy do rana praktycznie. Jakim cudem jeszcze ciągnę to nie wiem...

Muszę mu kupsko na robaki zbadać, bo coraz mniej mi się to podoba.

skąd ja znam to wstawanie...

Bydgosiu Lusia ślicznie siedzie!wogóle ma taką dojrzałą buzię

My z tłuszczu podajemy oliwę, zresztą ja do wszystkiego używam. Zamierzam też podawać lniany i z pestek winogron, ale to gdzieś za miesiąc, dwa... sama też ich używam, na zimno.

Co do kąpieli, to przewaznie jest codziennie, czasem jak coś wypadnie i później jestesmy w domu, to nie kąpiemy. A kąpiemy w małej wanience włożonej do normalnej wanny. Dziś spróbujemy w dużej Będzie miał basen

Włosków nie obcinalismy, ale jak będzie trzeba to obetniemy, precz z przesądami

Kropka bede miała to nosidło ono wprawdzie używka ale stan bardzo dobry, tzn. tak pisze widzialas je może na żywo? Mei taia wielbię, będą miała na zmianę

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

ah Edzia, zaraz Cie znajdę na fb i wracajcie do zdrowia jak najszybciej

Szaja... autobus masakra. Jak dojeżdżałam na studia to też takie cuda wianki się działy... palił się i takie różne

[sparkly]

Napisane przez kropka75

Ja nie śpię w nocy od 4 miesięcy. I nawet nie tyle że karmię, ale buczy i się budzę, daję monia, tulę, odwracam uparciucha z brzucha na plecy, poprawiam wiecznie zawijane uszy, daję pić... I tak od 1-2 w nocy do rana praktycznie. Jakim cudem jeszcze ciągnę to nie wiem...

A czemu odwracasz na plecy? Moje bąki tylko na brzuchu śpią, zasypiają też na brzuchach z tyłkiem w górze Nie powinny?

Właśnie pożarły pierwszy w życiu krupnik i smakował im bardzo.

[bydgoszczanka]

Napisane przez kropka75

Opowiem Wam przedwczorajszą rozmowę z mężem...

Pytam go jakie są zajęcia dla dzieci w mieście, czy coś wie może, bo Danio żywy, ruchliwy, trzeba będzie tę jego energię jakoś spożytkować i na jakieś zajęcia go zapisać...
Mąż pyta o czym myślę. To mówię, że jak już będzie większy i będzie chodził to basen już normalnie z nami, a potem jakieś inne coś, np. karate - tak myślę że to dobry sport jest, uczy opanowania, dyscypliny itd.
I pytam męża co on na to i czy ma jakieś inne propozycje, a ten do mnie tak:
- Hmm, nie wiem, Danio taki wrażliwy jest, delikatniutki... może szachy?


Ja się mało nie posikałam... Tak chciał syna, który nie będzie beksowaty i pierdołowaty, a teraz rozczula się nad nim jakby był z cukru. Z tymi szachami to żartował, ale długo potem dumał jeszcze jakie to sporty są dla dzieci i gdzie Danio może sobie krzywdę zrobić.

Napisane przez sparkly

Właśnie pożarły pierwszy w życiu krupnik i smakował im bardzo.

W życiu krupniku nie robiłam, ale chyba sie skusze, tak zachwalacie

[Darianna25]

Napisane przez bydgoszczanka

Ja w nocy wstaję 6-8 razy

O matko.
Ja tylko 3 i narzekam.

Napisane przez Silpe

Mam w pokoju młodej taki regał z dokrecanym blatem na przewijak , jak wyrośnie ok - odkreci sie i moge ją gdzie indziej przebierac - choc to szalenie praktyczne - ale w łazience
przewijak kłade na szawce i tam ją ubieram,wycieram..wszystk ie kosmetyki do pielegnacji tam mam, jak bedzie za mały to co na podłodze troszke to bedzie jak dla mnie skomplikowane dopóki młoda nie chodzi .. no nie wiem jak sie zorganizujemy

bydgoś mała fajniusia na tym przewijaku i taka malutka - moja pietami o kant tłucze
- u nas też zabawki w pudle po pampersach ale młoda juz od wczoraj obczaiła jak sie do niego dobrac
- podpełzamy , łapiemy za kant i przewracamy

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



a na NK chcesz

Nasz przewijak tez już za mały ale na papmersa wystarczy.Ale ja mam tam połki i jeszcze mi posłuży.
Po kąpieli Ola w recznik i przenosze do sypialni.A tam na przewijaku na siedzaco ją wycieram, smaruję i pampersa wkładam.Ciuchy już ubieramy na naszym łożku.

Napisane przez kropka75

Opowiem Wam przedwczorajszą rozmowę z mężem...

Pytam go jakie są zajęcia dla dzieci w mieście, czy coś wie może, bo Danio żywy, ruchliwy, trzeba będzie tę jego energię jakoś spożytkować i na jakieś zajęcia go zapisać...
Mąż pyta o czym myślę. To mówię, że jak już będzie większy i będzie chodził to basen już normalnie z nami, a potem jakieś inne coś, np. karate - tak myślę że to dobry sport jest, uczy opanowania, dyscypliny itd.
I pytam męża co on na to i czy ma jakieś inne propozycje, a ten do mnie tak:
- Hmm, nie wiem, Danio taki wrażliwy jest, delikatniutki... może szachy?


Ja się mało nie posikałam... Tak chciał syna, który nie będzie beksowaty i pierdołowaty, a teraz rozczula się nad nim jakby był z cukru. Z tymi szachami to żartował, ale długo potem dumał jeszcze jakie to sporty są dla dzieci i gdzie Danio może sobie krzywdę zrobić.

Dobre.
Moj juz planuje jak na strzelankę małą zabrać , w bojówki ubrać itp.

Napisane przez sparkly

A czemu odwracasz na plecy? Moje bąki tylko na brzuchu śpią, zasypiają też na brzuchach z tyłkiem w górze Nie powinny?

Właśnie pożarły pierwszy w życiu krupnik i smakował im bardzo.

Ola tez od jakieś czasu usypia na brzuchu i tak śpi do pierwszego nocnego karmienia.

Robię placki ziemniaczane i sluchamy sobie Baby Radio.

[bydgoszczanka]

Dziękuję za Lusię

Ona tez na przewijaku uderza piętami o kant i wtedy jest ryk.

Dzisiaj uparła się na okno balkonowe, podchodzi i namiętnie liże szybę

Nasz szczeniaczek wczoraj wieczorem sam się włączył, cisza wszędzie, a on zaczyna śpiewać. Zawału prawie dostałam

Idę obiad szykować, bo mąż z pracy wraca Dzisiaj zaserwuję gulasz z kaszą.

[kumkura]

Napisane przez bydgoszczanka

Ja w nocy wstaję 6-8 razy

witaj w klubie a spisz jeszcze z Lusią?czy faktycznie wstajesz??

Napisane przez bydgoszczanka

W życiu krupniku nie robiłam, ale chyba sie skusze, tak zachwalacie

no co Ty....najlepsiejsza zupka na świecie gdyby nie to, że ograniczam węgle, to jadłabym co 2 dzień

Adam nie je, koniec, kropka
była na tapecie zupka-rosołek z indykiem Bobovity i 2 łyżeczki i plucie no to dałam swojego rosołu- zmiksowałam marchew+woda( na 2 udkach) i trochę mięsa..bez przypraw, pociumkał troche chętniej niż bobovite,ale gdzie tam, potem plucie i po jedzeniu.
Teraz śpi, jak wstanie zrobię 2 podejście z rosołem i zobaczymy.
A podajecie swój rosół dzieciakom????Bo różne opinie czytałam, że niby nie podawać wywaru mięsnego, bo zawiera silne alergeny z mięsa itede..zgłupieć można...
Ile posiłków jedzą Wasze dzieci?? Wiem, że sam się nie zagłodzi, ale nie podoba mi się to..
A zapomniałabym :Lusia- pierwsza klasa aż szkoda, że zajęta...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

Ps. Super fotki. Super dziewczynka. Taka poważna już.

Zwłaszcza na ostatnim foto Ale potwierdzam - super dziewuszka.

Napisane przez kropka75

Dziecko biorę w ręcznik na kolana, wycieram, a potem na rączki i do pokoju ubrać. I tak od dawna, jeszcze zanim siedział tak robiłam, praktycznie odkąd w wannie się kąpie, czyli jakieś 5 miesięcy już.

Dasz radę.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Opowiem Wam przedwczorajszą rozmowę z mężem...

Pytam go jakie są zajęcia dla dzieci w mieście, czy coś wie może, bo Danio żywy, ruchliwy, trzeba będzie tę jego energię jakoś spożytkować i na jakieś zajęcia go zapisać...
Mąż pyta o czym myślę. To mówię, że jak już będzie większy i będzie chodził to basen już normalnie z nami, a potem jakieś inne coś, np. karate - tak myślę że to dobry sport jest, uczy opanowania, dyscypliny itd.
I pytam męża co on na to i czy ma jakieś inne propozycje, a ten do mnie tak:
- Hmm, nie wiem, Danio taki wrażliwy jest, delikatniutki... może szachy?


Ja się mało nie posikałam... Tak chciał syna, który nie będzie beksowaty i pierdołowaty, a teraz rozczula się nad nim jakby był z cukru. Z tymi szachami to żartował, ale długo potem dumał jeszcze jakie to sporty są dla dzieci i gdzie Danio może sobie krzywdę zrobić.

Też tak będę robiła, a jak będzie stała już, to tak jak mama mnie wycierała - ręcznik na kibelek, postawić dziecko, wytrzeć drugim ręcznikiem

Tyyy, sama myśleć zaczęłam, gdzie by tu takiego delikatnego chłoptasia słać Rytmika? Tai chi (nie wiem jak to się pisze)?

Napisane przez sparkly

Właśnie pożarły pierwszy w życiu krupnik i smakował im bardzo.

No widzisz, dobry krupniczek nie jest zły

Napisane przez bydgoszczanka

W życiu krupniku nie robiłam, ale chyba sie skusze, tak zachwalacie

Nigdy??? Polecam Jak warzywną zupę z kartoflami, + razem z kartoflami dodaję kaszę. Ogólnie zajefajny jest na sercach kurzych, ale nie wiem, czy mogę dziecku dać...? Jak myślicie, co z podrobami, od kiedy można? serca, wątróbkę...

Napisane przez bydgoszczanka

Dziękuję za Lusię

Ona tez na przewijaku uderza piętami o kant i wtedy jest ryk.

Dzisiaj uparła się na okno balkonowe, podchodzi i namiętnie liże szybę

Nasz szczeniaczek wczoraj wieczorem sam się włączył, cisza wszędzie, a on zaczyna śpiewać. Zawału prawie dostałam

Idę obiad szykować, bo mąż z pracy wraca Dzisiaj zaserwuję gulasz z kaszą.

Młoda wali piętamii w przewijak, i w stół, i nic, zero reakcji, twardzielka

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Kumkura, po 2 miesiącach od podawania mięsa można już wywar. Ja podaję, ale nie jako rosół (nie umiem gotować rosołu), tylko normalnie zupę inną, miksuję.

Aaaa i też wstaję w nocy, co prawda na oślep wciskać smoka, ale jednak...

[Gringoo]

Witam wszystkie mamy i ich dzieciaczki
Dłuuuugo mnie tu nie było, kiedyś pisałam ale nie wiem czy zostałam zauważona po tak dalekiej nieobecności
Nie będę dużo się rozpisywać bo i tak jestem okropnie do tyłu więc za dużo by tego było

Dzisiaj kończymy 7 miesięcy, ale ten czas zleciał
Martynka waży 8kg i ma 72cm, jest strasznym alergikiem; mleko, gluten, większość owoców, więc się pilnujemy
Tydzień temu zaczęłyśmy pełzać do przodu, teraz już czasami stajemy na nóżkach choć nie za często bo mama nie pozwala jeszcze

Wstawię jeszcze kilka zdjęć malutkiej, pozdrawiamy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

O, młoda wygląda na starszą a alergiczką po was jest?

[bratkab]

Bydgoś Lusia

Napisane przez kropka75

I jak wrażenia? Tzn. jego?
Danio jak bachnie to ryk jakby się świat kończył. Przewrażliwiony jest jakiś teraz.

Opowiem Wam przedwczorajszą rozmowę z mężem...

Pytam go jakie są zajęcia dla dzieci w mieście, czy coś wie może, bo Danio żywy, ruchliwy, trzeba będzie tę jego energię jakoś spożytkować i na jakieś zajęcia go zapisać...
Mąż pyta o czym myślę. To mówię, że jak już będzie większy i będzie chodził to basen już normalnie z nami, a potem jakieś inne coś, np. karate - tak myślę że to dobry sport jest, uczy opanowania, dyscypliny itd.
I pytam męża co on na to i czy ma jakieś inne propozycje, a ten do mnie tak:
- Hmm, nie wiem, Danio taki wrażliwy jest, delikatniutki... może szachy?


Ja się mało nie posikałam... Tak chciał syna, który nie będzie beksowaty i pierdołowaty, a teraz rozczula się nad nim jakby był z cukru. Z tymi szachami to żartował, ale długo potem dumał jeszcze jakie to sporty są dla dzieci i gdzie Danio może sobie krzywdę zrobić.

Wrażenia jego - jak walnie czaszką o podłogę to jest ryk, ale szybko ucicha bo jak wezmę na ręce utulić to zaraz dojrzy coś ciekawego i już tam ręce wyciąga; upadek na poduszki - mega zdziwienie że nic nie boli, miękko było, obrót i dawaj z powrotem
To może taniec towarzyski
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24609103]Kumkura, po 2 miesiącach od podawania mięsa można już wywar. Ja podaję, ale nie jako rosół (nie umiem gotować rosołu), tylko normalnie zupę inną, miksuję.

Aaaa i też wstaję w nocy, co prawda na oślep wciskać smoka, ale jednak...[/QUOTE]
Ja też nie umiałam, ale mnie ostatnio teściowa sprzedała super rady i teraz wychodzi. Podzielić się z Tobą tym co się dowiedziałam??
Ja wstaję w nocy zazwyczaj na karmienie po 5 rano, czasem wyciszyć jak się przebudzi, ale rzadko. Ogólnie sypiam od 22 do 5 rano. A i tak jestem niewyspana, bo ja z tych co muszą spać przynajmniej 8 godzin w kawałku. Jak czytam co u Was to . Dobrze że jest jak jest.


Uspałam młodego na drzemkę w łóżeczku jego. Odkładałam go niezliczoną ilość razy, bo ciągle wstawał, ale jak się już wściekł, dałam smoka, chwilę possał i padł. I dobrze. Nie ma jak spanie we własnym łóżku.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dawaj kobieto rady

[kardashi]

Napisane przez kropka75

Dziecko biorę w ręcznik na kolana, wycieram, a potem na rączki i do pokoju ubrać. I tak od dawna, jeszcze zanim siedział tak robiłam, praktycznie odkąd w wannie się kąpie, czyli jakieś 5 miesięcy już.

Dasz radę.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Opowiem Wam przedwczorajszą rozmowę z mężem...

Pytam go jakie są zajęcia dla dzieci w mieście, czy coś wie może, bo Danio żywy, ruchliwy, trzeba będzie tę jego energię jakoś spożytkować i na jakieś zajęcia go zapisać...
Mąż pyta o czym myślę. To mówię, że jak już będzie większy i będzie chodził to basen już normalnie z nami, a potem jakieś inne coś, np. karate - tak myślę że to dobry sport jest, uczy opanowania, dyscypliny itd.
I pytam męża co on na to i czy ma jakieś inne propozycje, a ten do mnie tak:
- Hmm, nie wiem, Danio taki wrażliwy jest, delikatniutki... może szachy?


Ja się mało nie posikałam... Tak chciał syna, który nie będzie beksowaty i pierdołowaty, a teraz rozczula się nad nim jakby był z cukru. Z tymi szachami to żartował, ale długo potem dumał jeszcze jakie to sporty są dla dzieci i gdzie Danio może sobie krzywdę zrobić.

Ja też poślę gdzieś tą małą diablicę, bo widzę z miesiąca na miesiąc jest coraz bardziej energiczna

Na pewno będą tańce O ile będzie chciała

Jak kąpie w wannie u rodziców to też tak robię. W ręcznik, wycieranko i do pokoju ubieranko

Napisane przez Gringoo

Witam wszystkie mamy i ich dzieciaczki
Dłuuuugo mnie tu nie było, kiedyś pisałam ale nie wiem czy zostałam zauważona po tak dalekiej nieobecności
Nie będę dużo się rozpisywać bo i tak jestem okropnie do tyłu więc za dużo by tego było

Dzisiaj kończymy 7 miesięcy, ale ten czas zleciał
Martynka waży 8kg i ma 72cm, jest strasznym alergikiem; mleko, gluten, większość owoców, więc się pilnujemy
Tydzień temu zaczęłyśmy pełzać do przodu, teraz już czasami stajemy na nóżkach choć nie za często bo mama nie pozwala jeszcze

Wstawię jeszcze kilka zdjęć malutkiej, pozdrawiamy

Heeeloooo

Ale juz urosla Ci pannica


Blanka dziś zrobila sobie spacer na około pokoju. Podraczkowała do czegoć gdzie może wstać i tak sobie obchodzila pokój

[Gringoo]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;24609286]O, młoda wygląda na starszą a alergiczką po was jest?[/QUOTE]

Po małżu raczej, bo też do 3 lat uczulony był na białko jajcowe
Teraz nie jesteśmy alergikami i mam nadzieję, że mała też z tego wyrośnie bo już czasem jestem bezsilna przy naszej diecie.