SŁODKODUPKI -> odwyk od słodyczy !!!

[Anuszka89]

Hej Dziewczynki

Właśnie jem śniadanko, oczywiście bez słodkości Wczoraj wieczorem przeżyłam chwilę słabości jak w gazetce promocyjnej z reala zobaczyłam mieszankę wedlowską Ale powiedziałam że zamiast tego kupię sobie kiwi albo zielone jabłka

Ogólnie to chętnie zaczęłabym biegać, ale ja sama nie bardzo lubię, a z TŻ nie mogę ze względu na jego stan zdrowia... Do tego stwierdził że samej mnie nie puści do parku w sumie to go rozumiem bo to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w mieście, no ale gdzie indziej mam biegać? Wkoło bloku?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

ja kiedyś biegałam dookoła bloku kościoła i szkoły
takie wielkie kółko wokół tych 3 budynków

[Anuszka89]

Hmm w sumie jakby tak pomyśleć to mogę biegać wkoło mojego mini osiedla ;p Albo znaleźć gdzieś stosunkowo blisko inny park czy coś... Albo sprawdzić jak biegałoby się nad Wisłą... Coś wymyślę

[Just Diana]

Napisane przez Anuszka89

Hej Dziewczynki

Właśnie jem śniadanko, oczywiście bez słodkości Wczoraj wieczorem przeżyłam chwilę słabości jak w gazetce promocyjnej z reala zobaczyłam mieszankę wedlowską Ale powiedziałam że zamiast tego kupię sobie kiwi albo zielone jabłka

Ale bym zjadła jakiś soczysty owoc Następnym moim posiłkiem będą pomarańcze. Od rana mnie nachodzi chęć na owowce.

Moja koleżanka ostatnio zaczęła biegać i akurat przebiega koło mojego domu, więc jak następnym razem będzie biegać, to ruszam z nią

Napisane przez Anuszka89

Coś wymyślę

Pewnie, że tak

[Hedonistka]

Dzisiaj dopiero drugi dzień bez słodyczy, a już mi ciężko
A wieczorem wybieram się na basen

[BunnyZukino333]

Dziewczyny jak zacząć przygodę z bieganiem.w grudniu ćwiczyłam w klubie wtedy szło mi już całkiem fajnie.Później musiałam niestety zrezygnować.teraz chciała bym zacząć,ale pierwszy raz na dworze(zawsze to było w pomieszczeniu)ie wiem czy jest jakaś różnica,ale myślałam,że płuca wypluję.Nie wiem czy mam od marszu zacząć czy na sile bez aż padnę czy jak??

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez BunnyZukino333

Dziewczyny jak zacząć przygodę z bieganiem.w grudniu ćwiczyłam w klubie wtedy szło mi już całkiem fajnie.Później musiałam niestety zrezygnować.teraz chciała bym zacząć,ale pierwszy raz na dworze(zawsze to było w pomieszczeniu)ie wiem czy jest jakaś różnica,ale myślałam,że płuca wypluję.Nie wiem czy mam od marszu zacząć czy na sile bez aż padnę czy jak??

jest różnica
jak biegniesz na bieżni to musisz biec bo inaczej spadniesz
a na dworze można sobie stanąć itd..

[BunnyZukino333]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;25908499]jest różnica
jak biegniesz na bieżni to musisz biec bo inaczej spadniesz
a na dworze można sobie stanąć itd.. [/QUOTE]


O takiej różnicy to wiem,chodziło mi o jakieś inne różnice ,bo tu ewidentnie mam kłopot z oddychaniem.Czy to możliwe,że ejst jeszcze dla mnie zbyt zimno i dlatego tak mnie to męczy.bardzo bolały mnie płuca.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

pewnie..
jest zimno..
jak ci wlatuje takie zimne powietrze to nic dziwnego żecię boli i oddechu nie możesz złapać

[BunnyZukino333]

Nom a ja oddycham przez buzie i nie mogę przez nos bo to mnie boli.Niedawno miałam operacje i nos bardzo wrażliwy na temp jeszcze.Nie wiem chyba jeszcze sie wstrzymam z bieganiem,aż faktycznie będzie odczuwalne ciepło na dworze.

[natasia20]

Napisane przez BunnyZukino333

Nom a ja oddycham przez buzie i nie mogę przez nos bo to mnie boli.Niedawno miałam operacje i nos bardzo wrażliwy na temp jeszcze.Nie wiem chyba jeszcze sie wstrzymam z bieganiem,aż faktycznie będzie odczuwalne ciepło na dworze.

Ja jakoś nie mogę się zmotywować do biegania po za tym zdrowie nie pozwala ale rowerek to co innego

[BunnyZukino333]

Ja bym chciała na rowerku,ale mam takiego dziada starego obdrapanego.Chcialam sobei w tym roku kupic taki miejski rower,ale ceny sa zabójcze i są inne wydatki.Wiec ,albo strup albo muszę sie pożegnać z jazdą.

[ZbytWrazliwa_91]

hej u mnie bez grzeszków dzisiaj byłam na badaniu krwi i miałam z lekka przeboje...
Na chwilę obecną nic jeszcze nie ćwiczyłam, a co do tego @ to tez mam nieregularnie :

Napisane przez BunnyZukino333

Ja bym chciała na rowerku,ale mam takiego dziada starego obdrapanego.Chcialam sobei w tym roku kupic taki miejski rower,ale ceny sa zabójcze i są inne wydatki.Wiec ,albo strup albo muszę sie pożegnać z jazdą.

ja to nawet nie mam roweru ale mama ma jakiegoś tam składaczka hehe wiec mogę użyczyć w sumie to jak odłożę pieniądze to może i zdołam go w końcu zakupić... tylko ciekawe kiedy

[Just Diana]

Matko, jak mnie brzuch boli. Ćwiczeń zero, skręca mnie normalnie z tego bólu. Żeby jak najszybciej skonczył się ten @ i będę najszczęśliwsza na świecie. Ale dzień prawie na plus (jak nie ćwiczę, to czuję jakbym marnowała dzień) - zero słodyczy, no i wkońcu udało mi się jeść regularnie co 2-3h. A jutro zakupy spożywcze, żeby uzupełnić zapasy, bo to co zdrowe powoli się kończy, a zostały jakieś koszmarki żywieniowe.

Napisane przez ZbytWrazliwa_91

ja to nawet nie mam roweru

Ja mam dwa - góral i stacjonarny, w razie niepogody Rower dobra rzecz. Warto zainwestować. No chyba, że ktoś nie zamierza używać

[ZbytWrazliwa_91]

Napisane przez Just Diana

Matko, jak mnie brzuch boli. Ćwiczeń zero, skręca mnie normalnie z tego bólu. Żeby jak najszybciej skonczył się ten @ i będę najszczęśliwsza na świecie. Ale dzień prawie na plus (jak nie ćwiczę, to czuję jakbym marnowała dzień) - zero słodyczy, no i wkońcu udało mi się jeść regularnie co 2-3h. A jutro zakupy spożywcze, żeby uzupełnić zapasy, bo to co zdrowe powoli się kończy, a zostały jakieś koszmarki żywieniowe.

Ja mam dwa - góral i stacjonarny, w razie niepogody Rower dobra rzecz. Warto zainwestować. No chyba, że ktoś nie zamierza używać

Wiem że rower to fajna i przydatna sprawa, muszę coś z tym zrobić bo ostatnie 2 lata to pożyczałam , ale co swój to swój
za dzień bez grzeszków
ja dziś byłam na naprawde drobnych zakupach typu wieśniaki, jogobelle, kiwi, jabłuszka, warzywka na patelnie i 50 zł poszłooooo

[Anuszka89]

Rowerek stacjonarny baaaardzo by mi się przydał, normalny został u rodziców bo tutaj nie mam gdzie go trzymać, chyba że na suficie powieszę
U mnie póki co też brak grzeszków, ale dzień się niestety nie skończył a mnie zaczyna ciągnąć do czekolady ale TŻ obiecał że po drodze z pracy kupi mi kiwi w zastępstwie

[Eldo_rado]

Napisane przez Just Diana

Już myślałam, że mi się uregulował, a tu jednak nie i nagle zaskoczenie - przylazł po ponad dwóch miesiącach o_O

a to niedobry no łazi gdzie chce, raz jest, raz go nie ma i tylko człowieka denerwuje.

Napisane przez ZbytWrazliwa_91

ja dziś byłam na naprawde drobnych zakupach typu wieśniaki, jogobelle, kiwi, jabłuszka, warzywka na patelnie i 50 zł poszłooooo

no niestety, zdrowe jedzenie tanie nie ejst. co gorsza- jedzenie wgl nie jest tanie w dzisiejszych czasach. wszystko drożeje w zastraszającym tempie. człowiek 'nic' nie kupi, a na kasie wyskakuje spora kwota ...

[Just Diana]

Napisane przez ZbytWrazliwa_91

ja dziś byłam na naprawde drobnych zakupach typu wieśniaki, jogobelle, kiwi, jabłuszka, warzywka na patelnie i 50 zł poszłooooo

Matko, na widok słowa 'jabłka' dostaje ślinotoku Nie ma bata, jutro muszę zakupić jabłka.

Napisane przez ZbytWrazliwa_91

za dzień bez grzeszków

A no i nawzajem

Napisane przez Anuszka89

U mnie póki co też brak grzeszków, ale dzień się niestety nie skończył a mnie zaczyna ciągnąć do czekolady ale TŻ obiecał że po drodze z pracy kupi mi kiwi w zastępstwie

Tak trzymaj - zjedz jakiś owoc, żadnej czeko

Napisane przez Anuszka89

chyba że na suficie powieszę

Co do sufitu ja oddałabym swoje oba rowery byleby mieć gruszkę bokserską. Tylko właśnie nie ma gdzie powiesić, bo za mało miejsca u mnie a to tak na suficie raczej by pasowało zawiesić lub ewentualnie są stojce, ale znowu miejsca brak -,- Kiedyś sobie sprawię! Chociaż pewnie nie w bliższej przyszłości

Napisane przez Eldo_rado

a to niedobry no łazi gdzie chce, raz jest, raz go nie ma i tylko człowieka denerwuje.

A no ;D Nie miałabym nic przeciwko gdyby odszedł na zawsze...

[Eldo_rado]

Napisane przez Just Diana

Nie miałabym nic przeciwko gdyby odszedł na zawsze...

no ja tak samo w sumie... to zawsze jeden kłopot mniej chociaż z drugiej strony - jak jest to znaczy, że wszystko (że tak powiem) wg planu i nie ma się co martwić czy coś. nie ma go- źle. jest- też źle

[Anuszka89]

Ja już uciekam, organizujemy sobie z TŻ romantyczny wieczór Kupił mi truskawki więc o czekoladzie nawet nie myślę
Dobrej nocki Kochane

[raspberry93]

Laseczki
a co sądzicie o ograniczeniu słodyczy? tzn. nie obżerać się nimi, ale jakieś biszkopty, gorzka czekolada itp.?

[kluseczka kuleczka]

zawaliłam dziś masakrycznie!!;(

[Eldo_rado]

Napisane przez raspberry93

Laseczki
a co sądzicie o ograniczeniu słodyczy? tzn. nie obżerać się nimi, ale jakieś biszkopty, gorzka czekolada itp.?

nie jesteśmy tu po to, by trzymać się rygorystycznych zasad, a nauczyć się mądrze bilansowac to co jemy. można sobie raz na jakiś czas coś podjeść, byle się 'nie obżerać' dniami i nocami. czasem organizm domaga się czegoś słodkiego, byle z głową jeść.

Napisane przez kluseczka kuleczka

zawaliłam dziś masakrycznie!!;(

co zjadłaś?

[ZbytWrazliwa_91]

Napisane przez kluseczka kuleczka

zawaliłam dziś masakrycznie!!;(

osz Ty! jak mogłaś!

Napisane przez Anuszka89

Ja już uciekam, organizujemy sobie z TŻ romantyczny wieczór Kupił mi truskawki więc o czekoladzie nawet nie myślę
Dobrej nocki Kochane

to żeś mi apetytu narobiła

[Eldo_rado]

Napisane przez Anuszka89

Ja już uciekam, organizujemy sobie z TŻ romantyczny wieczór Kupił mi truskawki

truskawki

[kluseczka kuleczka]

WCZORAJ wcięłam naleśmniki czekoladę całą i hot doga. A myślałam, że jestem taka silna no nic. dziś zaczynam od nowa...

[natasia20]

Napisane przez kluseczka kuleczka

WCZORAJ wcięłam naleśmniki czekoladę całą i hot doga. A myślałam, że jestem taka silna no nic. dziś zaczynam od nowa...

u mnie 16 dzień bez słodyczy

[kluseczka kuleczka]

Napisane przez natasia20

u mnie 16 dzień bez słodyczy

zazdoszcze ale ja też wytrzymam....

[BunnyZukino333]

Dzień Dobry dziewczynki.Jak u was nowy dzionek.Ja właśnie po śniadanku.Przegięłam trochę bo zjadłam nadprogramowe jabłko .
Wczoraj byłam na rolkach,jeździłam 45 minut.Dziś wszystko mnie boli.To dziwne jest bo w zeszłym sezonie aktywnie jeździłam i nie był to dla mnie wysiłek,myślałam,że jazda na rolkach to takie nic.Jednak mięśnie pracują.Szczególnie odczuwam dziś pośladki i uda,brzuch też.

Musze się też pochwalić,że zrobiłam wczoraj ciasto z kremem budyniowy-kiślowym i galaretką i nie tknęłam bo.Niestety musiałam odrobinę kremu spróbować bo to było moje autorskie ciasto i chodziło czy krem jest ok .Była tego odrobinka,ale jednak miało to znaczenie...Żałuję bardzo tego,już się nie będę na wypieki porywała bo dziś zaś mam więcej na wadze.To jakieś chore jest.
Ogólnie moja waga chyba fiksuje co rusz inaczej na niej ważę.Przestawię ją w inne miejsce i zobaczę czy będzie sprawna.

[Eldo_rado]

a ja właśnie przygotowałam sobie pyszne i kolorowe kanapeczki z ciemnego chleba. jedna z chudą wędlinką, kiełkami i pomidorem, a druga z twarogiem i kiełkami. mmm...pycha wzięłam tez butelkę wody, bo powiem Wam, że całkiem oduczyłam się picia jakichkolwiek napojów gazowanych, nawet nie mam na nie ochoty.

miłego dnia wszystkim!