Locacid - kto jeszcze ?

[lilymb]

To jak długo trzeba/można stosować Locacid u każdego jest indywidualne dlatego nie ma co się przerażać. Ja go stosuję ale u mnie problemem są hormony a on pomaga mi utrzymać ładną skórę więc nie mogę odstawić bo na pewno po jakimś czasie buźka znowu zacznie nieładnie wyglądać. Swoją drogą dermatolog powiedział mi, że u jednych rewelacyjny efekt jest po 3 miesiącach, a inni zadowoleni są dopiero po 2 latach ... heh, także jak widać jest niezła rozbieżność indywidualna, ale powtórzę jeszcze raz - nie ma co się przerażać

Może jak się "przełamię" i będą chętni to wrzucę zdjęcie jak obecnie moja skóra wygląda

Jak skóra u Ciebie ? Podgoiła się ? Ja jak miałam stan typu "Locacid wypalił mi skórę" to przynajmniej musiały minąć ze 4 dni zanim mogłam wyjść do ludzi.

[subiektywna Vera]

Poszłam za Twoją radą i póki co jeszcze na plecy nie nałożyłam Locacidu, ale na dekolt, bo nie jeszcze się nie łuszczył ani nie był podrażniony. Chyba już nie mam efektu poparzenia na plecach, ale niemiłosiernie swędzi i co chwila wyskakują mi jakieś grube pryszcze. A skóra na dekolcie wygląda teraz też średnio fajnie, bo zaczęła mi się mocno łuszczyć i do poniedziałku zrobię sobie przerwę w stosowaniu Locacidu.

[julitka2000]

U mnie dermatolog dziala na zasadzie prób i błędów oczywiscie... Mam wizyty co miesiąc i zawsze po wizycie dostaję inną maść czy jakiś płyn, wiadomo, że przez miesiąc nie uda się wykorzystać całej maści nawet takiej, która ma 15g, a co dopiero 2 razy większe. Miałam już antybiotyki tetraysal, tetracyklinę i pięknie wszystko schodziło, ale cóż z tego jak po 3 miesiącach po odstawieniu antybiotyku znowu niespodzianka.
Moja skóra chyba już powoli się przyzwyczaja do locacidu. Nakładam go co drugi dzień do tego effaclar h i widzę jak ta maść wysusza zaskórniki i robią się strupki. Powoli się do niego przekonuję, baaaardzo powoli

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez subiektywna Vera

Poszłam za Twoją radą i póki co jeszcze na plecy nie nałożyłam Locacidu, ale na dekolt, bo nie jeszcze się nie łuszczył ani nie był podrażniony. Chyba już nie mam efektu poparzenia na plecach, ale niemiłosiernie swędzi i co chwila wyskakują mi jakieś grube pryszcze. A skóra na dekolcie wygląda teraz też średnio fajnie, bo zaczęła mi się mocno łuszczyć i do poniedziałku zrobię sobie przerwę w stosowaniu Locacidu.

Jeżeli chodzi o dekolt i ramiona to dostałam davercin, jestem zadowolona. Delikatny i działa przede wszystkim. Wczesniej mialam atrederm w plynie to wypalil mi skore na ramionach, a na dekolt pod zadnym pozorem nie mozna bylo tego stosowac. Mialam tez neomycyne w sprayu, ale zero skutecznosci....

[subiektywna Vera]

Przejdę sie w przyszłym tygodniu do dermatologa na kontrole i zobaczymy co mi powie. Bo ta tubka Locacidu dość szybko mi się kończy (już niewiele jej zostało) bo zgodnie z zaleceniem stosowałam codziennie, a dopiero po radzie lilymb zaczęłam stosować rzadziej.

[julitka2000]

Tez stosowalabym codziennie, gdyby nie opinie innych niedlugo lato, wiec to najgorsza pora na walke z uporczywym tradzikiem

[paulina8236]

Witam dziewczyny!
W poniedziałek dermatolog przepisała mi właśnie Lacacid i po przeczytaniu wszystkich komentarzy boję się zacząć go stosować! Też mam smarować się nim codziennie wieczorem.
Z jakiej firmy polecacie filtr?

[subiektywna Vera]

Więc lepiej stosuj go co 2 dni...

[lilymb]

Oj, na początek to co 3-4 dni żeby rozeznać się jak skóra reaguje

[subiektywna Vera]

Wiesz co lilymb? Patrze na swój dekolt i tak myślę, jak można stosować locacid na twarz? Jak ukryć tą łuszczącą się skórę?! Podziwiam i jednocześnie współczuję, bo dekolt i plecy jeszcze mogę zasłonić koszulką, ale twarz już nie prędko...

[julitka2000]

U mnie w pon miną 2 tyg stosowania tej magicznej masci. Skora nie jest czerwona jedynie troche na policzkach ale to bardziej od kaszki niz od stosowania masci. Chyba sie wyciszylo troche.. mam nadzieje, ze u mnie juz idzie w dobrym kierunku, oby to nie byla cisza przed burza...

[lilymb]

No powiem Ci że przeżywałam wiele, wiele chwil załamania z Locacidem. Pół biedy jak po prostu skóra się złuszczała. Gorzej jak z własnej nieświadomości posmarowałam go za dużo, lub parę dni pod rząd. Oj, wtedy była tragedia, czerwone placki których w żaden sposób nie można przykryć. Czułam jak twarz mi pulsuje, z domu nie było mowy żeby się gdzieś ruszyć. Ale po dość długim czasie nauczyłam się go w końcu stosować I teraz go nie opuszczę zbyt szybko Wiem, mogłoby się zdawać, tak banalne rzeczy jak: NIE WOLNO trzeć skóry absolutnie, ewentualnie delikatny peeling enzymatyczny ; nie testować nowych kosmetyków (kremy itp. szczególnie do cer trądzikowych/tłustych) bo może się okazać że podrażniają (L uwrażliwia skórę) ; stosować krem nawilżający/łagodzący podrażnienia poza dniami kiedy stosuje się Locacid - BŁĘDNE są opinie, że wtedy L działa słabiej ; nakładać cieniutką warstwę L i nie dokładać go na skórę jeśli ma się wrażenie że za mało się nałożyło.

Dlatego trzymam kciuki za wszystkich rozpoczynających przygodę z L Nie zniechęcać się, i cierpliwie czekać

[subiektywna Vera]

Sudocrem to dobry wybór na stosowanie w czasie przerw? Czy może jest coś lepszego? W domu mam jeszcze krem elo-baza - krem intensywnie natłuszczający. Dermatolog z kolei powiedziała, abym stosowała krem z mocznikiem np. PILARIX. Posmarowałam się nim wczoraj po raz pierwszy i myślałam ze umrę z bólu. Jakby ktoś mi zrywał skórę pazurami! Natychmiast go zmyłam z pleców i posmarowałam sudocremem - błyskawiczna ulga!

[Splinter]

Hej, w moim przypadku na taką mocno sponiewieraną Locacidem skórę dobrze działa Avene Cicalfate.

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...cicalfate.html

[lilymb]

Pilarix ? W życiu bym nim twarzy nie posmarowała, przecież ma tak ciężką konsystencję, dobry jest na łydki, łokcie ale na pewno nie na buźkę bo będzie ją podrażniał. Sudocrem już nieco lepszy ale może zapychać, bo również jest ciężki. Dlatego podpisuję się pod tym co napisała Splinter - Avene Cicalfate. Ten krem jest niesamowity Na Allegro za 100 ml z przesyłką zapłaciłam jakieś 45 zł. W aptekach stacjonarnych możesz rozeznać się gdzie jest najtańszy i wtedy kupić. Nie będziesz żałować na pewno Ja Cicalfate stosuję na zmianę z kremem Trixera (również firmy Avene). Nie wyobrażam sobie nakładać niczego innego na twarz. Trixera pielęgnuje, dba bardzo dobrze o skórę ale kiedy jest ona bardziej podrażniona to wtedy wkracza do akcji Cicalfate. To moje dwa niezbędniki. Absolutnie nie piecze mnie po nich skóra

[Fishy279]

Tak tylko spytam Lilymb - Ty na ŁZS stosujesz locacid? Ja używałam przez prawie rok bez odpowiednich efektów, ale żadne smarowidło nie pomogło mi na ŁZS tak jak doustna kuracja fluconazolem (no i zmiana diety oczywiście)

[lilymb]

Tak, mi Locacid przy okazji pomógł na ŁZS. Kiedyś pomógł Orungal, Fluconazol u mnie też nie dał rady. A obecnie od jakichś 5 miesięcy cieszę się buźką całkowicie wolną od ŁZS. A jak często stosowałaś L ? I miałaś go przepisanego na trądzik czy eksperymentalnie na ŁZS ?

[Selavie]

Dziewczyny, a słyszałyście o toniku aspirynowym (lub maseczce) , która podobno działa na przebarwienia i pozostałości po pryszczach? Ja już po tych 2 tygodniach mam w miare gładką skórę po wysypie, ale plamki po pryszczach z którymi się borykałam ciągle są - co wygląda właściwie jakbym dalej miała pryszcze Słyszałam że ta aspiryna świetnie rozjaśnia, próbowałyście?

[lilymb]

Też słyszałam o niej pozytywne opinie ale szczerze mówiąc - nie chciałoby mi się w to bawić Używam Acne - Dermu (raz, dwa razy w tygodniu) już od 3 miesięcy i jestem bardzo zadowolona z efektów. Niektóre przebarwienia potrądzikowe jeszcze mogę zauważyć ale są bardzo bardzo blade, ale na przykład z drobniejszymi sinymi plamkami, lub z takimi pojedynczymi piegami na polikach czy przy brodzie to A-D poradził sobie bardzo szybko Ja go nakładam punktowo, może szczypać chwilę po nałożeniu ale nigdy mnie nie podrażnił do czerwoności Mam jasną cerę więc jestem z niego zadowolona, dziewczyny z ciemniejszą cerą mogą mieć mały problem

[julitka2000]

Powiedzcie mi czy korzystacie z usług kosmetyczek w sensie jakieś peelingi, kwasy itd. Ja byłam 3 razy na kawitacji i za 2 tyg mam po raz pierwszy peeling migdałowy... nie wiem jak stosować locacid po i przed zabiegiem. Może któraś z Was miała taką sytuację

[lilymb]

Nie korzystam z usług kosmetyczek bo nie jestem z tych osób ;p Ale jakbym się wybierała to na pewno przynajmniej dwa-trzy dni przed i po wizycie nie stosowałabym L.

[subiektywna Vera]

Napisane przez julitka2000

Powiedzcie mi czy korzystacie z usług kosmetyczek w sensie jakieś peelingi, kwasy itd. Ja byłam 3 razy na kawitacji i za 2 tyg mam po raz pierwszy peeling migdałowy... nie wiem jak stosować locacid po i przed zabiegiem. Może któraś z Was miała taką sytuację

Najlepiej poinformuj swoją kosmetyczkę o tym, że stosujesz locacid. Myślę, że jeśli będzie porządna to nie zbagatelizuje tego (przy najmniej moja nie zbagatelizowała i nie wykonała mi wszystkich zabiegów). Peelingi kawitacyjne nie podrażniają twarzy więc można śmiało na drugi dzień po zabiegu stosować locacid. Jeżeli wykonasz peeling kwasami to buzia jest już podrażniona i myślę, że co najmniej tydzień przerwy musisz zrobić zanim sięgniesz znowu po locacid. Przed kwasami tydzień przerwy też wypadałoby zrobić w stosowaniu locacidu, aby nie podrażnić twarzy dodatkowo kwasem.

[julitka2000]

Chciałabym zacząć kwasy, ale to dopiero jesienią, ponieważ w lato nie można, a przynajmniej są jakieś przeciwwskazania...
Jeszcze zapytam o te kremy z filtrem do twarzy. Czy używacie ich zamiast kremu nawilżającego na dzień czy łączycie ? :P

[Fishy279]

Napisane przez lilymb

Tak, mi Locacid przy okazji pomógł na ŁZS. Kiedyś pomógł Orungal, Fluconazol u mnie też nie dał rady. A obecnie od jakichś 5 miesięcy cieszę się buźką całkowicie wolną od ŁZS. A jak często stosowałaś L ? I miałaś go przepisanego na trądzik czy eksperymentalnie na ŁZS ?

Byłam po kuracji metronidazolem i dostałam na blizny. Stosowałam najpierw co kilka dni a na koniec już codziennie i to nie locacid tylko atrederm. Generalnie u mnie stosowanie czegokolwiek na twarz (poza mydłem siarkowym) mija się z celem. Przy ŁZS problemem jest grzyb i grzyba muszę atakować

A jak stosowałaś Fluconazol? Ja 50 mg rano i 50 mg wieczorem.

[subiektywna Vera]

Byłam wczoraj na kontroli u dermatologa i zalecił mi dalsze stosowanie Locacidu (kolejne opakowanie) i dodatkowo zalecił stosować na dzień zamiast Pilarixu - Aknederm - znacie może ten krem? Jest sens go wykupywać?

[lilymb]

Fishy279,
trochę się dziwię że tretinoina Ci nie pomogła przy ŁZS. Może nie masz ŁZS I może Cię zaskoczę, ale grzyb to nie jest zasadniczy problem przy ŁZS. Jakby tak było to większość osób z tą chorobą byłaby "wyleczona". Powiedz mi jeszcze o jakim grzybie/grzybach myślisz ?
Fluconazol nie pamiętam już jak stosowałam, to było kilka lat temu.

subiektywna Vera,
Acne-Derm owczem, warto wykupić tylko że go najlepiej stosować punktowo lub na małe obszary. Pomaga w walce z trądzikiem, ale tak na prawdę jego największą zaletą jest to, że działa na przebarwienia

[Fishy279]

Dobra, to mam coś, co wygląda jak ŁZS i obejmuje skórę twarzy i głowy Trądziku nie mam na 100%, nużeniec wygląda trochę inaczej i na niego leki przeciwgrzybicze raczej by nie działały.
Ja zawsze uważałam, że przy ŁZS problemem jest nadmierne przetłuszczanie, które stwarza odpowiednie warunki do przerostu grzyba (malassezia - tak one chyba się nazywają), który z kolei wywołuje podrażnienie :P http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16918053 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19957565

Vera, cnederm jest tani, więc nic nie zaszkodzi zobaczyć, czy na Ciebie działa Też polecam punktowo i na małe obszary bo inaczej podrażnienie gwarantowane.

[subiektywna Vera]

Wiecie co... Normalnie po raz ostatni w życiu kupiłam leki w moim ulubionym Superpharmie! W mojej osiedlowej aptece zapłaciłam za Locacid niecałe 35 zł, a w Superpharmie ponad 45 zł! A za Acne-Derm Superpharm policzył 30 zł... Już nigdy więcej zakupów w aptece superpharm....

[lilymb]

Fishy279,
owszem, u osób z ŁZS występuje przerost tych drożdżaków, ale sądzę, że winą są wadliwie działające gruczoły łojowe, nieprawidłowy skład sebum. Więc jego nieprawidłowy skład może powodować stan zapalny. Tak na prawdę zapalenie przy ŁZS to wypadkowa kilku czynników i nie należy ich rozpatrywać oddzielnie od siebie Wiele osób doszukuje się źródła problemu w diecie, stylu życia itd. Wspomniane sprawy mogą jedynie wpływać, bądź nie wpływać, w jakimś stopniu na nasilanie objawów. Problem tkwi głównie w funkcjonowaniu skóry, co jest cechą konstytucjonalną, a samo ŁZS należałoby zaliczyć do choroby przewlekłej, wymagającej ciągłego zaleczania.
A sam łojotok jeszcze niczego nie oznacza, nie każda osoba z nadmiernie przetłuszczającą się skórą ma ŁZS.
Faktem jest że na różnych ludzi z ŁZS nie zawsze działają te same sposoby leczenia. I tutaj jest największy problem

subiektywna Vera,
oni właśnie tak na nas zdzierają. Najpierw promocje w tylu "2 w cenie 1" a później ceny z kosmosu. Wczoraj byłam w S-P i filtr mineralny Lirene SPF 30 kosztował tam jakieś 28 zł (!) a później byłam w Real'u i tam ten sam filtr za niespełna 20 zł.

[Fishy279]

Generalnie ja wychodzę z założenia, że skóra jest organem wydalniczym i zmiany skórne są objawem innych problemów. Uważam, że rozpatrywanie problemów skórnych jako zupełnie oderwanych od reszty organizmu jest błędem. Przy trądziku jak i przy ŁZS ma miejsce przerost bakterii/grzybów, które naturalnie bytują na skórze. Pytanie brzmi co powoduje ten przerost? Dlaczego skóra 'normalnej' osoby jest w stanie poradzić sobie z gronkowcami, nużeńcami, drożdzakami i bakteriami? Odpowiedz nie wymaga geniuszu - coś osłabia układ odpornościowy. I trzeba dojść do tego co to jest.

[lilymb]

Wiadomo co powoduje nadmierny wzrost bakterii (trądzik) czy grzybów (ŁZS) na skórze - uproszczając schemat >> nadmiar sebum + jego nieprawidłowy skład + zaburzenia keratynizacji. Teraz pytanie dlaczego tak się dzieje ? A no dlatego, że skóra nie funkcjonuje prawidłowo, a jest to predyspozycja wrodzona. Hormony mogą mieć spore znaczenie. Jakieś znaczenie może mieć też wspomniana przez Ciebie kwestia odporności ale na pewno nie jest ona dominująca. I o ile mechanizm powstawania trądziku jest poznany, tak ŁZS - nie, dlatego ciągle można otrzeć się o różne teorie. ŁZS będzie występowało u tych osób, które urodziły się z nieprawidłowo funkcjonującą w jakiś sposób skórą, dlatego jest to choroba tak trudna do leczenia. Jeśli komuś pomaga określone leczenie to nie może go odstawić, bo stan zapalny wróci. A czemu wróci ? No bo skóra funkcjonuje tak jak została zaprogramowana gdzieś tam na etapie rozwoju embrionalnego.
Wiem jedno - jeśli odstawiłabym Locacid, to na pewno problem wróci. Zawsze wraca. Pytanie tylko jak szybko. A masz opanowane ŁZS czy cały czas walczysz ?

Przedwczoraj kupiłam wodę termalną Avene. Miałyście do czynienia z wodami termalnymi ? Teraz jest taki okres że dobrze byłoby orzeźwić twarz. Poza po demakijażu daje mi fajne uczucie na skórze