Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XV

[agunia82]

Linka super, że sobie tak świetnie radzicie i :brawo: dla męża
mój też mnie wyręczał w wielu rzeczach i nie powiem, ciężej mi jak do pracy wrócił, ale daję radę

Dla zainteresowanych - w kauflandzie jest promocja na pampersy premium care, 43,95zł za opakowanie

[chce_byc_mama]

Napisane przez karmeelek

Mamcia mam nadzieję, że się tam porządnie masujecie tudzież wymasowaliście Jakieś skurczybyki są?

lekkie w pachwinach ale to chyba po spacerze predzej :P

Napisane przez ewka5891

będzie dobrze
najważniejsze ze cos się zaczyna dziać

zobaczymy jak ta noc sie potoczy

Napisane przez Linka25

Mamcia jak oni Ci policzyli ten termin porodu? Moze źle?

nie wiem ja mialam cykle okolo 27-28 dni ostat @ mialam 8.10 wiec dla mnie to bylo proste do wyliczenia dla lekarzy tez powinno...

Napisane przez depoison

u mnie wody płodowe też były z czymś takim. Też zdecydowanie za dużo, jak na czop.
__________

A tak w ogóle, to pochwalę się, że dzieciąteczko (wiecznie głodne) przytyło mi od wyjścia ze szpitala (czyli w ciągu 18 dni) 700g! I urosło 4 cm
I w ogóle badania wyszły śpiewająco, teraz tylko usg bioderek i kolejne obowiązkowe spotkanie z pediatrą dopiero za 2-3 miesiące

no wlasnie tez mi sie wydaje ze na czop za duzo tym bardziej ze kiedys mi wylecial taki bardziej glutowaty kawalek.

brawa dla krokodylka

[anna99302]

Napisane przez Linka25

Hej dziewczyny
Widzę, ze nikt nie urodził ... no no, jak to tak?

Mamcia jak oni Ci policzyli ten termin porodu? Moze źle?

U nas w miarę spokojnie, powiedziałabym, ze nawet bardzo spokojnie. Zawsze myślałam że pierwsze dni z noworodkiem to hardcore, ale nie Oczywiscie Mała trochę płacze, trochę marudzi, ale szybko się wycisza. Jedyne co to częste pobudki w nocy... Tego nie znoszę, ale co zrobić.
Wszystko dzięki mojemu TZtowi. Jest cudowny, wspaniale zorganizowany, umie zając się Małą i wszystko przy niej robi, oprócz karmienia.
No właśnie karmienie. Karmię piersią, stosuję kapturki Aventu, bez nich nie dawałam rady i połowa karmień rozpoczynała się mega awanturą. Mam dość krótkie brodawki, okazuje się, a z techniką podawania nie jest u mnie doskonale. Każdemu polecę kapturki, to wybawienie....

Poczytam co u Was, bo ciekawość mnie zżera..

Super, ze tak sobie radzicie. Ale CI się cudowny egzemplarz na męża trafił. i proszę się pochwalic maleństwem bo my tu wszystkie zniecierpliwione!

Napisane przez eninka84

zadzwoniłąm do nich i przyznali-ich wina, poprawią to jutro i dają gwarancje ze nie bedzie nic sie dziać....
Mamciu, jesteśmy z Tobą Nic sie nie stresuj

Noi gra gitara

Napisane przez depoison

mnie wizja igły w kręgosłup też nie zachwycała, ale stwierdziłam, że to nie może być takie złe, skoro tyle kobiet się decyduje. I jak już miałam te skurcze co minutę albo pół to wierz mi, nie tylko igła w kręgosłup, ale wręcz kulka w łeb wydawała się kuszącą perspektywą

A tak w ogóle, to pochwalę się, że dzieciąteczko (wiecznie głodne) przytyło mi od wyjścia ze szpitala (czyli w ciągu 18 dni) 700g! I urosło 4 cm
I w ogóle badania wyszły śpiewająco, teraz tylko usg bioderek i kolejne obowiązkowe spotkanie z pediatrą dopiero za 2-3 miesiące

AD1.
Ad.2 dla Zosieńki!!!! ładnie przybiera

[pumas]

Hej hej
U nas dziś hardkor. Od 10 rano mała nie śpi i ciągle popłakuje. Makabra!!!! Nie mam już siły. Właśnie przysnęła na chwilę, pewnie zaraz się obudzi i zacznie wyć. W między czasie ciągle je, ja już nie nastarczam mleka produkować. Głodomor jeden. Do tego cały dzień ktoś przychodzi, to babcia, to teściowa itd. Za godzinę kąpiel, liczę, że po niej mała pójdzie spać !!!!!!!!!!!

[Linka25]

Izasz rzeczywiście miałaś trudny poród... Jednak najwazniejsze, ze wszystko dobrze się skończyło. Gratuluję Ci Twojej córeczki

Depoison cudownie, ze Zosieńka tak pięknie przybiera.


U nas dziś była położna środowiskowa, wszystko pięknie, obejrzała Małą, stwierdziła, ze moje krocze ślicznie się goi , jak rzadko.

Napisane przez hanjah

Z Dorotką w czasie skurczu bardzo się spinałam i przestawałam oddychać-dlatego tak bolało Teraz byłam mądrzejsza i jak przychodził skurcz to głęboko oddychałam-potem tak oddychałam z gazem. I tak bolało, ale było bardziej znośnie i mogłam się ruszać

oddychanie jest bardzo ważne
myślę, ze podczas porodu udawało mi się kontrolować oddech i to mocno pomogło

Napisane przez ooolllccciiiaaa

karmię małego mieszanie ale z przewagą mm niestety, mleka w piersiach mam już baaardzo mało ale staram się jak mogę choć trochę piersi mu dawać... kolki zaczęły się wczoraj po południu i dziś do 13.00 non stop płakał, teraz śpi i zastanawiam się czy już zaczęły działać kropelki

ollcia dlaczego karmisz mieszanie? pytam, bo ja rozważam różne możliwości, ogólnie z tym karmienim to ciężka sprawa, w przypadku piersi dylematy, czy nie zjada za mało - ja tak mam

Napisane przez Maciejka__

Witam w nowej części i dziękuję Wam za wsparcie.


Po przedwczorajszym karmieniu przez 5 godzin z przerwami na odbicie i zmianę piersi wczoraj rano leciała tylko krew i z jednego miejsca ropa (nie z piersi, tylko z brodawek), więc Róża nie chciała ssać i podałam jej mm, a w ciągu dnia pomiędzy tymi karmieniami przystawiłam. Wstępnie zjadła malutko, a jak już była najedzona, to zaczęła ssać kciuk, więc szybko wyjęłam ją z rożka, utuliłam i znów spała na mnie. Dzisiaj chyba nic jej nie leci i się zniechęciła.


Później spróbuję nadrobić więcej.

Karmienie.... Temat rzeka. Ja w szpitalu przeżyłam horror, 50% prób kończyło się porażką, bo ja nie umiałam skutecznie przystawić Małej (krótkie brodawki) i ona się irytowała...
Teraz jest już dobrze, ale nadal mam troche obaw. Czy nie za mało je, czy będzie przybierać..?

Napisane przez chce_byc_mama

hej wrocilam z miasta bylismy na chinszczyznie tak sie ostrego najadlam ze jak wrocilismy do domu to od razu na kibelek pognalam...
i jakis galaretowate cos ze mnie wychodzi tylko przezroczyste tzn bardziej jak kisiel to wygalda i jest tego duuuzooo

to już musi być to!

Napisane przez anna99302

A można karmic z krwawiącej piersi?

ja usłyszałam, ze tak...

Napisane przez chmielinka

witam się w nowym wątku.

Jestem właśnie po wizycie.........
mam rozwarcie na 2 cm i jutro o 8 rano mam się stawić w szpitalu na kroplówki z fenoterolu i zastrzyki na rozwinięcie płucek. Jeśli akcja przez weekend się nie rozwinie to w poniedziałek wyjdę do domu.
Dzisiaj zaczęłyśmy 36 tc i mała waży 2940g.



teraz sobie poczytam co u was

kciuki wielkie, by udało sie jeszcze potrzymać Małą

Napisane przez sas

oj masz racje, ja tez bez kapturkow nie dawalabym rady... juz w szpitalu musialam je miec bo mialam pokrwawione brodawki...teraz juz sa zagojone a kapturki sa super. Moja mala tez na początku protestowala, ale teraz juz normalnie przez nie je..

moja od razu je zaakceptowała co mnie zdziwiło bo smoczka nie chce a kapturki to w sumie podobne w odbiorze muszą być
no nic, uratowały mnie

Napisane przez agunia82

Linka super, że sobie tak świetnie radzicie i :brawo: dla męża
mój też mnie wyręczał w wielu rzeczach i nie powiem, ciężej mi jak do pracy wrócił, ale daję radę

boję się momentu kiedy bedzie wracał do pracy, wolę nie myśleć o tym...

[Mandragorrka]

http://kwejk.pl/obrazek/1317303/dylemat.html

Chociaż jak ma się małe dziecko to takich dylematów nie ma.

Linka25 świetne wieści przynosisz Miło przeczytać o spokojnym dziecku Brawa dla małża. Super, że pomaga. Fajnie, że mała zaakceptowała kapturki i spokojnie sobie karmicie.

Napisane przez depoison

mnie wizja igły w kręgosłup też nie zachwycała, ale stwierdziłam, że to nie może być takie złe, skoro tyle kobiet się decyduje. I jak już miałam te skurcze co minutę albo pół to wierz mi, nie tylko igła w kręgosłup, ale wręcz kulka w łeb wydawała się kuszącą perspektywą

A tak w ogóle, to pochwalę się, że dzieciąteczko (wiecznie głodne) przytyło mi od wyjścia ze szpitala (czyli w ciągu 18 dni) 700g! I urosło 4 cm
I w ogóle badania wyszły śpiewająco, teraz tylko usg bioderek i kolejne obowiązkowe spotkanie z pediatrą dopiero za 2-3 miesiące

Pewnie prorocze słowa
Brawa dla Krokodylka

[depoison]

Napisane przez pumas

Hej hej
U nas dziś hardkor. Od 10 rano mała nie śpi i ciągle popłakuje. Makabra!!!! Nie mam już siły. Właśnie przysnęła na chwilę, pewnie zaraz się obudzi i zacznie wyć. W między czasie ciągle je, ja już nie nastarczam mleka produkować. Głodomor jeden. Do tego cały dzień ktoś przychodzi, to babcia, to teściowa itd. Za godzinę kąpiel, liczę, że po niej mała pójdzie spać !!!!!!!!!!!

welcome to my world

[pumas]

Ja też kupiłam te nakładki na piersi, ale jeszcze nie użyłam, nawet nie rozpakowałam.
Mnie tż rzucił na głeboką wodę, bo w ogóle nie poszedł na urlop, więc jestem sama z małą. Ehhhhhhhhh. Dobrze, że rodzina pomaga jak może, bo byłoby ciężko.

Agunia, jak sobie radzisz z wychodzeniem z psem i z dzieckiem? Zabierasz ją ze sobą? Bo ja póki co nie wychodzę z psem, tż go wyprowadza w czasie pracy i po pracy.

Iza, wspolczuje trudnego porodu Ale cieszę się, że już masz malenstwo przy sobie i cały ten koszmar za wami !! Pobyty w szpitalach nie należą do miłych.

W moim szpitalu też co położna to inna opinia na ten sam temat, więc intuicyjnie trzeba było działać. Na szczęście my nie miałyśmy problemów ani z karmieniem, ani z niczym innym, więc ominęły mnie złote rady i dylematy z nimi związane.

Depoison, nie dałabym rady chyba, bo nic się nie da zrobić w domu, nawet ogarnąć siebie, gdy dziecko nie śpi i płacze. Dlatego ja wstaje wcześnie rano, szybko się kąpię, myję włosy, czasem jakiś make up, żeby tylko zdążyć przed koncertem tej małej wydry Zwykle mi się udaje, nawet dzisiaj też, ale pozniej było tylko gorzej, a obiad jadłam dopiero o 18.

[ooolllccciiiaaa]

Linka mam bardzo mało pokarmu i mały się nie najada, pediatra zaleciła nam karmienie mieszane

[chce_byc_mama]

no to laski szykuje sie do szpitala.
Nie wiem czy uda mi sie tam na neta wejsc ale gdyby co to bede informowac Hanie
Przede mna dluga i kolejna bezsenna noc, mam nadzieje ze ta bedzie owocna...

do sklikania za pare dni

[Mandragorrka]

Napisane przez chce_byc_mama

no to laski szykuje sie do szpitala.
Nie wiem czy uda mi sie tam na neta wejsc ale gdyby co to bede informowac Hanie
Przede mna dluga i kolejna bezsenna noc, mam nadzieje ze ta bedzie owocna...

do sklikania za pare dni

Mam nadzieję, że Amelka przyjdzie na świat i nie wymęczy Cię za bardzo.
Dużo siły kochana, jeszcze chwilę i będziesz miała swoją córcię.
: kciuki:

[modnisia86]

Napisane przez eninka84

a pochwale sie tym co juz jakotako przypomina miejsce do zamieszkania....salon i łazienka

bardzo ładnie to wygląda efekt końcowy na pewno będzie super

Napisane przez Linka25

Hej dziewczyny
Widzę, ze nikt nie urodził ... no no, jak to tak?

Mamcia jak oni Ci policzyli ten termin porodu? Moze źle?

U nas w miarę spokojnie, powiedziałabym, ze nawet bardzo spokojnie. Zawsze myślałam że pierwsze dni z noworodkiem to hardcore, ale nie Oczywiscie Mała trochę płacze, trochę marudzi, ale szybko się wycisza. Jedyne co to częste pobudki w nocy... Tego nie znoszę, ale co zrobić.
Wszystko dzięki mojemu TZtowi. Jest cudowny, wspaniale zorganizowany, umie zając się Małą i wszystko przy niej robi, oprócz karmienia.
No właśnie karmienie. Karmię piersią, stosuję kapturki Aventu, bez nich nie dawałam rady i połowa karmień rozpoczynała się mega awanturą. Mam dość krótkie brodawki, okazuje się, a z techniką podawania nie jest u mnie doskonale. Każdemu polecę kapturki, to wybawienie....

Poczytam co u Was, bo ciekawość mnie zżera..

gratuluje wam dziewczyny , że dajecie sobie radę

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez chce_byc_mama

no to laski szykuje sie do szpitala.
Nie wiem czy uda mi sie tam na neta wejsc ale gdyby co to bede informowac Hanie
Przede mna dluga i kolejna bezsenna noc, mam nadzieje ze ta bedzie owocna...

do sklikania za pare dni

trzymam kciuki za was dziewczyny

[Mandragorrka]

Dzisiaj bratowa od małża ma urodziny - robi imprezkę. Jednak nie pojechaliśmy na nią. Nie mam weny na siedzenie - w domu się pokręcę, poleżę czy coś a tam siedziałabym tylko przy stole. A przy siedzeniu strasznie ugniata mi się brzuch i mnie boli. Zadzwoniliśmy, że nie przyjdziemy bo się źle czuję - od razu zaznaczyliśmy, że to nie poród to teraz co 20 minut są telefony z pytaniami o moje samopoczucie

[phdwao]

Napisane przez chce_byc_mama

no to laski szykuje sie do szpitala.
Nie wiem czy uda mi sie tam na neta wejsc ale gdyby co to bede informowac Hanie
Przede mna dluga i kolejna bezsenna noc, mam nadzieje ze ta bedzie owocna...

do sklikania za pare dni

mamka trzymamy kciukiz a Ciebie i juz tesknimy:cmok :

[agunia82]

Napisane przez pumas

Agunia, jak sobie radzisz z wychodzeniem z psem i z dzieckiem? Zabierasz ją ze sobą? Bo ja póki co nie wychodzę z psem, tż go wyprowadza w czasie pracy i po pracy.

tak, zabieram ją ze sobą pierwszy spacer to była istna katorga (mój pies jest sporawych rozmiarów, więc zapanowanie nad nim i wózkiem jednocześnie to nie lada wyczyn), ale już coraz lepiej nam te spacerki wychodzą

Napisane przez chce_byc_mama

no to laski szykuje sie do szpitala.
Nie wiem czy uda mi sie tam na neta wejsc ale gdyby co to bede informowac Hanie
Przede mna dluga i kolejna bezsenna noc, mam nadzieje ze ta bedzie owocna...

do sklikania za pare dni

no to oby ta noc była faktycznie owocna Powodzenia!

[buena]

Mamka, oby szybko poszło.

[modnisia86]

Napisane przez Mandragorrka

Dzisiaj bratowa od małża ma urodziny - robi imprezkę. Jednak nie pojechaliśmy na nią. Nie mam weny na siedzenie - w domu się pokręcę, poleżę czy coś a tam siedziałabym tylko przy stole. A przy siedzeniu strasznie ugniata mi się brzuch i mnie boli. Zadzwoniliśmy, że nie przyjdziemy bo się źle czuję - od razu zaznaczyliśmy, że to nie poród to teraz co 20 minut są telefony z pytaniami o moje samopoczucie

to chyba jest najbardziej wkurzajace ja mam dwa tygodnie do terminu a codziennie brat mojego męża dzwoni zapytac czy juz nie rodzę

[Paula SHIN]

Witam w nowej czesci, troche mnie nie bylo, gratuluje wszystkim slodkich dzieciaczkow

[depoison]

Mamcia - trzymam kciuki, by poszło szybko i możliwie mało boleśnie

Napisane przez pumas

Depoison, nie dałabym rady chyba, bo nic się nie da zrobić w domu, nawet ogarnąć siebie, gdy dziecko nie śpi i płacze. Dlatego ja wstaje wcześnie rano, szybko się kąpię, myję włosy, czasem jakiś make up, żeby tylko zdążyć przed koncertem tej małej wydry Zwykle mi się udaje, nawet dzisiaj też, ale pozniej było tylko gorzej, a obiad jadłam dopiero o 18.

to właśnie miałam na myśli pisząc kilka dni temu, że przy dziecku człowiek się robi wybitnie zorganizowany
Kiedyś potrafiłam w nieskończoność chodzić rozmemłana, ubierałam się koło 14 i takie tam... Teraz jak rano mała śpi (a rano śpi najlepiej, zdarza jej się nawet 2-3 godziny przespać koło 9), to ja nagle takiego przyśpieszenia dostaję, że hoho! i prysznic wezmę, i się ubiorę, i kawę sobie na spokojnie strzelę, makijaż zrobię, na necie chwilę posiedzę, pranie wstawię albo poprasuję, kuchnię ogarnę... aż mi się samej wierzyć nie chce, ile potrafię mieć zrobione do tej 10

[eninka84]

Napisane przez chce_byc_mama

no to laski szykuje sie do szpitala.
Nie wiem czy uda mi sie tam na neta wejsc ale gdyby co to bede informowac Hanie
Przede mna dluga i kolejna bezsenna noc, mam nadzieje ze ta bedzie owocna...

do sklikania za pare dni

Trzymam mocno kciuki! Oby to byłą najpiekniejsza noc w Twoim życiu

[natee]

Napisane przez chce_byc_mama

no to laski szykuje sie do szpitala.
Nie wiem czy uda mi sie tam na neta wejsc ale gdyby co to bede informowac Hanie
Przede mna dluga i kolejna bezsenna noc, mam nadzieje ze ta bedzie owocna...

do sklikania za pare dni

Trzymam kiukasy !!!

[wanilllka82]

witam witam po dłuższej przerwie wybaczcie ale obowiązki domowe... podczytuje Was przy karmieniu więc jestem na bieżąco ale na pisanie nie wystarcza już czasu a jak mam wolniejszą chwile to robię NIC

Izasz rzeczywiście miałaś trudny poród:/ Gratuluję córeczki

Depoison pięknie Zosieńka przybiera tempo ma takie jak mój Mały a tak mi jeszcze przyszło do głowy że może po kawie Twoja córa taka mało śpiąca? dzieciaczki tak ponoć reagują, spróbuj nie pić rano może pomoże

Mamcia - trzymam kciuki za szybki i możliwie mało bolesny poród

Napisane przez Linka25

ollcia dlaczego karmisz mieszanie? pytam, bo ja rozważam różne możliwości, ogólnie z tym karmienim to ciężka sprawa, w przypadku piersi dylematy, czy nie zjada za mało - ja tak mam


Karmienie.... Temat rzeka. Ja w szpitalu przeżyłam horror, 50% prób kończyło się porażką, bo ja nie umiałam skutecznie przystawić Małej (krótkie brodawki) i ona się irytowała...
Teraz jest już dobrze, ale nadal mam troche obaw. Czy nie za mało je, czy będzie przybierać..?
.

mam te same dylematy szczególnie że mój maluszek ostatnio strasznie mało je tzn nie wiem czy mało ale bardzo krótko, 5 - 10 min i zasypia, sama nie wiem, poza tym zrobiło mi z dnia na dzień mało pokarmu i znowu nie mam pewności czy faktycznie, mam miękkie piersi a wcześniej były pełnieksze, no i mój maluszek ostatnio więcej śpi szkoda tylko, że w nocy budzi się częściej bo co 2 h

Linka pisałaś że masz kapturki z Aventu, jaki rozmiar? Ja kupiłam sobie standardowy i są strasznie duże zastanawiam się czy jest sens kupowania mniejszych, te Mały zdecydowanie odrzucił, a tak by mi się na jedną pierś przydało

[Paula SHIN]

Napisane przez wanilllka82

Linka pisałaś że masz kapturki z Aventu, jaki rozmiar? Ja kupiłam sobie standardowy i są strasznie duże zastanawiam się czy jest sens kupowania mniejszych, te Mały zdecydowanie odrzucił, a tak by mi się na jedną pierś przydało

Mi polecali kupowac jak najwieksze, niby lepiej mleko leci Mialam te najwieksze, wygodne nie bylo, ale faktycznie i mleko latwo lecialo i mlody szybko lapal, tylko ze przez ta wielkosc lykal troche powietrza i pozniej byl ryk...
Teraz sie zastanawiam jakie kupic, uzywacie tych najmniejszych?

[agunia82]

Uwaga, właśnie dostałam sms-a od Bueny:

"Odeszły mi wody, jadę do szpitala"

nooo trzymamy kciuki, wygląda na to, że ta noc będzie owocna w dzieciaczki

[nel_a]

Napisane przez agunia82

Uwaga, właśnie dostałam sms-a od Bueny:

"Odeszły mi wody, jadę do szpitala"

nooo trzymamy kciuki, wygląda na to, że ta noc będzie owocna w dzieciaczki

która następna?

[Vestis]

Dziewczynki tak na szybko - właśnie mi wody odeszły - chyba się zaczęło!!! Aż się trzęsę cała
Trzymajcie proszę kciuki

[phdwao]

Napisane przez agunia82

Uwaga, właśnie dostałam sms-a od Bueny:

"Odeszły mi wody, jadę do szpitala"

nooo trzymamy kciuki, wygląda na to, że ta noc będzie owocna w dzieciaczki

woow ale ją wzięło!kciuki!

[wanilllka82]

Napisane przez agunia82

Uwaga, właśnie dostałam sms-a od Bueny:

"Odeszły mi wody, jadę do szpitala"

no to trzymam kciuki za kolejnego dzieciaczka!!

i zmieniłam avatar

[phdwao]

Napisane przez Vestis

Dziewczynki tak na szybko - właśnie mi wody odeszły - chyba się zaczęło!!! Aż się trzęsę cała
Trzymajcie proszę kciuki

woow kolejna, kciuki!!

[Paula SHIN]

Napisane przez agunia82

Uwaga, właśnie dostałam sms-a od Bueny:

"Odeszły mi wody, jadę do szpitala"

nooo trzymamy kciuki, wygląda na to, że ta noc będzie owocna w dzieciaczki

Super, trzymam kciuki



Ja bylam u lekarza, mam sie zglosic do ordynatora na ustalenie terminu CC, za 2 tygodnie zrobi mi KTG i nasze nastepne spotkanie bedzie juz w szpitalu przed CC (za 3-4 tygodnie).


Ile Was trzymali w szpitalu po CC a ile po SN?
Bo dowiedzialam sie wlasnie, ze po CC teraz wypuszczaja po 3 dobach, tak samo jak po SN... Wszedzie tak jest?