Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

[Mimi08]

Napisane przez Lilly_Lilly

witam moglabym sie do was dołaczyc?

dzisiaj przegladalam pare wątków o tym jak sie zmienic , dążyc do celu itd. no i trafilam na wasz wątek

No to powiem cos o sobie Mam 20 lat , jestem osobą nieśmialą , zakompleksiona , przejmująca sie opinia innych
w tym roku zrezygnowalam ze studiow , poszlam do rocznego studium (ktory mnie rozczarowal). Od pazdziernika jestem stażystka w banku (koncze go na koniec grudnia).
Moim celem jest zmiana siebie. Nie chce sie tak przejmowac opinia innych , staz mnie wykańcza psychicznie... chcialabym zyć z zasada "miej wy☠☠☠ane a bedzie ci dane" tylko ze tak nie potrafie...
Mam zamiar zrezygnowac z tego studium ktore jest bez sensu bo ucze sie na sekretarke a przez to ze jestem w klasie z technikami administracji , musze miec administracje w malym paluszki a jest to bardzo nudne i bardzo duzo materialu no i nie oszukujmy sie -sekretarka jest od robienia kawy... problem w tym ze juz sie przejmuje opinia moich rodzicow , ze beda gadac ze z nastepnej szkoly rezygnuje ale od nastepnego pazdziernika wybieram sie na studia i mam nadzieje ze dam sobie tam rade
nastepna sprawa - chcialabym byc bardziej pewna siebie , seksowna i elegancka. Wiem ze sie podobam mojemu TŻtowi ale wymagam od siebie wiecej...

Podsumowując - moim celem jest zmiana siebie. Byc bardziej pewna siebie , wziasc sie w garsc i zycie we wlasne rece. Dodatkowo chcialabym schudnac 5 kg bo w tym tez tkwi moj problem.

Jeszcze nigdy tak sie nie rozpisalam dziekuje jezeli dotrwacie do konca

Witamy!
Jeszcze pół roku temu, mogłam w takich też słowach o sobie powiedzieć. Zmieniłam się.Noooo może nie do końca bo zostało mi jeszcze troche nieśmiałości, ale pracuje nad tym. Tak więc musisz uwierzyć że możesz się zmienić, a na pewno się uda.
Mi pomogły afirmacje i książki Louise L. Hay. Jeśli nie wiesz jeszcze co to są afirmacje to polecam bloga naszej koleżanki z wątku Jyotiki , a jeśli chodzi o przejmowanie się opiniami ludzi to polecam te afirmacje do słuchania. Mi to pomogło. teraz w ogóle nie interesuje mnie co myślą o mnie ludzie. Aż sama się sobie dziwie.
Tak więc powodzenia życze!
Jakbyś miała jakieś wątpliwości to pisz, pomożemy.
---------------------------------
Dziewczyny pomożecie mi?
Nie moge sobie wymyślić "kary".. Za produktywny dzień zawsze nagradzam się czymś, tak samo chciałabym za nieproduktywny(tak jak dzisiaj) dawać sobie jakieś kary, żeby się bardziej motywować do pracy.
Ale nie wiem jakie..
Macie może jakieś propozycje na moją kare?

[Jutte]

Napisane przez Lilly_Lilly

witam moglabym sie do was dołaczyc?

dzisiaj przegladalam pare wątków o tym jak sie zmienic , dążyc do celu itd. no i trafilam na wasz wątek

No to powiem cos o sobie Mam 20 lat , jestem osobą nieśmialą , zakompleksiona , przejmująca sie opinia innych
w tym roku zrezygnowalam ze studiow , poszlam do rocznego studium (ktory mnie rozczarowal). Od pazdziernika jestem stażystka w banku (koncze go na koniec grudnia).
Moim celem jest zmiana siebie. Nie chce sie tak przejmowac opinia innych , staz mnie wykańcza psychicznie... chcialabym zyć z zasada "miej wy☠☠☠ane a bedzie ci dane" tylko ze tak nie potrafie...
Mam zamiar zrezygnowac z tego studium ktore jest bez sensu bo ucze sie na sekretarke a przez to ze jestem w klasie z technikami administracji , musze miec administracje w malym paluszki a jest to bardzo nudne i bardzo duzo materialu no i nie oszukujmy sie -sekretarka jest od robienia kawy... problem w tym ze juz sie przejmuje opinia moich rodzicow , ze beda gadac ze z nastepnej szkoly rezygnuje ale od nastepnego pazdziernika wybieram sie na studia i mam nadzieje ze dam sobie tam rade
nastepna sprawa - chcialabym byc bardziej pewna siebie , seksowna i elegancka. Wiem ze sie podobam mojemu TŻtowi ale wymagam od siebie wiecej...

Podsumowując - moim celem jest zmiana siebie. Byc bardziej pewna siebie , wziasc sie w garsc i zycie we wlasne rece. Dodatkowo chcialabym schudnac 5 kg bo w tym tez tkwi moj problem.

Jeszcze nigdy tak sie nie rozpisalam dziekuje jezeli dotrwacie do konca

witamy na pokładzie
również troche przypominasz mi mnie .. ale staram sie zmieniac siebie krok po kroku.
Ja od siebie moge polecic ksiazke "Projekt szczęście" G.Rubin
oraz ''Potege podswiadomości " Murphy'egoMimi08 tez mam problem z karami ;p. Nagrodzić to wiem jak a zrobić sobie karę to nie mam pojecia ;/.

a które książki Louise L. Hay polecasz?

[Lilly_Lilly]

dzieki za odpisanie a o co chodzi z tymi karami?

[Jyotika]

Napisane przez regularkate

Witajcie dziewczyny. Muszę się Wam pochwalić, że wczoraj TŻ mi się oświadczył. Jestem bardzo wzruszona, do dziś W sumie po 5 latach to nic dziwnego ani zaskakującego, ale jemu udało się zrobić mi niespodziankę. To super uczucie

Jejku jej jak Ci fajnie! Gratulacje! Chcemy wiedziec co i jak i w ogole pochwal sie detalami Ale super!!! Normlanie az sama sie szczerze od ucha do ucha I zaraz sie chyba posiusiam w sliweczki - jak to mowi moj kolega jak sie z czegos ciesze Normalnie super!!!

*****

Napisane przez Lilly_Lilly

witam moglabym sie do was dołaczyc?
Podsumowując - moim celem jest zmiana siebie. Byc bardziej pewna siebie , wziasc sie w garsc i zycie we wlasne rece. Dodatkowo chcialabym schudnac 5 kg bo w tym tez tkwi moj problem.
Jeszcze nigdy tak sie nie rozpisalam dziekuje jezeli dotrwacie do konca

Witamy w naszym skromnym malym gronie Super ze do nas dolaczylas. Zmiana siebie jest praca 24/7 (kurde, wlasnie sobie przypomnialam ze nie afirmowalam dzis!) . Beda chwile zwatpienia, lenia, checi nic nie robienia - nie przejmuj sie nimi. W razie czego pisz tutaj, pomozemy przezwyciezyc Co do studium - nie rezygnuj, moze i jest lekko nudne, ale nigdy nie wiesz do czego Ci sie przyda. I sekretarka to nie tylko parzene kawy, niestety. To pilnowanie szefa, jego spotkan, pilnowanie biura, czy funkcjonuje prawidlowo, pilnowanie wszelkicha zasobow (nie tylko kawy i herbaty ale papierow, dlugopisow i wszelakich artykulow papierniczych, tonerow) to organizowanie wszystkiego, czasem praca rowneiz 24/7 (zalezy jaki szef). Dobra sekretarka / PA (Personal Asistent) zarabia niezla kase. Nawet jesli zmienisz potem prace (na cos co naprawde bedziesz lubic robic jak juz odkryjesz co chesz robic) to zdobyte tutaj doswiadczenie sie przyda. Poza tym patrz na znajomosci jakie zawierasz na studium. Ja spedzilam dwa lata na studium IT (do niczego mi sie nie przydalo) ale ludzi tam poznanych nie zapomne do konca zycia - z paroma utrzymuje kontakt do dzis (po 10 latach) i sa to moi niezwykli przyjaciele! Poszlam na studia rusycystyczne ktore rzucialm na samym koncu - zdalam wszsytkie egzaminy, napisalam polowe pracy i stwierdzilam ze mam to gdzies. Dzis siedze w kraju gdzie 80% spoleczenstwa mowi po rosyjsku Nigdy nie wiesz co i kiedy Ci sie przyda!

*****

Napisane przez Mimi08

Dziewczyny pomożecie mi?
Nie moge sobie wymyślić "kary".. Za produktywny dzień zawsze nagradzam się czymś, tak samo chciałabym za nieproduktywny(tak jak dzisiaj) dawać sobie jakieś kary, żeby się bardziej motywować do pracy.
Ale nie wiem jakie..
Macie może jakieś propozycje na moją kare?

Dzieki za polecenie mego bloga Ciesze sie, ze afirmacje Ci pomagaja
Co do kary ... Raz - napisz co chcialas zrobic a czego nie zrobilas (przyznanie sie do nie zrobienia czegos moze nie byc mile :P) . Dwa - ban na internet (np zamiast 3 godzin tylko pol godziny przez tydzien). Trzy - niejedzenie slodyczy (jesli je lubisz) przez pare dni. Cztery - zrezygnowanie z ulubionego serialu (jesli ogladasz po jeden oddcinek codziennie - nie ogladasz przez tydzien). Piec - zamiast wyjsca na kawe / z kolezanka na plotki codziennie - raz w tygodniu (uwiezienie w domu bywa dobijajace i demotywujace calkowicie) ...

*****

Napisane przez Jutte

Ja od siebie moge polecic ksiazke "Projekt szczęście" G.Rubin
a które książki Louise L. Hay polecasz?

"Projekt szczescie" zamowilam na gwiazdke :P Mam nadzieje ze Sw Mikolaj cos przyniesie Lousie Hay - biblia to "You can Heal Your Life" ("Mozesz uzdrowic swoje zycie"). plus potem do tego jej "workbook" - cos w rodzaju zeszytu cwiczen. Jest super. Wlasnie chcialabym przeczytac to jeszcze raz, ale w chwili obecnej jestem bez ksiazki Do tego jej afirmacje i medytacje. Ma cudowny glos

*****

Nie bylo mnie tutaj pare dni, ale internet mam w kratke (wlasnie poki jest wpisac dzisiejsza afirmacje na bloga :P bo zaraz zapomne)... Oki, nowa afirmacja na dzien dzisiejszy zrobiona W ogole zapominam, ze dzis jest poniedzialek.

Aha i co z ta grupa - zakladamy czy nie?

Dzis po raz pierwszy od paru dni sie wyspalam. Zastanawiam sie co jest przyczyna i wydaje mi sie ze ilosc czasu. Ostatnio ciagle chdozie spac o 24 (nie wychodzi pojsce spac wczesniej, Luby koncyz prace kolo 21, wiec poki pogadamy, moze cos zjemy, obejrzymy, jest 24). I uparcie usilowalam wstawac o 7.30 rano. Na poczatku jak tylko przyjechalam bylo spoko, ale wraz z zima zaczelo mi byc coraz trudniej, zaczelam zle spac i zastanawiam sie czemu ja sie tak katuje. Przeciez moge pospac do 9 (dzis sama obudzilam sie przed 10 i naprawde czuje sie dobrze) i zaczac realizowac swoj dzien od 10 do 24 (to wciaz 14 godzin aby zajac sie czyms!) Wczesniej wstawalam moze i o 7.30 aby wyrobic sie do pracy, ale raz, kladlam sie spac wczesniej - 22 - 23, dwa przez wiekszosc czasu chodzilam niewyspana! Teraz zobacze co moge zrobic, czy zmiana czasu wstawania wplynie korzystniej na me samopoczucie czy jednak nie.
powoli organizuje plany grudniowe. Z listopada nie jestem zadowlona ;/ No ale tak bywa. Nikt nie jest doskonaly, mozemy tylko ku temu dazyc

Aha - mam pewnien pomysl, co na to, jesli bedziemy sie wspierac emailami i smsami? Bo ja czasem nie mam czasu tutaj zajrzec, ale email zawsze mam otwarty. Co na to, abysmy same miedzy soba sobie o czyms przypominaly, co mialysmy zaplanowane na dany dzien czy tydzien i potem bedziemy sie z tego rozliczac. Jak to mialoby wygladac? To kwestia do obgadania ale lepiej by bylo jakbysmy juz zalozyly grupe Miloby bylo dostac taki biczyk w postaci sms czy emaila - "Czy zadzwonilas do banku w sprawie zmiany adresu " (nie zrobilam tego jeszcze bo ciagle o tym zapominam) i po 3 dnaich takich przypominaczy (wersja dla opornych - na przyklad dla mnie) odpisac z duma "tak, juz zalatwione"... Albo "Jest godzina 16.00 - czas na przerwe / ksiazke / odcinek ulubionego serialu". Moze wydac sie to smieszne, ale jak ja ustawiam sobie takie przypomnienia sama w telefonie to je wylaczam i tyle z tego. A tak jak ktoras z was cos takiego napisze, to potem bedzie glupio sie przyznac ze sie czegos nie zrobilo.
Ja wiem, ze czasem z mobilizacja samego siebie bywa ciezko, ale to tez kwestia wprawy - im czesciej zaczniemy cos robic, tym szybciej to wejdzie nam w nawyk i potem bedizemy robic pewne czynnosci automatycznie. Nawet kiedys Edyta na swym blogu pisala, aby ustawiac sobie przypomnienia w telefonie aby co godzine wypijac szklanke wody / herbaty itp.

Stwierdzam tez, ze musze powrocic do grafiku godzinowego, aby zaczac miec wieksza kontrole nad swoim czasem - niedziela mija, i niby cos zrobilam, ale mam wrazenie ze niewiele (co tez jest nierpawda).

[regularkate]

Napisane przez Jyotika

Jejku jej jak Ci fajnie! Gratulacje! Chcemy wiedziec co i jak i w ogole pochwal sie detalami Ale super!!! Normlanie az sama sie szczerze od ucha do ucha I zaraz sie chyba posiusiam w sliweczki - jak to mowi moj kolega jak sie z czegos ciesze Normalnie super!!!



Aha i co z ta grupa - zakladamy czy nie?

Aha - mam pewnien pomysl, co na to, jesli bedziemy sie wspierac emailami i smsami? Bo ja czasem nie mam czasu tutaj zajrzec, ale email zawsze mam otwarty. Co na to, abysmy same miedzy soba sobie o czyms przypominaly, co mialysmy zaplanowane na dany dzien czy tydzien i potem bedziemy sie z tego rozliczac. Jak to mialoby wygladac? To kwestia do obgadania ale lepiej by bylo jakbysmy juz zalozyly grupe Miloby bylo dostac taki biczyk w postaci sms czy emaila - "Czy zadzwonilas do banku w sprawie zmiany adresu " (nie zrobilam tego jeszcze bo ciagle o tym zapominam) i po 3 dnaich takich przypominaczy (wersja dla opornych - na przyklad dla mnie) odpisac z duma "tak, juz zalatwione"... Albo "Jest godzina 16.00 - czas na przerwe / ksiazke / odcinek ulubionego serialu". Moze wydac sie to smieszne, ale jak ja ustawiam sobie takie przypomnienia sama w telefonie to je wylaczam i tyle z tego. A tak jak ktoras z was cos takiego napisze, to potem bedzie glupio sie przyznac ze sie czegos nie zrobilo.
Ja wiem, ze czasem z mobilizacja samego siebie bywa ciezko, ale to tez kwestia wprawy - im czesciej zaczniemy cos robic, tym szybciej to wejdzie nam w nawyk i potem bedizemy robic pewne czynnosci automatycznie. Nawet kiedys Edyta na swym blogu pisala, aby ustawiac sobie przypomnienia w telefonie aby co godzine wypijac szklanke wody / herbaty itp.

Dziękuję Ci, Jyotiko, i pozostałym dziewczynom też Czuję się tak inaczej przez te zaręczyny! Siedzę w pracy z pierścionkiem na palcu i ciągle go miziam i obracam i jakoś tak się napawam

Sama sytuacja była dość śmieszna. Mamy za tydzien rocznicę - 5 - ale jak się później dowiedziałam, TŻ już nie mógł się doczekać, więc oświadczył się w ten weekend. Pojechaliśmy do takiego malutkiego parku w naszym mieście, gdzie po raz pierwszy się pocałowaliśmy. Nie było to dla mnie podejrzane, bo już ze 2 tygodnie wcześniej wpadłam na to, żeby tam pospacerować, ale jakoś wtedy nie dotarliśmy. No to doszliśmy do tego parku, w pewnym momencie TŻ do mnie: 'patrz, kot!' i wskazuje na coś za moimi plecami (wiedział, że na kota zawsze dam się złapać ). Oglądam się, szukam tego kota, schylam, gimnastykuję, pytam jeszcze: 'no gdzieeee?!', a kiedy się obróciłam, widzę jego na kolanach i z pierścionkiem Super to było, aż mnie wmurowało, bo w zasadzie to ostatnio mieliśmy taki dość trudny czas. A on stwierdził, że chce, żebym była pewna No i taka jestem dziś narzeczona Pierscionek akurat dla mnie, nienoszącej takiej biżuterii - mały, skromny, ale bardzo elegancki.

I jeszcze taki śliczny śnieżek am prószył! Pierwszy raz od poprzedniego, który był na poczatku listopada. Było magicznie! Tak spokojnie, wieczorem, żadnego zamieszania. Wymarzona dla mnie atmosfera

I jej, Jyotiko, jak mi miło, że tak się cieszysz, normalnie i ja się teraz szczerzę

Właśnie, załóżmy tę grupę, tym bardziej w obliczu nowego pomysłu Jyotiki, który mnie osobiście się bardzo podoba. I dopiero tam możemy wymienić się mailami lub numerami tel., czym kto będzie chciał Nie będą do nich miały dostępu niepowołane osoby, bo grupy są tylko na zaproszenie. Ja też chętnie przyjmę takiego kopa od czasu do czasu, bo ta jesienno-zimowa aura przeszkadza mi się samej zmobilizować. A tak jak mi któraś z Was pogrozi, że zbijam bąki i będę z tego powodu płakać w weekend, że tyle rzeczy do nadrobienia, to przejmę się tym bardziej, niż jakbym sobie to powiedziała sama

[Jutte]

Napisane przez regularkate

Dziękuję Ci, Jyotiko, i pozostałym dziewczynom też Czuję się tak inaczej przez te zaręczyny! Siedzę w pracy z pierścionkiem na palcu i ciągle go miziam i obracam i jakoś tak się napawam

Sama sytuacja była dość śmieszna. Mamy za tydzien rocznicę - 5 - ale jak się później dowiedziałam, TŻ już nie mógł się doczekać, więc oświadczył się w ten weekend. Pojechaliśmy do takiego malutkiego parku w naszym mieście, gdzie po raz pierwszy się pocałowaliśmy. Nie było to dla mnie podejrzane, bo już ze 2 tygodnie wcześniej wpadłam na to, żeby tam pospacerować, ale jakoś wtedy nie dotarliśmy. No to doszliśmy do tego parku, w pewnym momencie TŻ do mnie: 'patrz, kot!' i wskazuje na coś za moimi plecami (wiedział, że na kota zawsze dam się złapać ). Oglądam się, szukam tego kota, schylam, gimnastykuję, pytam jeszcze: 'no gdzieeee?!', a kiedy się obróciłam, widzę jego na kolanach i z pierścionkiem Super to było, aż mnie wmurowało, bo w zasadzie to ostatnio mieliśmy taki dość trudny czas. A on stwierdził, że chce, żebym była pewna No i taka jestem dziś narzeczona Pierscionek akurat dla mnie, nienoszącej takiej biżuterii - mały, skromny, ale bardzo elegancki.

I jeszcze taki śliczny śnieżek am prószył! Pierwszy raz od poprzedniego, który był na poczatku listopada. Było magicznie! Tak spokojnie, wieczorem, żadnego zamieszania. Wymarzona dla mnie atmosfera

I jej, Jyotiko, jak mi miło, że tak się cieszysz, normalnie i ja się teraz szczerzę

Właśnie, załóżmy tę grupę, tym bardziej w obliczu nowego pomysłu Jyotiki, który mnie osobiście się bardzo podoba. I dopiero tam możemy wymienić się mailami lub numerami tel., czym kto będzie chciał Nie będą do nich miały dostępu niepowołane osoby, bo grupy są tylko na zaproszenie. Ja też chętnie przyjmę takiego kopa od czasu do czasu, bo ta jesienno-zimowa aura przeszkadza mi się samej zmobilizować. A tak jak mi któraś z Was pogrozi, że zbijam bąki i będę z tego powodu płakać w weekend, że tyle rzeczy do nadrobienia, to przejmę się tym bardziej, niż jakbym sobie to powiedziała sama

ale super . Cieszę się ze jesteś szczęśliwa i trzeba przyznać Tżetowi -swietnie to urządził ).

Czekajcie,rzucam swoje dotychczasowe zajęcie i biorę się za robienie grupy
bo ja czasem też mam ochote wiecej napisac ale jest mi glupio bo wiem ze inne osoby też to czytają, z poza naszego grona ;p

Kochane utworzyłam prywatny klub ) Bardzo proszę o wiadomość na PW a będę Was dodawać
pierwszy raz w życiu mam nadzieje ze dobrze to zrobiłam

Wykorzystałam tez opis z pierwszej strony regularkate - mam nadzieje ze sie Kochana nie obrazi

[regularkate]

Napisane przez Jutte

ale super . Cieszę się ze jesteś szczęśliwa i trzeba przyznać Tżetowi -swietnie to urządził ).

Czekajcie,rzucam swoje dotychczasowe zajęcie i biorę się za robienie grupy
bo ja czasem też mam ochote wiecej napisac ale jest mi glupio bo wiem ze inne osoby też to czytają, z poza naszego grona ;p

Kochane utworzyłam prywatny klub ) Bardzo proszę o wiadomość na PW a będę Was dodawać
pierwszy raz w życiu mam nadzieje ze dobrze to zrobiłam

Wykorzystałam tez opis z pierwszej strony regularkate - mam nadzieje ze sie Kochana nie obrazi

Dziękuję jeszcze raz - jak na nieromantycznego TŻ, oświadczyny były bardzo romantyczne

Luzik, moja droga, gdzie tam się będę obrażać Te wątki i grupy i różne rzeczy to nasze wspólne dobro, więc trzeba wykorzystywać swoje pomysły, bo od tego tu jesteśmy - tak myślę

No to piszę Ci PW

[Lilly_Lilly]

hej a moglabym tez dostac zaproszenie do klubu czy jeszcze za wczesnie?
co do tego studium to ludzie sa jacys dziwni a przez to ze zapisalam sie pozno bo dopiero w listopadzie to jakos nie rozmawiam z nimi
jedna dziewczyne kojarzylam ze szkoly średniej , pozyczyla mi zeszyty bo nie mialam notatek wczesniejszych i bylo wszystko ok ale w jeden weekend nie moglam przyjsc bo bylam chora i nawet mialam L4 ze stazu i ta dziewczyna nie chciala mi pozyczyc notatek i powiedziala ze olewam sobie szkole a jak ona mi nie pozyczy to juz napewno zadna tam... czyli nie wiem czy zalicze te przedmioty bo duzo notatek nie mam
a dzisiaj z mama zaczelam rozmawiac na temat tej szkoly i dalam jej argumenty dlaczego nie chce i nie potrafila tego zrozumiec i powiedziala ze mam tam chodzic tak , tylko ze zaczyna mi byc szkoda tej kasy a 90 zl na ulicy nie lezy... ehh kiedy ja wreszcie bede mogla o sobie decydowac

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

regularkate - gratuluje zareczyn

[Mimi08]

Napisane przez Lilly_Lilly

dzieki za odpisanie a o co chodzi z tymi karami?

Czasami trudno mi się zmotywować do pracy i mam takie dni że zamiast robić coś pożytecznego to trace czas na tzw. pierdołach. Pomyślałam, że aby lepiej się motywowac wprowadzić jakieś kary aby takie leniuchowe dni nie uszły mi płazem. Ale nie wiedziałam jakie dlatego pytałam dziewczyn

Napisane przez Jyotika

*****
Dzieki za polecenie mego bloga Ciesze sie, ze afirmacje Ci pomagaja
Co do kary ... Raz - napisz co chcialas zrobic a czego nie zrobilas (przyznanie sie do nie zrobienia czegos moze nie byc mile :P) . Dwa - ban na internet (np zamiast 3 godzin tylko pol godziny przez tydzien). Trzy - niejedzenie slodyczy (jesli je lubisz) przez pare dni. Cztery - zrezygnowanie z ulubionego serialu (jesli ogladasz po jeden oddcinek codziennie - nie ogladasz przez tydzien). Piec - zamiast wyjsca na kawe / z kolezanka na plotki codziennie - raz w tygodniu (uwiezienie w domu bywa dobijajace i demotywujace calkowicie) ...

*****

Nie ma za co :P Jak mam czas to wpadam na Twojego bloga. Muszę przyznać że bardzo fajnie się czyta
Dzięki za pomysły!!! Genialne są.
Sama bym na to nie wpadła!

Napisane przez Jyotika

Aha - mam pewnien pomysl, co na to, jesli bedziemy sie wspierac emailami i smsami? Bo ja czasem nie mam czasu tutaj zajrzec, ale email zawsze mam otwarty. Co na to, abysmy same miedzy soba sobie o czyms przypominaly, co mialysmy zaplanowane na dany dzien czy tydzien i potem bedziemy sie z tego rozliczac. Jak to mialoby wygladac? To kwestia do obgadania ale lepiej by bylo jakbysmy juz zalozyly grupe Miloby bylo dostac taki biczyk w postaci sms czy emaila - "Czy zadzwonilas do banku w sprawie zmiany adresu " (nie zrobilam tego jeszcze bo ciagle o tym zapominam) i po 3 dnaich takich przypominaczy (wersja dla opornych - na przyklad dla mnie) odpisac z duma "tak, juz zalatwione"... Albo "Jest godzina 16.00 - czas na przerwe / ksiazke / odcinek ulubionego serialu". Moze wydac sie to smieszne, ale jak ja ustawiam sobie takie przypomnienia sama w telefonie to je wylaczam i tyle z tego. A tak jak ktoras z was cos takiego napisze, to potem bedzie glupio sie przyznac ze sie czegos nie zrobilo.
Ja wiem, ze czasem z mobilizacja samego siebie bywa ciezko, ale to tez kwestia wprawy - im czesciej zaczniemy cos robic, tym szybciej to wejdzie nam w nawyk i potem bedizemy robic pewne czynnosci automatycznie. Nawet kiedys Edyta na swym blogu pisala, aby ustawiac sobie przypomnienia w telefonie aby co godzine wypijac szklanke wody / herbaty itp.

Stwierdzam tez, ze musze powrocic do grafiku godzinowego, aby zaczac miec wieksza kontrole nad swoim czasem - niedziela mija, i niby cos zrobilam, ale mam wrazenie ze niewiele (co tez jest nierpawda).

Fajny pomysł!

Napisane przez regularkate

Sama sytuacja była dość śmieszna. Mamy za tydzien rocznicę - 5 - ale jak się później dowiedziałam, TŻ już nie mógł się doczekać, więc oświadczył się w ten weekend. Pojechaliśmy do takiego malutkiego parku w naszym mieście, gdzie po raz pierwszy się pocałowaliśmy. Nie było to dla mnie podejrzane, bo już ze 2 tygodnie wcześniej wpadłam na to, żeby tam pospacerować, ale jakoś wtedy nie dotarliśmy. No to doszliśmy do tego parku, w pewnym momencie TŻ do mnie: 'patrz, kot!' i wskazuje na coś za moimi plecami (wiedział, że na kota zawsze dam się złapać ). Oglądam się, szukam tego kota, schylam, gimnastykuję, pytam jeszcze: 'no gdzieeee?!', a kiedy się obróciłam, widzę jego na kolanach i z pierścionkiem Super to było, aż mnie wmurowało, bo w zasadzie to ostatnio mieliśmy taki dość trudny czas. A on stwierdził, że chce, żebym była pewna No i taka jestem dziś narzeczona Pierscionek akurat dla mnie, nienoszącej takiej biżuterii - mały, skromny, ale bardzo elegancki.

Nie wiem czemu, ale tak rozśmieszyło mnie ten chwyt na kota

Napisane przez regularkate

I jeszcze taki śliczny śnieżek am prószył! Pierwszy raz od poprzedniego, który był na poczatku listopada. Było magicznie! Tak spokojnie, wieczorem, żadnego zamieszania. Wymarzona dla mnie atmosfera

Jej

Napisane przez regularkate

Właśnie, załóżmy tę grupę, tym bardziej w obliczu nowego pomysłu Jyotiki, który mnie osobiście się bardzo podoba. I dopiero tam możemy wymienić się mailami lub numerami tel., czym kto będzie chciał Nie będą do nich miały dostępu niepowołane osoby, bo grupy są tylko na zaproszenie. Ja też chętnie przyjmę takiego kopa od czasu do czasu, bo ta jesienno-zimowa aura przeszkadza mi się samej zmobilizować. A tak jak mi któraś z Was pogrozi, że zbijam bąki i będę z tego powodu płakać w weekend, że tyle rzeczy do nadrobienia, to przejmę się tym bardziej, niż jakbym sobie to powiedziała sama

Kiedy będzie ta grupa założona?
I jak to bd funkcjonować? Ja nie ogarniam

[Lilly_Lilly]

z tymi karami to fajny pomysl ale najwiecej czasu sie traci tak naprawde na wizaz a w tym czasie moglybysmy zrobic mase innych i wazniejszych rzeczy

[beatiska]

Ale nie przestaniecie tutaj pisać? I nie przeniesiecie się tam do tego klubu? Ja sie tutaj w ogóle nie udzielam, ale podczytuje Was od dawna i sie motywuję.

[Lilly_Lilly]

jeszcze miesiac i koniec roku..... macie jakies postanowienia noworoczne?

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

własnie pracuje nad soba , piszac w zeszycie moje zalety narazie mam 12 ale to takie "kiepskie" zalety
narazie mam : sympatyczna , godna zaufania , wrazliwa , czula, wyrozumiała ,opiekuńcza , potrafie wysłuchac kogos , potrafie zrozumiec kogos błąd , otwarta na innych ludzi ,punktualna , wierna , oddana...

[Jutte]

Klub stworzony, powysyłałam chętnym zaproszenia . I zapraszam chętnych nadal -wyślijcie mi PW

Klub będzie działał na tej zasadzie ,że będzie ala zamkniętym podforum do którego dostęp będą mieli tylko ci którzy do niego należą ( prywatny klan )

Narazie go utworzyłam i postanawiam go dalej rozwiajać .Tylko jak na obecną chwilę jestem troche zajęta i mam wiele rzeczy do zrobienia wiec wszystko wkrótce

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Jutte

Klub stworzony, powysyłałam chętnym zaproszenia . I zapraszam chętnych nadal -wyślijcie mi PW

Klub będzie działał na tej zasadzie ,że będzie ala zamkniętym podforum do którego dostęp będą mieli tylko ci którzy do niego należą ( prywatny klan )

Narazie go utworzyłam i postanawiam go dalej rozwiajać .Tylko jak na obecną chwilę jestem troche zajęta i mam wiele rzeczy do zrobienia wiec wszystko wkrótce

dziekuje za zaproszenie

[Mimi08]

Napisane przez Lilly_Lilly

jeszcze miesiac i koniec roku..... macie jakies postanowienia noworoczne?

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

własnie pracuje nad soba , piszac w zeszycie moje zalety narazie mam 12 ale to takie "kiepskie" zalety
narazie mam : sympatyczna , godna zaufania , wrazliwa , czula, wyrozumiała ,opiekuńcza , potrafie wysłuchac kogos , potrafie zrozumiec kogos błąd , otwarta na innych ludzi ,punktualna , wierna , oddana...

Możesz napisać jeszcze np. w czym jesteś dobra. Może to być np. jestem dobra z języków obcych, umiem piec dobre ciasta, znam się bardzo dobrze na jakimś danym temacie itp.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Mimi08

Możesz napisać jeszcze np. w czym jesteś dobra. Może to być np. jestem dobra z języków obcych, umiem piec dobre ciasta, znam się bardzo dobrze na jakimś danym temacie itp.

no wlasnie nie wiem w czym jestem dobra no moze troche umiem piec ciasta;p a na zaden temat za bardzo sie nie znam

[regularkate]

Napisane przez beatiska

Ale nie przestaniecie tutaj pisać? I nie przeniesiecie się tam do tego klubu? Ja sie tutaj w ogóle nie udzielam, ale podczytuje Was od dawna i sie motywuję.

Pewnie, że nie przestaniemy Wątek bedzie żył swoim życiem, a ta grupa to zwłąszcza dla osób, które znają się już lepiej. Dołącz do wątku, to też możliwe, że zaprosimy Cię wkrótce do grupy

Mimio i Lilly_lilly, dziękuję Wam za miłe słowa Z kotem faktycznie było to śmieszne, TŻ miał świetny pomysł, żeby odwrócić moją uwagę i zawsze będzie go miał - nawet, jakby powiedział, że leci kot nad drzewem, to bym się obejrzała, bo to w końcu kot

Lilly, co do zalet, to na pewno masz ich dużo, tylko musisz się nad nimi zastanowić, bo czasem są to tak oczywiste rzeczy, że o nich nie pamiętamy. Ja np. odnośnie do siebie mogę na poczekaniu napisać, że dokarmiam bezdomne zwierzaki i im pomagam jak mogę, jestem dobrą rozweselaczką, mam dystans do siebie i umiem żartować z własnych kompleksów, mam fajne włosy i cerę, ładnie się uśmiecham itp. itd. Musisz tylko myśleć o sobie całościowo, a przekonasz się, że w Tobie też jest masa świetnych rzeczy

[Lilly_Lilly]

Napisane przez regularkate

Pewnie, że nie przestaniemy Wątek bedzie żył swoim życiem, a ta grupa to zwłąszcza dla osób, które znają się już lepiej. Dołącz do wątku, to też możliwe, że zaprosimy Cię wkrótce do grupy

Mimio i Lilly_lilly, dziękuję Wam za miłe słowa Z kotem faktycznie było to śmieszne, TŻ miał świetny pomysł, żeby odwrócić moją uwagę i zawsze będzie go miał - nawet, jakby powiedział, że leci kot nad drzewem, to bym się obejrzała, bo to w końcu kot

Lilly, co do zalet, to na pewno masz ich dużo, tylko musisz się nad nimi zastanowić, bo czasem są to tak oczywiste rzeczy, że o nich nie pamiętamy. Ja np. odnośnie do siebie mogę na poczekaniu napisać, że dokarmiam bezdomne zwierzaki i im pomagam jak mogę, jestem dobrą rozweselaczką, mam dystans do siebie i umiem żartować z własnych kompleksów, mam fajne włosy i cerę, ładnie się uśmiecham itp. itd. Musisz tylko myśleć o sobie całościowo, a przekonasz się, że w Tobie też jest masa świetnych rzeczy

musze jeszcze pomyslec

[beatiska]

Napisane przez regularkate

Pewnie, że nie przestaniemy Wątek bedzie żył swoim życiem, a ta grupa to zwłąszcza dla osób, które znają się już lepiej. Dołącz do wątku, to też możliwe, że zaprosimy Cię wkrótce do grupy

Nie jestem niestety wylewna. Zawsze wiecej mówię niz robię, wiem, że sie nie nadaje, także wole póki o pozostac i być jak "przyczajony tygrys, ukryty smok"

[Jyotika]

Napisane przez regularkate

Dziękuję Ci, Jyotiko, i pozostałym dziewczynom też Czuję się tak inaczej przez te zaręczyny! Siedzę w pracy z pierścionkiem na palcu i ciągle go miziam i obracam i jakoś tak się napawam
Sama sytuacja była dość śmieszna. Mamy za tydzien rocznicę - 5 - ale jak się później dowiedziałam, TŻ już nie mógł się doczekać, więc oświadczył się w ten weekend. Pojechaliśmy do takiego malutkiego parku w naszym mieście, gdzie po raz pierwszy się pocałowaliśmy. Nie było to dla mnie podejrzane, bo już ze 2 tygodnie wcześniej wpadłam na to, żeby tam pospacerować, ale jakoś wtedy nie dotarliśmy. No to doszliśmy do tego parku, w pewnym momencie TŻ do mnie: 'patrz, kot!' i wskazuje na coś za moimi plecami (wiedział, że na kota zawsze dam się złapać ). Oglądam się, szukam tego kota, schylam, gimnastykuję, pytam jeszcze: 'no gdzieeee?!', a kiedy się obróciłam, widzę jego na kolanach i z pierścionkiem Super to było, aż mnie wmurowało, bo w zasadzie to ostatnio mieliśmy taki dość trudny czas. A on stwierdził, że chce, żebym była pewna No i taka jestem dziś narzeczona Pierscionek akurat dla mnie, nienoszącej takiej biżuterii - mały, skromny, ale bardzo elegancki.
I jeszcze taki śliczny śnieżek am prószył! Pierwszy raz od poprzedniego, który był na poczatku listopada. Było magicznie! Tak spokojnie, wieczorem, żadnego zamieszania. Wymarzona dla mnie atmosfera
I jej, Jyotiko, jak mi miło, że tak się cieszysz, normalnie i ja się teraz szczerzę

Wlasnie zaczelam sie szczerzyc jeszcze bardziej niz wczoraj Ale czadowo - i romantycznie. Na kota nawet i ja bym sie nabrala Normalnie - zapisz sobie to gdzies w pamietniku te emocje, smiech, radosc, zapisz, szkoda ze zdjec nie macie zadnych z takiehc chwili aby bardziej utrwalic ten moment Ale i tak super

*****

Napisane przez Lilly_Lilly

co do tego studium to ludzie sa jacys dziwni a przez to ze zapisalam sie pozno bo dopiero w listopadzie to jakos nie rozmawiam z nimi
jedna dziewczyne kojarzylam ze szkoly średniej , pozyczyla mi zeszyty bo nie mialam notatek wczesniejszych i bylo wszystko ok ale w jeden weekend nie moglam przyjsc bo bylam chora i nawet mialam L4 ze stazu i ta dziewczyna nie chciala mi pozyczyc notatek i powiedziala ze olewam sobie szkole a jak ona mi nie pozyczy to juz napewno zadna tam... czyli nie wiem czy zalicze te przedmioty bo duzo notatek nie mam

Popytaj sie, moze Ci dadza, jesli nie to idz do naucyzciela dowiedz sie co bylo i sama poczytaj jakies ksiazki czy cos, nie przejmuj sie opinia innych. A co do decydowania o sobie - jak sie wyprowadzisz i bedziesz sama na siebie zarabiac i sama siebie utrzymywac (znam z autopsji po prostu bo tez tak mialam)...

*****

Napisane przez Lilly_Lilly

z tymi karami to fajny pomysl ale najwiecej czasu sie traci tak naprawde na wizaz a w tym czasie moglybysmy zrobic mase innych i wazniejszych rzeczy

To zalezy Czasem mi sie udaje zajrzec tylko rano i wieczorem, na pol godzinki, a czasem siedze jak debil i sprawdzam wiadomosci co 5 minut To samo z FB i poczta

******

Napisane przez beatiska

Ale nie przestaniecie tutaj pisać? I nie przeniesiecie się tam do tego klubu? Ja sie tutaj w ogóle nie udzielam, ale podczytuje Was od dawna i sie motywuję.

Nigdzie sie nie przeniesiemy, nie ma obaw Wszystko bedzie dobrze. Ja lubei pisac i moge nadawac na dwoch frontach.

*****

Aha klubowiczki - nie ma tutaj pisania czegos takiego jak "zajrzyj na strone klubu bo tam to pisalysmy itp" - jesli trzeba, podwajac posty Mnie to na innych stronach irytwalo to, ze dziewczyny na glownym forum ciagle hihraly sie z czegos co pisaly w klubie, nie bylo to mile ani przyjemne uczucie :P

To milego dnia wszsytkim zycze

[regularkate]

Napisane przez Jyotika

Aha klubowiczki - nie ma tutaj pisania czegos takiego jak "zajrzyj na strone klubu bo tam to pisalysmy itp" - jesli trzeba, podwajac posty Mnie to na innych stronach irytwalo to, ze dziewczyny na glownym forum ciagle hihraly sie z czegos co pisaly w klubie, nie bylo to mile ani przyjemne uczucie :P

Wiesz Jyotiko, linka możemy podać, ale zdaje się, że formułę klubu mamy 'prywatną' - a więc na główną jego stronę każdy zajrzy, ale naszych postów już nie przeczyta nie-członek klubu. Więc i tak nie będą wiedzieć, z czego się chichramy

[Jyotika]

Mi chodzilo o to, ze wiele innych forumowiczek nalezacych do jakiegos klubu, pisalo na watku jakiegos forum wiadomosci w stylu "ale fajne bylo to zdjecie, co dolaczylas w klubie" albo "ale ten wpis Agi w klubie byl taki zabawny" albo "Kate wrzuc zdjecie swej malej do Klubu to sobie obejrzymy" itp. Na publicznym forum pisaly rzeczy odnosnie Klubu. Mi sie to nie podobalo, i sie dziwnie czulam czytajac tego typu wpisy na glownym watku...

[regularkate]

Ahaaa! Czytanie ze zrozumieniem się kłania Ale pisałam to zaraz po wstaniu z łóżka, może to usprawiedliwi moje bazgrołki bez sensu

Jasne, pisanie w klubie pisaniem w klubie, a wątek ma swoje tematy. Teraz czaję

[Jyotika]

Wiesz, przezmoment sie zastanawialam czy nie pisze po chinsku I nie przejmuj sie, pewnie bym miala dokladnie tak samo. W sumie to mam tak samo jak sie mnie Luby o cos pyta kolo 7 rano, kiedy moj mozg ma jeszcze wlaczona funkcje drzemki.

[Jutte]

Klub to inna bajka a wątek to inna
cieszę się ze w końcu się udało .

U mnie dużo dużo sniegu napadało ( a jeszcze jak wczoraj kładlam się spac pomyslalam : no jutro to pewnie będzie snieg jak wstane :P)

Jestem zadowolona z siebie bo wypełniłam wczoraj swoje plany
bo i pouczyłam sie, i poćwiczyłam ( tylko angielskiego nie ruszyłam i to mnie troche smuci;/)
Ale tak , mniej więcej wszystko idzie z planem .

[regularkate]

A u mnie w Kato tyle śniegu, że akurat ziemię zakrywa. Jeszcze niektóre listki jednak wyglądają spod niego i jest tak biało - zielonkawo Chciałabym więcej, fajnie się z moim psem bawi wśród śnieżnych zasp, ale może zanim dotrę do domu w pt to napada.

Gratuluję Jutte wypełnienia planów. Po takim efektywnym dniu od razu człowiek inaczej się czuje, zwłaszcza jak się kładzie spać i myśli o tym, co mu się udało U mnie niestety nie było tak kolorowo. Udało mi się tylko zaliczyć referat na zajęciach, a potem mnie tak rozbolała głowa, że nic więcej nie zrobiłam.

A poza tym mam nowego laptopa z Windowsem 8 i ciągle się bawię tym systemem i kradnie mi to czas

[Kath83]

Witam. Też Was podczytuje i próbuje się motywować ale z tym różnie u mnie. Mam za dużo wolnego czasu i mam wrażenie, że wszystko mi przecieka przez palce a ja nic nie robię.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez regularkate

A u mnie w Kato tyle śniegu, że akurat ziemię zakrywa. Jeszcze niektóre listki jednak wyglądają spod niego i jest tak biało - zielonkawo Chciałabym więcej, fajnie się z moim psem bawi wśród śnieżnych zasp, ale może zanim dotrę do domu w pt to napada.

Gratuluję Jutte wypełnienia planów. Po takim efektywnym dniu od razu człowiek inaczej się czuje, zwłaszcza jak się kładzie spać i myśli o tym, co mu się udało U mnie niestety nie było tak kolorowo. Udało mi się tylko zaliczyć referat na zajęciach, a potem mnie tak rozbolała głowa, że nic więcej nie zrobiłam.

A poza tym mam nowego laptopa z Windowsem 8 i ciągle się bawię tym systemem i kradnie mi to czas

tez kupilam nowego laptopa z windows 8... brat mi zainstalowac windows 7 ale musze znow wrocic do 8

[Mimi08]

Napisane przez Jutte

Jestem zadowolona z siebie bo wypełniłam wczoraj swoje plany
bo i pouczyłam sie, i poćwiczyłam ( tylko angielskiego nie ruszyłam i to mnie troche smuci;/)
Ale tak , mniej więcej wszystko idzie z planem .

Super
A co ćwiczysz ?



Ja też jestem zadowolona z siebie Ostatnio udaje mi się wypełniać wszyściutkie moje plany

[Jutte]

Mimi08 od tygodnia cwiczę Skalpel z Ewą Chodakowską ;p.sceptycznie do tego podchodziłam ale chyba są już efekty;pp
gratuluję samozaparcia <brawo>