Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[cloche]

Napisane przez maarchewka

Cześć dziewczynki wróciłam Tęsknilyście chociaż troszkę?

no heloooł? zastanawiałyśmy się, na jak długo pojechałaś na te święta
lonely jest właśnie w drodze
fajnie, że się obłowiłaś! nigdy nie wiadomo, kiedy co się przyda... a może Wojtek będzie miłośnikiem kąpieli i te 10 ręczników będzie jak znalazł

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez niunka045

Mam wspaniałego ginekologa naprawdę od razu powiedział mi ze to najprawdopodobniej to. Dzieki za wsparcie
Jasio w skończonym 30 tygodniu ważył 1536 gram także już chłopak sporawy ale teraz tak naprawdę dopiero zaczynam go czuc intensywnie. Rozpycha się szalony leży już główką w dol

oo, to faktycznie duży chłopak! niech rośnie zdrowo a dla ginekologa należą się brawa!

[niunka045]

Justi no to w takim wypadku jak Ci się bardzo nie chce to wiesz ciąża te sprawy :P tym bardziej jak masz się tłuc komunikacja. Moze zaproponuj znajomym spotkanie gdzieś bliżej?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez niunka045

Ja też bym nie jechała :P tym bardziej że pogoda paskudna. Brawa za zakupy, też się zastanawiam nad tymi workami do pieluszek. Po wypłacie mam się wybrać do nowego auchan a tam podobno sa to zainwestuje od razu.
Mam pytanie do was. Kupujecie jakieś specjalne kosze na pieluszki?

ja kupiłam kosz z tommee tippee

[sharpnowaja]

Nie wiem gdzie można kupić takie butki musisz szukać

Tak na marginesie to jadę dziś do domku więc odezwę się dopiero w poniedziałek

[whatIthink]

Napisane przez Mysia mysz

zmierzę dzisiaj to zobaczymy jak leży

sp. nie wiesz gdzie znajde te buty? są BOSKIE

tą ciemniejszą sukienkę zakupiłam sobie w grudniu, żeby założyć na święta.
I cóż mogę powiedzieć... na szczupłym ładnie leży, ja wyglądam w niej jak hipcio zresztą, na szczupłych wszystko ładnie leży... wyeksponowała moje grube ramiona i wyglądałam kwadratowo.
Także nie sugerowałabym się aż tak tym zdjęciem na modelce.

idę sprzątać. zaczynam odczuwać lekko to coś co nazywacie spojeniem łonowym.

[niunka045]

Napisane przez cloche

[/COLOR]
oo, to faktycznie duży chłopak! niech rośnie zdrowo a dla ginekologa należą się brawa!

Rozszalał się na początku gin mówił że malo malo to teraz nadrobil



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

Napisane przez sharpnowaja

sukienki ciążowe tu są piękne http://www.happymum.pl/sklep3/0,sukienki_wizytowe.html aczkolwiek trochę drogie

aaaaaale śliczności!!! aż bym sobie poszła gdzieś... myślałam, że do pracy będę się tak ubierać, ale nie znalazłam takich ładnych kiecek wtedy, no i zbyt zimowo było, a teraz już mam urlop... cholercia, obłowiłabym się!!!

[Mysia mysz]

Napisane przez whatIthink

tą ciemniejszą sukienkę zakupiłam sobie w grudniu, żeby założyć na święta.
I cóż mogę powiedzieć... na szczupłym ładnie leży, ja wyglądam w niej jak hipcio zresztą, na szczupłych wszystko ładnie leży... wyeksponowała moje grube ramiona i wyglądałam kwadratowo.
Także nie sugerowałabym się aż tak tym zdjęciem na modelce.

idę sprzątać. zaczynam odczuwać lekko to coś co nazywacie spojeniem łonowym.

a jaki rozmiar od nich miałaś? zmierzę dziś to zobaczę ale wg. tabel niby weszłabym w S

[ada32]

Napisane przez nuna2

Hej dziewczynki.
Witamy się w skończonym 29 tyg tak więc zaczynamy 30
Wczoraj znów dostałam bardzo bolesnych skurczy i ból krzyża dostał a przez cały dzień nie zrobiłam nic poza jedzeniem sobie, bo obiad mama ugotowała rano... Było ok 15-20... ale potem usnęłam. Na razie jest ok.
Mąż mówił, żeby gdzieś jechać bo się martwi, ale nie chce wyjść na hipochondryczkę. BO może ma boleć?? Kurde to pierwsza ciąża i jestem ciemna

Już was nadrabiam

za 30 tydzień...

Ja na tym samym etapie jestem..dziś wchodzę w 30 tc...wow..

wczoraj napinał mi się bardzo brzuch ...bardzo!!!
jak kamień i wyglądał jak arbuz taki okrągły i twardy
najgorsze to to..że napinał się jak stałam ..
nawet jak zeszłam sobie do kuchni zrobić coś do picia czy do wc załatwic sprawę..od razu twardniał i sie" ściągał" nawet powiem lekko boląco w dolnej partii brzucha
musiałam leżec i zastanawiałam się o co kaman..
dodatkowo mały strasznie leniwy się zrobił...dziś tylko pare razy się przeciągnął i śpi...
martwie się i jutro idę na wizytę w końcu..muszę zobaczyc co u małego się dzieje i czy szyjka w porządku bo już dwa całe miesiące nie byłam u ginka.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez niunka045

Justi no to w takim wypadku jak Ci się bardzo nie chce to wiesz ciąża te sprawy :P tym bardziej jak masz się tłuc komunikacja. Moze zaproponuj znajomym spotkanie gdzieś bliżej?

No chyba zwalę na ciążę
a proponować im niczego nie mam zamiaru bo w sumie... nie zależy mi na tym spotkaniu za bardzo

[cloche]

Napisane przez Magiusa

Ty nie Axelli adwokatuj, tylko jej do rozsądku przemów Ja tak się zgadzam z tym co piszesz..ale to nie ja mam się z tym zgadzać i o tym myśleć..

no wiem właśnie, że to jej by trza było wbić do tego ciążowego łba która najbliżej axelli mieszka, co? naprawdę ma chłopak szczęście, że ona nam adresu nie podała wtedy, jak chciała pokazać okolicę tego mieszkania... biedak by nie miał czym lapka obsługiwać, tak bym mu poobijała wszystkie kosteczki

[vil84]

dzień dobry

hmmm albo mi się dziecko zwinęło w wyjątkowy precelek, albo przez noc mi się brzuch obniżył bo mam Przemka znacznie bliżej pępka niż miałam. ale to by było dziwne bo on już na maksa nisko leżał

w ogóle z samego rana piękna wiadomość - przyjaciółka która rok temu urodziła synka znów jest w ciąży, przyznała się dopiero teraz po pierwszym 8-tygodniowym usg ale cieszę się jak wariatka

Napisane przez Mysia mysz

sorry ale serio? on Ci musi pisać codziennie, że dojechał? ja bym chyba padła ze śmiechu jakby mi TŻ tak kazał, nie matkujesz mu za bardzo?

my sobie piszemy takie rzeczy na początku znajomości pisaliśmy multum smsów i jakoś z tamtych czasów to zostało. poza tym jeździ te 30 km do pracy, a ja mam jakiegoś schiza jeśli chodzi o jazdę samochodem, może dlatego że na początku znajomości miał wypadek, i jak jest 6 a nie ma smsa że jest w pracy to potrafię dzwonić i dopytywać gdzie jest. tak samo mi pisze czy dzwoni że kończy pracę i jedzie. ale spoko, poza tym ma wolność, jak się spotyka z kolegami czy jeździ na zloty to go nie męczę

[niunka045]

Napisane przez XxXJuSstiii

No chyba zwalę na ciążę
a proponować im niczego nie mam zamiaru bo w sumie... nie zależy mi na tym spotkaniu za bardzo

No to masz wymowke i to taka całkiem poważna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kamciatka]

Napisane przez axella

no właśnie.. tez nie wiem o co mi chodzi..



miała ze względu na tę bolącą kość. no i wydedukowałam,że jak minęło to mogę mieć gdzieś?



no włąśnie..zaraz zaczniemy rodzić
perfekcyjna? snujące się zapłakane niewiadomo co?

ej,mam pytanie o Waszych tż-wiem,że są tacy którzy się bardzo angażuja, jak tacy co nie bardzo..
ale czy któryś z nich unika całkiem tematu porodu?

od 2tyg chcę mojemu powiedzieć co jest czym w torbie i mniej wiecej co robić bedzie musiał,zawsze "jest bardzo zmeczony" albo akurat "nie ma humoru na takie rozmowy bo póki co woli unikać tematu"
ja rozumiem,że ma stresa ae co, ja ku rwa nie mam?

o i jeszcze 2 sytuacje Wam zapodam z prośbą o ocenę,bo nie wiem czy już się na niego uwziełam i moje humorki odbierają to jako coś złego,czy chłopaczyna może obrywa już za wszystko?
1.laptop. włączony 24/7,zawsze otwarty,szumiący i świecący,praktycznie na łóżku.budzi się,pierwsze co to net. seks,po nim obraca się i net.. idziemy spać po (jego)całym dniu przy kompie i co? necik jemy obiad-jedna reka trzyma widelec,druga scrolluje durne strony nie wiem czy nie przeginam ale mnie to wpienia...

2.nie wychodzimy nigdzie "bo nie ma kasy/siły",ok-przyzwyczaiłam się do siedzenia w domu, choć ciągle truję,że chcę coś robić.ale on mówi "nie".
po czym oswiadcza iż w sobotę MUSI iść na jakas impreze pozegnalna kogos z pracy (laska o ktorej przez te pare mcy nie slyszalm ani slowa ale to nic :/ ) i ze pewnie kolo 20 wroci.
po pierwsze-nie mowie ze ma mnie ciagac wszedzie ze soba ale zaprosili jego samego? moi znajomi zapraszaja zawsze NAS a nie mnie..no ale moze przesadzam.no i pytanie,wtedy nie bedzie zmeczony? dla mnie zbyt zmeczony jest by POROZMAWIAC a tu o. i tez nie wiem czy nie wyolbrzymiam..wiem,że też mu się coś od życia nalezy no ale halo.. ja tez tu gdzieś jestem..

ot takie poranne przemyslenia..najgorsze jest to,ze kazda proba powaznej rozmowy konczy sie fiaskiem..moze napisze mu maila? przeczyta od razu bo necik najwazniejszy

---------- Dopisano o 06:26 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

wybaczcie mi moje narzekanie
potrzebuje kopa w doope bo nie moge sie ogarnac

pracowanko od 5tejrano,potem kawa,sniadanko, wycieczka do zus.. chc do zoo ale zimno i nie ma z kim.. i tż obiad musze zrobic zanim wroci..

do rodzicow mialam isc..eh..

Co do stosunku do porodu mojego Tżta - podchodzi do tego bardzo poważnie i dorośle, bardzo chce być przy mnie, to ja byłam tą, która miała więcej wątpliwości,bo nie chcę, żeby na tym nasz związek ucierpiał, ale on od początku podkreślał, ze chce i że da radę. Bardzo się angażuje w sprawy domowe, kupowanie wyprawki, nie mogę narzekać.

Ale to o czym piszesz nie jest mi obce - chodzi mi o zachowanie twojego Tż - o ten internet, o to siedzenie w domu. Byłam kiedyś przez chwilę w podobnym związku, mieliśmy nawet datę ślubu wynaczoną, musiałam wszystko odwołać, bo jak zamieszkaliśmy razem, to się okazało, ze on się do życia nie nadaje, bo na mnie wszystkie obowiązki spadały , a on spędzał całe dnie i godziny po pracy na graniu w grę internetową. Jak się sprzeciwiałam to były takie awantury, że hej - był w stanie zrobić wszystko żeby mieć święty spokój, wiec mnie obrażał na przykład, bo wiedział, że wtedy już mi się z nim gadać nie będzie chciało a on będzie miał ten swój święty spokój.
Strasznie to było wkurzające i frustrujące, jak pierwsze co robił po przyjściu do domu to otworzenie kompa - żadnej pomocy nigdy z jego strony...

[maarchewka]

A i wczoraj byłam na 2 zajęciach ze szkoły rodzenia. Może kogoś zainteresuje

Szkoła rodzenia, zajęcia 2/5
1. Spotkanie z fizjoterapeutą
Na początku robiliśmy kilka ćwiczeń na rozruszanie się.. Chodziło glównie o uelastycznienie stawów.. Były tu ćwiczenia siedzenie na piłce i podnosimy nogę, albo podnosimy i prostujemy, albo podnosimy lewą i dotykamy do prawego uda i takie tak rózne..

Potem przypomnieliśmy sobie i kontynuowalismy ćwiczenia do I fazy porodu:
a) rozluźnianie jednej partii mięśni i napinanie innej - by sobie pomóc w rozluźnienie przy skurczach
b) oddychanie przeponą
Na poprzednich zajęciach sprawdzaliśmy ile robimy oddechów w ciagu 15 s. Teraz odmierzaliśmy 15 s i uczyliśmy się oddychać 2 razy szybciej niż pierwotnie oddychamy.. Następnym razem mamy oddychać 3 krotnie szybciej.. Te cwiczenie ma pomóc przy skurczach. W trakcie nadejścia skurczu dobrze jest oddychać "wzdłuż fali skurczu". Czyli na początku normalnie potem coraz szybciej i szybciej, potem wolniej i normalnie..

Następnie uczyliśmy się oddychania przydatnego w II fazie porodu.
a)Nabieramy głęboko powietrza, następnie wydychamy go maksymalnie jak się da, aż z tchawicy, pochylając glowę do przodu.. Do momentu az poczujemy, że jak za chwilę nie nabierzemy powietrza to się udusimy.. Następnie odchylamy glowę do tyłu, szybko nabieramy maksymalną ilość powietrza (przeponą) i wstrzymujemy oddech na 5 s i wypuszczamy..
Na razie robiliśmy takią serię 1 raz i potem dłuższa chwila przerwy na wyrównanie oddechu. W trakcie porodu takich parc ma być około 3 w trakcie skurczu.

Na koniec pokazywała nam pani masaż nóg.. Tu mężulkowie masowali stopkę paniom.Szkoda, że tylko jedną bo mi się jedna rozluźniła a drugą w międzyczasie ścierpła i potem miałam nierówne czucie. Nie będę opisywać tego masażu bo tu akurat przydałoby się to pokazać. głównie chodzi o ruchy które przesuwają wodę w nogach.. czyli masaż zaczyna się od palcow stop, a w zasadzie paznokci do podstawy palca.. potem od dołu stopy do pięty itp..

2. Spotkanie z ginekologiem..
Tutaj lekarka skupiła się glównie na porodzie cc, znieczuleniach oraz urządzenaich wykorzystywanych w trakcie porodów, a także na badanich potrzebnych do szpitala..

Mówiła także, że ostatnimi czasy kompetencje położnej zostały poszerzone i praktycznie cały poród naturalny należy do położnej włącznie z nacinaniem krocza i zszywaniem.. Dlatego nie powinnyśmy się zdziwić jak za bardzo w trakcie porodu nie zobaczymy lekarza.. Mówiła, że lekarz monitoruje pacjentkę ale bardziej za pomocą badań i ich wyników np. KTG. Oraz jeżeli coś sie dzieje nie tak to wtedy jest wołany.

a) Badania wykonywane w trakcie ciąży:
Mówiła po co sie wykonuje badania i do czego są wykorzystywane w szpitalu. Do szpitala powinnyśmy mieć zasadniczy praktycznie wszystkie badania (przynajmniej na Madalińskiego)

- badanie na grupę krwi. Trzeba mieć koniecznie oryginał badania z pieczątką z laboratorium, ewentualnie kartę honorowego dawcy krwi, czy kartę krwi(?). W każdym bądź razie dokument poświadczajacy tę grupę krwi.. Wypisana grupa w krwi w karcie ciąży nie wystarczy.. Grupa krwi matki jest potrzebna do dwóch rzeczy. Po pierwsze jak matka ma ujemne RH i zgłosi, że ojciec ma dodatnie to wtedy podadzą przeciwciała by w kolejnej ciąży nie było problemów. Tu było pytanie czy jest potrzebny oryginał grupy krwi ojca. Nie jest potrzebny ale matka (te które mają ujemne RH) powinna wiedzieć jaką krew ma ojciec dziecka by wiedzieć czy podawać tą surowice czy nie. Po drugie w trakcie porodów może być potrzebne przetaczanie krwi, więc muszą być pewni jaką krew podać.

- karta ciąży - przydatne głównie do becikowego, na jej podstawie wystawiają potrzebne zaświadczenia (przynajmniej na Madalińskiego) oraz patrzą jakie leki były wypisywane, o ile lekarz je tam wypisze

- morfologia tu ważne są 2 parametry - hemoglobina?? (już nie pamiętam, chodziło o poziom żelaza) monitoruje się ją w trakcie ciąży, po to czy nie trzeba suplementować żelaza kobiecie, oraz płytki krwi które są potrzebne do szpitala. Jeżeli ich poziom jest niski, nie jestem pewna liczby, ale chyba poniżej 100 tys na ml (na pewno 100) to nie można otrzymać znieczulenia zewnątrzoponowego. Przy niskiej krzepliwości takie znieczulenie może powodować wylew krwi do jam otwartych i poważne zagrożenie życia.

- mocz - tu patrzą na bakterię..Kobiety są ogólnie narażone na infekcje dróg moczowych.. W ciąży często też się pojawiają i bardzo często przebiegają bez objawowo, a są zagrożeniem dla utrzymania ciąży dlatego powinno się je leczyć, a i ważne jest też brak występowania bialka w moczu. Potrzebne w trakcie ciąży.

- wszystkie badania typu HIV (I i III trymestr), HCV, HBS (I i III trymestr), kiła (I i III trymestr), paciorkowiec. Tu skupiła się głównie na tym, że w zależnosci jakie tam wyniki wyszly oni wiedzą co robić, czyli jak HIV to jak zabezpieczyć maluszka, jak dbać o niego po porodzie, podobnie z żółtaczką. Jeżeli chodzi o paciorkowca to 30% kobiet go ma. Nie jest zagrożeniem dla kobiety, ale może być zagrożeniem dla dzieciaczka. Jak kobieta go ma, to dopóki pęcherz nie pęknie i dziecko nie przejdzie przez drogi rodne to nic się nie dzieje, ale jak pęknie to przydałoby się podać antybiotyk (na bazie penicyliny, jak ktoś uczulony to mają inne), które zabezpieczy maluszka. antybiotyk zaczyna działać w przeciągu 4 godzin. Jeżeli kobieta nie ma zrobionych badań na paciorkowca, ktore trzeba wykonac między 34 a 36 tc to podają antybiotyk profilaktycznie.

- USG - tutaj mówiła o tym jaki jest cel poszczególnych badań.
- W USG do 12 tc określają przewidywaną datę porodu. Mówila, że są 2 daty porodu - ta z miesiączki oraz USG. Z miesiączki jest wyliczana na podstawie 28 dniowego cyklu i częśto jest bardzo grubym przybliżeniem, bo i cykle nierówne i można nie pamiętać kiedy była miesiączka, a można nawet nei mieć jak kobieta była w trakcie laktacji.. Stad USG jest bardziej dokładne, bo na podstawie wielkości dziecka lepiej określa tę datę.. A do określenia daty porodu sprawdza się tylko to USG do 12 tc bo kolejne już nie dają wiarygodnych wyników - dzieci są różne, w różnym tempie rosną i kolejne USG mają inny cel.
- USG pomiędzy 18-22 tc. Jego celem jest sprawdzenie serduszka. To jedyny okres kiedy można określić czy dobrze się ono rozwija. Oraz innych wad genetycznych. Patrzy się takze jak rozwijają się organy..
- USG pomiędzy 28-32 tc. Tu także zwraca się uwagę czy organy i wady.. Ponadto patrzy się na ułożenie dziecka. Jezeli jest skierowane główką w dół to mało prawdopodobne ze obróci się z powrotem główką do góry. Główka jest ciężka i grawitacja trochę uniemożliwia takie manewry. Aczkolwiek mówiła, ze mieli przypadek, że kobieta już była na porodówce i dziecko się jeszcze obracało we wszystkie strony, raz było glową w doł, raz w głową w górę raz po skosie.. Ale kobitka miała patologicznie dużo płynu owodniowego i maluszek miał strasznie dużo miejsca w srodku.. Normalnie takie rzeczy się nie zdarzają..Jeżeli maluszek jest głową do góry no to oczywiście się może jeszcze obrócić i warto jeszcze powtórzyć badanie czy się obrócił. Jeżeli nie jest obrócony glową w dół to pierworódki nie mogą rodzic naturalnie. Wieloródki po wyrażeniu zgody mogą rodzić, jeżeli dziecko jest ułożone miednicowo.

b)Znieczulenia
- tu mówiła jakie są dostępne znieczulenia na madaliśkiego. Jest ich sporo, ale to malo istotne. Z tego co zrozumiałam są też dwa zewnątrzoponowe - podpajęczynowe i jakies tam inne..Oni podają to co uważają za słuszne w danej sytuacji, które będzie lepiej działać. nie wiem jaka jest między nimi różnica.. Wykonuje się je na decyzję pacjentki, jak inne metody uśmierzania bólu zawodzą. Mówila, że najczęściej zawodzą. Jest darmowe na Madalińskiego. Starają się go nie podować za wcześnie, by nie opóźniać porodu, oraz też jak czują, że poród potrwa nie więcej niż 20 minut to też nie ma sensu bo nie zdąży zadziałać. starają się też nie podawać na same parte, bo wtedy potrzebna jest interakcja z pacjentka i współpraca z położna a znieczulenie może to utrudniać.. No i przeciwskazaniem do tego znieczulenia jest niski poziom plytek krwi oraz tatuaż w okolicy krzyżowo-lędźwiowej. Wkłucie grozi wlaniem się farby gdzieś tam i jest to niebezpieczne.

c)Kiedy przyjechać do szpitala:
- Długość ciąży. Na podstawie I USG mamy datę porodu, którą powinnyśmy uznawać za tą wyznaczającą nam datę porodu. Ciąża trwa między 38tc-42tc. Do 42 tc ciąża nie jest ciążą przenoszoną. Na Madalińskiego przyjmuje się, że najwcześniej 11 dnia po dacie porodu powinnysmy się zgłosić do szpitala, wtedy oni zaczynają wywoływać poród. Wcześniej tego nie robią, jeżeli wyniki pokazują ze wszystko z dzieckiem jest ok. Jest jeszcze inna kwestia ze do 40 tc za prowadzenie ciąży odpowiada lekarz prowadzący. Po 40 tc opiekę nad pacjentką przejmuje szpital. Po 40 tc powinnyśmy się zapisać do przychodni na kontrolę. Wykonują oni wtedy badanie KTG, często badania ginekologiczne i monitorują stan dziecka.. I tak co 2-3 dni aż do 11 dnia po dacie porodu.

- Wody płodowe. Idealną sytuacją dla pacjentki jest ta kiedy wody odejdą między I a II fazą porodu. Wtedy popród przebiega najbardziej komfortowo. Niestety jeżeli odejdą wcześniej to trzeba zwrócić uwagę na ich kolor:
- wody ładne, klarowne, lekko różowe, mamy około 6 godzin na dojechanie do szpitala. Jeżeli przyjedziemy wcześniej to oni i tak będą czekać około 6 godzin aż będą skurcze, bo czesto w tym czasie skurcze się zaczynają pojawiać.. Jak sie nie pojawia to zaczynają monitorować czy wszystko jest ok. jak jest to czekają chyba dalej. Coś było ze nawet do 24 godzin, ale tutaj mogłam coś źle zrozumieć.
- wody zielone - przyjeżdzamy od razu. Kolor może świadczyć o tym, że dziecko wydaliło smułkę do wód płodowych. A wydala ją wtedy kiedy lekko się poddusi np. zaciśnie na chwilę pępowine (chyba?). Wtedy oni muszą sprawdzić jak najszybciej stan dziecka i zdecydować czy nie trzeba cc.
- wody z krwią - przyjeżdżamy w trybie mega pilnym, nawet karetką. Może to świadczyć o odklejeniu się łożyska i trzeba natychmiast wykonać cc.

- Skurcze. Tutaj mówiła o tym, ze skurcze każda kobieta odczuwa subiektywnie i trudno je opisać jak się je odczuwa.. Mówiła o tym, że nie ma szansy zeby skurcze przespać więc nie powinnyśmy się tym martwić. Czesto skurcze przepowiadające są mylone z tymi właściwymi. Jak nie jesteśmy pewne to trzeba wziasć nospe albo kąpiel jak przejdą to znaczy ze fałszywy alarm. Dlaczego nospe? Mówiła, że to jest na tyle slaby lek, ze skurcze przepowiadające wyciszy, ale tych docelowych nie da rady więc nie ma szans ich zatrzymać. No i jeżeli skurcze są regularne, nasilające się, trwają tu mnie zabijcie nie jestem pewna ale Jenny to ładnie na pierwszej stronie opisała co ileś minut i ileś tam to przyjechać do szpitala.
Pani doktor mówiła, że idealnie dla nich oraz dla pacjentki to przyjechać jak są regularne skurcze, wody nie odeszły i rozwarcie jest na 4 cm. Wtedy jest na tyle dużo czasy by wszystko spokojnie załatwić oraz zdążyć podać znieczulenie, a na tyle mało, że poród się tak bardzo nie dluży

- brak ruchów dziecka. Tu mowiła, że rzadko się zdarza ze brak ruchów dziecka to prawdziwy brak, ale zawsze lepiej przyjechać do szpitala się upewnić. Oni przyjmują zasadę monitorowania ruchów od 28 tc, 3 razy dziennie, 1 h po posiłku ma być przynajmniej 10 ruchów. Jak kobieta nie czuje to stymulacja czymś słodkim, jak dalej nie czuje to spacer. Mówiła też, że często jest tak, że ruchy dziecka się zmieniają i pod koniec ciąży dziecka ma malo miejsca i rusza sie inaczej, także mieć to na uwadze.


d)Urządzenie wykorzystywane w trakcie porodu:
Tu mówiła, że są zasadniczo dwa urządzenia - prożnociąg i kleszcze. Kleszczy nie używają, bo powinny jest obsługiwać tylko bardzo doświadczone osoby. Próżnociągu używa się dosyć często, nawet w 10% porodów naturalnych na Madalinskiego. Tutaj opisze co ona mówila, nie jest to moja opinia - takze Metro nie krzycz.
Jeżeli chodzi o próżnociąg to nie powinniśmy się kierować masakrycznymi opisani w internecie i na różnych forach bo nie jest to urządzenie które szczególnie szkodzi dziecku a ratuje życie. Według opinii pediatrów z Madalińskiego dziecko rodzi się w pełni zdrowe i nic złego się po takim porodzie z nim nie dzieje.
Urządzenie wygląda też zupełnie inaczej niż kiedyś. Jest to jakaś mała peletka przyczepiana na główkę dziecka. Jeżeli w trakcie porodu tętno dziecka zaczyna niebezpiecznie spadać, zwłaszcza jak jest już poród zaawansowany i glówka dziecka jest widoczna to nie ma czasu na cesarskie cięcie. W najlepszych warunkach przygotowanie do cc(czyli przewiezienie na salę operacyjną, znieczulenie, cięcie itp) to przynajmniej 20 minut. Dziecko w tym czasie może się poddusić. CC także byłoby utrudnione ze wzgledu na pozycie dziecka. Trudno je wyciągnąc jak jest w drogach rodnych, bez poważnych szkod dla matki i dziecka..
Stąd urzywa się próżnociągu, który pomaga nakierować główkę na dobry tor. Matka jednak wykonuje cała pracę dalej. Oni tylko pomagają lepiej dziecko nakierować.

e) cesarskie cięcie
Tu mówiła o tym, że operacja jest dosyć krwista i musze przeciąć wszystkie warstwy a potem je pozszywać, Ze różne jest odczuwanie bólu po- ze niektóre pacjentki nie przyjmują leków przeciwbólowych a są takie którym podają morfinę.. Oraz ze dłuższa jest rekonwalescencja po takim porodzie.. Ogólnie dosyć negatywnie się odnosiła do tego porodu. Zawsze robią rachunek strat i zysków i jest jakieś zagrozęnie dla matki i dziecka to lepiej wykonać cc niż ją narażac na utratę zdrowia.No i tu mówila, kiedy jest zalecane cc - glównie przy złych ułozeniach dziecka, przy wadzie wzroku jak jest możliwość odklejenia się siatkówki, coś było z cukrzycą ale nie zrozumiałam co, bo to w jakimś konkretnym przypadku... i takie tam

[axella]

uciekłam z domu
znaczy się po usłyszeniu,ze "odpierd alam bo laska w ciazy u niego w preacy nie odpieprza takich akcji" (cytuję,ah ta laska to ta co pali a o ciazy dowiiedzila sie w 20tc ) i ze wymyslam i psuje mu humor (piszac ze ma mnie w dupie,piszac o swoich uczuciach) stwierdziłam,że dzis spedzam dzien u rodzicow.

moje kochanie dostalo ultimatum, albo wracam i jewst NORMALNIE albo ma sie spakowac i zniknac.
potem wroce i pogadam z nim,bo to jest chore.

naprawde ostatki sił już mam na niego ja mu pisze co czuje,ze chce uwagi a on jakby na zlosc pisze,ze odpieprzam..

w razie w trzymajcie kciuki bym szybko go spakowala i wywalila za drzwi. ot mily dzionek

[cloche]

Napisane przez Kamciatka

Ale to o czym piszesz nie jest mi obce - chodzi mi o zachowanie twojego Tż - o ten internet, o to siedzenie w domu. Byłam kiedyś przez chwilę w podobnym związku, mieliśmy nawet datę ślubu wynaczoną, musiałam wszystko odwołać, bo jak zamieszkaliśmy razem, to się okazało, ze on się do życia nie nadaje, bo na mnie wszystkie obowiązki spadały , a on spędzał całe dnie i godziny po pracy na graniu w grę internetową. Jak się sprzeciwiałam to były takie awantury, że hej - był w stanie zrobić wszystko żeby mieć święty spokój, wiec mnie obrażał na przykład, bo wiedział, że wtedy już mi się z nim gadać nie będzie chciało a on będzie miał ten swój święty spokój.
Strasznie to było wkurzające i frustrujące, jak pierwsze co robił po przyjściu do domu to otworzenie kompa - żadnej pomocy nigdy z jego strony...

ale se sposób znalazł... boszzz, jakie szczęście, że się opamiętałaś i znalazłaś normalnego faceta!

[vvgh]

Napisane przez niunka045

No to napisałam wam historie z mojego życia. Mam zdjęcie Jasia w 4d ale kiepskie bo nie chciał współpracować mały łobuz Dodam tylko że na milion procent Jaś zostaje Jasiem, jak to Pani doktor powiedziała tu jest ptaszek tu jajeczka, no proszę jąderka mamy już w mosznie

Super! Utulaj ode mnie i od Jurka Jasia!

[cloche]

Napisane przez axella

w razie w trzymajcie kciuki bym szybko go spakowala i wywalila za drzwi. ot mily dzionek

maminsynek nie potrafi sam się spakować? chyba że chcesz tak bardziej spektakularnie, wiesz, torba przed drzwiami, reszta ciuchów lecąca z okna... według mnie to miarka już dawno się przebrała. pamiętaj o alimentach

[Paulina 87]

Napisane przez cloche

ja to tak średnio jak mróweczka... raczej jak żuczek, co poległ na plecach i się odwrócić nie potrafi
a z rogalem też lubię i od przodu i od tyłu ale raz mam go na środku, raz po zewnętrznej... wykorzystuję go we wszystkich pozycjach, nawet jak na plecach leżę, to go maltretuję

pokaż jakiego tego rogala masz??
ja planuje coś kupić do spania i potem karmienia, widziałam takie dluugie poduszki na all. Można je związać na końcach i jest siedzisko dla dzidzi

[maarchewka]

Przez święta tez zobaczyłam się ze znajomymi z liceum i sie nasluchalam jak to uroczo wyglądam No i w koncu nikt mi nie zadawal pytań jak się czuje i jak to jest byc w ciaży tylko gdzie pracuje, co porabiam jak mieszkanie itp dawno się widzieliśmy wiec ich bardziej interesowało to niż moje problemy fizjologiczne

No i potem widziałam sie z kolegami męża. To mi nagadali komplementów jak to pięknie kobieta w ciąży wygląda. Także mnie podbudowali trochę

[vvgh]

Napisane przez sharpnowaja

Email też dobry pomysł, przynajmniej przeczyta na spokojnie i może coś zrozumie.
A do zoo chętnie z Tobą pójdę

Tak, faceci często nie rozumieją co do nich mówimy i czesto warto im to na piśmie przedstawić

[niunka045]

Marchewka dzieki za super relacje !!! Dużo rzeczy które mnie martwią opisałas


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Dziewczyny widzialyscie???????? masakra , dobrze ze wszystko dobrze sie skonczylo
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/poro...,124756,w.html

[niunka045]

Vvgh bardzo dziękujemy Utulam po wsze czasy.

Axela bedziesz bohaterka na forum jak w końcu wywalisz tego pseudo mężczyznę!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vvgh]

Jesem zdowolna,wszystko załatwiłam U mnie temp. +3.Ubrłam tą cienszą kurtę i super się czułam ! już nie w tym ohydnym czarnym płaszczu, tylko wielonej kurteczce

[maarchewka]

A i ostatnio Wojtuś albo urósl jakoś masakrycznie albo mi wod odebralo albo przyjął jakąs dziwną pozycję.. Mam wrażenie, że albo mi wypchnie wątrobę na zewnątrz albo przebije pęcherz. Czuje co raz takiego kloca który mi coś uciska.. Nogi mi oczywiście zapuchly, rękami też ledwno ruszam:/. Wcześniej to troche tylko palce widziałam ze opuchnięte a teraz normalnie całe nogi jak takie wielkie kiełbachy są.. Nigdy takich wielkich nóg nie mialam. Wyglądam jak grubas.
A i ostatnio jak śpię to podkładam sobie pod brzuch malego jaśka bo mi tak moja kula ciąży ze mam wrażenie, ze się oderwie jak podparcia nie będzie miała.. Stan błogosławiony normalnie!

[vil84]

Napisane przez Paulina 87

dziewczyny czy wy wszystko pierzecie ?? tzn czy np baldachim, przybornik na łóżeczko i rożki trzeba prać??

z wymienionych rzeczy mam tylko rożek, ale go nie piorę.

Napisane przez angie83

Wizyta u gina przebiegła pomyślnie. Szyjka zamnięta, długość bez zmian., czyli ok. 2,5 cm. Synuś ma już 2766 g, rozwija się prawidłowo. Leży sobie na lewym boczku, główką w dól. 21 kwietnia odstawiamy fenoterol i czekamy na trzeciego członka rodziny.

ale już duży, pięknie

Napisane przez niunka045

Mam pytanie do was. Kupujecie jakieś specjalne kosze na pieluszki?

ja kupuje, ale najzwyklejszy zamykany. żeby był w pokoju dziecięcym pod ręką a nie żeby ze wszystkim latać do kuchni.

Napisane przez axella

uciekłam z domu
znaczy się po usłyszeniu,ze "odpierd alam bo laska w ciazy u niego w preacy nie odpieprza takich akcji" (cytuję,ah ta laska to ta co pali a o ciazy dowiiedzila sie w 20tc ) i ze wymyslam i psuje mu humor (piszac ze ma mnie w dupie,piszac o swoich uczuciach) stwierdziłam,że dzis spedzam dzien u rodzicow.

moje kochanie dostalo ultimatum, albo wracam i jewst NORMALNIE albo ma sie spakowac i zniknac.
potem wroce i pogadam z nim,bo to jest chore.

które to już ultimatum?


auć ... zdecydowanie Młody zmienił pozycję ... wcześniej jak leżał to taki zwinięty był, główka na dole, dupka z boku pod żebrami, nóżki po drugiej stronie ... nie był jakiś uciążliwy specjalnie w tym leżeniu a teraz centralnie na środku brzucha jest i w pozycji półleżącej mi wszystko uciska ... zaraz coś zjem słodkiego to może się poprzekręca

[vvgh]

Napisane przez banka26

Dziewczyny widzialyscie???????? masakra , dobrze ze wszystko dobrze sie skonczylo
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/poro...,124756,w.html

Polska jest chora ciągle afery ze szpitalami.. już się boję

[niunka045]

Napisane przez vvgh

Jesem zdowolna,wszystko załatwiłam U mnie temp. +3.Ubrłam tą cienszą kurtę i super się czułam ! już nie w tym ohydnym czarnym płaszczu, tylko wielonej kurteczce

U nas na drzewach ptaszki gniazdka budują
Świetny widok mówię mam tym bardziej że zero liści i wszystko widać. A jutro jedziemy z TZ do rodziców dokarmiac bociany

Ja też rozka baldachimu nie piore