Mały Berbeć stuka- puka, Mama już wyprawki szuka!Mamusie XI-XII 2013. cz.VII

[Dzastin08]

za tygodnie.

Paulinka,a Ty co tam za zakupki znowu zrobiłaś??

Dziewczyny,które planują sesję brzuszkową,w którym tygodniu ciązy chcecie ją zrobić?
bo też się nad tym poważnie zastanawiam

[NEWTREND]

Napisane przez lineczka1989

mój tato jak jeszcze pracował a był spawaczem to lekarka go leczyła na płuca (bo ma pylicę płuc) a okazało się że za parę dni od wizyty upadł na ulicy i miał zatrzymanie krążenia 10 lat już choruje i jest niezdolny do samodzielnej egzystencji.. bo był nie przytomny powyżej 4,5 min

mojego tatę leczyli na kolano i non stop po lekarzach chodził a nie zrobili mu zwykłego badania poziomu cukru czy ciśnienia. Miał ciężki udar po którym wyszło na co chorował i teraz od 7 lat jest w połowie sparaliżowany. Najlepsze że nawet jak leżał w szpitalu i już było z nim lepiej to mu mu pierniczki i ciasteczka nosili a nikt z lekarzy nie wspomniał że ma cukrzyce. Dopiero odkryłam to na wypisie ze szpitala. Normalnie masakra jakaś.

[nemosek]

Napisane przez Eluvtus

To i ja się witam

która się wbija na gorącą czekoladę z cynamonem, goździkami?... Taaaką dobrą, z kremówką i w ogóle!

JAAAAA
Ale chyba się spóźniłam

Napisane przez Taszanta

W Belgii też jest coś takiego, ale to się robi po porodzie, bardzo to praktyczne, ale nie wiem jak to ma w praktyce funkcjonować, chyba się wysyła tą listę dopiero jak ktoś zapyta, no bo dla mnie inaczej to by było jakieś wymuszanie dodatkowo rodzice wysyłają specjalne kartki z informacją o narodzinach ( hehe, jak by nie było maila, Facebooka i telefonów komórkowych ) i jeszcze można/trzeba powiesić jakiegoś bocianka na domu

Żeby sąsiedzi i nieznajomi wiedzieli o dzidziusiu i prezenty przynosili

Napisane przez De28

A ja sie dzisiaj przejde do lekarza chyba.Wczoraj mialam takie skurcze, ze zaczelam sie bac. Wychodzi na to, ze nawet siedziec nie moge, musze lezec. Bo po godzinie lezenia w lozku przeszlo. Zapytam sie lekarki, czy nie przepisze mi pomocy domowej na te dwa miesiace.Kogos kto chociaz mi 3 pietra 2 razy w tygodniu odkurzy, zmyje podlogi i umyje lazienki.Wiecej mi nie potrzeba. Moja kasa to na szczescie oplaca, ale lekarz musi mi taka pomoc przepisac na recepte.A moja gin jest na urlopie, a drugiej nie trawie.. A wczoraj bylo zle-skurcze byly caly dzien, ale wieczorem juz tak bolalo, ze nie moglam mowic.Jednoczesnie ze skurczami krzyzowymi.


trele-no nie wiem czy dobrze wazy, takie mam wrazenie tylko.Na wizycie kiedy go wazono bylam 15 lipca.Od tego czasu nie.Nastepna wizyta 30 sierpnia.

Fajne mieć taka pomoc i jeszcze za free

Współczuję sprzątać takiego dużego domu

Napisane przez De28

dzidzia- a nie spotykasz sie z innymi mamami z dziecmi w jej wieku?Ja tu zaczepialam takie ktore sie wydaly mi sympatyczne I tak sie spotykamy od 2 lat. Swietnie rozumie sie z jednym chlopcem w swoim wieku, zawsze razem sie bawia.Z dwoma starszymi dziewczynkami i ma swoja wielka milosc z przedszkola zawsze jak sie widza, to sa buziaki, chodzenie za raczke i zabawa godzinami.

Tu mi jeszcze nikt nospy nie przepisal.Oprocz magnezu niczego nie daja. Zreszta w aptece nawet nie dostane, to polski produkt z tego co wiem.

A Spasfon?

Napisane przez Kabriela

ale mi nawet owoców przez dwa dni nie wolno, bo mają też dużo cukrów...
obawiam się, że będą to dla mnie dwa bardzo ciężkie dni, bo ja bardzo lubię słodkości i lubię sobie podjeść czegoś dobrego...ale jak mus to mus.


Dzidzia jak mogłabym kpić no co Ty, w życiu nie pozwoliłabym sobie na takie brzydkie zachowanie

A wiecie, że ja ostatnio po tym alarmie gdzie poszłam do szpitala z tą moją przykrą przypadłością pupną, kiedy wróciłam wszystko się miało uspokoić...to niestety do wieczora było dobrze ale wieczorem małżonek zawiózł mnie na SOR, i tam po godzinnym oczekiwaniu na krzesełku zostałam przyjęta ( byłam mega zdziwiona i mile zaskoczona, że to tylko godzina) to lekarz po zbadaniu mnie i oczywiście wyjaśnieniu wszystkiego najdokładniej jak potrafił, na tekst żartowałam, że ciąża to podobno taki wspaniały błogosławiony stan itp... powiedział....PROSZĘ PANI, PRZECIEŻ CIERPIENIE USZLACHETNIA!!!

Lekarz Ci kazał taką dietkę antycukrową zastosować?

To zarzucił tekstem Oni to potrafią podbudować

Napisane przez issia88

Melduje się w nowym wątku
I witam z rana

U nas leje, a ja wczoraj okna myłam - normalne :/

Miałam się wczoraj odezwać, ale powiem Wam, ze wróciłam po tej wizycie w kiepskim humorze :/ a jeszcze mama mnie wyciągnęła na lumpkowy maraton, wiec padałam na ryjek.

Ogólnie cały czas zastanawiam się czy dobra mam lekarkę. Teoretycznie tak. Chodzę do niej od 2008r jak nie dłużej, moja mama to chyba z ponad 1o lat. Ale jak jestem u niej na wizycie to mam mieszane uczucia.
Szyjka w porządku. Małą widziałam na usg brzusznym, co prawda na tym jej monitorze to ja g**** widzę :/ wydrukowała mi dwa zdjęcia, które są jedną wielką biało-czarną mozaiką na której nic nie widać :/ Mała o dziwo była spokojna, widziałam oczka, buźkę miała cały czas otwarta i myrdala jęzorkiem potem ginka powiedziała, ze cos musi sprawdzić i zapytała o usg genetyczne i nie wiem czemu od razu sobie cos wmówiłam, ze cos może być nie tak :/ ale zapytałam ginki czy wsio w porządku, odpowiedziała, ze jak najbardziej tak. Ale wróciłam do domu i spokoju mi to nie dawało. Powiedziałam to mężowi, kazał zadzwonić i jeszcze raz pogadać z ginka. Zadzwoniłam, a ta żebym się niczym nie martwiła bo dzidzia zdrowa. Ale nie wiem nawet ile wazy Ginka mówi, ze mam dalej twardy brzuch, mimo iż biorę magnez 3x dziennie po 2tabl., ale mówi, ze to raczej taka moja uroda, bo szczuplutka jestem, ale przy następnej wizycie mam mieć KTG bo to już będzie 30tydz i tam sprawdzi czy są jakieś skurcze czy nie. Ogólnie tez wykurzyłam się na te zdjęcia. Bo kurczę cały miesiąc czekam żeby zobaczyć Wiktorie i dupa. Tak się wykurzyłam, ze na sobotę zapisałam nas na 3d/4d. Powiedziałam mężowi, żeby skały srały to ja chce zobaczyć Małą i wiedzieć ze jest wsio w porządku O dziwo powiedział, że nie ma nic przeciwko. Znalazłam w Krk jakąś bardzo dobrą Klinikę i idziemy na 10:30 w sobotę, a potem na Targi Jeszcze trafiłam na promocje, bo takie usg w 25tyg z 260zł kosztuje 199zł Zresztą nawet i pincet bym dała. Może sobie wmówiłam niepotrzebnie, ale nie satysfakcjonują mnie wizyty u mojej ginki. Czasem mam wrażenie, że przyjmuje na akord. Raz dwa i do widzenia - Następną proszę :/

No to się rozpisałam

Dzidzia super torcik Śliczną masz córę - strasznie do Ciebie podobna

Najważniejszy jest Twój spokój,wiem co czujesz bo sama byłam w podobnej sytuacji.Nie wiem czy pamiętasz jak pisałam,ale lekarz na połówkowym tak mnie olał że wyszłam prawie że z płaczem i od razu umówiłam się na wizytę do Krakowa.
Już doczytałam że idziesz do Ultramedicii, to dobrze tam na pewno Cię uspokoją.
A z Maluchem na pewno jest ok,może ginka miała jakiś gorszy dzień i Ty akurat na niego trafiłaś

Napisane przez kyte

Witam się z Wami w 29 tygodniu
Lecę poczytać co naskrobałyście od wczoraj

gratki

Napisane przez nasturcja7667

A tak ogólnie to strzelił nam 27 tydzień!!

[Kociak85]

Wczoraj wybyłam do kina i ominęło mnie otwarcie nowego wątku A dzisiaj dopiero na 7 stronę zdążyłam. Film fajny ale bez rewelacji, mała buszowała tylko na początku, później udało jej się usnąć.

issia88, wiesz co, jak ja tutaj czytam relację z niektórych wizyt to też się zastanawiam czy ten mój lekarz to taki całkiem dobry jest. Za każdym razem robi mi USG, ale też nie przekazuje mi wszystkiego tak dokładnie jak niektórym dziewczynom tutaj na wątku. No, ale z drugiej strony ufam, że wie co robi i w sumie to jak o coś zapytam to zawsze odpowiada na pytania. Może po prostu Twoja lekarka nie jest zbyt wylewna, sprawdza tylko czy wszystko ok i wychodzi z założenia że skoro nie pytasz to wystarczy tylko powiedzieć, że jest dobrze. Ale jak pójdziesz na 3d to się pewnie uspokoisz. Ja chcę się z tym moim umówić na 3d do szpitala (bo zaproponował, że tam mi zrobi za free jak będzie miał dyżur) - mam nadzieję, że to wypali.

Napisane przez nasturcja7667

Do doświadczonych mamuś: czy jak chcę kupić kombinezon, zimowy, ciepły, moje dziecko ma się planowo urodzić końcem listopada [chociaż próbuje już wcześniej, niecierpliwiś ], to mam brać rozmiar 62 czy 68 jednak? Bo kurcze, nie wiem

Ja najpierw myślałam, że kupię jeden kombinezon w rozm.68. Ale mi już tutaj dziewczyny radziły, że w 68 to może się utopić maluszek. A że jeszcze dodatkowo okazało się, że dostałam w wyprawce od siostry kombinezon w rozm.68 to myślę, że dokupię drugi, używany na 62. Tylko tak się zastanawiam czy nie lepiej kupić w rozm.62 taki kombinezono-śpiworek z rączkami ale z takim zaokrągleniem na dole zamiast nogawek

ryba, współczuję takich tekstów od lekarza. Sama nie wiem co bym powiedziała, jakbym takie teksty usłyszała. Naprawdę masz pecha nie pozostaje Ci nic innego jak wytrwać do końca, a w razie wątpliwości jechać na IP. Bo zmiana przychodni i lekarza to już chyba nie ma sensu teraz, bo i tak nie wiadomo na jakiego byś trafiła.

Napisane przez Dzastin08

U mnie w szpitalu chyba jest znieczulenie bo niby to typowy szpital ginekologicz-położniczy,ale czy dadzą?coś czytałam że trzeba wyprosić.

Tam gdzie chcę rodzić to raczej bez problemu dają, tyle, że wcześniej trzeba się przejść do anestezjologa żeby wywiad przeprowadził i zapłacić za to 30 zł.

lineczka, a zdradź jakieś szczegóły co do mieszkania tego, na które kredyt braliście? Bo nie wiem czy to ja przegapiłam czy nie pisałaś - to nowe mieszkanie? Czy Wy tylko na remont braliście kredyt?

Ja dzisiaj mam dzień piękności - idę zrobić sobie pazurki (a w zasadzie to ściągnąć bo przez dłuższy czas robiłam sobie żel, ale rezygnuję z niego teraz), a potem do fryzjera na farbowanie tylko nie wiem jak ja wytrzymam tyle godzin siedzenia w jednej pozycji z moim kręgosłupem...

[NEWTREND]

Napisane przez 89Beatka

wiatamy się i my

Zostało 9 tyg. do poroduuuuuuuuuuuuuuu

jak już mało - zazdraszczam

[lineczka1989]

Napisane przez NEWTREND

mojego tatę leczyli na kolano i non stop po lekarzach chodził a nie zrobili mu zwykłego badania poziomu cukru czy ciśnienia. Miał ciężki udar po którym wyszło na co chorował i teraz od 7 lat jest w połowie sparaliżowany. Najlepsze że nawet jak leżał w szpitalu i już było z nim lepiej to mu mu pierniczki i ciasteczka nosili a nikt z lekarzy nie wspomniał że ma cukrzyce. Dopiero odkryłam to na wypisie ze szpitala. Normalnie masakra jakaś.

co to za lekarz co nie powiedział co jest pacjentowi? to się w głowie nie mieści.. co jeden to lepszy

Napisane przez Kociak85

lineczka, a zdradź jakieś szczegóły co do mieszkania tego, na które kredyt braliście? Bo nie wiem czy to ja przegapiłam czy nie pisałaś - to nowe mieszkanie? Czy Wy tylko na remont braliście kredyt?

kochana, my nie braliśmy kredytu na mieszkanie, bo mamy swój dom braliśmy tylko na remont

[Eluvtus]

To ja was opuszczam i idę stawać się mistrzem pokemon

przez pokemony poznałam mojego Ukochanego... a w zasadzie opowiem, bo to ciekawe

[ochrypłym głosem]
Pamiętam, jakby to było 2 lata i niemal 8 miesięcy temu... Mróz szczypał w policzki, a ja, taka mała, towarzyska dziewczynka chciałam zrobić mojemu podłemu ojcu na złość i po prostu zniknąć na tego sylwestra... Poszłam do pseudo przyjaciółki z zaproszenia jej chłopaka (inna, też zabawna opowieść, ze strony mojej pseudo przyjaciółki tragiczna), lecz jak się okazało, nie miałam najmniejszej ochoty się bawić.. Więc chciałam iść spać.
Nagle niebo przeszyło osiem błyskawic, północ zbliżała się nieuchronnie, a przyjaciel przyjaciółki poszedł z nią po swojego przyjaciela, do którego wydzwaniał caaaały wieczór. I przyszedł.
Jego długie, piękne blond włosy rozwiewał wiatr (właściwie to nie, bo miał związane), lecz jego twarz mówiła sama za siebie - nie miał najmniejszej ochoty tam być... Jedyne co wiedziałam, to fakt, że ten człowiek "nie ma wad", sprawiał wrażenie tak idealnego i poukładanego... I był szalenie niedostępny... Dla każdego.
Stałam się jego cieniem (nie wyobrażacie sobie jakie miał piękne włosy zanim ściął!), chodziłam za nim krok w krok, ale on, skutecznie mnie unikał... W końcu, po dwóch godzinach wylądowałam na kolanach chłopaka przyjaciółki (oficjalnie byliśmy rodzeństwem, a przynajmniej ja traktowałam go tak) a on, ten chodzący ideał, powiedział, że idzie grać w POKEMONY...
Kochałam pokemony. Od zawsze.
Grałam w wiele części, przechodziłam po stokroć te same i byłam prawdziwym mistrzem pokemon, więc nic dziwnego, że nagle otrzeźwiałam i zapytałam podnieconym głosem, czy gra na telefonie i czy mi wyśle...
Wysłał.
Od tamtej pory (około 2 w nocy) przerozmawialiśmy, obaliliśmy nie jedno wino (OBRZYDLIWE JAK NIE WIEM CO), nie jedno piwo, a on, mój ideał, miał najwygodniejsze kolana na świecie... Pachniał tak intensywnie, że nie mogłam się do niego przytulić, bo od razu brzuch się buntował po alkoholu, a kiedy nadszedł poranek, odprowadził mnie pod sam dom, nadrabiając kilka kilometrów nie w tę stronę, w którą zmierzał... A na koniec pocałował moją dłoń, czym definitywnie skradł mi serce...

Po dwóch-trzech dniach zerwał ze swoją dziewczyną, ja natomiast dopiero po 19 ze swoim chłopakiem, ale pocałowałam go 1 raz już 14 dnia, co w rezultacie daje nam dzisiaj równe 2 lata i 7 miesięcy razem <3

OTO JAK POKEMONY ŁĄCZĄ SERCA

[Kabriela]

Tak Lineczko lekarz kazał mi zastosować taką dietę.
Zobaczymy jak to wyjdzie....jestem już po obiadku dzisiaj kartofle z wątróbką wieprzową, mniam uwielbiam.

Dziewczyny czas leci niesamowicie szybko więc za chwilę zacznie się wielkie pakowanie na porodówkę hihihi....ja zaczynam delikatnie się tego bać...

[Eluvtus]

Napisane przez Kabriela

Tak Lineczko lekarz kazał mi zastosować taką dietę.
Zobaczymy jak to wyjdzie....jestem już po obiadku dzisiaj kartofle z wątróbką wieprzową, mniam uwielbiam.

Dziewczyny czas leci niesamowicie szybko więc za chwilę zacznie się wielkie pakowanie na porodówkę hihihi....ja zaczynam delikatnie się tego bać...

Strach jest najgorszy szczerze, to ja się nie mogę doczekać i jakoś się nie boję. Mąż "będzie ze mną rodzić", i to strasznie dodaje mi skrzydeł, a nawet jeśli nie uda się nam być wtedy razem, to sama myśl, że czeka na nas tak mnie koszmarnie cieszy, że chcę rodzić
poboli i przestanie, szczęście pozostanie!


Czy wątróbki nie powinno się unikać w ciąży?

[nemosek]

Napisane przez ryba91

Jestem już po swojej wizycie.. ;/ wiecie co dzisiaj sobie uświadomiłam!? że jedyny lekarz, który miał na prawdę dobrry kontakt z pacjentką, odpowiadał na każde pytanie bez zbędnych komentarz, nie komentował tego że ktoś jest innego koloru skóry, grubszy,chudszy itd. któremu dzisiaj mimo kryzysu finansowego byłabym w stanie ZAPŁACIĆ za wizytę był dr. D. który zmarł w maju. NO JA TO MAM SZCZĘŚCIE. miałam wspaniałego lekarza a Ci kolejni co wizyte okazują się coraz gorsi...

Niby ostatnia wizyta u tego co obecnie chodze była super- skierowanie na badania, badanie na fotelu szybkie USG żarty w miare na miejscu itd.. wizyta była spoko. A DZISIAJ? no jakaś porażka. nie odść że spóźnił się 45 minut- bo on ma czas przyjść do pracy jeszcze kawcie sobie musiał zrobić, pacjentek pełno.. no ale nic weszłam a ten sobie recepty wypisuje bo chce szybko skończyć prace.. i w międzyczasie przeprowadza wywiad ze mną, jak skończył wypisywac to zaczął pytać o to samo ;/ ja mu mówie że mam wieksze te skurcze, bolą mnie itd a ten mi powiedział : jakby było ttroche kilogramów mniej to by nie bolały. " kurde tak mnie to uderzyło ze masakra. ale nic sie nie odezwalam, powiedział potem ze faktycznie twardy brzuch ale no-spa forte 3 razy dziennie pomoże.. potem USG. szuka i szuka i po jakiś 10 minutach pyta- czuje Pani ruchy? a ja : a czmeu Pan pyta? NO bo musze wiedzieć, na tym etapie to musi Pani czuć ruchy i je liczyć.. no wiec? i mu mówie ze czuje, a on takie wrażenie sprawiał jakby mu kamień z serca spadł, po minucie powiedział- na tym sprzęcie to Pani wiele nie zobaczy, ale z teo co widze to jest ok, łożysko ok, dziecko ok. i potem dalej rozmowa. Pytam o te USG a on do mnie: nie widze konieczności zrobienia i mu mówie ze skoro jest bezpłatnie to chce je mieć bo mi sie należą, to powiedzial że na następnej wizycie mnie zapisze , żeby tak na 35 tydzień wypadło. Ale zrobił z taką wymuszoną miną ta.. no kontrola ciśnienia, morfologia ( swoją drogą zapytał mnie czy na prawdę jest mi szkoda kasy żeby sobie samej robić morf i mocz bo to takie drobne koszty..) mocz... jutro odbieram wyniki. a jeszcze na koniec popatrzył na mnie i mówi : nie wiem czy akurat w tym terminie bede w pracy,ale proszę się zapisać. no ja pierdziele. wiem że on ma w dupie to wszystko, ale do jasnej chol.ery.... ;/ ostatnio miły a dzisiaj na odpier-dol się. i w ogóle trochę mnie 'wyśmiał' i w ogóle ;/ eh.. mamdużo odpoczywać, leki mi przepisał dalej plus NO-SPA FORTE i tyle.

Anoula dopisz mi wizytę 5 września na 8:20

Niestety nie ma co na nich liczyć trzeba kierować się własnym rozsądkiem.Tak się dobrze zapowiadał, a potraktował Cie co najmniej nieładnie
I dlaczego nie dał ci skierowania na 3 usg które powinnaś mieć teraz wykonane?
Ale w szpitalu miałaś usg nie?

Napisane przez issia88

To Wam narobiłam smaka na knedle :P

Ja się zapisałam do Ultramedica na Piłsudzkiego a ile płaciłaś za takie usg 3d??

290 zł płaciłam w L&L i tak jak Nasturcja pisała bez żadnych zastrzeżeń.
Tak powinna wyglądać prawdziwa opieka ciążowa
Niestety czasem jest tak że dopiero jak zapłacisz to dowiesz się WSZYSTKIEGO dokładnie a nie po łebkach.

Dzidzia Mam wrażenie że przysięgę Hipokratesa to oni w mają,nie wszyscy ale większość poczynający od rodzinnych,a kończąc na ginach.

Powinni odnawiać co 5 lat może by sobie przypomnieli co ślubowali

Napisane przez Eluvtus

Owszem, jak są ludzie którzy oczekują czerwonych dywanów to można zwariować, ale jak sobie idą normalni ludzie po poradę i pomoc, to czemu oni zgrywają że są na czerwonych dywanach?
Przez lekarzy moja teściowa nie wie kim jestem, nie pamięta, że jej syn który już ma żonę i spodziewa się dziecka nie jest nastolatkiem i co chwilę uważa, że widzi go w telewizji. Czemu? Bo jak chodziła do lekarzy z problemem, to uważali, że wymyśla, bo nie chce pracować. Skończyło się tętniakiem na aorcie, zalanym mózgiem i paraliżem prawej części ciała. Tak ciężko było dać skierowanie na badania?
.

Napisane przez issia88

Ech... strasznie przykre, a teściowa to pewnie młoda kobitka. Moja babcia, która zmarła w tamtym roku przechodziła katusze z lekarzami, a raczej my. Mieszkała z rodzicami i nie raz w ciągu jednego miesiąca karetka była u nas 5 razy, zawoziła ją do szpitala, w szpitalu poleżała 4-5dni żeby kasę dostali i odsyłali do domu i po 2 dniach znów karetka, szpital i to samo. A kobieta była już w takim stanie, że zmieniałam jej pampersy nie raz co 10min :/ a lekarze zamiast zdiagnozować zmiany w mózgu itp. itd. mówili, że starszych ludzi się już nie leczy bo po co? ręce opadają :/ ze to sama starość :/

Oj przykre to bardzo......

[Dzastin08]

Napisane przez Kabriela

Tak Lineczko lekarz kazał mi zastosować taką dietę.
Zobaczymy jak to wyjdzie....jestem już po obiadku dzisiaj kartofle z wątróbką wieprzową, mniam uwielbiam.

Dziewczyny czas leci niesamowicie szybko więc za chwilę zacznie się wielkie pakowanie na porodówkę hihihi....ja zaczynam delikatnie się tego bać...

Ojjnie tylko Ty
Ja muszę zakupić sobie najpierw torbę, bo nie mam żadnej

[NEWTREND]

Napisane przez lineczka1989

co to za lekarz co nie powiedział co jest pacjentowi? to się w głowie nie mieści.. co jeden to lepszy


kochana, my nie braliśmy kredytu na mieszkanie, bo mamy swój dom braliśmy tylko na remont

powiedzieli mojej mamie że udar. Najlepsze ze po 2 tyg go wypisali do domu i on nie chodził jeszcze wtedy i miał pampersa. mama strasznie się bała - my tez bo mieszkaliśmy z mężem z nimi- co to będzie i co robić jakby się coś działo. Ordynator dziad jeden nam przerażonym oznajmił że jak sobie wezwiemy karetkę do domu to sobie za nią zapłacimy. W ogóle to chyba tylko na łapówki czekał. Pokarało go bo już kilka lat nieżyje - zmarł na udar. a mój tato ma się nienajgorszej co prawda ręką jedną nie rusza ale chodzi i sam się sobą zajmuje, choć fakt poruszyliśmy niebo i ziemię żeby go rehabilitować.

[lineczka1989]

Napisane przez Eluvtus

Czy wątróbki nie powinno się unikać w ciąży?

jak zjesz raz na ruski rok to nic się nie stanie

Napisane przez Dzastin08

Ja muszę zakupić sobie najpierw torbę, bo nie mam żadnej

nie masz z Biedronki ani Lidla?! w sumie ja tez nie mam

[Eluvtus]

Napisane przez nemosek

JAAAAA
Ale chyba się spóźniłam

Nikt nigdy się na to nie spóźnia u mnie, bo mleka nie braknie w mojej lodówce zapraszam, zaraz idę robić 3 porcję

[Kociak85]

Napisane przez lineczka1989

kochana, my nie braliśmy kredytu na mieszkanie, bo mamy swój dom braliśmy tylko na remont

a no już sobie przypomniałam przecież Wy mieszkacie z Twoimi rodzicami w domu a co będziecie remontować?

Dzastin, jeśli chodzi o sesję brzuszkową, to ja jedną chcę zrobić już niedługo w plenerze (w przyszły weekend albo w weekend za 3 tyg - i to będzie u mnie początek 28 albo 30 tygodnia), a drugą to jak już ten brzuch naprawdę będzie taki reprezentatywny, bo na razie to taki jeszcze średni jest. To pewnie koło 35 tyg. Ale zdjęcia będzie mi robił mąż więc mogę sobie pozwolić na 2 sesje ale generalnie to takie sesje dobrze robić jak brzuch jest już dość duży ale jeszcze taki zgrabny

[nemosek]

Napisane przez Dzastin08

Moich rodziców znajomych miał tętniaka aorty który pękł,w efekcie zmarł.
A w szpitalu robili mu badania pod kątem kręgosłupa no debile... Rodzina ma zamiar domagać się odszkodowania.

Napisane przez lineczka1989

mój tato jak jeszcze pracował a był spawaczem to lekarka go leczyła na płuca (bo ma pylicę płuc) a okazało się że za parę dni od wizyty upadł na ulicy i miał zatrzymanie krążenia 10 lat już choruje i jest niezdolny do samodzielnej egzystencji.. bo był nie przytomny powyżej 4,5 min

Napisane przez dzidziadziumdzia

Dzastin mój Ł. był leczony niemal rok na reumatoidalne zapalenie stawów (miał 10lat). Kiedy już mu wszystko zesztywniało a z bólu stracił przytomność okazało się, że ma zaawansowaną białaczkę i spustoszały doszczetnie organizm. Potem jeszcze zarazili go w szpitalu zoltaczka. Bardzo dużo przeszedł. Dziś moglo go nie być :<

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Współczuję takich przejść

Ja akurat mam dobre zdanie o lekarzach ale ze Śląska,nasi tutejsi już by dawno na drugi świat moja mamę wysłali(jest chora na tarczycę i podali jej kontrast z jodem przy tomografii czego absolutnie nie powinno się robić ) Dawka mogła ją zabić,tarczyca jej się tak rozregulowała że 2 tygodnie nie mogła do siebie dojść w klinice.Konowały jedne!

Napisane przez 89Beatka

wiatamy się i my

Zostało 9 tyg. do poroduuuuuuuuuuuuuuu

Gratuluje kolejnych tyg. i udanych wizyt

Ryba masz przesrane z tymi lekarzami,i co zrobisz teraz? na wizytę do innego?

dzidzia Alisa strasznie do ciebie podobna jest najlepsze zdjęcie jak je torta

9 mówisz to już blisko

Paulina Dżamprezujemy

[Dzastin08]

Napisane przez lineczka1989

jak zjesz raz na ruski rok to nic się nie stanie

nie masz z Biedronki ani Lidla?! w sumie ja tez nie mam

A mam i to nawet blisko
A co,są tam jakieś torby? bo ja nie w temacie

[Kabriela]

Eluvtus mi lekarz nawet kazał jeść, bo ja mam straszną anemię...do takiego stopnia że nawet powiedział, że powinnam pozwolić sobie na lampkę czerwonego wina.
Wiem, że wątróbka nie jest najlepszym mięsem bo to wątróbka ale ma dużo żelaza i jest pełnokrwista. Nie jem jej tak często, więc tylko od czasu do czasu.

[Dzastin08]

Napisane przez Kociak85

a no już sobie przypomniałam przecież Wy mieszkacie z Twoimi rodzicami w domu a co będziecie remontować?

Dzastin, jeśli chodzi o sesję brzuszkową, to ja jedną chcę zrobić już niedługo w plenerze (w przyszły weekend albo w weekend za 3 tyg - i to będzie u mnie początek 28 albo 30 tygodnia), a drugą to jak już ten brzuch naprawdę będzie taki reprezentatywny, bo na razie to taki jeszcze średni jest. To pewnie koło 35 tyg. Ale zdjęcia będzie mi robił mąż więc mogę sobie pozwolić na 2 sesje ale generalnie to takie sesje dobrze robić jak brzuch jest już dość duży ale jeszcze taki zgrabny

Tak też myślę żeby zrobić tą sesję w okolicach 34 tygodnia ,póki co rozglądam się za jakimś fotografem.
Fajna pamiątka będzie Z pogrubionym się jak najbardziej zgadzam.

[lineczka1989]

Napisane przez Kociak85

a no już sobie przypomniałam przecież Wy mieszkacie z Twoimi rodzicami w domu a co będziecie remontować?

lepiej by było zpaytać czego nie remontujemy :P a tak serio to: wymieniamy okna, kładziemy podłogę w przyszłej sypialni, malujemy i tapetujemy pokój małej, przerabiamy ścianę działową między przyszłą sypialnią a pokoikiem, robimy ogrzewanie podłogowe w korytarzu i łazience, kładziemy płytki i malujemy korytarz i robimy całą łazienkę od podstaw :P a no i sufity podwieszane w korytarzu, łazience, sypialni i pokoju małej a zapomniałam jeszcze o wymianie drzwi wejściowych

[Eluvtus]

Oj, to współczuję. Pewnie to wiesz, ale nie jedz tego z wapniem, unikaj mlecznych produktów pół h przed i po posiłku żelazowym

Całe gimnazjum i pół liceum przeleżałam w gorączkach okresowych z powodu anemii, trzymaj się i nie dawaj!


*trzymaj się i nie puszczaj się

[lineczka1989]

Napisane przez Dzastin08

A mam i to nawet blisko
A co,są tam jakieś torby? bo ja nie w temacie

tak reklamówki :P ominęłaś temat pójścia na porodówkę z reklamówką Lidlową albo Biedronkową?!

[nemosek]

Napisane przez kyte

To moje 11 jakoś tak luzacko brzmią

Luzik

Napisane przez Lilith890502

czytam co piszecie o tych lekarzach i mi ręce opadają, ale ja byłam u takiego na usg jak mój gin był na urlopie, wszystko robił w tempie błyskawicy nawet nie zdążyłam dobrze zauważyć co mierzy. A szyjke to mi tak zbadał, że okazała się bardzo krótka, a potem się okazało, że źle zmierzył, a ja 4 tyg w stresie plackiem przeleżałam

Stwierdził co się będzie przejmował w końcu to nie on się nastresował tylko TY.D.upek

Napisane przez NEWTREND

mojego tatę leczyli na kolano i non stop po lekarzach chodził a nie zrobili mu zwykłego badania poziomu cukru czy ciśnienia. Miał ciężki udar po którym wyszło na co chorował i teraz od 7 lat jest w połowie sparaliżowany. Najlepsze że nawet jak leżał w szpitalu i już było z nim lepiej to mu mu pierniczki i ciasteczka nosili a nikt z lekarzy nie wspomniał że ma cukrzyce. Dopiero odkryłam to na wypisie ze szpitala. Normalnie masakra jakaś.

Normalnie nóż się w kieszeni otwiera...

Napisane przez Dzastin08

za tygodnie.

Paulinka,a Ty co tam za zakupki znowu zrobiłaś??

Dziewczyny,które planują sesję brzuszkową,w którym tygodniu ciązy chcecie ją zrobić?
bo też się nad tym poważnie zastanawiam

Jak będzie czas to w okolicach 31/32 bo wcześniej nie dam rady.
Może jeszcze trochę urośnie do tego czasu

Napisane przez Dzastin08

Ojjnie tylko Ty
Ja muszę zakupić sobie najpierw torbę, bo nie mam żadnej

Biedronkowa całkiem wytrzymała ,a w Lidlu widziałam taka piękną różową,no chyba że wolisz ruską

Napisane przez Eluvtus

To ja was opuszczam i idę stawać się mistrzem pokemon

przez pokemony poznałam mojego Ukochanego... a w zasadzie opowiem, bo to ciekawe

[ochrypłym głosem]
Pamiętam, jakby to było 2 lata i niemal 8 miesięcy temu... Mróz szczypał w policzki, a ja, taka mała, towarzyska dziewczynka chciałam zrobić mojemu podłemu ojcu na złość i po prostu zniknąć na tego sylwestra... Poszłam do pseudo przyjaciółki z zaproszenia jej chłopaka (inna, też zabawna opowieść, ze strony mojej pseudo przyjaciółki tragiczna), lecz jak się okazało, nie miałam najmniejszej ochoty się bawić.. Więc chciałam iść spać.
Nagle niebo przeszyło osiem błyskawic, północ zbliżała się nieuchronnie, a przyjaciel przyjaciółki poszedł z nią po swojego przyjaciela, do którego wydzwaniał caaaały wieczór. I przyszedł.
Jego długie, piękne blond włosy rozwiewał wiatr (właściwie to nie, bo miał związane), lecz jego twarz mówiła sama za siebie - nie miał najmniejszej ochoty tam być... Jedyne co wiedziałam, to fakt, że ten człowiek "nie ma wad", sprawiał wrażenie tak idealnego i poukładanego... I był szalenie niedostępny... Dla każdego.
Stałam się jego cieniem (nie wyobrażacie sobie jakie miał piękne włosy zanim ściął!), chodziłam za nim krok w krok, ale on, skutecznie mnie unikał... W końcu, po dwóch godzinach wylądowałam na kolanach chłopaka przyjaciółki (oficjalnie byliśmy rodzeństwem, a przynajmniej ja traktowałam go tak) a on, ten chodzący ideał, powiedział, że idzie grać w POKEMONY...
Kochałam pokemony. Od zawsze.
Grałam w wiele części, przechodziłam po stokroć te same i byłam prawdziwym mistrzem pokemon, więc nic dziwnego, że nagle otrzeźwiałam i zapytałam podnieconym głosem, czy gra na telefonie i czy mi wyśle...
Wysłał.
Od tamtej pory (około 2 w nocy) przerozmawialiśmy, obaliliśmy nie jedno wino (OBRZYDLIWE JAK NIE WIEM CO), nie jedno piwo, a on, mój ideał, miał najwygodniejsze kolana na świecie... Pachniał tak intensywnie, że nie mogłam się do niego przytulić, bo od razu brzuch się buntował po alkoholu, a kiedy nadszedł poranek, odprowadził mnie pod sam dom, nadrabiając kilka kilometrów nie w tę stronę, w którą zmierzał... A na koniec pocałował moją dłoń, czym definitywnie skradł mi serce...

Po dwóch-trzech dniach zerwał ze swoją dziewczyną, ja natomiast dopiero po 19 ze swoim chłopakiem, ale pocałowałam go 1 raz już 14 dnia, co w rezultacie daje nam dzisiaj równe 2 lata i 7 miesięcy razem <3

OTO JAK POKEMONY ŁĄCZĄ SERCA

O ho ho romantico

[Dzastin08]

Napisane przez lineczka1989

lepiej by było zpaytać czego nie remontujemy :P a tak serio to: wymieniamy okna, kładziemy podłogę w przyszłej sypialni, malujemy i tapetujemy pokój małej, przerabiamy ścianę działową między przyszłą sypialnią a pokoikiem, robimy ogrzewanie podłogowe w korytarzu i łazience, kładziemy płytki i malujemy korytarz i robimy całą łazienkę od podstaw :P a no i sufity podwieszane w korytarzu, łazience, sypialni i pokoju małej a zapomniałam jeszcze o wymianie drzwi wejściowych

To pewnie lada dzień ruszacie z tym remontem?
Twój Tż będzie sam to robił czy zamawicie jakąś firmę remontową?

Napisane przez lineczka1989

tak reklamówki :P ominęłaś temat pójścia na porodówkę z reklamówką Lidlową albo Biedronkową?!

Przyznaję się bez bicia,że musiałam ten temat ominąć
No na tą chwilę na porodówkę idę z reklamówką

[nemosek]

Napisane przez lineczka1989

lepiej by było zpaytać czego nie remontujemy :P a tak serio to: wymieniamy okna, kładziemy podłogę w przyszłej sypialni, malujemy i tapetujemy pokój małej, przerabiamy ścianę działową między przyszłą sypialnią a pokoikiem, robimy ogrzewanie podłogowe w korytarzu i łazience, kładziemy płytki i malujemy korytarz i robimy całą łazienkę od podstaw :P a no i sufity podwieszane w korytarzu, łazience, sypialni i pokoju małej a zapomniałam jeszcze o wymianie drzwi wejściowych

Dużo tego!

[NEWTREND]

Napisane przez lineczka1989

lepiej by było zpaytać czego nie remontujemy :P a tak serio to: wymieniamy okna, kładziemy podłogę w przyszłej sypialni, malujemy i tapetujemy pokój małej, przerabiamy ścianę działową między przyszłą sypialnią a pokoikiem, robimy ogrzewanie podłogowe w korytarzu i łazience, kładziemy płytki i malujemy korytarz i robimy całą łazienkę od podstaw :P a no i sufity podwieszane w korytarzu, łazience, sypialni i pokoju małej a zapomniałam jeszcze o wymianie drzwi wejściowych

uuu to poważny remont się szykuje.

[nemosek]

Napisane przez Dzastin08

To pewnie lada dzień ruszacie z tym remontem?
Twój Tż będzie sam to robił czy zamawicie jakąś firmę remontową?



Przyznaję się bez bicia,że musiałam ten temat ominąć
No na tą chwilę na porodówkę idę z reklamówką

Nawet były już 2 tytuły

W drodze na porodówkę weź ze sobą reklamówkę
Pakuj reklamówkę czas na porodówkę

[89Beatka]

Napisane przez lineczka1989

tak reklamówki :P ominęłaś temat pójścia na porodówkę z reklamówką Lidlową albo Biedronkową?!

O reklamówkach będzie gorąco końcem września dopiero

[issia88]

Napisane przez Dzastin08

W sobotę masz 25t1d czyli rozpoczynasz 26 tydzień

Napisane przez nasturcja7667

Ja liczę od 0 do 6. czyli np teraz jestem w 26t1d, wczoraj było 26t0d. Jak po 24t6d dasz od razu 25t1d to Twój tydzień ma 6 dni a nie 7 Więc wg mnie, w sobotę u Ciebie będzie 25t1d Chyba, ze zaczęłaś liczenie 24t od 1 nie od 0, czyli będzie 25t0d.

Dziękuje za odpowiedź. W sumie to ginka mi wczoraj powiedziała, że mam 24t 3d, i jak sprawdziłam teraz ze swoimi wyliczeniami to wychodzi na to, że źle liczyłam a wcześniej liczyłam od 1

Napisane przez paulinaizabela

Witam w III trymestrze
Obudził nas kurier o 8.30 zaraz schodzę zobaczyć pakę

Na pewno z córcią jest wszystko ok, ale faktycznie lekarka niepotrzebnie zasiała ziarnko niepokoju swoim gadaniem dziwne, że nie zmierzyła małej...moja zawsze mierzy główkę, brzuszek i kość udową też nic nie widzę na swoim monitorku do podglądania usg, ale wszystko mi opowiada co robi, podaje wymiary. A zdjęcia dostaję właśnie tych mierzonych narządów i też noc na nich nie widzę
Dobrze, że wybierasz się na 3/4d podejrzysz sobie dokładnie mała i będziesz spokojmiejsza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja mierzyła Małą jak była faktycznie malutka i mieściła się na ekranie Wtedy wiedziałam wszystko. A teraz du.pa. Ale nie mogę się już doczekać soboty I co dostałaś w tej paczce??

Napisane przez nemosek

Najważniejszy jest Twój spokój,wiem co czujesz bo sama byłam w podobnej sytuacji.Nie wiem czy pamiętasz jak pisałam,ale lekarz na połówkowym tak mnie olał że wyszłam prawie że z płaczem i od razu umówiłam się na wizytę do Krakowa.
Już doczytałam że idziesz do Ultramedicii, to dobrze tam na pewno Cię uspokoją.
A z Maluchem na pewno jest ok,może ginka miała jakiś gorszy dzień i Ty akurat na niego trafiłaś

Pamiętam To życzę jej jak najmniej tych gorszych dni Tzn. ona nigdy nie była wylewna, ale jak już coś mówi to niech mówi wyraźnie i tłumaczy

Napisane przez Kociak85

issia88, wiesz co, jak ja tutaj czytam relację z niektórych wizyt to też się zastanawiam czy ten mój lekarz to taki całkiem dobry jest. Za każdym razem robi mi USG, ale też nie przekazuje mi wszystkiego tak dokładnie jak niektórym dziewczynom tutaj na wątku. No, ale z drugiej strony ufam, że wie co robi i w sumie to jak o coś zapytam to zawsze odpowiada na pytania. Może po prostu Twoja lekarka nie jest zbyt wylewna, sprawdza tylko czy wszystko ok i wychodzi z założenia że skoro nie pytasz to wystarczy tylko powiedzieć, że jest dobrze. Ale jak pójdziesz na 3d to się pewnie uspokoisz. Ja chcę się z tym moim umówić na 3d do szpitala (bo zaproponował, że tam mi zrobi za free jak będzie miał dyżur) - mam nadzieję, że to wypali.

Ja dzisiaj mam dzień piękności - idę zrobić sobie pazurki (a w zasadzie to ściągnąć bo przez dłuższy czas robiłam sobie żel, ale rezygnuję z niego teraz), a potem do fryzjera na farbowanie tylko nie wiem jak ja wytrzymam tyle godzin siedzenia w jednej pozycji z moim kręgosłupem...

Ja zawsze pytam, mówię wszystko co mi na sercu leży. Wczoraj jakoś mnie to przyćmiło i dopiero po wizycie zaczęłam wszystko analizować :/ Jak widzę w necie te zdjęcia 3d to aż mi się micha cieszy na samą myśl Trzymam kciuki żeby Ci zrobił to 3d - wydaje mi się, że fajna sprawa - takie spotkanie ze swoim dzieciem

Napisane przez Kabriela

Tak Lineczko lekarz kazał mi zastosować taką dietę.
Zobaczymy jak to wyjdzie....jestem już po obiadku dzisiaj kartofle z wątróbką wieprzową, mniam uwielbiam.

Dziewczyny czas leci niesamowicie szybko więc za chwilę zacznie się wielkie pakowanie na porodówkę hihihi....ja zaczynam delikatnie się tego bać...

Boziu, ja siebie nie wyobrażam sobie na porodówce!! Będę się chyba ręcami i nogami zakrywać

Napisane przez nemosek

290 zł płaciłam w L&L i tak jak Nasturcja pisała bez żadnych zastrzeżeń.
Tak powinna wyglądać prawdziwa opieka ciążowa
Niestety czasem jest tak że dopiero jak zapłacisz to dowiesz się WSZYSTKIEGO dokładnie a nie po łebkach.

Oj przykre to bardzo......

O chorobie mojej babci i opiece nad nią to mogłabym książkę napisać, a sobie i mojemu tacie oskara przyznać za opiekę nad nią!! Bogu tylko dziękuje, że jak żyła to miałam taką pracę, że mogłam się zwolnic w każdej chwili, albo w ogóle nie iść do pracy. Nie raz tata dzwonił do mnie w środku nocy żebym przyszła mu pomóc, bo sam sobie nie daje rady. To była wielka szkoła życia nad starszą osobą! A ile było łez wylanych już z braku sił po prostu... ech.

Ja do mojej ginki chodzę prywatnie i co wizytę płacę 130zł, wcześniej nawet na początku ciąży to po 170zł :/ Więc to nie jest tak do końca, ze jak prywatnie to masz lepiej.



Idę dalej prasowac :P

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez lineczka1989

lepiej by było zpaytać czego nie remontujemy :P a tak serio to: wymieniamy okna, kładziemy podłogę w przyszłej sypialni, malujemy i tapetujemy pokój małej, przerabiamy ścianę działową między przyszłą sypialnią a pokoikiem, robimy ogrzewanie podłogowe w korytarzu i łazience, kładziemy płytki i malujemy korytarz i robimy całą łazienkę od podstaw :P a no i sufity podwieszane w korytarzu, łazience, sypialni i pokoju małej a zapomniałam jeszcze o wymianie drzwi wejściowych

To ja wam z całego serca życzę dużo cierpliwości i powodzenia w tym remoncie!!

[kyte]

Napisane przez lineczka1989

jak zjesz raz na ruski rok to nic się nie stanie

nie masz z Biedronki ani Lidla?! w sumie ja tez nie mam

Nawet nie wiedziałam że wątróbka nie jest zalecana..a powiem Wam w tajemnicy że mam na nią ochotę, ale nigdy nie robiłam i raczej robić nie potrafię

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Chciałabym się podzielić moim spostrzeżeniem, że nie polecam torby do pakowania do szpitala z carefura. Strasznie śmierdzą