daj z siebie wszystko, ziomek, wakacje już blisko! Matura 2014 cz.5!

[Hurricane_]

Napisane przez last minute

maj chyba 2010-o otwartych mowie,2dowody chyba,zadanie z basenami.

Rzeczywiscie, najlatwiejsza nie była,ale równanie, wielomian, prawdopodobienstwo i baseny bym na bank zrobiła, a to już 13 punktów, czyli 26%. Może resztę też bym jakoś ruszyła xd Ale za ten pochyły ostrosłup to bata powinni dostać, nie wyłapałabym kątów prostych tam,bo mam słabą wyobraźnie do brył A i jeszcze bym zrobiła funkcje trygonometryczne, wiec juz 30%

[Shevya]

Dziewczyny (i chłopaki? ), powiedzcie mi - wypracowania z polskiego i angielskiego mają być obiektywne, czy subiektywne? Bo już sama się pogubiłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oh audrey]

Polski - obiektywne
Angielski - zależy ale np. takie rozprawki są z racji samej formy subiektywne.

[Zuzaa_21]

co masz konkretniej na myśli? polski - obiektywny, jak to nazwałaś. a angielski.. zależy od rodzaju formy pisemnej

[Shevya]

Aj.. Mimo kulawego pytania zrozumialyscie Właśnie np. jeśli chodzi o angielski i zalety/wady czegośtam, to czy należy pisać na końcu własne przemyślenia i opinie, czy raczej to pozostawić w formie "jak widać xxx ma tyle samo wad co zalet" czy coś w tym stylu? Im mniej czasu zostało, tym więcej zapominam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zuzaa_21]

rozprawka za i przeciw - określenie swojej opinii dopiero na samym końcu (też niekoniecznie, ale lepiej napisać), argumenty po równo za i przeciw
rozprawka typu opinion essay - określenie swojego stanowiska na początku, 2/3 argumentów za swoją opinią, 1/3 przeciwko niej, na końcu ponowne wspomnienie swojej opinii.

[nikkyyy]

Napisane przez Shevya

Dziewczyny (i chłopaki? ), powiedzcie mi - wypracowania z polskiego i angielskiego mają być obiektywne, czy subiektywne? Bo już sama się pogubiłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

raczej obiektywne

[Shevya]

Dziękuję bardzo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zuzaa_21]

wyciągnęłam stówkę z tego czerwca 2012 jestę mistrzę, haha, żeby jeszcze na rozszerzeniu było tak kolorowo... no dobra, challenge completed, to teraz trzeba iść spać, bo z moich rannych planów nic nie wyjdzie...

[cllaudek]

Napisane przez Zuzaa_21

rozprawka za i przeciw - określenie swojej opinii dopiero na samym końcu (też niekoniecznie, ale lepiej napisać), argumenty po równo za i przeciw
rozprawka typu opinion essay - określenie swojego stanowiska na początku, 2/3 argumentów za swoją opinią, 1/3 przeciwko niej, na końcu ponowne wspomnienie swojej opinii.

Mnie właśnie mówili na kursie, żeby w za i przeciw nie pisać własnej opinii wcale, tylko żeby na końcu napisać tak ogólnie, że jest wiele plusów i minusów, albo że wybór zależy od każdego indywidualnie. To już nie wiem teraz

[Zuzaa_21]

we wszystkich książkach, z których się uczyłam było powiedziane, aby własne stanowisko zostało na końcu wspomniane (po stwierdzeniu oczywiście, że X ma wady i zalety), ale myślę, że samo napisanie czegoś w stylu - X ma zarówno wady jak i zalety, wybór to sprawa indywidualna - też jest na pewno ok

[_incredible_]

Pytały któreś wcześniej o UE w Poznaniu - tam rekrutacja się zacznie w połowie maja.

I tak sobie myślę, że jeśli z pierwszych list się nie dostanę na te moje 2 wybrane uniwerki, to będę sobie czekać i stresować się aż do 30/31 lipca Chyba że nawet wtedy mnie na żadnej liście nie będzie, to już inna sprawa

[alex24112]

Im bliżej do matury tym więcej matur z matmy chce mi się robić a już mi się kończą :wsciekly:.

Robicie coś czy oglądacie kanonizację? Ja się chyba wezmę za jakieś słówka z francuskiego/angielskiego bo siedzę obok repetytoriów i naszła mnie wena

My zawsze pisaliśmy plusy, minusy a na końcu, że plusy/minusy przeważają albo że jest ich tyle samo.

[fattyfat]

Napisane przez _incredible_

Pytały któreś wcześniej o UE w Poznaniu - tam rekrutacja się zacznie w połowie maja.

I tak sobie myślę, że jeśli z pierwszych list się nie dostanę na te moje 2 wybrane uniwerki, to będę sobie czekać i stresować się aż do 30/31 lipca Chyba że nawet wtedy mnie na żadnej liście nie będzie, to już inna sprawa

_incredible_ a kiedy się kończy?
A progi w 2 turze są dużo niższe w UE Poznań i Wrocław? Bo też nie wiem - jak spartolę matmę i angielski z geo bardzo nie pójdzie po mojej myśli, to się w progu tak nie bardzo się zmieszczę (zwłaszcza w Poznaniu na ZiF)

Na Poznań (WNE) mieć po 50% z tych trzech R i (o ile dobrze pamiętam próg - 208 pkt?) to by wyszło; jednak co innego urobić 50% z ang a co innego z mat (dla mnie przynajmniej).
Z kolei do Wrocławia wypadaloby mieć u mnie jakoś ok. 70% z ang&geo żeby matmą sobie "dopełnić" punkty.
O Krakowie nie wspomnę, tam bazą dla mnie jest 80% z anga i nie ma przebacz, matmę R bym musiała na ponad 50% napisać, żeby ang odpuścić... zresztą, dziwimy się z koleżanką, bo UEK taką super uczelnią to nie jest a dostać się trudniej niż do szanowanego UEP na przykład.

[asia10933]

Wczoraj nic już nie przeczytałam może w końcu się wezmę

[_incredible_]

Napisane przez fattyfat

_incredible_ a kiedy się kończy?
A progi w 2 turze są dużo niższe w UE Poznań i Wrocław? Bo też nie wiem - jak spartolę matmę i angielski z geo bardzo nie pójdzie po mojej myśli, to się w progu tak nie bardzo się zmieszczę (zwłaszcza w Poznaniu na ZiF)

Na Poznań (WNE) mieć po 50% z tych trzech R i (o ile dobrze pamiętam próg - 208 pkt?) to by wyszło; jednak co innego urobić 50% z ang a co innego z mat (dla mnie przynajmniej).
Z kolei do Wrocławia wypadaloby mieć u mnie jakoś ok. 70% z ang&geo żeby matmą sobie "dopełnić" punkty.
O Krakowie nie wspomnę, tam bazą dla mnie jest 80% z anga i nie ma przebacz, matmę R bym musiała na ponad 50% napisać, żeby ang odpuścić... zresztą, dziwimy się z koleżanką, bo UEK taką super uczelnią to nie jest a dostać się trudniej niż do szanowanego UEP na przykład.

Ok.11.07. i tu i tu powinna być już lista tych co się dostali z pierwszych list, a tak to trzeba czekać do 30/31.07., bo nawet jak się złoży dokumenty to nie oznacza to, że zostało się przyjętym.
No ja piszę matmę podstawową... A np. z geo tyle się uczyłam, a później otwieram arkusz i nie wiem co wpisać, no to
No nic, mam nadzieję na UE Wrocław, mogę być nawet na ostatnim miejscu ostatniej listy, ale żeby tylko się dostać Ostatecznie UE Poznań, chyba że tu też nie wypali.

Edit. Co do progów to na UEWr na jednym wydziale w tamtym roku spadło o 3 punkty, na innym chyba z 10 (?), na UEP nie pamiętam.

[Shevya]

Napisane przez alex24112

Im bliżej do matury tym więcej matur z matmy chce mi się robić a już mi się kończą :wsciekly:.

Robicie coś czy oglądacie kanonizację? Ja się chyba wezmę za jakieś słówka z francuskiego/angielskiego bo siedzę obok repetytoriów i naszła mnie wena

My zawsze pisaliśmy plusy, minusy a na końcu, że plusy/minusy przeważają albo że jest ich tyle samo.

Obudziła mnie kanonizacja, chyba powinnam podziękować
Ja zaraz zabieram się za angielski. Jutro będę w szkole, więc zapytam babki od angielskiego o te wnioski, skoro zdania są podzielone


W ogóle to zaczęłam się zastanawiać nad językami, których chcę się zacząć uczyć od października. I tak jak fiński jest pewny, tak samo trochę węgierskiego lub estońskiego pod koniec studiów, tak nie wiem czy kontynuować angielski (którego w sumie mogę się nauczyć w domu), czy wziąć hiszpański/włoski (mam nadzieję, że na UW jest taka możliwość). Plus myślałam jeszcze nad tym, by najpierw znaleźć pracę, a potem iść do szkoły językowej na duński/norweski/szwedzki. Uwielbiam języki i chcę je znać, tylko czy sama znajomość języków da mi pracę?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fattyfat]

Napisane przez _incredible_

Ok.11.07. i tu i tu powinna być już lista tych co się dostali z pierwszych list, a tak to trzeba czekać do 30/31.07., bo nawet jak się złoży dokumenty to nie oznacza to, że zostało się przyjętym.
No ja piszę matmę podstawową... A np. z geo tyle się uczyłam, a później otwieram arkusz i nie wiem co wpisać, no to
No nic, mam nadzieję na UE Wrocław, mogę być nawet na ostatnim miejscu ostatniej listy, ale żeby tylko się dostać Ostatecznie UE Poznań, chyba że tu też nie wypali.

Edit. Co do progów to na UEWr na jednym wydziale w tamtym roku spadło o 3 punkty, na innym chyba z 10 (?), na UEP nie pamiętam.

Co do pierwszego pogrubienia - whaaaaaaaaaaaaaaaat? to jakieś "twarzowe" czy co? w takim razie mnie nie zechcą

A co do drugiego - lepiej jest robić arkusze, bo w repetytoriach jest KUPA niepotrzebnych rzeczy... np. ja wykuwałam że w Arice w Chile była największa jakaś tam temparatura, albo rodzaje ekshalacji - których na żadnej maturze do 2007 (chyba) nie widziałam
Mnie najbardziej przerażają na geografii pytania typu: diagram światowej produkcji np. żyta i podpisz wybrane fragmenty wybierając z krajów poniżej mam wprawdzie cały zbiorek takich wykresów tylko to nie jest na moją głowę podobnie z tabelą stratygraficzną i klimatami (ale klimat to jeszcze nie jest taka typowa pamięciówa)
aha no i skały + przekrój - nienawidzę tego. że już o obliczeniach typu górowanie słońca (te wzory zmienne dla pory roku i półkuli)nie wspomnę, a o azymucie nic nie mówię, bo po dziś dzień WIEM co to jest z definicji ale NIE WIEM jak to się liczy.

[Muniette]

Napisane przez alex24112

Im bliżej do matury tym więcej matur z matmy chce mi się robić a już mi się kończą :wsciekly:.

Robicie coś czy oglądacie kanonizację? Ja się chyba wezmę za jakieś słówka z francuskiego/angielskiego bo siedzę obok repetytoriów i naszła mnie wena

My zawsze pisaliśmy plusy, minusy a na końcu, że plusy/minusy przeważają albo że jest ich tyle samo.

Ja od godziny zbieram się, aby wyłączyć i oglądać kanonizację i wciąż siedzę przy lapku niestety

Napisane przez asia10933

Wczoraj nic już nie przeczytałam może w końcu się wezmę

Też mam nadzieję, że dzisiaj coś zrobię. Nie chcę kolejnego bezproduktywnego dnia

[Zuzaa_21]

incredible, a Ty chciałabyś na Wydział Nauk Ekonomicznych, czy gdzie? mówię o Wrocławiu. bo tak teraz przeglądam stronę tej uczelni, i w sumie nie jest chyba aż tak ciężko się dostać? też zaczęłam myśleć m.in. o ekonomii na tym uniwersytecie, i fajnie, bo w Poznaniu potrzebowałabym geografii np., a tutaj obcy, matma, polski i z tego co obliczyłam to potrzeba jakieś 85% z języka obcego R, 50% z matmy R i jakieś np. 60% z polskiego. tylko odległość od domu mnie przeraża

aa i gdybym coś pomotała (bo pierwszy raz ogarniam progi na tej uczelni, nie wiem zresztą na którym wydziale sprawdzałam, haha) to przepraszam. bo znalazłam jakieś progi 150, 140... tylko nie pamiętam już na co, na FiR czy na ekonomię


500 KM...

[_incredible_]

Napisane przez fattyfat

Co do pierwszego pogrubienia - whaaaaaaaaaaaaaaaat? to jakieś "twarzowe" czy co? w takim razie mnie nie zechcą

A co do drugiego - lepiej jest robić arkusze, bo w repetytoriach jest KUPA niepotrzebnych rzeczy... np. ja wykuwałam że w Arice w Chile była największa jakaś tam temparatura, albo rodzaje ekshalacji - których na żadnej maturze do 2007 (chyba) nie widziałam
Mnie najbardziej przerażają na geografii pytania typu: diagram światowej produkcji np. żyta i podpisz wybrane fragmenty wybierając z krajów poniżej mam wprawdzie cały zbiorek takich wykresów tylko to nie jest na moją głowę podobnie z tabelą stratygraficzną i klimatami (ale klimat to jeszcze nie jest taka typowa pamięciówa)
aha no i skały + przekrój - nienawidzę tego. że już o obliczeniach typu górowanie słońca (te wzory zmienne dla pory roku i półkuli)nie wspomnę, a o azymucie nic nie mówię, bo po dziś dzień WIEM co to jest z definicji ale NIE WIEM jak to się liczy.

Na UEWr jest tak, że jeśli na Twoim koncie pojawi się informacja "można składać dokumenty" i je złożysz to jesteś przyjęta na studia (ale tylko wtedy gdy ta informacja pojawi się do 10 lipca). A jeśli PO 11 lipca pojawi się informacja na Twoim koncie "można składać dokumenty" to nawet jeśli złożysz dokumenty nie oznacza to, że jesteś przyjęta. Wtedy trzeba czekać do 30 lipca, gdy zostaje ogłoszona ostatnia lista przyjętych.
Na UEP nie wiem jak to jest.
I z tego co widziałam na UEP po obniżce progów w tamtym roku na jeden z wydziałów łatwo było się dostać. A poza tym to nie chcę już nawet liczyć ile powinnam mieć %, mam dość

Robiłam arkusze i mało pamiętałam
Ale co będzie, to będzie, już nie narzekam

[alex24112]

Napisane przez Shevya

W ogóle to zaczęłam się zastanawiać nad językami, których chcę się zacząć uczyć od października. I tak jak fiński jest pewny, tak samo trochę węgierskiego lub estońskiego pod koniec studiów, tak nie wiem czy kontynuować angielski (którego w sumie mogę się nauczyć w domu), czy wziąć hiszpański/włoski (mam nadzieję, że na UW jest taka możliwość). Plus myślałam jeszcze nad tym, by najpierw znaleźć pracę, a potem iść do szkoły językowej na duński/norweski/szwedzki. Uwielbiam języki i chcę je znać, tylko czy sama znajomość języków da mi pracę?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja w wakacje jadę z francem i angielskim na ostro, ale chciałabym zacząć hiszpański/niemiecki. No ale uczyłam się też kiedyś włoskiego i chciałabym sobie go przypomnieć i teraz mam ogromny bałagan w głowie co tu robić.

Ja na 1 roku chciałabym iść do szkoły językowej (na hiszpański/włoski/niemiecki), bo jak na 2 bym zaczęła studia zaoczne to nie miałabym czasu jeszcze na szkołę językową dodatkowo.

A co do pracy to jeśli masz np. 2 biegle i 1 w stopniu śr. zaawansowanym to jesteś lepszym kąskiem dla pracodawcy niż ktoś z 1 językiem

[_incredible_]

Zuza - na NE było łatwo się dostać, tylko że np. ja zdaję matmę podstawową, a jest ona liczona, więc już na starcie mam gorzej. Ale już naprawdę nawet nie chcę tego liczyć, ile powinnam mieć, bo ja wiem, że nie napiszę matur tak świetnie jak niektórzy

Edit. Aha, i będę składać na 2 wydziały, sama nie wiem na który lepiej iść

[twenty_eleven]

przeraziło mnie 15 miejsc na lingwistykę z włoskim od podstaw na UW a chciałam mieć jakąś opcje, jakbym się na arch nie dostała

a co myślicie o SHG? bo się zastanawiałam, w końcu po coś się z mat R męcze

[alex24112]

Ja bym się na Twoim miejscu nie załamywała! Ludzi jest coraz mniej, konkurencja mniejsza, ludzi biorą na studia z coraz niższym wynikiem więc ucz się teraz, napisz maturę tak dobrze, na ile Cię stać i czekaj co się stanie i tak nie możemy zrobić nic ponad to.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

SGH bardzo polecam. Mój ojciec jest po FiR, robił na SGH 3 podyplomówki, wszystkim poleca i nawet mnie tam wypychał, ale ja matmę zdaję na PP.
Ogólnie szkoła znana poza Polską, w Anglii jest bardziej znana niż nasze UW czy UJ
No i to Warszawa *.* zazdroszczę Ci, chciałabym studiować w Warszawie.

[Zuzaa_21]

Napisane przez _incredible_

Zuza - na NE było łatwo się dostać, tylko że np. ja zdaję matmę podstawową, a jest ona liczona, więc już na starcie mam gorzej. Ale już naprawdę nawet nie chcę tego liczyć, ile powinnam mieć, bo ja wiem, że nie napiszę matur tak świetnie jak niektórzy

okej, rozumiem, nie ma co liczyć punktów, tylko jeszcze się przyłożyć i postarać się zdać jak najlepiej. ale bądź dobrej myśli, uda się! matma, fakt... ale jeśli zdasz dobrze podstawę (ja myślę, że nie będzie nic zaskakującego) + angielski nieźle i tę gegrę (sporo się uczyłaś przecież) przyzwoicie, to będzie dobrze, zobaczysz trzeba myśleć pozytywnie. może i się spotkamy w tym Wrocławiu, haha, chociaż mama mnie chyba nie puści aż tak daleko ja jestem mocno związana ze wszystkim tutaj a te prawie 500 km tak mnie odrzuca... chociaż, jeśli na UW się nie powiedzie, to jest na razie jedyna alternatywa, więc jakoś będę musiała się przyzwyczaić

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez twenty_eleven

przeraziło mnie 15 miejsc na lingwistykę z włoskim od podstaw na UW a chciałam mieć jakąś opcje, jakbym się na arch nie dostała

a co myślicie o SHG? bo się zastanawiałam, w końcu po coś się z mat R męcze

15? w którymyś roku były chyba 22os./miejsce chyba, że coś pomotałam.

co do SGH - chciałabym (chyba) tam studiować i teraz trochę załuję, że nie zdaję geo/wosu ale nic, trudno. mam nadzieję na UW, jeśli nie... zobaczymy

[_incredible_]

Napisane przez Zuzaa_21

okej, rozumiem, nie ma co liczyć punktów, tylko jeszcze się przyłożyć i postarać się zdać jak najlepiej. ale bądź dobrej myśli, uda się! matma, fakt... ale jeśli zdasz dobrze podstawę (ja myślę, że nie będzie nic zaskakującego) + angielski nieźle i tę gegrę (sporo się uczyłaś przecież) przyzwoicie, to będzie dobrze, zobaczysz trzeba myśleć pozytywnie. może i się spotkamy w tym Wrocławiu, haha, chociaż mama mnie chyba nie puści aż tak daleko ja jestem mocno związana ze wszystkim tutaj a te prawie 500 km tak mnie odrzuca... chociaż, jeśli na UW się nie powiedzie, to jest na razie jedyna alternatywa, więc jakoś będę musiała się przyzwyczaić

No jestem dobrej myśli, gdybym nie była, to nie jechałabym na dni otwarte Ja mam prawie 400 km, także wiesz

Tak w ogóle to na jaki Ty kierunek w końcu chcesz? FiR? Bo mi się też coś kojarzy z językami, chyba że to nie Ty i pomyliłam

[twenty_eleven]

Napisane przez alex24112

Ja bym się na Twoim miejscu nie załamywała! Ludzi jest coraz mniej, konkurencja mniejsza, ludzi biorą na studia z coraz niższym wynikiem więc ucz się teraz, napisz maturę tak dobrze, na ile Cię stać i czekaj co się stanie i tak nie możemy zrobić nic ponad to.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

SGH bardzo polecam. Mój ojciec jest po FiR, robił na SGH 3 podyplomówki, wszystkim poleca i nawet mnie tam wypychał, ale ja matmę zdaję na PP.
Ogólnie szkoła znana poza Polską, w Anglii jest bardziej znana niż nasze UW czy UJ
No i to Warszawa *.* zazdroszczę Ci, chciałabym studiować w Warszawie.

strasznie właśnie marze o Warszawie na wymarzoną PW nie ma opcji, bo są tam w ogóle inne zasady, ale jak mi się nie uda to tylko na Warszawę celuje

przerażają mnie te punkty, progi i na razie nie zamierzam się dołować i liczyć

15? w którymyś roku były chyba 22os./miejsce chyba, że coś pomotałam.

co do SGH - chciałabym (chyba) tam studiować i teraz trochę załuję, że nie zdaję geo/wosu ale nic, trudno. mam nadzieję na UW, jeśli nie... zobaczymy

no właśnie konkurencja nie śpi jakoś nie mogę się przekonać do filologii, bo chciałabym się uczyć konkretnie języka, a nie dodatkowych informacji czy historii państwa, ale zobaczymy co nam wysmażą na maturze

[Zuzaa_21]

Napisane przez _incredible_

No jestem dobrej myśli, gdybym nie była, to nie jechałabym na dni otwarte Ja mam prawie 400 km, także wiesz

Tak w ogóle to na jaki Ty kierunek w końcu chcesz? FiR? Bo mi się też coś kojarzy z językami, chyba że to nie Ty i pomyliłam

no ja sama właśnie nie wiem w sumie to wszystko zależy od matur. jeśli lepiej pójdą mi języki - prawdopodobnie lingwistyka, jeśli matma R przyzwoicie, tj. > 60% - ekonomia, FiR. także wszystko zależy od wyników - po egzaminach będę już miała taki ogląd na to wszystko mniej więcej, oszacuję sobie te wyniki i wtedy będę intensywniej myślała a teraz to jeszcze coś tam próbuję powtarzać, się uczyć... i zobaczymy jak to się ułoży. gorzej, jak wszystko zawalę, to już nie będzie wyboru, haha ja tutaj takie plany, a różnie może być. ogólnie to serce mówi lingwistyka a rozum FiR, ekonomia. także między młotem a kowadłem się znajduję

[lioele]

Jak myślicie jaka lektura będzie na tegorocznym polskim ?
Macie jakieś typy ?