Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIII

[czaszka_]

witam się w nowym wątku nocną porą. Jestem tak zabiegana ze nie dam rady juz dzis nadrobic
wszystkiego najlepszego dla wszystkich wczorajszych, dzisiejszych i jutrzejszych solenizantow

Kaśka nie moge sie przyzwyczaic do Twojego nowego avatarka

kupilismy fotelik i wozek baby design mini na razie jestem zadowolna

wczoraj(wlasciwie juz przedwczoraj) caly dzien spedzilismy u mojego taty a po powrocie do nocy sprzątalam w domu, a dzis (a wlasciwie juz wczoraj) byly u mnie kolezanki z dziecmi i caly dzien bylismy na ogrodzie a wieczorem pojechalam z mezem na pizze i na pokaz fontanny a teraz standardowo dalej sprzatalam

3majcie sie dziewczyny i przespanych nocek zycze i jutro milego dnia

[doughnut_agg]

Napisane przez angelikada

no dokładnie! jakbym czytała o Lenie...

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------



hmmm mówisz? może też cos w tym jest?

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------



tez na pewno upały nie pomagają no ale przecież trzeba cos jesc :/ ...

wazne zeby pila na sile jedzenia jej nie wcisniesz
jesli cie to pocieszy to moja wczoraj jadla tak:
mleko okolo 180ml
obiad, 4 lyzki zupy
kilka borowek
kaszke tez okolo 180 rzadka

Napisane przez Susanna

Oby to było uczulenie



Też tak ubierała Stanisława jesienią i zimą. Jak za ciepło to zawsze można zdjąć bluzkę z długim rękawem. Body jak dla mnie są koniecznością na chłodne dni i mam zamiar ich używac jak najdłużej.



Eee to my się gonimy codziennie. Zaciesz ma Stanisław straszny, zreszta ja też. Ryk jest jak podwinie mu się rączka i zaliczy glebę

U nas też BLW sprawdza się świetnie. Teraz widzę, że naprawdę najada się (zresztą waga na to wskazuje) choć jeszcze jedzonko ląduje na podłodze. Niemniej wolę to niż pichcić zupki, których nie lubi. Zje konkreta i jest OK.

a u nas blw to tylko marnowanie jedzenia, Jula zgniata i rzuca nim

Napisane przez misia332

gardło mnie boli strasznie.... jakieś zapalenie chyba, bo pluję razem z ropą

zdrowka

[misia332]

Dziewczyny a jak ja mam go odczuczać tego smoka ?

[ewacia85]

Napisane przez misia332

Dziewczyny a jak ja mam go odczuczać tego smoka ?

zabrać i meczyć sie z krzykiem az zapomni że takie coś istnieje serio nie mam pojecia ...adiemu zabrały krasnoludki bylo dwa dni histerii i tyle

[doughnut_agg]

Napisane przez misia332

Dziewczyny a jak ja mam go odczuczać tego smoka ?

ograniczac ? nie podawac w dzien tylko na noc, a pozniej juz w nocy zlikwidowac
u nas bedzie ciezko bo mloda nawet w dzien po domu chodzi ze smokiem

[misia332]

Napisane przez doughnut_agg

ograniczac ? nie podawac w dzien tylko na noc, a pozniej juz w nocy zlikwidowac
u nas bedzie ciezko bo mloda nawet w dzien po domu chodzi ze smokiem

Korn siedzi, bawi się klockami i trzyma smoka w paszczaku.

jak go muszę tylko w dzień oduczyc. No kurcze najgorzej będzie na noc. Ale na noc na razie nie muszę.

[ladanseuse14]

Misia ponoc najlepiej dziecku przecoac smoka. Wtedy samo nie bedzie chcialo.
Nie wiem ile w tym prawdy

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

U nas Julcia dostaje tylko jak ma zasnac dostaje smoka. W dzien nie.

Czaszka gratuluje zakupow

[doughnut_agg]

Napisane przez misia332

Korn siedzi, bawi się klockami i trzyma smoka w paszczaku.

jak go muszę tylko w dzień oduczyc. No kurcze najgorzej będzie na noc. Ale na noc na razie nie muszę.

moja to samo, a jak tylko zobaczy gdzies na widoku to myk i do buzi, musze zaczac chowac tak zeby go nie widziala. tak samo na spacerze smoczek w buzi obowiazkowy.

[nena_milka]

co do nocników to ostatnio taka babka pracująca w tutejszy przedszkolu uświadomiła mnie, że w oddziałach dla najmłodszych dzieci z lenistwa nie sadzają dzieci tylko pieluchy. Więc nie wiem czy narazie jest sens u nas żeby sadzać... koleżanki córka miała 2 lata jak robiła głownie do nocnika, poszła do przedszkola i znów ja zapieluchowali narazie nie poruszam więc tematu, ale jakby nie to pewnie spróbowałabym z ciekawości


Ja nauczyłam teraz Ninę, że jak wstaje rano to wyjmuję ją, wypluwa smoka do lozeczka i robimy mu papa. najpierw pomagalam jej palcem zeby go wypluwala a teraz juz sama wie jak stoimy nad lozeczkiem. Aw dzien jak buczala o smoka to po prostu ja czyms zajmowalam. teraz caly dzien jest bez tylko do spania.

[Snow_White1]

Napisane przez inwersja

Ja wiem jakie są teorie, że raczkowanie, że połączenia mózgowe itp. itd.
Ale prawdę powiedziawszy śmieszy mnie teoria tych logopedów, bo tona prawdę nie ma reguły i w tej kwestii też każdy jest inny.
Raczkowanie lub nie niby takie genetyczne, a moje dziecko raczkuje choć żadne z nas, ani ja ani mąż nie raczkowało. Miłosz już od jakiś 3tyg chodzi sam, a nikt go nigdy nie prowadzał, nie sadzał, nie wymagał tego od niego. Ja zaczęłam chodzić jak miałam 1,5 roku. M. też nie zaczął wcześniej niż koło roczku.
A i dodam, że mimo braku połączeń w moim mózgu bardzo szybko mówiłam i do tego poprawnie. Ciotka mówiła na mnie Bielicka, bo gęba mi się nie zamykała. Długo zanim zaczęłam chodzić, to już na całego kłapałam dziobem, także ten

Kropla, wg mnie nie jest to regułą, że raczkowanie opóźnia chodzenie. U nas obie umiejętności były ćwiczone praktycznie równocześnie. Miłosz wstał przy meblach tydzień przed tym jak zaczął raczkować. Raczkował coraz sprawniej, a w między czasie coraz stabilniej stał i w końcu zaczął przemieszczać się przy meblach. No i teraz już coraz więcej chodzi sam, choć jak ma ochotę to też i raczkuje.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------



A Miłek dziś pluł obiadkiem, z deserkiem zrobił to samo

Co to za av? Majka?

Tu tez się zgadzam, ze nie ma reguły i brak raczkowania automatycznie nie oznacza problemow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez kropla_deszczu

te 180 ml wody z 3 miarkami mleka może faktycznie to dobrym pomysł :.noniewiem:





Ale ja wcale nie chcę żeby już chodziła,po prostu w grobrie moich znajomych gdy dzieci raczkowaly to zazwycZaj później zaczynały chodzić. A o tych połączeniach to nie słyszałam, ale dzięki za info







ja pier.dziele, ale czy ja się ściągam? Moje dziecko praktycznie wszystkie czynności jakie się da robiło najpóźniej na wątku, gdy wszystkie już cos umiały to ja czekałam i czekałam. I wcale się nie niecierpliwie i nie jest to dla żaden problem, po prostu napisałam o swoich odczuciach (cyt swoją własną wypowiedź: "miałam cichą nadzieję"). Czy to oznacZa że podrywam Alicję przy byle okazji za ręce i prowadzam ja.żeby JUŻ chodzila? Nie.








Ej a u mnie nawet kropla nie spadła...Ale.byliśmy na basenie krytym





Bo we wrześniu wracam do pracy, Ja pracuje od. 5-tej rano. Wstaje o 3:30, także kilka pobudek w trakcie snu mi naprawde może sprawić nie mały kłopot.








Jak widać
nie ma reguły







nie lubię takiego porównywania, ostatnio sąsiadka która ma córkę 2,5 miesiąca starsza od Ali stwierdziła, że Alicja jest przy sobie Ale przy jej córce to faktycznie tak wygląda, jednak jest to wina tego, że. Jej córka jest drobniejsza bo rodzice też nie zbyt przy kości, a i jest też niższa od Alicji, ale rodzice też są jej niscy. Więc Alicja wygląda jakby była od niej starsza.



U mnie nikt nie prowadza na siłę, młoda tego ewidentnie chce. Ale to chwilę polazii i zaraz chcę na ręce









no więc jak widać nie jest to reguła







brawa za wagę a.to jak mówicie, że lepiej to chyba dobrze że raczkuje. Ale ja myślałam, że ominie ten etap bo oba już 3 miechy.pełza, i z miesiąc.już wstaje i łazi przy meblach, dlatego mi się to takie dziwne wydało,ze teraz ja olsnilo że się da raczkowac






O widzisz, znam i taki przypadek gdzie dziewczynka do prawie 2,5 roku życia chodziła z pielucha, i za nic w świecie nie chciała korzystać z nocnika.mimo wielu wcześniejszych prób. Któregoś dnia zdjęła pieluche i zaczęła używać nocnika sama od siebie .za dziećmi nie trafisz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale ja to pisalam ogólnie, nie do Ciebie wcale...nie rozumiem reakcji za bardzo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[butterfly20]

Cześć.

Misia hmmm ja chyba zabierałabym smoka na coraz dłużej.Bo takie dziecko nie zrozumie jak mu powiesz,że smoczek się zgubił, tak jak to odsmokowali moi rodzice mojego brata
U nas jest tak,że jak w dzień Tusia nie zobaczy smoka, to wcale nie ma potrzeby go mieć.Ale jeśli gdzieś przypadkiem znajdzie to może z nim siedzieć, bawi się nim. Ale nie ma problemu jak jej wezmę. I u nas głównie do spania, ewentualnie w aucie.

[83monia]

Napisane przez ladanseuse14

Julo znow dostala Bebiko, tfu tfu oby bylo ok. Btw od kiedy dawalyscie dzieciom mleko z kartonu?

A ja zaczelam zalowac sciecia wlosow...

kinia i artur pili po roczku, dokladnie nie wiem kiedy ale rok skonczyli. nie wiem co z nati. po jogurcie nic jej nie jest ale nic inego z mleka nie wprowadzalam jeszcze. nie wiem czy bardziej nie ulewa jak ja duzo mleka mam w diecie (my kp jeszcze), bo wysypke ma na bank po zjedzeniu bialka z jajka

co do mleka uht - mam kuzna z mega skaza ktory po serniku ma wysypke a uht moze pic wiec chyba to takie sobie mleko. my pijemy to z lodowki, swieze, pasteryzowane tylko. i pelnotluste bo ponoc od 2% najlepiej a nie z mniejsza iloscia tłuszczu

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Cześć.

Misia hmmm ja chyba zabierałabym smoka na coraz dłużej.Bo takie dziecko nie zrozumie jak mu powiesz,że smoczek się zgubił, tak jak to odsmokowali moi rodzice mojego brata
U nas jest tak,że jak w dzień Tusia nie zobaczy smoka, to wcale nie ma potrzeby go mieć.Ale jeśli gdzieś przypadkiem znajdzie to może z nim siedzieć, bawi się nim. Ale nie ma problemu jak jej wezmę. I u nas głównie do spania, ewentualnie w aucie.

będę musiała spróbować. Na noc ok jak dla mnie, ale w dzień muszę go oduczyć.

Pani powiedziała, że problemem nie jest smoczek, tylko to, że dzieci sobie wyrywają.

[83monia]

Napisane przez misia332

Tak czytam i juz ostatnio miałam przemyslenia, że śmieszy mnie ten najazd na nocnik, co z tego, że dziecko nie kuma, czy zrobię mu jakąś krzywdę jak go posadzę 4 razy dziennie na nocnik ? NIE.
Na chama na tym nocniku go nie przytrzymuje, tylko siedzi dopóki nie zejdzie sam.
Przyzwyczaję go do tego, że jest takie coś, tak samo jak do tego, że ma "paputki" na nóżkach, żeby mi później butów nie ściągał.

Bylam dzisiaj na spotkaniu organizacyjnym w żłobku, Korn idzie 3 września BEZ SMOCZKA.

ja nie sadzam bo... nie chce mi sie poza tym moj mikrus wpadlby do srodka nocnika. ale nocnik zna bo przeciez kinia korzysta (kolejny mikrus ktory na kiblu wpadłby do srodka ). artura sadzalam wczesniej, kini nie. kinia szybciej sie odpieluchowala niz artur. wiec i tak wszystko zalezy od dziecka.

no i jak sobie dziecko cos ubzdura to nie ma sily by wczesniejsze przyzwyczajenie cos daly np. kinia namietnie zdejmowala apcie i skarpety i dopiero jak miala gdzies 1,5 roku jej przeszło. potrafila nawet w zlobku rajstopki zdjac byle biegac boso (zima!!!)

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez teacherka

Samba, u nas też przy jedzeniu papek masakra i kończy się KP zamiast normalnym obiadkiem. Za to Blw po dłuższym czasie zaczyna się sprawdzać. Zjada coraz więcej i coraz ładniej trafia do buzi kawałkami. Ja bym próbowała dalej. spróbuj na swoim talerzu wydzielić miejsce na jedzenie dla neigo i podawaj tak na początek może?

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------





Zuzia też lubi tulić się do poduszek od jakiegoś czasu. A nas obejmuje i ściska, więc trzeba chyba tez zaliczyć pod przytulanie.

A pierdziochy pokaż Leosiowi koniecznie, Zuzka załapała szybko i chyba ze 2 miesiące temu już. Teraz jak podnoszę lekko koszulkę w górę to pędzi żeby zrobić pierdziocha.

wczoraj was posluchalam i ugotowalam malemu i sobie tez jarzynki i tak wcinalismy, on z tacki, ja z talerza...tylko musialam mu pokazywac ze ma to samo bo oczywiscie moj talerz byl atrakcyjniejszy i maly chetnie sie z niego czestowal no ale jakby tak wsadzic to do sloika to moze z 1/4 by byla... i po obiedzie byl glodny, wiec wypil cala flache i oczywiscie pozniej juz do kolacji (czyli znowu mleka, bo maly kaszek nie akceptuje) nic....

Napisane przez doughnut_agg

widelec dzieciecy



za raczkowanie
dlaczego chcialas zeby Ala nie raczkowala ?



u mnie sa dwie biedronki i w jednej sa te kaszki, a w drugiej nie
no bodow my mamy sporo... dostalam od "sasiadki" po jej coreczce, kupuje ja ciagle jakies albo rodzinka i bodow to mamy sporo, troche juz oddalam bo male, a te co po kims to nawet nie zdarzylam niektorych zalorzyc bo wyrosla

musze kupic widelczyk bo mam tylko lyzki

Napisane przez 83monia

a co dobrego w tym ze dziecko chodzi np. przed roczkiem? z tego co wiem dobrze jesli dziecko wlasnie raczkuje, chocby nawet mialo to tydzien tylko robic, bo powstaja polaczenia miedzy lewa i prawa półkulą mózgową ktore podczas samej nauki chodzenia nie powstaja no i wlasnie ta naprzemiennosc typu lewa reka-prawa noga wlasnie wtedy sie cwiczy najlepiej.

oczywiscie nie mowie jak dziecko sie nauczy chodzic ze to cos zlego - raczej chodzi mi o to ze to ze dziecko nauczy sie chodzenia w 15 miesiacu zycia a nie w 9 bo polubilo raczkowanie to nic strasznego.

u mnie wszyscy sie dziwia ze dzieci po roczku zaczely chodzic. a jak prtzyjechala moja kolezanka z de to zdziwiona ze dzieci tak szybko mi zaczely chodzic bo jej jak mialy poltora roku to zaczely i wszyscy mowili ze to normalne

bo tu w de wszystko jest normalne jak ja cos pytam lekarza... np ze maly mial plaska glowe z jednej strony to zawsze "spokojnie, to normalne, przejdzie" no i przeszlo....ogolnie oni jakos tutaj tak strasznie nie panikuja, chociaz oczywiscie jak cos sie dzieje naprawde to pomoc jest



Tak piszecie o tych musach i ostatnio kupilam jakis odpowiednik na sprobowanie w de, ale moje dziecie w ogole nie czailo bazy...byl tak wybrudzony po tym musie ze masakra bo musialam mu wpychac a on to wypluwal.... w ogole on nie akceptuje zadnych niekapkow, kubkow treningowych itp mam juz spora kolekcje a maly sie z nich nie napije...tylko butla i teraz jeszcze bidon mnie kusi chociaz ostatnio pokazywalam malemu jak pic ze slomki i oczywiscie nie czail i ten doidy kubek... ale juz sama nie wiem czy jest sens znowu wydawac kase jak i tak nie wiadomo czy cos z tego bedzie... moj maz powoli zaczyna robic aluzje ze tyle kasy wywalone a dziecko i tak pije z butli

a i te kaszki czy mleczka smakowe z Nestle sa tez w de, ale maly zrobil lyka i plul na km masakra co ja z nim mam

[83monia]

Napisane przez misia332

będę musiała spróbować. Na noc ok jak dla mnie, ale w dzień muszę go oduczyć.

Pani powiedziała, że problemem nie jest smoczek, tylko to, że dzieci sobie wyrywają.

prawda, artur nie raz dorwal czyjegos smoka w zlobku wiec wierze. ja oduczalam zabierajac i zwyczajnie nie dajac. byl ryk dwa tygodnie w okolicach drzemki ale coraz krotszy a z w koncu nie bylo go. najlepiej bys oduczyla zanim pojdzie do zlobka - chyba ze w zlobku zadne dziecko smoa nie ma, bo inaczej bedzie cudze dopadał i żuł.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

samba - moja tak ma z jakimkolwiek niepapkowym jedzeniem. jakby nie wiedziala ze moze je połknac. pomemła i wypluwa. ale ochote ma by kawalek czegos odgryzc i sprobowac. coz, czekam usilnie az zacznie polykac. obiadki ida kiepsko, te musy o dziwo juz dobrze, ze slomki pije niezle. za to butla jest najwiekszym zlem i nawet jak ostatnio ryczala bo pol godziny mnie nei bylo (!) to nie dala mezowi sie butla nakarmic tylko jeszcze bardziej ja to wkurzylo

[kaska87]

jołłłłł

Napisane przez inwersja

Co to za av? Majka?

ta, już jest taka duża

Napisane przez Natala84

a jak to pokazuje, głaszcze się bo brzuszku?

ja mówię "mniam mniam" a on się klepie bo brzuszku albo klacie- zależy jak trafi

Napisane przez butterfly20

http://pudelekx.pl/wioslarze-pozuja-...03-g14#galeria mój ma podobne foto haha
w ogóle masakryczna sesjaa

bleeee męski tyłki- mi się tylko TZ podoba, ale to lata treningów jazdy na rowerze

Napisane przez ladanseuse14

Julo znow dostala Bebiko, tfu tfu oby bylo ok. Btw od kiedy dawalyscie dzieciom mleko z kartonu?

A ja zaczelam zalowac sciecia wlosow...

oby jej mleczko podpasowało

uspokój się, fajnie wyglądasz

Napisane przez Asiek84

zwyciężyłam z ogórkami, przerobiłam, jeszcze tylko trochę papryki konserwowej

Asia idę zaraz do re

Napisane przez misia332

gardło mnie boli strasznie.... jakieś zapalenie chyba, bo pluję razem z ropą

zdrówka, kurcze, że też się coś przyplątać musiało

Napisane przez misia332

Bylam dzisiaj na spotkaniu organizacyjnym w żłobku, Korn idzie 3 września BEZ SMOCZKA.

oł powodzenia

Napisane przez ladanseuse14

Mam takie same zdanie ale ostatnio wrzucilam na looooz dzieki kaska

co?

Napisane przez czaszka_

Kaśka nie moge sie przyzwyczaic do Twojego nowego avatarka

ej! fajny jest taki wakacyjny

[misia332]

Napisane przez 83monia

prawda, artur nie raz dorwal czyjegos smoka w zlobku wiec wierze. ja oduczalam zabierajac i zwyczajnie nie dajac. byl ryk dwa tygodnie w okolicach drzemki ale coraz krotszy a z w koncu nie bylo go. najlepiej bys oduczyla zanim pojdzie do zlobka - chyba ze w zlobku zadne dziecko smoa nie ma, bo inaczej bedzie cudze dopadał i żuł.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

samba - moja tak ma z jakimkolwiek niepapkowym jedzeniem. jakby nie wiedziala ze moze je połknac. pomemła i wypluwa. ale ochote ma by kawalek czegos odgryzc i sprobowac. coz, czekam usilnie az zacznie polykac. obiadki ida kiepsko, te musy o dziwo juz dobrze, ze slomki pije niezle. za to butla jest najwiekszym zlem i nawet jak ostatnio ryczala bo pol godziny mnie nei bylo (!) to nie dala mezowi sie butla nakarmic tylko jeszcze bardziej ja to wkurzylo

żadne dziecko nie ma w żłobku smoczka, dlatego to spotkanie jest tak wcześnie, aby rodzice mieli czas dzieci oduczyć.


Ale to ile rzeczy trzeba przynieść, to jest masakra moim zdaniem.

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Natala84

to niestety nie prawda zdecydowanie lepiej gdy dziecko raczkuje. a często nie raczkują dzieci, którym rodzice w jakiś sposób przeszkodzili w ich naturalnym rozwoju.....





jak dziewczyny napisały - dziecko lubi wybór. czyli zamiast papki dajesz jedzenie w kawałkach i niech się dzieje wola nieba

Samba, używamy widelca z takiego zestawu
http://www.mamabebe.pl/product-pol-1...U3nRoClyvw_wcB
a dla starszaków mogę śmiało polecić sztućce z lidla, o takie:
http://fanlidla.pl/gazetka/2014.05.1...cce,dla,dzieci
pojawiają sie co jakiś czas


Hania waży 9100 i ma 76 cm

dzieki musze sie zaopatrzyc bo jak dotad to mam tylko lyzki

[83monia]

Napisane przez misia332

żadne dziecko nie ma w żłobku smoczka, dlatego to spotkanie jest tak wcześnie, aby rodzice mieli czas dzieci oduczyć.


Ale to ile rzeczy trzeba przynieść, to jest masakra moim zdaniem.

przypomnialo mi sie - artur mial chyba z dwa latka prawie jak go odsmoczkowalismy a kinia chyba 15 mies, bo akurat z nia w domu bylam dwa tyg bo zapalenie ucha miala. no ale wlasnie u nas smoczki mozna i to bylo najwiekszym problemem

[nena_milka]

Napisane przez misia332

żadne dziecko nie ma w żłobku smoczka, dlatego to spotkanie jest tak wcześnie, aby rodzice mieli czas dzieci oduczyć.


Ale to ile rzeczy trzeba przynieść, to jest masakra moim zdaniem.

weeeeź... Nina ma mieć codziennie w przedszkolu 2 komplety ubrań plus 3 na sobie, kombinezon na deszcz, na wiatr, w zimę 2 kombinezony zimowe, jak będzie chodzić to gumiaki, kapcie, buty... i wszystko oklejone metkami łącznie ze skarpetami. Swój wózek, śpiwór do wózka, kocyk, 2 kubki/bidony... a ja jeszcze nic nie kupiłam bo nie wiem jaki rozmiar
podejrzewam, że u Was podobna litania

[bajka1807]

Blanka przed drugimi urpdzinami byla bez smoka. Obylo sie totalnie bez placzu. Stopniowo odcinalam jej koncowke az nie mogla go chwycic zebami i sama go odstawila. Trwalo to max 4 dni.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ja-ika]

Dzisiejsi solenizanci to:

Julcia, która kończy 11 miesięcy
Miłoszek, który kończy 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla solenizantów

Miałam dziś na noc chrześnicę, spała ze mną Za to Emilka dała czadu Rano ładnie się razem bawiły, zjadły kaszkę na śniadanko (Nastusia w ogóle nie je kaszki, ale u cioci zawsze chętnie zje ) To była jej pierwsza noc bez rodziców i dała sobie świetnie radę

[butterfly20]

Oglądała któraś RwT teraz?masakra!

[Asiek84]

Napisane przez 83monia

kinia i artur pili po roczku, dokladnie nie wiem kiedy ale rok skonczyli. nie wiem co z nati. po jogurcie nic jej nie jest ale nic inego z mleka nie wprowadzalam jeszcze. nie wiem czy bardziej nie ulewa jak ja duzo mleka mam w diecie (my kp jeszcze), bo wysypke ma na bank po zjedzeniu bialka z jajka

co do mleka uht - mam kuzna z mega skaza ktory po serniku ma wysypke a uht moze pic wiec chyba to takie sobie mleko. my pijemy to z lodowki, swieze, pasteryzowane tylko. i pelnotluste bo ponoc od 2% najlepiej a nie z mniejsza iloscia tłuszczu

już wprowadziłaś jajko Nati? Ja się boję... o ile sama jem jajka i Hubiemu nic nie jest, to się jakoś lękam aby zrobić mu jajeczniczkę... albo podpytam pediatrę

Napisane przez kaska87

Asia idę zaraz do re

Misia jak Twoje gardło?

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez ja-ika

Dzisiejsi solenizanci to:

Julcia, która kończy 11 miesięcy
Miłoszek, który kończy 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla solenizantów

Miałam dziś na noc chrześnicę, spała ze mną Za to Emilka dała czadu Rano ładnie się razem bawiły, zjadły kaszkę na śniadanko (Nastusia w ogóle nie je kaszki, ale u cioci zawsze chętnie zje ) To była jej pierwsza noc bez rodziców i dała sobie świetnie radę

dołączam sie do życzeń dla Julci i Miłoszka

super że Nastka była dzielna z ciocią

[kaska87]

Asia mam kapelutek ostatni byl 9_12

[czaszka_]

heja

misia ja nie pomoge, nie mam pojecia jak sie odzywaczaja dziecko od smoczka moja kolezanka ma 3 letnia coreczke i dalej ma smoka bo jest straszna histeria a drugiej sie udalo odzwyczaic jak dziecko mialo 2 latka, ale to wiadomo takiemu wytlumaczysz to zrozumie a Kornik jeszcze malutki
mam nadzieje ze Ci sie uda 3mam kciuki.

Kaśka no avek fajny, rzeczywiscie wakacyjny, ale jakos mi do Ciebie nie pasuje to Ty jak bylas mała ?

Napisane przez ladanseuse14

U nas Julcia dostaje tylko jak ma zasnac dostaje smoka. W dzien nie.

Czaszka gratuluje zakupow

dzieki
w koncu sie udalo cos kupic i jestesmy goli i weseli teraz

my sie wlasnie zbieramy i jedziemy do cioci na wieś
milego dnia dziewczyny

[doughnut_agg]

Napisane przez bajka1807

Blanka przed drugimi urpdzinami byla bez smoka. Obylo sie totalnie bez placzu. Stopniowo odcinalam jej koncowke az nie mogla go chwycic zebami i sama go odstawila. Trwalo to max 4 dni.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dobry sposob

ja swojego smoka wywalilam do kibelka i rodzice juz nie chcieli kupic mi nowego, a jak sie dopominalam to mowili, ze sama go utopilam ale nie wiem ile lat mialam

babcinym sposobem tez jest moczenie smoka w soku cytryny i dziecko wtedy kwasnego nie chce ja tak bym nie zrobila

Napisane przez ja-ika

Dzisiejsi solenizanci to:

Julcia, która kończy 11 miesięcy
Miłoszek, który kończy 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla solenizantów

Miałam dziś na noc chrześnicę, spała ze mną Za to Emilka dała czadu Rano ładnie się razem bawiły, zjadły kaszkę na śniadanko (Nastusia w ogóle nie je kaszki, ale u cioci zawsze chętnie zje ) To była jej pierwsza noc bez rodziców i dała sobie świetnie radę

najlepszego

czaszka milego dnia na wsi

[agusiamaskota]

Cześć piękne

Lecę Was nadrobić

Szwagier mnie kocha - przywiózł mi z DE kilogram żelków

[bajka1807]

jak bylam w zoo w eberswalde, to przy wybiegu dla tygrysow rosnie drzewo, a na nim wisi ogrom smoczkow dzieci zostawiaja dla mlodych tygryskow