Intymny problem z dziewczyną

[201607111028]

Nie no, myślałam, że to, iż powinni zerwać, jest raczej bezdyskusyjne

[TakaSamaInna]

Napisane przez fleur05

Im dłużej czytam, tym bardziej się nie mogę nadziwić.
Ludzie, rozstanie przez takie coś?
Para się kocha, jest im ze sobą dobrze, ale jest jeden problem.
Brzydzi się - no trudno, zdarza się.
Jeśli nie jest to problemem w żadnej innej sytuacji, sam seks jest ok, to czemu nie można po prostu pogadać?
Tylko ja bym nie wchodziła w szczegóły, po prostu powiedziałabym że tego rodzaju pieszczoty nie sprawiają mi przyjemności i dlatego nie domagam się też ich z drugiej strony. Nie trzeba wywlekać sprawy dlaczego tak jest. Jest i już, dziewczyna pewnie nie będzie dopytywać.
I po całym rozstaniu...

Z tym, że seks nie jest ok, bo ona inaczej nie dochodzi, a jak mu taka forma seksu z nią nie odpowiada, a jej inna nie zadowala to w końcu i tak się rozejdą. Poza tym tutaj też chodzi właśnie o wyrażanie się autora o swojej dziewczynie. Może to nie jest główny problem, ale chyba jest różnica między np. "ma parę kg za dużo/nadwagę/jest otyły" niż "taka tłusta świnia, że jak siada to się wszystko obrzydliwie rozlewa".

[Minna]

Napisane przez fleur05

Im dłużej czytam, tym bardziej się nie mogę nadziwić.
Ludzie, rozstanie przez takie coś?
Para się kocha, jest im ze sobą dobrze, ale jest jeden problem.
Brzydzi się - no trudno, zdarza się.
Jeśli nie jest to problemem w żadnej innej sytuacji, sam seks jest ok, to czemu nie można po prostu pogadać?
Tylko ja bym nie wchodziła w szczegóły, po prostu powiedziałabym że tego rodzaju pieszczoty nie sprawiają mi przyjemności i dlatego nie domagam się też ich z drugiej strony. Nie trzeba wywlekać sprawy dlaczego tak jest. Jest i już, dziewczyna pewnie nie będzie dopytywać.
I po całym rozstaniu...

Yhm, już to widzę.

To by przeszło, gdyby sprawę tak postawił od początku, nie lubi orala w ogóle, ale w tym momencie co? Powie jej, że robił, ale już nie lubi i ona tak przejdzie nad tym do porządku dziennego? Logiczne, że się domyśli, że się zmuszał. Na 100% zacznie się zastanawiać o co chodzi i na 100% przejdzie jej przez głowę, że z nią coś nie tak.

Rozstanie to jedyne sensowne wyjście. Bo gdzieś jest ktoś, kto ją w pełni zaakceptuje i nie zrujnuje jej psychiki.

[ARAKSJEL]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie każdy odrobił lekcję anatomii...

Bardziej stosowne twierdzenie, to nie każdy miał język między nogami, ewentualnie, wyobraźnia dość uboga, lub też dość słaby partner.

[201607040950]

Napisane przez fleur05

Im dłużej czytam, tym bardziej się nie mogę nadziwić.
Ludzie, rozstanie przez takie coś?
Para się kocha, jest im ze sobą dobrze, ale jest jeden problem.
Brzydzi się - no trudno, zdarza się.
Jeśli nie jest to problemem w żadnej innej sytuacji, sam seks jest ok, to czemu nie można po prostu pogadać?
Tylko ja bym nie wchodziła w szczegóły, po prostu powiedziałabym że tego rodzaju pieszczoty nie sprawiają mi przyjemności i dlatego nie domagam się też ich z drugiej strony. Nie trzeba wywlekać sprawy dlaczego tak jest. Jest i już, dziewczyna pewnie nie będzie dopytywać.
I po całym rozstaniu...

Załóżmy, że dla faceta to normalne, że kobieta jest obrzezana. Gdyby nieobrzezana go obrzydzała - do czego ma oczywiście pełne prawo - to jedną z opcji byłaby dla mnie operacja. No kocha mnie chłop, ale jeśli ten jeden szczegół stoi na drodze naszemu szczęściu to co, którakolwiek z was doradziłaby mi rozważenie czy tego nie zrobić w imię miłości?
Nie sądzę.

Gdyby się pojawił temat "laska jest nienormalna i nie chce się dla mnie obrzezać" to ktoś by stanął w obronie tego nieszczęśnika, któremu estetycznie i kulturowo nie odpowiada naturalnie zbudowana wagina? I który się tak biedaczyna poświęcał, uprawiając seks? Bo ma prawo mieć swoje preferencje chłopina?
Nie sądzę.

A może jednak?
No bo przecież - czy warto rujnować związek, który na wszystkich innych płaszczyznach jest udany przez jeden szczegół?

Przecież to jest masakra jakaś. Nie da się nad czymś takim przejść do porządku dziennego ani zaakceptować tego, nigdy.
Jak on jej to powie, to ona zacznie się zastanawiać, jak on jej wytłumaczy, to ona może nawet zacząć rozważać tę przeklętą operację - jeśli jest w nim zakochana. Mało to kobiet dało się pociąć, żeby zrobić Misiaczkowi przyjemność bujniejszym biustem?
A potem 'facet odszedł, cycki zostały'.

Przecież gdyby ona tu przyszła opisując swój problem... Kto by tego prawa faceta do poczucia obrzydzenia na widok/dotyk pewnej części ciała jego partnerki bronił? No kto?
Skoro on najpierw by to robił, potem się zmuszał, potem chlał żeby nie zwymiotować, a na koniec dał jej do zrozumienia, że nie - sorry, więcej nie będzie, rzygać mi się chce jak na to patrzę (mniej lub bardziej dosłownie).
A tu to nagle zupełnie normalna rzecz. Warta do wzięcia pod rozwagę.

[fleur05]

Napisane przez Minna

Yhm, już to widzę.

To by przeszło, gdyby sprawę tak postawił od początku, nie lubi orala w ogóle, ale w tym momencie co? Powie jej, że robił, ale już nie lubi i ona tak przejdzie nad tym do porządku dziennego? Logiczne, że się domyśli, że się zmuszał. Na 100% zacznie się zastanawiać o co chodzi i na 100% przejdzie jej przez głowę, że z nią coś nie tak.

Rozstanie to jedyne sensowne wyjście. Bo gdzieś jest ktoś, kto ją w pełni zaakceptuje i nie zrujnuje jej psychiki.

Tak, na pewno będzie mniej cierpiała jak ją zostawi nie mówiąc jej dlaczego.

Wybaczcie, ale ten problem jest tak mało ważny, że ja nawet bym się pokusiła o powiedzenie czegokolwiek, zmyślenie nawet, żeby temat został zamknięty: nie ma tego typu seksu, dziewczyna nie wie dlaczego (po co ma to wiedzieć?) , facet się nie męczy, mogą się zająć sobą.

Facet pisał wiele razy że ją kocha. To jak się czuje jest niezależne od niego.
A mówiąc prawdziwy powód ma dużą szansę na zrujnowanie dziewczynie poczucia własnej wartości. Po co pytam?
Da się to załatwić bezboleśnie.

Nie rozumiem idei rozwalenia sobie związku przez coś takiego.

Chłopak ma problem, on też się z tym męczy. Jeśli się dogadają, że nie będzie tego typu seksu, to najwyżej się później rozejdą, jeśli dla dziewczyny będzie to ważne, żeby jednak był.

[zakonna]

Zadałam ci wcześniej pytanie, tobie by nie przeszkadzało, że jesteś z kimś, kto uważa część twojego ciała za obrzydliwą?

[Limonka2738]

Napisane przez stuartxl

Może na początek o tej operacji, napisałem w pierwszym poście, że to drogie to raz a dwa POWAŻNA OPERACJA, głównie wspomniałem o tym, bo spodziewałem się rady typu "niech idzie na zabieg".

(...)

Jedna z was dobrze zasugerowała, że jak inne piszą rzuć ją, to wymaga czasu, (...) powstała pewna więź, relacja, i człowiek nawet jeśli chce się wymiksować z tego, to trzeba powoli i delikatnie i z CZASEM.

(...)

Nie potrzebnie pisałem, o swojej byłej, ale chciałem opisać "wszystko" że jednak była jak miała nie wystające było ok, a jak obecna ma wystające to mnie to odpycha. WIEM, ŻE WSZYSTKIE SĄ NORMALNE, I TE WYSTAJĄCE I TE SCHOWANE, tylko ot tak nie wiem czemu wspomniałem o tym.

Powinienem napisać, ogólnie, ŻE BRZYDZI MNIE SEKS ORALNY, wtedy może dziewczyny z wystającymi wargami, nie "rzuciły by się na mnie".

Po kolei. Więc spodziewałeś się porad o operacji. Poważnie? Liczyłeś, że powiemy ci "niech się dziewczyna potnie, zrobi to dla ciebie, jeśli cię kocha".

Wymaga czasu. Czyli jak dziewczyny napisały wygodnie ci. Jak chcesz z nią zrywać po trochu? Będziesz co tydzień rzucał jakąś aluzję, żeby ją przygotować? Będziesz co sobotę wysyłał jedno słowo mailem, co na końcu złoży się w "twoje wargi sromowe mnie obrzydzają, to koniec"?

Wspomniałeś o tym, żeby zrzucić wszystko na budowę dziewczyny, bo z tobą przecież wszystko w porządku.

W sumie o tym nie pomyślałam, ale rzeczywiście wyglądamy na osobiście urażone. Aż sprawdziłam z ciekawości u siebie, bo nawet się nie przypatrzyłam nigdy porządnie na ich długość. xD

[I am Rock]

A gdyby pierwsza dziewczyna miała takie same wargi sromowe, jak druga, to co? Gdyby nie było materiału porównawczego?

[zakonna]

Wystarczy sobie wyobrazić, że mój partner brzydzi się jakiejkolwiek części mojego ciała i pieszczenie jej powoduje u niego mdłości. Nijak mi się to nie mieści w obrazie dobrego związku, opartego na zaufaniu i szacunku do drugiej osoby.

[Limonka2738]

Napisane przez fleur05

Nie rozumiem idei rozwalenia sobie związku przez coś takiego.

Chłopak ma problem, on też się z tym męczy. Jeśli się dogadają, że nie będzie tego typu seksu, to najwyżej się później rozejdą, jeśli dla dziewczyny będzie to ważne, żeby jednak był.

Dziewczyna nie zasługuje na bycie z kimś, kto uważa nawet milimetr jej ciała za obrzydliwy. I nie zasługuje na to, żeby rezygnować z przyjemności, którą zapewniłby jej prawie każdy inny facet, a JEJ facet zapewniał bardzo chętnie swojej byłej.

To nie fair względem niej.

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

I żadna kobieta nie poszłaby na taki układ wiedząc, co siedzi w głowie misiaczka. Nie licząc niezrównoważonych/kobiet o takim fetyszu.

[Margolcia23]

Napisane przez stuartxl

Nie będę dalej z wami pisał, bo i tak się nie zrozumiemy, szkoda mojego zdrowia, i tak nawiasem pisząc, kto wam powiedział, że chcę z nią zerwać??
Chcę z nią porozmawiać! Może jej priorytetem życiowym nie jest "mineta" wieczorna.

A jak ty sobie dalej wyobrażasz wasz związek, skoro ty lubiący seks oralny a brzydzący się lizaniem swojej dziewczyny? To na dłuższą metę nie ma racji bytu, a to że teraz piszesz że ją kochasz itp to co z tego? Twoich preferencji oralnych żadna miłość nie wytrzyma

[Minna]

Napisane przez fleur05

Tak, na pewno będzie mniej cierpiała jak ją zostawi nie mówiąc jej dlaczego.

Wybaczcie, ale ten problem jest tak mało ważny, że ja nawet bym się pokusiła o powiedzenie czegokolwiek, zmyślenie nawet, żeby temat został zamknięty: nie ma tego typu seksu, dziewczyna nie wie dlaczego (po co ma to wiedzieć?) , facet się nie męczy, mogą się zająć sobą.

Facet pisał wiele razy że ją kocha. To jak się czuje jest niezależne od niego.
A mówiąc prawdziwy powód ma dużą szansę na zrujnowanie dziewczynie poczucia własnej wartości. Po co pytam?
Da się to załatwić bezboleśnie.

Nie rozumiem idei rozwalenia sobie związku przez coś takiego.

Chłopak ma problem, on też się z tym męczy. Jeśli się dogadają, że nie będzie tego typu seksu, to najwyżej się później rozejdą, jeśli dla dziewczyny będzie to ważne, żeby jednak był.

No tak nie ma problemu. Żadnego. Drobnostka, facet ma tylko torsje w intymnych sytuacjach ze swoją dziewczyną Można spokojnie budować związek dalej na nieszczerości.

Lepiej by zerwał podając powód, że to nie to i każde pójdzie w swoją stronę, by móc stworzyć w pełni udany dla siebie związek.

[olenkasz]

Napisane przez zakonna

Zadałam ci wcześniej pytanie, tobie by nie przeszkadzało, że jesteś z kimś, kto uważa część twojego ciała za obrzydliwą?

no i ci nie odpowie, bo na forum łatwo gęgasić jakieś pierdoły z dupska wycisnięte, ale jak odniesiesz do konkretnej osoby, to kopara im opada.

brzydzę się autorem, jego narząd myślący mnie obrzydza. naprawdę bardzo mocno obrzydza

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez Minna

No tak nie ma problemu. Żadnego. Drobnostka, facet ma tylko torsje w intymnych sytuacjach ze swoją dziewczyną Można spokojnie budować związek dalej na nieszczerości.

Lepiej by zerwał podając powód, że to nie to i każde pójdzie w swoją stronę, by móc stworzyć w pełni udany dla siebie związek.

łe jery, przecież to żadnen problem. dziewoja powinna zamknąć papę i zapomnieć o swojej własnej przyjemności i orgazmach i WŁALA. tym sposobem uda się jej dalej być w związku z jakże cudownym autorem.
och, któraż z nas by takiego nie chciała, prawda?

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez Margolcia23

A jak ty sobie dalej wyobrażasz wasz związek, skoro ty lubiący seks oralny a brzydzący się lizaniem swojej dziewczyny? To na dłuższą metę nie ma racji bytu, a to że teraz piszesz że ją kochasz itp to co z tego? Twoich preferencji oralnych żadna miłość nie wytrzyma

jak ona zrezygnuje z siebie, to sobie będzie wyobrażał.

[Limonka2738]

Napisane przez Margolcia23

A jak ty sobie dalej wyobrażasz wasz związek, skoro ty lubiący seks oralny a brzydzący się lizaniem swojej dziewczyny? To na dłuższą metę nie ma racji bytu, a to że teraz piszesz że ją kochasz itp to co z tego? Twoich preferencji oralnych żadna miłość nie wytrzyma

A tak, że on POWOLI i Z CZASEM z nią zerwie przecież. Czytaj ze zrozumieniem.

[Margolcia23]

Napisane przez Limonka2738

A tak, że on POWOLI i Z CZASEM z nią zerwie przecież. Czytaj ze zrozumieniem.

A faktycznie Tak wszystko powoli i z czasem, dziewczyna bedzie myślała że jest ok, on będzie korzystał ile wlezie, a potem spadaj mała brzydzisz mnie

[201607040950]

Napisane przez stuartxl

Miałem już nic nie odpisywać, po wczorajszych pierwszych postach, toksycznych dla mnie postach, ale dziś wszedłem i widzę, że są jeszcze osoby które mnie przynajmniej po części rozumieją, więc odpowiem z szacunku dla nich.

Może na początek o tej operacji, napisałem w pierwszym poście, że to drogie to raz a dwa POWAŻNA OPERACJA, głównie wspomniałem o tym, bo spodziewałem się rady typu "niech idzie na zabieg", a ja jestem na NIE, z przyczyn wymienionych wyżej, koszt to raz a dwa to zbyt POWAŻNE, to nie jest jak ucięcie napletka-stulejka, i do domu, tylko operacja pod narkozą, więc wolałbym aby Moja dziewczyna poszukała innego partnera niż poddawała się tak poważnej sytuacji.

To się nazywa szacunek we właściwym miejscu.

[Elfir]

Napisane przez TakaSamaInna

Z tym, że seks nie jest ok, bo ona inaczej nie dochodzi,.

Dochodzi, jak pieści palcami a nie językiem, również.

[stuartxl]

Przepraszam bardzo, za to co napisze, ale muszę, ale czytając wasze posty przed snem nie zasnę, jak nie wyrzucę z siebie prawdy.

ALE W WIĘKSZOŚCI Z WAS JESTEŚCIE PO☠☠☠ANE, aż mi was szkoda, i nie wiem czy się śmiać czy płakać, z waszej głupoty. serio!

Wkładanie mi w usta słowa których nie powiedziałem, przeinaczacie, i piszecie kompletne bzdury.

Z WYJĄTKIEM KILKA OSÓB, aby nie wrzucać do jednego wora wszystkich, które są w porządku, nawet jak mają swoje zdanie na mój temat, to przynajmniej piszą obiektywnie, jako jeden przykład podam- elvegirl.
Zazwyczaj te inteligentniejsze napisały post czy dwa, a pozostałe tak jak adedra piszą i trują głupotami od posta do posta.

Jak ktoś pisze, o operacji i dalej mi wciska, że jednak chciałbym bo wiem jak wygląda i ile kosztuje to mam proste wyjaśnienie- wiedza życiowa, niektórzy nie muszą zaglądać w mapę aby wiedzieć gdzie leży Paryż, i tak jest ze wszystkich co przeinaczacie.

Kończę tu pisanie, pisząc małe podsumowanie, i to do tych osób rozumnych, a nie trolli.

Moja dziewczyna ( tłumacząc jakiemuś przygłupowi, że moja to nie moja niewolnica, tylko ta osobą z kim tworze parę, bo już zarzut pojawił się o słowo "Moja" ) jest NORMALNIE zbudowana między nogami, mnie taka budowa anatomiczna odpycha, co innego patrzeć a co innego brać do ust, i mam do tego prawo.

Następnie, znam sporo osób, czy przypadków, że dziewczyna nie "robi lodów" swojemu facetowi bo brzydzi jej sperma czy penis w buzi/ ale czuje poniżenie uprawiając taką formę seksu, aczkolwiek kochają swoich partnerów, więc można brzydzić się pewnej części ciała kochać- i nie mylić miłości z pożądaniem.
Przykład, można kochać ojca czy matkę, a na widok ich miejsc intymnych wymiotować,więc miłość a pożądanie to różne aspekty, ale półgłówki z ( wyjątkami) i tak nie zrozumieją.

Zaraz pojawi się zarzut, że co to za związek jak nie ma pożądania:

znam/znałem dziewczyny, które żaden facet nie podniecał wizualnie, bo nie były "wzrokowcami" ( wiem wiem, termin ten oznacza co innego, więc z góry odpieram zarzut, ale każdy wie o co chodzi, PODNIECENIE/NAKRĘCANIE SIĘ KIMŚ OD PATRZENIA), ale te dziewczyny uwielbiały seks, osiągały podniecenie od pieszczot, czy tą ręką czy ustami, czy choćby penisa w pochwie, i potem szczytowały, ale na widok faceta nie było żadnego WOW, i albo nie brały penisa do buzi, albo się zmuszały aby zrobić misiowi przyjemność.

Podziwiam was także, że jakiś najmniejszy problem i od razy RZUĆ, przy osobach zżytych, ( znów w popadacie w skrajność, bo niby piszecie, że zobaczyłem nie pasuje mi to nara.... a każdy normalny potrzebuje choćby kilku dni, na zastanowienie, czy przemyślenie), a może się okazać, że problem jest mało istotny.

Nie zamierzałem rzucać Mojej dziewczyny (czepiajcie się półgłówki znów słowa "Moja" ale tak moja nie sąsiada, czy Biskupa, ale moja) ale z nią podjąć temat, i oczywiście nie zamierzałem mówić o byłej.

Podjąłem z nią dziś temat, i powiedziałem, że seks oralny zniechęca mnie, że na początku próbowałem się przełamać, i próbowałem, (przykład dla półgłówków, można spróbowac np analnego i moze nie spodobać, się, spróbować nie oznacza polubić do śmierci). Ale jednak, to nie dla mnie, jakoś nie podoba mi sie ta forma seksu, i raczej przynajmniej na razie, nie będę w stanie uprawiać z nią takiej formy seksu, i nie wiem czy to się kiedykolwiek zmieni.
Dziewczyna odpowiedziała, że się kochamy, i że seks nie jest najważniejszy, że jakbym powiedział, że w ogóle nie bedziemy uprawiać żadnego seksu, to byłby problem, i zapewne doprowadziłby do rozstania, ale jest seks klasyczny, i tyle różnych urozmaiceń, że może spokojnie żyć bez orala.

Tu trochę niepotrzebnie winę zrzuciła trochę na siebie, mówiąc jakby szczytowała pochwowo, toby żadnego problemu nie było, ale powiedziałem, że tonie jej wina, że nie osiąga tego typu orgazmu, i sama zaproponowała, aby wyszukać nowe pozycję, a której podczas penetracji, jest pobudzana łechtaczka, i jako przykład podała, pozycję której jeszcze nie próbowaliśmy-na jeżdzca, kiedy to łechtaczka jest pobudzana o męską kość łonową.

Cieszy mnie postawa mojej dziewczyny, i usatysfakcjonowany jestem, że trafiła mi się taka, która nie porównuje braku lizania cipy do braku miłości.
Spytała mnie wprost, czy jakby ona miała niechęć do brania mojego penisa do buzi, to rzuciłbym ją? Przestałbym ją kochać? Odpowiedziałem, że owszem, że NIE. To tylko forma seksu JEDNA Z WIELU.

Na tym kończę, za obrazę półgłówków, poddaje się dobrowolnie karze moderatorowi, i proszę o łagodne potraktowanie.

P S

Cieszę się, że były jeszcze obiektywne posty, co prawda garstka i niewiele ale jednak były, reszta to.... szkoda słów bo byłby wulgaryzm.

Dobranoc, z mojej strony to co większośc chciałoby usłyszeć, NARA.

[zakonna]

Półgłówek to ty jesteś.
Biedna dziewczyna.

[201607111028]

Napisane przez stuartxl

Przepraszam bardzo, za to co napisze, ale muszę, ale czytając wasze posty przed snem nie zasnę, jak nie wyrzucę z siebie prawdy.

ALE W WIĘKSZOŚCI Z WAS JESTEŚCIE POâ˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠ANE, aż mi was szkoda, i nie wiem czy się śmiać czy płakać, z waszej głupoty. serio!

Wkładanie mi w usta słowa których nie powiedziałem, przeinaczacie, i piszecie kompletne bzdury.

Z WYJĄTKIEM KILKA OSÓB, aby nie wrzucać do jednego wora wszystkich, które są w porządku, nawet jak mają swoje zdanie na mój temat, to przynajmniej piszą obiektywnie, jako jeden przykład podam- elvegirl.
Zazwyczaj te inteligentniejsze napisały post czy dwa, a pozostałe tak jak adedra piszą i trują głupotami od posta do posta.

Jak ktoś pisze, o operacji i dalej mi wciska, że jednak chciałbym bo wiem jak wygląda i ile kosztuje to mam proste wyjaśnienie- wiedza życiowa, niektórzy nie muszą zaglądać w mapę aby wiedzieć gdzie leży Paryż, i tak jest ze wszystkich co przeinaczacie.

Kończę tu pisanie, pisząc małe podsumowanie, i to do tych osób rozumnych, a nie trolli.

Moja dziewczyna ( tłumacząc jakiemuś przygłupowi, że moja to nie moja niewolnica, tylko ta osobą z kim tworze parę, bo już zarzut pojawił się o słowo "Moja" ) jest NORMALNIE zbudowana między nogami, mnie taka budowa anatomiczna odpycha, co innego patrzeć a co innego brać do ust, i mam do tego prawo.

Następnie, znam sporo osób, czy przypadków, że dziewczyna nie "robi lodów" swojemu facetowi bo brzydzi jej sperma czy penis w buzi/ ale czuje poniżenie uprawiając taką formę seksu, aczkolwiek kochają swoich partnerów, więc można brzydzić się pewnej części ciała kochać- i nie mylić miłości z pożądaniem.
Przykład, można kochać ojca czy matkę, a na widok ich miejsc intymnych wymiotować,więc miłość a pożądanie to różne aspekty, ale półgłówki z ( wyjątkami) i tak nie zrozumieją.

Zaraz pojawi się zarzut, że co to za związek jak nie ma pożądania:

znam/znałem dziewczyny, które żaden facet nie podniecał wizualnie, bo nie były "wzrokowcami" ( wiem wiem, termin ten oznacza co innego, więc z góry odpieram zarzut, ale każdy wie o co chodzi, PODNIECENIE/NAKRĘCANIE SIĘ KIMŚ OD PATRZENIA), ale te dziewczyny uwielbiały seks, osiągały podniecenie od pieszczot, czy tą ręką czy ustami, czy choćby penisa w pochwie, i potem szczytowały, ale na widok faceta nie było żadnego WOW, i albo nie brały penisa do buzi, albo się zmuszały aby zrobić misiowi przyjemność.

Podziwiam was także, że jakiś najmniejszy problem i od razy RZUĆ, przy osobach zżytych, ( znów w popadacie w skrajność, bo niby piszecie, że zobaczyłem nie pasuje mi to nara.... a każdy normalny potrzebuje choćby kilku dni, na zastanowienie, czy przemyślenie), a może się okazać, że problem jest mało istotny.

Nie zamierzałem rzucać Mojej dziewczyny (czepiajcie się półgłówki znów słowa "Moja" ale tak moja nie sąsiada, czy Biskupa, ale moja) ale z nią podjąć temat, i oczywiście nie zamierzałem mówić o byłej.

Podjąłem z nią dziś temat, i powiedziałem, że seks oralny zniechęca mnie, że na początku próbowałem się przełamać, i próbowałem, (przykład dla półgłówków, można spróbowac np analnego i moze nie spodobać, się, spróbować nie oznacza polubić do śmierci). Ale jednak, to nie dla mnie, jakoś nie podoba mi sie ta forma seksu, i raczej przynajmniej na razie, nie będę w stanie uprawiać z nią takiej formy seksu, i nie wiem czy to się kiedykolwiek zmieni.
Dziewczyna odpowiedziała, że się kochamy, i że seks nie jest najważniejszy, że jakbym powiedział, że w ogóle nie bedziemy uprawiać żadnego seksu, to byłby problem, i zapewne doprowadziłby do rozstania, ale jest seks klasyczny, i tyle różnych urozmaiceń, że może spokojnie żyć bez orala.

Tu trochę niepotrzebnie winę zrzuciła trochę na siebie, mówiąc jakby szczytowała pochwowo, toby żadnego problemu nie było, ale powiedziałem, że tonie jej wina, że nie osiąga tego typu orgazmu, i sama zaproponowała, aby wyszukać nowe pozycję, a której podczas penetracji, jest pobudzana łechtaczka, i jako przykład podała, pozycję której jeszcze nie próbowaliśmy-na jeżdzca, kiedy to łechtaczka jest pobudzana o męską kość łonową.

Cieszy mnie postawa mojej dziewczyny, i usatysfakcjonowany jestem, że trafiła mi się taka, która nie porównuje braku lizania cipy do braku miłości.
Spytała mnie wprost, czy jakby ona miała niechęć do brania mojego penisa do buzi, to rzuciłbym ją? Przestałbym ją kochać? Odpowiedziałem, że owszem, że NIE. To tylko forma seksu JEDNA Z WIELU.

Na tym kończę, za obrazę półgłówków, poddaje się dobrowolnie karze moderatorowi, i proszę o łagodne potraktowanie.

P S

Cieszę się, że były jeszcze obiektywne posty, co prawda garstka i niewiele ale jednak były, reszta to.... szkoda słów bo byłby wulgaryzm.

Dobranoc, z mojej strony to co większośc chciałoby usłyszeć, NARA.

No teraz to się popisałeś. Aż mi wstyd, że w jakimś małym stopniu Cię broniłam.
Myślałam, żeś normalny, tylko kiepsko robisz w tym przypadku, no ale niestety. Swoich ogólnych poglądów nie zmieniam, ale poglądy na Twój temat - radykalnie

[Elfir]

jednym słowem poâ˜☠â˜☠â˜☠ane są wszystkie wizażanki, które piszą coś innego niż chcesz przeczytać?

Cóż, to tylko świadczy o twoim poziomie intelektualnym.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez stuartxl

Cieszy mnie postawa mojej dziewczyny, i usatysfakcjonowany jestem, że trafiła mi się taka, która nie porównuje braku lizania cipy do braku miłości.
.

Obrzydzenie wobec ukochanej osoby do braku miłości. A nie wykonywanie danej czynności seksualnej.

Właśnie brak zrozumienia tego szczegółu naszych wypowiedzi świadczy o tym jakim jesteś prymitywnym i wulgarnym człowiekiem i czym jest dla ciebie TWOJA kobieta. Cipą.

[201607040950]

"Niektórzy nie muszą zaglądać w mapę, żeby wiedzieć gdzie leży Paryż".
O Boże, o mój Boże, ależ perełka

[olenkasz]

ahahaha, wiedziałam, biedny chłopaczyna, wyszedł cham z worka

[201607040950]

Już po pierwszym poście było widać co to za człowiek.
Nie czuję, żebym przegięła choćby o milimetr.

[olenkasz]

ta, pewnie. tylko my się tu dobrze bawimy (ja przynajmniej), a najmniej bawi się jego laska- okłamywana i podczas marnych robótek ręcznych

[Minna]

Jakoś nie jestem zaskoczona tym "wywodem". Spodziewałam się, że się uleje, bo odpowiedzi nie po myśli.

[201607040950]

Napisane przez olenkasz

ta, pewnie. tylko my się tu dobrze bawimy (ja przynajmniej), a najmniej bawi się jego laska- okłamywana i podczas marnych robótek ręcznych

No coś Ty. Kobieta jak kocha, to nie potrzebuje orgazmów. Ani uwielbienia. Ani miłości. Ani szacunku. Ani szczerości. Ani seksu - bo to jej powinność wobec mężczyzny, który jest jej Panem i Władcą, który to, co Swoje pisze z wielkiej litery, z szacunku dla własnego majestatu.

Porównanie seksu z dziewczyną do oglądania genitaliów rodziców - również cenna uwaga.

Dobra dziewczyna. Posłuszna, wyrozumiała, wini siebie. Szlachetny Pan, który nie musi zaglądać w mapy, żeby wiedzieć gdzie jest Paryż (i który wie o seksie tyle, że ogranicza się do robienia laski i misjonarza, który wczoraj dowiedział się co nieco o anatomii a dziś poczytał w internecie o pozycji na jeźdźca) odpuścił jej winy.

Biedna, biedna, biedna, zaślepiona dziewczyna, którą już zgnoił do takiego stanu, że zgodzi się na wszystko.

[201607111028]

Napisane przez Minna

Jakoś nie jestem zaskoczona tym "wywodem". Spodziewałam się, że się uleje, bo odpowiedzi nie po myśli.

Za bardzo, mimo wszelkich przesłanek, wierzę jeszcze w wizażanków xD A oni prawie wszyscy po jednych pieniądzach

[elvegirl]

Napisane przez stuartxl

Dobranoc, z mojej strony to co większośc chciałoby usłyszeć, NARA.

Nie dziwię się emocjom, ale od tego jest regulamin, żeby go przestrzegać.





Zamykam wątek, nie ma sensu ciągnięcie tej dyskusji.