![]() |
#211 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
No z tym uprzedzeniem to wielki błąd. I to jeszcze chwilę po rozstaniu. No ale już napisała, więc teraz trzeba czytać smsy i w razie czego interweniować na komendzie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#212 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
To nie jest tak, że groźby poprzedzają brutalniejsze zagrania. Jest albo albo, a bohaterka tej historii nie ma pojęcia o tym jak świat działa. Nie wiem czy można było coś głupszego wymyślić niż kasowanie smsów i stawianie mu ultimatum. Nie wspominając o reakcji żony, która pozna najpierw jego wersję. Aż nazbyt zaangażowana potrzeba karania się za naiwność. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#213 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Na razie to stawiam na to, że on nie wierzy w to, że jego żonę poinformuje (bo już udowodniła, że bywa naiwna), więc pewnie chce ją udobruchać. Potem dopiero pewnie sięgnie po zastraszanie. Tak ja to widzę. No kasowanie zdecydowanie bez sensu, niestety. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#214 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
![]() ![]() A z tym szacunkiem do siebie, na który to niby dowodem ma być spotkanie z nim, to pojechał ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#215 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#216 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#217 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Też myślę, że nieco przesadzacie.
Choć ja bym się akurat nie bawiła w informowanie żony, a na pewno nie w tej chwili. Nie ma sensu. Po co sobie ściągać na głowę taki stres dodatkowo. No, chyba, że autorka chce to zrobić, by niejako zamknąć sobie drogę powrotu do niego. Bo podejrzewam, że to akurat by na niego podziałało i by dał sobie spokój. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#218 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#219 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#220 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
nie babralabym sie dluzej w tym gownie
odradzam wiec informowanie zony,wystarczy juz tego syfu marne szanse ze jej uwierzy tylko sobie problemow narobi,jeszcze w pracy sie wszystko rozniesie itp po co to? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#221 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 582
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Chory, bo facet zaczął panikować. Opracował kłamstwo w 100% (w pracy nie ma mizianka - bo to praca, bo inni widzą, bo nie wypada; do domu rodzinnego nie pojedzie - bo wiesz jestesmy świeżo po rozwodzie z eks, mama bedzie smutna i zla, jest katoliczką),a teraz jego misterny plan wymyka się spod kontroli. Pewnie boi sie, ze straci nie tylko seks z Autorka, ale też żonę i dziecko. Albo dowiedza sie ludzie z firmy.
I wtedy jego matka naprawde bedzie zla.
__________________
Wszystkie nicki zajęte. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#222 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;58019921]nie babralabym sie dluzej w tym gownie
odradzam wiec informowanie zony,wystarczy juz tego syfu marne szanse ze jej uwierzy tylko sobie problemow narobi,jeszcze w pracy sie wszystko rozniesie itp po co to?[/QUOTE] Też tak uważam, zwłaszcza, jak to jedna firma i Autorka nie ma większych perspektyw by zmienić pracę. Zwłaszcza, jak to taka ,,męska" firma - znam inne, typowo męskie środowisko, w którym zasadniczo faceci trzymają wspólną sztamę, kryją nawzajem swoje zdrady, nie jest przypałem przeglądanie badoo w pracy i pokazywanie kumplom ,,z tą byłem, z tą byłem, a ta mi tylko...". Nie jest powiedziane, że istotnie nikt w firmie o tym romansie nie wiedział, a na ile sporo kolegów panu po prostu sprytu i farta nie zazdrościło. Jak Autorka ,,doniesie" żonie, to znając stereotypową męską logikę, wiele osób może się obrócić przeciwko niej. Nie mówię, że wszyscy, bo przecież w każdym miejscu trochę normalnych ludzi zawsze się znajdzie, ale może być to dość ciche grono ![]() Ale niech sobie koleś ten tydzień podżyje, zasłużył nie tylko na to. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#223 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#224 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ---------- Autorko, powiem tak. Napisałaś to dziwne ultimatum (po co, skoro już dojrzałaś do myśli, że nie chcesz z nim być?), więc teraz nie usuwaj smsów. Czytaj, bo jak dostaniesz groźby, to nie ma co się patyczkować, a od razu go zgłosić. Już pomijam jak miałby Ci powiedzieć o spełnionym ultimatum, skoro usuwasz wszystkie wiadomości. Poza tym chyba nie sądzisz, że on powie Ci prawdę - że się przyznał etc.? Ten typ tak ma, kręci i się nie zmieni. Mogłaś najpierw się z niego wyleczyć, a potem poinformować jego żonę. Broń Boże nie spotykaj się z nim. Nawinie Ci makaron na uszy i tyle z tego będziesz mieć. Nie odpisuj do niego w ogóle. Odseparuj się od niego. Potem, już na chłodno, poinformuj żonę. Teraz zajmij się sobą i wyrzuceniem tego dupka ze swojego życia. Trzymam kciuki ![]() Edytowane przez tarkowska Czas edycji: 2016-03-27 o 22:23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#225 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#226 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Trochę przesady w trosce o własne bezpieczeństwo w sytuacjach ekstremalnych jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#227 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 4 111
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#229 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Przestałam kasować wiadomości, z początku ich nie czytałam, ale wczoraj rozmawiałam z moim przyjacielem i czytaliśmy wspólnie. I uprzedzam: nie, nie padły żadne groźby, raczej próby desperackie wymuszające na mnie spotkanie. Nie chcę się z nim widzieć, ale mój przyjaciel twierdzi, że powinnam, ale nie być przy tym spotkaniu sama, z tym że ja nie uważam tego pomysłu za dobry.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#230 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Po co? Zeby usłyszeć stek kłamstw, manipulacji, pogróżek owiniętych w piekne słowka, a może ryzykowac gwałt? Nie przesadzam. facet zeby traktowac Cie jak traktuje, już dawno musiał Cie uprzedmiotowić w swoich oczach. Teraz przegrywa. Czuje sie zagrozony i Ciebie pewnie o to obwinia. Nie ryzykuj, pilnuj się na każdym kroku, raczej nie szwendaj się sama , w pracy staraj sie byc zawsze z kimś w pomieszczeniu. Ma klucze do Twojego mieszkania? jak tak, natychmiast zajmij się wymianą zamków. Gwałty nie zdarzają sie "im" i "gdzieś". Gwałciciel to na ogól znajomy, często bardzo bliski znajomy, któremu ofiara ufała i czułą sie z nim bezpiecznie. uważaj.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#231 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Pamiętaj, że za Twoje teoretyczne na szczęście dziecko miał ,,wziąć odpowiedzialność". Nawet ono nie skloniloby go do zostawienia rodziny, co jednak nawet część totalnych zlamasow się wtedy trochę bardziej poczuwa. Lepszego dowodu gdzie w jego hierarchii się znajdujesz chyba nie potrzeba. Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#232 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Ja wiem, dlatego się z nim nie spotkam. Na razie na kilka dni przenoszę się własnie do przyjaciela, on mieszka sam więc powiedział, że spokojnie tydzień czy dwa mogę u niego pobyć, jedynie dalej będę miała dojeżdżać do pracy, ale da się to ogarnąć.
W pracy jestem pewna, że nie będzie robił żadnych problemów, bo nie będzie chciał tak na forum publicznym, jedynie się boję, że może mnie złapać gdzieś po pracy, albo przed. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#233 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
O czym chcesz jeszcze z nim rozmawiać?
Powiedział ze żony i dziecka nie zostawi to był najlepszy sprawdzian jego uczuć. Przynajmniej nie powinnaś mieć złudzeń Nie spotykaj się znim to tylko przedłuży i tak nieodzowne rozstanie. Facet ma 37lat to nie zagubiony młody zonkis to dojrzały mężczyzna, naprawdę. Gdyby był w twoim wieku to może uwierzylabym ze uległ naciska długoletniej dziewczyny i wziął ślub ale w tym przypadku to dojrzały człowiek który zrobił dziecko żonie juz romansujac z tobą. Nie ,nie daj sobie wciskać żadnych kitow nigdy nie da ci tego czego byś chciała .masz dopiero 23 lata po co ci taki stary zaklamany palant? Domyślam się ze teraz jesteś w rozpaczy i chciałabyś go mieć za wszelką cenę ale jeśli dołożysz emocje na bok powinno dotrzeć do ciebie ze to gowno w złotym papierku. Niestety. Gość nie jest godny zaufania,jest klamczuchem,leci na dwa fronty od lat,zdradza zone,napewon w życiu codziennym dużo traci tylko w twoich oczach wygląda na coś atrakcyjnego a tak naprawdę to nie jest nawet w 50% taki jak o nim myslalas. Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2016-03-28 o 09:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#234 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Na wszelki wypadek, przygotuj się psychicznie na wentualne spotkanie, jakby czekał na Ciebie gdzieś pod pracą i nie dało się uniknąć. Wbij sobie do głowy ze: - nie musisz z nim rozmawiać, mozesz sobie milczeć. Nie masz obowiazku odpowiadać na pytania, składać deklaracji, tłumaczyć się, obiecywać, ratowac go, pocieszać, poprawiać jego nastroju itp. Niech se gada. Zbywaj półsłówkami a głownie wydawaj z siebie słowo : NIE. Jakby czegoś od Ciebie rządał, wmawiał Ci ze jesteś mu coś winna, memlał o szacunku, miłości, oskarżał Cię o coś- pamieta ze to tylko jego imaginacje i próba złamania Cię. Nie czuj sie zobowiazana do niczego. To nie jest nieszczesliwy kotecek moknacy na descyku potrezbujacy Twojego ratunku. To podły manipulator który zniszczył lata Twojego życia i wiele szans na zdrowy , szczesliwy zwiazek z uczciwym mezczyzną.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#235 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Nie, ja już powiedziałam, że ja nie chcę z nim rozmawiać i nie będę nic wyjaśniać, dotarło do mnie wszystko, trochę mi z tym zeszło, ale jednak. Chodzi tutaj przede wszystkim o moje poczucie własnej wartości, oraz kręgosłup moralny, który nie zniósł by takiej sytuacji w jakiej mogłabym się znaleźć. Jestem słaba psychicznie dlatego też, udam się do psychologa. Strasznie to wszystko się na mnie odbiło psychicznie i fizycznie. Dużo schudłam, ale czego mogłam się spodziewać skoro do jedzenia się zmuszam, ciągle jestem osłabiona, nie dam rady się ubrać tylko w szlafroku włóczę się po domu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#236 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 614
|
Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Serio nie wierzę w to co czytam..
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie ![]() OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse zapraszam na marudny FP |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#237 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Jak zrozumienie tego stanie się oczywistością, to nie zmarnujesz kolejnego czasu na tak byle jakiego chłopa. Aż wspólczuję jego żonie, bo co z tego , że jej "nie zostawi", gdy na bank będzie zdradzał i oszukiwał, bo to taki ohydny typ. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#238 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Pisanie o groźbach czy jakimś nachodzeniu to nie przesada. Takie rzeczy się dzieją, nie gdzieś tam w alternatywnej rzeczywistości, lepiej dmuchać na zimne. ---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#239 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
On wpadł na taki pomysł, żeby mnie odwiedzić przed pracą, a później mnie do pracy podrzuci, przynajmniej tak pisał.
Ale nie ma opcji żebym się spotkała z nim, nie dam rady, wiem, że jak to zrobię to ulegnę, on ma nade mną władzę i wiem, że gdyby doszło do spotkania to to wykorzysta. Dlatego najlepiej żeby mnie nie było w moim mieszkaniu, a do pracy będę teraz chodzić tak "na styk". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#240 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
![]() A pisał Ci coś odnośnie do tego ultimatum czy puścił to mimo uszu? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:48.