Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[Honey7]

ha przełamałam się i założyłam bloga
no a zaraz też z moim mężczyzną się widzę

ale nie ma się co smucić bo dzisiaj wypłata można zakupami sobie polepszyć nastrój i zmotywować jakąś ładną bluzką do dalszego kształcenia

[Trinette]

Hej, można się przyłączyć?
Przyznam się, że mam gorszy okres (chyba powracającą depresję), ale staram się zwalczać mój gorszy nastrój.
Ostatnio:
-znów zapisalam się na finess,
-nadrabiam zaległości z angielskiego
-w koncu posprzatalam mieszkanie
-zaczelam codziennie gotowac

Planuje natomiast:
-zaczac wstawac wczesniej (nie mogę wstać przed 8 )
-ćwiczyć codziennie rano przez ok 30minut
-przeczytać ksiązkę od TŻ
-zapisać się na kurs księgowości
-zmienić pracę

[agatusia88]

Napisane przez Trinette

Hej, można się przyłączyć?
Przyznam się, że mam gorszy okres (chyba powracającą depresję), ale staram się zwalczać mój gorszy nastrój.
Ostatnio:
-znów zapisalam się na finess,
-nadrabiam zaległości z angielskiego
-w koncu posprzatalam mieszkanie
-zaczelam codziennie gotowac

Planuje natomiast:
-zaczac wstawac wczesniej (nie mogę wstać przed 8 )
-ćwiczyć codziennie rano przez ok 30minut
-przeczytać ksiązkę od TŻ
-zapisać się na kurs księgowości
-zmienić pracę

Pewnie że możesz
Życzę powodzenia w działaniu

[Honey7]

a dzisiaj u mnie niedziela sprzątająca a pod wieczór spacerek z ukochanym

[Eweczka173]

A ze mną chłopak zerwał...
i generalnie 3 kolokwia w następnym tygodniu i prezentację.

[agatusia88]

U mnie także pracowita niedziele

- Oddanie pr. inżynierskiej do ostatecznego sprawdzenia
- bieganko
- nauka języka angielskiego
- zrobienie baneru graficznego
- książką

i jeszcze się znajdzie pare rzeczy

[Honey7]

Eweczka trzymaj się widocznie facet nie był Ciebie wart

[Eweczka173]

Napisane przez Honey7

Eweczka trzymaj się widocznie facet nie był Ciebie wart

Chciałabym, ale już nie umiem niby myślałam że jestem silna, ale beczę jak dziecko.

[janee90]

Napisane przez Honey7

ha przełamałam się i założyłam bloga
no a zaraz też z moim mężczyzną się widzę

ale nie ma się co smucić bo dzisiaj wypłata można zakupami sobie polepszyć nastrój i zmotywować jakąś ładną bluzką do dalszego kształcenia

zakupy są dobre na wszystko

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez Eweczka173

A ze mną chłopak zerwał...
i generalnie 3 kolokwia w następnym tygodniu i prezentację.

eh biedna.. podejrzewałaś cos wcześniej ? trzymaj się

[poppy seed]

Napisane przez Eweczka173

A ze mną chłopak zerwał...
i generalnie 3 kolokwia w następnym tygodniu i prezentację.

ojeju trzymaj się

nie wiem, czy którakolwiek z was mnie kojarzy, jakieś dwa - trzy tygodnie temu pojawiłam się na wątku i dodałam może ze dwa posty...
od kilku miesięcy miałam gorszy okres, zero motywacji, siły, zmuszałam się straszliwie do zrobienia czegokolwiek... sporo nad tym myślałam, zastanawiałam się właściwie, co w moim przypadku kryje się pod pojęciem nieodkładania życia na potem. nie chcę zawalac się robotą, nie chcę nakładac na siebie fury zbędnych obowiązków, które ograniczą mój czas przeznaczony na rozwijanie kontaktów międzyludzkich i wprawiają w poczucie winy, jeżeli ich nie wypełnie. chciałabym nauczyc się nie odmawiac sobie przyjemności, wyplątac się z przeróżnych uciążliwych schematów. szukam równowagi pomiędzy powinnościami a przyjemnościami, nie chcę robic nic wbrew sobie.
ii rezygnuję z diety, choruję na zaburzenia odżywiania, jestem w miarę zaleczona, ale nasilone objawy dały mi do zrozumienia, że tylko sobie szkodzę, zresztą waga jest na granicy normy z niedowagą, powinnam siebie zaakceptowac a nie tylko akceptowac siebie chudą.

wróciłam przed chwilą z roweru, po południu idę w końcu do kina na nowy film Allena potem poczytam streszczenia lektur i obejrzę ,,Pana Tadeusza" (nie omawialiśmy go w szkole, chociaż jest w podstawie programowej)

staram się znajdowac w miarę przyjemne zajęcia, żeby ograniczyc stres przed wtorkowo-środowo-czwartkowymi egzaminami...

miłego dnia!

[Eweczka173]

Nic nie myślałam wcześniej, miałam już zarezerwowane fajne miejsce na weekend majowy, chciałam mu o tym powiedzieć, a on powiedział, że nie może ze mną już być, bo nie będziemy razem szczęśliwi. Mam dość, mam jutro koło, powinnam się uczyć, nie mogę zawalić, tylko jak?

[janee90]

Napisane przez Eweczka173

Nic nie myślałam wcześniej, miałam już zarezerwowane fajne miejsce na weekend majowy, chciałam mu o tym powiedzieć, a on powiedział, że nie może ze mną już być, bo nie będziemy razem szczęśliwi. Mam dość, mam jutro koło, powinnam się uczyć, nie mogę zawalić, tylko jak?

wiesz może jak usiądziesz nad tą nauką to się na niej skupisz. biednadługo byliście ze sobą?

[Eweczka173]

Napisane przez janee90

wiesz może jak usiądziesz nad tą nauką to się na niej skupisz. biednadługo byliście ze sobą?

Tylko albo aż rok... Bynajmniej zaufałam mu, trudno mi jest zaufać chłopakowi, bałam się w cokolwiek angażować, bo moja poprzednia historia była nie za wesoła. Jednak po długim czasie postanowiłam, że spróbuję, bo był inny niż wszyscy. I gdy mu zaufałam całym serduszkiem, pokochałam to...
A co do koła - wydrukowałam sobie ściągi, u niego w zasadzie da się ściągać, aczkolwiek ja strasznie tego nie lubię. W ogóle u tego Profesora wszystko zależy, właśnie nie wiadomo od czego. Ja mam to szczęście, że mnie kojarzy, lubi i o ile piszę z sensem to daje mi 5. Jednakże źle się czuję idąc nieprzygotowana i tak.
Poza tym - dobrze, że na resztę przedmiotów jestem już przygotowana. Jakoś muszę dać radę, ile rano byłam zapłakana, że ledwo widziałam na oczy, teraz jakoś się uspokoiłam, nie płaczę... I trochę może wewnętrznie się czuję lepiej, spokojniej. Przecież jestem mądrą, inteligentną dziewczyną. A on będzie żałował, choć nadal bym chciała z nim być, ale go prosić o to nie będę.

[Hipnagogia]

Chciałabym dołączyć do wątku, gdyż wydaje mi się idealny dla mnie...chciałabym coś zmienić w życiu, ciągle wszystko odkładam na potem, a to szukanie dorywczej pracy, a to pisanie zaległych prac, naukę na kolokwium, pójście na basen czy nawet głupie odpisanie na maile. Już nie wspomnę o tym że nie kwapię się do codziennych ćwiczeń czy też nauki kolejnych słówek obcych Ratunku, jak to zmienić, zacząć wreszcie działaćBrak mi ambicji i silnej woli

[Eweczka173]

Napisane przez Hipnagogia

Chciałabym dołączyć do wątku, gdyż wydaje mi się idealny dla mnie...chciałabym coś zmienić w życiu, ciągle wszystko odkładam na potem, a to szukanie dorywczej pracy, a to pisanie zaległych prac, naukę na kolokwium, pójście na basen czy nawet głupie odpisanie na maile. Już nie wspomnę o tym że nie kwapię się do codziennych ćwiczeń czy też nauki kolejnych słówek obcych Ratunku, jak to zmienić, zacząć wreszcie działaćBrak mi ambicji i silnej woli

Będzie dobrze, też tak kiedyś miałam ale przeszłam wielką zmianę
hehe powodzenia, witaj!

[janee90]

Napisane przez Eweczka173

Tylko albo aż rok... Bynajmniej zaufałam mu, trudno mi jest zaufać chłopakowi, bałam się w cokolwiek angażować, bo moja poprzednia historia była nie za wesoła. Jednak po długim czasie postanowiłam, że spróbuję, bo był inny niż wszyscy. I gdy mu zaufałam całym serduszkiem, pokochałam to...
A co do koła - wydrukowałam sobie ściągi, u niego w zasadzie da się ściągać, aczkolwiek ja strasznie tego nie lubię. W ogóle u tego Profesora wszystko zależy, właśnie nie wiadomo od czego. Ja mam to szczęście, że mnie kojarzy, lubi i o ile piszę z sensem to daje mi 5. Jednakże źle się czuję idąc nieprzygotowana i tak.
Poza tym - dobrze, że na resztę przedmiotów jestem już przygotowana. Jakoś muszę dać radę, ile rano byłam zapłakana, że ledwo widziałam na oczy, teraz jakoś się uspokoiłam, nie płaczę... I trochę może wewnętrznie się czuję lepiej, spokojniej. Przecież jestem mądrą, inteligentną dziewczyną. A on będzie żałował, choć nadal bym chciała z nim być, ale go prosić o to nie będę.

zobaczysz, on bedzie jeszcze żałował, że odrzucił taką dziewczynę jak Ty. teraz zajmij się soba rob to na co masz ochote, spełniaj marzenia

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez Hipnagogia

Chciałabym dołączyć do wątku, gdyż wydaje mi się idealny dla mnie...chciałabym coś zmienić w życiu, ciągle wszystko odkładam na potem, a to szukanie dorywczej pracy, a to pisanie zaległych prac, naukę na kolokwium, pójście na basen czy nawet głupie odpisanie na maile. Już nie wspomnę o tym że nie kwapię się do codziennych ćwiczeń czy też nauki kolejnych słówek obcych Ratunku, jak to zmienić, zacząć wreszcie działaćBrak mi ambicji i silnej woli

na mnie działa motywująco to jak widzę jak dziewczyny się rozwijają
witamy
a tak odnośnie wątku to ja dziś dałam radę trochę ogarnąć słówka z języków, robiłam zadania przykładowe na CAE i skończyłam w końcu esejjj 15 stronicowy o stosunkach ue-ukraina , jestem z siebie dumna

[Hipnagogia]

No właśnie taką mam nadzieję że ten wątek będzie mnie motywował, że wy i wasze zadania! Póki co dzisiaj czeka mnie jeszcze wykonanie zadanego artykułu

[sommer]

Skruszona wracam Czuję jak życie ucieka mi między palcami, a ja jedyne co robię to klikam w klawiaturę, ewentualnie jeżdżę myszką po biurku hihihi ! Jestem paskudna, ale... to też da się naprawić

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Gdy przed chwilą stojąc pod prysznicem stwierdziłam, że jednak muszę coś ze sobą zrobić nagle wszystko zaczęło się układać! Gdy wróciłam do pokoju to odebrałam maila na którym mi bardzo zależało, a chwilę później odezwała się koleżanka- a już myślałam, że się na mnie pogniewała... Może jednak coś jest w tym pozytywnym myśleniu?

Także wracam! Zaraz ułożę sobie plan na ten tydzień, i ruszam do roboty!!!

Dobrej nocy moje miłe

[verda]

U mnie był TŻ na weekend i zaraził mnie jakims grypskiem. Ne moge spać, teraz siedz e w łózku z herbata i laptopem na kolanach i czekam az współlokatorka wstanie żeby ja poprosić żeby mi do apteki skoczyła. NIc mi się nie chce

[agatusia88]

Mnie też coś gardziełko zacyzna boleć, a okienka do mycia..ah

[Rarita]

Napisane przez verda

U mnie był TŻ na weekend i zaraził mnie jakims grypskiem. Ne moge spać, teraz siedz e w łózku z herbata i laptopem na kolanach i czekam az współlokatorka wstanie żeby ja poprosić żeby mi do apteki skoczyła. NIc mi się nie chce

Ojjj biedna, tak to już bywa, zwłaszcza wczesną wiosną, kiedy jest pogoda taka jak teraz - raz słońce, raz deszcz, raz wiatr, łatwo coś złapać, a potem to się już zaraża dalej... ale to ci pewnie szybko minie

A u mnie też był TŻ na weekend i właściwie dopiero przed chwilą wyszedł, a ja zostałam z milionem powtórek na Super Memo, wielkim bałaganem który zrobiliśmy w pokoju i z kilkudziesięcioma stronami kserówek na zajęcia - oczywiście nie przeczytanych jeszcze....
za jakieś dwie godziny wychodzę na uczelnię, ale jest taka pogoda, że absolutnie nie chce mi się wychodzić...

[verda]

Napisane przez Rarita

\

A u mnie też był TŻ na weekend i właściwie dopiero przed chwilą wyszedł, a ja zostałam z milionem powtórek na Super Memo, wielkim bałaganem który zrobiliśmy w pokoju i z kilkudziesięcioma stronami kserówek na zajęcia - oczywiście nie przeczytanych jeszcze....
za jakieś dwie godziny wychodzę na uczelnię, ale jest taka pogoda, że absolutnie nie chce mi się wychodzić...

U mnie prawie to samo tylko zamień Super Memo na Henrego i e-Tutora a kserówki na materiały do pracy mgr

[poppy seed]

biedne, kurujcie się koniecznie! ja jestem niedoleczona od zimy, co chwilę choruję, nie wiem, co się dzieje, ale moja odpornośc jest praktycznie zerowa

dzisiaj planuję przeczytac streszczenia trzech lektur, dokończyc oglądac ,,pana tadeusza", powtórzyc krótkie formy pisemne, rozwiązac kilka zadań z geografii i pocwiczyc, jeśli starczy mi czasu.
od jutra do czwartku mam testy gimnazjalne i wiem, że w sumie nie powinnam się przejmowac, ale stres mnie zżera (nie spałam od drugiej w nocy ), ciekawe co będzie, jak będę zdawac maturę
boję się, że zawalę mat-przyr, moje umiejętności z przedmiotów ścisłych są bardzo nikłe, ech.

zrobiłam wczoraj listę filmów do obejrzenia do wakacji ;D

[agatusia88]

Napisane przez Hipnagogia

Chciałabym dołączyć do wątku, gdyż wydaje mi się idealny dla mnie...chciałabym coś zmienić w życiu, ciągle wszystko odkładam na potem, a to szukanie dorywczej pracy, a to pisanie zaległych prac, naukę na kolokwium, pójście na basen czy nawet głupie odpisanie na maile. Już nie wspomnę o tym że nie kwapię się do codziennych ćwiczeń czy też nauki kolejnych słówek obcych Ratunku, jak to zmienić, zacząć wreszcie działaćBrak mi ambicji i silnej woli

Witam
i powodzenia życzę

[Rarita]

Napisane przez poppy seed

biedne, kurujcie się koniecznie! ja jestem niedoleczona od zimy, co chwilę choruję, nie wiem, co się dzieje, ale moja odpornośc jest praktycznie zerowa

dzisiaj planuję przeczytac streszczenia trzech lektur, dokończyc oglądac ,,pana tadeusza", powtórzyc krótkie formy pisemne, rozwiązac kilka zadań z geografii i pocwiczyc, jeśli starczy mi czasu.
od jutra do czwartku mam testy gimnazjalne i wiem, że w sumie nie powinnam się przejmowac, ale stres mnie zżera (nie spałam od drugiej w nocy ), ciekawe co będzie, jak będę zdawac maturę
boję się, że zawalę mat-przyr, moje umiejętności z przedmiotów ścisłych są bardzo nikłe, ech.

zrobiłam wczoraj listę filmów do obejrzenia do wakacji ;D

O matko, sporo tego, a jeśli od jutra masz testy to jedyne, co powinnaś zrobić, to włączyć sobie jakiś fajny serial, zrobić dobre cappuccino i odprężać się jako doświadczona studentka (), która nie jeden egzamin w życiu zdawała gwarantuję ci, że zrobi ci to o wiele lepiej niż powtarzanie wszystkiego, co już i tak umiesz, bo to cię tylko stresuje

A dzisiaj jest dla mnie bardzo, ale to bardzo nie dobry dzień - czekałam na autobus prawie godzinę, zaczął padać deszcz, na domiar złego rozmroziło mi się 2 kg frytek, które kupiłam, pękła reklamówka, w której miałam je zawinięte i zalało mi książki w torbie
no, wyżaliłam się i już mi lepiej, to forum jest lepsze od terapeuty
ale na szczęście już jestem w akademiku, zaraz zrobię obiad, a potem spokojnie pogrążę się w czytaniu i przerabianiu powtórek Super Memo... a póki co - orzechowe cappuccino

[verda]

Napisane przez Rarita

O matko, sporo tego, a jeśli od jutra masz testy to jedyne, co powinnaś zrobić, to włączyć sobie jakiś fajny serial, zrobić dobre cappuccino i odprężać się jako doświadczona studentka (), która nie jeden egzamin w życiu zdawała gwarantuję ci, że zrobi ci to o wiele lepiej niż powtarzanie wszystkiego, co już i tak umiesz, bo to cię tylko stresuje

Podpisuję się pod tym. Cały dzień relaksu a potem postaraj się zasnąć. Fajnie jakby Ci się udało wyspać. Ja się za bardzo nie przejmowałam egzaminem gimnazjalnym (chyba byłam w lekkim szoku), ale za to na myśl o maturze ustnej z polskiego dostawałam dreszczy (tez się nie miałam czym przejmować, akurat ta matura się do niczego nie liczyła, ale człowiek był durny wtedy). Za to przed obroną profilaktycznie żeby w ogóle zasnąć w noc poprzedzającą chlapnęłam sobie przed snem szklaneczkę piwa. Nie wiem czemu (pewnie stres zrobił swoje) ale jak tylko to wypiłam to zasnęłam od razu i nawte 6 godzin przespałam Chociaż Tobie z uwagi na wiek tego sposobu nie polecam, bo Cię jeszcze niepotrzebnie głowa na drugi dzień rozboli (no chyba że wiesz że tak się nie stanie).

Napisane przez Rarita

A dzisiaj jest dla mnie bardzo, ale to bardzo nie dobry dzień - czekałam na autobus prawie godzinę, zaczął padać deszcz, na domiar złego rozmroziło mi się 2 kg frytek, które kupiłam, pękła reklamówka, w której miałam je zawinięte i zalało mi książki w torbie

Biedactwo

[Rarita]

Dziewczyny!
Czy któraś z was (moje drogie wizażanki, towarzyszki blogowych metamorfoz i zmagań z codziennością), natrafiła może na bloga będącego czymś w rodzaju dziennika? zapisem codziennego życia?
Otóż na zaliczenie z pewnego przedmiotu mam za zadanie opisać swój typowy, przeciętny tydzień.
Pani prowadząca ćwiczenia (skądinąd bardzo otwarta, zaangażowana w przedmiot, jak i życie studenckie i naukowe, osobą z prawdziwą socjologiczną pasją oraz talentem do nauczania, również poprzez niekonwencjonalne metody) poprosiła nas, abyśmy podeszli do tego zadania z pasją i zrobili to jakoś niestandardowo, żeby nie było to tylko kilka zapisanych stron...
więc oczywiście od razu wpadłam na to, że na tydzień założę bloga mam ogólny pomysł na różne wpisy, zamieszczanie zdjęć, jakichś informacji nt rzeczy, którymi się aktualnie zajmuję, ale pewnie KTOŚ już to robił wcześniej i chciałabym zobaczyć, jak to wygląda - rozumiecie, nie chodzi mi o to żeby to było w formie "wstałam o 7, umyłam się, po śniadaniu poszłam na uczelnię, wróciłam, czytałam książki, uczyłam się i poszłam spać", tylko żeby to był naprawdę otwarty, trochę szalony blog, który pozwoliłby mi się zaprezentować w nieszablonowy sposób.


Jakoś od razu, jak tylko wpadłam na to, żeby zrobić bloga, pomyślałam, że muszę Was zapytać o zdanie - ehhh chyba się uzależniam od Wizażu, tego wątku i samorealizujących blogów

[poppy seed]

Napisane przez Rarita

O matko, sporo tego, a jeśli od jutra masz testy to jedyne, co powinnaś zrobić, to włączyć sobie jakiś fajny serial, zrobić dobre cappuccino i odprężać się jako doświadczona studentka (), która nie jeden egzamin w życiu zdawała gwarantuję ci, że zrobi ci to o wiele lepiej niż powtarzanie wszystkiego, co już i tak umiesz, bo to cię tylko stresuje

A dzisiaj jest dla mnie bardzo, ale to bardzo nie dobry dzień - czekałam na autobus prawie godzinę, zaczął padać deszcz, na domiar złego rozmroziło mi się 2 kg frytek, które kupiłam, pękła reklamówka, w której miałam je zawinięte i zalało mi książki w torbie
no, wyżaliłam się i już mi lepiej, to forum jest lepsze od terapeuty
ale na szczęście już jestem w akademiku, zaraz zrobię obiad, a potem spokojnie pogrążę się w czytaniu i przerabianiu powtórek Super Memo... a póki co - orzechowe cappuccino

Napisane przez verda

Podpisuję się pod tym. Cały dzień relaksu a potem postaraj się zasnąć. Fajnie jakby Ci się udało wyspać. Ja się za bardzo nie przejmowałam egzaminem gimnazjalnym (chyba byłam w lekkim szoku), ale za to na myśl o maturze ustnej z polskiego dostawałam dreszczy (tez się nie miałam czym przejmować, akurat ta matura się do niczego nie liczyła, ale człowiek był durny wtedy). Za to przed obroną profilaktycznie żeby w ogóle zasnąć w noc poprzedzającą chlapnęłam sobie przed snem szklaneczkę piwa. Nie wiem czemu (pewnie stres zrobił swoje) ale jak tylko to wypiłam to zasnęłam od razu i nawte 6 godzin przespałam Chociaż Tobie z uwagi na wiek tego sposobu nie polecam, bo Cię jeszcze niepotrzebnie głowa na drugi dzień rozboli (no chyba że wiesz że tak się nie stanie).


Biedactwo

właśnie aktywnie korzystam z waszych rad i odpoczywam poczytałam trochę streszczeń i przejrzałam daty, a faktycznie nie ma większego sensu w narzucaniu na siebie mnóstwa bezsensownych powtórek z przedmiotów, z których obiektywnie jestem bardzo dobra, zresztą uspokajam się stwierdzeniem, że samo przychodzenie na lekcje w jakimś tam stopniu musiało mnie przygotowac
pocwiczyłam trochę - wszelaka aktywnośc fizyczna mnie relaksuje poczytam jeszcze książkę i postaram się zasnąc wcześniej, a na jutro zaplanowałam wszystko tak, żeby popołudnie miec wolne na odpoczynek.

widzę, że większośc z was studiuje. można się dowiedziec na jakich kierunkach? (czysta ciekawośc )

miłego wtorku

[Undercia]

ja studiuję bankowość. Znaczy się, niby tak to się nazywa, ale obecnie nie mam nawet 1 przedmiotu typowo bankowego

jakaś strasznie drażliwa dzisiaj jestem

[chryja_bez_ryja]

Odzywam się po (chyba miesiącu) niebytu na wątku I od razu lecę się pochwalić, że w planach mam naukę szwedzkiego