sześćdziesiątki z plusem

[lukreti]

Napisane przez Sabbath

My też zabrałyśmy im wzajemnie: spodnie, garnitury, krawaty... buty wojskowe... Byłyśmy nawet pierwsze.
Nie wiem z resztą, czy kolczyki są takie rdzennie kobiece.

Tak szczerze mówiąc, jestem zwolenniczką jak największej dowolności w ubiorze. Podobają mi się mężczyźni w spódnicach, tak samo jak kobiety w spodniach. Przyznaję obu płciom prawo do noszenia makijażu i nawet odpowiednio mroczny mężczyzna z podkreślonymi czarną kredką oczami mi się podoba.
Nie mówiąc już o kształtnych męskich pośladkach w stringach.

Szpilki męskie istnieją, nie ma w tym niczego niezwykłego. Ostatnio lansuje się koronkową bieliznę męską. Jeszcze nie przywykłam, ale kto wie...


A tak swoją drogą, nieładnie ze strony kobiet, że przyznając sobie prawo do noszenia się po męsku, kpią jednocześnie z tego, że mężczyźni dążą do tego samego.

Albo świadczy to o tym, że uważamy, że mamy więcej praw, niż oni, albo, że o ile męskie równa się normalne, to kobiece równa się hańbiące.

Może i nie jestem kobietą nowoczesną,ale wydaje mi się,że we wszystkim należy się umiar.Kobiety włączyły spodnie do swej garderoby bynajmniej nie ze względu na jej estetyczne walory,ale raczej ze względu na wygodę.Koronkowa bielizna,albo makijaż w wersji męskiej czemu ma niby służyć? bo podejrzewam,że nie wymyślono go ku wygodzie panów.
Szczerze mówiąc nie wyobrazam sobie męskie makijaże,szpili itp. noszone przez panów na co dzień. Stringi męskie ok.mogę zaakceptować dlaczego nie? wszystko dla ludzi,ale nie w miejscu publicznym.
Pan w spódniczce? pod warunkiem,że jest Szkotem noszącym kilt.
A jeżeli mowa już o prawach to i tak pomimo równouprawnienia mężczyznom wolno więcej więc nie uważam jakoby kobiety były uprzywilejowane w tej kwestii.

[Sabbath]

Hihi... Ja też przeczytałam "leżę obsypana" i natychmiast zwizualizoawłam jakąś ospę.
Prezenty brzmią zdecydowanie lepiej. Szczególnie TAKIE!

Napisane przez taka taka

to nie zaraza, mam nadzieję, ale czuję się paskudnie

a jeśli chodzi o perfumy, to jeszcze rano rozkoszowałam się Dalimanią, którą sobie kupiłam dwa dni temu, a teraz dostałam Black For Her Kenneth Cole
i baaaardzo mi się podoba, przypomina mi zapach, który dostałam od męża z okazji pierwszych urodzin naszej córki

a z tym katarem chyba wykrakałam, już mnie kręci w nosie

Black Kenneth Cole...
Jedyny świeżuch (podobno świeżuch, bo ja go tak nie odbieram) damski, którego pożądam!

Tylko nie katar!
Jak ja strasznie psioczyłam, kiedy dopadł mnie w dniu, w którym kupiłam sobie Black Cashmere...

[Kota]

Connery w kilcie, jak najbardziej
David Bekham w pareo- nie....

[Sabbath]

Napisane przez Kota

Connery w kilcie, jak najbardziej
David Bekham w pareo- nie....

Posunęłabym się znacznie dalej:
Connery w czymkolwiek - tak.
Pan Be. - nawet w ramonesce i na najpotężniejszej Hondzie - jest po prostu Be.

[taka taka]

Napisane przez lukreti

Pan w spódniczce? pod warunkiem,że jest Szkotem noszącym kilt.
A jeżeli mowa już o prawach to i tak pomimo równouprawnienia mężczyznom wolno więcej więc nie uważam jakoby kobiety były uprzywilejowane w tej kwestii.

Lukretti, jak pisalaś o tym Szkocie, to ja właśnie edytowałam swój post, bo mi się Taki zjawiskowy Szkot przypomniał

I nie mogę się z Tobą zgodzić w kwesti równouprawnienia
Ja obserwuję, że to, czy kobietom wolno więcej, czy mniej zależy wyłącznie od nich
oczywiście generalizuję


I przyłączam się:
Connery w czymkolwiek - tak

ja wcale nie jestem wrażliwa na męskie wdzięki. ale te zapachy na mnie tak działają ..... chyba, albo Szkoci

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Zaczelo sie od mojego wywyniecia orla w japonkach (albo jak moja mama mowi "zlapania zajaca") a konczy sie na mezczyznach w kiltach... Niezle
Przypomnial mi sie przez to cytat z pewnego bloga.

o kapciach to mogłabyś ze swoją kumpelą Emilą pogadać. jak czasem zaczniecie o czymś gadać to tak sie nakręcacie że ja w ogóle tego nie kumam. temat kapci byłby idealny. znając wasze rozmowy to od kapci płynnie przeszłybyście do druidów, a potem zaczęły organizować impreze w stylu druidalnym na leśnej polanie

[Kota]

strumień damskiego myślenia... niby nieodgadniony, ale dla mnie jakoś logiczny. Ale kapcie, łapcie, łapcie z łyka, druidzi- też logicznie wypływają z siebie.
Black K. Cole muszę wypróbować na sobie- wąchałam na papierku, przypominał wtedy kwiaty w przemrożonej kwiaciarni, a jaki jest na skórze nie wiem.

[taka taka]

Napisane przez Sabbath

Black Kenneth Cole...
Jedyny świeżuch (podobno świeżuch, bo ja go tak nie odbieram) damski, którego pożądam!

masz rację , zupełnie nie świeżuch

Napisane przez Kota

Black K. Cole muszę wypróbować na sobie- wąchałam na papierku, przypominał wtedy kwiaty w przemrożonej kwiaciarni, a jaki jest na skórze nie wiem.

na mojej skórze coraz ładniejszy
takie zmacerowane w jakimś ziołowym trunku kwiaty, ale wszystkie kwiaty świata
chata .... za siedmioma góami, za siedmioma lasami, w chacie czarownica maceruje kwiaty, perfumuje się i wszystkich zachwyca... siła kwiatów i dobrego alkoholu


chyba czas spać, bo mi odbija

[Babygia]

Mnie Black Kenneth Cole "gryzie".Cos tam jest w niem takiego ostrego,nie wiem sama co.A poniewaz zgryzliwa bywam sama,preferuje lagodne zapachy.
Ostatnio zakochalam sie we fiolkowych zapachach-przymierzam sie do Marc`a Jacobsa Splash Violet-jeden niuch i uwiodl mnie.Ale musze jeszcze poczekac,bo drogie toto jak piorun(ale i pojemne),poza tym staruszek ma urodziny,i wyjatkowo chce kupic mu perfum-(on prawie nigdy perfum nie uzywa)-powachalam nowy Hyponose dla mezczyzn i wiem-to jest to!Nawet mlody powiedzial,ze choc to nie jego zapach,bo tylko dla doroslych facetow(Mlody uzywa Clinique Happy Man i Givenchy Pi).to zapach jest swietny.
Co do noszenia przez mezczyzn ozdobek,makijazu i spodniczek- a co w tym nowego???Od zarania ludzkosci mezczyzni ozdabiali sie tak jak i kobiety,czy dla krotochwili,czy tez rytualnie,-nawet koronki obcasiki i pudry nie sa zadna nowoscia.Im wyzsza kasta(znaczy mniej do roboty),tym bardziej wyfiokowani byli.Mnie tam osobiscie rybka,jak mi w ekspressowym tempie zaczna znikac cienie do powiek i lipglossy to bedzie sie musial staruszek wlaczyc w koszta!Tylko lapy precz od limitowanek MAC-a,bo leb ukrece!
Ale kazdy sam musie wiedziec,co go uszczesliwia.Sila i charakter nie wyraza sie przez powierzchownosc-to sie ma,albo nie.Gdyby bylo inaczej,bylabym najwiekszym mieczakiem pod sloncem,a to,ze tupie szpileczka,a nie glanem,nie znaczy,ze jesten slaba kobietka.Pozory myla,powiedzlam jez schodzac ze szczotki ryzowej-juz chyba kiedys wspominalam,ze najniebezpieczniejsze i najbardziej smiertelne zwierzatka w przyrodzie sa bajecznie kolorowe,urokliwei i nie chowaja sie-a po co?kazdy i tak wie,z kom ma do czynienia,i o to chodzi.
Tak samo i wypielegnowany i wyfiokowany gogus nie musi byc fujara.To takie "urban Myth´s",ktore wymyslono,aby poprawic samopoczucie innych.Po co sie samemu ograniczac?Mozna lubic albo nie,ale trzeba byc ostroznym z opiniami.
Johanno,to my tu dwie Johanny z niemiec jestesmy,skad Ty?Poczekaj,jak im sie u mnie znudzi,to zladujemy u Ciebie!

[Kota]

Johanny, przyjmijcie nas, dziś u nas drugi już raz pada śnieg, nie wyściubię nosa poza próg. Jest 6 stopni. Ciemno. Wietrznie. Źle. Brr.

[lukreti]

Napisane przez taka taka

I nie mogę się z Tobą zgodzić w kwesti równouprawnienia
Ja obserwuję, że to, czy kobietom wolno więcej, czy mniej zależy wyłącznie od nich
oczywiście generalizuję

To wszystko nie jest takie proste jak piszesz bo gdyby tak faktycznie było znikły by wszystkie nieszczęśliwe,poniżane i maltretowane kobiety...a niestety jest ich bardzo dużo.
Wiele spraw nie zależy tylko od nas samych.

[poziomka61]

Witajcie Wszystkie ze szczególnym uwzględnieniem Starszej Pani, która w końcu wychyliła nosek z dziurki

Napisane przez Kota

Johanny, przyjmijcie nas, dziś u nas drugi już raz pada śnieg, nie wyściubię nosa poza próg. Jest 6 stopni. Ciemno. Wietrznie. Źle. Brr.

A wyglądało na to, że już się będziemy pławić w ciepełku. U nas wprawdzie słońce, ale z temperaturą kruuucho

Sabbath, szkoda, że nie wiedziałam o Twojej namiętności do Blacka, bo niedawno wymieniłam na targowisku połowę setki+cały balsam do ciała. Absolutnie nie mój zapach

[sr.johanna]

Napisane przez Kota

Johanny, przyjmijcie nas, dziś u nas drugi już raz pada śnieg, nie wyściubię nosa poza próg. Jest 6 stopni. Ciemno. Wietrznie. Źle. Brr.

Kochane wszystkie,bez wyjatku, przesylam majowe pozdrowienia i calusy
Kota ...snieg ...loooo matko.... Wsiadaj w samolot i przyjezdzaj..... U mnie co prwda juz nie takie upaly,bo tylko narazie 22stopnie ale mysle,ze wystarczy
Babygia mieszkam w Lüdenscheid,to takie miasteczko w gorach(cos jak polskie Beskidy);w NRW.Bardzo piekne miasteczko,ciesze sie ze nie w samym sercu Zaglebia mieszkam A ty Stuttgart?

[taka taka]

Napisane przez lukreti

To wszystko nie jest takie proste jak piszesz bo gdyby tak faktycznie było znikły by wszystkie nieszczęśliwe,poniżane i maltretowane kobiety...a niestety jest ich bardzo dużo.
Wiele spraw nie zależy tylko od nas samych.

masz rację, to wogóle nie jest proste

to jednak, że istnieją poniżane i maltretowane kobiety nie zależy moim zdaniem(przynajmniej w naszym kręgu kulturowym) od braku równouprawnienia
dalej twierdzę, że zależy to od samych kobiet i wiem, że nie jest to takie proste


miłego odpoczywania Wszystkim życzę

[Babygia]

Napisane przez sr.johanna

Kochane wszystkie,bez wyjatku, przesylam majowe pozdrowienia i calusy
Kota ...snieg ...loooo matko.... Wsiadaj w samolot i przyjezdzaj..... U mnie co prwda juz nie takie upaly,bo tylko narazie 22stopnie ale mysle,ze wystarczy
Babygia mieszkam w Lüdenscheid,to takie miasteczko w gorach(cos jak polskie Beskidy);w NRW.Bardzo piekne miasteczko,ciesze sie ze nie w samym sercu Zaglebia mieszkam A ty Stuttgart?

Tak jest,sam Stuttgart,10 min tramwajem od centrum.No,faktycznie masz szczescie,ze nie samo Zaglebie,tam to nie chiclabym mieszkac.Stuttgart tez tam zadna pieknosc,ale ladnie polozony,bardzo szybko sie modernizuje,duzo sie dzieje,dobra druzyna pilkarska(he,jakby akurat to mnie najwiecej interesowalo,to tak dla szpanu napisalam),swietne mozliwosci na shopping-i niedaleczko do ukochanego Strassbourga i Francji wogole,ktora kocham miloscia wielka i namietna.Musial byc w rodzinie kiedys jakis zakamuflowany francuski patriota,po ktorym jakis gen sie do dzis po mnie placze,bo ciagnie mnie tam,jak wilka do lasu!I do mentalnosci francuskiej pasuje jak ulal,w niemczech tyle sie mowi o zarozumialych francuzach,a ja jak po raz pierwszy raz tam pojechala,wogole sie nie znajac,zaczepialam ludzi na ulicach,pytajac o to czy tamto-i jakos zarozumialstwa nie znalazlam.Francuzi swietnie i chetnie mowia po angielsku,fakt,z niemieckim i niemcami maja niejaki problem.Tyle ze mnie to akurat nie dotyczy,jak tu tylko mieszkam i pracuje.(mam podwojne obywatelstwo-moje zatrzymala,a niemieckie po bylym-dla ulatwienia sobie wielu spraw).
W sumie nic spektakularnego.
Taka-taka,przychylam sie do Twojej opinii,ze w zachodnim kregu kulturowym maltretowanie i ponizanie kobiet zalezy od nich samych-posune sie nawet dalej-rowniez od braku solidarnosci miedzy kobietami,takiej jaka od wiekow istnieje wsrod mezczyzn,jaka rowniez od wiekow zapewnila im wpywy i wladze.
Powinnysmy brac z nich przyklad-w pewnych momentach jest to obojetne,czy sie lubia czy nie,zasadniczo staja za soba murem,i dlatego -przewaznie wygrywaja.Kobiety pogryzaja,wygryzaja i truja(nie wszystkie ale wiekszosc),zamiast dzialac dla siebie-razem i osobno,dzialaja przeciw sobie.Szkoda.Mezczyzni potrafia ten stan swietnie wykorzystac.Po prostu ida tymi drogami,ktore kobiety same im utorowaly-czy to jest madre?

[taka taka]

Napisane przez Babygia

Taka-taka,przychylam sie do Twojej opinii,ze w zachodnim kregu kulturowym maltretowanie i ponizanie kobiet zalezy od nich samych-posune sie nawet dalej-rowniez od braku solidarnosci miedzy kobietami,takiej jaka od wiekow istnieje wsrod mezczyzn,jaka rowniez od wiekow zapewnila im wpywy i wladze.
Powinnysmy brac z nich przyklad-w pewnych momentach jest to obojetne,czy sie lubia czy nie,zasadniczo staja za soba murem,i dlatego -przewaznie wygrywaja.Kobiety pogryzaja,wygryzaja i truja(nie wszystkie ale wiekszosc),zamiast dzialac dla siebie-razem i osobno,dzialaja przeciw sobie.Szkoda.Mezczyzni potrafia ten stan swietnie wykorzystac.Po prostu ida tymi drogami,ktore kobiety same im utorowaly-czy to jest madre?

ja zareagowałam 2 razy w przypadku jednej pary i ...dwa razy dostałam po nosie i w tym konkretnym przypadku więcej nie zareaguję
ale w każdym innym, mimo tej gorzkiej nauki, tak

[starsza pani]

Napisane przez starsza pani

są widoki na słoneczną przyszłość w Polsce.Właśnie wróciłam z zakupów: słonecznie,ciepło,kurtka jesienna okazała się zmorą spaceru.

No na wizjonerkę to ja się chyba nie nadaję. O 7-mej rano termometr za oknem wskazywał 1 stopień.Teraz jest 7-dem. A zimno .... uuuuuch.Szpiegu u mnie też już nie grzeją.
Pamiętacie te 1 majowe pochody w strojach gimnastycznych? W szkole podstawowej i średniej trochę trenowałam i szłam w kolumnie sportowej dzielnie wymachując a to szarfami,a to kołami,a to fikając koziołki przed trybuną.Potem mój stosunek do radosnych manifestacji zmienił się i od czasów studenckich aż po lata 80-siąte nie uczestniczyłam w takowych.Potem pochody zakazane,rozpędzane przez milicję i te były najfajniejsze. Na nich tworzyła sie niesamowita więż miedzy uczestnikami.Któregoś roku pochód miał ruszyć z pod kościoła kś.Popiełuszki.Na przeciw stanęli zomowcy.W momencie kiedy zbliżali się aby rozpędzić pałkami zgromadzenie, ludzie w ciszy i spokoju siadali na ulicy.Milicja cofała się.I tak w koło Macieju. Ale były i inne kiedy zdrowo można było oberwać.

[Babygia]

Napisane przez taka taka

ja zareagowałam 2 razy w przypadku jednej pary i ...dwa razy dostałam po nosie i w tym konkretnym przypadku więcej nie zareaguję
ale w każdym innym, mimo tej gorzkiej nauki, tak

Nie chodzi konkretnie o mieszanie sie w sprawy prywatne-od niesnasek malzensko-partnerskich innych par trzymam sie rowniez z daleka,natomiast ostro zareaguje na widok osoby maltretujaca druga osobe-bez wzgledu na plec i wiek.
W przypadku braku solidarnosci chodzilo mi o solidaRNOSC W OGOLE-TAKA MOCNA;POPIERAJACA DAZENIA I DZIALANIA;W KTOREJ KAZDA Z NAS BYLABY KOLEM ZEBATYM W TEJ MASZYNIE;JAKA JEST PROSPERITY I WLADZA:
bO DZIS TE KOLA CZESTO BYWAJA SZCZERBATE(sorry,caps mi sie wlaczyl,a nie chce mi sie juz przepisywac...)

[starsza pani]

Napisane przez Babygia

Kobiety pogryzaja,wygryzaja i truja(nie wszystkie ale wiekszosc),zamiast dzialac dla siebie-razem i osobno,dzialaja przeciw sobie.Szkoda.

Ja raczej spotykałam się zawsze z solidarnością,życzliwości ą i wsparciem wśród kobiet.Sama też zawsze stawałam po naszej stronie (za co nawet kiedyś dałyście mi słusznie porzonną szkołę) ,zakładając,że mężczyzna sobie poradzi .
PS.Teraz przeczytałam Twój następny post.Tak,w sprawach ogólnych jak polityka,awans w pracy itp. masz rację.Miałam na myśli codzienne potyczki z życiem.

[Toogra]

Pozdrawiam serdecznie moje Drogie))zimno i szaro-- buro u mnie...nawet się cieszę z tego ,ze ide jutro do mojej okropnej pracy hee,,chyba to już zboczenie

[so_na_ta]

Pozdrawiam wszystkich w nowym miesiacu -życzę ciepła .U mnie zaledwie kilka stopni ,ale bardzo słonecznie .
Toogro -za bardzo zyjesz w kieracie pracy ,dlatego trudno Ci znaleść chwile tylko dla siebie .
Starsza pani -też dzisiaj wspominałam te przymusowe pochody , trybuny . Pamietam -zazwyczaj symulowałam chorobe ,ale w konsekwencji to było gorsze od zwyczajnej nieobecności w szkole czy pracy . Dzisiaj nawet nie widzę flag na balkonach czy oknach , kiedys było to nie do pomyslenia - historia naprawde toczy sie na naszych oczach i to codziennie . pamiętam -moj dziadek musiał tłumaczyc sie -dlaczego nie udekorował okien 1 maja , odpowiedział ,ze nie ma odpowiedniego uchwytu na umieszczenie flagi , wreczyli mu choragiewki z papieru i plakaty haha ,ale ......na 3 maja - umieszczał powiewająca flage .

[Babygia]

Napisane przez starsza pani

Ja raczej spotykałam się zawsze z solidarnością,życzliwości ą i wsparciem wśród kobiet.Sama też zawsze stawałam po naszej stronie (za co nawet kiedyś dałyście mi słusznie porzonną szkołę) ,zakładając,że mężczyzna sobie poradzi .
PS.Teraz przeczytałam Twój następny post.Tak,w sprawach ogólnych jak polityka,awans w pracy itp. masz rację.Miałam na myśli codzienne potyczki z życiem.

Wlasnie o to mi chodzi.W sprawach codziennych kobiety potrafia tworzyc swietny networking,ale jesli chodzi o rzeczy wiazace sie z prawdziwa wladza,to zaczyna sie masakra.Przyznaje,nie zawsze,ale najczesciej.I nieprawda,ze kobiety nie nadaja sie do wladzy.Bylo wiele wladczyn w historii,i podczys panowania tych najwiekszych panowala w ich krajach najwieksza prosperity.Fakt,ze stali za nimi madrzy mezczyzni,ale one doradcow dobieraly sobie same.To one byly spiritus movens.
I ta slabosc plci zenskiej mezczyzni bez skrupolow wykorzystuja,czego nawet nie biore im za zle,nie sa bowiem madrzejsi,tylko nad pewnymi rzeczymi mniej sie zastanawiaja,szybciej i bez skrupolow dzialaja.ucze sie tej wlasciwisci od dawna,i nawet niezla jestem w te klocki,tylko brakuje solidarnych kobiet,ktore mniej sie trzymaja zasad,a wiecej i elastyczniej dzialaja.
Czasem rece opadaja,i czuje sie jak kot w kurniku.

[starsza pani]

Napisane przez Toogra

Pozdrawiam serdecznie moje Drogie))zimno i szaro-- buro u mnie...nawet się cieszę z tego ,ze ide jutro do mojej okropnej pracy hee,,chyba to już zboczenie

Toogra,napisz to szybciutko dużymi literami na ścianie bo boję się,ze tak szybko podobna deklaracja sie nie powtórzy.
A tak to nauczysz się tego na pamięć i powtarzać będziesz sobie jak mantrę zrywając się wczesnym rankiem,jak szef cię wkurzy,jak obdarzy Cię zaufaniem i doda następny plik pracy do zrobienia na wczoraj.I kto by pomyślał:nawet taka wredna pogoda ma swoje dobre strony.

Napisane przez taka taka

ja zareagowałam 2 razy w przypadku jednej pary i ...dwa razy dostałam po nosie i w tym konkretnym przypadku więcej nie zareaguję
ale w każdym innym, mimo tej gorzkiej nauki, tak

Opowiadałam kiedyś znajomym taką historię:słyszę jakieś niepokojące odgłosy u sąsiadów na górze.Ponieważ Mąż nie chciał interweniować zmusiłam Go by chociaż poszedł ze mną.Pukamy,nikt nie odpowiada,słychać tylko krzyki. Naciskam klamkę,drzwi otwarte.I co się ukazuje moim oczom? Sąsiadka tłucze swego męża, popycha go na ścianę,na szafę...
No i jak zareagowałaś-pyta ironicznie znajomy.Wzięłaś pewnie w obronę pokrzywdzonego.Nie,postan owiłam się nie wtrącać. A dobrze ci tak,za cały niewieści ród.
Do Babygii:O Boże ,to koty wchodzą do kurnika?Ale wymyśliłaś.

[Babygia]

Napisane przez starsza pani

Toogra,napisz to szybciutko dużymi literami na ścianie bo boję się,ze tak szybko podobna deklaracja sie nie powtórzy.
A tak to nauczysz się tego na pamięć i powtarzać będziesz sobie jak mantrę zrywając się wczesnym rankiem,jak szef cię wkurzy,jak obdarzy Cię zaufaniem i doda następny plik pracy do zrobienia na wczoraj.I kto by pomyślał:nawet taka wredna pogoda ma swoje dobre strony.

Opowiadałam kiedyś znajomym taką historię:słyszę jakieś niepokojące odgłosy u sąsiadów na górze.Ponieważ Mąż nie chciał interweniować zmusiłam Go by chociaż poszedł ze mną.Pukamy,nikt nie odpowiada,słychać tylko krzyki. Naciskam klamkę,drzwi otwarte.I co się ukazuje moim oczom? Sąsiadka tłucze swego męża, popycha go na ścianę,na szafę...
No i jak zareagowałaś-pyta ironicznie znajomy.Wzięłaś pewnie w obronę pokrzywdzonego.Nie,postan owiłam się nie wtrącać. A dobrze ci tak,za cały niewieści ród.
Do Babygii:O Boże ,to koty wchodzą do kurnika?Ale wymyśliłaś.

No a jak!I wtedy kury i koguty szuurrr na biednego kota,zeby go zagdakac i zadziobac!Jaki rwetes!
I dlatego czesto siedze sama,bo tzw. byle na szczescie -"przyjacoilki" jak znalazly sobie facetow,to poczuly sie ,jakby pana boga za nozki chwycily,i niezaleznie od przeszlosci,staly sie bardzo obyczyjne i cnotliwe,a poniewaz ja je znam z czasow,jeszcze nim zostaly dziewicami,to szybko mnie wygryzly,poza tym ze swoja szczeroscia jestem bardzo niewygodna.
Wiec kury i koguty czesto mnie dziobia,taki koci los.
Notabene na karku mam wytatuowana twarz jaguara czarny trible z zielonymi oczami.

[starsza pani]

Asiu,ten jaguar to na kocu,którym sie opatuliłaś? O przepraszam,u Was przecież ciepło,to my włazimy pod poduchy.A tak przy okazji jeśli już jesteśmy przy pościeli-chyba nie długo Twój Pan i Władca wraca w domowe pielesze? Ale się będzie działo

[Babygia]

Napisane przez starsza pani

Asiu,ten jaguar to na kocu,którym sie opatuliłaś? O przepraszam,u Was przecież ciepło,to my włazimy pod poduchy.A tak przy okazji jeśli już jesteśmy przy pościeli-chyba nie długo Twój Pan i Władca wraca w domowe pielesze? Ale się będzie działo

Jaguar byl tatuowany 2 godziny,siedzialam z wytrzeszczonymi ze strachu oczami(bol dal sie wytrzymac),jaki koc! I wlasnie lato mam,na kocu lezala kocica,teraz koc w pralce.
Pan (wladca,ehem....powiedz mu to,moze Ci uwierzy) byl,wczoraj wyjechal,wraca 17 maja,ja tez mam dlugi weekend.
A dzialo sie dzialo,ale raczej mniej tak jak Ty myslisz,tylko komarzyska biedaka tak skonsumowaly,(a on na owady uczulony,francuski piesek-kierowca TIROW!!Chyba mu kupie koronkowa bielizne),ze biedak na calym ciele dotal okropnej czerwonej,swedzacej wysypki(naliczylam cos ok 60 ukaszen),wobec czego ja latalam z tabletkami,cortizonami i iinymi mazidlami.
No wiec widzisz,dzialo sie.
Poza tym kocica ma ruje i drze jape po nocach,po co mi tyle snu,wyspie sie w pracy(w kurniku,chyba ze znowu beda chcialy dziobac)

[starsza pani]

Napisane przez so_na_ta

Starsza pani -też dzisiaj wspominałam te przymusowe pochody , trybuny . Pamietam -zazwyczaj symulowałam chorobe ,ale w konsekwencji to było gorsze od zwyczajnej nieobecności w szkole czy pracy . Dzisiaj nawet nie widzę flag na balkonach czy oknach , kiedys było to nie do pomyslenia - historia naprawde toczy sie na naszych oczach i to codziennie . pamiętam -moj dziadek musiał tłumaczyc sie -dlaczego nie udekorował okien 1 maja , odpowiedział ,ze nie ma odpowiedniego uchwytu na umieszczenie flagi , wreczyli mu choragiewki z papieru i plakaty haha ,ale ......na 3 maja - umieszczał powiewająca flage .

Fakt,że pochody były przymusowe,człowiek wściekał się,ze traci pół dnia czekając na swoją kolej aby przemaszerować przed trybuną,ale bez tego odświętnego nastroju,ciężarówek z parówkami,łopoczących szturmówek,marszowej muzyki ryczącej z megafonów typu "budujemy nową Polskę,budujemy nowy Świat,aby wszystko było lepsze aby nowy nastał ład.Najpiękniejsze miasta,najpiękniejsze wsie,zbudujemy Polskę piekną jak we śnie..." dzisiejszy 1 Maj stracił trochę sens.I mimo,że jak pisałam nie brałam czynnie udziału w tych pochodach to lubiłam odświętny nastrój .No i można było kupić towary reglamentowane:parówki,bu łki z kiełbasą,czekoladę.Ale frajda była.

[Babygia]

Napisane przez starsza pani

Fakt,że pochody były przymusowe,człowiek wściekał się,ze traci pół dnia czekając na swoją kolej aby przemaszerować przed trybuną,ale bez tego odświętnego nastroju,ciężarówek z parówkami,łopoczących szturmówek,marszowej muzyki ryczącej z megafonów typu "budujemy nową Polskę,budujemy nowy Świat,aby wszystko było lepsze aby nowy nastał ład.Najpiękniejsze miasta,najpiękniejsze wsie,zbudujemy Polskę piekną jak we śnie..." dzisiejszy 1 Maj stracił trochę sens.

Troche?Stracil zupelnie sens,zapytalabym-kiedy to tak szczerze wogole mialo sens?Robotnik jest,byl i bedzie wykorzystywany przez wszelkie rzady,frakcje,korporacje. jak to ktos zgrabnie ujal-koryto jest to samo,tylko swinie sie pozmienialy.Kiedys stwarzano otoczke szacunku dla pracownika,dzis jest troche szczerzej-byles numerkiem,jestes numerkiem.
Zostaly wspomnienia,jak pochod szedl jak procesja do glownego oltarza(glownej trybuny),a my nastolaty w pierwszy przecznice siooo do jakieks knajpy.
Na nastepny dzien w szkole klamalismy,ze pogubilismy sie z klasa w tlumie,taki tlok byl

[taka taka]

Napisane przez Babygia

Notabene na karku mam wytatuowana twarz jaguara czarny trible z zielonymi oczami.

ależ to brzmi (wierzyć Ci?)
Babygia, pokazuj tego jaguara, przestaną dziobać

[Babygia]

Napisane przez taka taka

ależ to brzmi (wierzyć Ci?)
Babygia, pokazuj tego jaguara, przestaną dziobać

Zaraz sfotografuje i wstawie.
Ach,widza,tym bardziej dziobia.No jak to moze byc,ze kobita po 40 chodzi wytatuowana,modnie ubrana i wogole....