Bydgoskie Panny Młode

[Agape007]

Napisane przez Agape007

-----
A ja mam dziś cholerną huśtawke nastrojów. Mam focha na TŻa z głupiego i banalnego powodu. Teraz pojechał na mecz na Zawiszę i będzie dopiero za 2 godziny, ale znając życie, to do tego czasu mi nie przejdzie....

Mały dopisek, Tż wrócił z meczu, a że w sumie, bardziej to moja wina była tego focha - nie dopytujcie , to przełamałam lody i jest ok. W ogóle przy nim nauczyłam sie, że moja duma nie jest najwazniejsza....

[Tenebre]

Napisane przez Agape007

Mały dopisek, Tż wrócił z meczu, a że w sumie, bardziej to moja wina była tego focha - nie dopytujcie , to przełamałam lody i jest ok. W ogóle przy nim nauczyłam sie, że moja duma nie jest najwazniejsza....

Dobrze, że już ok. Ja się też dużo przy TŻ o wspólnym życiu nauczyłam, szczególnie przez ostatni rok.
A co do wczorajszego tematu to faktycznie oryginalny, a jaki ślubny. Ale fajnie czasem dzieciństwo powspominać.

[Tenebre]

Ale tu cisza... Wszystkie chyba poszły bajki oglądać.

[carminka]

Napisane przez Agape007

Libra, Carminka za pół roku Wasz ślub...

zgadza się - a ja daleko w polu z przygotowaniami. Mam tylko sale, nauki i poradnie Musze sama wszystko szukać, robić i już mi się nie chce. Szukalam zespołu - ceny mnie powalają. Sukienka - chce schudnąć więc narazie nie szukam. Fotograf, kamera - o tym narazie nie myśle. Kosmetyczka, fryzjer - narazie dla mnie nie istnieją ehh - abym do ślubu się wyrobiła.

[libra22]

Oj niebyło mnie przez weekend a tu tyle ciekawych tematów
Agape007 a Ty miałaś 24.10 pół roku Aga biżu będę miała skromną...kolczyki i wisiorek Swarovski...moze jakaś "bogatsza" bransoletka
karolca bidulko , bądz dzielna
Ja pisałam do Giny odnośnie makijażu, ma wolny termin na 24.04 powiedziała, że jak chce to możemy się umowić na listopad na próbny...nie za szybko? A jak spytałam ile kosztuje makijaż...to mi nic nie odpisała nieładnie

[kosiara1981]

Napisane przez Tenebre

Witaj, ślubujemy w tym samym miesiącu. Makijażystki niestey nie kojarzę a nad wyborem fryzejra sama się właśnie zastanawiam, bo o ile mam pomysł na samą fryzurę to na wybór fryzjera kompletnie nie...

No to niewiele czau już nam zostałoJak tam nerwy?Ja jużpomału zaczynam się stresować, tym bardziej, że nie wszystko jeszcze załatwione. Nie ma mnie na miejscu w Polsce więć wszystko jest trochę bardziej utrudnione. Co do fryzjera to jest taka starsza kobitka w Fordonie,kumpela u niej była i była zadowolona. W styczniu będę w Polsce więc chyba się do niej wybiorę niech mnie uczesze i zobaczymy jak będzie Najwyżej później będę się martwić...

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez Agape007

Hej, miło nam Cię gościc
Co do wizażystki, coś o niej słyszałam, ale nie wiem jak, co i gdzie? Kojarze nazwisko, ale nie wiem jak maluje.
A kiedy idziesz na próbny?

Witam, ślub mam 19 czerwca a na próbny idę 17. Tak mi się ułożyło, że sesję w plenerze będę miała przed ślubem i akurat ten próbny będzie na sesję. Trochę się obawiam tej sesji przed, głównie chodzi o sukienkę czy się nie ubrudzi itp. Ale za późno zabraliśmy się za szukanie fotografa naiwnie myśląc,że przecież 8 miesięcy to bardzo dużo na załatwianie tego typu spraw, niestety myliliśmy się. A fotograf, którego zdjęcia nam się podobały jest już zajęty 19 ale zrobi nam plener,niestety wcześniej,ale jego zdjęcia baaardzo nam się podobają i myślę,że warto

[Agape007]

Napisane przez carminka

z Sukienka - chce schudnąć więc narazie nie szukam.

Z tym chyba ie powinno byc problemu, bo nawet jak wybrałabyś teraz sukienkę, to przed ślubem są generalne przymiarki i wtedy zwężają lub poszerzają (nie życze Ci tego) sukienki...

Napisane przez libra22

Oj niebyło mnie przez weekend a tu tyle ciekawych tematów
Agape007 a Ty miałaś 24.10 pół roku Aga biżu będę miała skromną...kolczyki i wisiorek Swarovski...moze jakaś "bogatsza" bransoletka

Jedna z dziewczyn (chyba Lucy) pisała, że w jednym salonie pani odradza bransoletki, ponieważ haczą sukienkę. Warto przemyślec....
Sama sobie robisz biżuterię?

Ja pisałam do Giny odnośnie makijażu, ma wolny termin na 24.04 powiedziała, że jak chce to możemy się umowić na listopad na próbny...nie za szybko? A jak spytałam ile kosztuje makijaż...to mi nic nie odpisała nieładnie

Oj nieładnie, że nie odpisała. Atakuj ją!

Napisane przez kosiara1981

Witam, ślub mam 19 czerwca a na próbny idę 17. Tak mi się ułożyło, że sesję w plenerze będę miała przed ślubem i akurat ten próbny będzie na sesję. Trochę się obawiam tej sesji przed, głównie chodzi o sukienkę czy się nie ubrudzi itp. Ale za późno zabraliśmy się za szukanie fotografa naiwnie myśląc,że przecież 8 miesięcy to bardzo dużo na załatwianie tego typu spraw, niestety myliliśmy się. A fotograf, którego zdjęcia nam się podobały jest już zajęty 19 ale zrobi nam plener,niestety wcześniej,ale jego zdjęcia baaardzo nam się podobają i myślę,że warto

Jak wart ten fotograf, to faktycznie też zdecydowałabym się na sesję wcześniej.

[libra22]

Aga trochę mi głupio tak ja atakować... chyba zadwonie i umówię się z nią na koniec listopada...nie będzie to za wcześnie?
Oooo nawet nie pomyslałam o tym z bransoletką, ale rzeczywiście może się chaczyć hmmm...ale ja będe miała gołę ręce...bo rękawiczek nie mam...pomyśle jeszcze.
Tak kolczyki i wisiorek zrobie sobie sama, wyjdzie duzo taniej

[Agape007]

Napisane przez libra22

Aga trochę mi głupio tak ja atakować... chyba zadwonie i umówię się z nią na koniec listopada...nie będzie to za wcześnie?
Oooo nawet nie pomyslałam o tym z bransoletką, ale rzeczywiście może się chaczyć hmmm...ale ja będe miała gołę ręce...bo rękawiczek nie mam...pomyśle jeszcze.
Tak kolczyki i wisiorek zrobie sobie sama, wyjdzie duzo taniej

A dlaczego ma byc za wczesnie?? Możesz jedynie od próbnego w listopadzie do ślubnego w kwietniu zastanawiac sie czy aby na pewno odpowiada Ci taki makijaz, mimo, że w dniu próbnego będziesz zachwycona (wiesz o co mi chodzi....). Dużo czasu, dużo przemyśleń.
A z drugiej strony, jak Ci się nie spodoba, to będziesz miała więcej czasu na poszukanie innej wizażystki.

Ps. I bardzo dobrze, że nie masz rękawiczek.... Podobno sa już niemodne

[libra22]

Masz rację umówię się z nią na koniec listopada!
Właśnie dlatego nie chciałam rękawiczek ale może taka zwykła bransoletka z okragłych kryształków mi nie pochaczy

[adu84]

Napisane przez kosiara1981

Witam, ślub mam 19 czerwca a na próbny idę 17.

nie wiem czy tak bym ryzykowała... a jak makijaż kompletnie Ci się nie spodoba? nie dość, że plener Ci to zepsuje to jeszcze nie zdążysz nic zrobić w 2dni... ja bym się wcześniej umówiła na próbny... tutaj na forum kilka dziewczyn było załamanych po próbnym... nie życzę zawodu w dniu sesji przed samym ślubem... przezorny zawsze ubezpieczony

[libra22]

Dokaładnie tez o tym pomyślałam, no chyba że bezgranicznie ufasz Pani .
Ja idę na próbny 5 miesięcy przed slubem, myślałam, że to za wcześnie, ale Agape mnie uświadomiła, że jak cos mi sie nie spodoba to jeszcze bede miała czas na zmianę

[Agape007]

Napisane przez libra22

Masz rację umówię się z nią na koniec listopada!
Właśnie dlatego nie chciałam rękawiczek ale może taka zwykła bransoletka z okragłych kryształków mi nie pochaczy

No chyba że tak... Jak będziesz kupowała (lub sama robiła) to wiesz na co zwrócic uwagę..

Napisane przez adu84

nie wiem czy tak bym ryzykowała... a jak makijaż kompletnie Ci się nie spodoba? nie dość, że plener Ci to zepsuje to jeszcze nie zdążysz nic zrobić w 2dni... ja bym się wcześniej umówiła na próbny... tutaj na forum kilka dziewczyn było załamanych po próbnym... nie życzę zawodu w dniu sesji przed samym ślubem... przezorny zawsze ubezpieczony

Zgadzam się w 100% z Adu

[Tenebre]

Napisane przez kosiara1981

No to niewiele czau już nam zostałoJak tam nerwy?Ja jużpomału zaczynam się stresować, tym bardziej, że nie wszystko jeszcze załatwione. Nie ma mnie na miejscu w Polsce więć wszystko jest trochę bardziej utrudnione. Co do fryzjera to jest taka starsza kobitka w Fordonie,kumpela u niej była i była zadowolona. W styczniu będę w Polsce więc chyba się do niej wybiorę niech mnie uczesze i zobaczymy jak będzie Najwyżej później będę się martwić...

Faktycznie masz trudniejszą sytuację z załatwianiem wszystkiego, ale na pewno wszystko się uda. Ja się póki co nie denerwuję, ale to może dlatego, że większość rzeczy mam już pozałatwianych i sporo znajomych mamy zaangażowanych więc jakoś tak w miarę pewnie się czuję z tym wszystkim. Co do fryzejra to dziś moja mama szła do swojej fryzjerki na Gdańską i miała podpytać jak tam u niej z fryzurami ślubnymi, potem się najwyżej do niej wybiorę żeby się samej przekonać.

carminka, też uważam, że sukienkę zawsze można zwężyć a teraz jest sporo wyprzedaży, więc może warto się już rozejrzeć. Ja też już kupiłam swoją choć również chciałabym jeszcze trochę kg do ślubu zrzucić ale sukienka jest z tyłu wiązana więc raczej szczególnych problemów z dopasowaniem nie będzie.

[inutil]

Witam

tydzień mnie nie było a tu tyle stron zapisanych... fajnie

co do tematu teściowych... ja (odpukać) mam naprawdę ok, zarówno mama jak i tata TŻ są w porządku, traktują mnie normalnie, nie wtrącają się no i na szczęście TŻ ma już dawno odciętą pępowinę, pewnie przez to że 5 lat poza domem, w akademiku spędził.

Nam został niecały miesiąc, ale jakoś tak stresu nie ma, spokojnie na razie. Dziś byliśmy u księdza spisać protokół, jutro do USC i będzie wszystko załatwione z papierków.

No i byliśmy oglądać nasze obrączki, no i Pan złotnik godny polecenia naprawdę, mądrzy się dużo, ale jest ok. Zrobił nam dwie wersje i mogliśmy sobie wybrać, bo niby druga wersja z wypukłym środkiem - ale lepiej się nosi, ale nie spodobała nam się, bo biały pasek był za szeroki, więc będzie zwykła. Ale obrączki wyglądają tak samo jak w kruku, trochę niższe, ale chcieliśmy tak. Pan nawet dla pewności poszedł do salonu i je oglądał, co mnie miło zaskoczyło.

W piątek idę odebrać sukienkę z salonu a w poniedziałek na próbną fryzurę. No i mam problem z kosmetyczką, mam dwa namiary i nie wiem z którego skorzystać. Umówię się z jedną na próbną razem z fryzurą, zobaczymy jak razem będzie wyglądać.

Zastanawiam się jeszcze nad bukietem, i zupełnie nie mam weny ani pomysłu, a czas nagli i trzeba wybierać.

No, został jeszcze tort, bukiet, podziękowania dla rodziców...

ale się rozpisałam

[libra22]

Napisane przez inutil

No, został jeszcze tort, bukiet, podziękowania dla rodziców...

Dla mnie to ostatnie zaraz po pierwszym tańcu to największa zgroza
A tort gdzie bierzecie?

[Tenebre]

Napisane przez inutil

Witam

tydzień mnie nie było a tu tyle stron zapisanych... fajnie

co do tematu teściowych... ja (odpukać) mam naprawdę ok, zarówno mama jak i tata TŻ są w porządku, traktują mnie normalnie, nie wtrącają się no i na szczęście TŻ ma już dawno odciętą pępowinę, pewnie przez to że 5 lat poza domem, w akademiku spędził.

Nam został niecały miesiąc, ale jakoś tak stresu nie ma, spokojnie na razie. Dziś byliśmy u księdza spisać protokół, jutro do USC i będzie wszystko załatwione z papierków.

No i byliśmy oglądać nasze obrączki, no i Pan złotnik godny polecenia naprawdę, mądrzy się dużo, ale jest ok. Zrobił nam dwie wersje i mogliśmy sobie wybrać, bo niby druga wersja z wypukłym środkiem - ale lepiej się nosi, ale nie spodobała nam się, bo biały pasek był za szeroki, więc będzie zwykła. Ale obrączki wyglądają tak samo jak w kruku, trochę niższe, ale chcieliśmy tak. Pan nawet dla pewności poszedł do salonu i je oglądał, co mnie miło zaskoczyło.

W piątek idę odebrać sukienkę z salonu a w poniedziałek na próbną fryzurę. No i mam problem z kosmetyczką, mam dwa namiary i nie wiem z którego skorzystać. Umówię się z jedną na próbną razem z fryzurą, zobaczymy jak razem będzie wyglądać.

Zastanawiam się jeszcze nad bukietem, i zupełnie nie mam weny ani pomysłu, a czas nagli i trzeba wybierać.

No, został jeszcze tort, bukiet, podziękowania dla rodziców...

ale się rozpisałam

Większość rzeczy do załatwienia już za Wami, dobrze, że się nie stresujesz, mam nadzieję, że u mnie też tak będzie.
Co do obrączek to faktycznie fachowy złotnik Wam się trafił, skoro nawet poszedł oglądać. My z TŻ wiemy gdzie kupimy obrączki i że będą z tytanu, tylko z wyborem wzoru jest problem, ale jakoś dojdziemy do porozumienia w końcu.
Fryzjerkę chyba też wybrałam, moja mama jest z niej zawsze zadowolona, ja też byłam jak kiedyś do niej poszłam, cena całkiem dobra więc się z nią umówię na tą próbną i mam nadzieję, że będzie dobrze.

[inutil]

Napisane przez libra22

Dla mnie to ostatnie zaraz po pierwszym tańcu to największa zgroza
A tort gdzie bierzecie?

tort u sowy, tylko mamy problem bo inne nam się z TŻ podobają. Mi podoba się czekoladowe szczęście a TŻ Welon Panny Młodej Tylko ten miała moja siostra na weselu no i nie wiemy teraz, bo głupio taki sam.

A pierwszy taniec mamy piosenkę, już kiedyś chyba wklejałam link

http://www.youtube.com/watch?v=qCV8O6g404I

i tańczyć jakoś będziemy, kiedyś chodziliśmy na kurs tańca i jakoś szło to może sami jakiś układ sobie wymyślimy ;]

Napisane przez Tenebre

Większość rzeczy do załatwienia już za Wami, dobrze, że się nie stresujesz, mam nadzieję, że u mnie też tak będzie.
Co do obrączek to faktycznie fachowy złotnik Wam się trafił, skoro nawet poszedł oglądać. My z TŻ wiemy gdzie kupimy obrączki i że będą z tytanu, tylko z wyborem wzoru jest problem, ale jakoś dojdziemy do porozumienia w końcu.
Fryzjerkę chyba też wybrałam, moja mama jest z niej zawsze zadowolona, ja też byłam jak kiedyś do niej poszłam, cena całkiem dobra więc się z nią umówię na tą próbną i mam nadzieję, że będzie dobrze.

Ja fryzjerkę też mam wybraną jest na miejscu i nie ma problemu, tylko też makijaż...

Ale muszę powiedzieć że z moją twarzą coraz lepiej i wszyscy mówią że widać różnicę i że ładniej wyglądam. W piątek idę do dermatolożki, może już teraz będę mogła zacząć u kosmetyczki, to jeszcze do ślubu coś da się zrobić.

Tylko nie wiem, bo biorąc te antybiotyki, które biorę nie można się opalać... a ja chciałam iść na solarium. Chociaż opalona jestem, bo po wakacjach mnie jeszcze trzyma, ale chciałam raz albo dwa pójść... a chyba nic z tego... :/

[Tenebre]

Napisane przez inutil

tort u sowy, tylko mamy problem bo inne nam się z TŻ podobają. Mi podoba się czekoladowe szczęście a TŻ Welon Panny Młodej Tylko ten miała moja siostra na weselu no i nie wiemy teraz, bo głupio taki sam.

A pierwszy taniec mamy piosenkę, już kiedyś chyba wklejałam link

http://www.youtube.com/watch?v=qCV8O6g404I

i tańczyć jakoś będziemy, kiedyś chodziliśmy na kurs tańca i jakoś szło to może sami jakiś układ sobie wymyślimy ;]



Ja fryzjerkę też mam wybraną jest na miejscu i nie ma problemu, tylko też makijaż...

Ale muszę powiedzieć że z moją twarzą coraz lepiej i wszyscy mówią że widać różnicę i że ładniej wyglądam. W piątek idę do dermatolożki, może już teraz będę mogła zacząć u kosmetyczki, to jeszcze do ślubu coś da się zrobić.

Tylko nie wiem, bo biorąc te antybiotyki, które biorę nie można się opalać... a ja chciałam iść na solarium. Chociaż opalona jestem, bo po wakacjach mnie jeszcze trzyma, ale chciałam raz albo dwa pójść... a chyba nic z tego... :/

To super, że z Twoją twarzą coraz lepiej. Co do solarium to skoro jesteś opalona jeszcze to chyba nie jest tak źle. Ja nie planuję się opalać w żaden sposób, nie lubię, poza tym mam tak jasną cerę, że zawsze się robię czerwona zaraz i w brąz to się już nie zamienia.

[Lucy1111]

Napisane przez Agape007

Jedna z dziewczyn (chyba Lucy) pisała, że w jednym salonie pani odradza bransoletki, ponieważ haczą sukienkę. Warto przemyślec....
Sama sobie robisz biżuterię?

Tak,tak! to ja pisałam... Mnie odradzano, ale tylko dlatego, że moja sukienka była z bardzo delikatnej tkaniny - muślinu.
Wszystko zależy od rodzaju bransoletki (im mniej koralików i zawieszek tym lepiej) i materiału, z którego zrobiona jest sukienka.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez inutil

A pierwszy taniec mamy piosenkę, już kiedyś chyba wklejałam link
http://www.youtube.com/watch?v=qCV8O6g404I
i tańczyć jakoś będziemy, kiedyś chodziliśmy na kurs tańca i jakoś szło to może sami jakiś układ sobie wymyślimy ;]

Inutil, już pisałam Ci o tym na forum o pierwszym tańcu - piosenka super
Nie znałam jej wcześniej! Podoba mi się

A myśmy improwizowali z tańcem. Nie jestem za przygotowywaniem na siłę jakiegokolwiek układu - to ma być taniec radości, a nie niepotrzebny i dodatkowy stres...W sumie na życzenie.

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez libra22

Dla mnie to ostatnie zaraz po pierwszym tańcu to największa zgroza
A tort gdzie bierzecie?

Żadnego podziękowania dla rodziców na weselu nie robiliśmy. W sumie tylko dlatego, że mama mojego TŻ nie żyje. Uznaliśmy, że nie będziemy wprowadzać siebie i naszych rodziców w zakłopotanie...Poza tym byłoby to trochę niesprawiedliwe, bo moi rodzice pomogli nam bardziej w przygotowaniach do ślubu, niż ojciec Tż.
Nie przepadamy też za taką pokazówką. Przygotowaliśmy więc dla moich prezent - kupiliśmy fajna lampę w ikei, merci i parę innych słodyczy + kartkę specjalnie dla rodziców i wręczyliśmy im to ostatniego wieczoru przed naszym wyjazdem. bardzo się wszyscy wzruszyliśmy

[Tenebre]

Napisane przez Lucy1111

Tak,tak! to ja pisałam... Mnie odradzano, ale tylko dlatego, że moja sukienka była z bardzo delikatnej tkaniny - muślinu.
Wszystko zależy od rodzaju bransoletki (im mniej koralików i zawieszek tym lepiej) i materiału, z którego zrobiona jest sukienka.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------


Inutil, już pisałam Ci o tym na forum o pierwszym tańcu - piosenka super
Nie znałam jej wcześniej! Podoba mi się

A myśmy improwizowali z tańcem. Nie jestem za przygotowywaniem na siłę jakiegokolwiek układu - to ma być taniec radości, a nie niepotrzebny i dodatkowy stres...W sumie na życzenie.

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------



Żadnego podziękowania dla rodziców na weselu nie robiliśmy. W sumie tylko dlatego, że mama mojego TŻ nie żyje. Uznaliśmy, że nie będziemy wprowadzać siebie i naszych rodziców w zakłopotanie...Poza tym byłoby to trochę niesprawiedliwe, bo moi rodzice pomogli nam bardziej w przygotowaniach do ślubu, niż ojciec Tż.
Nie przepadamy też za taką pokazówką. Przygotowaliśmy więc dla moich prezent - kupiliśmy fajna lampę w ikei, merci i parę innych słodyczy + kartkę specjalnie dla rodziców i wręczyliśmy im to ostatniego wieczoru przed naszym wyjazdem. bardzo się wszyscy wzruszyliśmy

Ja się też cały czas zastanawiam jak te podziękowania zorganizować, tata TŻ niestety nie żyje i nie wiem jak to zrobić sensownie.
Lucy, jak tam zdjęcia ze ślubu?

Dziś nas kolejne nauki czekają a proboszcz ostatnio straszył odpytywaniem na koniec, któraś z Was też musiała na końcu jakoś ten cały kurs zaliczać?

[libra22]

Napisane przez inutil

tort u sowy, tylko mamy problem bo inne nam się z TŻ podobają. Mi podoba się czekoladowe szczęście a TŻ Welon Panny Młodej Tylko ten miała moja siostra na weselu no i nie wiemy teraz, bo głupio taki sam.

A pierwszy taniec mamy piosenkę, już kiedyś chyba wklejałam link

http://www.youtube.com/watch?v=qCV8O6g404I

i tańczyć jakoś będziemy, kiedyś chodziliśmy na kurs tańca i jakoś szło to może sami jakiś układ sobie wymyślimy ;]



Ja fryzjerkę też mam wybraną jest na miejscu i nie ma problemu, tylko też makijaż...

Ale muszę powiedzieć że z moją twarzą coraz lepiej i wszyscy mówią że widać różnicę i że ładniej wyglądam. W piątek idę do dermatolożki, może już teraz będę mogła zacząć u kosmetyczki, to jeszcze do ślubu coś da się zrobić.

Tylko nie wiem, bo biorąc te antybiotyki, które biorę nie można się opalać... a ja chciałam iść na solarium. Chociaż opalona jestem, bo po wakacjach mnie jeszcze trzyma, ale chciałam raz albo dwa pójść... a chyba nic z tego... :/

Też chciałam u Sowy, ale w końcu zdecydujemy się na Gusto Decori.
Ja mam piosenkę magiczne słowa nie chciałam takiej strasznie wolnej, a akurat ta ma w sobie wyczuwalny rytm. Musimy jeszcze iść na kurs tańca :P
Najważniejsze, że z cerą juz lepiej, zobaczysz do wesela się zagoi

Napisane przez Lucy1111

Tak,tak! to ja pisałam... Mnie odradzano, ale tylko dlatego, że moja sukienka była z bardzo delikatnej tkaniny - muślinu.
Wszystko zależy od rodzaju bransoletki (im mniej koralików i zawieszek tym lepiej) i materiału, z którego zrobiona jest sukienka.

Żadnego podziękowania dla rodziców na weselu nie robiliśmy. W sumie tylko dlatego, że mama mojego TŻ nie żyje. Uznaliśmy, że nie będziemy wprowadzać siebie i naszych rodziców w zakłopotanie...Poza tym byłoby to trochę niesprawiedliwe, bo moi rodzice pomogli nam bardziej w przygotowaniach do ślubu, niż ojciec Tż.
Nie przepadamy też za taką pokazówką. Przygotowaliśmy więc dla moich prezent - kupiliśmy fajna lampę w ikei, merci i parę innych słodyczy + kartkę specjalnie dla rodziców i wręczyliśmy im to ostatniego wieczoru przed naszym wyjazdem. bardzo się wszyscy wzruszyliśmy

Zaryzykuję z bransoletką moja suknia nie jest aż tak delikatna
A podziękowania robimy pewnie "tradycyjne" jakis kosz ze smakołykami + cudownych rodziców mam. Mnie to nie odpowiada, ale wiem że rodzice i teście tego oczekują

[Agape007]

Dziewczyny nie cytuję Was, bo zabiera mi to sporo czasu. Jestem w szpitalu i kręcę sie w tym laptopie.

Inutil - super, ze cera wygląda lepiej. Wiedziałam, że będzie dobrze. Cieszę się też, że tym razem obrączki są takie jakie chcieliście.
Co do tort - też mieliśmy odmienne zdania z mężusiem, ale ja wygrałam

Lucy - fajny pomysł z tą lampą dla rodziców

[libra22]

Aga znowu? Co tym razem? Badania kontrolne, czy coś poważnego?

[Lucy1111]

Napisane przez Tenebre

Lucy, jak tam zdjęcia ze ślubu?

Jeszcze czekamy
Już zaczyna mnie to denerwować, bo facet miał to zrobić w ciągu miesiąca, a leci już 5 tydzień. Ech... Oby tylko to czekanie się opłaciło i nie spierniczył roboty....

[libra22]

Bidulko! Ja pewnie bym tak długo nie wytzymała już bym pewnie roiła myśli, że pewnie coś z nimi się stało.
Swoją drogą moja kumpela czeka na film z wesela 10 tygodni

[Agape007]

Napisane przez libra22

Aga znowu? Co tym razem? Badania kontrolne, czy coś poważnego?

Zeszły tydzień odesłali mnie z kwitkiem.
Jak byłam wczoraj na wizycie kontrolnej u mojej ginki to stwierdziła rozwarcie na 1 palec... Do tego skurcze macicy,skrócona szyjka...
Ach mówię Wam dziewczyny, ciąża to nieustanne 9 miesięcy strachu...

[libra22]

Bidulko
To Oleńka chce już wychodzic

[Tenebre]

Napisane przez Lucy1111

Jeszcze czekamy
Już zaczyna mnie to denerwować, bo facet miał to zrobić w ciągu miesiąca, a leci już 5 tydzień. Ech... Oby tylko to czekanie się opłaciło i nie spierniczył roboty....

To faktycznie strasznie długo czekacie... Obyście szybko się doczekali i efekt był super.

Napisane przez Agape007

Zeszły tydzień odesłali mnie z kwitkiem.
Jak byłam wczoraj na wizycie kontrolnej u mojej ginki to stwierdziła rozwarcie na 1 palec... Do tego skurcze macicy,skrócona szyjka...
Ach mówię Wam dziewczyny, ciąża to nieustanne 9 miesięcy strachu...

Co jeden lekarz to inaczej... Oby wszystko było dobrze już teraz i Oleńka spokojnie poczekała.

[karolca]

Napisane przez Agape007

Zeszły tydzień odesłali mnie z kwitkiem.
Jak byłam wczoraj na wizycie kontrolnej u mojej ginki to stwierdziła rozwarcie na 1 palec... Do tego skurcze macicy,skrócona szyjka...
Ach mówię Wam dziewczyny, ciąża to nieustanne 9 miesięcy strachu...

Moja szwagierka też była ostatnio w szpitalu, podobne objawy jak u Ciebie. Ale teraz jest w domku jednak musi leżeć i zero jakiegokolwiek wysiłku. A do grudnia jeszcze kawałek (termin ma na początek tego zimowego już miesiąca).

Będzie dobrze