NERWICA NATRĘCTW, inne nerwica

[Karla1983]

Boze, ta migrena to chyba z jednej na druga przechodzi.... Ja dzisiaj ledwo zyje tak mnie leb boli...

Wlasnie zadzwonila do mnie kolezanka z radosna nowina ze jest w ciazy.... Ehhh.... Chyba sie starzeje, bo zazdroszcze....

[witchwq]

Napisane przez euphoriall

Ale tu się cicho zrobiło...

Eee tam, u mnie nie cicho, bo tv gra :P

[euphoriall]

oo teraz to się towarzycho zleciało... witchwq to nic osobistego;p

[euphoriall]

Napisane przez Karla1983

Boze, ta migrena to chyba z jednej na druga przechodzi.... Ja dzisiaj ledwo zyje tak mnie leb boli...

Wlasnie zadzwonila do mnie kolezanka z radosna nowina ze jest w ciazy.... Ehhh.... Chyba sie starzeje, bo zazdroszcze....

no nastepna...
a ty co w willi z basenem mieszkasz?? ferrari jezdzisz??
nie??
to nie masz migreny tylko cie łeb napier...


hahaha uwielbiam to hasełko

[Karla1983]

Napisane przez euphoriall

no nastepna...
a ty co w willi z basenem mieszkasz?? ferrari jezdzisz??
nie??
to nie masz migreny tylko cie łeb napier...


hahaha uwielbiam to hasełko

Bo i trafne jak malo ktore... Ani willi , ani ferrari....
Ja nie wiem, to chyba ta cholerna pogoda......

[lapus]

ale jestem wkur******

[Karla1983]

Napisane przez lapus

ale jestem wkur******

Co sie stalo?

[Brook]

lapus ja tez i zazdrosna
mam lęki ostanio wchodzenia na nasza klase trzyma mnie od jakiegos czasu
boje sie widziec nowych fotek ,szczesliwych par
weszlam a tam foty kogos z mojej rodziny osoby mlodszej o 2 lata ode mnie z imprezki superowej ,w przebraniach jakis smiesznych

zazdroszcze ja nie mam takiego towarzycha co by na takie pomysly sie pisali ,pozatym widizlam tez foty u tej samej osoby z wyjazdu ze znajomymi za granice

u mnie tez nie wychodza bo ludzie kasy nie maja....

[Karla1983]

Napisane przez Brook

lapus ja tez i zazdrosna
mam lęki ostanio wchodzenia na nasza klase trzyma mnie od jakiegos czasu
boje sie widziec nowych fotek ,szczesliwych par
weszlam a tam foty kogos z mojej rodziny osoby mlodszej o 2 lata ode mnie z imprezki superowej ,w przebraniach jakis smiesznych

zazdroszcze ja nie mam takiego towarzycha co by na takie pomysly sie pisali ,pozatym widizlam tez foty u tej samej osoby z wyjazdu ze znajomymi za granice

u mnie tez nie wychodza bo ludzie kasy nie maja....

Ja mam ostatnio taki ped do zmieniania totalnie swojego zycia, takiego wywracania tego co jest do gory nogami.....
Tez mi sie wydaje ze inni to maja lepiej, latwiej..... Ze ja mam zawsze trudniej i pod gorke... Nie moge patrzec na te szczesliwe pary chodzace sobie po ulicach, i trzymajace sie za raczke. Nie wiem..... pewnie sie zmieni jak juz nie bede siedziala tu sama- Michal pracuje w PL tylko do 12 wrzesnia i mam nadzieje ze juz wszystko sie ulozy, bedziemy jesc wreszcie razem sniadania, robic zakupy....

A tak w ogole juz czuc jesien w powietrzu, a jak sie rozpada deszcz to juz prawdziwa jesien..... Jak mnie dopadnie depresja jesienno- zimowa to kaplica do wiosny........ Nienawidze tych por roku

[lapus]

też bym chętnie wywróciła swoje życie do góry nogami, wyjechała gdziekolwiek, z biletem w jedną stronę..
wkurzył mnie komputer, grat cholerny, 3 razy go restartowałam.

[witchwq]

Napisane przez Brook

lapus ja tez i zazdrosna
mam lęki ostanio wchodzenia na nasza klase trzyma mnie od jakiegos czasu
boje sie widziec nowych fotek ,szczesliwych par
weszlam a tam foty kogos z mojej rodziny osoby mlodszej o 2 lata ode mnie z imprezki superowej ,w przebraniach jakis smiesznych

zazdroszcze ja nie mam takiego towarzycha co by na takie pomysly sie pisali ,pozatym widizlam tez foty u tej samej osoby z wyjazdu ze znajomymi za granice

u mnie tez nie wychodza bo ludzie kasy nie maja....

Brook, Slonce, a uwierzysz, ze ja Tobie zazdroszcze? Bo w moim przypadku to wyglada tak: jakie towarzystwo? jacy ludzie?
W tym roku nie bylam na i nie urzadzalam zadnej imprezki. Ostatnia to byl sylwester. Czasem (srednio raz na 3 miechy) wpadna znajomi (na pol godzinki), albo taki starszy "przyjaciel rodziny" na pogaduchy, piwko czy cos mocniejszego, albo po to, zeby mu cos zalatwic. I to wszystko. A zebym sobie z jakas laska o kosmetykach pogadala? Neeee.... A juz na jakies powazniejsze tematy, to wogole... Wiekszosc moich relacji z ludzmi odbywa sie przez internet. Nawet z tymi "znajomymi" z mojego miasta czesciej rozmawiam na gg niz w realu.

Jutro pierwszy dzien szkoly... Moja corcia idzie juz jutro, a synek w poniedzialek za tydzien... ciekawe, jak ja ich klasy odnajde... ehhhh.... Moje dzieci juz do szkoly chodza... az lezka sie w oku kreci...

lapus, na komputerowe bolaczki polecam pigulke:
1. usuniecie niepotrzebnych porgramow, gier, plikow, przeczyszczenie rejestru (to juz jakims narzedziem, nie samemu)
2. defragmentacje dysku
3. skanowanie dysku skandiskiem lub czyms podobnym
4. przeskanowanie kompa na obecnosc wirusow, trojanow i innych badziewi
powinien zaczac dzialac poprawniej

[lapus]

witchwq - mój komputer ma 7 lat, jemu już nic nie pomoże
dziewczyny powiedzcie mi, co mam robić w sytuacji kiedy podejrzewam że te bóle serca i praktycznie non stop przyśpieszony puls to nerwicowe? mam to prosto z mostu powiedzieć psychologowi na następnej rozmowie?

[intransitive]

witam po kilkugodzinnej przerwie
Karla - nie ma czego zazdrościć. Dziecko to samo obowiązki, drze się to w nocy, nie daje Ci spac, plecy bolą, cycki bolą, ochoty na seks w ogóle nie masz... Ja jakoś nie mam w ogóle instynktu macierzyńskiego... Zresztą sama jestem niechcianym dzieckiem
Lapus - fajna ta piosenka Imogen Heap, słucham sobie teraz
Vesna- szukaj tego terapeuty i to już, do końca września masz mieć już jedną sesję za sobą

Ja chcę żeby ten tydzień się już skończył. Jak sądzicie, dostanę się na te studia czy nie? Bo we mnie wszyscy wierzą, tylko nie ja sama. A co do rozmowy o pracę, to sobie ubzdurałam, że mnie zaprosili żeby się ze mnie pośmiać, bo tyle błędów w teście zrobiłam
Z natrętami git, czuję się świetnie!!! Tylko czasem mnie dopada takie napięcie jak jestem z TŻ, że muszę się świetnie bawić i że jak nie gadamy tylko np oglądamy jakiś film czy serial tzn że już nie mamy o czym gadać i w ogóle pierdoły takie że szok. A my potrafimy gadać kilka godzin non stop i to bez jakiegokolwiek zbudzenia. No ale napięcie mam czasem...

edit: Lapus, powiedz o tym psychologowi,koniecznie

[witchwq]

Napisane przez lapus

witchwq - mój komputer ma 7 lat, jemu już nic nie pomoże
dziewczyny powiedzcie mi, co mam robić w sytuacji kiedy podejrzewam że te bóle serca i praktycznie non stop przyśpieszony puls to nerwicowe? mam to prosto z mostu powiedzieć psychologowi na następnej rozmowie?

Hm, no psychologowi bym powiedziala, ale czy on Cie przypadkiem do lekarza nie posle?
Kurcze, ja puls spoczynkowy mam ponad 100 i nigdy sie nie zastanawialam, czy to moze byc nerwicowe... A cisnienie (tylko sie nie smiac) jak mierze w domciu na spokojnie to mam 90/60, a u lekarza zaraz sie denerwuje i mam poprawne 120/90

A co do kompa - nawet stary komp moze chodzic calkiem sprawnie, jesli sie go "konserwuje" regularna defragmentacja, skanami dyskow, nie zasmiecaniem (windows nie lubi zapelnionych dyskow) i dbaniem by nie bylo w systemie wirusow

[lapus]

nie wiem, pewnie mnie pośle, sama nie chodzę tylko to dosyć uciążliwe jest, nigdy tak nie miałam, a wiecie jak to jest, zaraz mam myśli że umrę na zawał za chwilę.
intra - też właśnie słucham

[Brook]

witcha mi nie ma czego zazdroscic

ja tez wieszkosc reklacji z ludzmi prowadze tu albo na gg ...
mam ochote na stilnox a matka mi go dac nie chce...

[szyszuniaa83]

Surimi gorąco gratuluje jak ja chiala bym też to przezyc poczuc sie tak cudownie jak tylko mozna czuc sie w takiej chwili miec swiadomosc ze ten facet ktorego kochasz chce spedzic z toba reszte zycia napisz cos wiecej jak to sie odbylo co powiedzial to chyba wazniejsze od pierscionka

dziwczyny mam do was pytanie jak to jest ze jak sie kogos kocha to zyczy mu sie szczescia ze chce sie dla niego jak najlepiej ja kocham swojego bylego ale on kocha inna ale z tego co mowi ona go nie chce i ja mam nadzieje ze tak zostanie ze nic mu z tego nie wyjdzie on sie czuje nieszczesliwy ale wydaje mu sie ze ja nie moge byc na niego zla bo on mi przeciez nic nie zrobil to ze po 9 latach zakochal sie w 19-letniej dziewczynce i to ze ja przez te 9 lat bylam dobra opiekuncza wyrozumiala i on mi potrafi w twarz powiedziec ze ja nic nie znacze

[Karla1983]

Napisane przez intransitive

witam po kilkugodzinnej przerwie
Karla - nie ma czego zazdrościć. Dziecko to samo obowiązki, drze się to w nocy, nie daje Ci spac, plecy bolą, cycki bolą, ochoty na seks w ogóle nie masz... Ja jakoś nie mam w ogóle instynktu macierzyńskiego... Zresztą sama jestem niechcianym dzieckiem
Lapus - fajna ta piosenka Imogen Heap, słucham sobie teraz
Vesna- szukaj tego terapeuty i to już, do końca września masz mieć już jedną sesję za sobą

Ja chcę żeby ten tydzień się już skończył. Jak sądzicie, dostanę się na te studia czy nie? Bo we mnie wszyscy wierzą, tylko nie ja sama. A co do rozmowy o pracę, to sobie ubzdurałam, że mnie zaprosili żeby się ze mnie pośmiać, bo tyle błędów w teście zrobiłam


edit: Lapus, powiedz o tym psychologowi,koniecznie

Jesli chodzi o dziecko to wiem ze jest to wielki obowiazek- praca do konca zycia i 24h na dobe. Sama nie wiem.... wlasciwie nie czuje jeszcze tego instynktu macierzynskiego, nie zagladam do wozkow i moze to dziwnie zabrzmi ale takich dzieci spoza rodziny ( z nielicznymi wyjatkami ) nawet nie bardzo lubie..... Teraz wiem, ze moge isc do kina o godz. 22 i wrocic o 4 rano, i caly dzien przespac. A przy dziecku....
Czuje tylko ze kazdy jakos uklada sobie zycie, zaklada rodzine, znajduje fajna prace. A ja.... 6 lat zwiazku, 4 lata mieszkania razem.....
Czuje coraz czesciej ze we mnie sa same sprzecznosci, jakby dwie rozne osoby ( pewnie jakies rozdwojenie jazni mam.... )- i chcialabym wyjsc za maz, i nie chcialabym jeszcze rezygnowac z tej wolnosci, i mysle o dziecku i egoistycznie mysle wciaz o sobie, chcialabym wyjechac gdzies daleko daleko, a jednoczesnie wrocic do rodzinnej miejscowosci, gdzie wszystko i wszystkich znam.....

Co do studiow to mysle ze wszystko bedzie ok A jesli chodzi o prace, to na pewno nikt nie zapraszalby Cie na rozmowe tylko po to, zeby sie posmiac Po pierwsze - tak sie nie robi, i pewnie nikomu nie wpadlo to nawet do glowy, a po drugie- w zadnej firmie nikt nie mialby na to czasu. Trzymam mocno kciuki

Ja rowniez mysle ze Lapus powinna od razu powiedziec o swoich podejrzeniach.

[lapus]

dzięki dziewczyny, postaram się powiedzieć jak już się zdecyduję z nim znowu pogadać, to dla mnie przeżycie tysiąclecia. Nawet nie wiecie jak mi nogi latały i serce waliło przed poprzednią rozmową, śmieszne to trochę. Ale tak to jest jak się ma 0 szczerych rozmów w życiu i pierwszą taką odbywa się z psychologiem...

[Karla1983]

Napisane przez lapus

dzięki dziewczyny, postaram się powiedzieć jak już się zdecyduję z nim znowu pogadać, to dla mnie przeżycie tysiąclecia. Nawet nie wiecie jak mi nogi latały i serce waliło przed poprzednią rozmową, śmieszne to trochę. Ale tak to jest jak się ma 0 szczerych rozmów w życiu i pierwszą taką odbywa się z psychologiem...

Tak, bardzo mozliwe ze jest tak , jak mowisz... Ale powinnas wychodzic z zalozenia , ze lekarz- obojetnie czy jest to psycholog, ginekolog czy okulista- ma Ci skutecznie pomoc, bo po to jest. Ale zeby mial taka szanse, musisz byc z nim czasami nawet do bolu szczera....

Trzymaj sie cieplo

[Brook]

szyszunia? czy ty chcesz wrocic do niego jakby on chcial wrocic do CIebie?

Karla jak ja cie rozumiem ,tez pragne stabilnosci ... potrafie zazdroscic tylko...

[vesna84]

najwieksza zazdrośnicą to jestem ja dlatego pewnie mam natrety... jeenym słowem masakra, ale nie o tym chciałam...

Szyszunia, byliście ze sobą bardzo długo, wciąz go kochasz i gdyby chciał wrócić, pewnie zgodziłabyś się, dlatego bardzo nie chcesz żeby ułozyło mu się z ta 19-latką. i moim zdaniem nie ma w tym nic złego

[malenka294]

Napisane przez intransitive

ja miałam to samo. może trudno Ci się żyje bez problemów? Wiem, że to brzmi kuriozalnie, ale organizm, przyzwyczajony do życia w stresie, gdy nie ma stresu, zachowuje się dziwnie i np. możesz podświaodmie szukać problemów. Gdy miałaś stresy, to było się zawsze czym przejmować, a gdy stresów nie było, to organizm zaczął żyć własnym życiem i tak jakby przeżywasz stres, mimo, że nie ma się czym stresować. nieźle namieszałam, ale mam nadzieję, że wiesz o co chodzi

Wiem o co chodzi bo myślałam nad tym i chyba coś w tym jest,wcześniej byłam ciagle w ruchu,robiłam coś,byłam zaganiana,a lęki uderzyły w momencie kiedy odpoczywałam,miałam dużo wolnego czasu,potrafiłam cały dzień w łóżku leżeć i oglądac filmy

[lapus]

Hej dziewczyny

[intransitive]

hej
ale mam stres przed tym egzaminem ehh. wyslalam niby babce swoj plan pracy mgr, ale ona mi nie odpisuje. i boje sie,ze jest wszystko zle. mam juz ten plan gotowy,nie chce zaczynac wszystkiego od nowa,mimo, ze mam 1000 pomyslow na minute. No nic, am czas do czwartku. Ide do WC ;(

[Karla1983]

Napisane przez intransitive

hej
ale mam stres przed tym egzaminem ehh. wyslalam niby babce swoj plan pracy mgr, ale ona mi nie odpisuje. i boje sie,ze jest wszystko zle. mam juz ten plan gotowy,nie chce zaczynac wszystkiego od nowa,mimo, ze mam 1000 pomyslow na minute. No nic, am czas do czwartku. Ide do WC ;(

Wszystko bedzie dobrze! A nawet bardzo dobrze A nawet bardzo bardzo dobrze

[euphoriall]

Aloha

rany ale naskrobałyście...
nie chce mi się tego czytac jak bedzie jakis krótszy post to na niego zerknę

[lapus]

euph - tutaj to nic w porównaniu do tego co piszecie na odmóżdżaniu

[euphoriall]

Napisane przez lapus

euph - tutaj to nic w porównaniu do tego co piszecie na odmóżdżaniu

ale tam to 3 wyrazy na 1 posta

a właśnie... czemu jak i jestes tu to nie ma cię też tam??

[_AsiCza__]

Siema dziewczyny Jak samopoczucie?
U mnie jakos takos nie wiem.. dziwne..
A pogoda moze byc, w porownaniu do wczoraj

Ja juz przeczytalam wszystko co napisalyscie