Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[kotekk81]

czesc

niestety nie mam dzis nastroju na pogaduszki z Wami (a zauwazylam ze fajny temat na tapecie) wiec bede tylko podczytywac

[dorinka30]

Napisane przez kotekk81

czesc

niestety nie mam dzis nastroju na pogaduszki z Wami (a zauwazylam ze fajny temat na tapecie) wiec bede tylko podczytywac

A co się dzieje ?

[hania811]

Napisane przez mykmyk

W sumie nawet nigdy o tym nie myslalam - u mnie w domu najwyrazniej tak bylo i tak ja tez mam. Pewnie, jesli bede miec dzieci, to przy nich tez nie bede robic tych rzeczy, co wymienilam...

O to, to! takie a nie inne zachowanie wynosi sie z domu. U mnie nigdy nie było zamykania sie na klucz w łazience, siostra paradowała po domu w samych majtach i biustonoszu, mama to samo. Od zawsze rozmawia się normalnie i bez skrępowania o intymnej części życia.

U meża to samo...mama fanka opalania się toples, też biega po domu w samej bieliźnie, pazury zawsze robi w salonie często jak u nich jesteśmy, z maseczką łzi po domu...często (do tej pory) teściu i teściowa siedzą razem w łazience

Ja to w ogóle laziłabym nago po domu...ale mąż nie pozwala bo na parterze mieszkamy

Ale spać nie umiem w piżamie. Zakładam ją jak wstaję

[kotekk81]

Napisane przez dorinka30

A co się dzieje ?

dzis zmarla moja prababcia i troche rozbita jestem

[ButterBear]

Napisane przez kotekk81

dzis zmarla moja prababcia i troche rozbita jestem

Ojjj... Kotku, to bardzo mi przykro...

[dorinka30]

Napisane przez hania811

O to, to! takie a nie inne zachowanie wynosi sie z domu. U mnie nigdy nie było zamykania sie na klucz w łazience, siostra paradowała po domu w samych majtach i biustonoszu, mama to samo. Od zawsze rozmawia się normalnie i bez skrępowania o intymnej części życia.

U meża to samo...mama fanka opalania się toples, też biega po domu w samej bieliźnie, pazury zawsze robi w salonie często jak u nich jesteśmy, z maseczką łzi po domu...często (do tej pory) teściu i teściowa siedzą razem w łazience

Ja to w ogóle laziłabym nago po domu...ale mąż nie pozwala bo na parterze mieszkamy

Ale spać nie umiem w piżamie. Zakładam ją jak wstaję

U mojego exa, zapamiętałam takie zdarzenie- w porze letniej przyszliśmy na obiad rodzinny do teściowej, a jej siostra usiadła do obiadu w biustonoszu - bo było jej gorąco , no nie mówcie mi, ze to jest normalne ? Obrzydliwość po prostu, zwłaszcza że modelką nie była ...
Nienawidzę jak ktoś mnie zmusza do oglądania swojej nagości, nienawidzę
Uważam, że nagość to coś wyjątkowego, a nie powszechnego jak dress code domowy Poza tym aby nagość była wyjątkowa i piękna trzeba umieć z nią się obnosić, nie epatować po prostu

I tu nie chodzi o kołtunizm, skrępowanie jakieś, ja jestem bardzo wyzwolona ale wtedy jak ja chcę
Malowanie paznokci natomiast jest całkiem sexy, nawet u stóp, pod warunkiem, że stopy są ładne i wypielęgnowane już

Kotku bardzo mi przykro

[hania811]

Napisane przez kotekk81

dzis zmarla moja prababcia i troche rozbita jestem

-----------------

Dziewczyny dajcie pomysł na obiad z rybą

Nie chcę w panierce, nie klasycznie z ziemniakami i surówką, nie zapiekaną ze szpinakiem w kropce jestem

[miskowa]

Napisane przez kotekk81

dzis zmarla moja prababcia i troche rozbita jestem

współczuję

Napisane przez hania811

Dziewczyny dajcie pomysł na obiad z rybą

Nie chcę w panierce, nie klasycznie z ziemniakami i surówką, nie zapiekaną ze szpinakiem w kropce jestem

a upieczoną - w folii z przyprawami i ziołami?

[kotekk81]

dzieki dziewczyny

ja wiem ze babcia byla juz staruszeczka, ale pomimo wieku byla calkiem sprawna i zdrowa tylko teraz dopadlo ja zapalenie pluc smutno mi i dlatego wole Was podczytywac

[hania811]

Napisane przez dorinka30

U mojego exa, zapamiętałam takie zdarzenie- w porze letniej przyszliśmy na obiad rodzinny do teściowej, a jej siostra usiadła do obiadu w biustonoszu - bo było jej gorąco , no nie mówcie mi, ze to jest normalne ? Obrzydliwość po prostu, zwłaszcza że modelką nie była ...
Nienawidzę jak ktoś mnie zmusza do oglądania swojej nagości, nienawidzę
Uważam, że nagość to coś wyjątkowego, a nie powszechnego jak dress code domowy Poza tym aby nagość była wyjątkowa i piękna trzeba umieć z nią się obnosić, nie epatować po prostu
Malowanie paznokci natomiast jest całkiem sexy, nawet u stóp, pod warunkiem, że stopy są ładne i wypielęgnowane już

Kotku bardzo mi przykro

O nie to masakra!
Toleruję nagość tylko bliskich mi osób

...A do przeźroczystej podomki mojej teściowej już się przyzwyczaiłam

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez miskowa

współczuję


a upieczoną - w folii z przyprawami i ziołami?

No właśnie tak zawsze robię, albo w panierce bo mąż lubi, albo zapiekaną pod szpinakiem

Jakąś zapiekankę z ryby bym zrobiła

Tylko nie mam pomysłu jak i z czym połączyć.

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

U mojego exa, zapamiętałam takie zdarzenie- w porze letniej przyszliśmy na obiad rodzinny do teściowej, a jej siostra usiadła do obiadu w biustonoszu - bo było jej gorąco , no nie mówcie mi, ze to jest normalne ? Obrzydliwość po prostu, zwłaszcza że modelką nie była ...
Nienawidzę jak ktoś mnie zmusza do oglądania swojej nagości, nienawidzę
Uważam, że nagość to coś wyjątkowego, a nie powszechnego jak dress code domowy Poza tym aby nagość była wyjątkowa i piękna trzeba umieć z nią się obnosić, nie epatować po prostu

I tu nie chodzi o kołtunizm, skrępowanie jakieś, ja jestem bardzo wyzwolona ale wtedy jak ja chcę
Malowanie paznokci natomiast jest całkiem sexy, nawet u stóp, pod warunkiem, że stopy są ładne i wypielęgnowane już

Kotku bardzo mi przykro

O łeeeee...nie, tego też nie lubię...czułabym się skrępowana jakąś półgołą dziewuchą jedzącą ze mną obiad...
No bez przesady....

Napisane przez hania811

-----------------

Dziewczyny dajcie pomysł na obiad z rybą

Nie chcę w panierce, nie klasycznie z ziemniakami i surówką, nie zapiekaną ze szpinakiem w kropce jestem

Haniu, a jaką masz rybę?

Jak masz miseczki do zapiekania w piekarniku, proponuję wyłożyć każdą miseczkę ciastem francuskim, tak aby duzo wystawało na to kawałek ryby do środka przyprawionej, może być trochę pieczarek np już podsmażonych, albo tylko dużo ziół...zamknąć ciastem francuskim i bach do pieca
Aha, możesz dać szpinak do środka, albo rukolę...albo np. pora... no różne rzeczy, wg uznania ;-)

Albo może rybkę na parze?

[miskowa]

Napisane przez hania811

O nie to masakra!
Toleruję nagość tylko bliskich mi osób

...A do przeźroczystej podomki mojej teściowej już się przyzwyczaiłam

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------


No właśnie tak zawsze robię, albo w panierce bo mąż lubi, albo zapiekaną pod szpinakiem

Jakąś zapiekankę z ryby bym zrobiła

Tylko nie mam pomysłu jak i z czym połączyć.

ja piekę często albo z mnóstwem ziół i cytryną w folii alu, albo z pieczarkami, papryką, cebulą i serem żółtym, albo robię jakiś sos śmietanowy i w tym ta ryba się piecze, albo coś pomidorowego - plus pieczary i ser żółty.

[dorinka30]

Ja dzisiaj mam frankfurterki na gillu i frytki, do tego surówka z kapusty Mało dietetyczne to fakt, ale jakie pyszne

I do tego przydałby się Koźlak

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Ja dzisiaj mam frankfurterki na gillu i frytki, do tego surówka z kapusty Mało dietetyczne to fakt, ale jakie pyszne

ja mam ruskie pierogi od teściowej a potem jeszcze bardziej dietetyczne ciasto też od niej

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

ja mam ruskie pierogi od teściowej a potem jeszcze bardziej dietetyczne ciasto też od niej

Też nieźle

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Też nieźle

darowanemu koniowi...
wolałabym mniej kaloryczne, ale przynajmniej mam gotowca - tylko wracam i odgrzewam, więc nie narzekam.
Mój tż dostał też smalec domowy, słoiki z leczo i bigosem, więc mam spokój na jakiś czas i znów mogę sobie sama robić to, co lubię a on nie i wtedy zwracać uwagę na ew. kaloryczność żarcia

[hania811]

Napisane przez miskowa

ja mam ruskie pierogi od teściowej a potem jeszcze bardziej dietetyczne ciasto też od niej

Kocham ruskie pierogi. Mama mi ulepiła w sobotę i zjadłam 20 na raz po czym ruszać się nie mogłam

Wiem jak zrobię...rybę w porach..mam dużo pora a kuraka zastapię mintajem.

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez goosia207

cześć




Melodio to nieładnie ci powiedział, ale może był zdenerwowany? albo miał zły dzień

Ja zależy w jakiej sprawie, bo z Tż rozmawiam o wszystkim [prawie ], ale jak chce ponarzekać na niego, to rozmawiam z siostrą albo przyjaciółkami



Ja w sumie nie staram się nie zastanawiać nad przeszłością, bo nie mogę jej zmienić.Mimo, że w obecnej pracy atmosfera jest straszna, małe zarobki i dużo pracy, uważam że sporo się nauczyłam w ciągu tych 7 lat i poznałam parę fajnych osób

Dziewczyny pojechaliśmy w końcu wczoraj wpłacić zaliczkę na salę weselną (30.07.2011 )

goosiu, no nieładnie powiedział W sumie to kłóciliśmy się przez telefon drugi dzień z rzędu Bo coś co dla mnie jest problemem, dla niego nie jest Nawet zarzuciłam mu jedną bardzo niefajną rzecz ehhh


Super, że wpłaciliście już zaliczkę Pokaż salę

Napisane przez hania811

Cześć


..ja nawet na męża narzekam do..męża
Zdecydowanie to mój jedyny wyjątkowy i niepowtarzalny przyjaciel

Gratuluję zaklepania terminu
Pokazaj salę


Nigdy Ja generalnie rzadko myśl o przeszłość..było minęło, czasu nie cofnę..po co sobie coś wkręcać i myśleć co by było gdyby....



Melodio reagujesz chyba strasznie impulsywnie na wszystko.
Spokojnie.
Nie wiem jaka dokładnie jest sytuacja..ale może jak jesteście na odległość po prostu za dużo mu "marudzisz" o tym że jest źle, że się boisz że to że tamto. Facet może nie wytrzymywać...bo ile można słuchać narzekania własnej kobiety.
Jakoś nie chce mi sie wierzyć ze tak po prostu bez przyczyny wyjechał z takim tekstem

Ja mam jedną radę..jak jesteście zdaleka od siebie nie wyciągaj trudnych tematów...przez gg sms czy telefon nie zawsze da sie dogadać i dobrze zrozumieć

Haniu, no jestem impulsywna i TŻ sam mówi, że go to wkurza strasznie I fakt, że jak już sobie znajdę problem to gadam o nim i drążę I tak mogę godzinami, podczas gdy dla TŻta sprawa wydaje się zamknięta

No ja wiem, że nie przez telefon, ale czasem trudno wytrzymać te 2 tygodnie

Padłam z tego narzekania na męża mężowi

Napisane przez ButterBear

Ooo...to tak jak u nas.
Ja nie mam tajemnic przed TŻ, mam nadzieję, że on przede mną też już nie.
I nie uważam, że to brak prywatności w związku...jakos nie mam potrzeby po prostu, żeby być taką tajemniczą. Cieszę się, że mogę TŻ się zwierzać, mówić mu o swoich obawach, problemach, wątpliwościach, a on często jest jak miód na moje serce i zawsze wie, co powiedzieć, żeby mi było lepiej...
Wiele nas łączy i nie chcę na siłę nas dzielić...

Butter, zazdroszcze takiego miodu na serce Ja to jak się żalę TŻtowi, to ten wymyśla mi 10 tysięcy rozwiązań problemu i próbuje mnie stawiać do pionu, żebym się nie łamała A ja mu mówię, że ja potrzebuję TYLKO przytulenia, pocieszenia, ciepłego słowa, a nie miliona porad

Napisane przez kotekk81

dzis zmarla moja prababcia i troche rozbita jestem

Kotku Przykro mi

Napisane przez dorinka30

U mojego exa, zapamiętałam takie zdarzenie- w porze letniej przyszliśmy na obiad rodzinny do teściowej, a jej siostra usiadła do obiadu w biustonoszu - bo było jej gorąco , no nie mówcie mi, ze to jest normalne ? Obrzydliwość po prostu, zwłaszcza że modelką nie była ...
Nienawidzę jak ktoś mnie zmusza do oglądania swojej nagości, nienawidzę
Uważam, że nagość to coś wyjątkowego, a nie powszechnego jak dress code domowy Poza tym aby nagość była wyjątkowa i piękna trzeba umieć z nią się obnosić, nie epatować po prostu

I tu nie chodzi o kołtunizm, skrępowanie jakieś, ja jestem bardzo wyzwolona ale wtedy jak ja chcę
Malowanie paznokci natomiast jest całkiem sexy, nawet u stóp, pod warunkiem, że stopy są ładne i wypielęgnowane już

Kotku bardzo mi przykro

Dorinko, w 100% się z Tobą zgadzam!!! Moim zdaniem nagość jest czymś wyjątkowym i przeznaczona jest dla wyjątkowych osób w moim życiu

A z TŻtem się nie odzywamy On milczy i ja też A moja sis zerwała z facetem teraz po 2 latach, więc nastrój w domu wojowniczo-wisielczy A w domu na cały głośnik leci http://www.youtube.com/watch?v=wN0fCXJOgeo Prawdziwe do bólu

[miskowa]

Napisane przez hania811

Kocham ruskie pierogi. Mama mi ulepiła w sobotę i zjadłam 20 na raz po czym ruszać się nie mogłam

Wiem jak zrobię...rybę w porach..mam dużo pora a kuraka zastapię mintajem.

ja tego kuraka w porach raz zrobiłam - ale zapomniałam wcześniej przyprawić mięso i wyszło jakby bez smaku ponoć - no i jakoś dużo wody pływało na dnie naczynia - może to wina majonezu, że nie taki albo za dużo - nie wiem. W każdym razie tż nie podpasowało to danie.

[hania811]

Melodio, ale co? w ogole nie odczuwa przyjemności z niczego?? czy niektóre pieszczoty które twoim zdaniem powinny go podniecać nie działają??
Mój TŻ w ogole gry wstępnej nie potrzebuje..bo kizianie i mizianie go uspokaja a nie podnieca, calować się nie lubi w ogole..ale swoją namiętnośc wyraża w inny sposób.

Melodio może czasem warto odpuścic i nie drążyć tematu??
Przynajmniej odpuścić do czasu spotkania.

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

darowanemu koniowi...
wolałabym mniej kaloryczne, ale przynajmniej mam gotowca - tylko wracam i odgrzewam, więc nie narzekam.
Mój tż dostał też smalec domowy, słoiki z leczo i bigosem, więc mam spokój na jakiś czas i znów mogę sobie sama robić to, co lubię a on nie i wtedy zwracać uwagę na ew. kaloryczność żarcia

Dokładnie, ja czasem odpuszczam sobie dietetykę jak mam ochotę, na żarcie typu fast food jak dzisiaj np.

Napisane przez hania811

Kocham ruskie pierogi. Mama mi ulepiła w sobotę i zjadłam 20 na raz po czym ruszać się nie mogłam

Wiem jak zrobię...rybę w porach..mam dużo pora a kuraka zastapię mintajem.

I co z tą rybką, też smarujesz majonezem ?

[mademoiselle betti]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Co do zwierzania się - tylko TŻ.

Macie czasem takie poczucie, że zmarnowałyście kilka ważnych lat życia?

Ja mam czasem takie wrażenie, albo myślę często, że mogłam zrobić coś inaczej. A to wszystko przez to, że nie studiuję tego co lubię

Napisane przez goosia207

cześć

Dziewczyny pojechaliśmy w końcu wczoraj wpłacić zaliczkę na salę weselną (30.07.2011 )

Gratuluję

Napisane przez dorinka30

Ja nie miewam takiego wrażenia, że mnie nie rozumie, no może sporadycznie
Co do zwierzania ja mam taki charatker, że nie lubię się zwierzać mężowi, raczej w jego oczach jestem twardą babką i chyba wolę aby tak było. Lubię wyżalić się przyjaciółce, bo to jednak zmienia spojrzenie na wiele kwestii, co innego osoba postronna, która umie spojrzeć obiektywnie i ocenić problem a co innego np. Tżet- jako zaangażowany w sprawę. Więc w kwestii przyjaźni to owszem przyjaźnimy się ale nie paplę mu wszystkiego, bo tego nie lubię, od tego mam przyjaciółki i Tżet nie jest w stanie mi ich zastąpić

Mam tak czasem niestety , ale to zazwyczaj jak mam doła

Cześć

Ja mam właśnie z tym zwierzaniem tak samo. Wiem, że mogę o wszystkim z Tż pogadać i często tak robię, ale nie przepadam za tym, żeby mu wszystko mówić. Ale zwierzać się, radzić to tylko przyjaciółki i mamy (chociaż teraz już trochę mniej, bo nie wtajemniczam jej za bardzo w tajemnice małżeńskie ). Tż tak jak Tobie nie może mi tego zastąpić

Napisane przez hania811

A i zapomniałam dodać...mnie mąż często gęsto rozumie lepiej niż ja samą siebie

Przyjaciółka ostatnio powiedziała do mnie " tobie Igor to sie trafił jak ślepej kurze ziarno"
Zastanawiam sie czy nie powinnam sie na nią obrazić

Ja tak mojemu Tż zawsze mówię, a przy tym wymieniam wszystkie swoje zalety

Napisane przez dorinka30

Nic na siłę , widocznie są związki takie jak Wasz i takie jak nasz, fajnie że każdy może wpływać na kształt swojego związku

Jeny, to jak za darmo , pokażesz jak uszyją?, ta kiecka była zajefajna na jaką okazję ją szyjesz ?

U mnie w regionie to kupe kasy za uszycie takiej sukienki. Moja krawcowa bierze ok. 120zł za sukienkę

Napisane przez hania811

O to, to! takie a nie inne zachowanie wynosi sie z domu. U mnie nigdy nie było zamykania sie na klucz w łazience, siostra paradowała po domu w samych majtach i biustonoszu, mama to samo. Od zawsze rozmawia się normalnie i bez skrępowania o intymnej części życia.

U meża to samo...mama fanka opalania się toples, też biega po domu w samej bieliźnie, pazury zawsze robi w salonie często jak u nich jesteśmy, z maseczką łzi po domu...często (do tej pory) teściu i teściowa siedzą razem w łazience

Ja to w ogóle laziłabym nago po domu...ale mąż nie pozwala bo na parterze mieszkamy

Ale spać nie umiem w piżamie. Zakładam ją jak wstaję

U mnie też zawsze tak było, że każdy latał w bieliźnie bez skrępowania Dlatego ja też tak mam, nie wstydzę się niczego przy Tż, a Tż przy mnie

Twoja teściowa przypomniała mi mamę mojego kolegi Pamiętam jak chodziliśmy do niego w liceum, to ona biegała sobie np w bieliźnie czy bikini po domu, w wieku 55lat. Fakt figurę miała niezłą, ale ja bym się wstydziła przy nastoletnich kolegach syna

Napisane przez kotekk81

dzis zmarla moja prababcia i troche rozbita jestem

Napisane przez dorinka30

Ja dzisiaj mam frankfurterki na gillu i frytki, do tego surówka z kapusty Mało dietetyczne to fakt, ale jakie pyszne

I do tego przydałby się Koźlak

Oj frankfurterke bym pochlonela, a frytki to juz w ogóle A ja na diecie jestem i nic z tego



Dziewczyny mam pytanie, jakich golarek używają Wasi Tż? Chciałam kupić mężowi w prezencie świątecznym, ale kompletnie nie wiem jaką

[hania811]

Napisane przez dorinka30

I co z tą rybką, też smarujesz majonezem ?

Tak zrobię
Tylko pora przesmażę wcześniej na patelni
I chyba dodam jeszcze pieczarek

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Melodio, ale co? w ogole nie odczuwa przyjemności z niczego?? czy niektóre pieszczoty które twoim zdaniem powinny go podniecać nie działają??
Mój TŻ w ogole gry wstępnej nie potrzebuje..bo kizianie i mizianie go uspokaja a nie podnieca, calować się nie lubi w ogole..ale swoją namiętnośc wyraża w inny sposób.

Melodio może czasem warto odpuścic i nie drążyć tematu??
Przynajmniej odpuścić do czasu spotkania.

Ja też gry wstępnej nie lubię, bo mnie nudzi i wręcz usypia czasem
Ale całować się uwielbiam i Tżet też musi uwielbiać

Haniu teraz mi chodzi po głowie jak też Twój mąż wyraża swoją namiętność ?

Melodio ale jak nic nie sprawia przyjemności, przecież ostatnio pisałaś, że sex jest wspaniały ? Coś mi się wydaje, że szukasz dziury w całym

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

U mnie w regionie to kupe kasy za uszycie takiej sukienki. Moja krawcowa bierze ok. 120zł za sukienkę



Dziewczyny mam pytanie, jakich golarek używają Wasi Tż? Chciałam kupić mężowi w prezencie świątecznym, ale kompletnie nie wiem jaką

co do sukienki, to ja jestem szeroka i wysoka, to zwiększa koszt może. Poza tym pani stwierdziła, że musi być na podszewce, tu miałam do wyboru tańszą i droższą - wybrałam droższą - ponoć jakaś naturalna, że człowiek się nie poci. Nie wiem. Cena jest też z kosztem materiału, za który oni płacą. Więc te 200-300 zł to za gotową sukienkę. Ja uważam, że nie jest to wygórowana cena.


Chodzi ci o golarkę elektryczną? Jeśli tak, to w sumie jakiej byś nie kupiła - nie opłaca się ponoć wymieniać tych nożyków, bo one kosztują tyle, co nowa golarka. Mojemu tż właśnie się stępiły i do takiego wniosku doszedł, że lepiej kupić nową.

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

co do sukienki, to ja jestem szeroka i wysoka, to zwiększa koszt może. Poza tym pani stwierdziła, że musi być na podszewce, tu miałam do wyboru tańszą i droższą - wybrałam droższą - ponoć jakaś naturalna, że człowiek się nie poci. Nie wiem. Cena jest też z kosztem materiału, za który oni płacą. Więc te 200-300 zł to za gotową sukienkę. Ja uważam, że nie jest to wygórowana cena.


Chodzi ci o golarkę elektryczną? Jeśli tak, to w sumie jakiej byś nie kupiła - nie opłaca się ponoć wymieniać tych nożyków, bo one kosztują tyle, co nowa golarka. Mojemu tż właśnie się stępiły i do takiego wniosku doszedł, że lepiej kupić nową.

A ja myślałam, że za samo uszycie To jak z materiałem to zmienia postać rzeczy To taniocha w takim razie

Tak chodzi mi o elektryczną

[miskowa]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

No nie jest takim typowym facetem No nie działają właśnie Np. miłość francuska On nie lubi

On mi mówi, że to jest do wypracowania i że wszystko z czasem Że z czasem wszystko przyjdzie i że namiętność w związku wzrasta z czasem A jak się pytam co najbardziej lubi jak robię to że jak go głaszczę po głowie albo drapię po plecach Załamka I podkreśla non stop jak lubi się do mnie przytulać Kocham go, zależy mi bardzo, ale nie wiem czy dam radę

W jaki sposób Twój TŻ wyraża namiętność, jeśli mogę zapytać?

Co do spotkania to ja nie wiem kiedy będzie, bo na razie wolę iśc z kumpelami na dicho, niż spotkać się z nim i tyle

Melodio, ale przecież normalne jest, ze każdy lubi coś innego. Moim zdaniem przesadzasz z tym załamywaniem się i kombinowaniem. Czy nie można zaakceptować tego, że ty lubisz tak a on tak i po prostu kochać się na różne sposoby? Nigdy nie znajdziesz faceta, którego kręci w 100% to, co ciebie. Ale to też jest właśnie fajne moim zdaniem. Ja uwielbiam nieraz tak się zachowywać, że wiem, że kręci to na maksa mojego tż, mimo że sama wolałabym co innego. Jego reakcja i mina potem są bezcenne. On za to wie, co ja lubię i jestem pewna, że nieraz stara się to robić specjalnie dla mnie.
A czego ty wymagasz od swojego tż, co on powinien zrobić, żebyś była zadowolona?

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Ja też gry wstępnej nie lubię, bo mnie nudzi i wręcz usypia czasem
Ale całować się uwielbiam i Tżet też musi uwielbiać

Haniu teraz mi chodzi po głowie jak też Twój mąż wyraża swoją namiętność ?

...

Ja mam tak samo Wolę przejść do rzeczy i na tym się skupić...

Ale akurat jesli chodzi o mizianie, to mój TŻ to wręcz uwielbia....jak tak go smyram paznokciami po karku i plecach, tylko nie w kontekście erotycznym...raczej relaksująco-usypiającym
Ja za to preferuję masaże

Betti, odnośnie golarki Ci nie pomogę, bo mój TŻ jest zarośnięty jak Rumcajs (na moje własnie życzenie) i się nie goli

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Haniu teraz mi chodzi po głowie jak też Twój mąż wyraża swoją namiętność ?

Melodio ale jak nic nie sprawia przyjemności, przecież ostatnio pisałaś, że sex jest wspaniały ? Coś mi się wydaje, że szukasz dziury w całym

Ale jesteście ciekawskie
No jak to jak....przechodzi od razu do rzeczy czyli do orala

Melodio to chyba pierwszy facet o jakim słyszałam który nie lubi miłości francuskiej- jak Ty to ładnie nazwałaś

Według mnie namiętność przychodząca z czasem to jakaś bzdura totalna
Moim zdaniem to z czasem będzie gorzej, a nie lepiej

Też byłabym zaniepokojona.

[hania811]

Napisane przez miskowa

Melodio, ale przecież normalne jest, ze każdy lubi coś innego. Moim zdaniem przesadzasz z tym załamywaniem się i kombinowaniem. Czy nie można zaakceptować tego, że ty lubisz tak a on tak i po prostu kochać się na różne sposoby? Nigdy nie znajdziesz faceta, którego kręci w 100% to, co ciebie. Ale to też jest właśnie fajne moim zdaniem. Ja uwielbiam nieraz tak się zachowywać, że wiem, że kręci to na maksa mojego tż, mimo że sama wolałabym co innego. Jego reakcja i mina potem są bezcenne. On za to wie, co ja lubię i jestem pewna, że nieraz stara się to robić specjalnie dla mnie.
A czego ty wymagasz od swojego tż, co on powinien zrobić, żebyś była zadowolona?

Masz rację, wszystko sie zgadza...Mój TZ np. też się czasem "poświęca" i jak mi zafunduje całusa to kolana mi miękną i staję sie w sekundzie gotowa do dzieła

Chodzi o to że Melodia mówi o zupełnym braku iskier...a to jest dla mnie dziwne