Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane cz.II

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez _Tinkerbell

i niech mi ktoś powie, że ja nie jestem magnesem na idiotów?

Tinkerbrell ale ty się sama (po raz kolejny) godzisz na takie akcje - już zaraz, szybko, od razu, bo okazja przepadnie! Jak chłopakowi zależy to się dostosuje do Ciebie, da Ci skończyć pracę, spakować się, przygotować. Albo zaakceptuje to, że tym razem nie dasz rady jechać na super spontaniczny wyjazd, pojedziesz następnym.

[201803290936]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;46985984]Tinkerbrell ale ty się sama (po raz kolejny) godzisz na takie akcje - już zaraz, szybko, od razu, bo okazja przepadnie! Jak chłopakowi zależy to się dostosuje do Ciebie, da Ci skończyć pracę, spakować się, przygotować. Albo zaakceptuje to, że tym razem nie dasz rady jechać na super spontaniczny wyjazd, pojedziesz następnym.[/QUOTE]

Niestety prawda.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez Tatty Teddy

Ja byłam w krótkim związku z takim agentem, że szok Hmmm... Pierwsza historia jaką sobie przypominam to pierwsza wizyta u jego rodziców. Upiekłam rogaliki, kupiłam klasyczną czarną sukienkę bez dekoltu, długość do kolan, lekki makijaż (puder, tusz do rzęs, błyszczyk) wchodzę, podchodzi do mnie jego matka, mierzy mnie wzrokiem i wita słowami: ,,ale Pani wygląda jak dziwka" a ja...
(...)

I co zrobiłaś? Ja bym wyszła.

[elizka1987]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;46985984]Tinkerbrell ale ty się sama (po raz kolejny) godzisz na takie akcje - już zaraz, szybko, od razu, bo okazja przepadnie! Jak chłopakowi zależy to się dostosuje do Ciebie, da Ci skończyć pracę, spakować się, przygotować. Albo zaakceptuje to, że tym razem nie dasz rady jechać na super spontaniczny wyjazd, pojedziesz następnym.[/QUOTE]
Niestety czytając opowieści Tinkerbrell muszę się z tobą zgodzić.

[youcan]

Mój eks napisał do mnie w 19 urodziny życzenia: "Żeby Ci cycki już nie obwisały po tym odchudzaniu":haha ha:IDIOTA

[201607111040]

Napisane przez youcan

Mój eks napisał do mnie w 19 urodziny życzenia: "Żeby Ci cycki już nie obwisały po tym odchudzaniu":haha ha:IDIOTA

Trzeba było mu odpisać żeby uważał żeby jemu nie opadł

[youcan]

Napisane przez LusiaPlotkara

Trzeba było mu odpisać żeby uważał żeby jemu nie opadł

Odpisałam mu, żeby sobie znalazł fajnego chłopaka, bo jest kompletną babą

[201607111040]

Napisane przez youcan

Odpisałam mu, żeby sobie znalazł fajnego chłopaka, bo jest kompletną babą

i dobrze

[tworazka]

Opowiesc facetow w pracy moj TŻ mi opowiedzial

- No i wiesz, Piotrek to taki melanzowicz codzienny, poznal kiedys laske u nas na rynku w nocy kolo nocnego i poszedl sie z nia... kochac za sklep. Ciemno bylo i w ogole on pijany, ona zbakana. Wziela go na strone, za rozporek, on ja za cycka i poszlo. Po 4 miesiacach kumpel dzwoni do niego ze Anka prosila o numer do Ciebie. To dalem. TTa pozniej zadzwonila do niego ze jest w ciazy i zeby spotkali sie na rogu.

On podszedl. Ta niska, wlosy na krotko obciete ruda, do tego melanzowiczka na maxa. Mowi ze jest w ciazy, ze wtedy sie kochali itd. ze chce urodzic i w ogole. Piotrek sie zalamal, ale mowi ok, trzeba to przyjac na klate. Powiedzial rodzicom, ze przyprowadzi dziewczyne i ze od niebawem beda dziadkami.

Poszedl po nia na rog, a ta sie ubrala w wyciagniete dresy, zero ciasta ni nic wchodza do domu, a ojciec do niego

- Co Ty kolege przyprowadziles? hahahahahah

On spalil buraka, dziewczyna zdjela buty poszla do stolu. Omowili slub cywilny, ale po 3 miesiacach sie rozstali. On teraz w ciezkiej zalamce, bo powiedzial, ze alimenty bedzie jej dawal w formie rzeczowej ( pieluchy, gerbery, soczki ) a ta kasy nie ma wyjada dziecku te sloiki... Powiedzial ze juz nigdy nie zerwie mu sie film...

[201607111040]

Napisane przez tworazka

Opowiesc facetow w pracy moj TŻ mi opowiedzial

- No i wiesz, Piotrek to taki melanzowicz codzienny, poznal kiedys laske u nas na rynku w nocy kolo nocnego i poszedl sie z nia... kochac za sklep. Ciemno bylo i w ogole on pijany, ona zbakana. Wziela go na strone, za rozporek, on ja za cycka i poszlo. Po 4 miesiacach kumpel dzwoni do niego ze Anka prosila o numer do Ciebie. To dalem. TTa pozniej zadzwonila do niego ze jest w ciazy i zeby spotkali sie na rogu.

On podszedl. Ta niska, wlosy na krotko obciete ruda, do tego melanzowiczka na maxa. Mowi ze jest w ciazy, ze wtedy sie kochali itd. ze chce urodzic i w ogole. Piotrek sie zalamal, ale mowi ok, trzeba to przyjac na klate. Powiedzial rodzicom, ze przyprowadzi dziewczyne i ze od niebawem beda dziadkami.

Poszedl po nia na rog, a ta sie ubrala w wyciagniete dresy, zero ciasta ni nic wchodza do domu, a ojciec do niego

- Co Ty kolege przyprowadziles? hahahahahah

On spalil buraka, dziewczyna zdjela buty poszla do stolu. Omowili slub cywilny, ale po 3 miesiacach sie rozstali. On teraz w ciezkiej zalamce, bo powiedzial, ze alimenty bedzie jej dawal w formie rzeczowej ( pieluchy, gerbery, soczki ) a ta kasy nie ma wyjada dziecku te sloiki... Powiedzial ze juz nigdy nie zerwie mu sie film...

A badania zrobi?

[tworazka]

Napisane przez LusiaPlotkara

A badania zrobi?

jak jest pewny i placi alimenty to chyba badania zrobil.Bo jak dziewczyna taka kochliwa to wszystko moze przyjsc do glowy. Chociaz pewnosci nie mam, ale podobno bardzo podobny, on zeswirowal na malego punkcie.

Nawet mieszkali razem. Babcia ( mamy mama ) przeprowadzila sie do corki czyli jego mamy i oni tam wili gniazdko, ale on nie udzwignal jej nawykow, ona wnerwiona caly czas chodzila i sie rozeszli.

Wspolczuje mu, ona podobno taka niezadbana, ze nawet wszystkich zebow nie miala. Chodzac z nia po osiedlu na spacery z malym pytali czy to jego ciotka

Kurka niby chwila, a supel na gardle do konca zycia

[201607111040]

Napisane przez tworazka

jak jest pewny i placi alimenty to chyba badania zrobil.Bo jak dziewczyna taka kochliwa to wszystko moze przyjsc do glowy. Chociaz pewnosci nie mam, ale podobno bardzo podobny, on zeswirowal na malego punkcie.

Nawet mieszkali razem. Babcia ( mamy mama ) przeprowadzila sie do corki czyli jego mamy i oni tam wili gniazdko, ale on nie udzwignal jej nawykow, ona wnerwiona caly czas chodzila i sie rozeszli.

Wspolczuje mu, ona podobno taka niezadbana, ze nawet wszystkich zebow nie miala. Chodzac z nia po osiedlu na spacery z malym pytali czy to jego ciotka

Kurka niby chwila, a supel na gardle do konca zycia

On to powinien swoją historię w kampaniach antyalkoholowych opowiadać.

[tworazka]

Napisane przez LusiaPlotkara

On to powinien swoją historię w kampaniach antyalkoholowych opowiadać.

i antykoncepcji niech sie cieszy ze sie niczym nie zarazil

[201607111040]

Napisane przez tworazka

i antykoncepcji niech sie cieszy ze sie niczym nie zarazil

Ale "pamiątke" na całe zycie już ma.

[tworazka]

dziecko by mial predzej czy pozniej, ale z ta dziewczyna bedzie musial miec kontakt... i uciazliwosc

[201607111040]

Napisane przez tworazka

dziecko by mial predzej czy pozniej, ale z ta dziewczyna bedzie musial miec kontakt... i uciazliwosc

W posiadaniu dziecka liczy się też z kim sie je ma. Ja bym nie chciała mieć dziecka z taką osoba.

[tworazka]

Napisane przez LusiaPlotkara

W posiadaniu dziecka liczy się też z kim sie je ma. Ja bym nie chciała mieć dziecka z taką osoba.

no fakt, tworzenie rodziny, bycie wspolnota i cala otoczka jest bardzo wazne, daje poczucie bezpieczenstwa, ale moze maly wyrosnie na super czlowieka?

[201607111040]

Napisane przez tworazka

no fakt, tworzenie rodziny, bycie wspolnota i cala otoczka jest bardzo wazne, daje poczucie bezpieczenstwa, ale moze maly wyrosnie na super czlowieka?

Może

[sallyskellington]

Cześć, pozwólcie, że i ja dorzucę swoje 3 grosze.

ex nr 1 - czasy gimnazjum, piękniś a'la Bieber sporo dziewczyn za nim latało kiedyś pokłóciliśmy się i on walnął stwierdzeniem "No co ja Ci na to poradzę, że latają za mną jakbym był lepem na muchy .

Moje 16-naste urodziny. Impreza w domu, Panicz się spóźnia i spóźnia w końcu przychodzi o 21 jak ostatnie koleżanki wyszły i oznajmia mi, że miał turniej WoW-a i nie mógł zawieść kolegów. Nie muszę wspominać, że prezentu nie dostałam żadnego.

Ten sam Pan ale już I rok studiów. Umówiliśmy się na piwo aby pogadać jak ludzie (3 lata po rozstaniu) on miał jakieś problemy w związku i wypalil do mnie znienacka X- właściwie ile Ty już jesteś sama? Hmmm no 11 miesięcy a nie chciałabyś może tego zmienić ? Moja mina bezcenna . Jeszcze do tego przechwalał się, że wg niego był moim najlepszym chłopakiem ( na prawdę super zważywszy na to, że raz mnie zdradził, potem się mną bawił a na końcu odszedł do innej w sumie to odszedł do 2 innych), Młoda byłam i głupia teraz nie ogarniam w ogóle jak mogłam z nim być i wielbić go niczym boga .


Pan nr 2 ( koniec końców przyzwoity facet i ogółem dobre wspomnienia)

Miał różne odpały raz np. pogryzł mnie w szkole <wtf>, raz jak się całowaliśmy u niego w mieszkaniu a drzwi do pokoju były otwarte to jak zauważył, że jego tata idzie to mnie puścił i nie bardzo interesowało go gdzie wyląduję . Dużo jeszcze było akcji np. raz jak się upił a już nie byliśmy razem to przyjechał do mnie na wieś i jak go odprowadzałam na busa to wspiął się na przystanek autobusowy i zwisał z niego do góry nogami jak nietoperz... miny ludzi były bezcenne.

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Napisane przez sallyskellington

Cześć, pozwólcie, że i ja dorzucę swoje 3 grosze.

ex nr 1 - czasy gimnazjum, piękniś a'la Bieber sporo dziewczyn za nim latało kiedyś pokłóciliśmy się i on walnął stwierdzeniem "No co ja Ci na to poradzę, że latają za mną jakbym był lepem na muchy .

Moje 16-naste urodziny. Impreza w domu, Panicz się spóźnia i spóźnia w końcu przychodzi o 21 jak ostatnie koleżanki wyszły i oznajmia mi, że miał turniej WoW-a i nie mógł zawieść kolegów. Nie muszę wspominać, że prezentu nie dostałam żadnego.

Ten sam Pan ale już I rok studiów. Umówiliśmy się na piwo aby pogadać jak ludzie (3 lata po rozstaniu) on miał jakieś problemy w związku i wypalil do mnie znienacka X- właściwie ile Ty już jesteś sama? Hmmm no 11 miesięcy a nie chciałabyś może tego zmienić ? Moja mina bezcenna . Jeszcze do tego przechwalał się, że wg niego był moim najlepszym chłopakiem ( na prawdę super zważywszy na to, że raz mnie zdradził, potem się mną bawił a na końcu odszedł do innej w sumie to odszedł do 2 innych), Młoda byłam i głupia teraz nie ogarniam w ogóle jak mogłam z nim być i wielbić go niczym boga .


Pan nr 2 ( koniec końców przyzwoity facet i ogółem dobre wspomnienia)

Miał różne odpały raz np. pogryzł mnie w szkole <wtf>, raz jak się całowaliśmy u niego w mieszkaniu a drzwi do pokoju były otwarte to jak zauważył, że jego tata idzie to mnie puścił i nie bardzo interesowało go gdzie wyląduję . Dużo jeszcze było akcji np. raz jak się upił a już nie byliśmy razem to przyjechał do mnie na wieś i jak go odprowadzałam na busa to wspiął się na przystanek autobusowy i zwisał z niego do góry nogami jak nietoperz... miny ludzi były bezcenne.

Pogrubione to po prostu opisy mojego pierwszego chłopaka Ten sam typ Jak grał w piłkę to potrafił się drzeć na kolegów, że mu prawie popsuli fryzurę, bo piła nad głową mu przeleciała Do tego miał więcej ubrań, biżuterii i perfum, niż ja

Kiedyś jak do niego przyjechałam (to w sumie był już schyłek naszego "związku"), to grał w Counter Strike'a. Co chwilę było "Już, już, zaraz kończymy". I minęła godzina, i druga. Nie było nikogo, kto mógłby mnie stamtąd odebrać. Musiałam czekać aż do wieczora. Oczywiście plany na ten dzień były inne... W końcu miarka się przebrała, wyszłam z pokoju, ubrałam się i poszłam do koleżanki mieszkającej w bloku obok. Pajac zauważył, ze mnie nie ma po 2 kolejnych godzinach -.-

[Ilsa Lund]

[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;46993896]
Kiedyś jak do niego przyjechałam (to w sumie był już schyłek naszego "związku"), to grał w Counter Strike'a. Co chwilę było "Już, już, zaraz kończymy". I minęła godzina, i druga. Nie było nikogo, kto mógłby mnie stamtąd odebrać. Musiałam czekać aż do wieczora. Oczywiście plany na ten dzień były inne... W końcu miarka się przebrała, wyszłam z pokoju, ubrałam się i poszłam do koleżanki mieszkającej w bloku obok. Pajac zauważył, ze mnie nie ma po 2 kolejnych godzinach -.-[/QUOTE]

Bo to się podchodzi do bezpieczników i nagle okazuje się że można wstać od gry i zrobić coś z dziewczyną

[whateveryouwant]

Napisane przez _Tinkerbell

Miałam się z pewnym menszczyznom ku sobie od dobrych 6 miesięcy. znamy się ze 2 lata, poznaliśmy się na woodstocku, nie miałam gdzie spać, (bo moja koleżanka przygruchała sobie kogoś do naszego namiotu, tzn jej namiot, ale byłyśmy we 2 )przygarnął mnie do siebie. kojarzyłam, że z mojego miasta, ale no wiecie, nigdy nie gadaliśmy. Kojarzyłam tylko, że jest motocyklistą. Umawialiśmy się kilka miesięcy, a to na spacer, to na kawę, to na ciastko, na pizzę, na piwo. Pewnego dnia dostaję sms, czy jestem w mieście rodzinnym, bo jest zlot motocyklowy i chce, żebym z nim jechała. Ja mówię, że wracam z pracy, za godzinę będę w mieście. On na to, że to trzeba szybko. I zaczął mnie namawiać, że on po mnie przyjedzie, zabierze, że weźmie mi ciuchy z domu, namiot itd, bo to z nocowaniem. Ja mówię, że nie mam kasy, a on "nie martw się o to". No dobra, przyjechał po mnie (umówiliśmy się w środku drogi, bo jechaliśmy do miasta X na zbiórkę, a ono było pośrodku miasta w którym pracuję i miasta w którym mieszkam). Na kempingu wszyscy uważali nas za parę, ktoś mówi, "dobra Zenon, Jarek bierze ciebie do kosza (no wiecie, motocykl z przyczepą), a Ktośtam Twoją dziewczynę" - on nic, ja się tylko uśmiechnęłam, bo nie zaprzeczył. no i rajd dobiegł końca, ja poszłam spać do namiotu, bo byłam padnięta, w czasie kiedy spałam większość ludzi pojechała do domów. Budzę się około 22, patrzę, a on sobie siedzi z 15 letnią panną (on ma 22 lata) . Podchodzę, byli wybitnie niezainteresowani moim towarzystwem, więc wróciłam do namiotu. Do 2 w nocy siedziałam SAMA w namiocie, a on sobie siedział z tą dziewczynką, gadali do 2 w nocy, ona mu siedziałana kolanach, nikogo nie znałam praktycznie, bo znajomi pojechali. On chyba myślał że śpię, bo inny koleś się go pyta "ej, i co, myślisz, że będzie awantura?" a on "ja to idę spać, mam w dupie". normalnie kazałabym się odwieźć do domu, a pił alkohol, poza tym to były jakieś zadupia i wsie i nawet nie wiedziałam gdzie jestem. Obudziliśmy się o 6 rano, on poszedł się myć, ja się ubrałam. I mówię, żeby mnie jak najszybciej odwiózł do domu, a ten "ale o co ci chodzi?" ja do niego "domyśl się". "nie mam zamiaru, jak masz tak stać naburmuszona to cię odwiozę". i odwiózł. Aha - i dobrze, że miałam 20 zł w portfelu, bo akurat tyle kosztował mnie nocleg (niby miałam nic nie płacić a tu jednak)

i niech mi ktoś powie, że ja nie jestem magnesem na idiotów?

Trafiasz...
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;46993896]
Kiedyś jak do niego przyjechałam (to w sumie był już schyłek naszego "związku"), to grał w Counter Strike'a. Co chwilę było "Już, już, zaraz kończymy". I minęła godzina, i druga. Nie było nikogo, kto mógłby mnie stamtąd odebrać. Musiałam czekać aż do wieczora. Oczywiście plany na ten dzień były inne... W końcu miarka się przebrała, wyszłam z pokoju, ubrałam się i poszłam do koleżanki mieszkającej w bloku obok. Pajac zauważył, ze mnie nie ma po 2 kolejnych godzinach -.-[/QUOTE]
Też takiego miałam, co to nawet nie zauważał, że do niego przyszłam - jego rodzice mi drzwi otwierali.

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Napisane przez Ilsa Lund

Bo to się podchodzi do bezpieczników i nagle okazuje się że można wstać od gry i zrobić coś z dziewczyną

Myślałam o tym! Ale jego brat się uczył w drugim pokoju :/ W ogóle jego brat był w porządku. Jak mój luby po zdradach próbował mnie odzyskać, to ten brat wysłał mi jego hasła do fotki, naszej klasy itd. żebym sobie zobaczyła, ze w tym czasie bajerował z połową "foczek" i "słodziaków" z województwa

[skazana_na_bluesa]

[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;46995391]Myślałam o tym! Ale jego brat się uczył w drugim pokoju :/ W ogóle jego brat był w porządku. Jak mój luby po zdradach próbował mnie odzyskać, to ten brat wysłał mi jego hasła do fotki, naszej klasy itd. żebym sobie zobaczyła, ze w tym czasie bajerował z połową "foczek" i "słodziaków" z województwa [/QUOTE]
a bratu czym podpadł? :P

[Wampierz]

Napisane przez skazana_na_bluesa

a bratu czym podpadł? :P

Może zwyczajnie było mu żal, że brat ją oszukuje i zdradza.

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Napisane przez Wampierz

Może zwyczajnie było mu żal, że brat ją oszukuje i zdradza.

Tak myślę, że młody się po prostu zlitował nade mną Poza tym mój ex lubił dla sportu pastwić się nad młodszym bratem od czasu do czasu (głupie żarty w towarzystwie itd.), także pewnie młody mu się odgryzł trochę

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Wampierz

Może zwyczajnie było mu żal, że brat ją oszukuje i zdradza.

myślę, że gdyby mieli dobry kontakt to brat by się nie wtrącał

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Napisane przez skazana_na_bluesa

myślę, że gdyby mieli dobry kontakt to brat by się nie wtrącał

Ten pajac sam go w to wciągnął, skoro chwalił się przed nim, jakie to lasencje o niego walczą na fotce Jeszcze się chciał radzić, którą wybrać. Taki typ

Ale masz rację, zazwyczaj bracia, czy nawet kumple kryją się nawzajem.

[sallyskellington]

A jak wybierał się do mnie a miał jakieś 10 minut na nogach to szedł 40 minut albo godzinę. Opowiadał mi o swojej mineralnej odżywce do włosów, która ponoć dużo kosztowała , a jak już mowa o straszych braciach to mój eks prostował włosy i mój brat powiedział, że jak znowu przyprowadzę do domu ciotkę w wyprostowanych włosach to on tego nie wytrzyma.

[ceciii]

Napisane przez sallyskellington

A jak wybierał się do mnie a miał jakieś 10 minut na nogach to szedł 40 minut albo godzinę. Opowiadał mi o swojej mineralnej odżywce do włosów, która ponoć dużo kosztowała , a jak już mowa o straszych braciach to mój eks prostował włosy i mój brat powiedział, że jak znowu przyprowadzę do domu ciotkę w wyprostowanych włosach to on tego nie wytrzyma.

Przypomniało mi się, jak ja kiedyś mojemu (obecnemu) wyprostowałam włosy, chciałam zobaczyć jak będzie wyglądał - ryłam z niego kilkanaście minut, tyle czasu minęło zanim poszedł umyć głowę Raz się zdarzyło, że sam sięgnął po moją prostownicę - ale wtedy, podczas spania, tak mu się włosy ułożyły, że grzywa stała jak u konia po "prostowaniu" (nieumiejętnym) wyglądał jeszcze gorzej
Dodam, że nie ma długich włosów, jakieś 6-8 cm

[anja415]

Napisane przez sallyskellington

A jak wybierał się do mnie a miał jakieś 10 minut na nogach to szedł 40 minut albo godzinę. Opowiadał mi o swojej mineralnej odżywce do włosów, która ponoć dużo kosztowała , a jak już mowa o straszych braciach to mój eks prostował włosy i mój brat powiedział, że jak znowu przyprowadzę do domu ciotkę w wyprostowanych włosach to on tego nie wytrzyma.

mój brat powiedział, że jeśli po moim chłopaku będzie unosił się w powietrzu tak intensywny zapach perfum to zacznie chodzić i będzie otwierał wszystkie okna w chałupie