Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW - przeżyte, zasłyszane cz.II

[201803290936]

To już druga część tego wesołego wątku.

Trochę do powspominania, refleksji, ale przede wszystkim do pośmiania się:
- najgorsze,
- najdziwniejsze (w denerwującym sensie),
- najśmieszniejsze
numery i "numerki", jakie wykręcili/wykręcają Wam lub Waszym znajomym faceci: obecni, byli, ale również koledzy, znajomi, ojcowie, bracia, szefowie i wielu, wielu innych .

! Oczywiście można również pisać o własnych numerach wykręconych facetom (tak w ramach zemsty lub "przypadkowo").

Część pierwszą "Numerów..." znajdziecie tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=220392

[ekscentryczna]

Doris ale pierwszy wątek jeszcze nie dobił do 5000 postów

[201803290936]

Napisane przez ekscentryczna

Doris ale pierwszy wątek jeszcze nie dobił do 5000 postów

Tak, ale 4,5 tys., 150 stron (przy standardowym przeglądaniu) i ciężko się już było przez to przebić. W przypadku kilku innych wątków widziałam, że nie ma 5 tys. a powstaje kolejna część, więc chyba tak można. Jeśli nie można, to najwyżej podłożą mi bombę w e-mailu .

[emememsik]

Doris1981, nie zakładaj wątków zanim nie dobiją do 5 tys. postów. Czasem robią tak modzi na swoim forum jak chcą utrzymać porządek, ale to jest ich decyzja. W innym wypadku wątki zakłada się po przekroczeniu 5 000. Chyba każdy o tym wie.

[201803290936]

Napisane przez emememsik

Doris1981, nie zakładaj wątków zanim nie dobiją do 5 tys. postów. Czasem robią tak modzi na swoim forum jak chcą utrzymać porządek, ale to jest ich decyzja. W innym wypadku wątki zakłada się po przekroczeniu 5 000. Chyba każdy o tym wie.

To przepraszam, myślałam, że można i nieco wcześniej - wątek się już ciągnął i ciągnął. Wybaczcie.

[ekscentryczna]

[vvitaminka]

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę

[aagusiaa88]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę [/QUOTE]

hahahahaha miSZCZ

[Mystiquee]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę [/QUOTE]
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mój TŻ to anioł!
Ale mu tego nie powiem, bo się zepsuje

[ania_z_wzgorza_marzen]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę [/QUOTE]

masz mu zamiar odpisać? bo to chyba kluczowe jesli ma powrócic do zdrowia

[Mystiquee]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

masz mu zamiar odpisać? bo to chyba kluczowe jesli ma powrócic do zdrowia

chyba padne, dołączam sie jednak do pytania

[miphuhiz]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328].......[/QUOTE]
ale jaja

[201803290936]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę [/QUOTE]

Chyba źle zrozumiał zalecenia psychologa.

[Mystiquee]

Moi kumple, gdy usłyszeli opowieść o minecie robionej majtasom, mało dropsów ze śmiechu nie wypluli.

Doris kurcze szukam tej historii o tych majtasach i nie mogę znaleźć, podeślij mi linka co? Też chcę przeczytać i się pośmiać

[tinpanalley]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę [/QUOTE]
i co zrobisz? ja bym olała. choć z drugiej strony może psycholog chce mu w tenże sposób uświadomić, że jego czyny mają wpływ na innych i nauczyć go empatii? a może to żart...

[onaa]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę [/QUOTE]

[201803290936]

Napisane przez Mystiquee

Doris kurcze szukam tej historii o tych majtasach i nie mogę znaleźć, podeślij mi linka co? Też chcę przeczytać i się pośmiać

Mówisz - masz : https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4974

[Mystiquee]

Jacie....
Kurde, ale ten wątek jest fajny

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

masz mu zamiar odpisać? bo to chyba kluczowe jesli ma powrócic do zdrowia

Napisane przez Mystiquee

chyba padne, dołączam sie jednak do pytania

Napisane przez tinpanalley

i co zrobisz? ja bym olała. choć z drugiej strony może psycholog chce mu w tenże sposób uświadomić, że jego czyny mają wpływ na innych i nauczyć go empatii? a może to żart...

Wiecie co? Chyba nic nie zrobię. Chociaż wczoraj miałam głupawkę przez cały wieczór, to może jakaś kartka z podziękowaniami mu się należy
Najgorsze jest to, że nie wydaje mi się, żeby to był żart. On zawsze miał wielkie ego (a raczej EGO)

Może macie jakieś pomysły na ciętą ripostę, bo nic mi do głowy nie przychodzi?

Napisane przez Doris1981

Chyba źle zrozumiał zalecenia psychologa.

chciałabym się osobiście przejść to tego 'psychologa', jakaś nowatorska ta terapia

[Karena 73]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25104442]Wiecie co? Chyba nic nie zrobię. Chociaż wczoraj miałam głupawkę przez cały wieczór, to może jakaś kartka z podziękowaniami mu się należy
Najgorsze jest to, że nie wydaje mi się, żeby to był żart. On zawsze miał wielkie ego (a raczej EGO)

Może macie jakieś pomysły na ciętą ripostę, bo nic mi do głowy nie przychodzi?

chciałabym się osobiście przejść to tego 'psychologa', jakaś nowatorska ta terapia [/QUOTE]


Ja napisałabym:
Nie płakałam wcale, bo wtedy wynik wyrównał się na 1:1
( ale to napisałabym ja, a wiadomo , że jestem wredna i nie dam facetowi satysfakcji)

[201803290936]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]
(...)
"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"
(...)[/QUOTE]
"Nie, nie płakałam, bo ja w tym czasie zdradzałam Cię z trzema na raz - było mi Cię żal, że taki ślepy jesteś" ( to oczywiście wersja odpowiedzi dla kogoś, komu nie zależy na dobrej opinii lub kogoś, kto wie, że jego otocznie będzie wiedziało, że to żart)

[aja23]

Napisane przez Doris1981

"Nie, nie płakałam, bo ja w tym czasie zdradzałam Cię z trzema na raz - było mi Cię żal, że taki ślepy jesteś" ( to oczywiście wersja odpowiedzi dla kogoś, komu nie zależy na dobrej opinii lub kogoś, kto wie, że jego otocznie będzie wiedziało, że to żart)

Skoro chłopak chodzi na terapię to znaczy, że ma problemy. Lepiej nie robić sobie z tej sytuacji żartu - po co zniżać się do jego poziomu? potraktuje żart poważnie i nabawi się dodatkowych problemów z sobą Ja bym nie odpisywała mu wcale,albo po prostu "nie"

[Karinio]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25095328]Dzisiaj dostałam walentynkę od eksa (rozstaliśmy się dwa lata temu)
otwieram (z miną ) a tam:

"Czy płakałaś po tym, jak Cię zdradziłem? Chodzę na terapię i pani psycholog kazała mi się dowiedzieć, ma to kluczowe znaczenie dla mojego wyzdrowienia"

Nie ulega wątpliwości że jest chory - na głupotę [/QUOTE]
Omg,co za koleś.

Napisane przez aja23

Skoro chłopak chodzi na terapię to znaczy, że ma problemy. Lepiej nie robić sobie z tej sytuacji żartu - po co zniżać się do jego poziomu? potraktuje żart poważnie i nabawi się dodatkowych problemów z sobą Ja bym nie odpisywała mu wcale,albo po prostu "nie"

Ja nie sądze,tzn nie chce mi się wierzyć,że to prawda. Chłoptaś pewnie chce wiedziec,czy autorka postu,a jego eks po nim rozpaczała,gryzła paznokcie z rozpaczy,miała depresje i inne takie.Po to by sobie podniósł jego pseudo ego

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez Karena 73

Ja napisałabym:
Nie płakałam wcale, bo wtedy wynik wyrównał się na 1:1
( ale to napisałabym ja, a wiadomo , że jestem wredna i nie dam facetowi satysfakcji)

Napisane przez Doris1981

"Nie, nie płakałam, bo ja w tym czasie zdradzałam Cię z trzema na raz - było mi Cię żal, że taki ślepy jesteś" ( to oczywiście wersja odpowiedzi dla kogoś, komu nie zależy na dobrej opinii lub kogoś, kto wie, że jego otocznie będzie wiedziało, że to żart)

Haha, ale ja naprawdę nie płakałam i to jest najśmieszniejsze, bo on i tak by mi nie uwierzył że to prawda a co do jego ego: kiedyś spędziliśmy całą czterogodzinną randkę (dokładnie pamiętam, że zapłaciłam 112,75 zł za romantyczny obiad z okazji jego urodzin), roztrząsając dlaczego on nie podoba się mojej przyjaciółce i co powinien w sobie zmienić, aby jej się spodobać. Na moje pytanie, po co chce jej się podobać, odpowiedział że po prostu nie może zdzierżyć tego że ktoś uważa, że on nie jest megaprzystojny

Nie pytajcie mnie czemu z nim byłam, chyba miałam zaćmienie umysłu

Aha, jakby któraś była ciekawa, jak doszło do zdrady: przez dwa miesiące sypiał z dziewczyną z tej samej firmy, w której ja pracowałam, ale ona była z innego działu (z którym ja nie miałam żadnej styczności). Obiecał jej ślub w Vegas! Nie dziwię się, że poszłaaa za nim no i właśnie dlatego nie płakałam, bo ta zdrada była taka... do bólu schematyczna, mógł się bardziej postarać

Napisane przez Karinio

Omg,co za koleś.





Ja nie sądze,tzn nie chce mi się wierzyć,że to prawda. Chłoptaś pewnie chce wiedziec,czy autorka postu,a jego eks po nim rozpaczała,gryzła paznokcie z rozpaczy,miała depresje i inne takie.Po to by sobie podniósł jego pseudo ego

Ja jestem na 99,99999% pewna, że ściemnia znam go od 15 lat i po prostu to czuję. Nawet GDYBY to była prawda, to on chyba powinien wiedzieć, że zdrada jest be i z reguły kobiety nie skaczą pod sufit, gdy się o niej dowiedzą, nie?

Powiem Wam dziewczyny, że nie żałuję że z nim byłam. Nabyłam po nim niesamowitej odporności na idiotów

[201803290936]

Napisane przez aja23

Skoro chłopak chodzi na terapię to znaczy, że ma problemy. Lepiej nie robić sobie z tej sytuacji żartu - po co zniżać się do jego poziomu? potraktuje żart poważnie i nabawi się dodatkowych problemów z sobą Ja bym nie odpisywała mu wcale,albo po prostu "nie"

Tak sobie jaja robimy . A nawet jeśli chodzi na terapię (ona ma wszelkie powody, aby już mu nie wierzyć i tego również "nie kupować"), to co z tego? Skoro on się z nią kontaktuje, to musi się liczyć z tym, że może nastąpić odpowiedź. Terapeuta na pewno i to mu wytłumaczył - że reakcje na jego "wyznania win" mogą być różne - i to jest taka sama część terapii, aby umieć przyjąć to na klatę.

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25108274]Haha, ale ja naprawdę nie płakałam i to jest najśmieszniejsze, bo on i tak by mi nie uwierzył że to prawda a co do jego ego: kiedyś spędziliśmy całą czterogodzinną randkę (dokładnie pamiętam, że zapłaciłam 112,75 zł za romantyczny obiad z okazji jego urodzin), roztrząsając dlaczego on nie podoba się mojej przyjaciółce i co powinien w sobie zmienić, aby jej się spodobać. Na moje pytanie, po co chce jej się podobać, odpowiedział że po prostu nie może zdzierżyć tego że ktoś uważa, że on nie jest megaprzystojny
(...)
Powiem Wam dziewczyny, że nie żałuję że z nim byłam. Nabyłam po nim niesamowitej odporności na idiotów [/QUOTE]

Nie, powiedz, że żartujesz. Dziewczyno, gdzie Ty miałaś... mózg? Może coś Ci dolewał do herbaty - jakiś napój miłosno-zaślepiający?

A ostatnie zdanie bardzo mądre - nie ma co żałować "straconych" dni, czy miesięcy (gorzej jeśli są to lata), bo to jednak cenna lekcja życia. Szkoda, że nie taka znowu darmowa. Ważne, że wyciągnęłaś wnioski na przyszłość.

[aagusiaa88]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25108274]Haha, ale ja naprawdę nie płakałam i to jest najśmieszniejsze, bo on i tak by mi nie uwierzył że to prawda a co do jego ego: kiedyś spędziliśmy całą czterogodzinną randkę (dokładnie pamiętam, że zapłaciłam 112,75 zł za romantyczny obiad z okazji jego urodzin), roztrząsając dlaczego on nie podoba się mojej przyjaciółce i co powinien w sobie zmienić, aby jej się spodobać. Na moje pytanie, po co chce jej się podobać, odpowiedział że po prostu nie może zdzierżyć tego że ktoś uważa, że on nie jest megaprzystojny
[/QUOTE]

Czytalam to i robilam coraz wieksze oczy

Powiem Wam, ze czytam ten watek i trace wiare w facetow. Jestem poprostu w szoku. I ta druga czesc watku nie jest pocieszajaca, bo to znaczy, ze tych idiotow jest baaaaaaardzo duzo

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez Doris1981

Nie, powiedz, że żartujesz. Dziewczyno, gdzie Ty miałaś... mózg? Może coś Ci dolewał do herbaty - jakiś napój miłosno-zaślepiający?

A ostatnie zdanie bardzo mądre - nie ma co żałować "straconych" dni, czy miesięcy (gorzej jeśli są to lata), bo to jednak cenna lekcja życia. Szkoda, że nie taka znowu darmowa. Ważne, że wyciągnęłaś wnioski na przyszłość.

Nie żartuję w sumie fakt... zabierał mnie często na spaghetti, to może jakiś lubczyk tam był i dlatego mnie tak wzięło

Byłam z nim 4-5 miesięcy (nie pamiętam dokładnie), ale co się nauczyłam, to moje, przynajmniej mam worek anegdot do opowiadania znajomym młoda byłam i głupia, ot co. Ale tak, mogę z dumą oświadczyć, że to było dawno i nieprawda, na szczęście wystarczyło raz się sparzyć, żeby pójść po rozum do głowy

aagusiaa88 ja też jestem z Wrocławia, więc uważaj żebyś czasem nie trafiła na mojego eksa

[aagusiaa88]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;25110931]

aagusiaa88 ja też jestem z Wrocławia, więc uważaj żebyś czasem nie trafiła na mojego eksa [/QUOTE]

nie pocieszylas mnie

[d0lcevita]

Napisane przez aagusiaa88

Powiem Wam, ze czytam ten watek i trace wiare w facetow. Jestem poprostu w szoku.

ja tez
jestem na etapie poszukiwań....
ehhh chyba zaprzestam subskrypcji bo inaczej załamie sie i przestane wierzyć ze kogoś normalnego znajde i wrócę z podkulonym ogonem do exa, choć nie jest tego wart