Shakira radośnie Loca loca wyśpiewuje, a naszym dzieciaczkom dupka podryguje -lato 09

[angy]

Napisane przez czekoladka21

wiecie co dowiedzialam sie ze sasiadka jest w ciazy (5 mc) , maja juz jedno dziecko chlopczyka i ona byla ostatnio obciac wlosy u mojej kuzynki i ta delikatnie ja zapytala czy zna juz plec a sasiadka powiedziala ze ma teraz inne problemy bo byla na prenatalnych i badanie wykazalo ze na 90% jest zespol downa i do tego jakis zespol wad genetycznych:cr y:
ma miec jeszcze jedno badanie zeby potwierdzic chorobe........dziewczyna jest zalamana

Źle się czyta takie rzeczy

Napisane przez Karolinak82

a na zdrowie właśnie nie mamy wpływu...można dbać o siebie a i tak jest niebezpieczeństwo że coś okropnego się przyczepi

no i to jest najgorsze

***

A nie mówiłam Wam...
Zosia zrobiła się ostatnio taka... kochana
Tzn. broi nieźle, ale jest już taka mądra, wszystko rozumie, tak fajnie się umie już bawić, chować, zaczepiać, potrafi podejść do mnie, złapać za szyję i przytulić z takim słodkim "Mama!", ma rozbrajający uśmiech i robi takie słodkie minki...
Strasznie kocham swoje dziecko

[gorgulek]

Napisane przez Miramej

Mogę się założyć, że będziemy marzyły, żeby umilkli

O to na pewno

Napisane przez megi b

Przypominam się
(...)
Byliśmy w tydzień temu na kontroli z Amelką, miała robione usg nerek i pęcherza. Dobra wiadomość to taka, że jest lekka poprawa po lekach, nadal ma je brać. Na zdjęciach wyszło wyraźnie że ma podwójne zdwojenie ukm po prawej stronie co podejrzewali w grudniu. Na razie nic z tym nie robimy. We wrześniu ma mieć znów cystografię.

Mam nadzieję, że u Amelki będzie tylko lepiej

Napisane przez czekoladka21

o ja tez tak mam a najgorzej jest wyjechac na parking w CH po serpentynie

To też

Napisane przez Karolinak82

A to całkiem normalne Po prostu z tyłu po pierwsze sa większe drgania, przez to że siedzi się praktycznie "na kole", a z drugiej strony podświadomie człowiek z tyłu ma mniejszą kontrolę nad tym co się dzieje na drodze
...
a to też całkiem normalne patrząc w dół w aucie podczas jazdy błędnik szaleje i nie daje sobie rady też tak mam

A widzisz. I jeszcze jazda autobusem siedząc na "kole"

Napisane przez UnholyOne

Gdzie Ty? W domku?

Napisane przez czekoladka21

wiecie co dowiedzialam sie ze sasiadka jest w ciazy (5 mc) , maja juz jedno dziecko chlopczyka i ona byla ostatnio obciac wlosy u mojej kuzynki i ta delikatnie ja zapytala czy zna juz plec a sasiadka powiedziala ze ma teraz inne problemy bo byla na prenatalnych i badanie wykazalo ze na 90% jest zespol downa i do tego jakis zespol wad genetycznych:cr y:
ma miec jeszcze jedno badanie zeby potwierdzic chorobe........dziewczyna jest zalamana

Napisane przez angy

A nie mówiłam Wam...
Zosia zrobiła się ostatnio taka... kochana
Tzn. broi nieźle, ale jest już taka mądra, wszystko rozumie, tak fajnie się umie już bawić, chować, zaczepiać, potrafi podejść do mnie, złapać za szyję i przytulić z takim słodkim "Mama!", ma rozbrajający uśmiech i robi takie słodkie minki...
Strasznie kocham swoje dziecko

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------



W tym roku jest Narodowy Spis Powszechny Ludności. Same możecie to zrobić drogą internetową Tu link -->KLIK

[Wojtusia]

angy mnie wlasnie przeraża cała masa pozwoleń, planów, załatwiania itd.....
ale marzy mi sie domek swój

Hej Unholy, co u Was? mialaś już egzamin?

[UnholyOne]

Jestem, jestem

Sorki, ale nie mam kiedy zajrzec i w ogóle.

1. Rozmowa.
Nie była o moich zwolnieniach, tylko o zmianach w departamencie. Mój zespól będzie istniał do końca sierpnia. Mam 3 wyjścia (jak każdy inny ode mnie). Przenieść się do innego miasta , szukać pracy na miejscu w innym dep. lub szukać poza z odprawą ode mnie.
Także czekają mnie kolejne zmiany

2. Chłopcy ok, Bartek trochę pokaszluje, ale mało. Antolek ma problemy kupkowe, które zaczynają się ok 5 rano i trwają już 4 dzień Robi lekko rozwolnieniowa kupkę, ale jednak ma z nią problem. Wszystko ma tam spuchnięte i czerwone. Chyba przejdziemy się do lekarza, tylko jakiego, zeby sprawdził czy nie ma hemoroidów - nie wiem czy takich dzieci w ogóle mogą być

3. Nie było nas od środy w domu, bo wynikła sprawa prądowa - pisałam kiedyś, wiecie o co chodzi
Od wczoraj juz jesteśmy, nie ma to jak u siebie Choć miło, ze Rodzice nas przyjęli

4. Egz. jeszcze nie miałam. Nie ma kiedy

To tak pokrótce. Nie nadrabiałam, przyznaję się. Coś się wydarzyło?

[slepafuria]

Napisane przez sylka79

Mamusie,czy któraś z Was ma problem z chorobą lokomocyjną u swojej pociechy?Bartos z chyba za bardzo nie może jeździc samochodem,już dwa razy się nam przytrafiło i tylko na dłużych trasach.Na krótkich nic się nie dzieje.Kupiłam w aptece plasterki Transway,które działają na zasadzie akupresury.Ciekawa jestem czy to coś pomoże?Jeszcze lekarka powiedziała,że mogę mu podać mniejszą ilość syropku Locomotiv,bo to dla dzieci od 3 latMam nadzieję,że może z czasem mu to przejdzie.

Moja ma chorobe lokomocyjna. Potwierdzam na dluzszych trasach dziecko mi haftuje. Lekarz nic nie dal.

[Wojtusia]

Napisane przez UnholyOne

Jestem, jestem

Sorki, ale nie mam kiedy zajrzec i w ogóle.

1. Rozmowa.
Nie była o moich zwolnieniach, tylko o zmianach w departamencie. Mój zespól będzie istniał do końca sierpnia. Mam 3 wyjścia (jak każdy inny ode mnie). Przenieść się do innego miasta , szukać pracy na miejscu w innym dep. lub szukać poza z odprawą ode mnie.
Także czekają mnie kolejne zmiany

2. Chłopcy ok, Bartek trochę pokaszluje, ale mało. Antolek ma problemy kupkowe, które zaczynają się ok 5 rano i trwają już 4 dzień Robi lekko rozwolnieniowa kupkę, ale jednak ma z nią problem. Wszystko ma tam spuchnięte i czerwone. Chyba przejdziemy się do lekarza, tylko jakiego, zeby sprawdził czy nie ma hemoroidów - nie wiem czy takich dzieci w ogóle mogą być

3. Nie było nas od środy w domu, bo wynikła sprawa prądowa - pisałam kiedyś, wiecie o co chodzi
Od wczoraj juz jesteśmy, nie ma to jak u siebie Choć miło, ze Rodzice nas przyjęli

4. Egz. jeszcze nie miałam. Nie ma kiedy

To tak pokrótce. Nie nadrabiałam, przyznaję się. Coś się wydarzyło?

o jacie, no to zmiany się szykują. A przeprowadzkę w ogóle bierzecie pod uwagę? czy ta opcja z góry odpadła. Mogłabyś się przenieść bliżej mnie

problemy kupkowe, no nie fajnie, nie wiem czy to mogą być hemoroidy, ale zawsze dobrze sprawdzić. coś musi byc nie tak, skoro kupka nie twarda a i tak ciężko idzie.

jak się zapiszesz na egz to daj znać, przyda ci się trochę kciuków

Buziaczki dla Ciebie Oluś

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

która torebka fajniejsza (nigdy mi sie takie nie podobały, aż tu TRACH i nagle coś mnie tchnęło )
1. taka
2. taka

no i czerwona czy czarna

[UnholyOne]

Napisane przez Wojtusia

o jacie, no to zmiany się szykują. A przeprowadzkę w ogóle bierzecie pod uwagę? czy ta opcja z góry odpadła. Mogłabyś się przenieść bliżej mnie

problemy kupkowe, no nie fajnie, nie wiem czy to mogą być hemoroidy, ale zawsze dobrze sprawdzić. coś musi byc nie tak, skoro kupka nie twarda a i tak ciężko idzie.

jak się zapiszesz na egz to daj znać, przyda ci się trochę kciuków

Buziaczki dla Ciebie Oluś

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

która torebka fajniejsza (nigdy mi sie takie nie podobały, aż tu TRACH i nagle coś mnie tchnęło )
1. taka
2. taka

no i czerwona czy czarna

Przeprowadzki nie bierzemy pod uwagę (nie chce pisać tutaj jakie to miasto, bo jeszcze mnie ktoś po tym skojarzy )

No kupka nie martwi i muszę to sprawdzić

Dam znać na pewno, kciuki potrzebne będą baaardzo



Dla mnie opcja 2 w ...obu kolorach

[magi77]

Napisane przez mariolasl

Dzien dobry
U nas slonce za oknem, wiec po drzemce idziemy na dlugi spacer

Dzięki za przesyłkę , słońce miałam aż do piętnastej

Napisane przez Karolinak82

...

Piękne myślę ze szybko Ci pójdzie, bo nie są bardzo skomplikowane...a albumik jakoś wypełnisz?

Właśnie nie używałam wcześniej takich pisaków...zazwyczaj kleju z brokatem w tubce z precyzyjnym końcem do takich rzeczy używałam...ale białego jakoś jeszcze nie potrzebowałam to nie szukałam

...
U Nas niu niu to pielucha
A może Maciuś ma teraz inne ważne rzeczy na głowie...moze szykuje się do innych nowych umiejętności?

Właśnie dlatego taki wybrałam, bo czaiłam się na coś bardziej pracochłonnego
Przygotuję już tylko do wklejenia zdjęć, tzn. ozdobię każdą stronę. Muszę wziąć się za zamówienie

A może podzielisz się jakimiś swoimi tańszymi sposobami. Już piszę o co mi chodzi. Ja, np. nie zamawiam kwiatków
w necie, tylko idę tam, gdzie sprzedają sztuczne kwiatki i mam do wyboru do koloru za grosze. Mam też swój sposób na każdy (prawie ) wyczarowanie papieru (też za niewielką cenę) Jak mi sie coś przypomni, to napiszę

To by się z Zuzą nie dogadali , a jak by się dogadali w tej sprawie, to by dopiero było

Napisane przez UnholyOne

Jestem, jestem

Sorki, ale nie mam kiedy zajrzec i w ogóle.

1. Rozmowa.
Nie była o moich zwolnieniach, tylko o zmianach w departamencie. Mój zespól będzie istniał do końca sierpnia. Mam 3 wyjścia (jak każdy inny ode mnie). Przenieść się do innego miasta , szukać pracy na miejscu w innym dep. lub szukać poza z odprawą ode mnie.
Także czekają mnie kolejne zmiany

2. Chłopcy ok, Bartek trochę pokaszluje, ale mało. Antolek ma problemy kupkowe, które zaczynają się ok 5 rano i trwają już 4 dzień Robi lekko rozwolnieniowa kupkę, ale jednak ma z nią problem. Wszystko ma tam spuchnięte i czerwone. Chyba przejdziemy się do lekarza, tylko jakiego, zeby sprawdził czy nie ma hemoroidów - nie wiem czy takich dzieci w ogóle mogą być

3. Nie było nas od środy w domu, bo wynikła sprawa prądowa - pisałam kiedyś, wiecie o co chodzi
Od wczoraj juz jesteśmy, nie ma to jak u siebie Choć miło, ze Rodzice nas przyjęli

4. Egz. jeszcze nie miałam. Nie ma kiedy

To tak pokrótce. Nie nadrabiałam, przyznaję się. Coś się wydarzyło?

1. Kurcze, znowu zmiany

2. Maciek od jakiegoś czasu też ma problem, zastanawiam się czy nie iść do lekarza. Mimo, że zaparcia Mu minęły (po póltora roku), to boli Go pupa. Przy myciu czy wycieraniu bardzo wyraźnie to sygnalizuje Antolek też tak ma?

3.

4. Oby udało Ci się, jak najszybciej

Napisane przez Wojtusia

...która torebka fajniejsza (nigdy mi sie takie nie podobały, aż tu TRACH i nagle coś mnie tchnęło )
1. taka
2. taka

no i czerwona czy czarna

Chyba nie pomogę

[katarzynka00]

Czeko...smutne to, jakoś wyjątkowo mnie to dotknęło, ale osobiście znam przypadek gdzie wyszło wysokie prawdopodobieństwo downa a syn jest zdrowy.
U nas nie podają w % tylko 1:x
Te wyniki dla mnie mogłyby nie istnieć, bo mijają się z prawdą jak widać.
Dane kobiety wrzucane są "do jednego wora" i wychodzi z tego misz-masz.


Ola tęskniłam, a ty?

[mayaha]

od razu przepraszam ze nie pocytuje z wczoraj bo wszystko zacytowałam w pracy ale nie pisałam a teraz drugi raz już ne chce mi sie

Napisane przez agga19851985

hmmm, mam takie samo zdanie Te Ikeowe meble, to zawsze mi się wydawały... jakieś takie,nie teges

a ja niewiem sama
mam tylko jeden fotel bujany i już 4 rok ciągnie i wszystko z nim w jak najlepszym porządku

Napisane przez agga19851985

My mamy najzwyklejsze świecowe z biedronki i też są "nieodpowiednie"dla jego wieku, ale mu dałamCo prawda zaczął je jeść wiec już są zabrane,ale przy kredkach to nie patrze na przedziały wiekowe


Przywieźli rowerek dla Alana Już po pierwszych próbach za bardzo nie przykuł uwagi Młodego,ale trochę podreptał. Jest super Moje dziecko jest cwane,gdy dojechał do końca korytarza, to zamiast skręcić kierownicą, bierze rower pod pachę i go obraca

za opinie

cwany ten mój zięciunio

Napisane przez magi77

Ostatnio widziałam się z koleżanką i Jej siostry córka zaczęła dostawać kobiecych kształtów w wieku 6 lat. Dodam, że dziewczynka nie jest jakaś wyrośnięta, raczej drobna. Od grudnia zaczęła się wyprawa po szpitalach, specjalistach, włącznie z ginem. Okazało się, że mała ma zaburzenia hormonalne. Dostała leki, ale przede wszystkim dieta i absolutny zakaz jedzenia kurczaków. Lekarz powiedział, że kurczaki, to najgorsze, co można dziecku dawać

potwierdzam, męża siostrzenica jak miała 3-4 lata to juz dostzregałam u niej kobiece kształty a żywiona byla kurczakami ze sklepu...
teraz juz tego nie widze tak bardzo ale chyba ich tyle nie je

Napisane przez Karolinak82

My mamy różne, głównie bica...pisaki Zu też lubi i powiem szczerze że jak kupuję przybory do rysowania to nie patrzę na wiek Zu i tak przy mnie rysuje i nie zdarza jej się jeść

o to mi chodziło

Napisane przez adaikaka

Wczoraj miałam kolejną poważną rozmowę z mężem... Z jednej strony wiele się dowiedziałam, z drugiej strony nie wiem nic Na razie musz to wszystko przetrawić

Napisane przez Karolinak82

Ja nie wiem co się na tym świecie dzieje... Wczoraj się dowiedziałam że jeden z dyrektorów u Nas ma chłoniaka...39 lat...
Wczoraj też mojej dobrej koleżanki (tej co byłyśmy na urodzinach ostatnio) mąż (lat 32) miał robioną tomografię, od czwartku leży w szpitalu...robią mu masę badań...ma podejrzenie rakowiaka lub guza nadnerczy

strasznie to smutne, ja nie moge czytac o rakich rzeczach bo zaraz mi się chce ryczec.... przeraża mnie myśl ze mogłoby mnie byc... że nie mogłam bym byc przy swoim dziecku gdy ono rośnie, dojrzewa....

Napisane przez czekoladka21

wiecie co dowiedzialam sie ze sasiadka jest w ciazy (5 mc) , maja juz jedno dziecko chlopczyka i ona byla ostatnio obciac wlosy u mojej kuzynki i ta delikatnie ja zapytala czy zna juz plec a sasiadka powiedziala ze ma teraz inne problemy bo byla na prenatalnych i badanie wykazalo ze na 90% jest zespol downa i do tego jakis zespol wad genetycznych:cr y:
ma miec jeszcze jedno badanie zeby potwierdzic chorobe........dziewczyna jest zalamana

mam nadzieję że to drugie badanie nie potwierdzi tej pierwszej diagnozy

Napisane przez angy

A nie mówiłam Wam...
Zosia zrobiła się ostatnio taka... kochana
Tzn. broi nieźle, ale jest już taka mądra, wszystko rozumie, tak fajnie się umie już bawić, chować, zaczepiać, potrafi podejść do mnie, złapać za szyję i przytulić z takim słodkim "Mama!", ma rozbrajający uśmiech i robi takie słodkie minki...
Strasznie kocham swoje dziecko

Ola
będzie dobrze, czasem takie zmiany na dobre wychodzą
i buziaki dla chłopaków

Wojtusia, ta druga fajniejsza, ja wolę czerwona (mam bardzo podobna ale prostokąt )

[sylka79]

Napisane przez Wojtusia

a nie wiesz może jakiego rzędu są to pieniądze?

Powiem taknam wyrysowywał architekt i za projekt zapłaciliśmy 1800 zł plus każdemu inżynierowi po 500zł za branżę tj.prąd,gaz,woda i CO.Kiedy kupuje się gotowy projekt za branże chyba nie trzeba płacić,bo one są już chyba w tym projekcieNo i nam wyrysowywał dwa lata temu,nie wiem jak ceny teraz

Napisane przez megi b

Przypominam się

Napisane przez czekoladka21

corka mojej kolezanki tez ciezko znosi podroz autem (ma 4 lata)

Bartosia tak wymordowało,że jak skończył wymiotować,to wyglądał jakby był chory

Napisane przez megi b

Byliśmy w tydzień temu na kontroli z Amelką, miała robione usg nerek i pęcherza. Dobra wiadomość to taka, że jest lekka poprawa po lekach, nadal ma je brać. Na zdjęciach wyszło wyraźnie że ma podwójne zdwojenie ukm po prawej stronie co podejrzewali w grudniu. Na razie nic z tym nie robimy. We wrześniu ma mieć znów cystografię.

Cieszę się,że po lekach jest poprawai nadalaby było dobrze.

Napisane przez angy

Cześć




Tak zrobię

Napisane przez Karolinak82

ooo spróbuję...dziękuję
Mam nadzieję że Zu zje, bo ona jak mleko modyfikowane pije to tylko "czyste"...jak już dorzucę kaszki to nie tknie





u Nas nie ma problemu


A to całkiem normalne Po prostu z tyłu po pierwsze sa większe drgania, przez to że siedzi się praktycznie "na kole", a z drugiej strony podświadomie człowiek z tyłu ma mniejszą kontrolę nad tym co się dzieje na drodze

Zawsze możesz spróbowaću mnie Damian,to strasznie mleczne dziecko,więc nie było problemu.Zresztą do dzisiaj,uwielbia różnego rodzaju płatki na mleku,sucharki itd.




Ale przed ciążą,tak nie miałam

Napisane przez adaikaka

nadrobiłam, pośmiałam ale nie mam mocy cytować, przepraszam
Wczoraj miałam kolejną poważną rozmowę z mężem... Z jednej strony wiele się dowiedziałam, z drugiej strony nie wiem nic Na razie musz to wszystko przetrawić

Napisane przez Karolinak82

Ja nie wiem co się na tym świecie dzieje... Wczoraj się dowiedziałam że jeden z dyrektorów u Nas ma chłoniaka...39 lat...
Wczoraj też mojej dobrej koleżanki (tej co byłyśmy na urodzinach ostatnio) mąż (lat 32) miał robioną tomografię, od czwartku leży w szpitalu...robią mu masę badań...ma podejrzenie rakowiaka lub guza nadnerczy...właśnie o 10 miała do niego przyjść dok z wynikami tomo...reszta wyników w ciągu 2-3 tygodni bo badania porozsyłane do różnych miast...

Strasznie ludzie chorująteraz szczególnie zauważyłam,że młodzi i dzieci i to na te straszne chorobyw tamtym tygodniu pochowali u nas faceta 42 lata,miał białaczkę,zaatakowała go drugi raz

Napisane przez UnholyOne

Napisane przez czekoladka21

wiecie co dowiedzialam sie ze sasiadka jest w ciazy (5 mc) , maja juz jedno dziecko chlopczyka i ona byla ostatnio obciac wlosy u mojej kuzynki i ta delikatnie ja zapytala czy zna juz plec a sasiadka powiedziala ze ma teraz inne problemy bo byla na prenatalnych i badanie wykazalo ze na 90% jest zespol downa i do tego jakis zespol wad genetycznych
ma miec jeszcze jedno badanie zeby potwierdzic chorobe........dziewczyna jest zalamana

Współczuję


Pozjadało mi cytaty

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Wiadomo, co będzie jutro?


Możliwe, Kuba na razie dobrze znosi podróż

Właśnie ta jedna wielka niewiadoma jest taka ciekawa

No i dobrzenikomu tego nie życzę

Napisane przez magi77

Chrzestna Na szczęście my "zwykli" goście

Tak myślę,ile teraz trzeba dać?Dwa lata temu chrześnikowi dałam 500 zł i teraz nie wiem

Napisane przez angy

A nie mówiłam Wam...
Zosia zrobiła się ostatnio taka... kochana
Tzn. broi nieźle, ale jest już taka mądra, wszystko rozumie, tak fajnie się umie już bawić, chować, zaczepiać, potrafi podejść do mnie, złapać za szyję i przytulić z takim słodkim "Mama!", ma rozbrajający uśmiech i robi takie słodkie minki...
Strasznie kocham swoje dziecko

dla Zosi.
Wierzę

Napisane przez UnholyOne

Jestem, jestem

Sorki, ale nie mam kiedy zajrzec i w ogóle.

1. Rozmowa.
Nie była o moich zwolnieniach, tylko o zmianach w departamencie. Mój zespól będzie istniał do końca sierpnia. Mam 3 wyjścia (jak każdy inny ode mnie). Przenieść się do innego miasta , szukać pracy na miejscu w innym dep. lub szukać poza z odprawą ode mnie.
Także czekają mnie kolejne zmiany

2. Chłopcy ok, Bartek trochę pokaszluje, ale mało. Antolek ma problemy kupkowe, które zaczynają się ok 5 rano i trwają już 4 dzień Robi lekko rozwolnieniowa kupkę, ale jednak ma z nią problem. Wszystko ma tam spuchnięte i czerwone. Chyba przejdziemy się do lekarza, tylko jakiego, zeby sprawdził czy nie ma hemoroidów - nie wiem czy takich dzieci w ogóle mogą być

3. Nie było nas od środy w domu, bo wynikła sprawa prądowa - pisałam kiedyś, wiecie o co chodzi
Od wczoraj juz jesteśmy, nie ma to jak u siebie Choć miło, ze Rodzice nas przyjęli

4. Egz. jeszcze nie miałam. Nie ma kiedy

To tak pokrótce. Nie nadrabiałam, przyznaję się. Coś się wydarzyło?

Olu
aby zmiany wyszły tylko na dobre.
Moja szwagierka teraz była przez 4 dni ze swoim trzylatkiem w szpitalu,miał właśnie problemy kupkowe,nie robił 4 dni,dostał strasznych boleści.Zrobili lewatywę i jakoś poszło,ale lekarze dziwili się,że po lekach,dawki jak dla dorosłych,mały ledwo dawał radę zrobić,przez następne dni.Dostali dietę i mają jechać na wizytę do jakiegoś lekarza gastro coś tam,zapomniałam,nie gastrologa,jakoś inaczej.
Biedny Antośmoże przejdź się do lekarza

Napisane przez slepafuria

Moja ma chorobe lokomocyjna. Potwierdzam na dluzszych trasach dziecko mi haftuje. Lekarz nic nie dal.

To ja już wolę coś podać,niż żeby dziecko tak się męczyło.

Napisane przez Wojtusia

która torebka fajniejsza (nigdy mi sie takie nie podobały, aż tu TRACH i nagle coś mnie tchnęło )
1. taka
2. taka

no i czerwona czy czarna

Ta druga fajniejsza

Bartosz robił dzisiaj aferę o polecodziennie chodzimy,a on dzisiaj,po powrocie do domu dostał takiej histerii,jakby był pierwszy i ostatni raz

[Miramej]

Napisane przez sylka79

Właśnie ta jedna wielka niewiadoma jest taka ciekawa

No i dobrzenikomu tego nie życzę
(...)
Moja szwagierka teraz była przez 4 dni ze swoim trzylatkiem w szpitalu,miał właśnie problemy kupkowe,nie robił 4 dni,dostał strasznych boleści.Zrobili lewatywę i jakoś poszło,ale lekarze dziwili się,że po lekach,dawki jak dla dorosłych,mały ledwo dawał radę zrobić,przez następne dni.Dostali dietę i mają jechać na wizytę do jakiegoś lekarza gastro coś tam,zapomniałam,nie gastrologa,jakoś inaczej.
Biedny Antośmoże przejdź się do lekarza
(...)
Bartosz robił dzisiaj aferę o polecodziennie chodzimy,a on dzisiaj,po powrocie do domu dostał takiej histerii,jakby był pierwszy i ostatni raz

Prawda

Ja nawet nie wiedziałam, że takie małe dzieci mogą mieć chorobę lokomocyjną. Mam nadzieję, że Kuba nie będzie miał, bo jak wymiotuje, to jest przestraszony i płacze.

Pewnie do gastroenterologa

Hehe

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Prawda

Ja nawet nie wiedziałam, że takie małe dzieci mogą mieć chorobę lokomocyjną. Mam nadzieję, że Kuba nie będzie miał, bo jak wymiotuje, to jest przestraszony i płacze.

Pewnie do gastroenterologa

Hehe

Widocznie mogą mieć,lekarka mówiła o tym syropie Lokomotiv,póki co przy następnej okazji wypróbuję tych plasterków akupresurowych Transway,bo to mniejsza ingerencja w organizm,a jak nie pomoże,to wtedy coś większego kalibru
Bartosz nie płacze,ale potem jest taki bladziutki,jakby był chory i za nim zacznie wymiotować,to już wiem,że coś się dzieje,bo tak milknie,przytula się do fotelika i w dziwny sposób połyka ślinę,tak jak gdyby mu się tam już cofało

Dokładnie do gastroenterologa dziecięcego


Jakoś padam dzisiajsą rekolekcje,byłam na mszy i na naukach dla matek.Ksiądz prawił o aborcji,luźnych związkach i konkubinacie
Idę wziąć prysznic i chciałam jeszcze oglądać program na dwójce z Fidykiem o 22.55,dzisiaj ma być o deformacjach ciała-ale nie wiem czy doczekam.

Spokojnej nocy

[Miramej]

Napisane przez sylka79

Bartosz nie płacze,ale potem jest taki bladziutki,jakby był chory i za nim zacznie wymiotować,to już wiem,że coś się dzieje,bo tak milknie,przytula się do fotelika i w dziwny sposób połyka ślinę,tak jak gdyby mu się tam już cofało
(...)
Jakoś padam dzisiajsą rekolekcje,byłam na mszy i na naukach dla matek.Ksiądz prawił o aborcji,luźnych związkach i konkubinacie
Idę wziąć prysznic i chciałam jeszcze oglądać program na dwójce z Fidykiem o 22.55,dzisiaj ma być o deformacjach ciała-ale nie wiem czy doczekam.

Spokojnej nocy

Bidul

A propos naszego katolickiego społeczeństwa - mój Małż w zeszłą niedzielę wieczorem biegał. Po drugiej stronie ulicy pod jakimś płotem siedział facet, Małż pomyślał, że zaraz ktoś się zorientuje, czy on nie potrzebuje pomocy, bo akurat skończyła się msza wieczorna i mnóstwo ludzi tamtędy przechodziło. Otóż nikogo pan nie obszedł, Małż wracał po jakichś 20 minutach, facet nadal siedział, Małż go zagadał, pan powiedział, że pił, ale boli go w klatce. Małż dzwonił po pogotowie i dopiero zatrzymał się ktoś jadący samochodem. Tak więc w Polsce lepiej, żeby na ulicy nam się nic nie przytrafiło

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Bidul

A propos naszego katolickiego społeczeństwa - mój Małż w zeszłą niedzielę wieczorem biegał. Po drugiej stronie ulicy pod jakimś płotem siedział facet, Małż pomyślał, że zaraz ktoś się zorientuje, czy on nie potrzebuje pomocy, bo akurat skończyła się msza wieczorna i mnóstwo ludzi tamtędy przechodziło. Otóż nikogo pan nie obszedł, Małż wracał po jakichś 20 minutach, facet nadal siedział, Małż go zagadał, pan powiedział, że pił, ale boli go w klatce. Małż dzwonił po pogotowie i dopiero zatrzymał się ktoś jadący samochodem. Tak więc w Polsce lepiej, żeby na ulicy nam się nic nie przytrafiło

Prawda,panuje straszna znieczulica

[Miramej]

Czas już na mnie, kolorowych snów

[mayaha]

Napisane przez sylka79

Strasznie ludzie chorująteraz szczególnie zauważyłam,że młodzi i dzieci i to na te straszne chorobyw tamtym tygodniu pochowali u nas faceta 42 lata,miał białaczkę,zaatakowała go drugi raz

Napisane przez Miramej

Pewnie do gastroenterologa

z ust mi wyjełas

Napisane przez Miramej

A propos naszego katolickiego społeczeństwa - mój Małż w zeszłą niedzielę wieczorem biegał. Po drugiej stronie ulicy pod jakimś płotem siedział facet, Małż pomyślał, że zaraz ktoś się zorientuje, czy on nie potrzebuje pomocy, bo akurat skończyła się msza wieczorna i mnóstwo ludzi tamtędy przechodziło. Otóż nikogo pan nie obszedł, Małż wracał po jakichś 20 minutach, facet nadal siedział, Małż go zagadał, pan powiedział, że pił, ale boli go w klatce. Małż dzwonił po pogotowie i dopiero zatrzymał się ktoś jadący samochodem. Tak więc w Polsce lepiej, żeby na ulicy nam się nic nie przytrafiło

masz rację
a najgorsi są Ci co ręcę składaja a jak przyjdzie co do czego to się niewidzialni robią

[angy]

Napisane przez Wojtusia

angy mnie wlasnie przeraża cała masa pozwoleń, planów, załatwiania itd.....
ale marzy mi sie domek swój

Oj mi też się marzy, ale...
Generalnie nie uznaję półśrodków, gdybym nie mogła zrobić, tak jak bym chciała to frustracja by narastała. Wiadomo, że wykończeniówka wykańcza, jak się nie ma milionów na koncie Można też zrobić częściowo i potem po kolei dorabiać resztę, ale to nie dla mnie, cały czas syf, nie tak jak powinno być, frustracja narasta
Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale przekonałam się już wieeelokrotnie, że podoba mi się zawsze to, co drogie Jestem wyczulona na jakość i solidność, a bardzo często idzie to w parze z wysoką ceną niestety. Więc kółko się zamyka, bo żeby nie było-nie mam milionów na koncie
Do tego dochodzi ogród. Nie znoszę wszelakich prac ziemnych, zawsze śmieję się jak rozmawiamy o tym z małżem, że trzeba by ogrodnika zatrudnić
Fajne są mieszkania dwupoziomowe, ale wtedy nie ma już tej swobody wokół, gdzie można wyjść, wypić kawkę, zjeść śniadanie...

Napisane przez UnholyOne

Jestem, jestem

Sorki, ale nie mam kiedy zajrzec i w ogóle.

1. Rozmowa.
Nie była o moich zwolnieniach, tylko o zmianach w departamencie. Mój zespól będzie istniał do końca sierpnia. Mam 3 wyjścia (jak każdy inny ode mnie). Przenieść się do innego miasta , szukać pracy na miejscu w innym dep. lub szukać poza z odprawą ode mnie.
Także czekają mnie kolejne zmiany

2. Chłopcy ok, Bartek trochę pokaszluje, ale mało. Antolek ma problemy kupkowe, które zaczynają się ok 5 rano i trwają już 4 dzień Robi lekko rozwolnieniowa kupkę, ale jednak ma z nią problem. Wszystko ma tam spuchnięte i czerwone. Chyba przejdziemy się do lekarza, tylko jakiego, zeby sprawdził czy nie ma hemoroidów - nie wiem czy takich dzieci w ogóle mogą być

3. Nie było nas od środy w domu, bo wynikła sprawa prądowa - pisałam kiedyś, wiecie o co chodzi
Od wczoraj juz jesteśmy, nie ma to jak u siebie Choć miło, ze Rodzice nas przyjęli

4. Egz. jeszcze nie miałam. Nie ma kiedy

To tak pokrótce. Nie nadrabiałam, przyznaję się. Coś się wydarzyło?

Może rzeczywiście na dobre Ci wyjdą te zmiany?

Kurka, Antoś już długo ma problemy z wypróżnianiem... Ja bym poszła do jakiegoś mądrego lekarza.

Napisane przez Wojtusia

która torebka fajniejsza (nigdy mi sie takie nie podobały, aż tu TRACH i nagle coś mnie tchnęło )
1. taka
2. taka

no i czerwona czy czarna

Dla mnie żadna

Napisane przez sylka79

dla Zosi.
Wierzę

Napisane przez Miramej

A propos naszego katolickiego społeczeństwa - mój Małż w zeszłą niedzielę wieczorem biegał. Po drugiej stronie ulicy pod jakimś płotem siedział facet, Małż pomyślał, że zaraz ktoś się zorientuje, czy on nie potrzebuje pomocy, bo akurat skończyła się msza wieczorna i mnóstwo ludzi tamtędy przechodziło. Otóż nikogo pan nie obszedł, Małż wracał po jakichś 20 minutach, facet nadal siedział, Małż go zagadał, pan powiedział, że pił, ale boli go w klatce. Małż dzwonił po pogotowie i dopiero zatrzymał się ktoś jadący samochodem. Tak więc w Polsce lepiej, żeby na ulicy nam się nic nie przytrafiło

Taaa....
Szkoda gadać.

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Dzień dobry

Dzisiejsze ciśnienie mnie zabija
Śpię na siedząco

[sylka79]

Napisane przez angy

Dzień dobry

Dzisiejsze ciśnienie mnie zabija
Śpię na siedząco

Też chyba usnę,ale z niewyspania
Najpierw chciałam oglądnąć Fidyka-zasnęłama później od 1.30 prawie do rana nie spałamw dodatku Bartoś też za ciekawie w nocy nie spał.Jestem już po jednej kawce i chyba łyknę drugą
Wczoraj było takie ciepło,a dzisiaj u mnie 6 stopni tylko.

Miłego dzionka

[angy]

Napisane przez sylka79

Też chyba usnę,ale z niewyspania
Najpierw chciałam oglądnąć Fidyka-zasnęłama później od 1.30 prawie do rana nie spałamw dodatku Bartoś też za ciekawie w nocy nie spał.Jestem już po jednej kawce i chyba łyknę drugą
Wczoraj było takie ciepło,a dzisiaj u mnie 6 stopni tylko.

Miłego dzionka

Pocieszę Cię-u mnie cały tydzień 6 stopni

[magi77]

Napisane przez sylka79

...Tak myślę,ile teraz trzeba dać?Dwa lata temu chrześnikowi dałam 500 zł i teraz nie wiem
...

Nie mam pojęcia

Napisane przez Miramej

...
A propos naszego katolickiego społeczeństwa - mój Małż w zeszłą niedzielę wieczorem biegał. Po drugiej stronie ulicy pod jakimś płotem siedział facet, Małż pomyślał, że zaraz ktoś się zorientuje, czy on nie potrzebuje pomocy, bo akurat skończyła się msza wieczorna i mnóstwo ludzi tamtędy przechodziło. Otóż nikogo pan nie obszedł, Małż wracał po jakichś 20 minutach, facet nadal siedział, Małż go zagadał, pan powiedział, że pił, ale boli go w klatce. Małż dzwonił po pogotowie i dopiero zatrzymał się ktoś jadący samochodem. Tak więc w Polsce lepiej, żeby na ulicy nam się nic nie przytrafiło

Dobrze jednak, że są jeszcze tacy ludzie, jak Twój Małż

---

Dzień dobry

[sylka79]

Napisane przez angy

Pocieszę Cię-u mnie cały tydzień 6 stopni

Czyli nie mam co narzekać?

Napisane przez magi77

Nie mam pojęcia



Dzień dobry

Idę coś na obiadek wyciągnąć i pranie wywiesić

[adaikaka]

dzięki za przytulaski

miłego dnia

[angy]

No i zakazili Laurkę gronkowcem!

Niech ktoś tam u góry, jeśli jest, da Jej siłę

[p4w]

Napisane przez angy

No i zakazili Laurkę gronkowcem!

Niech ktoś tam u góry, jeśli jest, da Jej siłę

śledzicie cały czas tego bloga?

[czekoladka21]

[angy]

Napisane przez p4w

śledzicie cały czas tego bloga?

Ja tak
Niektóre Dziewczyny też.


Ada, Czeko

[Wojtusia]

Napisane przez Miramej

Bidul

A propos naszego katolickiego społeczeństwa - mój Małż w zeszłą niedzielę wieczorem biegał. Po drugiej stronie ulicy pod jakimś płotem siedział facet, Małż pomyślał, że zaraz ktoś się zorientuje, czy on nie potrzebuje pomocy, bo akurat skończyła się msza wieczorna i mnóstwo ludzi tamtędy przechodziło. Otóż nikogo pan nie obszedł, Małż wracał po jakichś 20 minutach, facet nadal siedział, Małż go zagadał, pan powiedział, że pił, ale boli go w klatce. Małż dzwonił po pogotowie i dopiero zatrzymał się ktoś jadący samochodem. Tak więc w Polsce lepiej, żeby na ulicy nam się nic nie przytrafiło

o jacie. Dobrze że Twój mąż pomyślał o tym człowieku

Napisane przez angy

Oj mi też się marzy, ale...
Generalnie nie uznaję półśrodków, gdybym nie mogła zrobić, tak jak bym chciała to frustracja by narastała. Wiadomo, że wykończeniówka wykańcza, jak się nie ma milionów na koncie Można też zrobić częściowo i potem po kolei dorabiać resztę, ale to nie dla mnie, cały czas syf, nie tak jak powinno być, frustracja narasta
Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale przekonałam się już wieeelokrotnie, że podoba mi się zawsze to, co drogie Jestem wyczulona na jakość i solidność, a bardzo często idzie to w parze z wysoką ceną niestety. Więc kółko się zamyka, bo żeby nie było-nie mam milionów na koncie
Do tego dochodzi ogród. Nie znoszę wszelakich prac ziemnych, zawsze śmieję się jak rozmawiamy o tym z małżem, że trzeba by ogrodnika zatrudnić
Fajne są mieszkania dwupoziomowe, ale wtedy nie ma już tej swobody wokół, gdzie można wyjść, wypić kawkę, zjeść śniadanie...

a mi sie marzy taki domek z wlasnym ogródkiem, śniadania na tarasie duuzo zieleni, drzew. ach.....
ja dla odmiany lubię pracę w ogrodzie

Napisane przez czekoladka21

jak tam żonko?


mnie pochłonęło robienie zakwasu do chleba, wczoraj tyle sie naczytałam ze az kręćka dostaję, ale powoli to ogarniam jakoś. nawet suszę porcję zakwasu, w razie jakbym zepsuła ten świeży. TZ sie ze mnie śmieje już w lodówce stoją dwa słoiki zakwasu, narobiło sie go duzo jakos

[mariolasl]

Macham w przelocie
i zmykam spac