Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

[lausanne]

a tak w ogóle to Wam zazdroszczę, bo ja nic nie mogłam zrobic na święta dziś tylko obrałam ziemniaki i już brzuszek bolał a tz nie miał czasu - i tak jest cudowny, bo pracuje na dwa etaty i jeszcze po pracy robi za nianię, tatę i mamę w jednym. Pocieszam się, że i tak idziemy do rodzicow i w niedzielę i w poniedziałek, więc będziemy mieli atmosferę jak należy

Cieszę się za to, że mi małż pozwala chociaż wychodzić na ławeczkę dziś znów sie opalałam A jutro o 10:30 ginekolog. Blagam o kciuki - usg mi co prawda nie zrobi, ale sprawdzi czy szyjka się nie skraca. Bardzo się boję, że te skurcze to właśnie to...

aaa i przyszły dzis ogrodniczki te czarne. I powiem Wam dziewczyny że sa mega wygodne i mi w nich wyjątkowo ładnie wyszczuplają i wydłużają sylwetkę. Podoba mi się, zwłaszcza że mam długie nogi jak się chwalic to na całego, a co tam:brz ydal: przynajmniej się pocieszę

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez beti801

Kasiakuleczka[/B] współczuję stłuczki Wcale się nie dziwię, bo dziś wszędzie tyle ludzi i aut, że wcisnąć się gdzieś graniczyło z cudem Pojechałam na zakupy o 8 rano i już był tłok

No właśnie... pół miasta zjechałam, żeby zaparkować i na drugi koniec musiałam z buta lecieć... jak już pisałam świąteczne szaleństwo

[anciaahk]

Natko to dziwne, że od tabletek Ci się robiło. Mi nie wiem od czego, ale pojawia się co jakiś czas.

Lausanne . Na pewno wszystko będzie dobrze. Ale i tak jestem w szoku, że masz wizytę w sobotę i to w Wielką Sobotę.

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Podeślesz mazurka ? i dziękuję za przepis na jajka, wykorzystam przy najbliższej okazji, myślałam, że bardziej skomplikowane .
To jak tacy goście na 1 dzień, to chyba nie ma z nimi za dużo roboty, co? Chyba że kuchennie znów się wykazujesz.

A to już od mamci przepis wezmę, podeśle oczywiście
jajka nie trudne a pyszne, własnie już się nawcinam pieczarek podmsażonych mniam mniam

No jak przjeżdzają z dziećmi po południu to zotają na noc , na obiad w wielkanoc i popołudniu pewnie dopiero wyjazd w poniedziałek, więc mimowolnie chyba więcej jedzenia trzeba
a jak sama wiem już zawsze jacyś niespodziewani goście wpadną :P

a wykazywanie się swoją drogą, wiesz już chyba że uwielbiam pichcić to mój zywioł jak teraz coś robiłam i smakowałam, to tylko czułam ja dzidzia się wierciła, może jej smakowało albo po mamusi odziedziczy zamiłowanie do gotowania
a dodam że ja taka "świeża" kucharka, bo dopiero po ślubie zaczełam eksperymentować, mama mnie wcześniej dużo nauczyła, ale sama metodą prób i błędów smakowych daję radę

Napisane przez danika

mniam też często takie robie - tylko zamiast majonezu na wierzch robię taki sos majonezowo-jogurtowy i posypuję szczypiorkiem albo zieloną cebulką

O taak szczypiorkiem po wierzchu
ja używam samego majonezu dlatego że biorę to takie urządzenie do dekoracji ciast i robię fale na dunaju a majonez sam super się trzyma


Jak by troszeczke mniej ciągnie miejmy nadzieję że tak już zostanie


Lusanne trzymam kciukasy za jutrzejszą wizytę, musi być dobrze

[19natka88]

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Ja też jutro jeszcze tylko podłogi pomyję iiii... -witajcie święta!!!

Napisane przez danika

ja to wogóle jeszcze w lesie ale głowę umyję chyba rano, pazury też jutro, bo jeszcze będę rano dosprzątywać i pewnie pomogę coś teściowwej w pichceniu

moi rodzice w tym roku bojkotują święta bo się oboje pochorowali smarkają, kaszlą - ja się trzymam z daleka bo nie chcę się zarazić, ale moze im do niedzieli przejdzie


ale mnie łeb rozbolał zażyłam nawet apap ale nie pomaga mi chyba juz dzis do wieczora poleżę....

Ja mam jeszcze tylko jajka do pomalowania i koszyczek do ozdobienia
Zdrówka dla rodziców. Na ból głowy wczoraj polecałam nacieranie amolem

Ancia wiesz tak na 100% nie mogę powiedzieć, że to przez tabletki, ale pojawiło się jak zaczęłam je brać a zniknęło razem z odstawieniem

Lausanne

[anciaahk]

Małgosia, ale nie przepis, a mazurka .
To jak z dziećmi i jeszcze na 2 obiady, to faktycznie jedzenia trzeba więcej. O Twojej miłości do gotowania, to wiem aż za dobrze kusicielko jedna!

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Małgosia, ale nie przepis, a mazurka .
To jak z dziećmi i jeszcze na 2 obiady, to faktycznie jedzenia trzeba więcej. O Twojej miłości do gotowania, to wiem aż za dobrze kusicielko jedna!

jeszcze nie raz Cię pokuszę
a powiedz jakie sałateczki robisz, bo ja jedną mam zaklepaną, a nad drugą się waham

to co wysyłać kurierem, tylko nie gwarantuję że dojdzie hihi


Szkoda że jeszcze ciepło nie jest żeby wieczór spędzić na dworze .. ale i tak wyjrzę nie raz i pomyśle życzenie
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/...WIAT/801646438

[anciaahk]

Ja robię jedną z wędzonym kurczakiem a drugą z szynką, ananasem, selerem i kukurydzą. Mama robi tradycyjną warzywną. W sumie mam dużo przepisów, ale za każdym razem robię inną.

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

Ja robię jedną z wędzonym kurczakiem a drugą z szynką, ananasem, selerem i kukurydzą. Mama robi tradycyjną warzywną. W sumie mam dużo przepisów, ale za każdym razem robię inną.

ale trafiłaś ja też robie z selerem

warzywna mi sie przejadła nie wiem czemu

Myślałam o tuńczykowej warstwowej hmm albo z żywym ogóraskiem jak to baba niezdecydowana

[stokrotka_]

hej Kobietki

troszkę Was podczytuje ostatnio... i stwierdziłam,że czas się ujawnić
link do wątku podesłała mi koleżanka... i tak sobie zaglądałam od czasu do czasu.

jestem przyszłą mamusią...mam na imię Dorota i termin porodu mam na 3.09 ..jeśli nic się nie zmieni mieszkam w Irl.. i tu będę też rodziła Póki co jeszcze nie wiemy,kto w brzuszku rośnie...ale mam nadzieję,że już w środę na Usg nam się dzieciol pokaże

miłego wieczorku Wam życzę

[anciaahk]

A jak robisz warstwową? Bo ja zwykłą - tuńczyk, kukurydza, groszek, ogórek. Ale nie chciałam, bo dość będę miała postnych potraw po tych 2 dniach postu.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Stokrotka witamy na wątku

[acelinka]

Napisane przez anciaahk

A dzisiejsze posty znikły? Co się dzieje z tym wizażem...

poszaleli raz nowy wizaż, raz stary, rano piszesz posty, popołudniem ich nie ma ale ja się cieszę, ze stary wizaż wrócił

Napisane przez agnyska81

udało Wam się dziś zalogować tak od razu? Bo ja miałam niedostępny wizaż, dopiero parę minut temu udało się zalogować.

ja się nie umiała całe przedpołudnie zalogować, skandal!

Napisane przez MalgosiaM8

Ciągnie mnie dziś brzuch niemiłosiernie, a tu coś robić trzeba, naszczeście zakupy mam matko co się w sklepach dzieje.... do tego przepychanie się , a potem wzrok "jak jesteś w ciąży to po coś przychodziła" .. No coment i zero przeprszam

dlatego ja pojechałam zaraz o 8 do sklepu. Stanęłam w kasie "do 10 artykułów i dla kobiet w ciązy" kasjerka zlukała zakupy (było wiecej niż 10) potem mnie, jeszcze raz zakupy i mnie już myślałam, że coś powie ale jednak chyba zauwazyła że jednak w dobrej kasie stoje

kasiakuleczka, niefajna przygoda z autkiem nie pomoge ze stłuczką, bo kompletnie sie na tym nie znam co i jak

lausanne za wizyte

stokrotka_ witamy mamy póki co ten sam termin

kobity dzisiaj mi przed 17 dzwoni domofon ... odbieram a tam teściowa! byłam w totalnym szoku wpadła jak po ogień na jakieś 2 minuty, przywiozła sernik i wędzone wędlinki, powiedziałam jej że planujemy w poniedziałek wpaść to się ucieszyła i pojechała

[agnieszka 0605]

Padam z nóg....

Wszystko zrobione i WITAJCIE ŚWIĘTA

Napisane przez marronelle

Niekoniecznie
Znajoma pracuje w sklepie i nie raz widziała, jak babki szminki-testery wykradają w tipsach Więc to, co pokazują w Rozmowach mnie specjalnie nie dziwi

na samą myśl robi mi się niedobrze, to musi być okropny widok. Ale ludzie zdolni są do różnych rzeczy

anciaahk - cieszę się, że ból minął i gratulacje dla męża. Z tego co piszesz, nizły z niego pracuś

MalgosiaM8 - chyba minęłaś się z powołaniem pani kuchareczko Podziwiam za zapał. Ja ogólnie nie lubie świąt - ani Wielkanocnych ani Bożego Narodzenia. Nie bawi mnie ta zabawa świąteczna. Zawsze jednak jeździmy do teściów, albo do siostry (ostatnio udaje nam się gdzieś "wprosić"). Teraz też "na wygodnego", jednak dziś cały dzień siedziałam w kuchni.

Kochana - podziwiam za cierpliwość do męża ja mojego M nie puszczam na takie wypady, zresztą póki co się ta taaakie długie aż nie rwie,ale nie lubie kiedy wyjeżdża

piszesz, że warzywna Ci sie przejadła - a ja w ciaży mogę ja jeść tonami

lausanne-trzymam kciuki za wizytę!
stokrotka - witamy
acelinka - brawo dla teściowej hihihiih !! też zjadłabym sobie sernik wiem, ze moja teściowa też piekła to ją objem jutro troszkę

[cotynato]

Dziewczyny pomóżcie ciemnocie kuchennej
Właśnie robię ciasto i miałam dodać margarynę- oczywiście zapomniałam i dodałam masło. Miałam je dodać nieroztopione, dałam takie z lodówki i ono się tak rozmiksowało że zostały małe fragmenciki. Można coś z tym zrobić czy upiec i liczyć na cud że bedzie zjadalne?

[anciaahk]

Acelinko a to taka niespodzianka jak teściowa wpada? Chociaż jakby moja tak znienacka zadzwoniła, to też bym się zdziwiła.
Z tymi kolejkami to jest masakra, widziałyście mój brzuch - a nikt mi nigdy miejsca nie ustąpił. Ostatnio stałam w enerdze, przede mną 3 młodych gości i nikt nawet się nie kwapił. Tylko na brzuch się oglądali. Ale ani w aptece, ani w sklepie- nigdzie. Ja co prawda nie potrzebuję, ale jakoś tak miło by było.

Agnieszko my też raczej w gościach, ale i tak zawsze dla małżonka szykuję żarełko . Czasem goście niespodziewani się zjawią.

[acelinka]

Napisane przez cotynato

Dziewczyny pomóżcie ciemnocie kuchennej
Właśnie robię ciasto i miałam dodać margarynę- oczywiście zapomniałam i dodałam masło. Miałam je dodać nieroztopione, dałam takie z lodówki i ono się tak rozmiksowało że zostały małe fragmenciki. Można coś z tym zrobić czy upiec i liczyć na cud że bedzie zjadalne?

jak to upieczesz to moim zdaniem te grudki i tak się rozpuszczą powinno być ok co inengo gdyby to było coś czego się nie piecze

Napisane przez anciaahk

Acelinko a to taka niespodzianka jak teściowa wpada? Chociaż jakby moja tak znienacka zadzwoniła, to też bym się zdziwiła.

niespodzianka, niespodzianka ona mało kiedy dzwoni, a co dopiero tak wpadać przywiozła tego serniczka i nie wiem teraz czy robić to moje ciacho co chciałam, bo kiedy my to zjemy a wędliny to musze od razu pomrozić, bo przywiozła tego jak dla wojska, prędzej one same wyjdą z lodówki niż zdąrzymy to zjeść, tym bardziej, że ja chyba nie bardzo moge wędzone, co nie?

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

A jak robisz warstwową? Bo ja zwykłą - tuńczyk, kukurydza, groszek, ogórek. Ale nie chciałam, bo dość będę miała postnych potraw po tych 2 dniach postu.
Stokrotka witamy na wątku

tuńczyk w kawałkach, cebulka, majonez, białka jajek, kukurydza, majonez, żółtka i tarty żółty ser
Ja robię np bez groszku, ale ogórek pomiędzy jak najbadziej podejdzie

Napisane przez agnieszka 0605

Kochana - podziwiam za cierpliwość do męża ja mojego M nie puszczam na takie wypady, zresztą póki co się ta taaakie długie aż nie rwie,ale nie lubie kiedy wyjeżdża

piszesz, że warzywna Ci sie przejadła - a ja w ciaży mogę ja jeść tonami

byłam z nim na takich wypadach więc wiem jak to wyglada, dlatego sie o niego nie boję że mi coś nabroi a że człowiek nie awanturujący się , wypije piwko i pójdzie spać
a tęsknić już będe jak wyjdzie, ale bronić jeżdzić nie mam zamiaru, bo wiem że to lubi

Napisane przez cotynato

Dziewczyny pomóżcie ciemnocie kuchennej
Właśnie robię ciasto i miałam dodać margarynę- oczywiście zapomniałam i dodałam masło. Miałam je dodać nieroztopione, dałam takie z lodówki i ono się tak rozmiksowało że zostały małe fragmenciki. Można coś z tym zrobić czy upiec i liczyć na cud że bedzie zjadalne?

Hehe też tak raz zrobiłam mikser trzeba na większe obroty włączyć i te fafrocje sie rozmiksują, a zresztą potem w pieczeniu się rozpuści

Napisane przez acelinka

niespodzianka, niespodzianka ona mało kiedy dzwoni, a co dopiero tak wpadać przywiozła tego serniczka i nie wiem teraz czy robić to moje ciacho co chciałam, bo kiedy my to zjemy a wędliny to musze od razu pomrozić, bo przywiozła tego jak dla wojska, prędzej one same wyjdą z lodówki niż zdąrzymy to zjeść, tym bardziej, że ja chyba nie bardzo moge wędzone, co nie?

wędzone to sama przyjemność

[19natka88]

Napisane przez stokrotka_

hej Kobietki

troszkę Was podczytuje ostatnio... i stwierdziłam,że czas się ujawnić
link do wątku podesłała mi koleżanka... i tak sobie zaglądałam od czasu do czasu.

jestem przyszłą mamusią...mam na imię Dorota i termin porodu mam na 3.09 ..jeśli nic się nie zmieni mieszkam w Irl.. i tu będę też rodziła Póki co jeszcze nie wiemy,kto w brzuszku rośnie...ale mam nadzieję,że już w środę na Usg nam się dzieciol pokaże

miłego wieczorku Wam życzę

Witaj

Napisane przez acelinka

niespodzianka, niespodzianka ona mało kiedy dzwoni, a co dopiero tak wpadać przywiozła tego serniczka i nie wiem teraz czy robić to moje ciacho co chciałam, bo kiedy my to zjemy a wędliny to musze od razu pomrozić, bo przywiozła tego jak dla wojska, prędzej one same wyjdą z lodówki niż zdąrzymy to zjeść, tym bardziej, że ja chyba nie bardzo moge wędzone, co nie?

Nie wolno wędzonej szyneczki

[acelinka]

Napisane przez MalgosiaM8

wędzone to sama przyjemność

pychotka ale boje sie ze moze coś było za krótko wędzone chociaz wygląda na solidnie uwędzone nie wiem zobaczymy, najwyżej zrobie po świętach badanie na tokso

Napisane przez 19natka88

Witaj
Nie wolno wędzonej szyneczki

jak tylko masz pewnosc że wędzone dokładnie i ze świeżego mięska to wolno ja dostałam od teściowej więc pewneści nie mam no ale chyba otruć mnie nie chce, co nie? więc moge jeśc

[kasiuleczkakuleczka]

Dziewczyny pomocy!!!
Przeprasza, że Wam głowę zawracam, ale muszę się wypłakać To nie na moje nerwy, nie mam już sił!!!
Tak się dzisiaj starałam... ugotowałam szynkę 3kg. - poświęciłam na to 3godz., zrobiłam zrazy, posprzątałam, międzyczasie ta stłuczka... później zrobiłam sałatkę, 4prania! i co??? Moja mama o 19.30 wraca z pracy i jak gówniarę zrąbała mnie, że sałatki zrobiłam za mało - zaczęła mnie od nienormalnych wyzywać, że przecież my to zjemy na raz, a ja się pytam to ile tych świąt mamy, ile dni tą sałatkę jeść będziemy (mamy jeszcze TONĘ innego żarcia!!!) Smutno mi się zrobiło i poszłam się kąpać, nie do końca przez strumień wody słyszałam co mówiła ale słyszałam jak mówiła - nigdy na Ciebie debilko liczyć nie można Ile ja się tego w życiu nasłuchałam... Nigdy z mamą mi się nie układało (może kiedyś trochę przez około rok?) Zawsze byłam głupią, kretynką, bezmzgiem - pełno w życiu epitetów słyszałam i nie chodziło o to, że się źle uczyłam czy coś... nie umiem Wam tego wyjaśnić... Moja mama mnie chyba nie chciała (coś gdzieś kiedyś mi się chyba o uszy obiło) nigdy mnie chyba nie kochała... Jest strasznie nerwowa... Nieraz lanie dostałam w pupę, czy nawet w buzię Ból cielesny minie ale słowa w sercu zostają na całe życie... Może przez to czuję się źle... A najgorsze jest to, że chyba będę taka sama Zawsze przyrzekałam sobie, ze będę inną matką, ale te nerwy mnie wykańczają... ile ja krzyczę na mojego synka :-( a on ze mną, nieraz dam mu klapsa na dupkę bo on jest taki uparty i tak bardzo krzyczy jak czegoś nie dostanie... Czasami żałuję wszystkiego - tego, że istnieję...
A mój mąż... - wspaniały, od 13 ma dziś wolne a od 14 się nie raczy odezwać... ciekawe czym lub też kim jest taki zajęty...???

[MalgosiaM8]

Napisane przez acelinka

pychotka ale boje sie ze moze coś było za krótko wędzone chociaz wygląda na solidnie uwędzone nie wiem zobaczymy, najwyżej zrobie po świętach badanie na tokso

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale podczas wędzenia jest wysoka temperatura, to myśle że zagrożenia nie ma i nic tylko się rozkoszować wędzonką

[kasiuleczkakuleczka]

Za wcześnie mi się wysłało albo raczej to znak, że nie powinnam psuć tego świątecznego nastroju... Wybaczcie mi ale czasami wydaje mi się że nic mi się w życiu nie układa... Z jednej strony mi się powodzi - mam wiele ale sfera materialna nie daje mi satysfakcji... -pieniądze szczęścia nie dają... Mama odezwała się do mnie jakby nigdy nic a mnie nadal serce boli...

[cotynato]

kasiuleczka to przykre.
Nie dość że nie leżysz do góry nogami- a masz prawo, to jeszcze Ci robią pretensje

[acelinka]

kasiu, kuleczko nasza kochana przykre że mama tak mówi, ale widocznie i ona tak została wychowana, sama widzisz ze choć tego nie chcesz czasem kryzczysz na synka czy dasz mu klapsa ... bo taki miałaś wzorzec. A próbowałas kiedyś powiedzieć mamie, jak bardzo Cie rani? Przecież sie starałaś, cały dzień tyrałaś, robiłaś to wszystko ... Kochana nie przejmuj sie sama dobrze wiesz ze mama pogada z jutro zapomni (mam nadzieje ) a sałatki jak jej mało to niech sama dorobi reszte i tyle. I nie wierzę w to, ze mama Cię nie kocha i nie kochała to po prostu nie mozliwe Dobrze, że się wygadałaś penwie Ci teraz lepiej

[anciaahk]

Napisane przez MalgosiaM8

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale podczas wędzenia jest wysoka temperatura, to myśle że zagrożenia nie ma i nic tylko się rozkoszować wędzonką

Też myślę, że wędzone można. Ja kupuję w sklepie np. szynkę łososiową, ona jest surowa wędzona.

Kasiu, przykro mi bardzo, wiem, jak bardzo bolą takie słowa. Nie przejmuj się mamą, jej to minie i na pewno będzie żałowała tych słów.

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez acelinka

kasiu, kuleczko nasza kochana przykre że mama tak mówi, ale widocznie i ona tak została wychowana, sama widzisz ze choć tego nie chcesz czasem kryzczysz na synka czy dasz mu klapsa ... bo taki miałaś wzorzec. A próbowałas kiedyś powiedzieć mamie, jak bardzo Cie rani? Przecież sie starałaś, cały dzień tyrałaś, robiłaś to wszystko ... Kochana nie przejmuj sie sama dobrze wiesz ze mama pogada z jutro zapomni (mam nadzieje ) a sałatki jak jej mało to niech sama dorobi reszte i tyle. I nie wierzę w to, ze mama Cię nie kocha i nie kochała to po prostu nie mozliwe Dobrze, że się wygadałaś penwie Ci teraz lepiej

DUŻO LEPIEJ!!! Łzy same lecą, bo wciąż mi przykro i dlatego, chociaż Wy mnie wspieracie, że ze mną jesteście, że mogę zawsze na Was liczyć - DZIĘKUJĘ!!! I Tobie cotynato również

[19natka88]

Napisane przez acelinka

pychotka ale boje sie ze moze coś było za krótko wędzone chociaz wygląda na solidnie uwędzone nie wiem zobaczymy, najwyżej zrobie po świętach badanie na tokso


jak tylko masz pewnosc że wędzone dokładnie i ze świeżego mięska to wolno ja dostałam od teściowej więc pewneści nie mam no ale chyba otruć mnie nie chce, co nie? więc moge jeśc

Też mam szyneczkę od teściowej I nie mam zamiaru z niej zrezygnować

Napisane przez kasiuleczkakuleczka

Dziewczyny pomocy!!!

Nieładnie się mama zachowała, bo nie leżałaś brzuchem do góry tylko zrobiłaś ile mogłaś

[acelinka]

kasiakuleczka cieszę się, że lepej
takie słowa zawsze ranią nawet jeśli są wypowiedziane bezmyślnie i zdecydowanie lepiej się wypłakać, niż to tłumić w sobie

natka, ja też myśle że nasze teściowe nas się pozbyć nie chcą, w szczególności teraz więc jedzmy, na zdrówko
Dobrze że ja sama kupiłam tylko jedno małe pęto kiełbaski do koszyczka i taką małą syzneczke w kształcie pisanki

[kasiuleczkakuleczka]

Idę spać, bo straszny dla mnie jest dziś ten dzień - niech się nareszcie skończy!!! A koło południa chciałam Wam pisać, że jestem w 17tyg. ciąży czyli zaczęłam 18? ale wizaż robił zmiany i nie mogłam się zalogować... A myślicie, że moja kruszynka w brzuszku, wie - rozumie moje myśli, czasami OKROPNE - kiedy żałuję że jestem w ciąży... ? Jakoś mało kiedy cieszę się z ciąży... Już miało być lepiej -tak się starałam a tu taki dzień...

[acelinka]

kasia, maleństwo czuje Twoje nastroje ale zapewne z takich rzeczy nie zdaje sobie sprawy. Dziś był okropny dzień, zaśnij a zobaczysz, że jutro będzie lepiej a ciąża to taki mały-wielki cud na pewno się z niej cieszysz, tylko czasem okoliczności sprawiają, że zdaje nam się myśleć ze może to nienajlepsza pora na to ... ale to tylko momenty, na szczęście dobranoc i radosnych snów