Na świat przyszły tego lata najsłodsze maluchy świata! - Mamy VII- VIII 2011

[Natka_]

Napisane przez brumek

O, planujecie się budować?

Tak, w tym roku chcemy kupić działkę a w przyszłym roku ruszyć z budową Takie plany, ale ciężko coś nam znaleźć fajną działkę...

[brumek]

Napisane przez youyou

Kupiliśmy jej wczoraj kołderkę (a właściwie Filipowi większą.... a ona odziedziczyła po nim), bo nocami już zimno i ja też cała nurkuję pod kołdrą bo mi zimno..

A my dalej pod cienkim kocykiem ALe u nas jest ciepłe mieszkanko

Napisane przez Natka_

Tak, w tym roku chcemy kupić działkę a w przyszłym roku ruszyć z budową Takie plany, ale ciężko coś nam znaleźć fajną działkę...

O kurczę, to nielada wyzwanie Was czeka Budowa domu to super sprawa, ale i zajęcie na pełen etat i tyyyyyle rzeczy do ogarnięcia

[Natka_]

Youyou a jak Filipek sobie radzi w roli sarszego brata?

Napisane przez brumek

O kurczę, to nielada wyzwanie Was czeka Budowa domu to super sprawa, ale i zajęcie na pełen etat i tyyyyyle rzeczy do ogarnięcia

Dokładnie, dlatego z jednej strony ogarnia mnie radość, że stworzymy nasze gniazdko takie po "naszemu" a z drugiej przerażenie ile to pracy, nerwów, wyrzeczeń... Ale wierzę, że razem podołamy zadaniu

Muszę się Wam jeszcze pochwalić, mój synek zaczyna śmiać się na głos

[CarmelaSoprano]

Był mój tata w odwiedzinach, Sarenka dostała góre prezentów takich bardzo życiowych typu kosmetyki, pampki, chusteczki i jedzonko. Własnie mamy problem z rozszyfrowaniem skłau 2 sloiczków, moze któraś Was pomoze

i filmik z szalenst wiaderkowych

http://www.youtube.com/watch?v=9kA4PRuPTBA

Napisane przez blondynkapoznan

ja kupiłam dzisiaj Brunciowi 2 wózek

nastepny wózek... szalona

Napisane przez youyou

- w chuście noszę w kieszonce - najwazniejszeto dobrze dociągnąc aby nie było wrażenia że trzeba dziecko ręką podpierać

OOooo ja własnie przymiezam sie do kieszonki masz jakas konkretnej firmy? Łatwo wsadza sie dziecko?

[youyou]

Brumek my też do tej pory tylko pod kocykiem ale teraz w nocy mocno sie ochładza bo mieszkamy w domu a tu inaczej niż w bloku
Jak mieszkałam w bloku to nie wiedziałam co to zimna noc, bo zawsze temperatura ta sama, a w domu to inaczej

[brumek]

Napisane przez Natka_

Dokładnie, dlatego z jednej strony ogarnia mnie radość, że stworzymy nasze gniazdko takie po "naszemu" a z drugiej przerażenie ile to pracy, nerwów, wyrzeczeń... Ale wierzę, że razem podołamy zadaniu

Muszę się Wam jeszcze pochwalić, mój synek zaczyna śmiać się na głos

Pewnie że podołacie! A potem jaka satysfakcja będzie!

A widok śmiejącego się Dominika to chyba "rozwala", co? W sensie uczuciowym

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez youyou

Brumek my też do tej pory tylko pod kocykiem ale teraz w nocy mocno sie ochładza bo mieszkamy w domu a tu inaczej niż w bloku
Jak mieszkałam w bloku to nie wiedziałam co to zimna noc, bo zawsze temperatura ta sama, a w domu to inaczej

Wiem że inaczej, bo się wychowałam w domku jednorodzinnym i tam zawsze było zimno I w lecie i w zimie A teraz mamy bardzo ciepłe mieszkanie i nawet w zimie w zasadzie nigdy nie włączamy kaloryferów

Napisane przez CarmelaSoprano

i filmik z szalenst wiaderkowych

A Tymek to ma takie fazy, że raz lubi i jest mu cudnie w wiaderku, a czasem (np. dziś) strasznie rozpacza. Fakt, że był na głodniaka dziś kąpany...

A powiedz Carmelko, Sara nie próbuje stawać na nóżki opierać sie o dno wiaderka? Bo Tymek probuje i mój mąż wtedy panikuje, że to mu zaszkodzi na kręgosłup...

[dziubek79]

Napisane przez CarmelaSoprano

Był mój tata w odwiedzinach, Sarenka dostała góre prezentów takich bardzo życiowych typu kosmetyki, pampki, chusteczki i jedzonko. Własnie mamy problem z rozszyfrowaniem skłau 2 sloiczków, moze któraś Was pomoze

i filmik z szalenst wiaderkowych

http://www.youtube.com/watch?v=9kA4PRuPTBA



nastepny wózek... szalona



OOooo ja własnie przymiezam sie do kieszonki masz jakas konkretnej firmy? Łatwo wsadza sie dziecko?

to pierwsze to krem ryzowo-jarzynowy z kurczakiem
a drugie to marchewka ziemniaki i wolowina

[CarmelaSoprano]

Napisane przez brumek

A powiedz Carmelko, Sara nie próbuje stawać na nóżki opierać sie o dno wiaderka? Bo Tymek probuje i mój mąż wtedy panikuje, że to mu zaszkodzi na kręgosłup...

Czasami robi a'la podskoki, ale myśle ze to to samo co leżac na brzuszku/pleckach poczuje cos pod stopami i tez sie odpycha.

Napisane przez dziubek79

to pierwsze to krem ryzowo-jarzynowy z kurczakiem
a drugie to marchewka ziemniaki i wolowina

danke

Wydaje mi sie ze u nas te wszystkie dania w słoikach od 4 miesiąca sa bezmięsne, a tu takie cuda... chyba jednak te z mięchem podam jako ostatnie.

[dziubek79]

Napisane przez CarmelaSoprano

Czasami robi a'la podskoki, ale myśle ze to to samo co leżac na brzuszku/pleckach poczuje cos pod stopami i tez sie odpycha.



danke

Wydaje mi sie ze u nas te wszystkie dania w słoikach od 4 miesiąca sa bezmięsne, a tu takie cuda... chyba jednak te z mięchem podam jako ostatnie.

no dokladnie na stronie hippa wszystkie pierwsze pisiłki to same jarzynki dopiero od 5 miesiąca są z mięskiem

[youyou]

pierwsza na ruszt idzie marchewka i generalnie jednoskładnikowe słoiczki dynia, jabłko itd
z mięskiem to potem się zaczyna, przynajmiej my tak robiliśmy z Filipem i teraz tez tak bede robiła

[dziubek79]

Napisane przez youyou

pierwsza na ruszt idzie marchewka i generalnie jednoskładnikowe słoiczki dynia, jabłko itd
z mięskiem to potem się zaczyna, przynajmiej my tak robiliśmy z Filipem i teraz tez tak bede robiła

tak własnie wyczytałam ale nie ma to jak opinia doświadczonej mamusi z tego co czytałam to takie pierwsze dania daje się po kilka łyżeczek i obserwuje się reakcje -prawda??

[marzena_S]

Agulaaabar, strasznie współczuję ci tych ataków.
Mam jednak nadzieję, że udało wam się odprawić chrzciny i nie musieliście ich przekładać.

Blondynko, oj widzę że szalejesz z zakupami.
Ta mata fisher price jest super- też ją mamy.

Natka, zazdroszczę budowy i życzę Wam żeby udało się znaleźć przytulne miejsce na którym stanie wasz dom. (mi też marzy się domek poza miastem, w pobliżu lasu gdzie moglibyśmy chodzić na długie spacery z Hanią i naszym psiakiem-może kiedyś się uda )

U nas wszystko ok- Hania dzisiaj skończyła równy miesiąc, a mi tak jakoś smutno, że ten czas tak szybko zleciał. (mała już nam zdążyła powyrastać z niektórych ciuszków )
Odwiedził nas dzisiaj mój brat z żoną i synkiem.
Mały ma rok i 5 miesięcy i powoli zaczyna gadać- do jego słownika doszły nowe słowa w postaci: co?, brrrum i bach (no i pewnie wiele innych określeń ale tylko w znanym jemu języku).
Chcieliśmy z tż usłyszeć wszystkie 3- z "co" i "bach" nie było problemu, natomiast nie mogliśmy wydusić z niego brrrum - każdy po kolei pytał jak robi autko, ale nie mieliśmy autka i Tymek nie chciał powiedzieć, więc tż pokazał mu zdjęcie porshe w komputerze i wreszcie z ust małego usłyszeliśmy magiczne "brum"-ubaw mieliśmy niesamowity bo nie myśleliśmy że to na niego podziała.
Na łopatki rozłożyło mnie jak bratowa zapytał Tymka "Jak lubi Hania?" a mały podszedł do trzymanej przeze mnie Hani i ją delikatnie pogłaskał.
Wiem, że to takie może głupotki, ale jako ciocia aktywnie uczestnicząca w jego życiu jestem z tych jego nowych umiejętności dumna jak paw.

[iustyna1]

youyou chyba naprawdę się za nami stęskniłaś cały dzień i wieczór z nami

naprawdę cieszę się, że już w sumie pod koniec ciąży, ale odważyłam się do Was dołączyć

w końcu mam z kim pogadać o rzeczach dla innych nieistotnych (kupki, mleka, wysypki itp.)

i na tym moim zadupiu wcale nie czuję się samotna dzięki Wam ( przyjaciółki drugi tydzień się do mnie wybierają a mieszkam 20 minut samochodem od ich miejsca zamieszkania, przykre...)

Marzena Tobie żal, że mała tak rośnie a ja bym chciała, żeby już było Boże Narodzenie i mała miała pół roku ... co do lasu to mam na niego widok z okna jest 2 metry za bramką (i jest w nim zazwyczaj pełno grzybów, jagód, malin) co prawda działkę mamy niecale 500 m2, ale ten las zaraz obok wszystko rekompensuje

a wiecie co jest najfajniejsze? to nie jest wieś "przelotowa" tylko położona przy głównej trasie, także żadne tiry mi przed domem nie jeżdżą, jedyny minus to że nie ma ani jednego sklepu

[brumek]

Napisane przez iustyna1

naprawdę cieszę się, że już w sumie pod koniec ciąży, ale odważyłam się do Was dołączyć

Kurczę, a wiesz, że ja mam wrażenie że Ty tu jesteś od samego początku! Bo tak się z Tobą "zżyłam", że już nie pamiętam, jak było bez Ciebie

Aż się chce jechać na tę Twoją zaciszną wieś, tak miło o niej piszesz

[iustyna1]

Napisane przez brumek

Kurczę, a wiesz, że ja mam wrażenie że Ty tu jesteś od samego początku! Bo tak się z Tobą "zżyłam", że już nie pamiętam, jak było bez Ciebie

Aż się chce jechać na tę Twoją zaciszną wieś, tak miło o niej piszesz

Za rok jak się w miare urządzimy zapraszam pokój gościnny jest
a miło o niej piszę, bo mieszkam dopiero 3 miesiące, zobaczymy co będę pisać jak przyjdzie zima i z niej nie wyjadę , będą braki prądu i nas śnieg zasypie

nawet firanek jeszcze nie mamy, co miesiąc coś kupujemy, tak po malutku

i tak jak piszesz, że mieszkałaś w zimnym domu a teraz ciepłym mieszkaniu to ja odwrotnie
w najśmielszych snach nie myślałam, że będę mieszkać w domku


ale u mnie burza!

[agni82]

Napisane przez brumek

Mi też się zdarza dac mu po oczach i nie tylko Ale może bedzie miał od tego piękną cerę? W końcu Kleopatra miała, a kąpała się wyłącznie w mleku

Nam też ten sposób polecali na SR i zastosowałam i działa. Ostatnio nawet środowiskowa powiedziała, że na te jego pryszczyki też moge wycisnąc trochę mleka i w sumie jakąs poprawę widzę. cud?????????

A mojego Emilka męczy ból brzuszka. tak się pręży żeby wypuścic gazy, że aż mi go szkoda. nie wiem czy to ja coś zjadłam, czy nie ma reguły.:confuse d:.chciał byc tylko noszony w pionie, a spał wtulony ciasno we mnie. Biedactwo. dobrze, że spał. A co polecacie na te gazy? rowerek, dociskanie nóżek do brzuszka, co jeszcze?może ja powinnam coś jeśc?

A i czy to prawda że kompot jabłkowy jest polecany przy karmieniu piersią?Bo normalnie po świeżych jabłkach ja mam gazy, wiec nie wiem czy to czasem mu nie zaszkodzi. wczoraj wypiłam 2 szklaneczki. Ma któraś z Was doświadczenie w tej sprawie.?????

Agulaaabar - biedactwo, mam nadzieję że czujesz się już lepiej. Przy epilepsji bardzo ważne jest życie bez stresu. a te chrzciny, przygotowania, napewno zaserwowały ci niezłą dawką. . Życzę Ci duuuuuuuuuuuużo zdrówka

[mamad1]

Napisane przez agni82

A i czy to prawda że kompot jabłkowy jest polecany przy karmieniu piersią?Bo normalnie po świeżych jabłkach ja mam gazy, wiec nie wiem czy to czasem mu nie zaszkodzi. wczoraj wypiłam 2 szklaneczki. Ma któraś z Was doświadczenie w tej sprawie.?????

Sama się zastanawiam dziś nad tym, bo Mały prawie całą noc się prężył od gazów, a ja wczoraj popiłam kompotu jabłkowego... I jeszcze zielona kupa poszła, a nic innego nowego nie jadłam...

[Brida]

Napisane przez meszsares;29341343
[B

Brida[/B] - ja wciaz trzymam kciuki i wierze, ze uda Ci sie urodzic calkiem naturalnie!

Napisane przez dziubek79

Brida kochana co z Wami ??????

Napisane przez JustPi

Brida mam nadzieję, że nie odbierzesz mi rekordu w przeterminowaniu (to tylko z sympatii piszę )

Z godziny na godzinę coraz bardziej Cię podziwiam

Napisane przez Vaniliova11

Nie bój sie cesarki ja przezyłam

Mi z cesarką nie po drodze ze względu na inne "okoliczności przyrody", nie strach. No ale - co będzie to będzie .

Napisane przez ellika

Brida 3mam kciuki za "szybko i bezboleśnie"

Dziękuję To jeszcze nie puszczaj



Już mi normalnie głupio pisać.
Od wczoraj szpital codziennie. KTG+usg+konsultacja i wciąż to samo, czyli nic.
Przepływy dobre, dzieć mały.

Tak czy owak do końca tygodnia coś zrobią.

Mi fizycznie nadal kompletnie nic nie dolega, ale psychicznie jestem już b. zmęczona. Ostatnio śni mi się, że rodzę i budzę się rozczarowana


Słuchajcie - a ja tak jeszcze czytam o niejedzeniu nabiału, kurcze ale to przecież ciężkie dla organizmu - w ciąży wysysane przez dziecia, przy karmieniu pewnie też potrzebne, sama widzę stan swoich zębów teraz to nie wiem jak by wyglądały bez dowapniania

[aania_20]

dzień dobry

Napisane przez Natka_

Muszę się Wam jeszcze pochwalić, mój synek zaczyna śmiać się na głos

piękne to jest, prawda?
Oj, zazdroszczę budowy swojego domku

Napisane przez iustyna1

w końcu mam z kim pogadać o rzeczach dla innych nieistotnych (kupki, mleka, wysypki itp.)

dokładnie

Napisane przez marzena_S

U nas wszystko ok- Hania dzisiaj skończyła równy miesiąc, a mi tak jakoś smutno, że ten czas tak szybko zleciał. (mała już nam zdążyła powyrastać z niektórych ciuszków

dla Hani

TŻ jak zwykle o 4 rano pojechał, zobaczymy czy ten tydzień taki sam będzie...w weekend Adaś był jak aniołek. Spał pięknie, wczoraj już mniej, ale uśmiechnięty cały dzień... oby mu tak zostało


A mnie się ząb ułamał

[agni82]

Napisane przez mamad1

Sama się zastanawiam dziś nad tym, bo Mały prawie całą noc się prężył od gazów, a ja wczoraj popiłam kompotu jabłkowego... I jeszcze zielona kupa poszła, a nic innego nowego nie jadłam...

no właśnie i mój dziś taką lekko zielonkawą zrobił. mój na szczęście spał, ale wtulony we mnie ciasno.

[nerola]

Agulka bidulko.Pewnie znów byłaś zmęczona i zesterowana jak na weselu?

Brunetko jak tam dziś?

Zmalowana ależ pięknie a buty bomba.Podziwiam za umiejętnosć chodzenia w szpilkach.Ja nie umiem,jestem wysoka i nie noszę.

Marinko jak Igorek dzis?
Jak Twe piękne gardziołko?

Brida ja miałam 4 porody wywoływane.Będzie dobrze.Czekamy na Was

Carmelko boski widok Sarenki

My w sobote byliśmy z T. sami na imprezie aż...2 godziny z dojazdem w te i z powrotem a rodzice zadzwonili,że za długo,ze mała płacze.Jechałam 160 ,wpadam do domu a Iza śpi i nawet mleczka ani grama nie wypiła.
Pierdzielę takie imprezy.Trzeba wrócić do starego systemu-na imprezy z dizećmi.

Żanetko ludzie byli o tej godzinie w Tesco,nawet staliśmy w kolejce.

Chłopcy przynieśli jakiegoś wirusa do domu,zarazili Krystka a ten Izę.
No pięknie normalnie

W nocy przeszła taka burza,ze myślałam,że domu rano nie będzie ale stoi.Tylko drzewa połamane.Prądu nie mieliśmy,pies uciekł(już wrócił).
Jeden weekend a tyle atrakcji

Wylicytowałam mojej mamie na urodziny wymarzony prezent.Pójdę z torbami ale co tam

[youyou]

DZIEŃ DOBRY

Napisane przez dziubek79

tak własnie wyczytałam ale nie ma to jak opinia doświadczonej mamusi z tego co czytałam to takie pierwsze dania daje się po kilka łyżeczek i obserwuje się reakcje -prawda??

dokładnie, kilka łyzeczek i sprawdzamy jaka reakcja, zresztą więcej i tak pewnie nie zje bo trzeba bedzie się naczyć jeśc łyżeczką
potem już dawaliśmy całe słoiczki bez sprawdzania ale na początku jednak uważaliśmy

iustyna ja też mam wrażenie że jesteś od początku
i czekam na adres!

[Natka_]

Napisane przez brumek

A widok śmiejącego się Dominika to chyba "rozwala", co? W sensie uczuciowym

Rozwala na maksa Cieszymy się z mężem wtedy jak głupki a Domek widząc, że się śmiejemy cieszy się jeszcze bardziej.
Piękne jest jeszcze to, że kiedy Dominik zaczyna płakać ja zaczynam do niego mówić i on się wtedy momentalnie uspokaja i tak patrząc na mnie słucha co do niego mówię
Jak sobie leżymy i ja wstaję po coś to wodzi za mną wzrokiem, nieodrywając go ode mnie
Ten mały człowieczek już tyyyle potrafi

Napisane przez marzena_S

Natka, zazdroszczę budowy i życzę Wam żeby udało się znaleźć przytulne miejsce na którym stanie wasz dom. (mi też marzy się domek poza miastem, w pobliżu lasu gdzie moglibyśmy chodzić na długie spacery z Hanią i naszym psiakiem-może kiedyś się uda )

U nas wszystko ok- Hania dzisiaj skończyła równy miesiąc, a mi tak jakoś smutno, że ten czas tak szybko zleciał. (mała już nam zdążyła powyrastać z niektórych ciuszków )
Odwiedził nas dzisiaj mój brat z żoną i synkiem.
Mały ma rok i 5 miesięcy i powoli zaczyna gadać- do jego słownika doszły nowe słowa w postaci: co?, brrrum i bach (no i pewnie wiele innych określeń ale tylko w znanym jemu języku).
Chcieliśmy z tż usłyszeć wszystkie 3- z "co" i "bach" nie było problemu, natomiast nie mogliśmy wydusić z niego brrrum - każdy po kolei pytał jak robi autko, ale nie mieliśmy autka i Tymek nie chciał powiedzieć, więc tż pokazał mu zdjęcie porshe w komputerze i wreszcie z ust małego usłyszeliśmy magiczne "brum"-ubaw mieliśmy niesamowity bo nie myśleliśmy że to na niego podziała.
Na łopatki rozłożyło mnie jak bratowa zapytał Tymka "Jak lubi Hania?" a mały podszedł do trzymanej przeze mnie Hani i ją delikatnie pogłaskał.
Wiem, że to takie może głupotki, ale jako ciocia aktywnie uczestnicząca w jego życiu jestem z tych jego nowych umiejętności dumna jak paw.

To ja Tobie życzę, aby marzenie się spełnło
za Haniowy miesiąc i pierwsze słowa bratanka

Napisane przez iustyna1

naprawdę cieszę się, że już w sumie pod koniec ciąży, ale odważyłam się do Was dołączyć

w końcu mam z kim pogadać o rzeczach dla innych nieistotnych (kupki, mleka, wysypki itp.)

i na tym moim zadupiu wcale nie czuję się samotna dzięki Wam ( przyjaciółki drugi tydzień się do mnie wybierają a mieszkam 20 minut samochodem od ich miejsca zamieszkania, przykre...)

Marzena Tobie żal, że mała tak rośnie a ja bym chciała, żeby już było Boże Narodzenie i mała miała pół roku ... co do lasu to mam na niego widok z okna jest 2 metry za bramką (i jest w nim zazwyczaj pełno grzybów, jagód, malin) co prawda działkę mamy niecale 500 m2, ale ten las zaraz obok wszystko rekompensuje

a wiecie co jest najfajniejsze? to nie jest wieś "przelotowa" tylko położona przy głównej trasie, także żadne tiry mi przed domem nie jeżdżą, jedyny minus to że nie ma ani jednego sklepu

Fajnie, taka cisza i spokój
U nas mąż wychował się w domu i teraz "dusi" się w bloku stąd nasza decyzja o budowie.

Napisane przez agni82

A mojego Emilka męczy ból brzuszka. tak się pręży żeby wypuścic gazy, że aż mi go szkoda. nie wiem czy to ja coś zjadłam, czy nie ma reguły.:confuse d:.chciał byc tylko noszony w pionie, a spał wtulony ciasno we mnie. Biedactwo. dobrze, że spał. A co polecacie na te gazy? rowerek, dociskanie nóżek do brzuszka, co jeszcze?może ja powinnam coś jeśc?

A i czy to prawda że kompot jabłkowy jest polecany przy karmieniu piersią?Bo normalnie po świeżych jabłkach ja mam gazy, wiec nie wiem czy to czasem mu nie zaszkodzi. wczoraj wypiłam 2 szklaneczki. Ma któraś z Was doświadczenie w tej sprawie.?????

Na brzuszek suszarka, ciepłym strumieniem przez pieluszkę, najlepiej z daleka żeby nie poparzyć, u nas działa.
Też słyszałam o kompocie, ale u nas jakby zwiększył bóle

Napisane przez aania_20

piękne to jest, prawda?
Oj, zazdroszczę budowy swojego domku A mnie się ząb ułamał

Cudowne
Ojej ząb, nieodbrze

U nas nocka super Jedna pobudka o 4 30 i druga przed chwilką, a teraz dalej śpi.

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Sarenka

DOMINIK DZISIAJ KOŃCZY 2 MIESIĄCE

[CarmelaSoprano]

Sara ma dziś 12 tygodni

[83monia]

A mi wczoraj dosc mocno baba przyrysowala samochod z tylu. mialam fuksa bo akurat sama zaparkowalam i bylam jeszcze w srodku to od razu spisalam dane, wzielam 300zl i w razie czego mam sie zglosic z faktura jak bedzie wiecej. wiec jade do lakiernika...

[jacieeeee]

Witam.

Ja od rana próbuję dodzwonić się i umówić moje dziecię na to przetykanie. W Katowicach termin na styczeń

U Nas weekend fajny. W sobotę oglądaliśmy walkę ze znajomymi, wczoraj byliśmy u teściów i na małych zakupach.
W nocy Domiś ładnie śpi, tylko przy usypianiu nadal jest wrzask.

Nerolka co kupiłaś mamie? Chwal się

[wodaqua]

Cześć Mamuśki!
Przepraszam, że nie piszę, ale tylko nadrabiam i nadrabiam, kiedy tylko mam okazję - z powodu pięknej pogody nie siedzimy w domu.
W sobotę pojechaliśmy do Giżycka, wczoraj u znajomych w ogrodzie przesiedzieliśmy cały dzień, dzisiaj zapowiada się też słoneczna pogoda, więc polecę na miasto. Muszę kupić Zosi czapeczkę jesienną, bo na kapelutki już za późno
Wcześniej lecimu na USG bioderek, więc proszę o kciuki
Zosia ma się dobrze, jednej nocy przespała nawet 8 h! Nie powiem co miałam się z cyckami z tej okazji. Dzisiaj mieliśmy najgorszą od urodzenia noc - mała zasnąć nie chciała po jedzeniu o 2, ale już u nas w łóżku było ok. Potem jednak kwękała i spała niespokojnie - chyba bączki ją męczyły, bo po kupie już było ok - po 6. Mnie męczyły sny w tym półśnie przy niej, takie że lepiej nie opowiadać. Scenariusz mogłabym napisać do jakiejś sensacji!
Wysypka z buziaczka nie schodzi niestety, chyba jednak zastosuję przepisany krem.
Miłego dnia życzę!

[AgaGuernsey]

Hej!

Melduje sie z moim spiochem (spi jeszcze od nocy), wczoraj maly skonczyl 2 tyg. Nie bylo mnie, bo mialam "pracowita" niedziele. Oto czym sie zajmowalam:

[Madziulka_17]

Dzień dobry,

U mnie po spokojnym weekendzie zapowiada się niespokojnym tydzień.
W niedzielę chrzciny Szymona, a my jeszcze w rosole
Muszę dzisiaj pomyśleć nad ubrankiem dla małego do chrztu, no i dla siebie i męża

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Aga jakie cudne zaproszenia!

[dziubek79]

Napisane przez marzena_S

U nas wszystko ok- Hania dzisiaj skończyła równy miesiąc, a mi tak jakoś smutno, że ten czas tak szybko zleciał. (mała już nam zdążyła powyrastać z niektórych ciuszków )

za miesiąc

Napisane przez Natka_

DOMINIK DZISIAJ KOŃCZY 2 MIESIĄCE

za 2 miesiące

Napisane przez CarmelaSoprano

Sara ma dziś 12 tygodni

za 12 tygodni

Szymuś zaczął w sobotę 11 tydzień aż sama nie mogę uwierzyć jak ten czas szybko leci
i wiecie co jestem z dnia na codzień bardziej zakochana w moim synu (o ile da się bardziej ) jest cudowny, uwielbiam do niego mówić i słyszeć odpowiedzi :d uwielbiam się do niego uśmiechać i patrzeć jak odpowiada uśmiechem jak śmieje się pełną buzią i wydaje przy tym takie śmieszne dzwięki, i tak jak dla Was -dla mnie Szymek jest ideałem
no to się uzewnętrzniłam