Lubelskie Mamusie - Strona 83 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-09, 14:47   #2461
daggmara
Z deszczem w butach
 
Avatar daggmara
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 5 764
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Taka sama sytuacje miala moja szwagierka. Poszla do lekarza na pierwsza wizyte diagnozowac problem i okazalo sie, ze jest w ciazy
U mnie "zachodzenie" zajelo rok, tez juz zastanawialam sie, czy sie uda.. z kazdym miesiacem narastala frustracja, az gdy sie tego nie spodziewalam (bo najpierw wystapilo niewielkie plamienie i myslalam, ze to okres), bach, test pozytywny
Generalnie wszyscy mowia, ze data urodzin niewazna, ale ja zawsze zalowalam, ze swoje urodziny mam w lutym i nie moge ich obchodzic plenerowo i moja coreczka urodzona w niesprzyjajacym miesiacu.. dlatego zazdroszcze ci terminu na maj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie powinniśmy budować życia z gwiazd, morza i piasku."

daggmara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 14:52   #2462
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Aaa! i pisałam maila w sprawie koncertów dla maluszków. Prawdopodobnie najbliższy będzie jeszcze w styczniu-mam dostać dokładne info na maila w niedługim czasie. Jak któraś będzie zainteresowana oczywiście podzielę się zdobytymi informacjami.
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 18:21   #2463
8mouse3
Rozeznanie
 
Avatar 8mouse3
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 789
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Jak zapowiedziałam, tak się pochwalę- będzie chłopak Zaprezentował się tak, że nie ma wątpliwości Z tego co czytałam to na forum jest więcej dziewczynek, ja sama bardzo chciałam mieć dziewczynkę Jednak u męża w rodzinie rodzą się praktycznie sami chłopcy, więc przeczuwałam, że i u nas tak będzie. Najważniejsze, że wszystko jest z Nim w porządku
__________________
11 września to dopiero początek wielkich zmian w Naszym Życiu
8mouse3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 20:09   #2464
La Cocinerita
Raczkowanie
 
Avatar La Cocinerita
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 302
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez 8mouse3 Pokaż wiadomość
Dziekuje ciąża wyczekana, bo po 1,5 roku w końcu się udało a czuje sie bardzo dobrze, ani razu nie miałam mdłości wyniki też, jak dotąd mam super- tylko rodzić dziecko i zachodzić w następną ciążę ( tak mówi teściowa ). Wieczorkiem, jak uda nam się zobaczyć płeć to sie pochwalę- imiona mamy wybrane, ale jeszcze się waham, więc może na razie nie będę pisać A maj wyszedł nam zupełnie przez przypadek- ale bardzo się cieszę. Tak na marginesie to poszłam do kolejnego lekarza, żeby się leczyć, ewentualnie sprawdzić co się dzieje, że nie mogę zajść w ciążę, a tu na usg pach: fasolka 3-4 tygodniowa taki prezent po 30tych urodzinach
Wow, ale cudny prezent, aż się wzruszyłam To świetnie, że wszystko super przebiega Dbaj o siebie!

Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Dziękuję za namiary! Póki co pogadałyśmy sobie telefonicznie i już mi lepiej. Pewnie w przyszłym tygodniu ją odwiedzę.
Super!

Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Aaa! i pisałam maila w sprawie koncertów dla maluszków. Prawdopodobnie najbliższy będzie jeszcze w styczniu-mam dostać dokładne info na maila w niedługim czasie. Jak któraś będzie zainteresowana oczywiście podzielę się zdobytymi informacjami.
Ooo, jeśli byś mogła, daj proszę znać

Cytat:
Napisane przez 8mouse3 Pokaż wiadomość
Jak zapowiedziałam, tak się pochwalę- będzie chłopak Zaprezentował się tak, że nie ma wątpliwości Z tego co czytałam to na forum jest więcej dziewczynek, ja sama bardzo chciałam mieć dziewczynkę Jednak u męża w rodzinie rodzą się praktycznie sami chłopcy, więc przeczuwałam, że i u nas tak będzie. Najważniejsze, że wszystko jest z Nim w porządku
Ale ekstra, gratuluję syneczka!!!
__________________
Together
Forever
Nasze Lwiątko
La Cocinerita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-09, 21:00   #2465
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez 8mouse3 Pokaż wiadomość
Jak zapowiedziałam, tak się pochwalę- będzie chłopak Zaprezentował się tak, że nie ma wątpliwości Z tego co czytałam to na forum jest więcej dziewczynek, ja sama bardzo chciałam mieć dziewczynkę Jednak u męża w rodzinie rodzą się praktycznie sami chłopcy, więc przeczuwałam, że i u nas tak będzie. Najważniejsze, że wszystko jest z Nim w porządku
super!
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 10:27   #2466
daggmara
Z deszczem w butach
 
Avatar daggmara
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 5 764
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez 8mouse3 Pokaż wiadomość
Jak zapowiedziałam, tak się pochwalę- będzie chłopak Zaprezentował się tak, że nie ma wątpliwości Z tego co czytałam to na forum jest więcej dziewczynek, ja sama bardzo chciałam mieć dziewczynkę Jednak u męża w rodzinie rodzą się praktycznie sami chłopcy, więc przeczuwałam, że i u nas tak będzie. Najważniejsze, że wszystko jest z Nim w porządku
Gratuluje bedzie kochany synek mamusi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie powinniśmy budować życia z gwiazd, morza i piasku."

daggmara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 13:43   #2467
KwiatekBezRabatki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 54
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Hej Ale się u Was dzieje, ledwo mi się udało nadrobić

Przede wszystkim gratuluje świeżo (albo prawie świeżo) upieczonym mamusiom i życzę dużo zdrówka dla Was i maluszków.
8mouse3 gratuluję U mnie sytuacja miała się podobnie, jakos zawsze myslalam, ze bede miała córeczkę, a tu wyszedł synek W sumie to było bardziej prawdopodobne, bo u męża w rodzinie też prawie sami chłopcy. Ale mam nadzieje, że może kolejna bedzie córeczka Chociaż to jeszcze daleeeka droga, narazie nie planujemy, musi nam się trochę sytuacja finansowa polepszyć i w ogóle z pracą też ;p

Święta u nas bardzo szybko zleciały i jakoś wielkiego napięcia z przygotowywaniem nie było, bo jeździliśmy to do jednych rodziców to do drugich ( mieszkają dosyć blisko siebie), a Wigilie raczej małe. Młody strasznie marudny za to był, jakiekolwiek świętowanie to tylko i wyłącznie na rękach. Ogólnie ostatnio ma gorsze dni. Może ząbki, bo ma prawie 6 miesięcy, ale narazie dziąsła nie wyglądają jakby coś się tam działo.
A z plusów to ostatnio jakimś cudem przeniósł się do swojego łóżeczka i raz udało mu się samemu zasnąć (całkiem przez przypadek;p). Byłam w takim szoku, ze sama nie mogłam spać

I tak przy okazji, chodzi może któraś z Was na ćwiczenia a maluszkami do Globusa?
Aha, ktoś pytał o doradce laktacyjnego. Do mnie przychodziła p. Teresa z Aktywnej Mamy jak miałam problem z laktacją. Z perspektywy czasy sama nie wiem czy dobrze, ze wtedy robiłam to co mi radziła, ale ogólnie rzecz biorąc to pewnie dzięki niej dalej karmię piersią (chociaż nie wiem czy nie męczyłam wtedy małego ;( - ale to dłuższa historia)
__________________
Ignaś - 21. 07. 2013
KwiatekBezRabatki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-10, 17:58   #2468
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez KwiatekBezRabatki Pokaż wiadomość
Aha, ktoś pytał o doradce laktacyjnego. Do mnie przychodziła p. Teresa z Aktywnej Mamy jak miałam problem z laktacją. Z perspektywy czasy sama nie wiem czy dobrze, ze wtedy robiłam to co mi radziła, ale ogólnie rzecz biorąc to pewnie dzięki niej dalej karmię piersią (chociaż nie wiem czy nie męczyłam wtedy małego ;( - ale to dłuższa historia)
ciekawa jestem tej historii.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-11, 13:36   #2469
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez 8mouse3 Pokaż wiadomość
Jak zapowiedziałam, tak się pochwalę- będzie chłopak Zaprezentował się tak, że nie ma wątpliwości Z tego co czytałam to na forum jest więcej dziewczynek, ja sama bardzo chciałam mieć dziewczynkę Jednak u męża w rodzinie rodzą się praktycznie sami chłopcy, więc przeczuwałam, że i u nas tak będzie. Najważniejsze, że wszystko jest z Nim w porządku

Cytat:
Napisane przez KwiatekBezRabatki Pokaż wiadomość
Aha, ktoś pytał o doradce laktacyjnego. Do mnie przychodziła p. Teresa z Aktywnej Mamy jak miałam problem z laktacją. Z perspektywy czasy sama nie wiem czy dobrze, ze wtedy robiłam to co mi radziła, ale ogólnie rzecz biorąc to pewnie dzięki niej dalej karmię piersią (chociaż nie wiem czy nie męczyłam wtedy małego ;( - ale to dłuższa historia)
ciekawa jestem jakie rady dostawałaś
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-11, 20:08   #2470
KwiatekBezRabatki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 54
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
ciekawa jestem tej historii.
No to opowiem
Znaczy to było tak, że mały od początku wisiał na mnie non stop. Już w szpitalu potrafił bite 4 godziny spędzić na piersi. Szczerze mowiąc nie miałam pojęcia czy mam pokarm czy nie, nie wiedziałam jak to rozpoznać czy mały je efektywnie czy tylko sobie ssie przez sen. Na początku martwiłam się, że nie mam pokarmu, ale położna powiedziała, że na pewno mam siarę. Potem się okazało, że maly miał hipoglikemię (za mało cukru), czyli po prostu był głodny. Musiałam do dokarmiać. Po mm od razu spokojnie zasypiał. Potem pojawił się nawał (ktory wyglądał tylko tak, ze miałam twardsze piersi), ale sytuacja się nie zmieniła. Albo cały czas na piersi, nie mogłam nawet na chwile wyjśc do łazienki bo od razu był krzyk albo mm i spanie. Po jedzenie ode mnie z dwóch piersi potrafił jeszcze wypić sporo mm. Wychodząc ze szpitala nie miałam pojęcia czym i jak mam go w końcu karmić:/ Polożne mowiły, że on po prostu chce sobie possać i żeby mu dawac smoczek (którego nigdy nie chciał) Przystawiany był dobrze, siłę ssania miał taką, że o matko;p Po powrocie do domu już następnego dnia przyszła do mnie p.Teresa. Na sama laktację mówiła, żebym wypijała tak ze dwa karmi dziennie (w mniej więcej równych odstępach czasu) i moge jesc też ser biały (też w równych odstępach czasu) i oczywiście częste przystawianie i na zmianę (tj. 8 minut jedna pierś, 8 minut druga, potem po trzy, a potem po jednej). Generalnie jeśli chodzi o pokarm to wydawało się, że jest w miare ok. Chcociaż normalnie miałam uczucie pustych piersi (ale mały cały czas przy nich był więc nic dziwnego), ale jak zdarzyło mi się ze trzy godzinki postać to sporo udawało mi się odciągnąc laktatorem. Tylko dalej był problem bo mały po moim pokarmie zawsze chętnie jadł mm i tylko po nim był spokojny. Jak dla mnie to oznaczało, że był głodny. Tylko, że szybko zaczął się denerwować przy piersi, szarpać mnie itp. (przy butelce był spokojny). P. Teresa doradziła, żeby spróbowac karmić go piersią, bo bardzo dobrze przybiera a mm nie ma na to większego wpływu bo ogólnie rzecz biorąc to niewiele go je. Poza tym zrobiła taki "eksperyment" ,że dała mu zwykła wodę do wypicia (sporo) i stwierdziła, że jak to wypije to znaczy, że jest głodny ( bo mało które dziecko wypije). I wypił wszystko tylko, że za chwilę mu się wszystko ulało. Więc swierdziła, że pewnie ma taki silny odruch ssania, ale wcale nie potrzebuje więcej pokarmu. Doradziła, żeby karmić go piersią tylko i ona go zważy za jakieś 3 dni i potem znowu. Okazalo się, ze na moim pokarmie przybierał bardzo dużo. A ,że po mm spał to dlatego, że jest bardzo cięzkostrawne. I koniec końców karmiłam go już tylko piersią. Wisiał na mnie godzinami tak z 1,5 miesiąca (wszędzie indziej niż przy piersi była histeria), potem się troche uspokoil i było już dużo lepiej. Ostatecznie wychodzi na to, że dzieki temu pewnie dalej karmie piersią ( bo już wtedy zaczynał kiepsko ssać z piersi - pewnie przez butelkę), ale cały czas myślę czy dobrze robiłam - wydaje mi się, że męczyłam i małego (w końcu mógł spokojnie spać) i siebie (też mogłabym spać;p).

Uff, ale się rozpisałam;p
__________________
Ignaś - 21. 07. 2013
KwiatekBezRabatki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-11, 21:52   #2471
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez KwiatekBezRabatki Pokaż wiadomość
No to opowiem
Znaczy to było tak, że mały od początku wisiał na mnie non stop. Już w szpitalu potrafił bite 4 godziny spędzić na piersi. Szczerze mowiąc nie miałam pojęcia czy mam pokarm czy nie, nie wiedziałam jak to rozpoznać czy mały je efektywnie czy tylko sobie ssie przez sen. Na początku martwiłam się, że nie mam pokarmu, ale położna powiedziała, że na pewno mam siarę. Potem się okazało, że maly miał hipoglikemię (za mało cukru), czyli po prostu był głodny. Musiałam do dokarmiać. Po mm od razu spokojnie zasypiał. Potem pojawił się nawał (ktory wyglądał tylko tak, ze miałam twardsze piersi), ale sytuacja się nie zmieniła. Albo cały czas na piersi, nie mogłam nawet na chwile wyjśc do łazienki bo od razu był krzyk albo mm i spanie. Po jedzenie ode mnie z dwóch piersi potrafił jeszcze wypić sporo mm. Wychodząc ze szpitala nie miałam pojęcia czym i jak mam go w końcu karmić:/ Polożne mowiły, że on po prostu chce sobie possać i żeby mu dawac smoczek (którego nigdy nie chciał) Przystawiany był dobrze, siłę ssania miał taką, że o matko;p Po powrocie do domu już następnego dnia przyszła do mnie p.Teresa. Na sama laktację mówiła, żebym wypijała tak ze dwa karmi dziennie (w mniej więcej równych odstępach czasu) i moge jesc też ser biały (też w równych odstępach czasu) i oczywiście częste przystawianie i na zmianę (tj. 8 minut jedna pierś, 8 minut druga, potem po trzy, a potem po jednej). Generalnie jeśli chodzi o pokarm to wydawało się, że jest w miare ok. Chcociaż normalnie miałam uczucie pustych piersi (ale mały cały czas przy nich był więc nic dziwnego), ale jak zdarzyło mi się ze trzy godzinki postać to sporo udawało mi się odciągnąc laktatorem. Tylko dalej był problem bo mały po moim pokarmie zawsze chętnie jadł mm i tylko po nim był spokojny. Jak dla mnie to oznaczało, że był głodny. Tylko, że szybko zaczął się denerwować przy piersi, szarpać mnie itp. (przy butelce był spokojny). P. Teresa doradziła, żeby spróbowac karmić go piersią, bo bardzo dobrze przybiera a mm nie ma na to większego wpływu bo ogólnie rzecz biorąc to niewiele go je. Poza tym zrobiła taki "eksperyment" ,że dała mu zwykła wodę do wypicia (sporo) i stwierdziła, że jak to wypije to znaczy, że jest głodny ( bo mało które dziecko wypije). I wypił wszystko tylko, że za chwilę mu się wszystko ulało. Więc swierdziła, że pewnie ma taki silny odruch ssania, ale wcale nie potrzebuje więcej pokarmu. Doradziła, żeby karmić go piersią tylko i ona go zważy za jakieś 3 dni i potem znowu. Okazalo się, ze na moim pokarmie przybierał bardzo dużo. A ,że po mm spał to dlatego, że jest bardzo cięzkostrawne. I koniec końców karmiłam go już tylko piersią. Wisiał na mnie godzinami tak z 1,5 miesiąca (wszędzie indziej niż przy piersi była histeria), potem się troche uspokoil i było już dużo lepiej. Ostatecznie wychodzi na to, że dzieki temu pewnie dalej karmie piersią ( bo już wtedy zaczynał kiepsko ssać z piersi - pewnie przez butelkę), ale cały czas myślę czy dobrze robiłam - wydaje mi się, że męczyłam i małego (w końcu mógł spokojnie spać) i siebie (też mogłabym spać;p).

Uff, ale się rozpisałam;p
hm.. rady brzmią jakby znajomo, choć akurat ja nie jestem zwolenniczką picia piwa na laktację.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-11, 22:55   #2472
La Cocinerita
Raczkowanie
 
Avatar La Cocinerita
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 302
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Przyszło do nas wczoraj to krzesełko - nadstawka do karmienia W końcu wybrałam taki wzór http://toysmix.website.pl/allegro/X7...-chair-d-7.jpg Na razie jestem bardzo zadowolona i już je bardzo lubię, bo córa chętnie w nim siedzi - oczywiście nie w nieskończoność Ale przynajmniej mogę w końcu spokojnie coś sobie zjeść jak jestem z nią sama Mam nadzieję, że będzie się dobrze spisywać i nie okaże się jakieś badziewne

Cytat:
Napisane przez KwiatekBezRabatki Pokaż wiadomość
A z plusów to ostatnio jakimś cudem przeniósł się do swojego łóżeczka i raz udało mu się samemu zasnąć (całkiem przez przypadek;p). Byłam w takim szoku, ze sama nie mogłam spać
o jaa zazdroszczę Super!

Cytat:
Napisane przez KwiatekBezRabatki Pokaż wiadomość
No to opowiem
Znaczy to było tak, że mały od początku wisiał na mnie non stop. Już w szpitalu potrafił bite 4 godziny spędzić na piersi. Szczerze mowiąc nie miałam pojęcia czy mam pokarm czy nie, nie wiedziałam jak to rozpoznać czy mały je efektywnie czy tylko sobie ssie przez sen. Na początku martwiłam się, że nie mam pokarmu, ale położna powiedziała, że na pewno mam siarę. Potem się okazało, że maly miał hipoglikemię (za mało cukru), czyli po prostu był głodny. Musiałam do dokarmiać. Po mm od razu spokojnie zasypiał. Potem pojawił się nawał (ktory wyglądał tylko tak, ze miałam twardsze piersi), ale sytuacja się nie zmieniła. Albo cały czas na piersi, nie mogłam nawet na chwile wyjśc do łazienki bo od razu był krzyk albo mm i spanie. Po jedzenie ode mnie z dwóch piersi potrafił jeszcze wypić sporo mm. Wychodząc ze szpitala nie miałam pojęcia czym i jak mam go w końcu karmić:/ Polożne mowiły, że on po prostu chce sobie possać i żeby mu dawac smoczek (którego nigdy nie chciał) Przystawiany był dobrze, siłę ssania miał taką, że o matko;p Po powrocie do domu już następnego dnia przyszła do mnie p.Teresa. Na sama laktację mówiła, żebym wypijała tak ze dwa karmi dziennie (w mniej więcej równych odstępach czasu) i moge jesc też ser biały (też w równych odstępach czasu) i oczywiście częste przystawianie i na zmianę (tj. 8 minut jedna pierś, 8 minut druga, potem po trzy, a potem po jednej). Generalnie jeśli chodzi o pokarm to wydawało się, że jest w miare ok. Chcociaż normalnie miałam uczucie pustych piersi (ale mały cały czas przy nich był więc nic dziwnego), ale jak zdarzyło mi się ze trzy godzinki postać to sporo udawało mi się odciągnąc laktatorem. Tylko dalej był problem bo mały po moim pokarmie zawsze chętnie jadł mm i tylko po nim był spokojny. Jak dla mnie to oznaczało, że był głodny. Tylko, że szybko zaczął się denerwować przy piersi, szarpać mnie itp. (przy butelce był spokojny). P. Teresa doradziła, żeby spróbowac karmić go piersią, bo bardzo dobrze przybiera a mm nie ma na to większego wpływu bo ogólnie rzecz biorąc to niewiele go je. Poza tym zrobiła taki "eksperyment" ,że dała mu zwykła wodę do wypicia (sporo) i stwierdziła, że jak to wypije to znaczy, że jest głodny ( bo mało które dziecko wypije). I wypił wszystko tylko, że za chwilę mu się wszystko ulało. Więc swierdziła, że pewnie ma taki silny odruch ssania, ale wcale nie potrzebuje więcej pokarmu. Doradziła, żeby karmić go piersią tylko i ona go zważy za jakieś 3 dni i potem znowu. Okazalo się, ze na moim pokarmie przybierał bardzo dużo. A ,że po mm spał to dlatego, że jest bardzo cięzkostrawne. I koniec końców karmiłam go już tylko piersią. Wisiał na mnie godzinami tak z 1,5 miesiąca (wszędzie indziej niż przy piersi była histeria), potem się troche uspokoil i było już dużo lepiej. Ostatecznie wychodzi na to, że dzieki temu pewnie dalej karmie piersią ( bo już wtedy zaczynał kiepsko ssać z piersi - pewnie przez butelkę), ale cały czas myślę czy dobrze robiłam - wydaje mi się, że męczyłam i małego (w końcu mógł spokojnie spać) i siebie (też mogłabym spać;p).

Uff, ale się rozpisałam;p
Hymm... Rzeczywiście mieliście gwałtowne odstawienie od mm... 3 dni to niby niedługo, ale myślę, że w takiej sytuacji to jest długo i musiało być Wam obojgu ciężko... Mi by było... Wydaje mi się, że mogło to łagodniej przebiec, a może i były sposoby żebyście te 1,5 miesiąca nie musieli się tak męczyć - i nie kosztem rezygnacji z kp... No ale na pewno to, że udało się z kp jest wielkim plusem
U nas odstawienie od mm wyglądało mniej więcej tak, że miałam córę przed każdym karmieniem butelką przystawiać na przemian do obu piersi dopóki będzie chciała ssać i potem mąż dawał jej mm (ile wypiła, ale nie więcej niż 50 ml przy każdym karmieniu), a ja w tym czasie pracowałam 30 min z laktatorem żeby pobudzić laktację - nawet jeśli nic nie mogłam już ściągnąć. Jeśli udało się coś ściągnąć, to przy następnym karmieniu po przystawieniu do piersi córa jadła najpierw moje odciągnięte mleko, a potem mm (jeśli np. ściągnęłam 10 ml, to mm dawaliśmy już tylko 40 ml). Codziennie mieliśmy obserwować ilość kup i zasikanych pieluch żeby sprawdzać czy mała się nie odwadnia. Mieliśmy też prowadzić tabelkę i zapisywać każde karmienie: o której godz, z ilu piersi ile razy córa jadła, ile zjadła mm, ile było kup i zasikanych pieluch. Zdawaliśmy relację telefonicznie - zwłaszcza jeśli mieliśmy jakieś wątpliwości, a po 3 dniach córa została znowu zważona przez doradczynię laktacyjną i na podstawie tej wagi i inf z naszej tabelki, mieliśmy ją dokarmiać już tylko 40 ml a jeśli nadal będzie głodna to wtedy dodatkowo dać 20 ml - ale nasza córa nawet 40 rzadko dawała radę zjeść. Później na tej samej zasadzie ilość mm dalej była stopniowo zmniejszana... Zajrzałam teraz do tej naszej tabelki, że ostatnie mm córa dostała po 6 dniach - jednorazowo 25 ml. Po prostu ciągnęła coraz więcej z piersi i miała coraz mniejszą potrzebę dokarmiania, aż w końcu w ogóle nie chciała już butli... Przebiegło to łagodnie, mąż cieszył się swoim czasem karmienia córy butlą i do tej pory za tym tęskni Najciężej wspominam z tego czasu pracę z laktatorem - nienawidziłam go wtedy
Pić karmi na pobudzenie laktacji też mogłam - odgazowane i po parę łyczków. Ale miałam przed tym jakiś opór i nie piłam...
__________________
Together
Forever
Nasze Lwiątko

Edytowane przez La Cocinerita
Czas edycji: 2014-01-11 o 23:04
La Cocinerita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 09:57   #2473
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cześć, to co piszecie dziewczyny o tym karmieniu mieszanym i tym dokarmianiu to jakaś straszna "chrzandolencja" - to znaczy kupa zachodu. A po co to wszystko? Wydaje mi się, że dziecko w pierwszych tygodniach ma prawo "wisieć na cycu" i to nie jest nic dziwnego i nieprawidłowego... a laktacja wtedy się sama unormuje.

U mnie nie było żadnych kombinacji z butelkami itp. Po prostu dawałam Młodej wtedy kiedy chciała i tyle, byłam dla niej 24/7 przez pierwsze tygodnie, a potem się unormowało. Młodą położna ważyła dwa razy - raz po 1,5 tyg. od powrotu ze szpitala i potem po jakichś 3 tyg. Wszystko było ok, a nawet lepiej! Bo Hanka przybierała bardzo dużo. Do tej pory - Córa ma prawie 8 msc. nie była więcej ważona przez pediatrę czy położną bo nie chodzimy (my z tych co nie szczepią ). Sama ważę ją czasem razem ze sobą na wadze łazienkowej - koło 9kg waży. nie wiem dokładnie - ale widzę jak wygląda, ładnie ssie (my ciągle na cycu) i wyrasta z ubranek - jest uśmiechnięta, bardzo żywa i ruchliwa.

Zapraszam Was na konkurs, w którym można wygrać m.in. kosmetyki dla niemowląt! U mnie na blogu, o tutaj: http://violianka.blogspot.com/2014/0...urs-start.html
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:04   #2474
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

kudlaczka, sorrki ze sie tak wtrące malo kulturalnie, ale moze masz jakies zlote rady dla mam blizniakowych... Bo ja szczerze mowiac przy dwójce nie wyobrazam sobie wiszenia na cycu non stop, na kazde zawołanie. Wtedy trzeba by bylo 24 godziny na dobe nic nie robic tylko karmic dzieci..
Przy jednym dziecku kp to bajka. Przy blizniakach to prawie wyprawa na ksieżyc.. Wiekszosc blizniakowych mam, ktore znam leci na laktatorze albo na mm.. Karmienie cycem to abstrakcja
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 10:39   #2475
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Po rady to do poradni... ja tylko mogę napisać jak u mnie było. Każda sytuacja jest inna. Koleżanka ma bliźniaczki i rzeczywiście dużo z laktatorem siedziała, karmiła jedną, a mąż drugą butelką.... bliźniaki dla mnie to jakaś mega abstrakcja i wielki szacun dla rodziców...
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 11:07   #2476
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez kudlaczka Pokaż wiadomość
Po rady to do poradni... ja tylko mogę napisać jak u mnie było. Każda sytuacja jest inna. Koleżanka ma bliźniaczki i rzeczywiście dużo z laktatorem siedziała, karmiła jedną, a mąż drugą butelką.... bliźniaki dla mnie to jakaś mega abstrakcja i wielki szacun dla rodziców...
No właśnie w poradni nic ciekawego nie chca powiedziec:banghead::bang head: ehhh. Laktator to chyba jedyne sensowne wyjscie w tej sytuacji:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 11:21   #2477
La Cocinerita
Raczkowanie
 
Avatar La Cocinerita
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 302
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez kudlaczka Pokaż wiadomość
Cześć, to co piszecie dziewczyny o tym karmieniu mieszanym i tym dokarmianiu to jakaś straszna "chrzandolencja" - to znaczy kupa zachodu. A po co to wszystko? Wydaje mi się, że dziecko w pierwszych tygodniach ma prawo "wisieć na cycu" i to nie jest nic dziwnego i nieprawidłowego... a laktacja wtedy się sama unormuje.

U mnie nie było żadnych kombinacji z butelkami itp. Po prostu dawałam Młodej wtedy kiedy chciała i tyle, byłam dla niej 24/7 przez pierwsze tygodnie, a potem się unormowało. Młodą położna ważyła dwa razy - raz po 1,5 tyg. od powrotu ze szpitala i potem po jakichś 3 tyg. Wszystko było ok, a nawet lepiej! Bo Hanka przybierała bardzo dużo. Do tej pory - Córa ma prawie 8 msc. nie była więcej ważona przez pediatrę czy położną bo nie chodzimy (my z tych co nie szczepią ). Sama ważę ją czasem razem ze sobą na wadze łazienkowej - koło 9kg waży. nie wiem dokładnie - ale widzę jak wygląda, ładnie ssie (my ciągle na cycu) i wyrasta z ubranek - jest uśmiechnięta, bardzo żywa i ruchliwa.

Zapraszam Was na konkurs, w którym można wygrać m.in. kosmetyki dla niemowląt! U mnie na blogu, o tutaj: http://violianka.blogspot.com/2014/0...urs-start.html
Chrzandolencja? Gdyby to było takie proste jak piszesz... Niestety nie każdy ma pokarm od razu - ja np. miałam opóźnioną laktację i musiałam dziecko dokarmiać mm bo inaczej bym ją głodziła - a gdyby nie ta "kupa zachodu" i zabawa butelkami laktacja w ogóle by się u mnie nie rozkręciła i nie karmiłabym piersią wcale
__________________
Together
Forever
Nasze Lwiątko

Edytowane przez La Cocinerita
Czas edycji: 2014-01-12 o 11:24
La Cocinerita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 11:34   #2478
daggmara
Z deszczem w butach
 
Avatar daggmara
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 5 764
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez La Cocinerita Pokaż wiadomość
Chrzandolencja? Gdyby to było takie proste jak piszesz... Niestety nie każdy ma pokarm od razu - ja np. miałam opóźnioną laktację i musiałam dziecko dokarmiać mm bo inaczej bym ją głodziła - a gdyby nie ta "kupa zachodu" i zabawa butelkami laktacja w ogóle by się u mnie nie rozkręciła i nie karmiłabym piersią wcale
No, wlasnie... u mnie z kolei od poczatku bylo baaardzo duzo pokarmu, ale dwa tygodnie temu i teraz znowu dopada mnie kryzys laktacyjny... mleka malutko, dobrze, ze mala lubi ssac, to przynajmniej pobudza, ale jak widac roznie to bywa i nie zawsze tak sie ladnie wszystko samo normuje..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie powinniśmy budować życia z gwiazd, morza i piasku."

daggmara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 12:23   #2479
evelizarda
Raczkowanie
 
Avatar evelizarda
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 208
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Dziewczyny,
karmienie to jedna wielka przygoda. Dla niektórych bezproblemowa. a dla innych droga przez mękę. Polecam poradnię laktacyjną lub dobrą położną środowiskową, jak nie w jednym miejscu to w drugim. Trzeba szukać, do skutku. Bo o dziecię tu chodzi. a laktator to nie zło koniecznie, karmienie mm też nie. I myślę że szkoda czau na przekonywanie do swoich racji. Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
A jak tam przy niedzieli? buziaki od nas!
__________________
www.blaszanykogucik.pl Parenting bez napinki
evelizarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 13:21   #2480
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Już mieliśmy nadzieję na śnieg a tu tylko kurzy się i znika.... łe, co to za zima...
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 13:36   #2481
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Mi dotychczasowa zima byla bardzo na reke, pogoda taka ze po 2 razy dziennie spacerowalismy a w sniegu juz tak latwo nie bedzie wozkiem jezdzic wiec jak dla mnie mogloby go nie byc w tym roku.

Kudlaczka - chodzicie jeszcze na basen z Hania?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 19:25   #2482
martyna141
Raczkowanie
 
Avatar martyna141
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Chełm / Lublin
Wiadomości: 268
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Witam przyszłe i obecne Mamy

Mam termin porodu na kwiecień, może któraś z obecnych rodziła na Jaczewskiego w ostatnim czasie i podpowie co sądzi o tym szpitalu i jakie rzeczy należy zabrać dla siebie i dla maleństwa? Ewentualnie czy dostanę taką liste jak pójde osobiście do szpitala?

Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
martyna141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 19:43   #2483
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Daggmara to ja Cię kojarzę a co do mnie ja leżałam na łóżku od ściany po prawej na sali. Mame Miłosza też pamiętam, w piątek jak Was przenieśli na nową salę to byłam z Wami przez chwilę bo tego dnia wyszłam do domu z synkiem


Cytat:
Napisane przez martyna141 Pokaż wiadomość
Witam przyszłe i obecne Mamy

Mam termin porodu na kwiecień, może któraś z obecnych rodziła na Jaczewskiego w ostatnim czasie i podpowie co sądzi o tym szpitalu i jakie rzeczy należy zabrać dla siebie i dla maleństwa? Ewentualnie czy dostanę taką liste jak pójde osobiście do szpitala?

Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
ja rodziłam i szpital polecam, opieka wg mnie dobra
dla siebie:
- koszule do porodu i do karmienia
- majtki siateczkowe
- kosmetyki
- biustonosz do karmienia
- wkładki laktacyjne
- maść na poranione sutki
- kapcie
- klapki pod prysznic
- skarpetki
- ręczniki
- chusteczki higieniczne
- papier
to, to co ja miałam (wiadomo że jeszcze kosmetyki dla siebie)
dla dziecka:
- pampersy
- chusteczki nawilżane
możesz wziąć własne ubranka mój mały był w szpitalnych
i to chyba tyle
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 21:00   #2484
kudlaczka
Raczkowanie
 
Avatar kudlaczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
Kudlaczka - chodzicie jeszcze na basen z Hania?
Hej, chodzimy pewnie! Właśnie zaczął się "drugi semestr" . Co więcej, chodzimy też na zajęcia umuzykalniające dla niemowląt... wkrótce post o tych zajęciach na blogu. Zapraszam i przypominam o konkursie.
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje
Hania jest z nami od 18.05.2013
kudlaczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-12, 21:44   #2485
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez kudlaczka Pokaż wiadomość
Hej, chodzimy pewnie! Właśnie zaczął się "drugi semestr" . Co więcej, chodzimy też na zajęcia umuzykalniające dla niemowląt... wkrótce post o tych zajęciach na blogu. Zapraszam i przypominam o konkursie.
tak pytam bo my zaczęliśmy teraz przygodę z basenem. na którą chodzicie? napisz coś więcej o tych zajęciach umuzykalniających, kiedy, gdzie i czy można jeszcze dołączyć? chociaż ja muszę chyba spokojnie dawkować nowości, bo moje dziecię bardzo nieśmiałe i strachliwe w większym gronie..
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 10:28   #2486
martyna141
Raczkowanie
 
Avatar martyna141
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Chełm / Lublin
Wiadomości: 268
Question Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Lilith890502 a jak jest z podkładami poporodowymi? Nie wiem czy sie zaopatrzyć czy w szpitalu je zapewniają, myślę o majtkach wielorazowych hartmanna i podkładach z tej samej firmy. A jeśli zapewniają je w szpitalu myślę, że i tak przydadzą się w domu. Jestem w pierwszej ciąży i nie bardzo się jeszcze orientuje w tych sprawach, nie wiem co jest lepsze. Chciałabym rodzić naturalnie o ile bedzie to możliwe

Może coś doradzicie?
martyna141 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 12:19   #2487
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez kudlaczka Pokaż wiadomość
Cześć, to co piszecie dziewczyny o tym karmieniu mieszanym i tym dokarmianiu to jakaś straszna "chrzandolencja" - to znaczy kupa zachodu. A po co to wszystko? Wydaje mi się, że dziecko w pierwszych tygodniach ma prawo "wisieć na cycu" i to nie jest nic dziwnego i nieprawidłowego... a laktacja wtedy się sama unormuje.
Wiesz sytuacja każdej z nas jest inna. Zazdroszczę tak łatwego rozwinięcia laktacji. Ja swoją małą pierwszy raz do piersi mogłam przystawić na 5 dobę. Oczywiście że wcześniej działałam laktatorem, ale nie każdy jest w stanie rozkręcić laktację w ten sposób nie widząc swojego dziecka-mi mleko ciekło tylko wtedy gdy na nią patrzyłam. I gdyby nie ta chrzandolencja dawno bym się poddała i zrezygnowała bo to nic przyjemnego jak karmisz tylko piersią, małe ci wierzga i płacze z głodu i do tego spada na wadze. Ciekawe czy wówczas nie sięgnęłabyś po mm. Nie zawsze wiszenie dziecka na cycku przez cały dzień pobudza laktację-czasem wymaga to o wiele większego wysiłku.
Aha...i mimo tego że moja Doris głównie przez pierwsze 2 tygodnie była na butli (niestety jak leżała na OIOMie to na karmienie przywozili mi ją tylko w dzień-na noc zabierali) i ssie smoczek to jakoś bez problemu ssie z cycka. Obecnie dokarmiam ją tylko raz a tak pięknie je z piersi. Uważam to za nasz sukces
Cytat:
Napisane przez La Cocinerita Pokaż wiadomość
Chrzandolencja? Gdyby to było takie proste jak piszesz... Niestety nie każdy ma pokarm od razu - ja np. miałam opóźnioną laktację i musiałam dziecko dokarmiać mm bo inaczej bym ją głodziła - a gdyby nie ta "kupa zachodu" i zabawa butelkami laktacja w ogóle by się u mnie nie rozkręciła i nie karmiłabym piersią wcale
Widzę że podobne doświadczenia mamy.
Cytat:
Napisane przez evelizarda Pokaż wiadomość
I myślę że szkoda czau na przekonywanie do swoich racji. Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ot co
Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
Mi dotychczasowa zima byla bardzo na reke, pogoda taka ze po 2 razy dziennie spacerowalismy a w sniegu juz tak latwo nie bedzie wozkiem jezdzic wiec jak dla mnie mogloby go nie byc w tym roku.
Mi też się obecna pogoda podoba-śnieg mi do szczęście nie potrzebny
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 13:22   #2488
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Wiesz sytuacja każdej z nas jest inna. Zazdroszczę tak łatwego rozwinięcia laktacji. Ja swoją małą pierwszy raz do piersi mogłam przystawić na 5 dobę. Oczywiście że wcześniej działałam laktatorem, ale nie każdy jest w stanie rozkręcić laktację w ten sposób nie widząc swojego dziecka-mi mleko ciekło tylko wtedy gdy na nią patrzyłam. I gdyby nie ta chrzandolencja dawno bym się poddała i zrezygnowała bo to nic przyjemnego jak karmisz tylko piersią, małe ci wierzga i płacze z głodu i do tego spada na wadze. Ciekawe czy wówczas nie sięgnęłabyś po mm. Nie zawsze wiszenie dziecka na cycku przez cały dzień pobudza laktację-czasem wymaga to o wiele większego wysiłku.
Aha...i mimo tego że moja Doris głównie przez pierwsze 2 tygodnie była na butli (niestety jak leżała na OIOMie to na karmienie przywozili mi ją tylko w dzień-na noc zabierali) i ssie smoczek to jakoś bez problemu ssie z cycka. Obecnie dokarmiam ją tylko raz a tak pięknie je z piersi. Uważam to za nasz sukces
Bo to jest sukces Moje kp też nie było sielanką i niestety zakończyło się przejściem na mm, co długo przeżywałam, ale z perspektywy czasu, wiem, że w naszym przypadku to była dobra decyzja. Oczywiście gdybym miała możliwość karmiłabym do tej pory, ale mm też jest dla ludzi.
Nie każda mama patrzy jak dziecko ma kolki i nie bardzo może mu pomóc w ciągłym płaczu, nie każda mama zastanawia się cały czas czy zaszkodziło coś co zjadła, nie myśli przed każdym jedzeniem co może zjeść i czy na pewno nie zaszkodzi wybierając już z dosłownie kilku produktów i nie każda przystawiając dziecko prawie non stop słucha od położnej/pediatry, że głodzi dziecko i pewnie zaraz ono się odwodni i dlaczego nie da temu biednemu dziecku butelki.
Zazdroszczę kp będącego sielanką, zazdroszczę śpiących, pogodnych i nie mających problemów z brzuszkiem dzieci. Moje takie nie jest, ale kocham takie jakie mam i robię co mogę, żeby było nam jak najlepiej.
Przykro mi to pisać, ale najwięcej krytyki w kwestii kp usłyszałam od osób, które nie miały praktycznie żadnych problemów z karmieniem, nie wiedzą co to kolki, jadły wszystko i nic się dziecku nie działo.
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-13, 14:51   #2489
evelizarda
Raczkowanie
 
Avatar evelizarda
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 208
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez martyna141 Pokaż wiadomość
Lilith890502 a jak jest z podkładami poporodowymi? Nie wiem czy sie zaopatrzyć czy w szpitalu je zapewniają, myślę o majtkach wielorazowych hartmanna i podkładach z tej samej firmy. A jeśli zapewniają je w szpitalu myślę, że i tak przydadzą się w domu. Jestem w pierwszej ciąży i nie bardzo się jeszcze orientuje w tych sprawach, nie wiem co jest lepsze. Chciałabym rodzić naturalnie o ile bedzie to możliwe

Może coś doradzicie?
Ja rodziłam na Jaczewskiego i tam podkłady były. Jak któraś zabrudziła panie zmieniały, codziennie rano. miałam kupione do domu ale szczerze powiedziawszy nie przydały mi się. Najlepiej sprawdziły się u mnie te fioletowe siateczkowe majtki i podpaski (w szpitalu dają takie duże, ja z nich korzystałam bo były takie bardzo mięciutkie). Podkłady używałam potem dla dziecięcia przy zmianie pieluszki

Ja dziś po dłuuugim spacerze w wąwozie, cudnie, tylko dziecię mi nie śpi i protestuje jak świeci mu słońce a u Was jak tam spacery?
Acha u Kudlaczki jest konkurs z nagrodą w postaci m.in. kosmetyków. Dostałam na sobotnim spotkaniu m.in. z Pomponem próbki kosmetyków Skarb Matki i gorąco polecam! Także weźcie udział w konkursie i spróbujcie -ps., to taka moja inicjatywa, nie że Kudlaczka mnie namawia do promocji warto skorzystać z okazji i zapoznać się z różnymi kosmetykami, a potem kupić tylko to, co nam odpowiada. Ja osobiście zaopatruję się w olejek do kąpieli, ciałko dziecięcia miodzik! buziaki od nas. A jak któraś chce wygrać książkę położnej Jeannette Kalyty- wcale nie położnej gwiazd- to zapraszam na bloga. ja czytałam już 2 razy i zapewne przeczytam po raz kolejny, strasznie dużo pozytywnej energii! ściskamy i witamy nowe mamy
__________________
www.blaszanykogucik.pl Parenting bez napinki
evelizarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-14, 12:33   #2490
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Lubelskie Mamusie 2012/2012

Cytat:
Napisane przez martyna141 Pokaż wiadomość
Lilith890502 a jak jest z podkładami poporodowymi? Nie wiem czy sie zaopatrzyć czy w szpitalu je zapewniają, myślę o majtkach wielorazowych hartmanna i podkładach z tej samej firmy. A jeśli zapewniają je w szpitalu myślę, że i tak przydadzą się w domu. Jestem w pierwszej ciąży i nie bardzo się jeszcze orientuje w tych sprawach, nie wiem co jest lepsze. Chciałabym rodzić naturalnie o ile bedzie to możliwe

Może coś doradzicie?
Powiem tak miałam podkłady hartmanna iii jak dla mnie były ok ale nie bierz tych maxi bo w tym się nie da łazić ale używałam ich w domu, w szpitalu miałam te szpitalne (można było pójść do dyżurki położnych i sobie brać opakowania) bo były bardzo miękkie i wygodne co przy szwie było wybawieniem majtki hartmanna polecam
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-06-26 14:20:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.