Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów część III

[Longlife]

O pierdołe rzecz jasna.

[Butterfly_1101]

[ć.

[Longlife]

nie da rady wlasnie

[Butterfly_1101]

[Longlife]

[erk]

:p

[Longlife]

:p

[erk]

[Butterfly_1101]

[MARLUSIAA]

Dokładnie po to jest ten wątek Longlife
Jedni chcą się dzielić swoimi problemami inni nie..
Faceci to jednak dzieci...
Ja zawsze czekam jak się pokłócimy na ruch mojego męża... Jeśli oczywiście wina leży po jego stronie
Zawsze dzwoni jak go nie ma lub przychodzi i jest wtedy... do rany przyłóż
Także w ogóle do niego nie pisz.. Zobaczysz sam to zrobi i przeprosi za swoje dziecinne zachowanie. Ty także studiujesz i masz poświęcać się dla niego??? A kim Ty jesteś?? Matką Teresą?? powinien zadzwonić do swojego promotora, przedstawić sytuację i umówić się jak to "załatwić"...
Kłótnie, sprzeczki są ważne w związku.. Bez nich nie poznawali byśmy się, nie stawali przez to lepsi i.... było by nudno

[Butterfly_1101]

...

[MARLUSIAA]

Napisane przez Butterfly_1101

Nie masz za co przepraszac od tego tu jesteśmy

Naprawdę foch z niego nieziemski. Będzie teraz na weekend? pogadaj z nim. Zrób porządek. Przed slubem nie powinno byc takich kłótni o pierdoły. Wszystko powinno byc wyjaśnione. Kurcze zastanawiam się o co mu chodzi?? trzymaj się kochana. gdybym mogła to wpadłabym na wino do Ciebie

Ej ej a Ty możesz pić???
Ja też bym napiła się winka Ach... Uwielbiam

[Butterfly_1101]

[Longlife]

Dzięki

[erk]

Napisane przez Butterfly_1101

oj tak odstawiłam już małego od cyca i wziełam się za siebie

Ja też chętnie bym dołączyła do winka

[Butterfly_1101]

[Longlife]

[MARLUSIAA]

Butterfly_1101 już odstawiłaś? to ile miesięcy ma Twój synek?? Mi to ciężko wziąć się za siebie... Patrze tylko w lustro i wzdycham...:| Ach.... Może uda mi się spiąć pośladki;D
Oj było by wesoło było... Na pewno
Longlife nie chodzi o wykłócanie się... Promotor też człowiek Studiowałam to wiem Jak się z nim porozmawia to można naprawdę wiele załatwić... I promotor dowali na obronie..??? Im zależy na tym żeby jak najwięcej osób zdało - zyskuję na tym uczelnia, słowem zdają wszyscy, więc jedyne co mu grozi to niższa ocena.. A na oceny w karierze zawodowej nikt nie patrzy.. Czy zdało się bardzo dobrze lub dobrze to nie ma znaczenia...

[Longlife]

To świetny pomysł się spotkać, ale to zorganizować. Każda z nas innej części Polski (Butterfly ja do Ciebie mam blisko i bezposredni dojazd pociagiem lub autobusem - ok. 100 km ) pozniej idealna datę (np. Mi odpada wszystko do konca sierpnia )
Jakby się coś takiego kiedys udało, to bysmy zrobiły taką imprezę, ze ho ho . Ha, ha pomyslalam o spotkaniu z naszymi facetami, Wszyscy razem to by była dopiero jazda. Uwaga ja mam wyobraznie :P.

[MARLUSIAA]

Napisane przez Longlife

Skoro mogę pisać pamiętnik to daje w ogóle zobaczycie jak mi pociśnie jak obleję ten egzamin, ze skoro i tak nie zaliczylam to moglam mu ta prace dac wydrukowac. A nie zalicze na bank bo mam do opanowania 300 stron (material mam od poniedzialku) wiec za mało czasu by ogarnac go w 4 dni, ale chce sprobowac bo cos wiem, a to w koncu ten termin zerwowy bez konsekwencji, a noz trafie na omowione na zagadnienia.
Mi sie wydaje, ze on się skumał, ze nie moze mi kazac wybierac miedzy jego praca a moim egzaminem wiec sobie ubzdurał, ze go obraziłam, bo wiecie jak juz strzelil focha to tak nie moze sie go nagle pozbyc bo to bedzie, ze zmienia zdanie, a facet musi byc konsekwentny i tylko baba co chwile ma inne poglady .

My kobiety mamy miękkie serca... A kto ma miękkie serce musi mieć twardą d**ę Ty również bądź konsekwentna. Zerówki są po to żeby z nich skorzystać, więc skoro masz taką możliwość to idź. Dowiesz się przy okazji jak będzie ewentualnie wyglądał jeśli - nie daj co- byś nie zdała (ale wierzę w Ciebie). Zrób sobie pomoce naukowe Miałam też zerówki i czasami zdarzało się, że szłam zielona jak trawka a i tak wyszłam z oceną pozytywną pytanie typu o czym mi może Pani opowiedzieć 300 stron... nie mało ale zależy od przedmiotu, dasz radę

[Butterfly_1101]

...

[MARLUSIAA]

Napisane przez Longlife

To świetny pomysł się spotkać, ale to zorganizować. Każda z nas innej części Polski (Butterfly ja do Ciebie mam blisko i bezposredni dojazd pociagiem lub autobusem - ok. 100 km ) pozniej idealna datę (np. Mi odpada wszystko do konca sierpnia )
Jakby się coś takiego kiedys udało, to bysmy zrobiły taką imprezę, ze ho ho . Ha, ha pomyslalam o spotkaniu z naszymi facetami, Wszyscy razem to by była dopiero jazda. Uwaga ja mam wyobraznie :P.

Mój by powiedział, że oszalałam chyba...
Fakt jakby tak pomyśleć o tym to humorek się naprawdę poprawia...

[Longlife]

Marlusiaa ja to wiem, ale mu się nie chce.

[MARLUSIAA]

Napisane przez Butterfly_1101

MARLUSIA mój synuś ma 5,5 miesiąca. Zdecydowałam się odstawić, bo zostałabym łysa wkrótce. A tak odstawiłam i wracam powoli do formy. A dużo tego jest do zgubienia.

Oj fajnie by było sie spotkac

No właśnie tak myślałam, że coś koło tego starszy od mojej o miesiąc
Ja przytyłam w ciąży 25 kg... Mówią, że jak się karmi piersią to szybko gubi się kilogramy... Ale ja u siebie tego nie widzę z 7kg muszę zrzucić...:| Masakra.... Nie potrafię sobie niczego odmówić

[erk]

Napisane przez MARLUSIAA

No właśnie tak myślałam, że coś koło tego starszy od mojej o miesiąc
Ja przytyłam w ciąży 25 kg... Mówią, że jak się karmi piersią to szybko gubi się kilogramy... Ale ja u siebie tego nie widzę z 7kg muszę zrzucić...:| Masakra.... Nie potrafię sobie niczego odmówić

Marlusiaa, odpalaj płytę Chodakowskiej i samo się zgubi

[Longlife]

My byśmy musiały sobie zrobić cały zjazd weekendowy, jedna noc to zdecydowanie za mało .

Co to zrzucania, ja w ciąży nie byłam, a mam nadprogramowego kg :P.

Mój też by stwierdził, że oszalałam, On nawet nie wiem, że się udzielam na czymś takim i czasem jak się wygadam z czymś nowym co się dowiedziałam od Was i pyta a skąd to wiesz to odpowiadam z Internetu zgodnie z prawdą :P.

W ogóle nie uwierzycie co dziś spaliłam sobie na słońcu. Uczyłam się na tarasie pod parasolem, a teraz pieczą mnie łydki i są mega czerwone. Aż, nie wierzę, przecież nogi najtrudniej opalić a tu takie coś :P.

[erk]

A tak jeszcze zapytam, dziewczyny z jakich okolic jesteście ?

[MARLUSIAA]

Napisane przez Longlife

Marlusiaa ja to wiem, ale mu się nie chce z nim dyskutować bo ten promotor to taki ch*j. Ze wszystkim ma problem, czepia się itd. Wiec on dla świetego spokoju juz w nim w dyskusje nie wchodzi. Np. Moj promotor jest ok dogadasz sie itd.
Tylko skoro ten jego promotor zgodził się na jego indywidualna organizacje studiów to powinien mu dac czas choc do sobotu, kiedy to nie ma szkoly. Kazdy tam wie, ze on jest na szkole policyjnej.
Tu chodzi o chęci, najłatwiej mi dać robotę, bo przecież ja wszystko załatwię. I z przyjemnością bym to zrobiła, bo zalezy mi tak samo na jego obronie jak mu, ale po moim egzaminie, ale nie, nie mozna napisac do promotora czy moze prace oddac 2 godz pozniej, lepiej sie od razu obrazic, powiedziec ze nie chce laski i sam sobie da rade... Nie wiem co to ma na celu.

Z takim h**m czasem łatwiej się dogadać niż z innymi. Ale skoro nie chce się zadzwonić... Czego się boi "Wielmożny Pan"?? że na niego pokrzyczy???
Obraził się bo tak naprawdę myśli, że dzięki temu wpłynie na Ciebie i jednak "poświęcisz się" dla niego... Niech sobie nie myśli.. nie daj się Potem mu przejdzie.

[erk]

Napisane przez Longlife

W ogóle nie uwierzycie co dziś spaliłam sobie na słońcu. Uczyłam się na tarasie pod parasolem, a teraz pieczą mnie łydki i są mega czerwone. Aż, nie wierzę, przecież nogi najtrudniej opalić a tu takie coś :P.

Ja na solarium ostatnio się zjarałam a tylko na 7 minut byłam

[MARLUSIAA]

erk ale narzekam na motywację;D
Ja jestem spod Olsztyna
Mój mąż wie, że czytam to forum... Ale, że sama coś od czasu do czasu napisze.. Nie wspominałam Mój TŻ tak ogólnie to mało mi mówi o policji. Nie przynosi roboty do domu jak to określił. Czasami jak pytam to mi opowiada lub sam z siebie
W ogóle to dzisiaj taki upał.. jutro jadę nad jeziorko

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Dobra dziewczyny ja już uciekam do swojego pustego łóżka...
W nocy się nie wyspałam... Mąż dzisiaj rano do Piaseczna odjeżdżał
A mój osobisty budzik zrobi mi pobudkę o 6 rano..
Dobrej nocy