Schudnąć 20 - 30 kg

[201709081028]

zobaczcie to
http://www.papilot.pl/odchudzanie/23...l#galleryimage

[aamidale]

Z mojego ważenia póki co są nici, bo waga nadal zepsuta, wg niej ważę 98 kg, co jak widać na załączonych obrazkach raczej możliwe nie jest Nie mam pojęcia co teraz zrobię, posiadam w domu dwie wagi i każda mówi co innego. Będę się mierzyć, innego wyjścia nie mam, na kolejną wagę zwyczajnie szkoda mi kasy.

Mam nadzieję, że nie wywalicie mnie z wątku Ja naprawdę nie mam na to wpływu, zrobię tak że będę ważyć się co miesiąc u lekarza pierwszego kontaktu...

[ArcymoneQ]

LadyDagaMilon - niesamowita metamorfoza! aamidale - ja ostatnio podaję wagę co drugi tydzień i jakoś nikt mnie nie wywalił Dziewczyny ja dopiero teraz usiadłam, od 5 rano na nogach, w pracy do 13.30 przyszłam do domu i zaraz zabrałam się za obiad. Dla rodzinki smażone kotlety z kurczaka w podwójnej panierce, ziemniaki i surówka a dla mnie kawałeczek kotlecika pieczony w piekarniku razem z ziemniakami i kalafiorem potem wykąpałam psa, pojechałam na zakupy a przed chwilą wymyłam całą kuchnię i okna. Na dziś wystarczy chodź powinnam jeszcze robić bo w sobotę mam gości, a jutro braknie mi czasu bo w pracy mamy zakończenie roku Aaa no i bardzo ważna sprawa, dla zapchania żołądka polecam fasolkę szparagową, nie mam sił już jej jesć - wsadziłam w siebie jedynie 120g.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Coś się znowu na forum psuje, nie pogrubiło mi was, no i nie ma odstępów i pliku załączyć nie mogę

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

LadyDagaMilon - niesamowita metamorfoza! aamidale - ja ostatnio podaję wagę co drugi tydzień i jakoś nikt mnie nie wywalił Dziewczyny ja dopiero teraz usiadłam, od 5 rano na nogach, w pracy do 13.30 przyszłam do domu i zaraz zabrałam się za obiad. Dla rodzinki smażone kotlety z kurczaka w podwójnej panierce, ziemniaki i surówka a dla mnie kawałeczek kotlecika pieczony w piekarniku razem z ziemniakami i kalafiorem potem wykąpałam psa, pojechałam na zakupy a przed chwilą wymyłam całą kuchnię i okna. Na dziś wystarczy chodź powinnam jeszcze robić bo w sobotę mam gości, a jutro braknie mi czasu bo w pracy mamy zakończenie roku Aaa no i bardzo ważna sprawa, dla zapchania żołądka polecam fasolkę szparagową, nie mam sił już jej jesć - wsadziłam w siebie jedynie 120g.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Coś się znowu na forum psuje, nie pogrubiło mi was, no i nie ma odstępów i pliku załączyć nie mogę

Chyba wyrabiasz 200% normy za nas wsyzstkich Ja dzis mialam swoją przerwę, chociaż i tak zaliczyłam długi spacer.

Dziewczyny, uważajcie na bób! Ma skłonność do zalegania w okrężnicy, przynajmniej u mnie.

A że nas nie pogrubiło to cholerne szczęście tego forum, nie po to się męczę z jedzeniem żeby jeszcze ono mnie pogrubiało!
[ukarzę siebie srodze za ten suchar, obiecuję, ale nie mogłam się powstrzymać...]

[ArcymoneQ]

Napisane przez aamidale

Chyba wyrabiasz 200% normy za nas wsyzstkich Ja dzis mialam swoją przerwę, chociaż i tak zaliczyłam długi spacer.

Dziewczyny, uważajcie na bób! Ma skłonność do zalegania w okrężnicy, przynajmniej u mnie.

A że nas nie pogrubiło to cholerne szczęście tego forum, nie po to się męczę z jedzeniem żeby jeszcze ono mnie pogrubiało!
[ukarzę siebie srodze za ten suchar, obiecuję, ale nie mogłam się powstrzymać...]

Chyba tą normę to wyrabiam za całą moją rodzinkę , a jutro to już w ogóle nie będę wiedziała w co łapy wlożyć, z rana do pracy, około 11.oo jadę służbowo z psem do fryzjera, wracam szybko około 15.oo sprzątam dalej (gości mam w sobotę w południe) a o 17.oo idę na zakończenie roku i opijam rozpoczynający się urlop

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Zapomniałam wam chyba powiedzieć [napisać], że moja mamusia odchodzi... trzy lata pilnowała mi małej, a teraz wyjeżdża do siebie (w sobotę o 3 nad ranem) i już tylko czasami nas odwiedzi

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

Chyba tą normę to wyrabiam za całą moją rodzinkę , a jutro to już w ogóle nie będę wiedziała w co łapy wlożyć, z rana do pracy, około 11.oo jadę służbowo z psem do fryzjera, wracam szybko około 15.oo sprzątam dalej (gości mam w sobotę w południe) a o 17.oo idę na zakończenie roku i opijam rozpoczynający się urlop

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Zapomniałam wam chyba powiedzieć [napisać], że moja mamusia odchodzi... trzy lata pilnowała mi małej, a teraz wyjeżdża do siebie (w sobotę o 3 nad ranem) i już tylko czasami nas odwiedzi

Boże, w pierwszym momencie myślałam, że umiera! No to przykre z pewnością, będzie nieco trudniej

W ogóle trafiłam podczas ostatnich zakupów na świetne masła do ciała w Biedrze! Mimo, że są podpisane firmą Bielenda to muszą być biedronkowe bo nie ma ich na kwc. Nazywają się fruit bomb, zabójczo pachną i dobrze nawilżają [przynajmniej papaja, kolejne będę próbować bo dopiero dziś nabyłam]. I co najlepsze - 4 zł/100g Nie jestem fanką biedry bo uważam ze jest o paradoksie droga i nieadekwatna jakością, ale to jest produkt, który mnie zachwycił!
aaa, mają jeszcze z tej serii peeling, który wygląda identycznie - uważajcie, bo jest moim zdaniem do niczego. To dla tych dziewczyn, które mają problem z reguralnością w pielęgnacji skóry - te zapachy powinny zachęcić, idealne na lato są!

[Malinka_Malinka]

Napisane przez aamidale

Jak się człowiek uprze to i autobus przewróci, ale po cholerę skoro dostanie przepukliny...?

Kocham Twoje teksty.

[Melonade]

Napisane przez ch_aga

Witam, chciałabym się do Was przyłączyć. Wybaczcie od razu że nie przeczytam całego wątku, przy dwóch dzieciaczkach łobuziaczkach nie jest to możliwe Gdybym miała opisać swoją historię odchudzania to pewnie zajęłoby mi to cały dzień. Więc z czasem będę opowiadać. Póki co na dzień dzisiejszy chcę schudnąć Ponieważ mam już swoje latka, swoje dzieci i swoje niechciane zbędne kilogramy, to nie jest mi łatwo je zgubić. Kopa dostałam wczoraj wieczorem jak mój brat i przyszła bratowa poprosili mnie na świadka na swoim ślubie Przyznam, że już trochę chodziło mi po głowie schudnięcie bo wiedziałam, że biorą ślub ale to świadkowanie to podwójna motywacja Ok, teraz do rzeczy: 22 marca ważyłam 94,4kg i wtedy przeszłam na dietę opierającą się na sałatkach i oczywiście zdrowych, gotowanych obiadach. Śniadania to standardowe kanapki z chleba żytniego, dwie kromki; jakoś waga sukcesywnie spadała powoli. Około trzy miesiące później miałam na wadze 87,1kg. Uważam to za sukces - wychodzi ok 2kg miesięcznie mniej, więc zdrowo. Niestety potem sobie odpuściłam i wczoraj było już 88,4kg Nie chcę stracić tego co zyskałam więc od dziś zdrowe odżywianie, bez żadnej konkretnej diety; chociaż trochę będę się inspirować Dukanem, bo 4 lata temu schudłam na nim 23 kg. Tyle wstępu o mnie. Jak mówiłam wcześniej sukcesywnie będę dopisywać o mnie; o ile będziecie chciały mnie czytać A na śniadanie właśnie zjadłam jajecznicę z dwóch jajek bez tłuszczu + 100g kiełbasy z piersią kurczaka + pól surowego pomidora. Aha, i od dziś zmuszam się do wypijania butelki wody.
Pozdrawiam

Cześć, miło Cię u nas widzieć . Wątku całego czytać nie musisz, ale zajrzyj proszę do 1 posta .

Napisane przez aamidale

Z mojego ważenia póki co są nici, bo waga nadal zepsuta, wg niej ważę 98 kg, co jak widać na załączonych obrazkach raczej możliwe nie jest Nie mam pojęcia co teraz zrobię, posiadam w domu dwie wagi i każda mówi co innego. Będę się mierzyć, innego wyjścia nie mam, na kolejną wagę zwyczajnie szkoda mi kasy.

Mam nadzieję, że nie wywalicie mnie z wątku Ja naprawdę nie mam na to wpływu, zrobię tak że będę ważyć się co miesiąc u lekarza pierwszego kontaktu...

Wywalimy, rzucimy na Ciebie klątwę i zrobimy laleczkę voodoo .

Ja pewnie jutro swoją wagę też przepiszę.

ArcymoneQ jednym słowem pracowita z Ciebie bestia .

Napisane przez aamidale

Boże, w pierwszym momencie myślałam, że umiera! No to przykre z pewnością, będzie nieco trudniej

W ogóle trafiłam podczas ostatnich zakupów na świetne masła do ciała w Biedrze! Mimo, że są podpisane firmą Bielenda to muszą być biedronkowe bo nie ma ich na kwc. Nazywają się fruit bomb, zabójczo pachną i dobrze nawilżają [przynajmniej papaja, kolejne będę próbować bo dopiero dziś nabyłam]. I co najlepsze - 4 zł/100g Nie jestem fanką biedry bo uważam ze jest o paradoksie droga i nieadekwatna jakością, ale to jest produkt, który mnie zachwycił!
aaa, mają jeszcze z tej serii peeling, który wygląda identycznie - uważajcie, bo jest moim zdaniem do niczego. To dla tych dziewczyn, które mają problem z reguralnością w pielęgnacji skóry - te zapachy powinny zachęcić, idealne na lato są!

Też tak pomyślałam :/.

Jejku, a ja tak nie lubię balsamów,maseł do ciała itd.! Nie wiem co by się musiało stać, żebym zaczęła używać . Pewnie jakbym miała słuchą skórę to tak, ale że moja skóra i cera pasują do mnie = są tłuste to nie mam potrzeby ... Chociaż kusi mnie, bo chciałabym tak ładnie pachnieć całymi dniami .

A ja mam @ i umieraaam. Nawet nie wspomnę o tej czekoladzie, którą zjadłam .

Może głupie pytanie, ale znacie jakieś sposoby na naturalne opóźnienie @ ? Wiem, że teoretycznie są takie na przyspieszenie, więc może w drugą stronę też się da . Oczywiście myślę o wakacjach i jeszcze bardziej oczywiście tabletek nie biorę .

[Malinka_Malinka]

Napisane przez pannaatopowa

@Malinka_Malinka: ja lubię czytać. kocham wręcz czemu się pytasz?

Tak pytam z ciekawości bo właśnie odkryłam wspaniała pisarkę Katarzynę Michalak i jak będziecie miały czas na urlopie na książkę, a chciałybyście coś poczytać to polecam jej książki.

A wy co byście poleciły jako godne uwagi?

[Melonade]

Malinka_Malinka to ja Ci taką gigantyczną odpowiedź dałam ostatnio, a Ty mi nic nie odpowiadasz?

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Melonade

LadyDagaMilon mówiłam, lepiej zapobiegać niż leczyć sprawdza się zawsze . Ale! Moim zdaniem 0,5kg na miesiąc to przesada . 0,5-1kg na tydzień jest ok!
Oczywiście to tylko moje zdanie ... .

Ale brzmi bardzo rozsądnie.
0,5 kg na miesiąc!!! mi waga w ciągu dnia potrafi się wahać do 2-3 kg.

[Melonade]

Napisane przez Malinka_Malinka

Tak pytam z ciekawości bo właśnie odkryłam wspaniała pisarkę Katarzynę Michalak i jak będziecie miały czas na urlopie na książkę, a chciałybyście coś poczytać to polecam jej książki.

A wy co byście poleciły jako godne uwagi?

A w jakim gatunku pisze?

[Malinka_Malinka]

Napisane przez ch_aga

Witam, chciałabym się do Was przyłączyć. Wybaczcie od razu że nie przeczytam całego wątku, przy dwóch dzieciaczkach łobuziaczkach nie jest to możliwe Gdybym miała opisać swoją historię odchudzania to pewnie zajęłoby mi to cały dzień. Więc z czasem będę opowiadać. Póki co na dzień dzisiejszy chcę schudnąć Ponieważ mam już swoje latka, swoje dzieci i swoje niechciane zbędne kilogramy, to nie jest mi łatwo je zgubić. Kopa dostałam wczoraj wieczorem jak mój brat i przyszła bratowa poprosili mnie na świadka na swoim ślubie Przyznam, że już trochę chodziło mi po głowie schudnięcie bo wiedziałam, że biorą ślub ale to świadkowanie to podwójna motywacja Ok, teraz do rzeczy: 22 marca ważyłam 94,4kg i wtedy przeszłam na dietę opierającą się na sałatkach i oczywiście zdrowych, gotowanych obiadach. Śniadania to standardowe kanapki z chleba żytniego, dwie kromki; jakoś waga sukcesywnie spadała powoli. Około trzy miesiące później miałam na wadze 87,1kg. Uważam to za sukces - wychodzi ok 2kg miesięcznie mniej, więc zdrowo. Niestety potem sobie odpuściłam i wczoraj było już 88,4kg Nie chcę stracić tego co zyskałam więc od dziś zdrowe odżywianie, bez żadnej konkretnej diety; chociaż trochę będę się inspirować Dukanem, bo 4 lata temu schudłam na nim 23 kg. Tyle wstępu o mnie. Jak mówiłam wcześniej sukcesywnie będę dopisywać o mnie; o ile będziecie chciały mnie czytać A na śniadanie właśnie zjadłam jajecznicę z dwóch jajek bez tłuszczu + 100g kiełbasy z piersią kurczaka + pól surowego pomidora. Aha, i od dziś zmuszam się do wypijania butelki wody.
Pozdrawiam

Witamy w naszym gronie.
Ja mam pytanko schudłaś po Dukanie 23 kg, a ile przytyłaś po zakończeniu diety??? Czy dopadł Cię efekt jo-jo? Czy chcesz schudnąć dodatkowe kilogramy, bo tą wagę po Dukanie utrzymałaś? Ile mierzysz cm?
Sorki, że tak od razu z gruber rury, ale to 23 kg robi wrażenie i chciałabym się dowiedzieć jak najwięcej o diecie, jej rezultatach, utrzymaniu zdobytej wagi i efektach ubocznych - jeżeli można prosić.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez Melonade

A w jakim gatunku pisze?

Kobiecym
Jej książki są w większości pełne ciepła i dobrego humoru, wartka akcja i ciekawa fabuła.

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Cześć, miło Cię u nas widzieć . Wątku całego czytać nie musisz, ale zajrzyj proszę do 1 posta .


Wywalimy, rzucimy na Ciebie klątwę i zrobimy laleczkę voodoo .

Ja pewnie jutro swoją wagę też przepiszę.

ArcymoneQ jednym słowem pracowita z Ciebie bestia .

Też tak pomyślałam :/.

Jejku, a ja tak nie lubię balsamów,maseł do ciała itd.! Nie wiem co by się musiało stać, żebym zaczęła używać . Pewnie jakbym miała słuchą skórę to tak, ale że moja skóra i cera pasują do mnie = są tłuste to nie mam potrzeby ... Chociaż kusi mnie, bo chciałabym tak ładnie pachnieć całymi dniami .

A ja mam @ i umieraaam. Nawet nie wspomnę o tej czekoladzie, którą zjadłam .

Może głupie pytanie, ale znacie jakieś sposoby na naturalne opóźnienie @ ? Wiem, że teoretycznie są takie na przyspieszenie, więc może w drugą stronę też się da . Oczywiście myślę o wakacjach i jeszcze bardziej oczywiście tabletek nie biorę .

No bo kurcze to jest niewiarygodne co ja mam z tymi wagami. A poza tym głupio mi jak się dla mnie nagina zasady no ale nie mam wyjścia, muszę o to prosić bo w okolicach piątków zaczynam nerwowo reagować, waga i jedna i druga za każdym razem wskazuje coś innego [ciężarkiem testowym jest narzeczony, który porządną wage ma w pracy ale ja się tam nie dostanę niestety bo to zakład pakowania jedzenia i hala przed obcymi z brudnymi łapami strzeżona jest bardziej niż Sezam i Donald Trump razem wzięci]. Szlag mnie trafia i tracę motywację, mierzyć za to się będę regularnie.

Ja uwielbiam wszelkie mazidła do ciała, byleby mnie zapach nie drażnił. Większość balsamów udaje mi się powąchać przed zakupem

O nieee, ja znam tylko sposoby na przyspieszenie. Daj spokój, na moje lepiej pomęczyć się te dwa dni z @ niż chodzić przez tydzień z PMS, naładowana jak ul na pralce półautomatycznej, już nie wspominając o wodzie, która z radością się zgromadzi.

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Tak pytam z ciekawości bo właśnie odkryłam wspaniała pisarkę Katarzynę Michalak i jak będziecie miały czas na urlopie na książkę, a chciałybyście coś poczytać to polecam jej książki.

A wy co byście poleciły jako godne uwagi?

Joanna Chmielewska. Każda jej książka jest niezapomniana, pełna humoru i po prostu genialna. Gatunek to kryminał, podsycony humorem właśnie. Bardzo polecam, szczególnie wczesne publikacje.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Melonade

Jejku, a ja tak nie lubię balsamów,maseł do ciała itd.! Nie wiem co by się musiało stać, żebym zaczęła używać . Pewnie jakbym miała słuchą skórę to tak, ale że moja skóra i cera pasują do mnie = są tłuste to nie mam potrzeby ... Chociaż kusi mnie, bo chciałabym tak ładnie pachnieć całymi dniami . .

Powiem Ci co może się stać, bo ja też na co dzień nie używam tego typu kosmetyków. Opalisz się i będziesz miała bardzo, bardzo suchą skórę. Jak moja w obecnej chwili. Wtedy możesz iść do Biedry i kupić papaje, albo Multiodżywczy krem regenerujący 7 zł 300ml

[1992MaDziuLeK]

Hej!

Tak czytam Wasz wątek i piszecie o sposobach (naturalnych, domowych) na przypieszenie @... wiem wiem, że pytanie padło o opóźnienie @

Ale jak już padł ten temat to czy mogłybyście podać te sposby, które znacie (a piszecie, że znacie ) na przypieszenie @?

Z góry dziękuje

[Malinka_Malinka]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Hej!
Ale jak już padł ten temat to czy mogłybyście podać te sposby, które znacie (a piszecie, że znacie ) na przypieszenie @?
Z góry dziękuje

Długa i gorąca kąpiel.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Odnośnie piątkowego ważenia. Nie wiem czy uda mi się jutro w ogóle odpalić komputer - prawdopodobnie nie.
Z uwagi na powyższe proszę o zapisanie pod jutrzejszą datą 73 kg.
Dziękuję, przepraszam za zamieszanie - tak wiem, że ma być piątek i od przyszłego tygodnia tak już będzie (poza tymi dwoma tygodniami wcześniej zawsze starałam się być punktualna )

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez Melonade

Po tym jak się poddałam na ostatni ~miesiąc, boję się, że narazie nie dam rady się trzymać restrykcyjnych zasad, a szczególnie w czasie wyjazdu.
Jeszcze teraz mi się @ zbliża .
Ogólnie chciałabym spróbować choć na miesiąc diety bezglutenowej, bo jak już pisałam, prawdopodobnie mam na gluten uczulenie. Ale póki co nie czuję się na siłach, a nie zniosę kolejnej porażki w tej kwestii.
Także czego byś chciała spróbować? .

Spokojnie nic restrykcyjnego to ja Ci nie wymyślę. Sama jestem leniwcem pierwszej wody. Ostatnio poza mną mało kto wrzuca jadłospisy. Napisz co lubisz jeść z podziałem na pięć kategorii, a potem zastanowimy się razem nad jakimś fajnym menu na tydzień:
1 bardzo lubię jeść
2 lubię jeść
3 mogę zjeść
4 w ostateczności jem
5 nigdy do ust nie wezmę

co Ty na to?
zastosujemy go obie i porównamy ubytek wagi, jeżeli takowy nastąpi.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez aamidale

Z mojego ważenia póki co są nici, bo waga nadal zepsuta, wg niej ważę 98 kg, co jak widać na załączonych obrazkach raczej możliwe nie jest Nie mam pojęcia co teraz zrobię, posiadam w domu dwie wagi i każda mówi co innego. Będę się mierzyć, innego wyjścia nie mam, na kolejną wagę zwyczajnie szkoda mi kasy.

Możesz zważyć się u lekarza pierwszego kontaktu i porównać ze wskaźnikami tych w domu. Wybierz tą co jest najbliżej, a potem poszukaj w domu miejsca w którym wynik będzie jak najbardziej zbliżony do tego w przychodni.
Moja waga najdokładniej waży w przedpokoju na drugiej płytce.
Mam zwykłą mechaniczną wagę (nie żadne elektroniczne coś) kosztowała 18 zł ok 5 lat temu
Ale jak nie masz ochoty się ważyć to nie musisz, to tylko taka porada

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Dobranoc. Życzę wszystkim udanego piątku. Nie wiem czy uda mi się jutro tu zajrzeć ale już dziś chcę Wam życzyć aby jutrzejszy dzień przyniósł -10 kg na liczniku. Pozdrawiam

[ArcymoneQ]

W końcu troszkę więcej do czytania
Co za noc dziś była, nie dość że burza straszna przeszła to jeszcze pies szczekał pół nocy

A ja już się wkurzyłam, zapomniałam, że t piątek i pora ważnia i wrzuciłam w siebie 100g sałatki warzywnej własnej roboty i 25g chleba.

[ch_aga]

Dzięki dziewczyny Pierwszy post oczywiście przeczytałam ale się nie zważyłam rano, chociaż zawsze robię to w piątki bo po 1. wczoraj wieczorem popłynęłam: zeżarłam dwa trójkąty pizzy a po 2. w nocy krew mnie zalała - @ więc i tak waga zawyżona.
Co do mojego dukania, to chudłam pięknie, skóra wyglądała super, wchłonięta tak jak trzeba, czułam się rewelacyjnie, miałam idealne wyniki moczu i morfologii, przeszły moje bóle migrenowe i co najważniejsze wyregulowały się miesiączki - nigdy nie miałam co miesiąc a tu idealnie jak w zegarku. Ja tą dietę chwalę zawsze, bo dla mnie nie była monotonna; w sieci jest dużo przepisów a serki wiejskie lubię do dziś. Ale czemu przytyłam? a to temu że najzwyczajniej w świecie wpadłam To znaczy planowaliśmy dziecko ale chciałam nacieszyć się szczupłą sylwetką - nie udało się I dopadło mnie klasyczne jo-jo. Pochłaniałam dosłownie wszystko co miałam pod ręką, tyłam w oczach, tak jak wcześniej chudłam w oczach. Nie wiem czy przytyłabym nie będąc w ciąży - obawiam się że tak. Ale mimo wszystko znów zaczęłam szukać konkretnej jakiejś diety i nie wiem czy znów nie wrócę na Dukana ale takiego pseudo, zmodyfikowałabym sobie tę dietę. Wzbogaciłabym ją o warzywa codziennie i owoce. Póki co znów dzień zaczynam od zdrowego śniadania a jak się skończy - zobaczę.
Pozdrawiam

[nurek119]

Dzień dobry,
u mnie dziś na liczniku 79kg więcej niż ostatnio ale wydaje mi się, że to dlatego, że przesunęłam sobie okres i teraz czekam na taki zdwojony (mam nadzieję, że to ten powód!)
Wypiłam dziś dużą szklankę koktailu i serek z płatkami owsianymi i dało to 612kcal nie wiem jak to możliwe

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Długa i gorąca kąpiel.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Odnośnie piątkowego ważenia. Nie wiem czy uda mi się jutro w ogóle odpalić komputer - prawdopodobnie nie.
Z uwagi na powyższe proszę o zapisanie pod jutrzejszą datą 73 kg.
Dziękuję, przepraszam za zamieszanie - tak wiem, że ma być piątek i od przyszłego tygodnia tak już będzie (poza tymi dwoma tygodniami wcześniej zawsze starałam się być punktualna )

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------



Spokojnie nic restrykcyjnego to ja Ci nie wymyślę. Sama jestem leniwcem pierwszej wody. Ostatnio poza mną mało kto wrzuca jadłospisy. Napisz co lubisz jeść z podziałem na pięć kategorii, a potem zastanowimy się razem nad jakimś fajnym menu na tydzień:
1 bardzo lubię jeść
2 lubię jeść
3 mogę zjeść
4 w ostateczności jem
5 nigdy do ust nie wezmę

co Ty na to?
zastosujemy go obie i porównamy ubytek wagi, jeżeli takowy nastąpi.

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------



Możesz zważyć się u lekarza pierwszego kontaktu i porównać ze wskaźnikami tych w domu. Wybierz tą co jest najbliżej, a potem poszukaj w domu miejsca w którym wynik będzie jak najbardziej zbliżony do tego w przychodni.
Moja waga najdokładniej waży w przedpokoju na drugiej płytce.
Mam zwykłą mechaniczną wagę (nie żadne elektroniczne coś) kosztowała 18 zł ok 5 lat temu
Ale jak nie masz ochoty się ważyć to nie musisz, to tylko taka porada

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Dobranoc. Życzę wszystkim udanego piątku. Nie wiem czy uda mi się jutro tu zajrzeć ale już dziś chcę Wam życzyć aby jutrzejszy dzień przyniósł -10 kg na liczniku. Pozdrawiam

No ja tak robię z narzeczonym bo to on się waży a wagę ma dość stabilną [ale pochwalę się, jemu też udało się przytyć, a jak mu mięśnie urosły pilnuję żeby jadł dużo i go motywuje a mięśnie sobie wyrabia w robocie]
Szczerze mówiąc, u mnie najlepszą opcją będzie ten lekarz pierwszego kontaktu. Dziwne to jest u mnie też - ważę się i ważę dużo a cm schodzą to gdzie ja mam te kilogramy, się pytam, pochowane czy co...

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez ArcymoneQ

W końcu troszkę więcej do czytania
Co za noc dziś była, nie dość że burza straszna przeszła to jeszcze pies szczekał pół nocy

A ja już się wkurzyłam, zapomniałam, że t piątek i pora ważnia i wrzuciłam w siebie 100g sałatki warzywnej własnej roboty i 25g chleba.

Mnie dziś w nocy obudził mój żołądek, jak się wczoraj zaczął pozbywać bobu po rycynie tak dziś ledwo siedze :/ a jak mi brzuch spadł od razu Nie wiem czy pisałam, odkad rzuciałm palenie raz na tydzien piję rycynę.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez ch_aga

Dzięki dziewczyny Pierwszy post oczywiście przeczytałam ale się nie zważyłam rano, chociaż zawsze robię to w piątki bo po 1. wczoraj wieczorem popłynęłam: zeżarłam dwa trójkąty pizzy a po 2. w nocy krew mnie zalała - @ więc i tak waga zawyżona.
Co do mojego dukania, to chudłam pięknie, skóra wyglądała super, wchłonięta tak jak trzeba, czułam się rewelacyjnie, miałam idealne wyniki moczu i morfologii, przeszły moje bóle migrenowe i co najważniejsze wyregulowały się miesiączki - nigdy nie miałam co miesiąc a tu idealnie jak w zegarku. Ja tą dietę chwalę zawsze, bo dla mnie nie była monotonna; w sieci jest dużo przepisów a serki wiejskie lubię do dziś. Ale czemu przytyłam? a to temu że najzwyczajniej w świecie wpadłam To znaczy planowaliśmy dziecko ale chciałam nacieszyć się szczupłą sylwetką - nie udało się I dopadło mnie klasyczne jo-jo. Pochłaniałam dosłownie wszystko co miałam pod ręką, tyłam w oczach, tak jak wcześniej chudłam w oczach. Nie wiem czy przytyłabym nie będąc w ciąży - obawiam się że tak. Ale mimo wszystko znów zaczęłam szukać konkretnej jakiejś diety i nie wiem czy znów nie wrócę na Dukana ale takiego pseudo, zmodyfikowałabym sobie tę dietę. Wzbogaciłabym ją o warzywa codziennie i owoce. Póki co znów dzień zaczynam od zdrowego śniadania a jak się skończy - zobaczę.
Pozdrawiam

Jeszcze Cię nie przywitałam. WItam

O matko boska, ależ ironia losu - schudnąć i zajść w ciążę Biedaku, dzieciaczek to dar i radość, towarzyszące mu kilogramy już nie koniecznie. No ale skoro udało Ci się raz to uda się kolejny


Dziewczyny, wyszedł tu wątek przyspieszania okresu. Też mi się często spóźnia.
UWAGA na sposób z gorącą wodą - postarajcie się, aby ktoś was kontrolował w tej wannie. Bardzo łatwo nabawić się krwotoku, zasłabnąć i najzwyczajniej utonąć. Było mnóstwo takich przypadków na świecie. W ogóle nie przyspieszajcie okresu same, bo to polega głównie na rozrzedzaniu krwi albo stymulacji macicy i może być niebezpieczne.

Z moich badań - 2 aspiryny, dziki seks i gorąca kąpiel koniecznie w tej kolejności.

[ch_aga]

Co do okresu to ja już się pogodziłam, że mam średnio co 38 dni i jak mija 40 to dopiero zaczynam się martwić bo dwoje dzieci to już tłum
Pozdrawiam

[ArcymoneQ]

Ch_aga witaj serdecznie aamidale - ja dziś tez miałam ciekawy pobyt w toalecie Ps. 73,3 kilo ale przed ważeniem jadlam i pilam. Także mysle, ze mogę wpisać 73

[aamidale]

Napisane przez ch_aga

Co do okresu to ja już się pogodziłam, że mam średnio co 38 dni i jak mija 40 to dopiero zaczynam się martwić bo dwoje dzieci to już tłum
Pozdrawiam

tez mam długi cykl. Czasem mi sie ''kręci'' i przez 2-3 dni poszukuję worka treningowego.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez ArcymoneQ

Ch_aga witaj serdecznie aamidale - ja dziś tez miałam ciekawy pobyt w toalecie Ps. 73,3 kilo ale przed ważeniem jadlam i pilam. Także mysle, ze mogę wpisać 73

ja po jazdach będe się mierzyć, jestem w trakcie pierwszej ;D nadaję z centrum dowodzenia
jak myślicie, czy 1500 kcal dla osoby intensywnie ćwiczącej 2 godziny dziennie to nie za duzo na redujkcji?

[nurek119]

Napisane przez aamidale

ja po jazdach będe się mierzyć, jestem w trakcie pierwszej ;D nadaję z centrum dowodzenia
jak myślicie, czy 1500 kcal dla osoby intensywnie ćwiczącej 2 godziny dziennie to nie za duzo na redujkcji?

hmmm a nie za mało?

[aamidale]

Napisane przez nurek119

hmmm a nie za mało?

Właśnie kurcze nie wiem. Ja teraz mniej więcej tyle jadłam, chce ustabilizować na tym bo od okresu jadlam więcej niż poprzednio. Jak sobie podzieliłam na posiłki to o matko, wydaje mi się strasznie dużo więcej serio nie dam rady Musiałabym pić codziennie alkohol zeby w siebie wepchnąć więcej.

[ArcymoneQ]

Napisane przez aamidale

tez mam długi cykl. Czasem mi sie ''kręci'' i przez 2-3 dni poszukuję worka treningowego.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------


ja po jazdach będe się mierzyć, jestem w trakcie pierwszej ;D nadaję z centrum dowodzenia
jak myślicie, czy 1500 kcal dla osoby intensywnie ćwiczącej 2 godziny dziennie to nie za duzo na redujkcji?

Właśnie, a nie za mało? Ja staram się zmieścić między 1200 a 1400 kcal a nie ćwiczę zbyt wiele!

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

Właśnie, a nie za mało? Ja staram się zmieścić między 1200 a 1400 kcal a nie ćwiczę zbyt wiele!

Nie wyobrażam sobie więcej ! Wiesz jak ja dobrałam ten bilans? Pomyślałam jaką ilością jedzenia i produktów najem się do syta. Wyszło mi 1150 kcal z posiłków, 50 kcal ma mój koktail warzywny, 150 kcal ma mleko kwaśne. 150 kcal zostawiam sobie na banana, czekoladę, loda czekoladowego, coś z dużą ilością magnezu. Mój problem z tyciem był taki: Jestem smutna=piję na umór=na drugi dzień mogę zjeść każdą ilość. Bez alkoholu i z moim normalnym trybem życia ja więcej niż to nie zjem.
Też się boję o mój metabolizm, dlatego nie znoszę tych cholernych kalorii liczyc, juz drugi raz się biorę ale wiem że muszę sobie wprowadzić ten nawyk.

Ćwiczyć mniej też nie chcę, ja bym chciała więcej ale przy obecnym trybie, mimo całej przyjemności jaką mam z aktywności, przychodzi godzina 19 i bomba śpi z pyskiem w talerzu Chciałam zacząć wstawać o 6 i jeździć na normalnym rowerze znowu przynajmniej z 15 km, ale jemu ciągle coś dolega :/ Poza tym jakbym dołożyła jeszcze to to musiałabym spać w dzień - nie ma mowy że się położę, będę wściekła tylko i wypiję więcej kawy.

[nurek119]

Napisane przez aamidale

Właśnie kurcze nie wiem. Ja teraz mniej więcej tyle jadłam, chce ustabilizować na tym bo od okresu jadlam więcej niż poprzednio. Jak sobie podzieliłam na posiłki to o matko, wydaje mi się strasznie dużo więcej serio nie dam rady Musiałabym pić codziennie alkohol zeby w siebie wepchnąć więcej.

mi ta Pani dietetyk kazała jeść około 1500kcal przy ćwiczeniach 3 razy w tygodniu

[aamidale]

Napisane przez nurek119

mi ta Pani dietetyk kazała jeść około 1500kcal przy ćwiczeniach 3 razy w tygodniu

Kurrrrcze noo! Teraz się boję, że sobie zrobię krzywdę