My tu ciągle zapuszczamy, nawijamy i wcieramy - część X prostomaniaczek!!!!

[chudelatte]

Maceraty...hmmm nie wiem czy chciałoby mi się robić nawet ziółek mi się zaparzyć nie chce, a skrzyp leży na półce i patrzy na mnie wypadałoby się w końcu zmobilizować żeby nie stracić ciężko wywalczonej gęstości i odzyskać "prawie dotyłkową" długość, bo mimo, że męcząca, to jednak komplementy i dzikie zachwyty łechtają ego
Tylko chwilowo nie farbuję, żeby dać odpocząć włosom, wypłukać jak najbardziej kolor itd. Bo nie mam aktualnie parcia na super idealny wygląd, więc odrosty mi nie przeszkadzają, a łatwiej się później przyjmą jasne rudości na takich wypłukańcach we wrześniu sobie rzucę kolorek

[Cherry_Muffin]

a ja chcę trochę odpocząć od farb z oxy i szukam czegoś bardziej delikatnego.
na razie czytam o farbach Biokap.

[Felicja]

Napisane przez Cherry_Muffin

o dziewczyny, a mam jeszcze pytanko, bo czaję się a te drożdże i czaję, ale martwię się o zapach - czy utrzymuje się po myciu?

Raczej nie... Ja używam takich bardzo smrodliwych suszonych (!), bo mi świeżych szkoda i czasem coś tam wyczuwam, ale jak użyjesz świeżych, to nie powinno być problemu. Spróbuj np. wymieszać drożdże (wymieszane na gęstą papkę w mleku/wodzie) z jakąś maską np biovax, albo dodać coś mocniej pachnącego, typu olejek eteryczny.

Napisane przez chudelatte

Ano trochę się zaniedbałam forumowo i (włosowo właściwie też) i teraz nie mogę za Wami nadążyć żeby nadrobić te ogromne zaległości

Aktualnie nic nie wcieram, w naturalnym tempie zapuszczam wielkie odrosty, chodzę cały czas w koku, bo gorąco w szyję i plecy.

Zanim wszystko nadrobię...pojawił się jakiś nowy, naprawdę szałowy sposób na porost jak mnie nie było? heheh

oj nie można tak

Co do sposobów, to oczywiście, że się pojawił. Słuchaj, już codziennie musimy włosy z 10cm obcinać, bo tak rosną A tak serio, to nic szczególnego nie odkryłyśmy ostatnio, mamy w sumie jedną fajną akcję: wcieramy mikstury z olejkiem rycynowym od końca lipca do końca października. Dziewczyny chcą jeszcze zrobić akcję płukania zębów olejem.

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;47733137]Dobrej fotki nie mam jak zrobić, wrzucam jedną na szybko, bo baterie w aparacie padły (widać tylko ich długość ).
Moje włosy - bardzo cienkie; rozdwojone końcówki (ale w środku ich długości, końcowe końcówki są OK); nie wypadają, ale się łamią; raz farbowane i zostały resztki na dole; kiedyś włosy miałam tłuste i musiałam myć codziennie, a obecnie jak biorę anty myje co 2-3 dni (są trochę za suche chyba ); nigdy nie używałam regularnie prostownic/lokówek/...

Moje włosy przeszły przez:
1. Kozieradka - nic (1,5 miesiąca baaardzo regularnie, 4 miesiące raz-dwa razy w tygodniu),
2. Naturalne szampony, odżywki, maseczki - włosy wyglądały gorzej, żadnych plusów (ok. 8 miesięcy),
3. Oleje (oliwa z oliwek, olej sezamowy, Khadi Amla, arganowy) - bardziej plączą włosy, żadnych innych efektów (od stycznia),
4. Suplementy w tabletkach - pierwsze opakowanie merz special super działało, potem już bez efektow; o innych nie ma nawet co wspominać.

Obecnie jest to:
1. Oleje - 2-3 razy w tygodniu, te samo co wyżej, ale już bez arganowego.
2. Odżywka po każdym myciu - Nivea Long Repair, wizażowa Fructis Goodbye Damage.
3. Maski - 1-2 razy w tygodni, wczoraj wykończyłam ostatnią, Babuszka Agafia Drożdżowa, Joanna z apteczki babuni miód i mleko, Biovax do włosów słabych.
4. Różne szampony.
5. Inne - jedwab, kuracja Joanna Rzepa (obie w tym tygodniu skończyłam), woda pokrzywowa.
6. Revalid- obecnie 2 opakowanie (działa ).[/QUOTE]

Powiem tak: co gadasz, że nic na Ciebie nie działa, skoro revalid działa
A tak serio, to jak dla mnie bardzo ładne masz te włoski. Od góry widać, że rosną zdrowe, błyszczące, gładkie. Wymagają sporo cierpliwości, bo musisz się pozbyć zniszczeń po farbowaniu. I tu nie ma innej rady, jak nożyczki. Z końcówkami przy cieniowaniu jest ten problem, że wszystko się niszczy mechanicznie, bo każda warstwa jest na wierzchu, podczas gdy włosy są cięte na równo problem znika, bo wierzchnia warstwa chroni te warstwy w środku. Zrobiłabym tak ( i zrobię, bo też mam resztki cieniowania, ale znacznie krótsze włosy): dłuższą warstwę podcięłabym np. 2-3 cm, a krótszą 1cm. Gdyby po jakimś czasie krótsza warstwa się nie rozdwajała, to podcinałabym tylko tę dłuższą, aż do zrównania, a jeśli problem by nadal istniał, to kontynuowałabym jak wyżej. Chyba, że nie chce Ci się bawić i nie szkoda Ci długości, to sciąć raz a porządnie, np. do ramion.

Kwestia nr 2. Piszesz "jedwabie". Nie masz tam przypadkiem biosilka? On zawiera alkohol i podobno więcej szkodzi, niż pomaga. Zamiast unikać silikonów w szamponach (przy długich prostych włosach potrafią dużo zdziałać chroniąc włosy), przebadałabym składy pod kątem alkoholu.

Jeśli chodzi o olejowanie, może nie znalazłaś jeszcze właściwej dla siebie metody? Mówisz, że oleje plączą Ci włosy. Ja tak mam, jeśli nałożę olej na noc. Radzę sobie z tym tak, że rozczesuję włosy dopiero po umyciu, jak na włosach mam odżywkę i robię to najpierw palcami. Możesz też spróbować innych metod olejowania: na odżywkę (robiąc serum w proporcji 1:1:1, np łyżka oleju, łyżka wody, łyżka odżywki, wymieszać i siup na łebek), na wilgotne włosy, jako dodatek do maski pod czepkiem przed myciem...
Próbowałaś może olej migdałowy? U mnie nałożony na noc daje następnego dnia wyjątkowy Good Hair Day

Szampony: uważałabym na ziołowe, bo mogą wysuszać. To samo tyczy się wcierek ziołowych, płukanek (wyjątkiem jest nawilżająca płukanka z kwiatu lipy).

Próbowałaś nakładać na włosy glutek z siemienia lnianego?

Doustnie: drożdże, siemię lniane.

Tyle mi przychodzi do głowy. Jeśli będziesz już bardzo zrozpaczona, to może spróbuj napisać do Anwen albo Marty z Uroda i Włosy, albo Natalii z BlondHairCare (Natalia ma podobne włosy do Twoich, naturalki z końcówkami po rozjaśnianiu i bardzo ładnie jej idzie pozbywanie się tej części wyczesu). Znasz te blogi?

Dziewczyny poprawcie mnie, jeśli się gdzieś mylę

Napisane przez aante_e

Bardzo ładne, gęste końce trochę jak ombre

No właśnie. Włosy ładne, tylko końców trzeba się pozbyć.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Cherry_Muffin

a ja chcę trochę odpocząć od farb z oxy i szukam czegoś bardziej delikatnego.
na razie czytam o farbach Biokap.

Próbowałam w czerwcu. Miałam kolor jasny brąz, chwycił klasycznie na ciemny brąz (w albumie mam zdjęcia), ale za to 2 miesiące nie farbowałam, nie było odrostów, kolor nie płowiał. W sierpniu wróciłam do castinga i od razu zgrzyt.

[Cherry_Muffin]

Felicja, no właśnie jak tak czytam opinie to, że wielu osobom wychodzi ciemniej, no, ale w końcu przy takiej farbie bym brała poprawkę i chyba brała jaśniejszy kolor, chociaż to też w sumie wszystko zależy
zerknęłam w album, faktycznie ciemno. ale ładnie.
nie wiem już kurczę. co prawda pewnie mam spokój na jakieś 3 miesiące na razie z farbowaniem, ale chcę znaleźć coś zdrowszego.

[MassieDran]

Napisane przez chudelatte

Maceraty...hmmm nie wiem czy chciałoby mi się robić nawet ziółek mi się zaparzyć nie chce, a skrzyp leży na półce i patrzy na mnie wypadałoby się w końcu zmobilizować żeby nie stracić ciężko wywalczonej gęstości i odzyskać "prawie dotyłkową" długość, bo mimo, że męcząca, to jednak komplementy i dzikie zachwyty łechtają ego
Tylko chwilowo nie farbuję, żeby dać odpocząć włosom, wypłukać jak najbardziej kolor itd. Bo nie mam aktualnie parcia na super idealny wygląd, więc odrosty mi nie przeszkadzają, a łatwiej się później przyjmą jasne rudości na takich wypłukańcach we wrześniu sobie rzucę kolorek

Ale z tym praktycznie nie ma roboty Trzeba tylko potem pamietac zeby taka mieszanke codziennie wstrzasnac o czym ja notorycznie zapominam

Mnie Twoje wlosięta najbardziej zachwycają na zdjęciu z obecnego avataru

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez Cherry_Muffin

Felicja, no właśnie jak tak czytam opinie to, że wielu osobom wychodzi ciemniej, no, ale w końcu przy takiej farbie bym brała poprawkę i chyba brała jaśniejszy kolor, chociaż to też w sumie wszystko zależy
zerknęłam w album, faktycznie ciemno. ale ładnie.
nie wiem już kurczę. co prawda pewnie mam spokój na jakieś 3 miesiące na razie z farbowaniem, ale chcę znaleźć coś zdrowszego.

Farbowałam kiedyś Biokapem na kolor kasztanowy i wyszedł taki jak na opakowaniu, ale bardzo szybko się zaczął zmywać z brzydkimi czerwonymi refleksami, takze tego koloru nie polecam

[Felicja]

Napisane przez chudelatte

Maceraty...hmmm nie wiem czy chciałoby mi się robić nawet ziółek mi się zaparzyć nie chce, a skrzyp leży na półce i patrzy na mnie wypadałoby się w końcu zmobilizować żeby nie stracić ciężko wywalczonej gęstości i odzyskać "prawie dotyłkową" długość, bo mimo, że męcząca, to jednak komplementy i dzikie zachwyty łechtają ego
Tylko chwilowo nie farbuję, żeby dać odpocząć włosom, wypłukać jak najbardziej kolor itd. Bo nie mam aktualnie parcia na super idealny wygląd, więc odrosty mi nie przeszkadzają, a łatwiej się później przyjmą jasne rudości na takich wypłukańcach we wrześniu sobie rzucę kolorek

Oj, o dotyłkowej długości to mogę tylko pomarzyć Ale ze skrzypem się wczoraj przeprosiłam, ugotowałam grzecznie do siorbania przy wieczornej lekturze, dziś też już wypiłam. Zostały mi jeszcze 1 albo 2 torebki pokrzywy w opakowaniu, więc dokończę i zrobię sobie przerwę od pokrzywy.
Dziewczyny, pisałam już na wątku ziołopijaczek, ale może wy mi coś powiecie: czy zioła (pokrzywa, skrzyp) doustnie mogą wypłukiwać tyle witamin i minerałów, że przez to włosy zaczną wypadać?

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez Cherry_Muffin

Felicja, no właśnie jak tak czytam opinie to, że wielu osobom wychodzi ciemniej, no, ale w końcu przy takiej farbie bym brała poprawkę i chyba brała jaśniejszy kolor, chociaż to też w sumie wszystko zależy
zerknęłam w album, faktycznie ciemno. ale ładnie.
nie wiem już kurczę. co prawda pewnie mam spokój na jakieś 3 miesiące na razie z farbowaniem, ale chcę znaleźć coś zdrowszego.

A jaki chcesz uzyskać kolor? Wydaje mi się, że dużo ciemniejsze to tylko brązy wychodzą, z rudościami nie powinno być problemu.

Napisane przez MassieDran

Mnie Twoje wlosięta najbardziej zachwycają na zdjęciu z obecnego avataru
Farbowałam kiedyś Biokapem na kolor kasztanowy i wyszedł taki jak na opakowaniu, ale bardzo szybko się zaczął zmywać z brzydkimi czerwonymi refleksami, takze tego koloru nie polecam

Oj prawda

A kasztany to nie są nigdy zbyt fajne kolory...

[MassieDran]

Napisane przez Felicja

Oj, o dotyłkowej długości to mogę tylko pomarzyć Ale ze skrzypem się wczoraj przeprosiłam, ugotowałam grzecznie do siorbania przy wieczornej lekturze, dziś też już wypiłam. Zostały mi jeszcze 1 albo 2 torebki pokrzywy w opakowaniu, więc dokończę i zrobię sobie przerwę od pokrzywy.
Dziewczyny, pisałam już na wątku ziołopijaczek, ale może wy mi coś powiecie: czy zioła (pokrzywa, skrzyp) doustnie mogą wypłukiwać tyle witamin i minerałów, że przez to włosy zaczną wypadać?

Moim zdaniem może się tak stać. Jeśli regularnie pije się zioła, które wypłukują dane witaminy i minerały (np. pokrzywa wypłukuje wit. z grupy B i magnez) to po jakimś czasie zrobią nam się w organiźmie niedobory tych witamin/minerałów, a jak wiadomo, niedobory to pierwszy krok do wypadania. Ale to tylko takie moje "chłopskie myślenie"

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez Felicja

A kasztany to nie są nigdy zbyt fajne kolory...

To prawda, ale parę lat temu miałam fioła na punkcie kasztanowych włosów Szkoda tylko, że byłam wtedy ślepa i nie widziałam że ciepłe odcienie mi nie pasują

[Cherry_Muffin]

Felicja, utrzymać ten co mam - bliżej nie zidentyfikowany przez czerwień pod spodem, ale farba miała być ciemnym miedzianym złotym blondem http://vpol.olsztyn.pl/user/images/DSCN9967.JPG( - 6.43), chociaż strasznie zaczął mi się podobać beżowy brąz, ale wątpię go uzyskać normalną farbę, bo moje naturalne są za ciemne i jeszcze zapewne czerwień będzie wyskakiwać

co do ziół typu pokrzywa i skrzyp, czytałam, że trzeba uważać i nie stosować długo bez przerw i suplementacje stosować w miarę potrzeb zwłaszcza magnezu.

[MassieDran]

Zamówiłam olej kokosowy z KTC i jak tylko przyjdzie to zaczynam oil pulling, nawet na wakacjach, a co Oby tylko przyszedł do piątku

Przy okazji zamówiłam Kallosa Bananowego, bo moja SERI dobije zaraz dna, a tej odżywki z Dove i Gliss Kura chyba nie wykończę - koszmarne są A tak to wszystko zdenkowane (Nie licząc maski z Biovaxa, bo i tak stosuję ją regularnie raz w tygodniu i wolałabym żeby się nie kończyła )

[chudelatte]

Napisane przez Felicja

Dziewczyny chcą jeszcze zrobić akcję płukania zębów olejem.

że co?

Napisane przez MassieDran

Ale z tym praktycznie nie ma roboty Trzeba tylko potem pamietac zeby taka mieszanke codziennie wstrzasnac o czym ja notorycznie zapominam

Mnie Twoje wlosięta najbardziej zachwycają na zdjęciu z obecnego avataru

no właśnie a włosięta moje mają nadal mniej więcej taką długość, może troszkę dłuższe, tylko bardziej zwichrowane - z jednej strony krótsze, z długiej dłuższe, totalny nieogar co je wyrównam to one znowu robią co chcą

Napisane przez Felicja

Oj, o dotyłkowej długości to mogę tylko pomarzyć Ale ze skrzypem się wczoraj przeprosiłam, ugotowałam grzecznie do siorbania przy wieczornej lekturze, dziś też już wypiłam. Zostały mi jeszcze 1 albo 2 torebki pokrzywy w opakowaniu, więc dokończę i zrobię sobie przerwę od pokrzywy.
Dziewczyny, pisałam już na wątku ziołopijaczek, ale może wy mi coś powiecie: czy zioła (pokrzywa, skrzyp) doustnie mogą wypłukiwać tyle witamin i minerałów, że przez to włosy zaczną wypadać?

Chyba zaraz pójdę zaparzyć...
Ja przy skrzypie i pokrzywie zazwyczaj biorę witaminy z grupy B, chociaż nigdy jakoś długo i regularnie ziół nie piłam, ale podobno te właśnie witaminy ziółka wypłukują więc dmucham na zimne i biorę zresztą B biorę czasem też z zupełnie innych powodów

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez MassieDran

Przy okazji zamówiłam Kallosa Bananowego

Daj znać jak działa, bo się na niego czaję

[MassieDran]

Napisane przez chudelatte

że co?


no właśnie a włosięta moje mają nadal mniej więcej taką długość, może troszkę dłuższe, tylko bardziej zwichrowane - z jednej strony krótsze, z długiej dłuższe, totalny nieogar co je wyrównam to one znowu robią co chcą


Daj znać jak działa, bo się na niego czaję

Oil pulling - ssanie oleju Jakkolwiek dziwacznie to brzmi

Czyby jedna strona rosła Ci szybciej od drugiej? Hmmm ciekawe czemu tak

Dam znać Też się na nią czaję odkąd wypuścili te dwie nowości Na KWC dopiero jedna opinia, ale pozytywna. No zobaczymy co to za cudo będzie - oby zapach był bananowy

[Felicja]

Napisane przez MassieDran

Moim zdaniem może się tak stać. Jeśli regularnie pije się zioła, które wypłukują dane witaminy i minerały (np. pokrzywa wypłukuje wit. z grupy B i magnez) to po jakimś czasie zrobią nam się w organiźmie niedobory tych witamin/minerałów, a jak wiadomo, niedobory to pierwszy krok do wypadania. Ale to tylko takie moje "chłopskie myślenie"

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------



To prawda, ale parę lat temu miałam fioła na punkcie kasztanowych włosów Szkoda tylko, że byłam wtedy ślepa i nie widziałam że ciepłe odcienie mi nie pasują

Hm, też dochodzę do tego wniosku. Póki co zwiększyłam dawkę drożdży do 50g, łykałam teraz Ha-pantoten ale została mi tylko porcja na jutro. Pokrzywę wypiję dziś ostatnią i przerzucę się na jakiś czas na skrzyp. Czy skrzyp wypłukuje to samo co pokrzywa? Ciężko znaleźć na necie jakieś rzetelne, bardziej szczegółowe informacje, wszędzie tylko: zioło dobre na, pij albo kup kosmetyk/prochy. I koniec.

Wiesz, co do tych ciepłych/zimnych lub jasnych/ciemnych odcieni, to każdy musi sobie zdać sprawę z tego, w czym się lepiej czuje. Moi krakowscy fryzjerzy (małżeństwo ) doradzali mi zupełnie skrajnie. Ona, blondynka, widziała mnie w rudościach i dobierała mi jasne pasemka (na krótkich włosach z długą grzywką robiłam tego typu ewolucje, bo nie zdąrzały się zniszczyć - ścinałam co 6 tygodni), a jak wpadłam akurat w ręce szanownego małżonka, bruneta, to doradzano mi ciemny, chłodny odcień.

Napisane przez MassieDran

Zamówiłam olej kokosowy z KTC i jak tylko przyjdzie to zaczynam oil pulling, nawet na wakacjach, a co Oby tylko przyszedł do piątku

Przy okazji zamówiłam Kallosa Bananowego, bo moja SERI dobije zaraz dna, a tej odżywki z Dove i Gliss Kura chyba nie wykończę - koszmarne są A tak to wszystko zdenkowane (Nie licząc maski z Biovaxa, bo i tak stosuję ją regularnie raz w tygodniu i wolałabym żeby się nie kończyła )

Będę musiała zapolować na jakiegoś kallosa, jak będę na jesień w PL

Napisane przez chudelatte

no właśnie a włosięta moje mają nadal mniej więcej taką długość, może troszkę dłuższe, tylko bardziej zwichrowane - z jednej strony krótsze, z długiej dłuższe, totalny nieogar co je wyrównam to one znowu robią co chcą



Chyba zaraz pójdę zaparzyć...
Ja przy skrzypie i pokrzywie zazwyczaj biorę witaminy z grupy B, chociaż nigdy jakoś długo i regularnie ziół nie piłam, ale podobno te właśnie witaminy ziółka wypłukują więc dmucham na zimne i biorę zresztą B biorę czasem też z zupełnie innych powodów [COLOR="Silver"]

Zaparzaj
Ciężka sprawa z tymi ziołami. Pić czy nie pić, o to jest pytanie Bo czy dają one tyle korzyści, żeby można było machnąć ręką na fakt, że wypłukują z nas witaminy i minerały?

Napisane przez MassieDran

Oil pulling - ssanie oleju Jakkolwiek dziwacznie to brzmi

Czyby jedna strona rosła Ci szybciej od drugiej? Hmmm ciekawe czemu tak

Dam znać Też się na nią czaję odkąd wypuścili te dwie nowości Na KWC dopiero jedna opinia, ale pozytywna. No zobaczymy co to za cudo będzie - oby zapach był bananowy

Może jedna strona bardziej się podkręca, albo włosy się z tej strony bardziej łamią tudzież wykruszają niezauważalnie?

[Cherry_Muffin]

Felicja tzn. one wypłukują te ze względu na to, że są moczopędne - chociaż ja nie zauważyłam tego, ale może dlatego, że ogólnie dużo płynów piję
z tego co wiem to pokrzywa i skrzyp wit B i magnez
ja piję jeden kubek, a wiem, że niby dla lepszych efektów 2, ale bezpieczniejszy jest dla mnie jeden, zwłaszcza, że piję jeszcze bratka i białą/zieloną herbatę, czasem jakąś mięte/rumianek/szałwie więc wolę nie szaleć

[aante_e]

Napisane przez MassieDran

Zamówiłam olej kokosowy z KTC i jak tylko przyjdzie to zaczynam oil pulling, nawet na wakacjach, a co Oby tylko przyszedł do piątku

Przy okazji zamówiłam Kallosa Bananowego, bo moja SERI dobije zaraz dna, a tej odżywki z Dove i Gliss Kura chyba nie wykończę - koszmarne są A tak to wszystko zdenkowane (Nie licząc maski z Biovaxa, bo i tak stosuję ją regularnie raz w tygodniu i wolałabym żeby się nie kończyła )

Którą Serii miałaś i jak wrażenia?
A odżywki może zużyj do zemulgowania oleju. Ją tak robię z tymi co mi nie podeszły i wszystkimi resztkami, których mam dosyć.

Napisane przez MassieDran

Dam znać Też się na nią czaję odkąd wypuścili te dwie nowości Na KWC dopiero jedna opinia, ale pozytywna. No zobaczymy co to za cudo będzie - oby zapach był bananowy

Zapach ma boski 100% banana, takiego trochę mlecznego, ale nie mulącego. A tak to jeszcze nie przetestowałam. Na razie użyłam aloesowej NaturVital, a dzisiaj zdenkowałam jakąś resztkę Maminego waxa.

[scrabble1]

Napisane przez Cherry_Muffin

tak krokszowy to niby ten co zmniejsza ilość odrastanych włosków - mama kupiła z myślą o mnie, ale mnie szczerze mówiąc nie bardzo chce się w to wierzyć i nawet próbować nie wiem, może źle podchodzę, skoro oleje dobrze działają na włosy to niektóre może działają na nie w drugą stronę
więc pewnie się nie nadaje do olejowania włosów skoro niby działa w drugą stronę. mam całą butle, może dam mu szansę na nogach

chyba zostanę przy olejowaniu na odżywkę tak jak robię - dla mnie szybko i wygodnie i najmniej męczą mi się ręce

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

spa dla włosów wyszło dziś dobrze - są gładkie, dociążone, mega sypkie i nic a nic nie spuszone
ale na noc chyba odpuszczę dziś kozieradkę, jutro zrobię

pokrzywa wypita, teraz wypijam bratka.

Lepiej tego na głowie nie sprawdzać Szkoda, że tak późno na niego trafiłaś, smarowanie nów w ciągu lata nie byłoby takie męczące, teraz jak będzie trzeba wciągać długie spodnie też by się nie chciało. Ale swoją drogą ciekawe czy rzeczywiście byłyby jakieś efekty? Może by osłabił odrastające włoski, rosłyby słabsze ale do końca nie chce mi się wierzyć w cudowne "wyłysienie". Po co w takim razie kobiety wydawałyby krocie na laserowe depilacje (w tym i ja)
Może kiedyś sprawdzę?

[chudelatte]

Napisane przez MassieDran

Czyby jedna strona rosła Ci szybciej od drugiej? Hmmm ciekawe czemu tak

raczej jedna łamie się szybciej od drugiej

Napisane przez Felicja

Może jedna strona bardziej się podkręca, albo włosy się z tej strony bardziej łamią tudzież wykruszają niezauważalnie?

Ot co! Łamanie i nieregularne falowanie
I raczej nie naprawię tego inaczej niż obcinając albo czekając na wykruszenie tej najbardziej poszkodowanej części (poniosło mnie przed ślubem z rozjaśnianiem i lokówką i teraz widać efekty a wydawało się wcześniej, że nie będzie z nimi tak źle...ech trudno )

[scrabble1]

Napisane przez Felicja

Scrabble,


Moe mnie do tego stopnia skusiła, że mam już w kopercie włosa umytego w szamponie z SLS a bez silikonów, wyrwanego żywcem (bidulek!). Tylko nie wiem czy go wyślę, bo... znowu byłam na nieplanowanych zakupach. Miała być tylko peleryna przeciwdeszczowa, a kupiłam jeszcze pudełka na biżuterię (w dziale "wędkarstwo" ), torbę na laptopa, książki itd (do pracy) i.... sprzęt do mikrodermabrazji diamentowej Były też szczotki do czyszczenia twarzy, takie elektryczne (Scrabble pisała chyba recenzję czegoś takiego), i byłabym wzięła zamiast tej mikro, bo to połowę tańsze było, no ale był tylko egzemplarz na ekspozycji, macany i upaprany. Będę najpierw się złuszczać na przedramionach, mam tam bardzo chropowatą skórę, a jak obaczaję, jak to działa, to przejdę do twarzy.

Co kupiłaś do mikrodermabrazji? Ostatnio szperałam o takich szczotkach i wpadłam na coś prawie identycznego do tej, którą mam z Brauna. Ale sprzedawana jest w zestawie z depilatorem, więc sobie daruję. Chyba skuszę się na Clarisonic Fajne zakupy zrobiłaś, też by mi się przydały nowe książki. Z braku innych czytam "Przeminęło z wiatrem"-wzięłam się za nią po 3 latach kwarantanny
A i jeszcze co do Twoich przedramion... używałaś kiedyś korundu do mikrodermabrazji?

[Cherry_Muffin]

scrabble, koleżanka nie miała żadnych efektów, nawet nie osłabił, jedynie nawilżył skórę, no ale to w końcu olej, a ma podobne owłosienie do mojego na moje to chyba tylko kwas się da chociaż! skuszona reklamą i czytaniem bloga kupiłam Veet Krem do depilacji pod prysznic, i na moją mamę zadziałał, ale ma lepsze włoski do takich rzeczy, ale też w końcu muszę ruszyć swą szanowną i przetestować

nie wiem może kiedyś sprawdzę, ale na efekty podobno trzeba czekać parę miesięcy, a ja nie mogę się zmusić żeby się balsamem smarować i peelingować regularnie, a co dopiero olejem smarować zwłaszcza, że na skórze nie przepadam za tłustymi rzeczami.

dziś na noc jednak Joanna, stwierdziłam, że będę jedynie jej z wcierek używać, co będę mogła stwierdzić czy coś robi

[scrabble1]

Napisane przez Felicja

Przeczytałam instrukcję i wypróbowałam urządzenie na przedramieniu, szczerze mówiąc bałam się od razu na twarzy. Działa to na tej zasadzie, że zasysa skórę do takiej rureczki, której brzegi są ostre, trochę jak tarka do pięt. Przesuwając urządzenie po skórze zcierasz martwy naskórek. I w zasadzie tyle - nic się nie obraca, nie charata skóry samo z siebie. Do wyboru są trzy końcówki i 2 moce ssania. Trzecia końcówka wygląda na dość ostrą. Na początek polecana jest najmniejsza końcówka i pierwszy bieg.


http://silknrevit.eu/silkn-revit/

Ciekawe. Do ciała nie bałabym się używać, to coś na zasadzie baniek chińskich ale do twarzy? Ktoś z naczynkami podejrzewam, że by tego nie ruszył. Daj znać jak wrażenia
Dopiero zobaczyłam na stronie jakie to maleństwo. Jeszcze bardziej mnie zaciekawiłaś.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez MassieDran

Muszę go wypróbować! Nie na głowie oczywiście a na nogach

Próbuj i daj znać. Wtedy i my skorzystamy

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;47729812]Można się dołączyć?
Ciężko mnie nazwać właściwą włosomaniaczką, bo za mało miesięcznie wydaję na kosmetyki , ale się staram.
Moje włosy przeszły już kilka "super, mega, hiper odżywek, masek, olejów i szamponów", nic na nie działa Mam nadzieję, że może tutaj coś pasującego znajdę [/QUOTE]
Hej, hej Ja też próbuję i nic nie działa. Witamy.
W sumie "włosomaniactwo" nie musi być kosztowne. Gdyby człowiek nie szalał ciągle z nowościami i nie chomikował zapasów a zużywał kupione produkty, można by powiedzieć, że wydaje się niewiele więcej od reszty społeczeństwa

[Cherry_Muffin]

dziewczyny utłukę Was
czytam o tych maceratach i już kombinuje jakie by tu zrobić

[sylwka37]

ja teraz zamówiłam biotynę 10000 - skończyłam tą 7500
a z nowin to podcięłam boki prawie na hmm łyso no blisko im tylko taki czub zostawiłam

[scrabble1]

Napisane przez OliOli

Hej Od kilku dni wcieram nowy specyfik w skórę głowy, ale że to nowość to nie mogę jakoś znaleźć żadnych opinii... Chodzi mi o ten produkt http://sklep.greenpharmacy.pl/pl/int...845500333.html I pytanko do ekspertek od składu - co o nim myślicie? Ma szansę zadziałać? Skład:
Aqua, Urtica Dioica Leaf Extract, Glycerin, Alcohol, Hydrolyzed Lupine Seed Extract, Persea Gratissima Oil, Medicago Sativa Leaf Extract, Polygonum Muliflorum Root Extract, Niacinamide, Equisetum Arvense Leaf Extract, Ruscus Aculeatus Root Extract, Propylene Glycol, Trifolium Pretense Flower Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Hydrolyzed Keratin, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Pathenol, Thymus Vulgaris Oil, Rosmarinus Offcinalis Leaf Oil, Polysorbate 20, Polysorbate 80, Clitric Acid, Sodium Benzoate, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Diazolidinyl Urea, Methyloparaben, Propyloparaben, Limonene.

O, znowu palma sabałowa Powariowali czy rzeczywiście odkryli coś skutecznego? Ciekawe czy naprawdę działa (nie próbowałam ale wątpię, że to cudowny lek na wszelkie wypadanie) na osoby z DHT? W opisie producenta nie widzę żeby o tym wspominał, chociaż jakby miał opisać działanie każdego składnika osobno ... wiadomo.
Ja też jeszcze go nie widziałam. Mass jak z tą palmą u Ciebie? Nadal mało włosów leci? U mnie wypadanie jest poniżej zwyczajnej, zdrowej normy. Nawet przy myciu widzę tylko po kilkanaście włosów.

[Cherry_Muffin]

Napisane przez sylwka37

ja teraz zamówiłam biotynę 10000 - skończyłam tą 7500
a z nowin to podcięłam boki prawie na hmm łyso no blisko im tylko taki czub zostawiłam

ach, tęsknie czasem za moim irokezkiem

edit: właśnie sobie uświadomiłam ile już włosów zahodowałam

[sylwka37]

Napisane przez Cherry_Muffin

ach, tęsknie czasem za moim irokezkiem

edit: właśnie sobie uświadomiłam ile już włosów zahodowałam

kolorek mega cudny

[scrabble1]

Napisane przez MassieDran

Dzięki Czyli mój macerat z kozieradki musi stać na parapecie [COLOR="Silver"]

A moja w szafce, bo podgrzałam w kąpieli wodnej Dzięki Fela Rozwiązałaś nasz problem.

[Cherry_Muffin]

Napisane przez sylwka37

kolorek mega cudny

z tego co pamiętam to był Schwarzkopf, Palette Intensive Color Creme Radiance RF15. byłam załamana jak nie było go można później dostać, nagle zniknął. w sumie ciekawe czy gdzieś go teraz można dostać

[scrabble1]

Napisane przez MassieDran

Zamówiłam olej kokosowy z KTC i jak tylko przyjdzie to zaczynam oil pulling, nawet na wakacjach, a co Oby tylko przyszedł do piątku

Przy okazji zamówiłam Kallosa Bananowego, bo moja SERI dobije zaraz dna, a tej odżywki z Dove i Gliss Kura chyba nie wykończę - koszmarne są A tak to wszystko zdenkowane (Nie licząc maski z Biovaxa, bo i tak stosuję ją regularnie raz w tygodniu i wolałabym żeby się nie kończyła )

Co Ty mówisz? Wreszcie wykończyłaś zapasy?

Można kupować nowe
U mnie jeszcze długa droga, ratuję się przerzucaniem kosmetyków z łazienki do kartonu i odwrotnie. Udaję, że wcale nie mam ich dość

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez Cherry_Muffin

ach, tęsknie czasem za moim irokezkiem

edit: właśnie sobie uświadomiłam ile już włosów zahodowałam

Odważna jesteś Podobają mi się krótkie fryzury, a niektóre osoby są po prostu do nich stworzone. Przykładowo Halle Berry Sama bym się chyba nie odważyła.

[Felicja]

Napisane przez scrabble1

Po co w takim razie kobiety wydawałyby krocie na laserowe depilacje (w tym i ja)
Może kiedyś sprawdzę?

Depilowałaś się laserowo? Jakie wrażenia? Mnie kusi też aparatura do laserowej depilacji w domu. Widziałam wczoraj w sklepie. Są też jakieś lasery na trądzik, masażery na cellulit... I taką dziwną lokówkę widziałam coś takiego - bierze się niby pasemko, wsadza do urządzenia i przesuwa tym w dół, podczas czego to cuś robi robotę za nas - nie trzeba włosów samodzielnie o nic okręcać. Brzmi cudnie, ale wolę nie myśleć, jakbym sobie tym włosy zjarała

Napisane przez scrabble1

Co kupiłaś do mikrodermabrazji? Ostatnio szperałam o takich szczotkach i wpadłam na coś prawie identycznego do tej, którą mam z Brauna. Ale sprzedawana jest w zestawie z depilatorem, więc sobie daruję. Chyba skuszę się na Clarisonic Fajne zakupy zrobiłaś, też by mi się przydały nowe książki. Z braku innych czytam "Przeminęło z wiatrem"-wzięłam się za nią po 3 latach kwarantanny
A i jeszcze co do Twoich przedramion... używałaś kiedyś korundu do mikrodermabrazji?

Szczoteczki do mycia twarzy też były fajne, dwa rodzaje: jedna bardziej wibrująca, a w drugiej szczotka się kręciła. jadna taka a drugiej nazwy nie pamiętam, więc raczej ciężko będzie mi znaleźć.
Z korundem się spotkałam, bo miałam kiedyś mikro w gabinecie. Muszę też sobie kupić ten proszek
Wracając do mikro, to teraz mam kwasa, bo nie mam kiedy tego sprzętu wypróbować. 2 razy w tygodniu peelinguję się sodą, w niedzielę robię kwas migdałowy. Nie chcę niczego przerywać, chcę doczekać do końca kuracji. Niby w gabinetach kosm. miałam robioną najpierw mikro a potem kwas migdałowy i nic mi się złego nie działo, ale samej to trochę się boję, a poza tym idę w tym tyg na wycieczkę i jeszcze by mi słońce dogrzało...

Napisane przez Cherry_Muffin

dziewczyny utłukę Was
czytam o tych maceratach i już kombinuje jakie by tu zrobić

No tak to już tu jest

Napisane przez sylwka37

ja teraz zamówiłam biotynę 10000 - skończyłam tą 7500
a z nowin to podcięłam boki prawie na hmm łyso no blisko im tylko taki czub zostawiłam

Kochana, ty już nie długo nie będziesz miała co obcinać

[scrabble1]

Napisane przez sylwka37

ja teraz zamówiłam biotynę 10000 - skończyłam tą 7500
a z nowin to podcięłam boki prawie na hmm łyso no blisko im tylko taki czub zostawiłam

Widzę, że spodobały Ci się w takim wydaniu

[Cherry_Muffin]

Napisane przez scrabble1

Odważna jesteś Podobają mi się krótkie fryzury, a niektóre osoby są po prostu do nich stworzone. Przykładowo Halle Berry Sama bym się chyba nie odważyła.

oj ja miałam przeróżne dziwactwa na głowie
teraz ludzie mnie poznają bo długie, a teraz jak od miesiąca nie mam czerwieni to muszę sama podchodzić bo nie są pewni czy to ja

Felicja moja przyjaciółka ma tą lokówkę babyliss - cudne loki, śliczne, ale przy takich długich i gęstych włosach też się narobisz, co mnie zawsze zniechęca do jakiegokolwiek kręcenia. muszę Ci powiedzieć, że nie pali tak bardzo jakby się mogło wydawać