Koty - część X

[Vivienne]

No tu juz przesada... ale za polowe tej sumy bym sie nie zastanawiala.

Zobaczymy co sie dowiem wiecej.

[Kusum]

Wampir bardzo mi przykro. Dziekuje, ze go wzielas i pozwolilas poznac co to znaczy prawdziwy czlowiek w ostatnich dniach jego zycia


W lokalnej fundacji pojawilo sie kilka dni temu ogloszenie: do oddania kot w typie rosyjski niebieski. Zdjecia jutro.
Po kilku godzinach wlascicielka napisala: to bardzo smutne, ze kota, ktorego nikt nie widzial chce tlum ludzi tylko dlatego, ze jest niebieski. A sliczny bialasek musi umrzec, bo jest bialy...

[Malla]

Napisane przez Kusum

W lokalnej fundacji pojawilo sie kilka dni temu ogloszenie: do oddania kot w typie rosyjski niebieski. Zdjecia jutro.
Po kilku godzinach wlascicielka napisala: to bardzo smutne, ze kota, ktorego nikt nie widzial chce tlum ludzi tylko dlatego, ze jest niebieski. A sliczny bialasek musi umrzec, bo jest bialy...

Żenująca wypowiedź tej niby właścicielki. Równie dobrze ja mogę się do niej przyczepić, że wylewa niewypitą wodę z kociej miski, podczas gdy dzieci w Afryce wody nie mają.

To oczywiste, że znajdzie się tłum chętnych na zdrowego, odchowanego kota rasowego za darmo. Co w tym zdrożnego?

Czy wprowadzimy zakaz farbowania włosów na blond, bo jest to nie fair wobec kobiet o mysim kolorze?

Kotów jest tak dużo, że każdy może wybrać, czy chce łysego, szylkretowego czy bez oka. Każdy ma prawo do tego, by zapłacić za kota grube pieniądze i ma takie same prawo odmówić adopcji kota z padaczką lub oddać komuś kota z powodu wyprowadzki za granicę. Tak samo jak każdy ma prawo do noszenia skórzanych butów i jedzenia mięsa.

Wprawdzie denerwują mnie liczne ogłoszenia typu "oddam 10-letniego kota z powodu alergii 7-letniego dziecka", bo nie ma się co okłamywać, najczęściej alergia to tylko wymysł pożal się Boże opiekuna, ale patrzenie, jak dziecko się codziennie dusi, bo ma astmę, a odczulanie nie działa, wywołuje większe wyrzuty sumienia i wymaga poważniejszej odpowiedzialności niż znalezienie kotu nowego domu.

PS. Akurat białe koty są rozchwytywane

[esfira]

Napisane przez Kusum

W lokalnej fundacji pojawilo sie kilka dni temu ogloszenie: do oddania kot w typie rosyjski niebieski. Zdjecia jutro.
Po kilku godzinach wlascicielka napisala: to bardzo smutne, ze kota, ktorego nikt nie widzial chce tlum ludzi tylko dlatego, ze jest niebieski. A sliczny bialasek musi umrzec, bo jest bialy...

atrakcyjny wygląd jest atutem przy wyborze samochodu, partnera, mieszkania, kota czy psa, nie ma co się dziwić i nie ma co się bulwersować

[Malla]

Napisane przez esfira

atrakcyjny wygląd jest atutem przy wyborze samochodu, partnera, mieszkania, kota czy psa, nie ma co się dziwić i nie ma co się bulwersować

Dyskryminujesz karła Murzyna bez nogi :P

[Kusum]

Malla ten kot nie wiadomo jaki jest/ byl? Ani rasowy,ani nie wiadomo czy zdrowy czy kuwetkuje? Napisali tylko, ze w typie ruska i ludzie sie rzucili Jest tyle kotow w fundacjach, ktorych nikt nie chce, bo bury, laciaty czy jakis, a nie niebieski Bo niebieski pasuje do kanapy, dywanu czy koloru scian? Lepiej mruczy? Czy co jeszcze? Dla mnie wszystkie koty sa piekne. Swoje wybieralam po cechach charakteru. I gdybym miala brac kolejnego kota szukalabym kota z danym zestawem zachowan, a nie kolorem futerka. Sama widzisz: kupuje ktos kotka, devonka, bo bedzie "praktyczny" - malo futerka=malo klaczkow w domu i pewnie hipoalrgiczny A potem sie okazuje, ze kotek siusia po domu, drapie meble czy skacze po firankach jak kazdy inny kotek. I trzeba sie go pozbyc.

[Malla]

Napisane przez Kusum

Malla ten kot nie wiadomo jaki jest/ byl? Ani rasowy,ani nie wiadomo czy zdrowy czy kuwetkuje? Napisali tylko, ze w typie ruska i ludzie sie rzucili Jest tyle kotow w fundacjach, ktorych nikt nie chce, bo bury, laciaty czy jakis, a nie niebieski Bo niebieski pasuje do kanapy, dywanu czy koloru scian? Lepiej mruczy? Czy co jeszcze?

Czy podoba Ci się Twój chłopak?

Napisane przez Kusum

Dla mnie wszystkie koty sa piekne.

Czyli jak ktoś marzy o 2 kotach: czarnym i białym, to jest złym człowiekiem? Nie jest zły, gdy adoptuje taką parkę ze schroniska, a jest bez serca, gdy kupi takie dwa brytyjczyki?

Napisane przez Kusum

Swoje wybieralam po cechach charakteru.

Są ludzie, którym zwisa to, czy kot jest kanapowy, czy wariuje po nocach, bo się zakochali w burasku (i to nie ja, ja chciałam świra i buraska - jestem złym człowiekiem, w dodatku mam też zdrowego kota rasowego, jestem straszna).

Napisane przez Kusum

Sama widzisz: kupuje ktos kotka, devonka, bo bedzie "praktyczny" - malo futerka=malo klaczkow w domu i pewnie hipoalrgiczny A potem sie okazuje, ze kotek siusia po domu, drapie meble czy skacze po firankach jak kazdy inny kotek. I trzeba sie go pozbyc.

Trzeba być głupkiem, żeby biorąc kota nie zdawać sobie sprawy z tego, że może chorować, sikać, drapać. Albo myśleć, że kociak leży grzecznie całymi dniami.

[daktylek1987]

Ja jak szukałam towarzyszki dla Grubcia, to wiedziałam tylko tyle, że to ma być kotka. Raczej młoda, ale dopuszczałam dorosłego kota, byle o łagodnym charakterze. I tak przeglądając ogłoszenia zobaczyłam Misię. I wtedy wiedziałam, że to mój kot

[esfira]

Napisane przez Kusum

Jest tyle kotow w fundacjach, ktorych nikt nie chce, bo bury, laciaty czy jakis, a nie niebieski Bo niebieski pasuje do kanapy, dywanu czy koloru scian? Lepiej mruczy? Czy co jeszcze?

był sobie taki piękny niebieski kot Miętus, który szukał domu, a potem się okazało, że siedzi za pralką i szcza gdzie popadnie tak mi się przypomniało

[Kretka666]

Jak dla mnie kupowanie kotów nie jest chwalebne - jest tyle kotów do oddania za darmo, które domu nigdy nie będą miały, bo przecież lepiej wydać kasę i mieć super modnego niebieskiego kota, że nie patrzę przychylnie na celowe masowe rozmnażanie zwierząt. Nie uważam tego za coś godnego poklasku.

Nie uważam, że każdy ma prawo robić co sobie chce, nie bacząc na kogokolwiek, cokolwiek i jakiekolwiek zasady.

[mietowka84]

Napisane przez Kretka666

Jak dla mnie kupowanie kotów nie jest chwalebne - jest tyle kotów do oddania za darmo, które domu nigdy nie będą miały, bo przecież lepiej wydać kasę i mieć super modnego niebieskiego kota, że nie patrzę przychylnie na celowe masowe rozmnażanie zwierząt. Nie uważam tego za coś godnego poklasku.

Nie uważam, że każdy ma prawo robić co sobie chce, nie bacząc na kogokolwiek, cokolwiek i jakiekolwiek zasady.

Ja jestem podobnego zdania. Jak sie patrzy na te biedne stworzonka co moga tylko pomarzyc o cieplym kacie i pelnej misce jedzenia to zal du** sciska!
Ja osobiscie nie dalabym grosza za rasowego kota.
Mam swoje 2 buraski, obie biedy i ciesze sie.

[Kretka666]

Dlatego bardzo pochwalam fundacje, które ratują takie biedy, "wychodzą je" na ludzi. Ale jak nikt nie będzie chciał ich adoptować i będą tak sobie w domach tymczasowych życie przeżywać, to mniej tych bied będą mogli ludzie uratować.

[Malla]

Napisane przez Kretka666

Jak dla mnie kupowanie kotów nie jest chwalebne - jest tyle kotów do oddania za darmo, które domu nigdy nie będą miały, bo przecież lepiej wydać kasę i mieć super modnego niebieskiego kota

A co, jeśli kot rasowy jest zwykły bury lub zwykły czarny?
Nie każdy rasowiec ma fikuśny wygląd, tak jak nie każdy jest kupowany z powodu wyglądu, no bez przesady.
Taki sokoke na przykład - buras z Afryki o mordce europejskiego.

Napisane przez Kretka666

Nie uważam, że każdy ma prawo robić co sobie chce, nie bacząc na kogokolwiek, cokolwiek i jakiekolwiek zasady.

Pisałaś nie raz, że słuchasz głośno muzyki. Nie patrzysz na to, co sądzą o tym sąsiedzi

Napisane przez Kretka666

Dlatego bardzo pochwalam fundacje, które ratują takie biedy, "wychodzą je" na ludzi. Ale jak nikt nie będzie chciał ich adoptować i będą tak sobie w domach tymczasowych życie przeżywać, to mniej tych bied będą mogli ludzie uratować.

Uważam, że powodzenie adopcji to tylko kwestia dobrego marketingu.

[Kretka666]

Napisane przez Malla

A co, jeśli kot rasowy jest zwykły bury lub zwykły czarny?
Nie każdy rasowiec ma fikuśny wygląd, tak jak nie każdy jest kupowany z powodu wyglądu, no bez przesady.
Taki sokoke na przykład - buras z Afryki o mordce europejskiego.

Pisałaś nie raz, że słuchasz głośno muzyki. Nie patrzysz na to, co sądzą o tym sąsiedzi

Uważam, że powodzenie adopcji to tylko kwestia dobrego marketingu.

Niech sobie będzie czarny czy bury, zielony czy w kropki - żaden wygląd nie usprawiedliwia rozmnażania zwierząt za kasę.

Nie słucham na tyle głośno, żeby przeszkadzało sąsiadom (możliwe, że nawet nic nie słyszą), jest to głośność pozwalająca na normalną rozmowę, bo wiem, że to irytujące jak słyszysz co słucha sąsiad (jeden z moich tak słucha), do tego po 22 muzyka nie leci, bo jest cisza nocna, także argument nietrafiony

Powodzenie adopcji to zainteresowanie czy dobry dom? Bo nie jest to jednoznaczne. Na kota może być fala chętnych, ale nie spełniających i nie mających zamiaru spełnić warunków adopcji.

[monika_sonia]

Na szczescie Sonik nie jest niebieska, tylko liliowa.
Zaplacilam za nia bo chcialam kota 'ladnego'. Na weta w ciagu jej zycia wydalam tyle, ze mialabym jeszcze kilka kotow rasowych.
Dla zachowania rownowagi w przyrodzie mam kilka kotkow polnych po sterylizacjach, operacjach nog, usuwaniu zebow itp jedna kotka ma astme i codziennie krople, adoptowalam tez niepelnosprawna kotke Milke.
Chcialabym kota lysego i jak bede miala warunki takiego sobie kupie...

[aga_tka_2]

Napisane przez wampir

Cześć dziewczyny.
Alwin odszedł od nas przedwczoraj
Co zjadł to zwymiotował, przestał ostatecznie pić... Czuł się coraz gorzej, widać to było po nim. Ostatni dzień spędziłam z nim przytulając go i śpiąc z nim. Był spokojny.
Strasznie za nim tęsknię

Wampir strasznie mi przykro trzymaj się dobrze, że mógł odejść ze świadomością, że jest kochany we własnym domu i z kochającymi ludźmi obok

[Kretka666]

To ja myślałam, że mam ładne koty, ale nie zapłaciłam za nie, to chyba ładne być nie mogą Chociaż w sumie wspieram fundację, to może tak w ratach spłacam ich "zakup"?
Dla tych podwórkowych kotów to jesteś najlepsza.

[monika_sonia]

Wampir przykro mi, teraz doczytalam .

[Malla]

Napisane przez Kretka666

Niech sobie będzie czarny czy bury, zielony czy w kropki - żaden wygląd nie usprawiedliwia rozmnażania zwierząt za kasę.

Rozmnażanie kotów to nie intratny biznes, tylko poświęcenie i koszty. Sprzedając kociaka za 1000 zł nic nie zyskujesz, jak sobie podliczysz koty utrzymania, krycia, wystaw, wetów itp. za to masz np. zasikane panele i nie możesz wziąć dłuższego urlopu przez okres ciąży kotki i opieki nad kociętami, czyli jakieś 5 miesięcy.

Przeciwnicy hodowania zwierząt nie biorą pod uwagę, że wiele ras jest naturalnych i wypada je rozwijać tak jak wypada dbać o zachowanie gatunku białego nosorożca. Jasne, można to robić za darmo. Można też pracować na fermie wolnych kurek za darmo i gryźć tynki.

Napisane przez Kretka666

Nie słucham na tyle głośno, żeby przeszkadzało sąsiadom (możliwe, że nawet nic nie słyszą), jest to głośność pozwalająca na normalną rozmowę, także argument nietrafiony

To ciekawe, bo kiedyś pisałaś co innego... Że lubisz słuchać muzyki metalowej głośno i wręcz chwaliłaś się tym, że kotom to nie przeszkadza, gdy ktoś pisał, że jego kot ucieka, jak długopis spadnie na podłogę. Niedługo napiszesz, że zasadniczo to słuchasz tylko przez słuchawki Jestem w pracy, nie mam czasu przeszukiwać wątków, ale z chęcią to zrobię w wolnej chwili (czyli jakoś w marcu).

Dzieci nie masz, ale zawsze w przypadku takich dyskusji zastanawiam się, czemu ludzie się mnożą zamiast adoptować z bidula. Jeśli już kłócić się o zasadę zbiorowej odpowiedzialności, to jest taka sama.

Napisane przez Kretka666

Powodzenie adopcji to zainteresowanie czy dobry dom? Bo nie jest to jednoznaczne. Na kota może być fala chętnych, ale nie spełniających i nie mających zamiaru spełnić warunków adopcji.

Znalezienie domu wynika przecież z zainteresowania Niepełnosprawne koty, które mają swoje wydarzenia na fejsie, wątki na kocich forach czy akcje lokalne w formie plakatów na osiedlach, prędzej znajdą dom niż takie, których tymczasowy opiekun jedynie podpytuje znajomych na swojej wiosce.

Pamiętam, jak w fundacji szukaliśmy domu dla ślicznego, biało-burego, niesamowicie miziastego kocura z białaczką, biorącego drogie leki (interferon). Nagłośniło się akcję i dom się znalazł, choć trochę to trwało. Opiekunowie i ich dzieci przeszli gruntowną edukację i kot nie daje żadnych objawów chorobowych, wyniki badań ma bardzo dobre, nie żyje w stresie.

[Kretka666]

Wampir, "dobrze", że zmarł przy kimś, kto o niego dbał i troszył się, a nie jako bieda. Współczuję

[monika_sonia]

Dlatego napisalam 'ladnego'. Nie uwazam dachowce za brzydkie, ale chyba nie musze tlumaczyc, ze Sonia rozni sie wygladem od dachowca . Chcialam kota, jakiego miala Ida Greenberg w Desperate Housewives. Po smierci Feliksa kupilam Sonika.

[aga_tka_2]

Stach

[mietowka84]

Napisane przez aga_tka_2

Stach

Zdjecie z avatarka a obecne - jaka roznica

[Kretka666]

Napisane przez Malla

Rozmnażanie kotów to nie intratny biznes, tylko poświęcenie i koszty. Sprzedając kociaka za 1000 zł nic nie zyskujesz, jak sobie podliczysz koty utrzymania, krycia, wystaw, wetów itp. za to masz np. zasikane panele i nie możesz wziąć dłuższego urlopu przez okres ciąży kotki i opieki nad kociętami, czyli jakieś 5 miesięcy.

Przeciwnicy hodowania zwierząt nie biorą pod uwagę, że wiele ras jest naturalnych i wypada je rozwijać tak jak wypada dbać o zachowanie gatunku białego nosorożca. Jasne, można to robić za darmo. Można też pracować na fermie wolnych kurek za darmo i gryźć tynki.

To ciekawe, bo kiedyś pisałaś co innego... Że lubisz słuchać muzyki metalowej głośno i wręcz chwaliłaś się tym, że kotom to nie przeszkadza, gdy ktoś pisał, że jego kot ucieka, jak długopis spadnie na podłogę. Niedługo napiszesz, że zasadniczo to słuchasz tylko przez słuchawki Jestem w pracy, nie mam czasu przeszukiwać wątków, ale z chęcią to zrobię w wolnej chwili (czyli jakoś w marcu).

Dzieci nie masz, ale zawsze w przypadku takich dyskusji zastanawiam się, czemu ludzie się mnożą zamiast adoptować z bidula. Jeśli już kłócić się o zasadę zbiorowej odpowiedzialności, to jest taka sama.

Znalezienie domu wynika przecież z zainteresowania Niepełnosprawne koty, które mają swoje wydarzenia na fejsie, wątki na kocich forach czy akcje lokalne w formie plakatów na osiedlach, prędzej znajdą dom niż takie, których tymczasowy opiekun jedynie podpytuje znajomych na swojej wiosce.

Pamiętam, jak w fundacji szukaliśmy domu dla ślicznego, biało-burego, niesamowicie miziastego kocura z białaczką, biorącego drogie leki (interferon). Nagłośniło się akcję i dom się znalazł, choć trochę to trwało. Opiekunowie i ich dzieci przeszli gruntowną edukację i kot nie daje żadnych objawów chorobowych, wyniki badań ma bardzo dobre, nie żyje w stresie.

Wiem jak wygląda ten biznes. Nie przeczę istnienia hodowli w ogóle, jednak według mnie kilka hodowli z danej rasy by w zupełności wystarczyło w celach utrzymania rasy.

Słucham głośno w przeciwieństwie do daktylka, która pisała, że słucha na słychawkach I także głośniej niż spadający długopis. Głośno na tyle, żeby kot bojący się dźwięków był zestresowany. Tak jak telewizor chodzi czy rozmawiamy ze sobą - też głośno, bo z ruchu warg nie czytam. Jednak nie jest to na tyle głośno, żeby bylo słychać w innym mieszkaniu. Nawet sprawdzałam jak na klatce słychać

Nie wiem czemu rzucasz oskarżeniami o hipokryzję jak zupełnie nie znasz mojego poglądu na adopcję dzieci

Czy napisałam, że koty z fundacji nie znajdują domów w ogóle? Nie. Znajdują, niektóre w bardzo szybkim czasie, zwłaszcza maluchy. Albo koty z defektami, bo ludzie lubią wyzwania. A co z tymi zwykłymi? U nas też nikt nie chce czarnych kotów.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez monika_sonia

Dlatego napisalam 'ladnego'. Nie uwazam dachowce za brzydkie, ale chyba nie musze tlumaczyc, ze Sonia rozni sie wygladem od dachowca . Chcialam kota, jakiego miala Ida Greenberg w Desperate Housewives. Po smierci Feliksa kupilam Sonika.

Wiem, wiem, żartowałam

[iwona1110]

Mam dwa koty rasowe za które.... o zgrozo..... zapłaciłam
Ale muszę być złaaaaaaaa......
Na dodatek Ambra jest niebieska
Idę odprawić nad sobą egzorcyzmy

[daktylek1987]

Ja słucham na słuchawkach, ze względu na Grubcia, rock i metal mu nie podchodzą
Ale, gdyby nie on, to mogłabym poszaleć. Ściany mam grube, obok tylko puste mieszkanie i przygłucha sąsiadka

Wątku ze spadającym długopisem nie kojarzę

Kretka, ja już postanowiłam, że mój następny kot będzie czarny, już poprzedni miał taki być, ale Niuńka mnie zaczarowała


Pisałam już, że rozumiem wybór zwierzęcia rasowego jeżeli chodzi o cechy charakteru, kierowanie się samym wyglądem jest dla mnie nieodpowiedzialne (chyba, że potem jesteśmy w stanie ponieść odpowiedzialność swojego wyboru).
Sama mam upatrzonych 5 ras psich, ze względu na cechy charakteru, jak i wygląd.
Czy kiedyś jak będę mogła mieć psa kupię rasowego, nie wiem. Na pewno będę o nim marzyć, a jak wyjdzie, zobaczymy, bo z drugiej strony chciałabym dać dom jakiejś biedzie.

Z kotami mam o tyle łatwiej, że nie ma rasy, która by mnie w 100% urzekła, może norweski leśny, ale to tyle. Za to zachwycają mnie dachowce, ta różnorodność wyglądu i charakteru, dlatego w przypadku "rasy" kota, wybór mam prosty.


Monika, chyba kiedyś już to pisałam. Co prawda Sonia jest rasowa, ale raz, że los dachowców nie jest Ci obojętny, to jeszcze opiekujesz się Sonikiem. Sama piszesz, że koszty jej leczenia są spore, nie jeden już by się jej pozbył, nie bacząc na to, że rasowa.

[Malla]

Napisane przez Kretka666

Wiem jak wygląda ten biznes. Nie przeczę istnienia hodowli w ogóle, jednak według mnie kilka hodowli z danej rasy by w zupełności wystarczyło w celach utrzymania rasy.

Taaa, zwłaszcza w kontekście puli genetycznej. Niewiele wiesz o prowadzeniu hodowli i o genetyce.

Napisane przez Kretka666

Jednak nie jest to na tyle głośno, żeby bylo słychać w innym mieszkaniu. Nawet sprawdzałam jak na klatce słychać

To fajnie, takie zachowania się chwali

Napisane przez Kretka666

Nie wiem czemu rzucasz oskarżeniami o hipokryzję jak zupełnie nie znasz mojego poglądu na adopcję dzieci

Nie użyłam słowa "hipokryzja" i napisałam ogólnie, a nie personalnie do Ciebie.

Twoje poglądy na rodzenie bądź adoptowanie dzieci wielokrotnie przewijały się przez ten wątek, więc jestem zapoznana z ich ogólnym zarysem.

Napisane przez Kretka666

Czy napisałam, że koty z fundacji nie znajdują domów w ogóle? Nie. Znajdują, niektóre w bardzo szybkim czasie, zwłaszcza maluchy. Albo koty z defektami, bo ludzie lubią wyzwania. A co z tymi zwykłymi? U nas też nikt nie chce czarnych kotów.

Nie wydałabym chorego kota lub problematycznego kota osobie niedoświadczonej. Czym innym jest nagła choroba kota, który jest już kochanym członkiem rodziny, a czym innym przygarnięcie chorego, które może stać się tylko przykrym obowiązkiem.

Nie dziwi mnie, że ludzie biorą małe koty, które nie mają utrwalonych złych nawyków czy problemów behawioralnych, można je wychować razem z psem czy dzieckiem.
Ludzkie dzieci też są szybciej adoptowane niż nastolatkowie i nie rozumiem, jak może to kogoś dziwić.

Kiedyś marzył mi się czarny kot, zresztą w subkulturze, w której się obracałam, to był jedynie słuszny kolor Potem stwierdziłam, że w mojej ciemnej norze na pewno bym go zadeptała i mam kota o w miarę wyrazistym umaszczeniu.

Napisane przez monika_sonia

Dlatego napisalam 'ladnego'. Nie uwazam dachowce za brzydkie, ale chyba nie musze tlumaczyc, ze Sonia rozni sie wygladem od dachowca . Chcialam kota, jakiego miala Ida Greenberg w Desperate Housewives. Po smierci Feliksa kupilam Sonika.

A ja uważam dachowce za najładniejsze, mają świetne umaszczenia i śliczne pyszczki. I co, biorąc dachowca jestem snobką, bo mi się podoba? Bo wśród setek kotów do adopcji w moim mieście wybierałam wśród burych?

Nie wiedziałam, że Sonik ma powiązania z "desperatkami"

Jak brałam Niuńkę, to musiałam zarezerwować już-zaraz kociaka spośród 7, więc wzięłam tego, który był inny Myślałam o białym, żeby lepiej było go widać na dywanie, ale były takie 4 w miocie Mimo iż jej rodzeństwo ma różne charaktery (bardziej lub mniej miziaste/szalone/skoczne), ona wciąż ma charakter devoński, na jakim mi zależało.

Napisane przez iwona1110

Mam dwa koty rasowe za które.... o zgrozo..... zapłaciłam
Ale muszę być złaaaaaaaa......
Na dodatek Ambra jest niebieska
Idę odprawić nad sobą egzorcyzmy

I pijesz dobre wino zamiast spożytkować tę kasę na jakiś zbożny cel!
Więcej do Ciebie nie przyjadę

Napisane przez daktylek1987

Pisałam już, że rozumiem wybór zwierzęcia rasowego jeżeli chodzi o cechy charakteru, kierowanie się samym wyglądem jest dla mnie nieodpowiedzialne (chyba, że potem jesteśmy w stanie ponieść odpowiedzialność swojego wyboru).

Ale jak jest komuś wszystko jedno, jaki kot będzie miał charakter, bo człowiek jest w stanie sobie z tym poradzić, to jak ma wybrać? Przecież zwariować można, taka jest różnorodność.

[Kretka666]

Napisane przez daktylek1987

Ja słucham na słuchawkach, ze względu na Grubcia, rock i metal mu nie podchodzą
Ale, gdyby nie on, to mogłabym poszaleć. Ściany mam grube, obok tylko puste mieszkanie i przygłucha sąsiadka

Wątku ze spadającym długopisem nie kojarzę

Kretka, ja już postanowiłam, że mój następny kot będzie czarny, już poprzedni miał taki być, ale Niuńka mnie zaczarowała


Pisałam już, że rozumiem wybór zwierzęcia rasowego jeżeli chodzi o cechy charakteru, kierowanie się samym wyglądem jest dla mnie nieodpowiedzialne (chyba, że potem jesteśmy w stanie ponieść odpowiedzialność swojego wyboru).
Sama mam upatrzonych 5 ras psich, ze względu na cechy charakteru, jak i wygląd.
Czy kiedyś jak będę mogła mieć psa kupię rasowego, nie wiem. Na pewno będę o nim marzyć, a jak wyjdzie, zobaczymy, bo z drugiej strony chciałabym dać dom jakiejś biedzie.

Z kotami mam o tyle łatwiej, że nie ma rasy, która by mnie w 100% urzekła, może norweski leśny, ale to tyle. Za to zachwycają mnie dachowce, ta różnorodność wyglądu i charakteru, dlatego w przypadku "rasy" kota, wybór mam prosty.

No właśnie, a moim ta moja muzyka nie przeszkadza, więc mogę normalnie na głośnikach puścić
Nie mogę też przesadzać z głośnością (czyli taka, przy której nie można rozmawiać), bo mam przemiłych, cudownych sąsiadów, którym nie chciałabym przeszkadzać. Nie każdy też wychodzi do pracy, żebym mogła sobie na full posłuchać w godzinach południowych. Nawet nie lubię tak max głośno słuchać muzyki, wychodzą tylko basy drażniące uszy.
Słyszę czasem sąsiadów z góry jak im coś upadnie, to kot ze schizami miałby przerypane Wiem, że słychać u sąsiada na dole jak koty biegają, ale nie przeszkadza mu to. Dziwnie się dźwięk niesie w bloku, czasem słychać jak sąsiad kichnie, a np. rozmowy, telewizora, muzyki nie słychać. Za to słychać muzykę od sąsiada z parteru, gdzie ja na trzecim piętrze mieszkam

Też planowaliśmy kiedyś czarnego kota. Ale wiem, że tutaj ludzie nie chcą czarnulków. Boją się?

[daktylek1987]

Napisane przez Malla

Kiedyś marzył mi się czarny kot, zresztą w subkulturze, w której się obracałam, to był jedynie słuszny kolor Potem stwierdziłam, że w mojej ciemnej norze na pewno bym go zadeptała i mam kota o w miarę wyrazistym umaszczeniu.

Muszę przyznać, że z takim kryterium wyboru kota jeszcze się nie spotkałam
Mi się zawsze podobały czarne koty, w żadnym wypadku nie jestem przesądna.
A to, że mają najmniejsze powodzenie przy adopcji dodatkowo mnie przekonuje.

Napisane przez Malla

A ja uważam dachowce za najładniejsze, mają świetne umaszczenia i śliczne pyszczki. I co, biorąc dachowca jestem snobką, bo mi się podoba? Bo wśród setek kotów do adopcji w moim mieście wybierałam wśród burych?

Też uważam dachowce za najpiękniejsze, w dodatku między nimi tyle możliwości

Napisane przez Malla

Ale jak jest komuś wszystko jedno, jaki kot będzie miał charakter, bo człowiek jest w stanie sobie z tym poradzić, to jak ma wybrać? Przecież zwariować można, taka jest różnorodność.

Wtedy trzeba czekać aż zaskoczy, po prostu będzie się wiedzieć.
A jeżeli nie, to brać któregokolwiek i kochać

[iwona1110]

Napisane przez daktylek1987

Wtedy trzeba czekać aż zaskoczy, po prostu będzie się wiedzieć.
A jeżeli nie, to brać któregokolwiek i kochać

Tak wybrałam TŻ-ta