Koty - część VIII

[mycha9393]

Dziewczyny czy wasze koty też gubią futro? U mnie jest jakaś masakra... Wszędzie lata futro, mimo codziennego czesana (nie wiem dla kogo to większa kara, dla mnie czy dla kota) Na dodatek ja kicham jak wściekła...
Wykąpałabym go trochę ale sama nie dam rady...
Koci szampon jakiś polecacie?

[Malla]

Moje nie gubią, zwłaszcza jeden

[Kusum]

Napisane przez iwona1110

Ale barf to nie samo mięso z podrobami. Tam są suplementy i inne rzeczy. Pytaj Rybiorka albo idź na strony barfowe.

Tak, wiem Akurat tego sie nie boję, bo sama robiłam nawozy do akwarium (mieszanki soli itd.), więc wiem z czym to sie je. Boje się tylko o jakoś mięsa

Napisane przez Rybiorek

a kaczka? troszke ryby?

mozesz suplementami zbalansowac

mieszkam za granica wiec waluta inna ale jak szukalam jedzenia dla Skutera to rozwazalam puszki (Monika mi sklady sprawdzala bo musialo byc wysokiej jakosci mieso i malo soli), musialabym wszystkie koty tak samo karmic wiec na miesiac musialabym wydac 240 euro (ale bylam na to gotowa), niestety zadne puszki nie spelnialy wymagan

barf to 60 euro na mieso (jagniecina, krolik, kurze nogi, watrobka, serca jagniece) co drugi tydzien = 120 euro/miesiac

suplementy to ok 40-50 euro raz na 6 miesiecy, ale niech bedzie zaokraglono 60 euro 60/6 = 10/miesiac

120 + 10 = 130

kocie zarcie to naprawde pierwszy sort, jagniecine kupujemy z karku bo one najlepiej ja lubia (dostaja tez kawaleczki jako snacki 2-3 razy tygodniowo)

Kala jak na razie je wszystko, dostala wolowine, jagniecine, dzisiaj krolika, wszystko jest super kocie zarcie tez ja interesuje i jakby mogla to by jadla

takze mam 4 barfowiczow

Ryba odpada, bo nie chcą jeść żadnej (próbowałam surową, na parze, z puszki, wędzoną, dorsz, tuńczyk, makrela, łosoś -nic, zero reakcji). Indyki też bywają w moim sklepie. Na jagnię nie mam szans. Nigdy nie widzialam ani w sklepie ani na żywo w okolicy. Maszynke ma teściowa, myślę, że mogłabym u niej zmielić. Pytanie czy w każdej mielą sie kości? Czy musi byc jakaś super wypasiona?
Ty mnie tu nie wpisuj na listę barf. Tylko tak głośno myślę


---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez mycha9393

Dziewczyny czy wasze koty też gubią futro? U mnie jest jakaś masakra... Wszędzie lata futro, mimo codziennego czesana (nie wiem dla kogo to większa kara, dla mnie czy dla kota) Na dodatek ja kicham jak wściekła...
Wykąpałabym go trochę ale sama nie dam rady...
Koci szampon jakiś polecacie?

U nas była masowa wylinka kilka tygodni temu. Już się uspokoiło. Mąż nasze koty traktuje rolką do ubrań. I teraz się w spokoju nie moge wyczyscic przed wyjsciem do pracy.
Otwieraj okna, nizsza temp. troche pomaga na linienie.
btw na osiedlu zaczęło się marcowanie. Moje koty siedzą i wąchaja przy oknach. Oczy mają jak 5 zł. Może też przez to mniej jedzą. Czują coś w powietrzu.

[Kretka666]

Moje nie gubią, kłaki się nie walają, troszkę linieją. raz na 1-2 tygodnie wyczesuję je furminatorem. Ubrań w sierści nie mamy.

[CzekoladowyMus]

Napisane przez Malla

Wielkie oczy = wielkie zainteresowanie. Gapi się, gdy woda jest włączona czy wyłączona?

I do tej pory nie znalazłaś 68 zł czy dopiero teraz poczułaś potrzebę posiadania drapaka?

Są rzeczy, których w tym świecie nie rozumiem. Należy do nich branie zwierzęcia i nieinteresowanie się tematem przez parę lat. Nie mówię konkretnie o Tobie - trafiają na ten wątek osoby, które mają kilkuletnie zwierzaki i dopiero teraz pytają, czy mogą je oduczyć gryzienia rąk albo przyzwyczaić do obcinania pazurków. A wystarczyło przed kupnem/adopcją przeczytać "kocie ABC" na miau.pl.

Miałam to szczęście, że adoptowałam kota z fundacji, a nie z ulicy, był zdrowy i miał dobre maniery. Przed adopcją fundacja uczyła mnie wkładać kota do transportera, podawać tabletki, obcinać pazurki, instruowała jak się zabezpiecza okna i balkon, jak się bawić z kotem, informowała o porach kociej aktywności, poprawnym żywieniu, przygotowaniu do zabiegów, a nawet o obecności kota w ciąży i z dzieckiem. To wszystko przez 2 godziny wizyty, bardzo ich polecam

Kupujesz co miesiąc Feliwaya od 3 lat? U jakiego dostawcy jest taka dobra cena?

Kicia miala mate kartonowa do drapania ale rzadko sie nia interesowala. Drapanie starego lozka tez bylo rzadkie. Przygarnelam ja z czystej dobroci serca. Chodzilam wtedy jeszcze do szkoly, nie mialam pojecia jak wiele trzeba wiedziec by kota dobrze prowadzic. Panowala wsrod moich zbajomych opinia kota ze wsi ktory lapie myszy i jada wszystkie odpadki a moja rodzina nigdy nie miala kota i tez uwazali ze whisk** jest najlepszy dla kota. Zanim sie obrucilam kot skonczyl rok a ja mialam przygotowania do matury. Dopiero gdy trafilam na jedno kocie forum zaczelam bardziej zglebiac wiedze i cos tam ogarniac przy kici bardziej wartosciowego. Wczesniej bez dostepu do internetu i obracania sie wsrod ludzi o PRLowskich pogladach tkwilam w martwym punkcie. Nawet w schronisku w ktorym bylam wolontariuszka karmili koty takimi karmami wiec nie myslalam ze toc cos zlego. Kiedys.

[iwona1110]

Horus odrobinę więcej gubił latem jak było gorąco. Ale u mnie to naprawdę nic - Ambra nie ma podszerstka, Horus ma go mało. Mogę koty nosić nawet ubrana na czarno i nie jestem w sierści.

Kusum moje też ostatnio mniej jedzą...

[CzekoladowyMus]

Napisane przez monika_sonia

CzekoladowyMus to ja polecam gąsienicę, tanie a koty lubią drapać to: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zaba...zabawki/289175

Wlasnie kartonem sie nie interesowala..miala.. ale bardzo ladnie sie ta gasieniczka prezEntuje

[Kretka666]

Napisane przez iwona1110

Horus odrobinę więcej gubił latem jak było gorąco. Ale u mnie to naprawdę nic - Ambra nie ma podszerstka, Horus ma go mało. Mogę koty nosić nawet ubrana na czarno i nie jestem w sierści.

Kusum moje też ostatnio mniej jedzą...

To jest podstawowe kryterium, jakie kot musi spełniać, żeby żyć z nami Jak byliśmy w DT to była kotka czarno biała, strasznie się do nas łasiła i wyszliśmy cali biali. Od święta spoko, można się "wywałkować" i jest czysto, ale na co dzień... Na co dzień bym tak nie mogła, więc czarny lub bury kot najbardziej nam pasował.
Za to jasny kot pasowałby do umeblowania Ale Florki mają takie umaszczenie, że nigdzie nie widać ich sierści. Białe obicie kanapy i krzeseł czyścimy wałkiem, narzutę na kanapę pierzemy. W sumie nic innego materiałowego nie ma.

[ziazik]

Napisane przez Kretka666

Białe obicie kanapy i krzeseł czyścimy wałkiem, narzutę na kanapę pierzemy. W sumie nic innego materiałowego nie ma.

Zazdroszczę. Ja mam mnóstwo kłaków wszędzie, na ubraniach, meblach, pościeli, drapakach, podłodze.
Jak zaświeci słońce to okazuje się, że na panelach mam "dywan"
Czasem doprowadza mnie to do nerwicy i straszę koty, że je ogolę ale nie boją się i dalej zarzucają mnie sierścią

[Malla]

Napisane przez CzekoladowyMus

Kicia miala mate kartonowa do drapania ale rzadko sie nia interesowala. Drapanie starego lozka tez bylo rzadkie. Przygarnelam ja z czystej dobroci serca. Chodzilam wtedy jeszcze do szkoly, nie mialam pojecia jak wiele trzeba wiedziec by kota dobrze prowadzic. Panowala wsrod moich zbajomych opinia kota ze wsi ktory lapie myszy i jada wszystkie odpadki a moja rodzina nigdy nie miala kota i tez uwazali ze whisk** jest najlepszy dla kota. Zanim sie obrucilam kot skonczyl rok a ja mialam przygotowania do matury. Dopiero gdy trafilam na jedno kocie forum zaczelam bardziej zglebiac wiedze i cos tam ogarniac przy kici bardziej wartosciowego. Wczesniej bez dostepu do internetu i obracania sie wsrod ludzi o PRLowskich pogladach tkwilam w martwym punkcie. Nawet w schronisku w ktorym bylam wolontariuszka karmili koty takimi karmami wiec nie myslalam ze toc cos zlego. Kiedys.

Widzisz, a są ludzie, którzy mają grube koty z biegunką i nie pomyślą o zmianie karmy z marketowej na inną, "bo sąsiad tak karmi i jego kot jest zdrowy". Fajnie, że coś robisz, działasz, czytasz.

Gąsieniczka to malutki odpowiednik mojego drapaka z tektury falistej, drapak jest masakrowany od roku czy dwóch, a wygląda prawie jak nowy

[Kretka666]

Napisane przez ziazik

Zazdroszczę. Ja mam mnóstwo kłaków wszędzie, na ubraniach, meblach, pościeli, drapakach, podłodze.
Jak zaświeci słońce to okazuje się, że na panelach mam "dywan"
Czasem doprowadza mnie to do nerwicy i straszę koty, że je ogolę ale nie boją się i dalej zarzucają mnie sierścią

A jakie masz koty? Dachowce chyba nie linieją tak bardzo jak rasowe z długą sierścią. Bis ma gęstą, grubą sierść, dużo przy wyczesywaniu jej wychodzi (podszerstka), ale Ej ma standardowe, buraskowe usierścienie Mają za to puchate ogony, które trzeba wyczesywać. I pewnie fakt, że nie mamy wielu tkanin w mieszkaniu pomaga. Odkurzane jest co 3 dni, podłoga w przedpokoju zamiatana codziennie (kuweta tak stoi i cudnie sypiący się żwirek Cat's Best), zauważyłam nawet, że odkąd mamy koty nie ma tyle kurzu co wcześniej, chyba go zjadają
Nie gól kotków, może dredy im zrób?

[daktylek1987]

Napisane przez ziazik

Zazdroszczę. Ja mam mnóstwo kłaków wszędzie, na ubraniach, meblach, pościeli, drapakach, podłodze.
Jak zaświeci słońce to okazuje się, że na panelach mam "dywan"
Czasem doprowadza mnie to do nerwicy i straszę koty, że je ogolę ale nie boją się i dalej zarzucają mnie sierścią

Skąd ja to znam.

Kilka dni temu spędziłam ponad pół godziny na "wałkowaniu" mojego czarnego, wełnianego płaszcza (nie wyolbrzymiam, to było przed wyjściem, więc kontrolowałam czas). Zadowolona, że już nic nie widzę, wychodzę... A tu w świetle słonecznym, owszem było lepiej, ale nadal pełno białych kłaków

[meire]

Witam..

Z moimi rusiami na szczęście nie ma problemu z sierścią.. wyczesuje je regularnie i na szczęście nigdzie się kłaki nie walają... zresztą, one maja specyficzną sierść, więc mniejszy z nimi problem.. po kocie koleżanki widzę, że wiosną idzie.. wróciłam wczoraj cała w czarnych kłakach... aż moje Kicie zaczęły kichać, jak mnie obwąchiwały...

Tak przeglądam Wasze propozycje drapaków i już w ogóle mam mętlik w głowie... no, ale coś trzeba będzie w końcu zdecydować... tanie to to nie jest, no ale chęć posiadania dzieci zobowiązuje..

A ja mam do Was jeszcze pytanie... jak wiecie Olimpia ma problem z kanalikiem łzowym.. i ma przez to ciągle załzawione futro wokół oka... na bieżąco jej to czyszczę oczywiście wodą, ale zauważyłam, że to futerko robi się brązowe, przebarwione.. wiecie czym to wyczyścić??...

U nas kocisze ciągle na oknie siedzą... z wielkimi oczami... i czarny kocur sąsiadów zaczął przesiadywać pod tym oknem od trzech dni... i tak się na siebie patrzą... wiosna, wiosna..wiosna, ach, to TY...

[Kretka666]

Przeglądnęłam sobie drapaki Rufi i z tych gotowych spodobały mi się (także cenowo), od najdroższego:
1. http://www.drapaki.pl/pl/ekskluzywne/129-ex-0a.html - tylko może zamiast hamaczka zwykła leżanka
2. http://www.drapaki.pl/pl/dla-duzych-kotow/62-d-4.html - to samo, zamiast hamaczka leżanka
3. http://www.drapaki.pl/pl/ekskluzywne/130-ex-1.html
4. http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/38-p-4b.html - wyższy słupek zamiast 80 cm lepiej 100 cm

Chyba najgorsze nie są?

[Kusum]

Napisane przez iwona1110

Horus odrobinę więcej gubił latem jak było gorąco. Ale u mnie to naprawdę nic - Ambra nie ma podszerstka, Horus ma go mało. Mogę koty nosić nawet ubrana na czarno i nie jestem w sierści.

Kusum moje też ostatnio mniej jedzą...

Spotkałam przedwczoraj kicię z rujką pod blokiem. Takiego miauku jeszcze nie słyszałam Jak się cieszę, że moje już po zabiegu.
Jest już znosnie na oknem i co raz częściej wietrzymy. Wydaje mi się, że koty cos czują. Słyszą inne koty za oknem.
Została mi puszka otwarta Grau, myślicie, że mogę to tak gdzieś wylożyć na trawce dla bezdomniaczków? Czy będzie dym? Jeszcze tego nie robiłam.

[iwona1110]

Napisane przez Kusum

Spotkałam przedwczoraj kicię z rujką pod blokiem. Takiego miauku jeszcze nie słyszałam Jak się cieszę, że moje już po zabiegu.
Jest już znosnie na oknem i co raz częściej wietrzymy. Wydaje mi się, że koty cos czują. Słyszą inne koty za oknem.
Została mi puszka otwarta Grau, myślicie, że mogę to tak gdzieś wylożyć na trawce dla bezdomniaczków? Czy będzie dym? Jeszcze tego nie robiłam.

A może gdzieś się te bezdomniaki zbierają to możesz tam wyłożyć. U mnie jest to koło śmietników i pod balkonem jednej pani - tam wykładałam i nikt mi nic nie mówił.

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Została mi puszka otwarta Grau, myślicie, że mogę to tak gdzieś wylożyć na trawce dla bezdomniaczków? Czy będzie dym? Jeszcze tego nie robiłam.

Też zostawiam jedzenie bezdomniakom, pod oknami do piwnic Mamy sporo kotów pod blokiem, bo dwie kotki się okociły i teraz sobie tam żyją, najwyraźniej są solidnie dokarmiane, bo nie wyglądają na zabiedzone, w sensie wagi A ładne skurczybyki. Jedna "rodzinka" mieszka pod autem na parkingu pod blokiem, bo tam się kocica okociła i tam mają teraz legowisko

[antonina_bielska]

Juto Lila idzie pod nóż, Tercji goi się ładnie, tylko, że jak jej zdejmuję żeby zobaczyć i żeby chwilę na wolności pochodziła, to później jest wojna o założenie kubraka i bieganie za nią po pokoju. Dam sobie radę z dwoma takimi gwiazdami od jutra?

[syyyyyylwia]

Napisane przez Nimfa20

I jak kot się sprawuje?

nie jest zachwycony ale sprawuje sie w porzadku, chociaz widze ze czeka na powrot
podroz kiepsko znosi, bo transportera nie lubi. jak go na postoju wypuszczam z radoscia chodzi po aucie lub po lesie/nad zalewem na szelkach (mam dwa ulubione punkty do postoju), ale przeciez go luzem wozic nie bede
a na miejscu (dom moich rodzicow, ktory zna), nie ma drapaka do spania, nie ma wspollokatorki ktora go rozpuszcza, nie ma ogrodu do ktorego wychodzimy w szelkach (wyszlismy do tutejszego to po dwoch minutach wrocil do drzwi i chcial do domu)
chyba mnie kot zmusi do wynajecia pokoju w tym samym domku za rok


gorzej, ze kot nie jest aktualnie idealnie zdrowy, szukamy przyczyny miekkich kup.
badanie parazytologiczne wyszlo negatywnie, ale tak na wszelki wypadek dostal 3 dni aniprazolu, nie pomogl. teraz na wyjazd dostalismy metronidazol, ale gorzej sie zrobilo i odstawilismy po tel do wet.
wetka mowi, ze nic sie nie stanie, jak dopiero po powrocie zajedziemy.
to 'gorzej' sie utrzymuje, w piatek dopiero mozemy wyjechac
nie jest to taka biegunka biegunka (2x dobe, nie calkiem woda), i duzo pije, wiec to jakies mocno niebezpieczne nie jest zeby panikowax.
moze to kwestia alergii pokarmowej...
a on aktualnie jest tylko na wodzie i suchym (trovet, rabbit rice diet-po tym sie przestal drapac). coz, moze taki calkiem hypoalergeniczny pokarm pomoze...

moze ktoras z was miala tego typu problem z kotem? na poczatku kupy byly twarde na poczatku, koniec plynny. po tym leku juz cale miekkie.

[Vivienne]

Kicia powygryzala sobie szew
Wetka powiedziała, ze we wtorek mozemy ściągnąć kubraczek, no i sciagnelismy... mala ozyla, w koncu zaczela biegac i skakać, a nie chodzic jak mumia... no i co z tego jak pozbawia sie polowy szwu :/ znow zapakowalismy ja w ubranko, no i pytanie co teraz? Ile w nim ma byc? Czy kołnierz będzie lepszą opcją? Jest taka osowiala w tym kubraku, obrazila sie na nas po jego włożeniu ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malla]

Byłam u koleżanki, która ma 2 białe koty i nie liniały jeszcze, ale mają dopiero 6-8 miesięcy.

[kajaccn]

Napisane przez monika_sonia

CzekoladowyMus to ja polecam gąsienicę, tanie a koty lubią drapać to: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zaba...zabawki/289175

Monika dobrze radzi, my mamy gąsienicę i sanki z kartonu do drapania i są używane non stop, nie mamy tu możliwości by wstawić na naprawdę fajny drapak więc mamy te 2 i jeden mały normalny

[CzekoladowyMus]

Napisane przez Vivienne

Kicia powygryzala sobie szew
Wetka powiedziała, ze we wtorek mozemy ściągnąć kubraczek, no i sciagnelismy... mala ozyla, w koncu zaczela biegac i skakać, a nie chodzic jak mumia... no i co z tego jak pozbawia sie polowy szwu :/ znow zapakowalismy ja w ubranko, no i pytanie co teraz? Ile w nim ma byc? Czy kołnierz będzie lepszą opcją? Jest taka osowiala w tym kubraku, obrazila sie na nas po jego włożeniu ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja kicia chodzila w kubraczku dwa tygodnie a nie tydzien..z racji tej ze lizala blizne. Zaczekalismy az slad troche zaniknie i obylo sie bez rozlizania

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez Malla

Widzisz, a są ludzie, którzy mają grube koty z biegunką i nie pomyślą o zmianie karmy z marketowej na inną, "bo sąsiad tak karmi i jego kot jest zdrowy". Fajnie, że coś robisz, działasz, czytasz.

Gąsieniczka to malutki odpowiednik mojego drapaka z tektury falistej, drapak jest masakrowany od roku czy dwóch, a wygląda prawie jak nowy

Jak tylko wpadnie fundusz kupie jej cos na ten ksztalt a podobno drapaki samoróbki wychodza taniej? No wiecie, sznur sizalowy, slupek, obicie

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez meire

A ja mam do Was jeszcze pytanie... jak wiecie Olimpia ma problem z kanalikiem łzowym.. i ma przez to ciągle załzawione futro wokół oka... na bieżąco jej to czyszczę oczywiście wodą, ale zauważyłam, że to futerko robi się brązowe, przebarwione.. wiecie czym to wyczyścić??...

U weta albo w zoologu powinny byc preparaty odbarwiajace na takie przebarwienia siersci. Znajomej suczce czyscili takimi u psiego fryzjera hehe

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Napisane przez Kusum

Spotkałam przedwczoraj kicię z rujką pod blokiem. Takiego miauku jeszcze nie słyszałam Jak się cieszę, że moje już po zabiegu.
Jest już znosnie na oknem i co raz częściej wietrzymy. Wydaje mi się, że koty cos czują. Słyszą inne koty za oknem.
Została mi puszka otwarta Grau, myślicie, że mogę to tak gdzieś wylożyć na trawce dla bezdomniaczków? Czy będzie dym? Jeszcze tego nie robiłam.

Zalezy jak sasiedzi podchodza do kotow czy traktuja je jak brudzace w piaskownicach szkodniki czy moze im nie przeszkadzaja. Ale ja i tak bym wystawila ;-) wystawiam czasem przy okienkach piwnicznych na plastikowej tacce a pod spodem kawalek gazety zeby nie zlizywaly z betonu jak im skapnie. POstaw im tam gdzie najczesciej i najchetniej przebywaja. W sumie najlepiej byloby pod dachem albo pod niskim rozlozystym drzewem, krzakiem.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Kretka666

Też zostawiam jedzenie bezdomniakom, pod oknami do piwnic Mamy sporo kotów pod blokiem, bo dwie kotki się okociły i teraz sobie tam żyją, najwyraźniej są solidnie dokarmiane, bo nie wyglądają na zabiedzone, w sensie wagi A ładne skurczybyki. Jedna "rodzinka" mieszka pod autem na parkingu pod blokiem, bo tam się kocica okociła i tam mają teraz legowisko

U nas pani co dokarmia takze je leczy i kastruje. Szkoda ze u Was nie kastrują. Moze ktos sie zobowiaze jak bedzie marcowa akcja

[Kretka666]

Napisane przez CzekoladowyMus

U nas pani co dokarmia takze je leczy i kastruje. Szkoda ze u Was nie kastrują. Moze ktos sie zobowiaze jak bedzie marcowa akcja

U mnie najprawdopodobniej dokarmiają starsze panie, co o kastracji pojęcia nie mają

[petenera]

Napisane przez Kretka666

Przeglądnęłam sobie drapaki Rufi i z tych gotowych spodobały mi się (także cenowo), od najdroższego:
1. http://www.drapaki.pl/pl/ekskluzywne/129-ex-0a.html - tylko może zamiast hamaczka zwykła leżanka
2. http://www.drapaki.pl/pl/dla-duzych-kotow/62-d-4.html - to samo, zamiast hamaczka leżanka
3. http://www.drapaki.pl/pl/ekskluzywne/130-ex-1.html
4. http://www.drapaki.pl/pl/podstawowe/38-p-4b.html - wyższy słupek zamiast 80 cm lepiej 100 cm

Chyba najgorsze nie są?

Ja mam ostatni, tylko drewniany. Dla jednego kota wystarczający, ale dla dwóch brałabym któryś z dwóch pierwszych, które wkleiłaś.

[Suvia]

Wróciwszy z wygnania. Bardzo dobrze, ze rozmowy sie koncentrowały wokół drapaków, ktore Fela olewa. Mogłam ominąć i jakoś nadrobić

Napisane przez Rybiorek

Suvia - zebys nie musiala szpiegowac
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1179

Napisane przez Rybiorek

choc na bank urosla przez te 2 dni z nami, to takie male chodzace szczescie, na chwile obecna kocha wszystko - ludzi, koty (na razie bez wzajemnosci), zabawki, jedzenie (bez wyjatku, trzeba na nia uwazac), uwielbia byc przytulana, ciagle daje buziaki, juz zapomnialam ze pieski nosza serca na lapkach, pomimo kilku problemow wychowawczych jest naprawde urocza i uwazam ze jest swietnym materialem do szkolenia)

ale ona fajna, ale ona malutka!

Napisane przez ziazik

I wciąż w temacie drapaków:

drapaki jak drapaki, ale koty piękne

Napisane przez Nimfa20

Ja ze zmęczenia zapomniałam, że Cham dziś obchodzi 5 urodziny Podobno urodził się 17 lutego w Światowy Dzień Kota

spóźniony kwiat dla Chamidła -

Napisane przez Gosia X

Szukam dzisiaj kota, latam, zaglądam wszędzie, no nie ma. Już myślałam że przez nieuwagę wypuściłam a on... zresztą same zobaczcie.

koci namiocik

Napisane przez iwona1110

Dlatego ma ksywke Słonik

oo, nie wiedziałam

Napisane przez mycha9393

Dziewczyny czy wasze koty też gubią futro? U mnie jest jakaś masakra... Wszędzie lata futro, mimo codziennego czesana (nie wiem dla kogo to większa kara, dla mnie czy dla kota) Na dodatek ja kicham jak wściekła...

gubi na potęgę nie wyrabiam ostatnio z wyczesywaniem i kichaniem. budzę się rano i wyjmuję sierść z nosa

Napisane przez daktylek1987

Kilka dni temu spędziłam ponad pół godziny na "wałkowaniu" mojego czarnego, wełnianego płaszcza (nie wyolbrzymiam, to było przed wyjściem, więc kontrolowałam czas). Zadowolona, że już nic nie widzę, wychodzę... A tu w świetle słonecznym, owszem było lepiej, ale nadal pełno białych kłaków

znam to, i właśnie też mam czarne ciuchy wierzchnie tyle zabawy przed każdym wyjściem, że hej

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Kicia powygryzala sobie szew
Wetka powiedziała, ze we wtorek mozemy ściągnąć kubraczek, no i sciagnelismy... mala ozyla, w koncu zaczela biegac i skakać, a nie chodzic jak mumia... no i co z tego jak pozbawia sie polowy szwu :/ znow zapakowalismy ja w ubranko, no i pytanie co teraz? Ile w nim ma byc? Czy kołnierz będzie lepszą opcją? Jest taka osowiala w tym kubraku, obrazila sie na nas po jego włożeniu ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak to we wtorek? Przed zdjęciem szwów? Chyba jakaś niepoważna ta wetka? Ma być w kubraku do ściągnięcia szwów. I co z tego, że kubrak jest ołowiany, radioaktywny, gipsowy i nie wiem jaki jeszcze? Nosi go dla własnego dobra, a nie dla Twojego widzi mi się. Niech się przewraca, słania, leży na boku. Trudno. Musisz te wszystkie kocie foszki znieść. Nasza też tak kombinowała.

[Kretka666]

Jakie cięcie miały Wasze kotki przy sterylce? Jak duże?

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Jakie cięcie miały Wasze kotki przy sterylce? Jak duże?

1cm, na brzuszku

[esfira]

tak małe cięcie, że się zmieściło tylko 9 gości co tu tak pusto? Echoo, echoo...