Kilogramów nam przybyło, dzieci rosną że aż miło! Mamusie maj-czerwiec 2011

[Lolka1212]

Napisane przez ddaaiissyy

Lola wkurzają mnie, bo jak je wymodeluję na szczotce, to mam łeb jak sklep !
nie dość ze buzia jak ksiezyc w pełni z powodu nadmiaru tuszy to jeszcze bujny fryz, ktory mnie jeszcze bardziej powieksza !! nie jestem przyzwyczajona do takich włosów

Eh! Coś nas tu chyba kokietujesz! Nie wierzę Ci na pewno ładnie wyglądasz

Napisane przez zabuus

Przyszłam wam się pochwalić, bo byłam dzisiaj na usg, że będzie
DZIEWCZYNKA !!! : jupi:

Sukieneczki jupiii! Gratki Zabuus

[agus87]

Napisane przez andziot

a ja dziś rozmawiałam z kobietą, która mówiła że ona rzygała CAŁĄ ciąże, nawet w dniu porodu wymiotowała
masakra normalnie

uuu faktycznie przekichanne
a ja mam znowu rozwolnienie
co drugi dzien

[24kasia86]

Napisane przez mamaoptymistka

Martynka89 nie spotkałam się z taką opinią aby ktoś przekonywał kobietę która szczerze powie jak jest źle do tego że będzie facet aniołem jak zobaczy dziecko. Raczej spotkałam się z naiwnymi i zaślepionymi miłością kobietami które sobie to próbowały wmówić i czekały na potwierdzenie swoich słów u innych.
Czemu atrakcyjne radosne kobiety zmieniają się w zapatrzone w swojego faceta jak w Boga nieszczęśliwe niedocenione "przeszkody" w życiu faceta.
One nie straciły urody, radości straciły wiarę w siebie i szacunek do siebie .... a dalej idzie już samo.

strasznie przykre ale prawdziwe... ja na swojego meza nie narzekam ale przyznam sie bez bicia ze moglby sie bardziej starac, wiecej okazywac uczucia, czesciej ze mna rozmawiac itp. uwazam ze juz taki typ z niego... natomiast jezeli kobieta jest uzalezniona psychocznie od faceta a sama jest dla niego przeszkoda to juz wielka przesada...to chory zwiazek, bez milosci, toksyczny....

[Grazin]

Napisane przez 24kasia86

na ktorym programie?

na kompie oglądam

Napisane przez spice1985

Oglądałam dwa razy, a najpierw czytałam książkę. Polecam zdecydowanie lekturę jeżeli jeszcze nie czytałaś i w ogóle wszystkie książki Jodi Picoult

to przeczytam ale pewnie by mi sie wtedy film mniej podobał

[spice1985]

Napisane przez agus87

uuu faktycznie przekichanne
a ja mam znowu rozwolnienie
co drugi dzien

Współczuję rozwolnienia...Może przyuważ czy nie masz np tak po mleku? Wiele kobiet w ciąży ma nietolerancję na laktozę.

[vanes]

coraz więcej dziewczynek jeszcze tych naszych facetów przegonią

co do banku to ma już duże doświadczenie bo był dyrektorem placówki millenium ale postanowił ze w aliorze bedzie zarabiał wiecej najpirw jego przyjaciel zalozyl i ma 20tys na miesiac od pol roku on mysli ze z nim bedzie to samo
owszem moze tak byc ale co jesli tak nie bedzie ja nie pracuje bedzie dziecko i co my zrobimy
dobija mnie to myslenie o przyszlosci a kiedy mu powiedziałam ze moi rodzice wszystko kupią do kacperka to powiedział ze dobrze spytałam go czy się cieszy a on ze przeciez nie wymaga tego od moich rodziców i on da rade
dziewczyny co mam zrobic dalej siedziec u rodzicow czy wrocic do niego i klocic sie dzien w dzien o to samo o to ze jestem taka nie dobra dla jego mamy

[24kasia86]

Napisane przez Grazin

na kompie oglądam

to przeczytam ale pewnie by mi sie wtedy film mniej podobał

a z ktorego roku ten film, to sobie sciagne? a mniej wiecej o czym? tak w jednym zdaniu

[spice1985]

Napisane przez Grazin

na kompie oglądam

to przeczytam ale pewnie by mi sie wtedy film mniej podobał

Pewnie tak,zwł że książka jest dużo lepsza I zakończenie zupełnie inne...mocniejsze, wstrząsające, nie wiem czemu w filmie je całkiem zmienili...Niemniej jednak film nie jest zły, myślałam że bardziej go skopią a całkiem nieźle im wyszła ekranizacja.
Jeżeli lubisz takie życiowe, mocne historie to polecam, również tej autorki, "Dziewiętnaście minut".

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez 24kasia86

a z ktorego roku ten film, to sobie sciagne? a mniej wiecej o czym? tak w jednym zdaniu

Kasieńko, wujek google :http://www.filmweb.pl/film/Bez+mojej+zgody-2009-463328

Ale trochę nie jasny ten opis więc dopiszę: generalnie chodzi o to że dziewczynka odkrywa, że została poczęta po to, aby oddawać tkanki swojej chorej na białaczkę siostrze i kiedy dochodzi do niewydolności nerek u tej siostry, to mała pozywa rodziców o to, aby nie zmuszali jej już do żadnych zabiegów medycznych. To tak w skrócie i pozornie, bo sprawa nie jest taka prosta

[martynka89]

Napisane przez mamaoptymistka

Martynka89 nie spotkałam się z taką opinią aby ktoś przekonywał kobietę która szczerze powie jak jest źle do tego że będzie facet aniołem jak zobaczy dziecko. Raczej spotkałam się z naiwnymi i zaślepionymi miłością kobietami które sobie to próbowały wmówić i czekały na potwierdzenie swoich słów u innych.
Czemu atrakcyjne radosne kobiety zmieniają się w zapatrzone w swojego faceta jak w Boga nieszczęśliwe niedocenione "przeszkody" w życiu faceta.
One nie straciły urody, radości straciły wiarę w siebie i szacunek do siebie .... a dalej idzie już samo.

Wiesz ja nie jednej osobie mowilam, ze mam przechlapane z moim facetem i slyszalam tylko "urodzisz to zmieni sie na lepsze jak dziecko zobaczy" a ja nie czekalam na slowa pocieszenia tylko oczekiwalam szczerosci. Tylko jedna osoba powiedziala mi, ze lepiej nie bedzie no i w szpitalu uslyszalam to juz od kompetentnych osob, ktore znaja sie na rzeczy.
Moja znajoma miala problemy z facetem bo jak zaszla w ciaze to ja zaczal olewac, chodzil po imprezach a ona sama w domu siedziala. Ludzie jej mowili, ze do niego dotarlo, ze bedzie ojcem i chce sie pewnie wyszalec dopuki sie dziecko nie urodzilo bo pozniej bedzie musial sie zajac rodzina. Skonczylo sie na tym, ze po porodzie ja zostawil bo stwierdzil, ze za mlody jest na kiszenie sie w domu i zabawe w tatusia, na odchodne powiedzial, ze bez problemu zrzeknie sie praw do dziecka.

Znam wiecej sytuacji, gdzie znajomi i rodzina mowili kobiecie, ze jak sie urodzi dziecko to facet sie zmieni bo zmadrzeje.

24kasia86 raczej marne pocieszenie dla kobiety, ze w stosunku do niej sie nie zmieni albo bedzie gorszy ale za to moze bedzie dobrym tatusiem. Co mi to da, ze do dziecka sie usmiechnie jak za chwile dziecko sie rozplacze a on na mnie bedzie wylewal swoje frustracje bo nie bedzie mogl w spokoju TV obejrzec? A dziecko dopuki male, to nie rozumie ale pozniej juz widzi co sie dzieje. Ja bym nie byla szczesliwa gdyby moj ojciec mnie kochal nad zycie ale moja matke traktowal jak szmate, ktora mozna wytrzec podloge bo zupa za slona albo pranie nie wywieszone.

[mamaoptymistka]

vanes u rodziców też nie będzie Ci dobrze, będziesz rozżalona. Może trzeba trochę wywrócić Wasze życie do góry nogami????
Skąd pomysł aby mówić mu że Twoi rodzice dla dziecka wszystko kupią, nawet jeśli tak będzie to niech on się wykaże. Dajesz mu gotowe rozwiązania więc po co ma się starać.
Masz w razie czego gdzie iść gdyby było bardzo źle, wiesz że na rodziców możesz liczyć a to bardzo ważne.
Spróbuj uporządkować relacje z mężem, myśl nad tym jak to zrobić aby udało się to przed porodem.
Może zrób listę potrzebnych rzeczy i przyklej magnesem na lodówce z cenami i podsumą, niech się oswaja a jak uważa że na zakupy jest jeszcze czas to karteczka jest cierpliwa i jeszcze trochę poczeka.
Jak zapyta po co to to powiedź że masz czas więc planujesz i chcesz mieć wgląd w to aby coś ewentualnie zweryfikować.

[vanes]

martynka niestety masz racje
ale czasem to jest tak jak u mnie że jest tydzień złości a za chwilę miesiąc słodzenia przytulania i miziania nie wiem co robić

karteczka nie działa już 3 razy wyrzucił do kosza moje słowa też na nie wiele się zdały wciąż tylko słyszę ze on zarabia na rodzine a przeciez na razie nic za mnie nie placi ani jedzenia ani leków dla dziecka tez nic nie kupuje o prezencie na swieta tez moglam zapomniec

[spice1985]

Napisane przez vanes

martynka niestety masz racje
ale czasem to jest tak jak u mnie że jest tydzień złości a za chwilę miesiąc słodzenia przytulania i miziania nie wiem co robić

Ile lat ma Twój TŻ?

[agus87]

Napisane przez spice1985

Współczuję rozwolnienia...Może przyuważ czy nie masz np tak po mleku? Wiele kobiet w ciąży ma nietolerancję na laktozę.

nie pilam dzisiaj w ogole mleka

[vanes]

28 w tym roku jest za stary na zmiany zawsze bedzie maminsynkiem juz tego nie zmienie

[zabuus]

Dziękuje

A i jeszcze jedno, lekarz podczas badania stwierdził grzybice pochwy
z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać czy to może jakoś zaszkodzić maleństwu. Jak myślicie, mam nadzieję że nie ?
Mam brać pimafucin a tż ma zrobić posiew nasienia.
i zero współżycia przez najbliższe dwa tygodnie

[24kasia86]

Napisane przez spice1985

Kasieńko, wujek google :http://www.filmweb.pl/film/Bez+mojej+zgody-2009-463328

Ale trochę nie jasny ten opis więc dopiszę: generalnie chodzi o to że dziewczynka odkrywa, że została poczęta po to, aby oddawać tkanki swojej chorej na białaczkę siostrze i kiedy dochodzi do niewydolności nerek u tej siostry, to mała pozywa rodziców o to, aby nie zmuszali jej już do żadnych zabiegów medycznych. To tak w skrócie i pozornie, bo sprawa nie jest taka prosta

kurcze pewnie za google- moglam pomyslec oj to musi byc wzruszajacy film a ksiazka jeszcze lepsza- dziekuje

Napisane przez martynka89

Wiesz ja nie jednej osobie mowilam, ze mam przechlapane z moim facetem i slyszalam tylko "urodzisz to zmieni sie na lepsze jak dziecko zobaczy" a ja nie czekalam na slowa pocieszenia tylko oczekiwalam szczerosci. Tylko jedna osoba powiedziala mi, ze lepiej nie bedzie no i w szpitalu uslyszalam to juz od kompetentnych osob, ktore znaja sie na rzeczy.
Moja znajoma miala problemy z facetem bo jak zaszla w ciaze to ja zaczal olewac, chodzil po imprezach a ona sama w domu siedziala. Ludzie jej mowili, ze do niego dotarlo, ze bedzie ojcem i chce sie pewnie wyszalec dopuki sie dziecko nie urodzilo bo pozniej bedzie musial sie zajac rodzina. Skonczylo sie na tym, ze po porodzie ja zostawil bo stwierdzil, ze za mlody jest na kiszenie sie w domu i zabawe w tatusia, na odchodne powiedzial, ze bez problemu zrzeknie sie praw do dziecka.

Znam wiecej sytuacji, gdzie znajomi i rodzina mowili kobiecie, ze jak sie urodzi dziecko to facet sie zmieni bo zmadrzeje.

24kasia86 raczej marne pocieszenie dla kobiety, ze w stosunku do niej sie nie zmieni albo bedzie gorszy ale za to moze bedzie dobrym tatusiem. Co mi to da, ze do dziecka sie usmiechnie jak za chwile dziecko sie rozplacze a on na mnie bedzie wylewal swoje frustracje bo nie bedzie mogl w spokoju TV obejrzec? A dziecko dopuki male, to nie rozumie ale pozniej juz widzi co sie dzieje. Ja bym nie byla szczesliwa gdyby moj ojciec mnie kochal nad zycie ale moja matke traktowal jak szmate, ktora mozna wytrzec podloge bo zupa za slona albo pranie nie wywieszone.

no pewnie ze masz racje, ja tak ogolnie napisalam, ze dla kobiety sie nie musi zmieniac by dziecko kochac i szanowac, z blaku laku dobre i to niz zeby mial je w ogole olewac... ja mimo wszystko bym z taki facetem nie byla rzecz jasna


zmienilam avatarek

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez zabuus

Dziękuje

A i jeszcze jedno, lekarz podczas badania stwierdził grzybice pochwy
z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać czy to może jakoś zaszkodzić maleństwu. Jak myślicie, mam nadzieję że nie ?
Mam brać pimafucin a tż ma zrobić posiew nasienia.
i zero współżycia przez najbliższe dwa tygodnie

ja mialam grzybice w lipcu ( bylam nad morzem i chyba tam zlapalam) lekarz przepisal mi i Tż tabletki i zalecil stosunek z prezerwatywa...a my kochalismy sie bez i teraz bedziemy miec dzidziusia... hehe bo plemniczki mialy otwarta i "czysta"droge do jajeczka

uwazam ze nie powinnas sie przejmowac, ustosunkuj sie do zalecania ginekologa a bedzie dobrze.... a z tym seksikiem chyba wytrzymasz

[spice1985]

Napisane przez 24kasia86

kurcze pewnie za google- moglam pomyslec oj to musi byc wzruszajacy film a ksiazka jeszcze lepsza- dziekuje


no pewnie ze masz racje, ja tak ogolnie napisalam, ze dla kobiety sie nie musi zmieniac by dziecko kochac i szanowac, z blaku laku dobre i to niz zeby mial je w ogole olewac... ja mimo wszystko bym z taki facetem nie byla rzecz jasna


zmienilam avatarek

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------


ja mialam grzybice w lipcu ( bylam nad morzem i chyba tam zlapalam) lekarz przepisal mi i Tż tabletki i zalecil stosunek z prezerwatywa...a my kochalismy sie bez i teraz bedziemy miec dzidziusia... hehe bo plemniczki mialy otwarta i "czysta"droge do jajeczka

uwazam ze nie powinnas sie przejmowac, ustosunkuj sie do zalecania ginekologa a bedzie dobrze.... a z tym seksikiem chyba wytrzymasz

Bardzo wzruszający Spłakałam się jak głupia oglądając go. Ostatni raz chyba w 1997 roku tak wyłam jak Leonardo tonął w zimnych wodach Atlantyku po katastrofie Titanica...Ech

[mamaoptymistka]

vanes

karteczka nie działa już 3 razy wyrzucił

No i zmierzałam do tego szanowania jeden drugiego z jakiej racji ma wyrzucić Twoją karteczkę ma tam wisieć i basta. Może obok wywiesić swoją choćby pustą ale od Twojej wara.

Martynka89 jestem za próba kompromisu i uporządkowania relacji. Jestem przeciwna temu aby od razu kogoś zostawiać, warto na pewno pracować nad tym, jednak w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia trzeba mieć na uwadze siebie i dziecko i wiać.

[vanes]

dla niego takie rzeczy są dziecinne zresztą tak jak ja z tego co ostatnio zauważyłam

idę się położyć dzidziuś jakiś niespokojny całt czas brzuch mam jak z kamienia i dziwnie pobolewa pewnie z tych nerwów i płaczu...spokojnych snów

[mimbi]

Dzien bez zgagi dniem straconym. Zezarlam worek migdalow i niby jest troche lepiej, ale to co sie dzieje z moim zoladkiem to jest jakis hardkor.

Napisane przez ddaaiissyy

ja tez go kocham bo też go mam i jeszcze kulka pod pachy z SVR bardzo mi pasuje bo na poczatku ciazy kazdy zapach mnie mdlił, a ona bezzapachowa.
Ja generalnie jestem zwolenniczka kosmetyków aptecznych i takich w marketach juz w ogole nie kupuje. Szampony, odzywki, balsam, żel itp.. wszystko w aptece - jakos do mnie bardziej przemawiaja. Jedynie kolorówka nie apteczna

Boze mi SVR smierdzi okrutnie wlasnie dlatego, ze jest niby bezzapachowy. Ale ja mam od malego AZS i kiedy tylko moge, to atakuje rozne zapachowe kosmetyki, nie wiecie, jak bardzo mozna pragnac myc sie czyms co pachnie i sie pieni.

Napisane przez vanes

28 w tym roku jest za stary na zmiany zawsze bedzie maminsynkiem juz tego nie zmienie

Vanes powiem tak - masz straszna tesciowa i uwierz mi, rozumiem Cie doskonale, bo ja mam jeszcze straszniejsza matke. Szukasz w innych kobietach oparcia,a one zachowuja sie jak wredne su*ki. Jesli bys chciala pogadac, to zapraszam na PW. Grunt, ze masz oparcie w swoich rodzicach - ja mam kontakt tylko z moim tata, bo tesciowie sa dla mnie zbyt obcy.

[martynka89]

Napisane przez vanes

28 w tym roku jest za stary na zmiany zawsze bedzie maminsynkiem juz tego nie zmienie

O Boze! Moj tez bedzie mial w tym roku 28. Moze to jakis rocznik niereformowalnych synkow mamusi?

I mam to samo. Miesiac albo dwa jest ok a pozniej ciagnie sie wojna. Po tem niby mu sie odmienia i przychodzi do mnie ze slowami "wiem, ze to moja wina, ale ja sie zmienie i w koncu bedziemy szczesliwi".

Stek bzdur, oni sie juz nigdy nie zmienia. Co do finansow oboje pracujemy, tyle, ze ja kupuje jedzenie a on wydaje na swoje zachcianki. Nie pamietam juz kiedy cos sobie kupilam, nie wspomne o tym, ze nie wiem za co kupie wozek, lozeczko i inne rzeczy jak tak dalej pojdzie. Nawet na rodzicow liczyc nie moge bo siedze za granica sama jak palec.
Facet ciagle jedzie po moich znajomych a jak ja nazywam rzeczy po imieniu i mowie mu zeby spadal do swoich kolezkow, ktorzy sa banda bezmozgich alkoholikow to lepiej uszy zatkac bo zaraz slysze rzeczy, ktorych zadna kobeta w ciazy by slyszec nie chciala.

I wiesz co? Ciesz sie. ze nie pracujesz bo chociaz sobie odpoczniesz a jak bys do pracy poszla to podejrzewam, ze facet zdarl by z Ciebie kase (podejrzewam, ze bez skrupulow skoro zamiast sam kupic rzeczy dla dziecka patrzy bezczynnie jak robia to twoi rodzice) a na koniec i tak bys pewnie uslyszala, ze malo zarabiasz i jestes do niczego bo po pracy powinnas posprzatac, wyprac i ugotowac nawet jesli bys pracowala wiecej godzin niz on.

Jak masz okazje to lepiej posiedz sobie troche u rodzicow, moze jak sam posiedzi to cos do niego dotrze, albo juz nic do niego nie dotrze tak samo jak do mojego faceta.

mamaoptymistka gdyby nie ciaza to kopnelabym go w d*** nawet w tej chwili bo mam go serdecznie dosc. Niedobrze mi sie robi jak razem spimy a on przez sen sie do mnie przytula. To juz nie ma sensu, czekam az on w koncu sobie kogos znajdzie bo jak ja odejde pierwsza to wiem, ze bede miala przechlapane.

[spice1985]

Napisane przez vanes

martynka niestety masz racje
ale czasem to jest tak jak u mnie że jest tydzień złości a za chwilę miesiąc słodzenia przytulania i miziania nie wiem co robić

karteczka nie działa już 3 razy wyrzucił do kosza moje słowa też na nie wiele się zdały wciąż tylko słyszę ze on zarabia na rodzine a przeciez na razie nic za mnie nie placi ani jedzenia ani leków dla dziecka tez nic nie kupuje o prezencie na swieta tez moglam zapomniec

On jest jakiś przewieziony...No kurczę, nie da inaczej tego określić. 28 lat i się tak zachowuje? O zgrozo. Mój mąż też ma 28 lat,ale pod względem zachowania to mógłby być jego ojcem... Weź z nim ostro pogadaj, potrząśnij nim, może tego trzeba. Wiem też że jesteś od niego 8 lat młodsza, może uważa że to daje mu jakąś nieuzasadnioną przewagę.

[andziot]

kasia właśnie zauważyłam, słodziutki

vanes to była planowana ciąża ???
długo ze sobą jesteście ???

[spice1985]

Napisane przez martynka89

O Boze! Moj tez bedzie mial w tym roku 28. Moze to jakis rocznik niereformowalnych synkow mamusi?

I mam to samo. Miesiac albo dwa jest ok a pozniej ciagnie sie wojna. Po tem niby mu sie odmienia i przychodzi do mnie ze slowami "wiem, ze to moja wina, ale ja sie zmienie i w koncu bedziemy szczesliwi".

Stek bzdur, oni sie juz nigdy nie zmienia. Co do finansow oboje pracujemy, tyle, ze ja kupuje jedzenie a on wydaje na swoje zachcianki. Nie pamietam juz kiedy cos sobie kupilam, nie wspomne o tym, ze nie wiem za co kupie wozek, lozeczko i inne rzeczy jak tak dalej pojdzie. Nawet na rodzicow liczyc nie moge bo siedze za granica sama jak palec.
Facet ciagle jedzie po moich znajomych a jak ja nazywam rzeczy po imieniu i mowie mu zeby spadal do swoich kolezkow, ktorzy sa banda bezmozgich alkoholikow to lepiej uszy zatkac bo zaraz slysze rzeczy, ktorych zadna kobeta w ciazy by slyszec nie chciala.

I wiesz co? Ciesz sie. ze nie pracujesz bo chociaz sobie odpoczniesz a jak bys do pracy poszla to podejrzewam, ze facet zdarl by z Ciebie kase (podejrzewam, ze bez skrupulow skoro zamiast sam kupic rzeczy dla dziecka patrzy bezczynnie jak robia to twoi rodzice) a na koniec i tak bys pewnie uslyszala, ze malo zarabiasz i jestes do niczego bo po pracy powinnas posprzatac, wyprac i ugotowac nawet jesli bys pracowala wiecej godzin niz on.

Jak masz okazje to lepiej posiedz sobie troche u rodzicow, moze jak sam posiedzi to cos do niego dotrze, albo juz nic do niego nie dotrze tak samo jak do mojego faceta.

Nieeee,to jest rewelacyjny rocznik Po prostu trafiłyście na wady fabryczne w produkcji Wymienić na lepszy model!

[andziot]

mój mężulek też ma 28 i ma swoje wady (a jakże) ale nie mogę mu nic zarzucić bo jest kochanym mężem i ojcem
więc nie taki ten rocznik zły

[martynka89]

Napisane przez spice1985

Nieeee,to jest rewelacyjny rocznik Po prostu trafiłyście na wady fabryczne w produkcji Wymienić na lepszy model!

Faktycznie moze jakies wadliwe egzemplarze. Juz od jakiegos czasu wydaje mi sie, ze moj facet ma powazny uszczerbek w rozumie.

No ale troche cichych dni i pewnie zacznie sie ogladac za innymi, moze w koncu da mi spokoj.

[mamaoptymistka]

Napisane przez martynka89

mamaoptymistka gdyby nie ciaza to kopnelabym go w d*** nawet w tej chwili bo mam go serdecznie dosc. Niedobrze mi sie robi jak razem spimy a on przez sen sie do mnie przytula. To juz nie ma sensu, czekam az on w koncu sobie kogos znajdzie bo jak ja odejde pierwsza to wiem, ze bede miala przechlapane.

A myślałaś o tym aby wrócić do rodziców i urodzić w PL i tu zostać.
Skoro sama musisz za wszystko płacić a on traci kasę to co jeśli Twoje pieniądze się skończą jak sobie poradzisz z małym dzieckiem skąd weźmiesz kasę.

[24kasia86]

Napisane przez spice1985

Bardzo wzruszający Spłakałam się jak głupia oglądając go. Ostatni raz chyba w 1997 roku tak wyłam jak Leonardo tonął w zimnych wodach Atlantyku po katastrofie Titanica...Ech

no tak, ja na titanicu tez sie wzruszylam, zreszta swego czasu DiCaprio strasznie mi sie podobal a teraz uwazam ze Kate Rose jest od niego ladniejsza hehe

no to sobie go sciagne z neta jak tylko swiezy transfer dostane (mam net bezprzewodowy-straszna kicha )

[spice1985]

Napisane przez 24kasia86

no tak, ja na titanicu tez sie wzruszylam, zreszta swego czasu DiCaprio strasznie mi sie podobal a teraz uwazam ze Kate Rose jest od niego ladniejsza hehe

no to sobie go sciagne z neta jak tylko swiezy transfer dostane (mam net bezprzewodowy-straszna kicha )

Hehe, ja miałam na kasecie VHS, jakoś tragiczna,ale dzielnie tego Titanica oglądałam i za każdym razem serce z żalu mi prawie pękało I oczywiście że się kochałam w Leo! Bodajże w tamtych czasach to chyba w każdym facecie który miał taką fryzurę jak on

Teraz całkiem niezły z niego aktor, a jego dwa ostatnie filmy " Shutter Island" i "Incepcja"- wyborne.

[martynka89]

Napisane przez mamaoptymistka

A myślałaś o tym aby wrócić do rodziców i urodzić w PL i tu zostać.
Skoro sama musisz za wszystko płacić a on traci kasę to co jeśli Twoje pieniądze się skończą jak sobie poradzisz z małym dzieckiem skąd weźmiesz kasę.

Do PL nie wroce. Po pierwsze nie mialabym tam spokojnego zycia bo mala miejscowosc gdzie samotne matki wytykane sa palcami, chce tego oszczedzic sobie i mojej rodzinie. Po druie i najwazniejsze w PL opieki medycznej nigdy nie mialam takiej jak trzeba odkad ukonczylam 18 lat (bo o dzieci jeszcze jako tako dbaja)a potrzebuje lekarzy specjalistow, tym bardziej teraz jak jestem w ciazy, nawet nie mialabym odwagi rodzic w Polsce. Po trzecie tez wazne, tam gdzie mieszkalam jest wysokie bezrobocie, majac malutkie dziecko nie mialabym szans na prace a moich rodzicow nie stac na utrzymanie malego dziecka bo ze mna sama jakos dali by rade ale dziecko to co chwile nowe ubranka ktore w polsce sa drogie, pieluchy, mleka w proszku i inne sprawy a ich na to nie stac.
No i moj facet za nic w swiecie nie wyrazi zgody zebym do polski pojechala z dzieckiem a ma takie prawo.

Tutaj mam prace i prawo do zasilkow, jak juz sie go pozbede to nie bede miala zle.