Wakacje 2011 w pełni ,a nasze marzenie o studiach za chwilę się spełni!cz. VIII

[ladymoonn]

jak oglądam te filmiki matura to bzdura to śmieję się jak głupia, chociaż wiadomo, że czasem można coś głupiego palnąć z zaskoczenia, ale czasem jest jedna osoba pokazana i na żadne pytanie nie odpowiada to już jest coś nie tak :P

[Jamajka007]

Napisane przez Bziu

oglądam te odc matura to bzdura i nie wierzę własnym uszom ...
o.O

No ja rozumiem że ludzie mogą nie znać jakichś praw fizycznych, nie pamiętać czegoś z historii... ale szukać potylicy na klatce piersiowej albo nodze?!

[Zielona landrynka]

Napisane przez Jamajka007

Bo teraz mamy humanistów i hómanistów

a nie umiejący się wysłowić matematyk zdarza się dużo rzadziej niż nieumiejący się wysłowić hómanista

Jamajka, przyznaję Ci rację całkowicie! Kiedy słyszę o dyskalkulii to szlag mnie trafia. Od początku byłam za obowiązkową matematyką na maturze. Matematyka jest wszędzie- rozliczanie się z US, ubezpieczenia, nawet głupie promocje w markecie...jak ktoś nie potrafi liczyć to zginie w dzisiejszym świecie.

Napisane przez misziaaa18

bo ja wiem ja zawsze nie lubiłam(bardzo!!!) polskiegoale maturę potrafiłam zdać, znam wiele osób które podobnie jak ja nie lubią polaka ale mature zdały, za to wiele osób które wolało polski miało problemy z majzą i maturą, nie chce oceniac i mówić co jest ok a co nie ale wg mnie to program nauczania w LO jest trochę nie teges, za mało matmy, za duzo godzin jest tracone na takie przedmioty które każdy olewa(pp, po, religia, wf)

Ja byłam od zawsze typową humanistyczną duszą, matematykę lubię. Od kilku lat panuje takie przekonanie, że humanista= kretyn i nieuk, dochodziło do tego, że ja wstydziłam się przyznać, że jestem na profilu humanistycznym w liceum, mimo że chodziłam do dobrej szkoły. Oczywiście, na taką "krzywdzącą" opinię humanistów pracują inni, którzy z naukami humanistycznymi tak naprawdę nie mają nic wspólnego...
Jeśli już chodzi o program nauczania w szkołach, to ja całkowicie wywaliłabym religię. Na tych lekcjach NIC się nie robi i począwszy od zerówki a skończywszy na 3klasie LO uczeń musi te 2 godziny w tygodniu przesiedzieć. Pewnie, można z przedmiotu zrezygnować, ale nie wierzę, że uczeń w tym czasie będzie robił zadania z matmy. Z wfu bym nie rezygnowała, ale zostawiłabym uczniom większą dowolność- jeden mógłby grać w sekcji siatkówki a dziewczyny mogłyby mieć aerobik czy siłownię. Echh..marzenie. Wydaje mi się, że ilość godzin matematyki niekoniecznie by coś dała (moja matematyczka była najlepszym przykładem na to, jak doskonale można zmarnować 45 minut lekcji) tu potrzeba porządnej reformy, lepszych podręczników...Tego się nigdy nie doczekamy.

Napisane przez kaja_92

A ja nie rozumiem idei matury z j. polskiego. Co ona sprawdza? Ani wiedzę, ani umiejętność wypowiadania się.
Na dobrą sprawę czytanie za zrozumieniem mamy nawet w matmie- zadania, które rozwiązujemy.

Też mi totalnie nie odpowiada forma nowej matury. Kiedyś pisało się wypracowanie na luźny temat, powiązany np. z twórczością polskich poetów. W takim temacie uczeń mógłby się wykazać, ceniona byłaby kreatywność...Ja w wypr. na podstawie zawarłam dużo informacji dodatkowych, a zostało mi ono ocenione słabo.

Napisane przez Jamajka007

Nasza polonistka zawsze mówiła, że nowa matura jest krzywdząca dla zdolnych uczniów Z resztą było to widać po próbnych maturach - osoby, które miały ledwo dps czasem pisały najlepiej z klasy, bo chociaż układały zdania pojedyńcze i traciły pkt za styl, ort itd., to trafiały w klucz

Kolega mnie niedawno wyśmiał na GG, że ja zawsze miałam lepsze oceny od niego, on ledwo zdawał i napisał lepiej. Uczniowie ambitniejsi ponoć też doszukują się podchwytliwych elementów w pytaniach, formułują skomplikowane odpowiedzi mijające się totalnie z kluczem.

[Jamajka007]

Kobieto.... co Ty tutaj wyskakujesz z dyskalkulią jak przecież kalkulatory są... Tak samo dysortografia czy jak to się tam nazywa - każda sala egzaminacyjna jest wyposażona w słownik ortograficzny!

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Wiecie co mnie wkurzało? Że właśnie marnowaliśmy czas na pierdołowate lekcje zamiast dostać więcej godzin przedmiotów maturalnych. Matematyczka, polonistka, fizyczka poświęcały nam swój wolny czas, robiąc dodatkowe lekcje.

[kaja_92]

O religia. Przypomniało mi się jak katechetka w 1 klasie podstawówki powiedziała nam, że jak nie będziemy chodzić do kościoła to porobią nam się rany na całym ciele i będziemy mieć strupy. Rozpłakałam się w środku lekcji i płakałam ze 3 godziny, bo ostatniej niedzieli nie byłam w kościele

[Natii56]

a jak wygląda wf na studiach? wiecie? czy w ogole jest ?

[misziaaa18]

Napisane przez Zielona landrynka

Ja byłam od zawsze typową humanistyczną duszą, matematykę lubię. Od kilku lat panuje takie przekonanie, że humanista= kretyn i nieuk, dochodziło do tego, że ja wstydziłam się przyznać, że jestem na profilu humanistycznym w liceum, mimo że chodziłam do dobrej szkoły. Oczywiście, na taką "krzywdzącą" opinię humanistów pracują inni, którzy z naukami humanistycznymi tak naprawdę nie mają nic wspólnego...
Jeśli już chodzi o program nauczania w szkołach, to ja całkowicie wywaliłabym religię. Na tych lekcjach NIC się nie robi i począwszy od zerówki a skończywszy na 3klasie LO uczeń musi te 2 godziny w tygodniu przesiedzieć. Pewnie, można z przedmiotu zrezygnować, ale nie wierzę, że uczeń w tym czasie będzie robił zadania z matmy. Z wfu bym nie rezygnowała, ale zostawiłabym uczniom większą dowolność- jeden mógłby grać w sekcji siatkówki a dziewczyny mogłyby mieć aerobik czy siłownię. Echh..marzenie. Wydaje mi się, że ilość godzin matematyki niekoniecznie by coś dała (moja matematyczka była najlepszym przykładem na to, jak doskonale można zmarnować 45 minut lekcji) tu potrzeba porządnej reformy, lepszych podręczników...Tego się nigdy nie doczekamy.

Też mi totalnie nie odpowiada forma nowej matury. Kiedyś pisało się wypracowanie na luźny temat, powiązany np. z twórczością polskich poetów. W takim temacie uczeń mógłby się wykazać, ceniona byłaby kreatywność...Ja w wypr. na podstawie zawarłam dużo informacji dodatkowych, a zostało mi ono ocenione słabo.

jeśli chodzi o religię to sie zgadzam, jeśli o wf to zgadzam sie ze powinna być większa swoboda, nie chcę oceniać humanistów bo zdaję sobie sprawę że oni też są potrzebni ale nieraz jak widze znajomego humanistę to po prostu wiem że jest on w humanie bo nic nie umie z majzy/bio i ścisłych!!! i słysząc że ktoś jest na humanie myślę czy dlatego ze naprawdę tego chciał czy dlatego ze nic nie umie a studia skończyć musi...
więc gdyby tym w humanie odpuścić majzę to kogo mamy???
przykre ale prawdziwe

[Zielona landrynka]

Napisane przez Jamajka007

Kobieto.... co Ty tutaj wyskakujesz z dyskalkulią jak przecież kalkulatory są... Tak samo dysortografia czy jak to się tam nazywa - każda sala egzaminacyjna jest wyposażona w słownik ortograficzny!

No to dlatego napisałam, że szlag mnie trafia, kiedy słyszę o tej "wyimaginowanej chorobie". Jak ktoś jest kretynem, to i kalkulator mu na maturze nie pomoże. A potem mamusia się w gazecie pożali, że jej synek jest chory. Sale są wyposażone w słowniki a mimo to ktoś, kto ma dys oceniany jest łagodniej...więc nie rozumiem powiązania.

[ladymoonn]

Napisane przez Natii56

a jak wygląda wf na studiach? wiecie? czy w ogole jest ?

niestety jest czasem w przyjemnej formie typu basen, aerobik i tym podobne sprawy, a czasem tak jak w LO, czyli siatka, gimnastyka.

[misziaaa18]

Napisane przez Zielona landrynka

No to dlatego napisałam, że szlag mnie trafia, kiedy słyszę o tej "wyimaginowanej chorobie". Jak ktoś jest kretynem, to i kalkulator mu na maturze nie pomoże. A potem mamusia się w gazecie pożali, że jej synek jest chory. Sale są wyposażone w słowniki a mimo to ktoś, kto ma dys oceniany jest łagodniej...więc nie rozumiem powiązania.

no zależy jaka tą dysortografie ma, spróbuj sprawdzać co 2 słowo w słowniku to by mature ze 6h pisał

[kaja_92]

Napisane przez Zielona landrynka

No to dlatego napisałam, że szlag mnie trafia, kiedy słyszę o tej "wyimaginowanej chorobie". Jak ktoś jest kretynem, to i kalkulator mu na maturze nie pomoże. A potem mamusia się w gazecie pożali, że jej synek jest chory. Sale są wyposażone w słowniki a mimo to ktoś, kto ma dys oceniany jest łagodniej...więc nie rozumiem powiązania.

Oceniane inaczej ma tylko punkty za ortografię. Miałam koleżankę, która miała prawdziwą dysortografię. Pisała: karzdy, kolerzanka, a następnym razem już normalnie. Obkute miała wszystkie zasady ortograficzne a nie wiedziała jak coś napisać.

[Jamajka007]

Z tego co się orientuję, to na większości uczelni jest jeden semestr i wybiera się rodzaj zajęć: aerobik, basen, siatkówka.... tylko pewnie decyduje kolejność i jak się w porę nie ogarnie to nie ma wyboru

[ladymoonn]

Napisane przez misziaaa18

jeśli chodzi o religię to sie zgadzam, jeśli o wf to zgadzam sie ze powinna być większa swoboda, nie chcę oceniać humanistów bo zdaję sobie sprawę że oni też są potrzebni ale nieraz jak widze znajomego humanistę to po prostu wiem że jest on w humanie bo nic nie umie z majzy/bio i ścisłych!!! i słysząc że ktoś jest na humanie myślę czy dlatego ze naprawdę tego chciał czy dlatego ze nic nie umie a studia skończyć musi...
więc gdyby tym w humanie odpuścić majzę to kogo mamy???
przykre ale prawdziwe

to mi przypomniało o wątku gdzieś na wizażu, jedna dziewczyna pisała na zasadzie "idę do humanistycznej klasy, bo nie lubię matematyki" i jedna wizażanka jej odpisała, że jak ktoś idzie do humana, bo nie lubi matmy to niech się puknie w głowę

[kaja_92]

Napisane przez Jamajka007

Z tego co się orientuję, to na większości uczelni jest jeden semestr i wybiera się rodzaj zajęć: aerobik, basen, siatkówka.... tylko pewnie decyduje kolejność i jak się w porę nie ogarnie to nie ma wyboru

Na AGH jest jakoś tak, że jest jest rok na basenie, ale co 2 tydzień. Nienawidzę basenu, szczególnie jak mam okres, bo wtedy bym nie weszła. Nie mogę przekonać się do tamponów, używacie ich?

[Natii56]

Napisane przez ladymoonn

niestety jest czasem w przyjemnej formie typu basen, aerobik i tym podobne sprawy, a czasem tak jak w LO, czyli siatka, gimnastyka.

i od czego to zależy w jakiej formie? od uczelni czy od tego,co my wybierzemy? ja też nie lubie wf i to bardzo,myslalam ze moze nie bedzie wf-u na studiach :P

[misziaaa18]

Napisane przez ladymoonn

to mi przypomniało o wątku gdzieś na wizażu, jedna dziewczyna pisała na zasadzie "idę do humanistycznej klasy, bo nie lubię matematyki" i jedna wizażanka jej odpisała, że jak ktoś idzie do humana, bo nie lubi matmy to niech się puknie w głowę

znam przypadki gdy ludzie przenosili sie z b-ch lub mat-fiz do humana bo nie radzili sobie ze scisłymi a pisały dobrze i miały dobre oceny z pl(duzo lepsze niż ścisłowcy) i na tej zasadzie się przenosiły

[kaja_92]

Napisane przez ladymoonn

to mi przypomniało o wątku gdzieś na wizażu, jedna dziewczyna pisała na zasadzie "idę do humanistycznej klasy, bo nie lubię matematyki" i jedna wizażanka jej odpisała, że jak ktoś idzie do humana, bo nie lubi matmy to niech się puknie w głowę

Ale co ma wtedy zrobić? Nie ma już profili ogólnych. Ja poszłam na humana, bo bałam się matmy, a w polskim czułam się dobrze. Co innego miałam wybrać?

[Zielona landrynka]

Napisane przez misziaaa18

i słysząc że ktoś jest na humanie myślę czy dlatego ze naprawdę tego chciał czy dlatego ze nic nie umie a studia skończyć musi...
więc gdyby tym w humanie odpuścić majzę to kogo mamy???
przykre ale prawdziwe

No właśnie takie myślenie jest krzywdzące dla osób z zamiłowaniem do poezji, literatury...takie osoby też są w klasach humanistycznych! W ogóle nie wiem skąd się wzięło nazywanie kretynów humanistami. Wystarczy zapytać taką osobę, kiedy po raz ostatni przeczytała książkę spoza kanonu lektur lub kiedy była w teatrze.
Humaniści w dzisiejszych czasach nie są potrzebni. Miałam tego świadomość decydując się na taki profil w liceum, ale nie potrafiłabym siedzieć na biol-chemie tylko dlatego, że to jest trendy teraz a humaniści są be. Przez ostatni rok intensywnie myślałam, na jakie studia by się zdecydować, żeby nie zostać bezrobotną w przyszłości, myślę, że podjęłam słuszną decyzję.

[Jamajka007]

Napisane przez kaja_92

Na AGH jest jakoś tak, że jest jest rok na basenie, ale co 2 tydzień. Nienawidzę basenu, szczególnie jak mam okres, bo wtedy bym nie weszła. Nie mogę przekonać się do tamponów, używacie ich?

używam, ale i tak nie wyobrażam sobie pływać w trakcie okresu

[ladymoonn]

Napisane przez Natii56

i od czego to zależy w jakiej formie? od uczelni czy od tego,co my wybierzemy? ja też nie lubie wf i to bardzo,myslalam ze moze nie bedzie wf-u na studiach :P

zależy od uczelni i od tego jak szybko się zapiszesz i ze zwolnieniami jest ciężko.
A co do basenu to też w czasie okresu nie wejdę, nawet jakbym miała tampona, nie i już

[Jamajka007]

Napisane przez misziaaa18

znam przypadki gdy ludzie przenosili sie z b-ch lub mat-fiz do humana bo nie radzili sobie ze scisłymi a pisały dobrze i miały dobre oceny z pl(duzo lepsze niż ścisłowcy) i na tej zasadzie się przenosiły

Napisane przez kaja_92

Ale co ma wtedy zrobić? Nie ma już profili ogólnych. Ja poszłam na humana, bo bałam się matmy, a w polskim czułam się dobrze. Co innego miałam wybrać?

Też czytałam tamte posty... i dziewczyna nie szła na humana bo lubiła polski, była z niego dobra, tylko dlatego, że nie lubiła matmy.


U mnie w szkole na humanie co roku jest co raz to gorzej - na 30 osobową klasę 3-4 osoby są dobre z polskiego

[Bziu]

Napisane przez Natii56

a jak wygląda wf na studiach? wiecie? czy w ogole jest ?

nie patrzyłaś na plany zajęć na kierunkach gdzie składasz?? podziwiam

[kaja_92]

Napisane przez Jamajka007

używam, ale i tak nie wyobrażam sobie pływać w trakcie okresu

Ja nawet nie próbowałam używać <wstydzisię>

[Natii56]

Napisane przez kaja_92

Na AGH jest jakoś tak, że jest jest rok na basenie, ale co 2 tydzień. Nienawidzę basenu, szczególnie jak mam okres, bo wtedy bym nie weszła. Nie mogę przekonać się do tamponów, używacie ich?

ja nie używam....a jak wy dziewczyny?? w ogole okres to najgorszy czas i ból jak dla mnie...;/;/

[misziaaa18]

Napisane przez Zielona landrynka

No właśnie takie myślenie jest krzywdzące dla osób z zamiłowaniem do poezji, literatury...takie osoby też są w klasach humanistycznych! W ogóle nie wiem skąd się wzięło nazywanie kretynów humanistami. Wystarczy zapytać taką osobę, kiedy po raz ostatni przeczytała książkę spoza kanonu lektur lub kiedy była w teatrze.
Humaniści w dzisiejszych czasach nie są potrzebni. Miałam tego świadomość decydując się na taki profil w liceum, ale nie potrafiłabym siedzieć na biol-chemie tylko dlatego, że to jest trendy teraz a humaniści są be. Przez ostatni rok intensywnie myślałam, na jakie studia by się zdecydować, żeby nie zostać bezrobotną w przyszłości, myślę, że podjęłam słuszną decyzję.

nie nazywam ludzi z humana kretynami no ale niestety co najmniej 1/2 humanistów jest tam tylko dlatego że nie nadaje się do ścisłych, no a pisać każdy potrafi, ja mimo ze jestem za bio/chemią/matmą to równie dobrze mogłabym pisać, więc nie dziw isę tej opini, skoro większosć bezrobotnych to mierni dziennikarze itp

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Napisane przez Jamajka007

Też czytałam tamte posty... i dziewczyna nie szła na humana bo lubiła polski, była z niego dobra, tylko dlatego, że nie lubiła matmy.


U mnie w szkole na humanie co roku jest co raz to gorzej - na 30 osobową klasę 3-4 osoby są dobre z polskiego

no i warto zauważyć ze w większości szkół są 1 klasa b-ch, 1 mat-fiz i co najmniej 2 klasy humanistyczne

[ladymoonn]

Napisane przez kaja_92

Ale co ma wtedy zrobić? Nie ma już profili ogólnych. Ja poszłam na humana, bo bałam się matmy, a w polskim czułam się dobrze. Co innego miałam wybrać?

jeśli ktoś lubi polski, czy historię a nie lubi matmy to human, ale jak ktoś z polskiego też się nie czuje i nie lubi matmy, to są jeszcze profile językowe, albo u mnie w szkole był geo-biol ale mi ciężko oceniać, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji.

[kaja_92]

Napisane przez Natii56

ja nie używam....a jak wy dziewczyny?? w ogole okres to najgorszy czas i ból jak dla mnie...;/;/

Ja jak mam okres to siedzę na sztywno- nie położę się w "wyjściowym ubraniu", bo się boję, że mi coś przecieknie i najlepiej to bym przesiedziała na baczność w domu.

Napisane przez misziaaa18

nie nazywam ludzi z humana kretynami no ale niestety co najmniej 1/2 humanistów jest tam tylko dlatego że nie nadaje się do ścisłych, no a pisać każdy potrafi, ja mimo ze jestem za bio/chemią/matmą to równie dobrze mogłabym pisać, więc nie dziw isę tej opini, skoro większosć bezrobotnych to mierni dziennikarze itp

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------



no i warto zauważyć ze w większości szkół są 1 klasa b-ch, 1 mat-fiz i co najmniej 2 klasy humanistyczne

u mnie był: mat-fiz, mat-geo, bio-chem*2, human*2 i mieszana ścisła(w 3 klasie podzielona na zdających geografię i fizę chyba)
A i tak klasy humanistyczne były najmniej liczne

[Jamajka007]

U mnie miał być niby profil 2 języki + geografia (a może i ang-geo-wos, no nie wiem już teraz), ale było mało chętnych, a na humana ponad 60 osób (na 30), więc zrobili 2 humanistyczne, jedna pożal się Boże, druga jeszcze gorsza.

[kaja_92]

Napisane przez ladymoonn

jeśli ktoś lubi polski, czy historię a nie lubi matmy to human, ale jak ktoś z polskiego też się nie czuje i nie lubi matmy, to są jeszcze profile językowe, albo u mnie w szkole był geo-biol ale mi ciężko oceniać, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji.

No niby tak. Ale wiesz, jest takie przeświadczenie, że na humanie sobie poradzisz. Bo matmę, fizę, chemię czy biol musisz rozumieć. A hist czy wos wykujesz na pamięć- dlatego większość "ogólnych" idzie na humana.

[Zielona landrynka]

Napisane przez kaja_92

Na AGH jest jakoś tak, że jest jest rok na basenie, ale co 2 tydzień. Nienawidzę basenu, szczególnie jak mam okres, bo wtedy bym nie weszła. Nie mogę przekonać się do tamponów, używacie ich?

Mój tż miał na AGH jeden semestr salę i jeden semestr basen. Z tego co opowiadał zajęcia na basenie trwały krócej i były ciekawsze (AGH ma świetny basen). On sam dość długo nie pływał i trafił do grupy "niepływającej" i tam najpierw się uczyli pływać różnymi stylami.
Ja basen lubię, ale pływać nie potrafię i chyba już nigdy się nie nauczę.

Napisane przez Jamajka007

Też czytałam tamte posty... i dziewczyna nie szła na humana bo lubiła polski, była z niego dobra, tylko dlatego, że nie lubiła matmy.


U mnie w szkole na humanie co roku jest co raz to gorzej - na 30 osobową klasę 3-4 osoby są dobre z polskiego

Taka klasa nie powinna być klasą humanistyczną, tylko ogólną w takim razie...