Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIV - Strona 85 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Tytuł kolejnej części wątku
Mamusie wrześniowo-październikowe 2013 1 3,23%
Glowa siwa, wszystko boli, moje dziecko ciągle broi! 12 38,71%
Nasze maluchy biegają i skaczą, a mamy się ciągle za głowę łapią 0 0%
Jemy już wszystko, mamy pełno siły, spokojne chwile już się skończyły! 3 9,68%
Nasze dzieci nie są już małe, to już roczniaki są wspaniałe 0 0%
Wszystkie dzieci roczek mają , teraz drugi zaczynają. 3 9,68%
Za nami pierwsze urodzinki, wszyscy mamy uśmiechnięte minki. 1 3,23%
Każdy "roczniak" rośnie zdrowo, zachowuje się wzorowo. 0 0%
Już po pierwszych urodzinach. Drugi roczek się zaczyna. 3 9,68%
Wszystkie chodzą i gadają , nasze dzieci roczek mają. 2 6,45%
Uśmiechnięte , rozkrzyczane to roczniaki ukochane. 4 12,90%
Pierwszy roczek minął kolorowo, drugi zaczyna się przebojowo. 2 6,45%
Głosujący: 31. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-10-06, 21:01   #2521
MsLullaby
Zakorzenienie
 
Avatar MsLullaby
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 573
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Ja oglądam zawsze powtórki tap madl a obecnie leżę juz w łożu i czekam na tżta
__________________
Bartuś
9.09.2013

Adrianek
30.07.2015
MsLullaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-06, 21:15   #2522
kropla_deszczu
Zadomowienie
 
Avatar kropla_deszczu
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 096
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość
wszyscy muszą robic badania przed powrotem?
ostatnio robiłam w ciąży?

Moze nie wszyscy , ale ja pracuje przy żywności wiec muszę mieć od lekarza medycyny pracy zaświadczenie o braku przeciwwskazań do pracy . Poza tym ważność okresowych badan kończy mi się w grudniu, wiec tez mi juz skierowanie dali bo po co zaraz będę znowu lecieć robić


Cytat:
Napisane przez Aaamelkaa Pokaż wiadomość
Mi kiedys tez tel odmówił współpracy i wywalal co chwila,wystarczylo wylaczyc na moment i wszystko wracalo do normy

Moj wywalal cały czas, bez względu na to czy był przed chwilą resetowany




Cytat:
Napisane przez papalinka83 Pokaż wiadomość
w ostatnim tygodniu nocki z 10 pobudkami na chwilę zmieniły się w nocki z 10 pobudkami długimi plus jedną 2-3h dzisiaj była impreza od 23-3:00 a o 6 już Ola wstała całkiem, więc ledwo żyję. Nie wiem, co jej jest, bo nie płacze, jak się przy niej siedzi, nie wygląda, jakby jej coś było, tylko jakoś nie może spać i trzeba z nią siedzieć i wpada w histerię, jak sie wychodzi z pokoju. Musiałam wołać w nocy tżta, żeby iść siku

Ja miałam ostatnio takie dwie noce. Darla się przez 3-4 godziny. W żadnej pozycji nie przestawala się wydzierac u nas to przez zęby




Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
nawet mi nie piszcie o spaniu bo Miki znowu ma tylko 2 drzemki po 30-40minut nic nie idzie zrobić czy odpocząć w dodatku tylko wymusza i płacze, ciągnie mnie do drzwi bo chce iść na podwórko, a tam zimno jest rano a poza tym nie mam czasu być od 7:00 do 19:00 na podwórku mam doła pracy swojej nie lubię, ale czasem myślę, że 7h bez jęczenia dobrze mi zrobi
Ala ma tylko jedna drzemke już od kilku tygodni. A co do szatańskiego zachowania to chyba wszystkie dzieci w tym czasie gdy maja 1-1,5 roku to maja takie zachowania. Wiem z opowieści znajonych , ze jak dzieci zaczynają chodzić i rozumieć coraz więcej to SA takie cyrki. Ale to ponoć mija






Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
w pracy też pewnie będzie patologia, ale cóż.... widocznie moje życie to jedna wielka patolodży
Hehe u mnie tez patologia w pracy wiec juz się nie moge doczekać powrotu... Ale ja chociaż swoja prace Lubie




Cytat:
Napisane przez papalinka83 Pokaż wiadomość
Kaśka pewnie cię to nie pocieszy, ale u mnie jest bardzo podobnie i pewnie u większości z nas. Trzeba wierzyć, że to przejdzie Ja się już pogodziłam, że w dzień robię ciągle coś z Olą, biegam za nią, patrzę, czy skąś nie spada, odciągam ją od różnych dziwnych pomysłów, a jak coś w chacie robię, to z tysiącem przerw na jej krzyki, wrzaski, przytulanie, zabawę, zabieranie jej rzeczy niebezpiecznych, które jakoś złapie, itp. I że po jedzeniu jest pół podłogi umazanej, że Ola przewraca miseczkę i rozwala kaszkę wszędzie, że nie chce jeść obiadów, że ciągle ma bose nogi, na dworze też, bo skarpetki ściąga i wyrzuca, czapkę tak samo, że piszczy i wrzeszczy ze złości, że np nie mogę przy niej nigdzie zadzwonić, bo jest szał, że jej nie daję telefonu i wrzask, że nic nie słychać itp Nie wiem czemu, ale mi się to wszystko wydawało normalne jak na ten wiek, ale może się myliłam A co do nerwów, to każdy ma czasem dośc i sobie myśli: po co mi to było.


Byłyście na jakimś bilansie na roczek u pediatry?

U nas to samo ! Jęki, histerie, brojenie. Ja mysle, ze to minie.

A na bilansie nie byłam. Ale IDE w czwartek na szczepienie wiec wszystko sprawdza




Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
U mnie chyba nie, bo chmury jak wisiały tak wiszą..
My tez na powietrze w ciezkich chwilach. A jak nawet w wózku jęczt to na huśtawke i moze i 2h sie hustac. Chyba musze sobie kupic turytyczny stoleczek maly i nosic w wozku, bo mi sie tyle nie chce stac przed hustawką a tak to sobie bede siedziec i wszyscy zadowoloni
Kup hustawke do domu, tam sobie postawisz krzesło






Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Dziewczyny nie wiecie gdzie można kupic pajace na rozm 80-86 ale na suwak, nie na guziczki? I pajace wkladane przez glowke i bez stópek?
Miałam takich sporo z cartersa i sa mega wygodne, ale juz mi sie koncza rozmiarowo.

W auchanie widziałam




Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
A w ogóle to wiecie jak Tusia łapie wszystko, np. jak je obiad?między kciuk i palec wskazujący i tak czyściutko wkłada do buźki. Normalnie elęgąncja Frąncja
szkoda tylko,że potem rzuca wszystkim naokoło



Aaa i ostatnio "cofnęło" jej się słownictwo. Nie mówi wielu wyrazów, które wcześniej mówiłą. Mówi kilka nowych,ale to i tak nic przy tym co było kiedyś. Nie wiem dlaczego
Umarlam z Toba na zawał ! Bo młoda mi tak na kanapie robi

A co do slow to czytałam , ze dzieci zapominają na jakiś czas "starych" rzeczy. Takich które juz wcześniej znały bo zastępują je nowymi. Ale to nie jest takie zapominanie całkiem , później wracaja dzieci do tych slow które znały wcześniej.
__________________
"Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
nim minęła pierwsza minuta Twojego życia...
- byłam gotowa za Ciebie umrzeć..."
08.09.12 ŻONA
07.08.13 MAMA

Uganiamy się za uniesieniem takim, przy którym wszystko inne blednie...
kropla_deszczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-06, 21:17   #2523
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

ja też robiłam badania okresowe
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-06, 21:23   #2524
kropla_deszczu
Zadomowienie
 
Avatar kropla_deszczu
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 096
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
ja też robiłam badania okresowe
Ja dzisiaj to tylko RTG klatki piersiowej zrobiłam, oddalam mocz do badan i pobierali mi krew. A jutro mam badania psycho techniczne i neurologa, okulistę i lekarza medycyny pracy
__________________
"Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
nim minęła pierwsza minuta Twojego życia...
- byłam gotowa za Ciebie umrzeć..."
08.09.12 ŻONA
07.08.13 MAMA

Uganiamy się za uniesieniem takim, przy którym wszystko inne blednie...
kropla_deszczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-06, 21:34   #2525
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
ja też robiłam badania okresowe
Kiedy wracasz?
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-06, 21:44   #2526
bajka1807
Zakorzenienie
 
Avatar bajka1807
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 8 269
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez ja-ika Pokaż wiadomość


Ostatnio po mieszkaniu mi latały mole. Przejrzałam wszystkie szafy, porozkładałam w nich liście laurowe i doopa nadal latały. Dowiedziałam się, że są 2 rodzaje tych owadów, ubraniowe i spożywcze. Zaglądnęłam do każdej mąki, makaronów i nic nie było. Dziś robiąc obiad chciałam przyprawić mięso vegetą. Otwieram puszkę, a tam niespodzianka. Wyleciały 3 i było kilka larw wywaliłam. Dobrze, że kupiłam dziś nową bez glutaminianu Te 3 mole upolowałam już, także mam nadzieję, że już koniec traumy
ojjj dziady cholerne, ja z nimi walcze juz chyba 5 miesiecy tak jak tassia pisala, wszystko wypierdzielic a nowe rzeczy w pojemniki koniecznie, no i do tego lepy na stare dziady. u nas narazie spokoj, ciekawe na jak dlugo
najgorzej ze naczesciej to cholerstwo przynosi sie ze sklepu w mace na przyklad :/
__________________
02.08.2010 Blanka
23.08.2013
Amelka
Mel B 14/14 ✓
bajka1807 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-06, 21:59   #2527
Larysa88
Zakorzenienie
 
Avatar Larysa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 559
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez dirtymagic85 Pokaż wiadomość
O kurde Larysko, a ty jeszcze do pracy zaraz też idziesz i wogóle już moga się zacząć pretensje....no nie masz lekko, fakt, a Olcia ci nie ułatwia, ale ona od początku chyba miała super nić porozumienia z twoją mamą, pamiętam jak kiedyś pisałąś, że przy niej sie uspokajała, może babcie niektóre tak mają? moja Lila na przykład od mojej mamy zje wszystko i jeszcze z dokładką, ode mnie kombinuje i nie chce juz tak ładnie jeść

Tak Ola z moją mamą ma świetny kontakt i z tego się ciesze




Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość
Larysa przykro słychać takich słów.
Wracasz do pracy? Ola z Twoimi rodzicami?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka
Tak wracam już w sumie niedługo.. Ale nie chce nawet o tym myśleć jeszcze. Tak z moją mamą będzie i z Dawidem. Tyle dobrze ze ja na 5 godzin "tylko"




Cytat:
Napisane przez ewacia85 Pokaż wiadomość
pogoda piekna zapraszam na odstresowanie moja mama nadal podtrzymuje że bierze cie za synowa i ole za wnuczke a wiesz ze u nas dużo miejsca ...zmieści się i ola i pies
no musze do Was przyjechać! Dobrze że już choroby u Was przeszły a przygody widzę na weekendzie miałaś ciekawe dobrze ze tylko na mokrych ubraniach to się skończyło




Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Eh Larysko trochę nieładnie zachowują sie twoi rodzice. Ja wiem ze moze i chcieli by trochę spokoju ale chyba zdają sobie sprawę ze Tobie w tej sytuacji jest wyjątkowo cieżko i powinni Cie wspierać..

Sent from my iPhone using Tapatalk
Ogólnie jest dobrze nie mogę narzekać, czasem jak już skumuluje się parę rzeczy to wybuchają i mówią różne rzeczy ale myślę że tak naprawdę tak nie myślą i cieszą się ze jest Ola bo to taki promyczek i jest wesoło z nią
Ale wiadomo ze bolą mnie takie słowa


Cytat:
Napisane przez misia332 Pokaż wiadomość

Larysko nieładnie Twoi rodzice się zachowują, przykro mi



Co się stało z palcem? Pewnie pisałaś zaraz doczytam


Cytat:
Napisane przez anutka171 Pokaż wiadomość
Larysko ale przykre jest to, co slyszysz od rodzicow a Twoja mama będzie zajmować się Ola jak pojdziesz do pracy?
Tak będzie




Cytat:
Napisane przez bojatoja Pokaż wiadomość
Mój Filip też traktuje moją mame jak 'mame'. Tak samo jak u Ciebie nie chce zejść jej z rąk. Jak przychodzi z pracy to nie pozwoli jej nawet się przebrać bo musi go wziąć na rączki. Do mnie wtedy nie przychodzi. Jak mama wyjdzie gdzieś (tak samo jak tż) i zniknie mu z oczu to jest wielki płacz. A jak ja wychodze to nic, mogę sobie wychodzić Tylko w przeciwieństwie do Twojej moja mama 'lubi to'. Ona twierdzi, że jak są dzieci (a ma 6 wnuków) to ma być "bałagan" Jak go pilnuje, to też często nic nie zrobi, ale mówi mi że dziecko jest ważniejsze niż sprzątanie, gotowanie etc. Wiem, że bardzo kocha Filipa. Teraz nie ma jej w domu i nie będzie (to znaczy będzie ale nie możemy się z nią widywać przez 2-3 tygodnie) i myślę, że Filip odczuwa jej brak i dlatego jeszcze bardziej marudzi.
Filip tak samo traktuje tżta, do niego też od razu na ręce.
Ogólnie to są tylko takie momenty że mama jest tym zmęczona i tez trochę pomarudzi czy powie coś co mnie zaboli, ma do tego prawo każdy czasem narzeka staram się to też zrozumieć a i tez lubi zajmować się Ola i kocha ja bardzo
A co się dzieje ze taki czas bez Twojej mamy że jest a jakby nie ma? Może pisałaś zaraz będę czytała dalej




Cytat:
Napisane przez ja-ika Pokaż wiadomość
Laryska Twoi rodzice zachowują się tak, jakby chcieli, żebyś się już wyprowadziła też miałam taką sytuację. Może znajdziesz jakąś kawalerkę na wynajem? Jakie macie ceny? Dałabyś radę? Albo skorzystaj z propozycji Ewci
Oj nie dałabym rady. Za duże opłaty plus brak pomocy która jednak rodzice mi dają, tym bardziej że praca niedługo. A Ewcie odwiedzę na pewno
__________________
02.09.2013
Aleksandra
Larysa88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-10-06, 21:59   #2528
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez bajka1807 Pokaż wiadomość
ojjj dziady cholerne, ja z nimi walcze juz chyba 5 miesiecy tak jak tassia pisala, wszystko wypierdzielic a nowe rzeczy w pojemniki koniecznie, no i do tego lepy na stare dziady. u nas narazie spokoj, ciekawe na jak dlugo

najgorzej ze naczesciej to cholerstwo przynosi sie ze sklepu w mace na przyklad :/

U mnie tez sie france pojawiły. Wywalilam wszystko co nie było w pojemnikach i narazie cisza. Straszne to dziadostwo jest. Mam nadzieje ze sie juz nic nie pojawi te larwy sa wybitnie oblesne


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-06, 23:15   #2529
Larysa88
Zakorzenienie
 
Avatar Larysa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 559
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
Laryska dostałam wypłatę i nie wiem jak to liczą, ale dostałam gołą pensję bez premii a powinni chyba średnią z 3 ostatnich miesięcy, które przepracowałam przed l4?
No tak niby powinno być ale nie wiem czego dostalysmy bez premii... Wiecie że ja w czwartek później w piątek i dzisiaj w końcu miałam zadzwonić do kadr i przypominam sobie codziennie po 15?
Jutro zadzwonię, oby.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
wiesz, ty nie chciałaś takiego życia, Tobie też nie jest łątwo, nie powinni dobijać CIę jeszcze takim gadaniem. Wszak są ważniejsze rzeczy niż porządek i oglądanie tv...nie wiem no, strasznie to przykre



Tusia też uwielbia moją mamę, jak ją widzi to od razu jest uśmiech, tylko do niej przychodzi i wyciąga ręce,żeby ją wzięła na ręce (nawet do mnie i M. tak nie robi).

Ale moja Mama strasznie, strasznie kocha Natkę i bardzo jej to okazuje. a zresztą, my też bardzo kochamy moją mamę, nie znam drugiej takiej osoby. A co więcej-zazdroszczę wszystkim jej pracownikom,że ją mają. to do niej zawsze przychodzą z problemami, to do niej wszystkie dziewczyny przychodzą powiedzieć o ciąży i zapytać w zaufaniu co teraz, mając pewność,że mogą jej zaufać.
Przed chwilą mama zadzwoniła do mnie wzruszona,że jej ciężarna pracownica (którą zresztą z jej mężem poznała właśnie moja mama) napisała jej smsa "Właśnie wyszliśmy od lekarza i okazuje się,że będziemy mieć synka. A teraz właśnie zbieramy się,żeby pojechać do rodziców i ogłosić im nowinę". Czaicie to?najpierw napisała to mojej mamie no ale, ona ją bardzo lubi


ach, musiałam wam to napisać




jeju, nie wiem kiedy miałam 3 godziny "wolnego"

Kochana masz mamę

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:37 ----------

Dobra teraz mogę opisać Wam mój dzisiejszy horror..

Często słyszałam jak ktoś mówił że życie przeleciało mu przed oczami, niby rozumiałam co ten ktoś miał na myśli ale dopiero dzisiaj gdy sama to przeżyłam tak naprawdę wiem co miał na myśli. To było straszne, to były sekundy kiedy to musiałam trzeźwo myśleć, reagować a nie wiem jak to możliwe ale właśnie wiele obrazów przewinęło mi się wtedy przez głowę... Ale do rzeczy. Mamy za sobą pierwsza i ostatnią wizytę szpitalnego oddziału ratunkowego...
Eh.
Ola spadla z fotela, niskiego no ale jednak. Byłam wtedy w kuchni i wkladalam torebki herbaty do szklanek i Dawida pytałam czy chce herbatę i tez przyszedł do kuchni. Ola była w dużym pokoju z moją mamą, wcześniej my też tam byliśmy ale po tą głupia herbatę wyszłam... I Ola często na ten fotel wchodzi i schodzi, ja nie wiem dokładnie czy ona się pomyliła przy schodzeniu czy zachwiala się na nim i to spowodowało że się wywrocila. I pognalam do pokoju jak usłyszałam że spadla i ona leżała na tej podłodze ale nie płakała jeszcze i była to dziwna poza nie będę opisywać bo nawet nie wiem jak i nikt by nie zrozumiał i wzięłam ja na ręce i wstałam z nią i ona jakby chciała płakać ale tak nie do końca płakała, ale w końcu jakby zatrybila i bardziej zaczęła, podeszłam więc do lusterka bo przeważnie wtedy odwraca uwagę od placzu ale nie podzialalo i wtedy było najgorsze, ona wygiela mi się w tył, głowę tak daleko i taka dziwna mi się wydawala więc jej ta głowę dałam w przód żeby widzieć a ona mi leci normalnie przez ręce....... Stała się bezwladna jak manekin, jak lalka, nic nie kontaktowała i wtedy zaczęłam krzyczeć Ola Ola i między czasie też nią potrzasalam i krzyczałam do brata i Dawida którzy byli obok żeby dzwonili na pogotowie bo miałam już wizję że ona straci przytomność na długo i będę robić sztuczne oddychanie czy masaż serca...... Na szczęście były to tylko wizje... Boże aż mi się ręce trzęsą jak to pisze. I na szczęście po chwili jakby się przebudzila a ja nigdy nie byłam tak szczęśliwa że ona płacze... Położyłam ja na łóżku bo nadal była taka nie swoja i wręcz kazałam jej płakać bo wiedziałam że to ja rozrusza Aha i w klatkę piersiowa też nacisnelam palcem pare razy tak delikatnie żeby wspomóc jej oddychanie jak jeszcze była taka dziwna. I też ją dotykalam cały czas po twarzy i mówiłam do niej. Po chwili jak już widziałam że jest ok to ja posadzilam ale ona ciągle płakała więc poszłam przed laptopa i włączyłam jej ulubione kaczuszki i dałam pilota do rąk i powoli powoli przestała płakać i cieszyła do tego ekranu i wtedy weszli ludzie ze szpitala i juz było lepiej.. Mi... Jechali na sygnale bo słyszałam i chyba byli nawet szybko ale ciężko powiedzieć bo wtedy to sekundy wydawały się wiecznoscia. Serio ten moment kiedy stała się bezwladna zapamiętam do końca życia....
Tyle dobrze ze zachowalam trzeźwość umysłu mimo wszystko i nie spanikowalam. I chciałam robić wszystko do przyjazdu karetki na szczęście nie musiałam za wiele.... Okropne to było. Wszystko przeleciało mi przed oczami w sekundę. Kocham ją teraz jeszcze milion razy bardziej i wiem ze nie mogłabym bez niej żyć

To się uzewnetrznilam.. Chyba dopiero emocje ze mnie schodzą.
__________________
02.09.2013
Aleksandra
Larysa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 04:34   #2530
papalinka83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 061
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

po imprezie zakończonej o 1 podaniem nurofenu, nie wiadomo na co, ale już nie miałam pomysłu, Ola postanowiła o 4 zacząć dzień. Dzień dobry
Cytat:
Napisane przez ja-ika Pokaż wiadomość


Ostatnio po mieszkaniu mi latały mole. Przejrzałam wszystkie szafy, porozkładałam w nich liście laurowe i doopa nadal latały. Dowiedziałam się, że są 2 rodzaje tych owadów, ubraniowe i spożywcze. Zaglądnęłam do każdej mąki, makaronów i nic nie było. Dziś robiąc obiad chciałam przyprawić mięso vegetą. Otwieram puszkę, a tam niespodzianka. Wyleciały 3 i było kilka larw wywaliłam. Dobrze, że kupiłam dziś nową bez glutaminianu Te 3 mole upolowałam już, także mam nadzieję, że już koniec traumy
Nie chcę cię martwić, ale tak jak dziewczyny już ci napisały, temat jest ciężki i problem może pozostać. Ja się już męczę z molami kilka lat, a miałam raz w mące. Od tego czasu znikają i potem znowu się pojawiają, zwłaszcza latem
Cytat:
Napisane przez Larysa88 Pokaż wiadomość
No tak niby powinno być ale nie wiem czego dostalysmy bez premii... Wiecie że ja w czwartek później w piątek i dzisiaj w końcu miałam zadzwonić do kadr i przypominam sobie codziennie po 15?
Jutro zadzwonię, oby.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------




Kochana masz mamę

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:37 ----------

Dobra teraz mogę opisać Wam mój dzisiejszy horror..

Często słyszałam jak ktoś mówił że życie przeleciało mu przed oczami, niby rozumiałam co ten ktoś miał na myśli ale dopiero dzisiaj gdy sama to przeżyłam tak naprawdę wiem co miał na myśli. To było straszne, to były sekundy kiedy to musiałam trzeźwo myśleć, reagować a nie wiem jak to możliwe ale właśnie wiele obrazów przewinęło mi się wtedy przez głowę... Ale do rzeczy. Mamy za sobą pierwsza i ostatnią wizytę szpitalnego oddziału ratunkowego...
Eh.
Ola spadla z fotela, niskiego no ale jednak. Byłam wtedy w kuchni i wkladalam torebki herbaty do szklanek i Dawida pytałam czy chce herbatę i tez przyszedł do kuchni. Ola była w dużym pokoju z moją mamą, wcześniej my też tam byliśmy ale po tą głupia herbatę wyszłam... I Ola często na ten fotel wchodzi i schodzi, ja nie wiem dokładnie czy ona się pomyliła przy schodzeniu czy zachwiala się na nim i to spowodowało że się wywrocila. I pognalam do pokoju jak usłyszałam że spadla i ona leżała na tej podłodze ale nie płakała jeszcze i była to dziwna poza nie będę opisywać bo nawet nie wiem jak i nikt by nie zrozumiał i wzięłam ja na ręce i wstałam z nią i ona jakby chciała płakać ale tak nie do końca płakała, ale w końcu jakby zatrybila i bardziej zaczęła, podeszłam więc do lusterka bo przeważnie wtedy odwraca uwagę od placzu ale nie podzialalo i wtedy było najgorsze, ona wygiela mi się w tył, głowę tak daleko i taka dziwna mi się wydawala więc jej ta głowę dałam w przód żeby widzieć a ona mi leci normalnie przez ręce....... Stała się bezwladna jak manekin, jak lalka, nic nie kontaktowała i wtedy zaczęłam krzyczeć Ola Ola i między czasie też nią potrzasalam i krzyczałam do brata i Dawida którzy byli obok żeby dzwonili na pogotowie bo miałam już wizję że ona straci przytomność na długo i będę robić sztuczne oddychanie czy masaż serca...... Na szczęście były to tylko wizje... Boże aż mi się ręce trzęsą jak to pisze. I na szczęście po chwili jakby się przebudzila a ja nigdy nie byłam tak szczęśliwa że ona płacze... Położyłam ja na łóżku bo nadal była taka nie swoja i wręcz kazałam jej płakać bo wiedziałam że to ja rozrusza Aha i w klatkę piersiowa też nacisnelam palcem pare razy tak delikatnie żeby wspomóc jej oddychanie jak jeszcze była taka dziwna. I też ją dotykalam cały czas po twarzy i mówiłam do niej. Po chwili jak już widziałam że jest ok to ja posadzilam ale ona ciągle płakała więc poszłam przed laptopa i włączyłam jej ulubione kaczuszki i dałam pilota do rąk i powoli powoli przestała płakać i cieszyła do tego ekranu i wtedy weszli ludzie ze szpitala i juz było lepiej.. Mi... Jechali na sygnale bo słyszałam i chyba byli nawet szybko ale ciężko powiedzieć bo wtedy to sekundy wydawały się wiecznoscia. Serio ten moment kiedy stała się bezwladna zapamiętam do końca życia....
Tyle dobrze ze zachowalam trzeźwość umysłu mimo wszystko i nie spanikowalam. I chciałam robić wszystko do przyjazdu karetki na szczęście nie musiałam za wiele.... Okropne to było. Wszystko przeleciało mi przed oczami w sekundę. Kocham ją teraz jeszcze milion razy bardziej i wiem ze nie mogłabym bez niej żyć

To się uzewnetrznilam.. Chyba dopiero emocje ze mnie schodzą.
Bardzo ci współczuję. Nie denerwuj się już, bo z Olą wszystko dobrze
__________________
Ola 20.09.2013

Pawełek 20.03.2015
papalinka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 06:18   #2531
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
To Tusia kiedyś mówiła daj jak coś chciała, a ostatnio właśnie tylko pokazuje palcem i też tak stęka dziwnie

Widziałyście się z Asią?fajnie wam
Haha
No u mnie komunikat "tooo, dać!" też jest częsty, tylko w nieco innej sytuacji Tzn jak coś stoi wysoko, poza zasięgiem

Asia wbiegła tylko na moment po mleko, bo jej kupiłam taniej w moim Rossie. Ale z Andzią, Marcinkiem i małżem też moment poplotkowałam Strasznie są fajni

Cytat:
Napisane przez Larysa88 Pokaż wiadomość

To się uzewnetrznilam.. Chyba dopiero emocje ze mnie schodzą.
O matko, ale co tak naprawdę się stało? Oleńka zemdlała?
Jak dobrze, że już po wszystkim.


Minutę temu dzwoni mój telefon, byłam pewna, że tż czegoś zapomniał. Lecę, patrzę na wyświetlacz i okazało się, że to Julo do mnie dzwoni z telefonu dziadka Jezu, co za szatan.
__________________
pachnę
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-07, 06:45   #2532
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

hej
Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
Kiedy wracasz?
20.10
Cytat:
Napisane przez Larysa88 Pokaż wiadomość
Często słyszałam jak ktoś mówił że życie przeleciało mu przed oczami, niby rozumiałam co ten ktoś miał na myśli ale dopiero dzisiaj gdy sama to przeżyłam tak naprawdę wiem co miał na myśli. To było straszne, to były sekundy kiedy to musiałam trzeźwo myśleć, reagować a nie wiem jak to możliwe ale właśnie wiele obrazów przewinęło mi się wtedy przez głowę... Ale do rzeczy. Mamy za sobą pierwsza i ostatnią wizytę szpitalnego oddziału ratunkowego...
Eh.
Ola spadla z fotela, niskiego no ale jednak. Byłam wtedy w kuchni i wkladalam torebki herbaty do szklanek i Dawida pytałam czy chce herbatę i tez przyszedł do kuchni. Ola była w dużym pokoju z moją mamą, wcześniej my też tam byliśmy ale po tą głupia herbatę wyszłam... I Ola często na ten fotel wchodzi i schodzi, ja nie wiem dokładnie czy ona się pomyliła przy schodzeniu czy zachwiala się na nim i to spowodowało że się wywrocila. I pognalam do pokoju jak usłyszałam że spadla i ona leżała na tej podłodze ale nie płakała jeszcze i była to dziwna poza nie będę opisywać bo nawet nie wiem jak i nikt by nie zrozumiał i wzięłam ja na ręce i wstałam z nią i ona jakby chciała płakać ale tak nie do końca płakała, ale w końcu jakby zatrybila i bardziej zaczęła, podeszłam więc do lusterka bo przeważnie wtedy odwraca uwagę od placzu ale nie podzialalo i wtedy było najgorsze, ona wygiela mi się w tył, głowę tak daleko i taka dziwna mi się wydawala więc jej ta głowę dałam w przód żeby widzieć a ona mi leci normalnie przez ręce....... Stała się bezwladna jak manekin, jak lalka, nic nie kontaktowała i wtedy zaczęłam krzyczeć Ola Ola i między czasie też nią potrzasalam i krzyczałam do brata i Dawida którzy byli obok żeby dzwonili na pogotowie bo miałam już wizję że ona straci przytomność na długo i będę robić sztuczne oddychanie czy masaż serca...... Na szczęście były to tylko wizje... Boże aż mi się ręce trzęsą jak to pisze. I na szczęście po chwili jakby się przebudzila a ja nigdy nie byłam tak szczęśliwa że ona płacze... Położyłam ja na łóżku bo nadal była taka nie swoja i wręcz kazałam jej płakać bo wiedziałam że to ja rozrusza Aha i w klatkę piersiowa też nacisnelam palcem pare razy tak delikatnie żeby wspomóc jej oddychanie jak jeszcze była taka dziwna. I też ją dotykalam cały czas po twarzy i mówiłam do niej. Po chwili jak już widziałam że jest ok to ja posadzilam ale ona ciągle płakała więc poszłam przed laptopa i włączyłam jej ulubione kaczuszki i dałam pilota do rąk i powoli powoli przestała płakać i cieszyła do tego ekranu i wtedy weszli ludzie ze szpitala i juz było lepiej.. Mi... Jechali na sygnale bo słyszałam i chyba byli nawet szybko ale ciężko powiedzieć bo wtedy to sekundy wydawały się wiecznoscia. Serio ten moment kiedy stała się bezwladna zapamiętam do końca życia....
Tyle dobrze ze zachowalam trzeźwość umysłu mimo wszystko i nie spanikowalam. I chciałam robić wszystko do przyjazdu karetki na szczęście nie musiałam za wiele.... Okropne to było. Wszystko przeleciało mi przed oczami w sekundę. Kocham ją teraz jeszcze milion razy bardziej i wiem ze nie mogłabym bez niej żyć

To się uzewnetrznilam.. Chyba dopiero emocje ze mnie schodzą.
o matko bardzo współczuję to musiało być straszne, ale dobrze, że wszystko ok

Endżi Wy z dziadkiem mieszkacie?
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 06:51   #2533
ja-ika
Zakorzenienie
 
Avatar ja-ika
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 4 404
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez Poziomkowa89 Pokaż wiadomość
Oj raczej nie bedzie tak łatwo. Te larwy sie wykluwaja 2 czy 3miesiące. Ja mialam z tym nieźle cyrki. Mozesz kupic taki lep to pozbędziesz sie tych dorosłych. I najlepiej wszystko w szczelne pojemniki.
wszystko wywalam jeszcze dziś
Cytat:
Napisane przez bajka1807 Pokaż wiadomość
ojjj dziady cholerne, ja z nimi walcze juz chyba 5 miesiecy tak jak tassia pisala, wszystko wypierdzielic a nowe rzeczy w pojemniki koniecznie, no i do tego lepy na stare dziady. u nas narazie spokoj, ciekawe na jak dlugo
najgorzej ze naczesciej to cholerstwo przynosi sie ze sklepu w mace na przyklad :/
no właśnie ja chyba przyniosław w vegecie
Cytat:
Napisane przez Larysa88 Pokaż wiadomość


Dobra teraz mogę opisać Wam mój dzisiejszy horror..

Często słyszałam jak ktoś mówił że życie przeleciało mu przed oczami, niby rozumiałam co ten ktoś miał na myśli ale dopiero dzisiaj gdy sama to przeżyłam tak naprawdę wiem co miał na myśli. To było straszne, to były sekundy kiedy to musiałam trzeźwo myśleć, reagować a nie wiem jak to możliwe ale właśnie wiele obrazów przewinęło mi się wtedy przez głowę... Ale do rzeczy. Mamy za sobą pierwsza i ostatnią wizytę szpitalnego oddziału ratunkowego...
Eh.
Ola spadla z fotela, niskiego no ale jednak. Byłam wtedy w kuchni i wkladalam torebki herbaty do szklanek i Dawida pytałam czy chce herbatę i tez przyszedł do kuchni. Ola była w dużym pokoju z moją mamą, wcześniej my też tam byliśmy ale po tą głupia herbatę wyszłam... I Ola często na ten fotel wchodzi i schodzi, ja nie wiem dokładnie czy ona się pomyliła przy schodzeniu czy zachwiala się na nim i to spowodowało że się wywrocila. I pognalam do pokoju jak usłyszałam że spadla i ona leżała na tej podłodze ale nie płakała jeszcze i była to dziwna poza nie będę opisywać bo nawet nie wiem jak i nikt by nie zrozumiał i wzięłam ja na ręce i wstałam z nią i ona jakby chciała płakać ale tak nie do końca płakała, ale w końcu jakby zatrybila i bardziej zaczęła, podeszłam więc do lusterka bo przeważnie wtedy odwraca uwagę od placzu ale nie podzialalo i wtedy było najgorsze, ona wygiela mi się w tył, głowę tak daleko i taka dziwna mi się wydawala więc jej ta głowę dałam w przód żeby widzieć a ona mi leci normalnie przez ręce....... Stała się bezwladna jak manekin, jak lalka, nic nie kontaktowała i wtedy zaczęłam krzyczeć Ola Ola i między czasie też nią potrzasalam i krzyczałam do brata i Dawida którzy byli obok żeby dzwonili na pogotowie bo miałam już wizję że ona straci przytomność na długo i będę robić sztuczne oddychanie czy masaż serca...... Na szczęście były to tylko wizje... Boże aż mi się ręce trzęsą jak to pisze. I na szczęście po chwili jakby się przebudzila a ja nigdy nie byłam tak szczęśliwa że ona płacze... Położyłam ja na łóżku bo nadal była taka nie swoja i wręcz kazałam jej płakać bo wiedziałam że to ja rozrusza Aha i w klatkę piersiowa też nacisnelam palcem pare razy tak delikatnie żeby wspomóc jej oddychanie jak jeszcze była taka dziwna. I też ją dotykalam cały czas po twarzy i mówiłam do niej. Po chwili jak już widziałam że jest ok to ja posadzilam ale ona ciągle płakała więc poszłam przed laptopa i włączyłam jej ulubione kaczuszki i dałam pilota do rąk i powoli powoli przestała płakać i cieszyła do tego ekranu i wtedy weszli ludzie ze szpitala i juz było lepiej.. Mi... Jechali na sygnale bo słyszałam i chyba byli nawet szybko ale ciężko powiedzieć bo wtedy to sekundy wydawały się wiecznoscia. Serio ten moment kiedy stała się bezwladna zapamiętam do końca życia....
Tyle dobrze ze zachowalam trzeźwość umysłu mimo wszystko i nie spanikowalam. I chciałam robić wszystko do przyjazdu karetki na szczęście nie musiałam za wiele.... Okropne to było. Wszystko przeleciało mi przed oczami w sekundę. Kocham ją teraz jeszcze milion razy bardziej i wiem ze nie mogłabym bez niej żyć

To się uzewnetrznilam.. Chyba dopiero emocje ze mnie schodzą.
Kochana aż się poryczałam dobrze, że już jest w porządku. Wiem ile się strachu najadłaś
__________________
Emilka 3.10.2013
Kamil 9.03.2000
ja-ika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 06:55   #2534
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Larysa koszmar.
Dobrze ze opabowalas sytuację.
A powiedzieli cos co to mogło być???


Larysa na przyszłość (która mam nadzieje się nigdy nie powtórzy) ucisk w klatce piersiowej ma wpływ na AK je serca
Na oddech trzeba wdmuchac powietrze dziecku - małemu dziecko do nosa i ust jednocześnie.

Ale podziwiam za reakcje.

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Ja ika malo prawdopodobne żebyś przyniosła w vegecie niestety.
One najczęściej wchodzą przez papierowe torebki ze sklepów. Wiec w ryzach i mace najczęściej
A w domach uwielbiają przenosić się wszędzie gdzie jest dostęp.
U mnie mieszkały w papryce chilli
Najgorzej jak są w ryżu bo te larwy wyglądają jak ryz
Ale mam nadzieje ze skutecznie się ich pozbylas.
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 07:05   #2535
misia332
Zakorzenienie
 
Avatar misia332
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Larysa aż się popłakałam.

Kornel spał z nami, ma katar i mu się źle oddychało ze smoczkiem, a bez smoczka płakał. Masakra.

No i już jestesmy pewni, że ma krzywą przegrodę jak TZ.
__________________
Ślub 6 lipiec 2013
Kornel 24 październik 2013
Antoni 8 stycznia 2015


http://onaiich3.blogspot.com.es/
misia332 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 07:15   #2536
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez misia332 Pokaż wiadomość
Larysa aż się popłakałam.

Kornel spał z nami, ma katar i mu się źle oddychało ze smoczkiem, a bez smoczka płakał. Masakra.

No i już jestesmy pewni, że ma krzywą przegrodę jak TZ.
Chrapal?
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 07:18   #2537
ewacia85
Wtajemniczenie
 
Avatar ewacia85
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: .............
Wiadomości: 2 737
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez Larysa88 Pokaż wiadomość
No tak niby powinno być ale nie wiem czego dostalysmy bez premii... Wiecie że ja w czwartek później w piątek i dzisiaj w końcu miałam zadzwonić do kadr i przypominam sobie codziennie po 15?
Jutro zadzwonię, oby.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------




Kochana masz mamę

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:37 ----------

Dobra teraz mogę opisać Wam mój dzisiejszy horror..

Często słyszałam jak ktoś mówił że życie przeleciało mu przed oczami, niby rozumiałam co ten ktoś miał na myśli ale dopiero dzisiaj gdy sama to przeżyłam tak naprawdę wiem co miał na myśli. To było straszne, to były sekundy kiedy to musiałam trzeźwo myśleć, reagować a nie wiem jak to możliwe ale właśnie wiele obrazów przewinęło mi się wtedy przez głowę... Ale do rzeczy. Mamy za sobą pierwsza i ostatnią wizytę szpitalnego oddziału ratunkowego...
Eh.
Ola spadla z fotela, niskiego no ale jednak. Byłam wtedy w kuchni i wkladalam torebki herbaty do szklanek i Dawida pytałam czy chce herbatę i tez przyszedł do kuchni. Ola była w dużym pokoju z moją mamą, wcześniej my też tam byliśmy ale po tą głupia herbatę wyszłam... I Ola często na ten fotel wchodzi i schodzi, ja nie wiem dokładnie czy ona się pomyliła przy schodzeniu czy zachwiala się na nim i to spowodowało że się wywrocila. I pognalam do pokoju jak usłyszałam że spadla i ona leżała na tej podłodze ale nie płakała jeszcze i była to dziwna poza nie będę opisywać bo nawet nie wiem jak i nikt by nie zrozumiał i wzięłam ja na ręce i wstałam z nią i ona jakby chciała płakać ale tak nie do końca płakała, ale w końcu jakby zatrybila i bardziej zaczęła, podeszłam więc do lusterka bo przeważnie wtedy odwraca uwagę od placzu ale nie podzialalo i wtedy było najgorsze, ona wygiela mi się w tył, głowę tak daleko i taka dziwna mi się wydawala więc jej ta głowę dałam w przód żeby widzieć a ona mi leci normalnie przez ręce....... Stała się bezwladna jak manekin, jak lalka, nic nie kontaktowała i wtedy zaczęłam krzyczeć Ola Ola i między czasie też nią potrzasalam i krzyczałam do brata i Dawida którzy byli obok żeby dzwonili na pogotowie bo miałam już wizję że ona straci przytomność na długo i będę robić sztuczne oddychanie czy masaż serca...... Na szczęście były to tylko wizje... Boże aż mi się ręce trzęsą jak to pisze. I na szczęście po chwili jakby się przebudzila a ja nigdy nie byłam tak szczęśliwa że ona płacze... Położyłam ja na łóżku bo nadal była taka nie swoja i wręcz kazałam jej płakać bo wiedziałam że to ja rozrusza Aha i w klatkę piersiowa też nacisnelam palcem pare razy tak delikatnie żeby wspomóc jej oddychanie jak jeszcze była taka dziwna. I też ją dotykalam cały czas po twarzy i mówiłam do niej. Po chwili jak już widziałam że jest ok to ja posadzilam ale ona ciągle płakała więc poszłam przed laptopa i włączyłam jej ulubione kaczuszki i dałam pilota do rąk i powoli powoli przestała płakać i cieszyła do tego ekranu i wtedy weszli ludzie ze szpitala i juz było lepiej.. Mi... Jechali na sygnale bo słyszałam i chyba byli nawet szybko ale ciężko powiedzieć bo wtedy to sekundy wydawały się wiecznoscia. Serio ten moment kiedy stała się bezwladna zapamiętam do końca życia....
Tyle dobrze ze zachowalam trzeźwość umysłu mimo wszystko i nie spanikowalam. I chciałam robić wszystko do przyjazdu karetki na szczęście nie musiałam za wiele.... Okropne to było. Wszystko przeleciało mi przed oczami w sekundę. Kocham ją teraz jeszcze milion razy bardziej i wiem ze nie mogłabym bez niej żyć

To się uzewnetrznilam.. Chyba dopiero emocje ze mnie schodzą.
jak tak czytam te rozkminy dot wypłat to by tłumaczyło i moją wypłatę która jest niższa
a sytauacje miałaś straszna ...oby nigdy sie nie powtórzyła

jaika tez walcze z molami ...p[o kilku dniach odkryłam larwy w sezamie ale dalej wylatywały z szafki i sie okazalo że te larwy przeistaczały sie w słomkach wypierdzieliłam wszystko i w szafce póki co nic nie widze....ale obrzydzenie do wszystkiego z tej szafki mi pozostało
ewacia85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 07:25   #2538
dodinha
Wtajemniczenie
 
Avatar dodinha
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wielkopolska/UK
Wiadomości: 2 119
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez Larysa88 Pokaż wiadomość
No tak niby powinno być ale nie wiem czego dostalysmy bez premii... Wiecie że ja w czwartek później w piątek i dzisiaj w końcu miałam zadzwonić do kadr i przypominam sobie codziennie po 15?
Jutro zadzwonię, oby.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------




Kochana masz mamę

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:37 ----------

Dobra teraz mogę opisać Wam mój dzisiejszy horror..

Często słyszałam jak ktoś mówił że życie przeleciało mu przed oczami, niby rozumiałam co ten ktoś miał na myśli ale dopiero dzisiaj gdy sama to przeżyłam tak naprawdę wiem co miał na myśli. To było straszne, to były sekundy kiedy to musiałam trzeźwo myśleć, reagować a nie wiem jak to możliwe ale właśnie wiele obrazów przewinęło mi się wtedy przez głowę... Ale do rzeczy. Mamy za sobą pierwsza i ostatnią wizytę szpitalnego oddziału ratunkowego...
Eh.
Ola spadla z fotela, niskiego no ale jednak. Byłam wtedy w kuchni i wkladalam torebki herbaty do szklanek i Dawida pytałam czy chce herbatę i tez przyszedł do kuchni. Ola była w dużym pokoju z moją mamą, wcześniej my też tam byliśmy ale po tą głupia herbatę wyszłam... I Ola często na ten fotel wchodzi i schodzi, ja nie wiem dokładnie czy ona się pomyliła przy schodzeniu czy zachwiala się na nim i to spowodowało że się wywrocila. I pognalam do pokoju jak usłyszałam że spadla i ona leżała na tej podłodze ale nie płakała jeszcze i była to dziwna poza nie będę opisywać bo nawet nie wiem jak i nikt by nie zrozumiał i wzięłam ja na ręce i wstałam z nią i ona jakby chciała płakać ale tak nie do końca płakała, ale w końcu jakby zatrybila i bardziej zaczęła, podeszłam więc do lusterka bo przeważnie wtedy odwraca uwagę od placzu ale nie podzialalo i wtedy było najgorsze, ona wygiela mi się w tył, głowę tak daleko i taka dziwna mi się wydawala więc jej ta głowę dałam w przód żeby widzieć a ona mi leci normalnie przez ręce....... Stała się bezwladna jak manekin, jak lalka, nic nie kontaktowała i wtedy zaczęłam krzyczeć Ola Ola i między czasie też nią potrzasalam i krzyczałam do brata i Dawida którzy byli obok żeby dzwonili na pogotowie bo miałam już wizję że ona straci przytomność na długo i będę robić sztuczne oddychanie czy masaż serca...... Na szczęście były to tylko wizje... Boże aż mi się ręce trzęsą jak to pisze. I na szczęście po chwili jakby się przebudzila a ja nigdy nie byłam tak szczęśliwa że ona płacze... Położyłam ja na łóżku bo nadal była taka nie swoja i wręcz kazałam jej płakać bo wiedziałam że to ja rozrusza Aha i w klatkę piersiowa też nacisnelam palcem pare razy tak delikatnie żeby wspomóc jej oddychanie jak jeszcze była taka dziwna. I też ją dotykalam cały czas po twarzy i mówiłam do niej. Po chwili jak już widziałam że jest ok to ja posadzilam ale ona ciągle płakała więc poszłam przed laptopa i włączyłam jej ulubione kaczuszki i dałam pilota do rąk i powoli powoli przestała płakać i cieszyła do tego ekranu i wtedy weszli ludzie ze szpitala i juz było lepiej.. Mi... Jechali na sygnale bo słyszałam i chyba byli nawet szybko ale ciężko powiedzieć bo wtedy to sekundy wydawały się wiecznoscia. Serio ten moment kiedy stała się bezwladna zapamiętam do końca życia....
Tyle dobrze ze zachowalam trzeźwość umysłu mimo wszystko i nie spanikowalam. I chciałam robić wszystko do przyjazdu karetki na szczęście nie musiałam za wiele.... Okropne to było. Wszystko przeleciało mi przed oczami w sekundę. Kocham ją teraz jeszcze milion razy bardziej i wiem ze nie mogłabym bez niej żyć

To się uzewnetrznilam.. Chyba dopiero emocje ze mnie schodzą.
Współczuję przeżycia,ale ważne,że z Olą wszystko w porządku

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2
__________________
3.10.13 Helenka
Always look on the bright side of life
dodinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 07:33   #2539
gorgulek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Larysko, straszne to





witam się i żegnam bo muszę lecieć zaraz do pracy. Dopijam kawke i ide to może wstąpie jeszcze do rosmana. Pierwszy dzień minął szybko te 7h jakoś lepiej się znosi chyba no i zanim dostałam się do systemu to minęły prawie dwie godz bo nie mogłam się dyra doprosic aaaa i premie wczoraj dostalam za wrzesień a nie przepracowalam nawet jednego dnia tak to lubię



Miłego dnia
gorgulek jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-07, 07:34   #2540
Larysa88
Zakorzenienie
 
Avatar Larysa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 559
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Noc była w porządku :jup: przebudzalam się żeby sprawdzać co z Ola a ona ładnie spala i teraz tez się bawi ładnie

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
O matko, ale co tak naprawdę się stało? Oleńka zemdlała?
Jak dobrze, że już po wszystkim.
Doszliśmy do tego że to raz że strach i dwa bezdech spowodowany płaczem, tak mi się wydaje choć inaczej wyobrażalam sobie bezdech




Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
Larysa koszmar.
Dobrze ze opabowalas sytuację.
A powiedzieli cos co to mogło być???


Larysa na przyszłość (która mam nadzieje się nigdy nie powtórzy) ucisk w klatce piersiowej ma wpływ na AK je serca
Na oddech trzeba wdmuchac powietrze dziecku - małemu dziecko do nosa i ust jednocześnie.

Ale podziwiam za reakcje.

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Ja ika malo prawdopodobne żebyś przyniosła w vegecie niestety.
One najczęściej wchodzą przez papierowe torebki ze sklepów. Wiec w ryzach i mace najczęściej
A w domach uwielbiają przenosić się wszędzie gdzie jest dostęp.
U mnie mieszkały w papryce chilli
Najgorzej jak są w ryżu bo te larwy wyglądają jak ryz
Ale mam nadzieje ze skutecznie się ich pozbylas.
Tak wiem wiem ze na serduszko, ja po prostu miałam taka wizję że trzeba robić wszystko aby ono nie przestało bić aby nie pozwolić jej zasnąć żeby nie powtorzylo się to omdlenie czy cokolwiek to było
__________________
02.09.2013
Aleksandra
Larysa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 07:47   #2541
ja-ika
Zakorzenienie
 
Avatar ja-ika
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 4 404
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość

Ja ika malo prawdopodobne żebyś przyniosła w vegecie niestety.
One najczęściej wchodzą przez papierowe torebki ze sklepów. Wiec w ryzach i mace najczęściej
A w domach uwielbiają przenosić się wszędzie gdzie jest dostęp.
U mnie mieszkały w papryce chilli
Najgorzej jak są w ryżu bo te larwy wyglądają jak ryz
Ale mam nadzieje ze skutecznie się ich pozbylas.
no właśnie chyba w vegecie się zalęgły, bo kupiłam dużą i przesypywałam co jakiś czas do pojemnika, ale tamtej dużej nie zamykałam jakoś szczelnie no to wywalam i ryż, bo już go nie tknę, kasza, makarony, i różne mąki też w takim razie cholera ile to kasy
Cytat:
Napisane przez ewacia85 Pokaż wiadomość

jaika tez walcze z molami ...p[o kilku dniach odkryłam larwy w sezamie ale dalej wylatywały z szafki i sie okazalo że te larwy przeistaczały sie w słomkach wypierdzieliłam wszystko i w szafce póki co nic nie widze....ale obrzydzenie do wszystkiego z tej szafki mi pozostało
to wywal szafkę czeka mnie dziś wielkie sprzątanie
Właśnie rozmrażam lodówkę, bo coś już nie chłodziła. Jak to nie pomoże, to trzeba będzie kupić nową ale zdecyduję się na No Frost
__________________
Emilka 3.10.2013
Kamil 9.03.2000
ja-ika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 07:58   #2542
papalinka83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 061
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Ja-ika to jeszcze dla bezpieczeństwa trzymaj przez jakiś czas wszystkie mączne rzeczy w szczelnych opakowaniach, zanim się upewnisz, że moli nie ma, tak samo cukier, chleb, kaszki, żadnych ciastek nie zostawiaj na wierzchu, itp
__________________
Ola 20.09.2013

Pawełek 20.03.2015
papalinka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:01   #2543
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Make możesz przesiac przez sitko
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:07   #2544
papalinka83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 061
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Czy ktoś wie, co to jest dyś? Dzisiaj Ola to uparcie powtarza od rana, jakby czegoś ode mnie oczekiwała w związku z tym, a ja nie wiem czego
__________________
Ola 20.09.2013

Pawełek 20.03.2015
papalinka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:09   #2545
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

dzisiaj do północy na stronie adidasa -25% zniżki jakby ktoś coś chciał
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:11   #2546
ja-ika
Zakorzenienie
 
Avatar ja-ika
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 4 404
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

już wywaliłam wszystko, mąki miałam 5 rodzajów otwartych, 2 zamknięte, 3 pudełka kasz, 1 ryżu, 2 paczki makaronów... i jak wkładałam mąki do worka na śmieci, to wyleciał jeden, ale od razu go dziabłam

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Cytat:
Napisane przez papalinka83 Pokaż wiadomość
Czy ktoś wie, co to jest dyś? Dzisiaj Ola to uparcie powtarza od rana, jakby czegoś ode mnie oczekiwała w związku z tym, a ja nie wiem czego
dy-daj
ś-śniadanie
daj śniadanie
Karmiłaś ją dziś?
__________________
Emilka 3.10.2013
Kamil 9.03.2000
ja-ika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:17   #2547
ewacia85
Wtajemniczenie
 
Avatar ewacia85
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: .............
Wiadomości: 2 737
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez ja-ika Pokaż wiadomość
no właśnie chyba w vegecie się zalęgły, bo kupiłam dużą i przesypywałam co jakiś czas do pojemnika, ale tamtej dużej nie zamykałam jakoś szczelnie no to wywalam i ryż, bo już go nie tknę, kasza, makarony, i różne mąki też w takim razie cholera ile to kasy

to wywal szafkę czeka mnie dziś wielkie sprzątanie
Właśnie rozmrażam lodówkę, bo coś już nie chłodziła. Jak to nie pomoże, to trzeba będzie kupić nową ale zdecyduję się na No Frost
jak by to było możliwe to pewnie bym tak zrobila

u na s gorszy problem w domu ...powiedzcie jak zwalczyc dziecioła który namietnie niszczy elewacje dopiero wczoraj tato dziure załatała a dzisiaj nowa jest ...teraz tato siedzi w drewutni z wiatrówką i czeka już raz tak siedział pół niedzieli i nic
ewacia85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:18   #2548
papalinka83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 061
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez ja-ika Pokaż wiadomość
już wywaliłam wszystko, mąki miałam 5 rodzajów otwartych, 2 zamknięte, 3 pudełka kasz, 1 ryżu, 2 paczki makaronów... i jak wkładałam mąki do worka na śmieci, to wyleciał jeden, ale od razu go dziabłam

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------


dy-daj
ś-śniadanie
daj śniadanie
Karmiłaś ją dziś?
no niezła interpretacja karmiłam
__________________
Ola 20.09.2013

Pawełek 20.03.2015
papalinka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:26   #2549
misia332
Zakorzenienie
 
Avatar misia332
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
Chrapal?
chrapie sapie i bóg wie co jeszcze, i tak non stop.
__________________
Ślub 6 lipiec 2013
Kornel 24 październik 2013
Antoni 8 stycznia 2015


http://onaiich3.blogspot.com.es/
misia332 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-10-07, 08:32   #2550
ja-ika
Zakorzenienie
 
Avatar ja-ika
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 4 404
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez ewacia85 Pokaż wiadomość
jak by to było możliwe to pewnie bym tak zrobila

u na s gorszy problem w domu ...powiedzcie jak zwalczyc dziecioła który namietnie niszczy elewacje dopiero wczoraj tato dziure załatała a dzisiaj nowa jest ...teraz tato siedzi w drewutni z wiatrówką i czeka już raz tak siedział pół niedzieli i nic
Ewcia, ale dzięcioły są pod ochroną, także uważajcie, żeby później nie mieć nieprzyjemności
__________________
Emilka 3.10.2013
Kamil 9.03.2000
ja-ika jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-29 06:56:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.