|  2008-03-07, 08:11 | #2551 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Łódź 
					Wiadomości: 5 664
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			jestem po dwudniowej przerwie. Otóż obiado-kolacja się udała nawet Mati postanowił rodzicom nie przeszkadzać i uciął sobie drzemkę a my nie protestowaliśmy za bardzo  Wczoraj i przedwczoraj mój mąż miał wolne a ja miałam czas na fryzjera, kosmetyczkę biegania po sklepach, urzędach i załatwianie innych zaległych spraw. A przy tym przed wczoraj byliśmy u nefrologa a popołudniu na szczepieniu. Okazało się, że tej groźnej bakterii sie pozbyliśmy, została jeszcze jakaś inna ale nie groźna i w małej ilości i wczoraj jeszcze raz robiłam posiew 17.03 znów jedziemy do poradni i jeśli wszystko będzie ok to umawiamy się na cystografię. udało nam się wreszcie zaszczepić Matiego bo do tej pory to on tylko na żółtaczke był szczepiony ze względu na te jego infekcje. I noc po szczepieniu nie była lekka Mati dostał temp i bardzo płakał na szczęście paracetamol pomógł. wczoraj byliśmy jeszcze w smyku by kupić czapkę Matiemu by już miał wszystko na chrzciny i oczywiście naciągnął nas na zabawkę  Pokazaliśmy mu a on tak się cieszył, że trzeba było kupić   
				__________________ CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI   | 
|     | 
|  2008-03-07, 08:13 | #2552 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			  Dzień dobry  Ależ mam dziś szczęście - rozpoczynam dzień na forum...  Fiu fiu!!  Chyba pierwszy raz  Zatem jako pierwsza Sto lat dla solenizantów dzisiejszych   Joasi i Jasia bb-m z okazji 4 miesięcy  Hubercika Primavery z okazji3 miesięcy  Ja wczoraj byłam u ginekologa - ze mną wszystko ok więc pytam o jakąs antykoncepcję a mój lekarz stwierdził, że skoro karmię piersią to nie powinnam niczego brac bo to wszystko przenika do mleka i didziuś to dostaje i najlepiej przez pierwsze pół roku nic nie brać ani leków ani zastrzyków normalnie nic... Nie muszę mówić jak sie mój TŻ ucieszył jak mu to powiedziałam    Taa.... A dziś idę z Łukaszkiem do lekarza na 11 trochę go podtuczyłam - zobaczymy co będzie.. Póki co to śpi... Odkryłam skąd te kłopoty ze snem - bidulka była głodna bo mama za wszelką cenę chciała samą piersią karmić  A teraz pięknie śpi w ciągu dnia i jestem z tego szczęśliwa tylko czemu wstaje już o 5  Miłego dnia  Edit. Jednak mnie *misia* wyprzedziła...  
				__________________ Łukaszek Adaś urodził się 26.12.2007  Ma 6 lat i 5 miesięcy i 18 dni  Jagódka Zosia urodziła się 23.09.2010  Ma 3 latka i 8 miesięcy i 21 dni   | 
|     | 
|  2008-03-07, 08:27 | #2553 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Łódź 
					Wiadomości: 5 664
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 Cytat: 
 Sławko mój syn to ranny ptaszek więc ja dzięki niemu też   
				__________________ CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI   | |
|     | 
|  2008-03-07, 09:03 | #2554 | |||
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 Cytat: 
  a mianowicie, zarzucała na nią kocyk tak ze i główka była zakryta, a Gosia myk myk nózkami i sie odkrywała a jak sie przy tym cieszyła  Cytat: 
 Basia na styczniówkach podawała linka, ale chyba bez problemu powinnas znalezc w necie  Cytat: 
  Wczoraj w Lublinie było slicznie, cieplutko, wybrałyśmy się na długi spacerek, potem zostawiłam Gosię u rodziców, oni w międzyczasie ją wykąpali w dużej wannie, bo u nas niestety tylko prysznic a ja podreptałam do lumpka. Ponad godzinę tam spedziłam i jeszcze troche mogłabym pogrzebać ale mi kasy zbrakło i tak tato musiał mi troche donieść, bo żal było się rozstawać z takimi slicznymi ciuszkami. Tak od czasu do czasu taki mały nałóg mnie dopada   | |||
|     | 
|  2008-03-07, 09:26 | #2555 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Wrocław i okolice 
					Wiadomości: 6 594
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 Cytat: 
 Jest jeszcze druga opcja - "nia mam mamy-jest mama" - zarzucam mu pieluszkę na głowę i mówię "nie ma mamy" - a za chwileczkę ściągam (albo sam ściągnie) i wołam "jest mama" - cieszy się wtedy ze hej. Ostatnio polubił też podrzucanie - tż go podrzuca i Hubert śmieje się w głos (a mi serce zamiera) Dziękujemy za życzonka   | |
|     | 
|  2008-03-07, 09:46 | #2556 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: wariatkowo 
					Wiadomości: 3 978
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Hej    Od nas rowniez wszystkiego najlepszego dziesiejszym solenizantom   Ewcia, jak on fajnie zajada!!   My debiut kaszkowy odlozylismy do weekendu, zeby TZ mogl w tym uczestniczyc  Misiu, fajnie ze sie wieczor udal  Slaweczko, to chyba zalezy od ginekologa.. wielu przypisuje rozne wersje mini. Moze sa ostrozniejsi z kobietami majacymi chlopcow? Ja juz bylam nastawiona na Mirene, ale musze troche poczekac. Narazie mam mini.. ale juz nie karmie piersia. Yoolia, Primavera, my tez tak sie bawimy, ale to wywoluje jedynie usmiech, a wlasnie podrzucanie i rozne takie przewrotki doprowadzaja czasem Hanie do takiego stanu, ze nie moze przestac sie smiac    Straszna jestem, ze ja tak mecze, co?   Ineczko, je kiedys kilka takich robilam w snapfish - takiej stronie, na ktorej mozna zamowic prezenty z nadrukowanym zdjeciem i same zdjecia. Wstawialam sobie zdjecia w kartki z zyczeniami, lub ukladalam w kolaz, a pozniej zapisywalam na dysku zamiast kupic   Bubbel chyba polecala Photo Frame Show - za darmo przez pol miesiaca, pozniej juz trzeba placic. Dzis w koncu znalazlam akt urodzenia mojej Pchelki!! Krotki remont wystarczyl, zeby wszystko w domu sie pogubilo  Jeszcze dzis wysylamy papiery na paszport i chyba na Prima Aprillis lecimy do PL   
				__________________             | 
|     | 
|  2008-03-07, 09:53 | #2557 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 4 778
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Dolaczam sie do zyczen dla solenizatow!!! Moj juz druga noc spi z nami... Budzi sie na jedzenie - nie chce za bardzo jesc i wpada w histerie, juz mysle ze spi, odkladam - i za chwile ryk...Daje smoka, mysle ze zasnal, za chwile ryk....I za 2-3 godz powtorka. Co jest grane??   I dla swietego spokoju biore go do lozka i jest troche lepiej - przynajmniej kontroluje wypadanie smoka   | 
|     | 
|  2008-03-07, 10:49 | #2558 | |
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Poznań 
					Wiadomości: 1 574
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Pijemy właśnie kawcię za zdrówko solenizantów   Cytat: 
 I babeczka powiedziała że hormony z mini też przenikają do mleka i nie kazała ich stosować, zwłaszcza jeśli karmi się chłopca  Celko a może jakiś skok macie?? A może poprostu mały chce do mamusi?? A mój mały ostatnio mało się śmieje, chyba że tata jest  Zazdrośnik się robię powoli. Za to teraz zainwestoał w rozmowy i czasami opowiada lampie takie historie że głowa mała. Za to ja chyba jakąś depresję łapie  Sama nie wiem co się dzieje. 
				__________________ Marcelek   | |
|     | 
|  2008-03-07, 11:07 | #2559 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: okolice W-wy 
					Wiadomości: 776
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Pitulowi idzie całkiem dobrze jedzenie łyżeczką.... to chyba dlatego, że dosyć długo leki miał dawane łyżeczką, to się nauczył. A ostatnio stwierdził, że jak jest widno to znaczy że jest dzień i wstajemy się bawić. Nic nie szkodzi, że na zegarku jest 6.00    No i wstaje znowu w środku nocy na jedzonko, a już było tak pięknie... po jedzeniu o 21 wstawal dopiero o 5. I dalej nie moge sobie poradzić z przesuszoną, kaszkowatą skórą na policzkach. Alantan pomógł, ale musze 2 razy dziennie smarować. Jak pare dni mu odpuszcze, to jest nawrót. Ale przeciez jak pójde do lekarza to mi powie, że skaza białkowa i wezme i zrobie tak   | 
|     | 
|  2008-03-07, 11:16 | #2560 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Wrocław i okolice 
					Wiadomości: 6 594
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Mam nadzieję, ze to nie depresja, a jakiś chwilowy spadek formy. Moje dziecię wczoraj na spacerze urządziło taki koncert, że głowa mała. Pisałam wam niedawno, że on tak ma, że nagle zarzyna się DZIKI RYK. To nie płacz, ale wrzask jakby go ktoś ze skóry obdzierał albo coś w tym stylu - no i wczoraj go naszło na spacerze. Pół godziny mi tak wył  . Normalnie miałam ochotę zostawić wózek i uciekać  No i ja łapię dołka - przez porównywanie. Kuzyn Huberta zje -pobawi się 10-15 min i śpi przez 3-4 godz do kolejnego karmienia. Żona kuzyna mówi, ze jej się tak w domu nudzi (zwłaszcza że mieszka z teściową która pierze, gotuje i sprząta  ). Kurde - mój to śpi przez 15v min a resztę czasu urząduje  . Przez jakiś czas zajmie się sobą sam (mata - nawet do 40 min, karuzela-20 min) a potem ewentualnie gapi się z leżaczka, jak coś robię - no ale później już mu się nudzi i oczekuje sam nie wie czego. No i szlag mnie trafia na spacerach - bo wózek nie może stanąć nawet na 2 minuty  . Codziennie w sklepie przy kasie jest ryk, jak chcę chwilę z kimś pogadać - ryk. Nie mam pojęcia, dlaczego. Ledwo stanę - już oczy jak 5 zł, a za chwilę marudzenie i płacz.Nie mam pojęcia, dlaczego. W domu nie wozę do w wózku, nie usypiam w wózku, nie noszę go i nie bujam przez cały dzień (że niby przyzwyczajony) - to o co kaman?  Założę mu dziś miśki do wózka -może jak się obudzi to go zainteresują? http://www.allegro.pl/item321457350_...ozka_wawa.html | 
|     | 
|  2008-03-07, 12:14 | #2561 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 4 778
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			primavera - to raczej Twoje dziecko jest "typowe" niz kuzyn Huberta. Bez przesady - dziecko w tym wieku chce sie bawic i normalnie funkcjonowac a nie spac caly dzien. A moze tamten jest jakis chory ze taki apatyczny?  U mnie jest podobnie z zabawianiem malego - troche sie czyms sam zajmie, a potem trzeba go na lezaczku przenosic, jak cos sprzatam,zeby widzial... Tez tak dlugo nie wytrzymuje. Ale naszczescie czujnika ruchu sie pozbyl  Moje spacery wygladaja tak: najpierw ruch przez ok pol godziny a potem siedze i czytam ksiazki  Przez te pol godziny to jak sie zatrzymam to tez krzyk (czasem w  ogole krzyk - to go kolysze wozkiem i jade po najwiekszych dziurach), ale staram sie nie zatrzymywac jak nie musze  Czasem jest to 10 minut, czasem 45 - srednio pol godz. ewcia - ta kaszkowate skore na policzkach to mamy juz z 2 miesiace - i nic z tym nie robie. Pediatra powiedziala ze to tradzik i tyle...I jeszcze dodatkowo na brodzie maly ma takie czerwone krostki (od slinienia i ssania smoka)... Dopytam na kolejnym szczepieniu -ale pewnie bedzie inna pediatra i powie, zeby odstawic alergeny (kazda mowi co innego). No i z tym rytmem dnia i zabawa -to jest tak, ze cos tam wymyslamy, maly troche spi, troche go ponosze, troche karuzela, mata, spacer i jakos zchodzi nam do 17.00. Od 17.00-18.00 nie ma zmiluj sie - wrzask, znudzenie, zmeczenie i trzeba go nosic (no chyba ze zapadnie w drzemke). I jak przychodzi maz z pracy to maly juz zawsze maruda ze hej... Jest juz 12.00 a Adas nie zrobil od wczoraj popoludniu zadnej kupy  Zwykle do tej pory to juz 3 byly... | 
|     | 
|  2008-03-07, 12:17 | #2562 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: okolice W-wy 
					Wiadomości: 776
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			U nas miśki uczepione w wózku robią furorę.  Może jakiś nowy termin medyczny stworzymy Ch-S(y)F czyli chwilowy spadek formy. | 
|     | 
|  2008-03-07, 13:56 | #2563 | 
| Rozeznanie | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Primavera jak ja nie lubie opowieści o dzieciach idealnych...   Nie wiem, czy zauwazylaś, ale nie dośc że to dziecko Twojego kuzyna jest wybitne rozwiniete, juz ząbkuje, juz pije soczki to jeszcze pieknie śpi no po prostu anioł wcielony. Niedługo zacznie stepować i grać na skrzypcach, bo juz pewnie zaczął literowac wyrazy  Nie dołuj się takimi porownaniami, dla niektorych mam to kwestia jakiś chorych ambicji, że ich dziecko jest lepsze od innych. Ja slucham takich rzeczy jednym uchem a drugim wypuszczam, nie maja nawet czasu na dotarcie do mózgu tak szybko przelatują przez moją glowę, więc nawet nie pamietam   Oskar kolejny raz odkrył karuzele  Położyłam go do łóżeczka na drzemkę i zawiesiłam karuzelę (normalnie ściągam żeby go nie rozpraszała, bo jak jest zmęczony to sie na nią wkurza) i juz trzeci raz lece nakręcać pozytywkę  leży z rozdziawioną gebą, że chyba mu zaraz żuchwa wyskoczy i będę musiala podwiązać  A co do nocki to dzis obudził się na pierwsze jedzonko o 4  Trzymajcie kciuki, żeby kontynuował. Edit: Dziewczyny, mówicie, że Oskar skóra zdarta z taty, a ja tego nie widzę. Na początku jak mi go przyniesli w szpitalu pomyślałam, że to miniaturka mojego męża, ale teraz juz tego nie widzę. I jeszcze pytanie do Bubbelka: jak Nathaniel zniosł podróż samolotem? jakieś wskazowki? tak sobie myslę, że może być nieprzyjemna ta zmiana ciśnienia... My za dwa tygodnie jedziemy do PL!!!!!!       | 
|     | 
|  2008-03-07, 14:45 | #2564 | 
| Rozeznanie | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Pogrzebalam w psychologii rozwojowej troche i znalazłam cos, czego nie wiedziałam. Dziele się, może Wy też nie wiecie   Nie chce mi się dokladnie przepisywać, więc wypunktuję: - psychologowie podkreslają, że do 6 miesiąca życia dziecka jest to tzw "faza bierności" ponieważ wiele cech niemowlęcia jest nadal zdominowanych przez metabolizm i hormony z okresu płodowego więc ustrój niemowlęcia funkcjonuje tak, jak funkcjonował w zyciu płodowym - między 5. a 6. miesiącem następują "fizjologiczne urodziny" - po nich nastepuje "faza ekspansji", a w jej pierwszym okresie dziecko uczy sie panowac nad własnym ciałem; w tej fazie doskonalą się fizjologiczne i biochemiczne mechanizmy, prowadzace do stanu rownowagi w organiźmie naszego malucha Ale to wszystko jest niesamowite. Kolejny raz jestem zaskoczona, jak to wszystko dziwnie działa   | 
|     | 
|  2008-03-07, 15:09 | #2565 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Wrocław i okolice 
					Wiadomości: 6 594
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 Cytat: 
  . Kacper na spacerze to nawet oka nie otworzy - a mój z trzy razy cyrk odstawi. No i on autentycznie tak śpi-po4- 5 godz w dzień. Chory nie jest (tzn ma skazę i alergię, no ale to nie choroby). Tak ładnie dziś- może się przejdę po południu na Drogę Krzyżową do kościoła - co tam, najwyżej będę się ewakuować w razie ryku   | |
|     | 
|  2008-03-07, 15:15 | #2566 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-04 
					Wiadomości: 837
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Primavera: Twoj egzemplarz to do mojego podobny   Oli tez od jakiegos czasu spacer traktuje jako kare  a nie daj Boze sie zatrzymac  Placz, ryk, wycie itp... Ostatnio stwierdzilam, ze nie wyciagne go z wozka, chocby nie wiem co  i wracalam do domu jakies 20 minut z placzacym dzieckiem, a w momencie wyjecia, usmiech od ucha do ucha  A ja bylam taka dobra w dziecinstwie  Mama mi opowiadala, ze jak mnie zaprowadzala do zlobka, to Panie sie pytaly co ja robie w nocy, bo cale przedpoludnie spalam, a w nocy tez chrapalam w domku  i nic mi nie przeszkadzalo, ani glod, ani mokre pieluchy, moglam spac i 20 godzin na dobe   | 
|     | 
|  2008-03-07, 16:37 | #2567 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 
					Wiadomości: 9 268
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			hehe,ja też byłam aniołkiem  za to mój małż wrzaskun-a córusia tatusia jest  widzę,że wszystkie dzieciaki przechdzą fazę ryków  może to jakiś kolejny etap? zu znowu się często przebudzała w nocy,ale wstaj dopiero jak zaczyna miauczeć a nie tylko stękać  kilka razy usnęła sama czyli to nie zawsze głód a opowieści o ponadprzeciętnych dzieciach też puszczam mimo uszu  jak wiemy każde dziecko ma swoją osobowość-nie każde jest aniołkiem.niestety  Koletynko to ciekawe co znalazłaś,bo w ciąży Zy budziła mnie ok4/5 i nie zawsze dawała dalej pospać  Ewcia-Zu też miała dosyć długo taką kaszkę,to trądzik-zeszło jakoś w zeszłym tyg.  nic z tym nie robiłam.a niestety teraz większość lekarzy od razu widzi skazy,alergie i wszystkie anomalie świata-trzeba być czujnym i konsultować u kilku. fajnie Pitu zajada Martko-zakopuj dołka szybciutko albo zięciunia pod pachę i do wrzaskuna-narzeczonej na kawusię przyjeżdżać  Sławko-pamiętaj,że karmienie ma się w głowie-nie myśl że nie masz mleka,bo mleko jest zawsze  a butla to też nic złego  ważne,że mały najedzony | 
|     | 
|  2008-03-07, 16:40 | #2568 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Poznań 
					Wiadomości: 1 574
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Primavera uwielbiam tego twjego Kacperka a tą jego mamusię jeszcze bardziej. Ja poprostu kocham takie mamuśki!!! I niestety mam ich dookoła pod dostatkiem!!! A co do spacerów to też kiedyś było wesoło. Teraz trochę wypunktowałam małego, przynajmniej tak mi się wydaje. Może tylko naiwniara ze mnie. W każdym razie mój egzemplarz śpi godzinę, potem 2 wojcuje i znowu pada. Więc odczekuje te jego dwie godzinki, daje cyca i najedzonego pakuje do wózka. Wyjeżdżamy - mały śpi. Też mam nadzieję że mam tylko spadek jakiś, ale trzyma mnie już 3 dni. bezndzieja jakaś Ann a myślałaś o zabraniu małej na basen, może byśmy się razem wybrały. A z tą kawcią też fajny pomysł, mogłybyśmy się kiedyś spotkać! 
				__________________ Marcelek   | 
|     | 
|  2008-03-07, 17:13 | #2569 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 4 778
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 Cytat: 
  ) tez przesypia ok 4-5 godz w ciagu dnia  Rano ok 10.00-12.00, potem spacer ok 14.00-16.00 i jeszcze czasem wieczorem pada ok 18.30 na jakies pol godzinki. Wlasnie wrocilismy z 3,5godz spaceru (przeczytalam pol ksiazki)  ....no dobra juz Was nie draznie  ALe za to noc mielismy placzliwa, wiec chociaz dzien nie najgorszy (i juz druga kupa naszczescie poszla  ) | |
|     | 
|  2008-03-07, 19:10 | #2570 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: wariatkowo 
					Wiadomości: 3 978
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Mamy bilety   Na Prima Aprillis bedziemy w Gdansku  Ale sie ciesze    :pije  my:  ! (...oby nam do kwietnia paszport przyslali    ) 
				__________________             | 
|     | 
|  2008-03-07, 20:40 | #2571 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Wrocław i okolice 
					Wiadomości: 6 594
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8  83934f7df1af843d7;6826298]Primavera: Twoj egzemplarz to do mojego podobny   Oli tez od jakiegos czasu spacer traktuje jako kare  a nie daj Boze sie zatrzymac  Placz, ryk, wycie itp... Ostatnio stwierdzilam, ze nie wyciagne go z wozka, chocby nie wiem co  i wracalam do domu jakies 20 minut z placzacym dzieckiem, a w momencie wyjecia, usmiech od ucha do ucha  A ja bylam taka dobra w dziecinstwie  Mama mi opowiadala, ze jak mnie zaprowadzala do zlobka, to Panie sie pytaly co ja robie w nocy, bo cale przedpoludnie spalam, a w nocy tez chrapalam w domku  i nic mi nie przeszkadzalo, ani glod, ani mokre pieluchy, moglam spac i 20 godzin na dobe  [/quote] Ja mam 2lata starszego brata - i podobno dał rodzicom niezłą szkołę. Non-stop głodny, nie tolerował żadnych gości (darł się wtedy) no i generalnie dał nieźle ppalić. Ja zaś podobno podjadłam i spałam albo cicho leżałam. A jak już byłam na tyle duża że coś utrzymałam w ręku - to potrafiłam się tym zająć nawet na dłuuugi czas. Cytat: 
 Ech... celko - i jak, wybieracie się jutro? | |
|     | 
|  2008-03-07, 20:55 | #2572 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 4 778
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			primavera - wybieramy, wybieramy...Ale zaczynam watpic czy bedziemy chodzic na ten kurs... Od 3 dni (od kiedy staram sie hartowac malego) nie moge wykapac mlodego. Wkladamy do wanienki - .... ryk okropny!!! Tak jakby go ktos do wrzatku wlozyl a raczej do zamrazarki  Nie wiem co sie stalo, bo on generalnie uwielbial sie kapac. Po tym ryku to juz zmiana temperatury na wyzsza nie pomaga. A normalnie go kapiemy w 36-37, nie wiem czy to zmiana temp (na 34-35) az tak mu przeszkadza, czy w ogole stal sie jakis marudny (zabkowanie??) bo wrzeszczy w nocy tez... szperr - to super!!! Ja jak bylam malutka to podobno jak tylko wozek sie zatrzymywal to ja w ryk  Naszczescie moj maly tak nie ma | 
|     | 
|  2008-03-07, 21:14 | #2573 | 
| Rozeznanie | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Dziewczyny w koncu mam czas na napisanie tutaj       Dwa dni znowu malam roboty w domu, robili mi porecze do schodow, ale juz cale szczescie skonczone. Wczesniej pisalam o problemach mojego syna z zasypianiem samemu. Ten problem mamy tylko za dnia w nocy po nakarmieniu i odbici chop do lozeczka i spi  No ale za dnia samemu ciezko zasnac. Najczesciej zasypia na raczkach i to jak pije herbatke. W nocy ostatnio budzi sie tylko raz tak pomiedzy 3-4 no i potem to juz pomiedzy 7-8 . Chyba nie powinnam narzekac   O problemach z kupami caly czas cos slysze od was a moj maly jakos nigdy ich nie mial (na szczescie  ) wlasnie zrobil najwieksza w swoim zyciu , cale nogi az po stopy sobie zasral  Koletynko jesli chodzi o ta zmiane cisnienia w samolocie to malym dzieciom podaje sie picie przy starcie i ladowaniu. Poprzez przelykanie odtykaja sobie uszy i reguluja dzieki temu cisnienie  dlatego wez ze soba duzo picia albo podaj cycka tak jak ja to zrobilam  Szperr swietnie,ze sie wybierasz do Polski, a o paszport sie nie martw, na pewno go dostaniesz  Nathaniel ostatnio zaczal bardzo duzo gadac, piszczec jak mu cos nie pasuje i smiac sie na glos - cos wspanialego  jak szybko dzieci sie rozwijaja Ale sie rozpisalam  zmykam bo maly juz sie nudzi na macie Dobranoc   
				__________________ Nathaniel jest z nami od 24.11. 2007      380 hp, Londyn - 09/07/2010 | 
|     | 
|  2008-03-07, 21:16 | #2574 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: wariatkowo 
					Wiadomości: 3 978
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Mamy tez gorsze wiesci.. w zasadzie to nie wiem, czy takie gorsze, ale troche zawiedziona jestem   W przychodni zalecono nam wstrzymanie sie z dodatkowymi pokarmami. Hania miala juz problemy skorne, prawdopodobnie jest to egzema wywolana jakimis alergenami, ale nie wiadomo. W kazdym razie, poniewaz cos tam sie dzialo i nadal troche dzieje, to lepiej uwazac u niej z wprowadzaniem nowosci. Babka zasugerowala, zebysmy zaczely, az Hania bedzie juz tak blizej 6 miesiecy. A tu juz kaszka kupiona, czekala na weekend... No trudno, ja szczerze mowiac sama troche sie obawialam, wole zrobic to powoli, po jednym kroczku, niz pozniej widziec jak sie mala meczy i siebie o to winic. Tymczasem butla z mlekiem jej przyjacielem  A co do grzecznosci dzieci, to Hania podobno jest duzo lepsza niz ja bylam, chociaz ja po przeprawie z moja siostra i tak juz sie rodzicom aniolem wydawalam. Ja bylam normalna, siostra diablem wcielonym - ani jednej przespanej nocy poki nie ukonczyla 3 lat, ciagle ryki, takie na potege. Nikt nie chcial rodzicom z nia pomoc, a mama wrocila do pracy jak ona miala 3.5miesiaca. Widzac, ze mama chudnie w oczach i oboje sa strasz\nie przemeczeni, babcia sie zlitowala i przekonala, zeby mama ja oddala na tydzien chociaz do nich, do dziadkow. Po 3 dniach byly z powrotem, bo nie dawala rady. Z kolei Hani tatus spal calymi dniami, budzil sie tylko na jedzonko i lezac, cierpliwie czekal jak sie butla robila. Wogole nie plakal, ani jak byl glodny, ani jak mial mokro. Nigdy go nic nie bolalo - po prostu dziecko lalka, ktora mozna sie pobawic i odlozyc do lozeczka kiedy sie chce. Domyslam sie, ze Hania jest tak gdzies pomiedzy  Edit: Bubbel, smianie sie w glos jest po prostu cudne!!    
				__________________             | 
|     | 
|  2008-03-07, 23:34 | #2575 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Jaś jest spokojny, naprawdę nie mogę na niego narzekać   Za to naganiam się za Adrianem  szperrr my do Londynu się wkrótce wybieramy do konsulatu złożyć wnioski o paszporty i zapewne w wakacje do Polski z dziećmi. Też się już nie mogę doczekać  lea29 jaki wózek w końcu wybrałaś  ? 
				__________________   | 
|     | 
|  2008-03-07, 23:55 | #2576 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: wariatkowo 
					Wiadomości: 3 978
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Kuseczko, to co, na kwae w Londynie?     Chyba, ze akurat bedziemy w PL  Nie bedzie nas caly kwiecien (do 29go). Lea wybrala to co Pysia  (ale pepla ze mnie  ) 
				__________________             | 
|     | 
|  2008-03-08, 00:25 | #2577 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			szperrr My pewnie do końca lutego się wybierzemy.W sumie fajnie by było się gdzieś zatrzymać i wypić kawę, bo podróż zapewne będzie długa i męcząca   Dam znać  Chyba jestem zacofana na forum , bo niestety nie wiem kto to jest Pysia  Jaś jest dżentelmenem i z okazji Dnia Kobiet ma dla wizażowych mamusiek prezent   
				__________________   | 
|     | 
|  2008-03-08, 08:44 | #2578 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: podlaskie 
					Wiadomości: 6 658
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 Cytat: 
   | |
|     | 
|  2008-03-08, 10:03 | #2579 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-04 
					Wiadomości: 837
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			kuseczko: taki http://shop.babyworld.co.uk/DisplayD...px?prodid=1351 Jesli ktoras mamusia sie jeszcze zastanawia nad wyborem polecam ten wozek   jedyny minus to taki, ze gdy jest rozlozony do pozycji lezacej to kosz na zakupy jest niedostepny, ale zawsze mozna reklamowke powiesic na raczce  oprocz tego same plusy, lekki, zwinny, wygodny no po prostu same ochy i achy   | 
|     | 
|  2008-03-08, 10:21 | #2580 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Łódź 
					Wiadomości: 5 664
				 | 
				
				
				Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007
				
			 
			
			Uszek prosił by przekazać wizażowym ciociom i koleżankom
		
		 
				__________________ CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI   Edytowane przez *misia* Czas edycji: 2008-03-08 o 12:39 | 
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:01.
 
                













 
 
 






 Olunia
Olunia
