Scent Bar VII

[kriss_de_valnor]

Ulu cieszę się , że u Ciebie lepiej

[vesenka]

Napisane przez gwaihally

Dziewczyny, co u mnie? Już będę chyba częściej. Mam lepszy nastrój, bo wszystko się obróciło na moją korzyść szybciej niż myślałam. Nadal jest mi dziwnie, bo - wiadomo, nie wiem co przyniesie jutro, co będzie, czego chcę i co jest dla mnie dobre. Ale sytuacja wygląda następująco, że po gigantycznym bólu szybko się podniosłam. Podbudowałam. Popodrywałam facetów. Pochodziłam na randki. Schudłąm 6 kilo. Opaliłam się na solarium (). Nabrałam pewnoście siebie. Nie zabiłam bólu, ale pochuchałam trochę na niego i przygasł. Nabrałam dystansu do tamtego związku. Przekonałam się że świat się nie kończy na jednym facecie. No i po tym wszystkim.... (w sumie wytrzymał dokładnie 25dni) mąż wrócił do mnie na kolanach. Dziś przyjmuję go do domu na "okres próbny", na kanapę. Ale wiem że teraz jestem twarda i jak będzie cokolwiek źle, jakies kłamstwa, kręcenie, pyskowanie, obwinianie mnie za wszystko i za cokolwiek (jak to miało w zwyczaju być, nie wspominając zdrady i romansu), to niestety fora ze dwora. Może powiecie że mam miękkie serce. Zaklinałam się że nie ma powrotu po czymś takim. Może i mam.... Ale w końcu to mój mąż i kocham go. Zobaczymy co przyniesie czas. Złamał mnie, no. Takie rzeczy mi powiedział, że złamałam się, wzruszyłam. A tamtą dziewczynę to sam ponoć zostawił, a nie ona jego. I wiem to z pierwszej ręki

Cieszę się,że się układa. Oby mąż na prawdę się zmienił.

Napisane przez Polly_

Jasne, tylko sęk w tym że pewnie w sklepie to kosztuje 1/3 ceny.....

O ile nie jeszcze mniej. W końcu z czegoś trzeba opłacić wynajęcie sal, samochody służbowe, szkolenia dla tych co sprzedają, itd. Ale myślę,że nie można decydować za kogoś jak wyda swoje pieniądze. Można jedynie spróbować wytłumaczyć,że to samo można mieć taniej.

[bluegirl]

Napisane przez melkmeisje

Nic. Koniec, po prostu.

Melk bardzo Ci współczuję i ściskam mocno

Napisane przez Mendosita

Melk- trzymaj się dzielnie

Nie zaglądałam dość długo do baru, ale dziś wpadłam pochwalić się wczorajszymi zakupami. Nabyłam bowiem: monitor LCD (wreszcie!!), lodówkę, kuchenkę, piekarnik, okap oraz pralkę Wydałam całe pieniądze, ale co tam, mam już pół kuchni (drugie pół to meble, których nie mam ).

Świetne zakupy.

Napisane przez Polly_

ta jest lepsza:
http://www.dombianco.com.pl/preview_...1501&f0=2&f1=3

Ja chcę to cudo

Napisane przez Nevada87

Vesenko mam do Ciebie prośbę, czy mogłabyś umieścić na blogu więcej przepisów na sprawdzone zupy?
Od jakiś kilku miesięcy zaczęłam interesować się kuchnią i sporo gotuję, głównie piekę, natomiast chodzą za mną zupy, szukałam przepisów w necie i jest tego sporo, ale nie wiem co z tego wyjdzie, chciałabym wypróbować coś sprawdzonego
Kuchnia na tyle zaczęła mnie wciągać ,że stało się to moim sposobem na odstresowanie, szczególnie pieczenie aromatycznych ciast / ulubionej szarlotki
Jednakże teraz wznawiam odchudzanie i przejdę raczej na te zupy

Zaupy to i ja chętnie poczytam. Oprócz kilku podstawowych typu pomidorowa, rosół, grzybowa, nie znam i nie gotowałam innych.

[gryx82]

A ja kaca moralnego mam (zwykłego też)

W sumie nie pierwszy, nie ostatni raz

[Polly_]

Napisane przez bluegirl

Melk bardzo Ci współczuję i ściskam mocno


Świetne zakupy.

Ja chcę to cudo

.

muszisz zrezydnowac z flaszek i zacząć odkładać

Napisane przez gryx82

A ja kaca moralnego mam (zwykłego też)

W sumie nie pierwszy, nie ostatni raz

trza było nie broić

[gryx82]

Napisane przez Polly_

trza było nie broić

Święte słowa

[madziczka]

Napisane przez Polly_

trza było nie broić

To takie proste przecież


Dziś mam dzień "Nic mi się nie chce". Po południu jadę na urodziny do babci.

[bluegirl]

Napisane przez Polly_

muszisz zrezydnowac z flaszek i zacząć odkładać

Przecież ja cały czas sobie odmawiam nowych flakonów, podsyłam link w Perełkach żeby mnie nie kusiło
Niestety w kuchni by sie nie zmieściła, w moim pokoju tym bardziej.
W swoim piekarniku nie mam nawet termoobiegu, ale nikt mnie nie pytał przed zakupem o zdanie, a to ja głównie używam piekarnika w tym domu. Całe szczęście ciacha wychodzą takie jak należy, kuchenka wytrzymuje piecznie nawet 4 ciast w tygodniu.

[vesenka]

Napisane przez bluegirl

Zaupy to i ja chętnie poczytam. Oprócz kilku podstawowych typu pomidorowa, rosół, grzybowa, nie znam i nie gotowałam innych.

Nadal jestem chora to trochę uzupełnię bloga. Będzie więcej zup i jednogarnkowców.

Napisane przez gryx82

A ja kaca moralnego mam (zwykłego też)

W sumie nie pierwszy, nie ostatni raz

Miało się siłę rozrabiać to teraz niech ma się siłę walczyć z kacem

UUU...mówią w tv,że zatrzymano chyba najbardziej popularnego piłkarza Lecha Poznań

[beata11]

Napisane przez vesenka

I to jest druga strona medalu. Ale tak sobie myślę,że jeśli chciały mieć taką pościel, posiadanie jej sprawia im przyjemność i stać je na taki wydatek to ich prawo i nikomu nic do tego. Każdy ma prawo do sprawiania sobie przyjemności. My wydajemy na flaszki, ktoś inny może woli pościel.

No właśnie cały problem w tym, że używając manipulacji wciskają starszym osobom za kilka tysięcy coś, co można kupić za np 300.

Gwaihally cieszę się, że u Ciebie tak ładnie się układa
Teraz tylko bądź konsekwentna i będzie super

Czytam, że o gotowaniu piszecie, czy któraś z Was może trafiła na przepisy jak można zrobić ciasto z mąki żytniej lub kukurydzianej?
Ale nie z mieszanki z pszenną ( takie, to znam), tylko wyłącznie z takiej?
Byłabym dozgonnie wdzięczna

[vesenka]

Napisane przez beata11

No właśnie cały problem w tym, że używając manipulacji wciskają starszym osobom za kilka tysięcy coś, co można kupić za np 300.

No i to akurat jest nie w porządku. Dlatego uważam,że trzeba spokojnie tłumaczyć, najlepiej profilaktycznie. Starsi ludzie nie są tak odporni na nachalny marketing.

Napisane przez beata11

Czytam, że o gotowaniu piszecie, czy któraś z Was może trafiła na przepisy jak można zrobić ciasto z mąki żytniej lub kukurydzianej?
Ale nie z mieszanki z pszenną ( takie, to znam), tylko wyłącznie z takiej?
Byłabym dozgonnie wdzięczna

A na co chcesz? Trochę przepisów z kukurydzianej mam, bo część rodziny jest lub była na bezglutenowej diecie

[Polly_]

Napisane przez vesenka

Nadal jestem chora to trochę uzupełnię bloga. Będzie więcej zup i jednogarnkowców.


Miało się siłę rozrabiać to teraz niech ma się siłę walczyć z kacem

UUU...mówią w tv,że zatrzymano chyba najbardziej popularnego piłkarza Lecha Poznań

własnie-jednogarnkowców
oraz jakieś dania z max 5 składników

[vesenka]

Napisane przez Polly_

własnie-jednogarnkowców
oraz jakieś dania z max 5 składników

tak to może być ciężko, ale często część składników jest w puszkach lub mrożona, więc wszystko bez wysiłku.

[bluegirl]

Ja w sobotę robiłam zapiekankę z tego przepisu z makaronem
Nie pierwszy raz i nie ostatni, robię oczywiście z dużo większej ilości składników niż w przepisie, odpuszczam sobie jajko ze śmietaną, makaron zawsze rurki, pieczarek sporo więcej bo robię z całego opakowania makaronu.
Szkoda że nie ma zdjęć, szybko rzuciłam się na jedzenie i nie pomyślałam o zrobieniu zdjęć
Przygotowywanie wszystkiego zanim włożyłam do piekarnika zajęło mi 1h15 minut, ale przyznam ze mama obrała i pokroiła pieczarki. Podjadałam zmieszany makaron z resztą składników bo byłam bardzo głodna i nawet przed zapieczeniem z serem jest pyszne.

[beata11]

Napisane przez vesenka

No i to akurat jest nie w porządku. Dlatego uważam,że trzeba spokojnie tłumaczyć, najlepiej profilaktycznie. Starsi ludzie nie są tak odporni na nachalny marketing.

O to mi chodzi, mnie normalnie serce boli jak coś takiego widzę


A na co chcesz? Trochę przepisów mam, bo część rodziny jest lub była na bezglutenowej diecie

chyba Cię ozłocę!

Ja bym chciała ciasto (ciastka w sensie), ciasto na naleśniki, racuchy jakieś, bułki, makaron ( ten , który kupuję jest okropny czuję jakbym się kleju najadła, no i ja bym chciała zrobić płaty na lazanię)
wszędzie znajduję informacje, że kukurydza i żyto nie mają czegoś tam i ciasto nie urośnie, a makaron sie nie sklei.
Szukałam w internecie przed świętami i nic nie znalazłam sensownego.
Czy w ogóle istnieje (prawie) biała mąka żytnia?
Wszędzie jest tylko czarna.
ale ja jestem wygłodzona

już nie mogę tej kaszy i marchewki

No to ja proszę o przepisy

[Polly_]

Napisane przez vesenka

tak to może być ciężko, ale często część składników jest w puszkach lub mrożona, więc wszystko bez wysiłku.

no dobra niech będzie do 7

[vesenka]

Napisane przez beata11

chyba Cię ozłocę!

Ja bym chciała ciasto (ciastka w sensie), ciasto na naleśniki, racuchy jakieś, bułki, makaron ( ten , który kupuję jest okropny czuję jakbym się kleju najadła, no i ja bym chciała zrobić płaty na lazanię)
wszędzie znajduję informacje, że kukurydza i żyto nie mają czegoś tam i ciasto nie urośnie, a makaron sie nie sklei.
Szukałam w internecie przed świętami i nic nie znalazłam sensownego.
Czy w ogóle istnieje (prawie) biała mąka żytnia?
Wszędzie jest tylko czarna.
ale ja jestem wygłodzona

już nie mogę tej kaszy i marchewki

No to ja proszę o przepisy

Ciasteczka kukurydziane

2,5 szklanki mąki kukurydzianej
1 kostka margaryny
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy.

Zagnieść wszystko, uformować wałek o średnicy ok 5 cm. Wrzucić do zamrażarki na 1-2 godziny. Wyjąć, pokroić na plasterki grubości 0,5 cm i piec w 200 stopniach, aż spód zacznie leciutko brązowieć.
Dobrze smakują z powidłami śliwkowymi.
*******

Placek owocowy z mąki kukurydzianej:

1,5 l mleka
0,25 łyżeczki soli
375g mąki kukurydzianej
3 jajka
50 g cukru
masło do formy
owoce, mogą być kompotowe
cukier puder

Mleko posolić, zagotować dodając stopniowo mąkę, dokładnie wymieszać i doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu, stale mieszając aż do zgęstnienia. Masę przestudzić np. rozkładając ją na talerzu. Białka i cukier ubić na pianę. Owoce, jeśli są kompotowe odsączyć. Formę wysmarować.
Do wystudzonej masy kukurydzianej dodać po jednym żółtka.Wymieszać. Dodać ubite białka z cukrem. Wymieszać. Ciasto przełożyć do formy (np. tortownica 24cm). Na powierzchni rozłożyć owoce, oprószyć cukrem pudrem.
Piec w rozgrzanym piekarniku temp. 150st. Ok.35min. aż brzegi ciasta zaczną się marszczyć i rumienić.
Ono raczej sie nie piecze a dogotowuje, nie rośnie.
*****

Naleśniki
- 2 jajka
- szklanka mąki bezglutenowej (mieszanki na bazie skrobi kukurydzianej z dodatkiem mąki kukurydzianej)
- szklanka mleka
- szklanka wody
- 3 łyżki oleju
- szczypta soli

Składniki starannie wymieszaj, aż uzyskasz jednolitą masę, i odstaw na jedną-dwie godziny. Smaż po obu stronach na złoty kolor. Do smażenia pierwszego naleśnika nalej odrobinę tłuszczu na patelnię, następne można smażyć bez tłuszczu.
*****

CIASTO Z MĄKI ŻYTNIEJ RAZOWEJ ZE ŚLIWKAMI

1/2 szkl. mąki żytniej razowej
4 jaja
3 łyzki oleju ryżowego lub innego
6 łyżek cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu lub startej skórki z cytryny
sezam lub posiekane orzechy (słonecznik)
owoce sezonowe (wiśnie, jabłka, śliwki)
Ubić białka. W osobnej misce zmiksować żółtka , dodać powoli mąkę, proszek, miksując dalej dodać olej, cynamon i cukier. Wymieszać delikatnie z pianą i przełożyć do małej tortownicy wysmarowanej i wysypanej sezamem. Na wierzchu ułożyć owoce i posypać sezamem lub słonecznikiem. Wstawić do upieczenia na ok 30 min. w temp. 160 st C.

[BigMama]

Napisane przez ivanna

Big Mamo a no śpie teraz gdzie popadnie

Napisane przez gwaihally

Dziewczyny, co u mnie? Już będę chyba częściej. Mam lepszy nastrój, bo wszystko się obróciło na moją korzyść szybciej niż myślałam.

trzymaj się i zachowaj ostrożność, ale to pewnie wiesz sama

Napisane przez gryx82

A ja kaca moralnego mam (zwykłego też)

W sumie nie pierwszy, nie ostatni raz

oj, biednyś Ty ... moralniak chyba gorszy, co?

Napisane przez vesenka

Nadal jestem chora to trochę uzupełnię bloga. Będzie więcej zup i jednogarnkowców.

jakoś zda mi się, że Ty już bardzo długo chorujesz. I ciągle antybiotyki?

Napisane przez Polly_

własnie-jednogarnkowców
oraz jakieś dania z max 5 składników

To marchewka duszona = marchew+woda+masło+sól+cu kier

[beata11]

Napisane przez vesenka

Ciasteczka kukurydziane

Placek owocowy z mąki kukurydzianej

Naleśniki

CIASTO Z MĄKI ŻYTNIEJ RAZOWEJ ZE ŚLIWKAMI

Serdeczne dzięki dobra kobieto Vesenko

jutro spróbuję coś wykonać i zdam sprawę

[mskladaczek]

Napisane przez vesenka

I to jest druga strona medalu. Ale tak sobie myślę,że jeśli chciały mieć taką pościel, posiadanie jej sprawia im przyjemność i stać je na taki wydatek to ich prawo i nikomu nic do tego. Każdy ma prawo do sprawiania sobie przyjemności. My wydajemy na flaszki, ktoś inny może woli pościel.

Moja babcia tez kupila te posciel za 5,5 tys (promocja byla, normalnie 9 tys kosztuja, taaa )
Na poczatku sie zezloscilam, na babcie troche, glownie na oszustow.

Probowalam babci tlumaczyc, ze to naciagacze, ze ta koldra wcale nie jest zdrowa, ze lepiej za te pieniadze na miesiac nad morze pojechac, ze porzadne koldry to sie w sklepach specjalistycznych kupuje itd.
Nic to nie dalo, babci tylko przykro bylo
Wiec odpuscilam, w koncu starsza kobieta, jej pieniadze, niech sobie robi z nimi co chce, niech sie cieszy...

Szlag mnie tylko trafia, ze to naciagactwo kwitnie

[Polly_]

Napisane przez BigMama

To marchewka duszona = marchew+woda+masło+sól+cu kier

hiehie, bardzo śmieszne...a w oóle to ile się dusi marchewke?

[Betty83]

Napisane przez Polly_

hiehie, bardzo śmieszne...a w oóle to ile się dusi marchewke?

Do mientkości.

[BigMama]

Napisane przez Polly_

hiehie, bardzo śmieszne...a w oóle to ile się dusi marchewke?

... aż ducha wyzionie
... a tak najlepiej, to aż będzie miękka, ale nie rozciapciana

Ja odkąd kupiłam szybkowar to marchewkę najpierw robię na parze, a potem kroję w kostkę i podduszam. Już prawie wszystko w szybkowarze robię. nawet ziemniaki do obiadu - 10 min.i gotowe.

kurczę, ale to 6-składnikowy przepis jest na marchewkę , bo jeszcze mąkę trzeba dodać

[vesenka]

Napisane przez BigMama

jakoś zda mi się, że Ty już bardzo długo chorujesz. I ciągle antybiotyki?

Za długo, to już trzeci tydzień, z czego leżę 5 dni. I nie mogę sie pozbyć kaszlu temperatury tak między 37.3 a 37.7 . Lekarka powiedziała że antybiotyk niepotrzebny.

Napisane przez beata11

Serdeczne dzięki dobra kobieto Vesenko

jutro spróbuję coś wykonać i zdam sprawę

Ale uprzedzam,że cudów nie ma jak ktoś się przyzwyczaił do pszenicy.

Napisane przez Polly_

hiehie, bardzo śmieszne...a w oóle to ile się dusi marchewke?

aż nie zmięknie?

[Polly_]

Napisane przez Betty83

Do mientkości.

Napisane przez BigMama

... aż ducha wyzionie
... a tak najlepiej, to aż będzie miękka, ale nie rozciapciana

Ja odkąd kupiłam szybkowar to marchewkę najpierw robię na parze, a potem kroję w kostkę i podduszam. Już prawie wszystko w szybkowarze robię. nawet ziemniaki do obiadu - 10 min.i gotowe.

kurczę, ale to 6-składnikowy przepis jest na marchewkę , bo jeszcze mąkę trzeba dodać

No wiem.ale ile czasu to zajmuje??? chodzi mi o to ile przed planowanym momentem konsumpcji musze zacząć....

[BigMama]

Napisane przez Polly_

No wiem.ale ile czasu to zajmuje??? chodzi mi o to ile przed planowanym momentem konsumpcji musze zacząć....

Aaaa... to od techniki zależy. Można najpierw w całości ugotować, a potem w kostkę kroić (przepis klasyczny, kupa babrania )

przed epoką szybkowaru tarłam marchew na tarce jarzynowej grubej, dodawałam masełko, troszkę wody, sól i cukier i dusiłam ... aż udusiłam (od marchwy zalezy , stara marchwa na ten przykład duzo czasu potrzebuje- ok 20 min.chyba, jakoś tak równo z ziemniakami wychodziło )

Vesenko, syrop z kaktusa zwanego aloesem cuda z kaszlem potrafi zdziałać.
Historie rodzinne (mocno jak mniemam przesadzone) twierdzą, że od śmierci mnie uratował.

[vesenka]

Napisane przez bluegirl

Ja w sobotę robiłam zapiekankę z tego przepisu z makaronem
Nie pierwszy raz i nie ostatni, robię oczywiście z dużo większej ilości składników niż w przepisie, odpuszczam sobie jajko ze śmietaną, makaron zawsze rurki, pieczarek sporo więcej bo robię z całego opakowania makaronu.
Szkoda że nie ma zdjęć, szybko rzuciłam się na jedzenie i nie pomyślałam o zrobieniu zdjęć
Przygotowywanie wszystkiego zanim włożyłam do piekarnika zajęło mi 1h15 minut, ale przyznam ze mama obrała i pokroiła pieczarki. Podjadałam zmieszany makaron z resztą składników bo byłam bardzo głodna i nawet przed zapieczeniem z serem jest pyszne.

Przepis brzmi smakowicie

Napisane przez Polly_

No wiem.ale ile czasu to zajmuje??? chodzi mi o to ile przed planowanym momentem konsumpcji musze zacząć....

Zależy od marchewki. Od momentu aż pokroisz jakieś 20-30 minut.

Mam, mam przepis z 4 składników- to ciasto na pizze niestety na sos i obłożenie został tylko jeden wolny składnik do wyboru

edit:

Napisane przez BigMama

Aaaa... to od techniki zależy. Można najpierw w całości ugotować, a potem w kostkę kroić (przepis klasyczny, kupa babrania )

przed epoką szybkowaru tarłam marchew na tarce jarzynowej grubej, dodawałam masełko, troszkę wody, sól i cukier i dusiłam ... aż udusiłam (od marchwy zalezy , stara marchwa na ten przykład duzo czasu potrzebuje- ok 20 min.chyba, jakoś tak równo z ziemniakami wychodziło )

Vesenko, syrop z kaktusa zwanego aloesem cuda z kaszlem potrafi zdziałać.
Historie rodzinne (mocno jak mniemam przesadzone) twierdzą, że od śmierci mnie uratował.

o tej marchewce to się produkowałyśmy jednocześnie
W poszukiwaniu syropu z aloesu wyślę tż-ta. Mam robiony syrop z codeiną, super hamuje kaszel, ale trochę przymula, a po 4 godzinach kaszel wraca

[Polly_]

Napisane przez BigMama

Aaaa... to od techniki zależy. Można najpierw w całości ugotować, a potem w kostkę kroić (przepis klasyczny, kupa babrania )

przed epoką szybkowaru tarłam marchew na tarce jarzynowej grubej, dodawałam masełko, troszkę wody, sól i cukier i dusiłam ... aż udusiłam (od marchwy zalezy , stara marchwa na ten przykład duzo czasu potrzebuje- ok 20 min.chyba, jakoś tak równo z ziemniakami wychodziło )

Vesenko, syrop z kaktusa zwanego aloesem cuda z kaszlem potrafi zdziałać.
Historie rodzinne (mocno jak mniemam przesadzone) twierdzą, że od śmierci mnie uratował.

ja dalej nic nie wim z tej marchewki-to ona nie w kostke ma wyjść???
a co do aloesu- to mi glowe nacierano za młodu nim

[BigMama]

Napisane przez Polly_

ja dalej nic nie wim z tej marchewki-to ona nie w kostke ma wyjść???
a co do aloesu- to mi glowe nacierano za młodu nim

Wierz mi , kobieto, że w smaku się nie różni na tarce utarta od w kostkę krojonej. Na co dzień jest tarta (bo szybciej) od święta i gości jest w kostkę, bo eleganciej.

Rodzina ma woli tartą, bo jej się lepiej na widelec nakłada i po talerzu kostek ganiać nie musi.

[vesenka]

Napisane przez Polly_

ja dalej nic nie wim z tej marchewki-to ona nie w kostke ma wyjść???
a co do aloesu- to mi glowe nacierano za młodu nim

albo w kostkę, albo starta, ganz egal.
edit: Big Mamo znowu zrobiłam marchewkowego dubla Wspominałam,że po tym syropie na kaszel jestem nieco opóźniona?