Matura 2011 - część IV

[oluniaaa172]

Hej Dziewczyny

Jejjjć jak mnie tu dawno nie było wybaczcie....
ale jakoś rzadko w domu jestem i czasu nie ma na nic

jak Wam nauka idzie? ja właśnie kończe prezentacje

i poszukuje informacji o zdradach Swidrygajłowa ze "Zbrodni i kary"

pomoże ktoś?

[Szotta]

A co konkretnie chcesz o nim?

[whiskey]

jestem po niemieckim
muszę wziąc się dziś za polski (prezentację)

no i jadę dziś zrobić sobie włosy

[Adus_]

Napisane przez whiskey

jestem po niemieckim
muszę wziąc się dziś za polski (prezentację)

no i jadę dziś zrobić sobie włosy

co robisz?

[oluniaaa172]

Napisane przez Szotta

A co konkretnie chcesz o nim?

coś o jego zdradach, z kim i dlaczego.... o jego wnętrzu i charakterze, dlaczego zdradzał żonę, jak to się skonczyło....

potrzebuje tego do prezentacji o funkcjonowaniu motywu zdrady

[Szotta]

Napisane przez oluniaaa172

coś o jego zdradach, z kim i dlaczego.... o jego wnętrzu i charakterze, dlaczego zdradzał żonę, jak to się skonczyło....

potrzebuje tego do prezentacji o funkcjonowaniu motywu zdrady

Nie doczytałam tych zdrad.
Wiesz co, ja mam książki na temat zbrodni i kary co do mojego tematu, to może Ci coś polecę. Zobacze czy coś by było o zdradzie ciekawego

[sylwiszon757]

a ja nic, kompletnie nic nie zrobiłam...znając życie to do nauki wezmę się wieczorem w niedziele

[AjcCc]

Napisane przez rosiek

no, Szotta, z pustego i Salomon nie naleje

jeżeli chcesz się uczyć całe dnie, proszę bardzo, your life, your choice, ale po przeczytaniu tego komentarza poczułam fizyczny ból...


kiedyś chciało się tutaj wchodzić i dołączyć do rozmowy, ale od pewnego czasu atmosfera jest coraz bardziej zepsuta. Mam wrażenie, że niektórzy leczą tutaj swoje kompleksy. Nie będę wnikać. Mam nadzieję, że nie rozczarujecie się w maju/czerwcu/lipcu- najpewniejsze osoby nieraz odpadają z gry.

[Flossy15]

Mnie też dawno tutaj nie było, jeśli chodzi o lektury to jeszcze mi kilka zostało do przeczytania, jedynej, której nie jestem w stane dokończyć to "Potop". Wzięłam się dzisiaj za geografię, powtarzam to, czego się nauczyłam w miarę do tej pory. Jestem w połowie litosfey. Od nowego roku zaczynam atmosferę. Jak tylko pomyślę sobie o tym wszystkim to mi się jakoś ciężko robi, że się nie wyrobię. Strasznie wolno się uczę a tu tyle jeszcze do zrobienia. Podziwiam was, że jesteście w stanie np. uczyć się całą noc, albo kilkanaście godzin, ja po kilku wysiadam.

[rosiek]

Napisane przez AjcCc

jeżeli chcesz się uczyć całe dnie, proszę bardzo, your life, your choice, ale po przeczytaniu tego komentarza poczułam fizyczny ból...


kiedyś chciało się tutaj wchodzić i dołączyć do rozmowy, ale od pewnego czasu atmosfera jest coraz bardziej zepsuta. Mam wrażenie, że niektórzy leczą tutaj swoje kompleksy. Nie będę wnikać. Mam nadzieję, że nie rozczarujecie się w maju/czerwcu/lipcu- najpewniejsze osoby nieraz odpadają z gry.

hmh, może to źle zabrzmiało, ale pisałam to jako żart i to skierowany na moją osobę odnośnie tego, co kiedyś o sobie pisałam.

Napisane przez Flossy

Mnie też dawno tutaj nie było, jeśli chodzi o lektury to jeszcze mi kilka zostało do przeczytania, jedynej, której nie jestem w stane dokończyć to "Potop". Wzięłam się dzisiaj za geografię, powtarzam to, czego się nauczyłam w miarę do tej pory. Jestem w połowie litosfey. Od nowego roku zaczynam atmosferę. Jak tylko pomyślę sobie o tym wszystkim to mi się jakoś ciężko robi, że się nie wyrobię. Strasznie wolno się uczę a tu tyle jeszcze do zrobienia. Podziwiam was, że jesteście w stanie np. uczyć się całą noc, albo kilkanaście godzin, ja po kilku wysiadam.

Chyba większość osób ma takie wrażenie (;
ale wydaje mi się, że ostatecznie ze wszystkim uda się wyrobić - zostało jeszcze trochę czasu i każdy stara się coś robić. będzie dobrze

[quetepassa]

Najważniejsze to nastawienie ! Nie myśl, że ni dasz rady Bo dasz rade !
Ja też nie potrafię się uczyc strasznie długo, ale nie lubię zarywac nocy. Wolę rozłożyc naukę na dłużej, a się wysypiac ;D
PS.Szukam dobrego korepetytora z chemii w Toruniu

[MadlenK]

Ucichło tutaj...

[Katalonkaaa]

Ucichło bo AjcCc wprowadza niezdrową atmosferę zupełnie nie rozumiem dlaczego...

[AjcCc]

Napisane przez Katalonkaaa

Ucichło bo AjcCc wprowadza niezdrową atmosferę zupełnie nie rozumiem dlaczego...

Tak, AjćĆć.! całe dnie knuje niecne i szpetne intrygi żeby było wesoło.
czytaj wątek na bieżąco i zobacz, kto wprowadza niezdrową atmosferę ;p
z tego co widzę wchodzisz na forum od czasu do czasu, a rzucanie osądami na podstawie jednego, dwóch postów chyba nie powinno leżeć w naturze kogoś, kto chciał związać się z prawem : *
A na wątku jest cicho, bo z tego co wiem, nie tylko ja nie mogę już czytać wypowiedzi niektórych osób, które "jakoś" napiszą maturę, a próbne piszą na 90%, albo "wcale się nie uczą", a wyniki w czerwcu po 80-90% na pewno przyjdą same i okaże się, że rocznik '92 był genialny; *

Podsumowując: ten wątek nie ma już nic wspólnego z poprzednimi częściami. Mi wydaje się już zupełnie obcy. Pękły "niewidzialne sznurki".

[Eroll]

Wtrącę się.
Ależ tak było od zawsze i tak już zostanie. Niektórzy potrzebują się dowartościowywać, mówiąc że w ogóle się nie uczą, a zawsze wyniki najlepsze. Do szkoły nie chodziłaś? nie znasz tych realiów?

[alkaaa00]

Napisane przez Eroll

Wtrącę się.
Ależ tak było od zawsze i tak już zostanie. Niektórzy potrzebują się dowartościowywać, mówiąc że w ogóle się nie uczą, a zawsze wyniki najlepsze. Do szkoły nie chodziłaś? nie znasz tych realiów?

Fakt tak juz jest tylko takie gadanie/pisanie jest moim zdaniem żałosne. Sama nie rozumiem jak ktoś nic nie powtarzając matematykę na 80 m% napisał...Ale ok może są ludzie bardzo mądrzy którzy mają taką pamięć że hoho

[AjcCc]

Napisane przez Eroll

Wtrącę się.
Ależ tak było od zawsze i tak już zostanie. Niektórzy potrzebują się dowartościowywać, mówiąc że w ogóle się nie uczą, a zawsze wyniki najlepsze. Do szkoły nie chodziłaś? nie znasz tych realiów?

W mojej klasie jest raczej tak, że każdy robi wszystko na wartość swoich możliwości i predyspozycji. Nie ma osób, które pieprzą, że się nie uczyły, a potem mają same 5. Plusy przeciętnego technikum ; ) Może dlatego nie mogę znieść takiej spinki na forum internetowym, gdzie luzu powinno być jeszcze więcej...

Napisane przez alkaaa00

Fakt tak juz jest tylko takie gadanie/pisanie jest moim zdaniem żałosne. Sama nie rozumiem jak ktoś nic nie powtarzając matematykę na 80 m% napisał...Ale ok może są ludzie bardzo mądrzy którzy mają taką pamięć że hoho

Jestem w stanie zrozumieć, jeden-dwa przedmioty, które ktoś rzeczywiście lubił przez całe liceum, uczył się na bieżąco i teraz odświeża sobie tylko pewne wiadomości... ale jeżeli ktoś zdaje kilka przedmiotów i wszystkie mu tak wychodzą to nie jestem w stanie uwierzyć, że się nie uczy ;]


idę w końcu wydrukować tablice z matmy, które mamy na maturze i biorę się porządnie za ogarnianie.

[monakaja]

każda z Was ma racje też nie lubię jak ktoś mówi że się nie uczy a potem ma nie wiadomo skąd takie wyniki... rzadko tu wchodzę ... bo się uczę podczytując was ale stwierdzenia niektórych zę jeszcze nie zaczęli się uczyc albo coś w ten deseń a potem nagle 90% też mnie drażnią... bo oczywiście wielu będzie mówic zę czuje że robi za mało... ale to chyba normalne, taka obawa... ale nie zę nic nie robi a potem...


Mam propozycje, może od następnych postów wrócmy do te cudownej atmosferki na tym forum szczególnie że zaraz 2011 i wszystko a byc lepsze niz w 2010 ;D co Wy na to?

[Smarfetka]

Napisane przez AjcCc

Jestem w stanie zrozumieć, jeden-dwa przedmioty, które ktoś rzeczywiście lubił przez całe liceum, uczył się na bieżąco i teraz odświeża sobie tylko pewne wiadomości... ale jeżeli ktoś zdaje kilka przedmiotów i wszystkie mu tak wychodzą to nie jestem w stanie uwierzyć, że się nie uczy ;]

zgadzam się! Szlak mnie trafia jak czytam/słucham takich głupot w stylu "nic się nie uczę, a i tak dostaje 5". mam kilka takich ziółek w lasie i omijam je szerokim łukiem. Cała klasa zgłasza np, a te osoby nie, chociaż się nic nie uczyły? żenada.
a prawda jest taka, że one dniami i nocami uczą się, bo one nie są same z siebie inteligentne tylko wykute. pomijam oczywiście sporadyczne przypadki - nie chcąc nikogo urazić.


a najbardziej żałosne jest to, jak słucha się starszych roczników które wygadują, że zaczęły się uczyć 2 tygodnie przed maturą, a tu nagle 80-90%.

[AjcCc]

Napisane przez Smarfetka

a prawda jest taka, że one dniami i nocami uczą się, bo one nie są same z siebie inteligentne tylko wykute. pomijam oczywiście sporadyczne przypadki - nie chcąc nikogo urazić.

Niektórzy muszą wyrosnąć ze stereotypu, że mądrość/inteligencja jest wprost proporcjonalna do średniej na świadectwie ; )

[Smarfetka]

Napisane przez AjcCc

Niektórzy muszą wyrosnąć ze stereotypu, że mądrość/inteligencja jest wprost proporcjonalna do średniej na świadectwie ; )

o tuż to

[Bziu]

No cóż tak jest, ale np jak ja się uczę to mówię że się uczę i nie wiem po co miałabym mówić że nie tylko udało mi się ot tak no bo jestem specjalnie uzdolniona i nie muszę wkuwać jak reszta, a jak słyszę że wynik >90%jest straszny i w sumie "jakoś napisałam" to mnie skręca. Za niedługo 100% będzie mało wystarczające...
No cóż u mnie w klasie nie ma takich osób więc razi mnie to u innych.

[whiskey]

ja też zawszę mówię szczerze, tzn jak się uczyłam trochę to mówię: umiem na trzy

po części zgadzam się z AjcCc - czasem mi się nie chce odzywać na tym wątku...

[kaja_92]

Napisane przez Bziu

No cóż tak jest, ale np jak ja się uczę to mówię że się uczę i nie wiem po co miałabym mówić że nie tylko udało mi się ot tak no bo jestem specjalnie uzdolniona i nie muszę wkuwać jak reszta, a jak słyszę że wynik >90%jest straszny i w sumie "jakoś napisałam" to mnie skręca. Za niedługo 100% będzie mało wystarczające...
No cóż u mnie w klasie nie ma takich osób więc razi mnie to u innych.

Niby tak, ale 90 a powiedzmy 96% to aż 6 punktów procentowych więcej, które dla niektórych będą decydowały o studiach. W moim przypadku to aż 24 punkty w rekrutacji i mieć je a ich nie mieć to jednak różnica. Poza tym osoby, które planują zdać rozszerzenie z danego przedmiotu na 90% mogą być niezadowolone pisząc podstawę też na 90%.

Dziewczyny, trochę luzu. Zamieszanie o nic, bo i tak nikogo i niczego nie zmienicie. Każdy będzie mówił, pisał, robił co będzie chciał.

[monakaja]

Napisane przez whiskey

ja też zawszę mówię szczerze, tzn jak się uczyłam trochę to mówię: umiem na trzy

po części zgadzam się z AjcCc - czasem mi się nie chce odzywać na tym wątku...

właśnie, więc mam nadzieje ze wrócą czasy kiedy wszystkim na tym watku było miło

[AjcCc]

Napisane przez kaja_92

Niby tak, ale 90 a powiedzmy 96% to aż 6 punktów procentowych więcej, które dla niektórych będą decydowały o studiach. W moim przypadku to aż 24 punkty w rekrutacji i mieć je a ich nie mieć to jednak różnica. Poza tym osoby, które planują zdać rozszerzenie z danego przedmiotu na 90% mogą być niezadowolone pisząc podstawę też na 90%.

pisząc R na 90% można spokojnie startować na najbardziej oblegane kierunki typu medycyna, prawo, architektura, ale jeżeli ktoś musi być na samym górze listy przyjętych to ja nie mam już pytań...

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

btw. uciekam z wątku, bo robi się temat rzeka, a ja nurkować w nim nie zamierzam.

nicku nie zmieniam, wizażu nie opuszczam, można mnie znaleźć na pw ; )

[Bziu]

Napisane przez kaja_92

Niby tak, ale 90 a powiedzmy 96% to aż 6 punktów procentowych więcej, które dla niektórych będą decydowały o studiach. W moim przypadku to aż 24 punkty w rekrutacji i mieć je a ich nie mieć to jednak różnica. Poza tym osoby, które planują zdać rozszerzenie z danego przedmiotu na 90% mogą być niezadowolone pisząc podstawę też na 90%.

Dziewczyny, trochę luzu. Zamieszanie o nic, bo i tak nikogo i niczego nie zmienicie. Każdy będzie mówił, pisał, robił co będzie chciał.

no ja to rozumiem, ale sam taki wynik jest bardzo wysoki i nie ma co narzekać że jest strasznie mało bo nie jest. Wiem że na studia liczy się każdy procent i każda chce napisać jak najlepiej ale mnie chodzi ogólnie, bo takie wyniki w porównaniu z np 50-70% są bardzo dobre i nie ma co mówić, a rekrutacja to swoją stroną. A jak piszą R to przecież nie powinno je obchodzić na ile piszą P, bo ja mogę nawet swojej P geo nie zdać byle R było wysokie.

Napisane przez monakaja

właśnie, więc mam nadzieje ze wrócą czasy kiedy wszystkim na tym watku było miło

czekam na nie z utęsknieniem

[kaja_92]

Napisane przez AjcCc

pisząc R na 90% można spokojnie startować na najbardziej oblegane kierunki typu medycyna, prawo, architektura, ale jeżeli ktoś musi być na samym górze listy przyjętych to ja nie mam już pytań...

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

btw. uciekam z wątku, bo robi się temat rzeka, a ja nurkować w nim nie zamierzam.

nicku nie zmieniam, wizażu nie opuszczam, można mnie znaleźć na pw ; )

No chyba jednak nie... kolega startował na automatykę na AGH, matmę na pisał P 98 i R 92% i się nie dostał...
I wątpię, żeby ktoś za wszelką cenę chciał być na samej górze listy...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez Bziu

no ja to rozumiem, ale sam taki wynik jest bardzo wysoki i nie ma co narzekać że jest strasznie mało bo nie jest. Wiem że na studia liczy się każdy procent i każda chce napisać jak najlepiej ale mnie chodzi ogólnie, bo takie wyniki w porównaniu z np 50-70% są bardzo dobre i nie ma co mówić, a rekrutacja to swoją stroną. A jak piszą R to przecież nie powinno je obchodzić na ile piszą P, bo ja mogę nawet swojej P geo nie zdać byle R było wysokie.


czekam na nie z utęsknieniem

Nigdy do tego tak nie podchodzę, bo uważam to za bezsensowne. Piszę o robię coś dla siebie a nie żeby napisać lepiej od kogoś i powiedzieć sobie "o, fajnie mam 80%, w porównaniu z 40% to dużo", bo według mnie nie o to chodzi. Robisz coś dla siebie, nie żeby porównywać się z innymi.

[Bziu]

Napisane przez kaja_92

No chyba jednak nie... kolega startował na automatykę na AGH, matmę na pisał P 98 i R 92% i się nie dostał...
I wątpię, żeby ktoś za wszelką cenę chciał być na samej górze listy...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------



Nigdy do tego tak nie podchodzę, bo uważam to za bezsensowne. Piszę o robię coś dla siebie a nie żeby napisać lepiej od kogoś i powiedzieć sobie "o, fajnie mam 80%, w porównaniu z 40% to dużo", bo według mnie nie o to chodzi. Robisz coś dla siebie, nie żeby porównywać się z innymi.

chyba mnie źle zrozumiałaś, mnie nie chodzi o porównywanie się z innymi,chodzi mi o to że 90 samo w sobie jest dużo i żeby porównać się samą z sobą, że może kiedyś miałam tyle a teraz wyciągnęłam na tyle i jest super i się cieszę, no ale nie każdy myśli tak jak ja więc sorki ale nie będę się tutaj kłócić.

PS może języka zawalił i matmą już nie dał rady nadrobić

[whiskey]

dobra, trochę zmienię temat...

ALE JESTEM ZŁA!
najpierw czekałam 20 min na autobus, który spóźnił si 30 min (poszłam do domu)
a kolejny się nawet nie zatrzymał! :|

jestem strasznie poirytowana, od 13 czekam żeby jechać do miasta i cały dzień do bani.