Mamusie sierpień 2014

[anius_7]

Napisane przez Tasia34

Dobrze, że dzidzia ok Anemia zdarza się w ciąży, żelazo Ci dała? Powinna dać. O tsh pisałam, mnie też gin odesłał pro forma do endokrynologa, ten mnie zbadał, wyniki obejrzał, zrobił wywiad rodzinny i stwierdził, że spadło przez ciążę. Pewnie u Ciebie też tak będzie
Gorzej, jak zbyt wysokie tsh, niedoczynność groźniejsza...

Żelazo dostałam i wytyczne co do diety. Powiedziała np., że mam jeść natkę pietruszki dziennie, ja się pytam: z czym ja zjem natkę pietruszki? a moja gin mówi: nie interesuje mnie to, może pani sobie wziąć w garść natkę i gryźć
a z tarczycą moją mama miała problemy, ma wycięte oba płaty. Także jeśli uwarunkowania rodzinne mają znaczenie to trochę się obawiam.

[Angels2708]

Tasia muszę mieć chociaż ponad 50% obecności więc będę musiała się pilnować >

Właśnie wróciłam od gina i jest wszystko wporządku moje pierwsze wyniki też są dobre więc nie mam czym się martwić.
Udało mi się zaprosić TZ na usg i robił niesamowite oczka jak widział kiedy dzidzia się poruszała hihih coś pięknego
Następna wizyta dopiero 5 marca ..ojoj to już dla mnie wieczność , ale nie będzie taka niedoczekana ponieważ już mi gin powiedział że następne usg będzie po 20 tygodniu ciąży więc nie cieszę się tak bardzo na tą następną wizytę :P
zdjęcie też już mam i TZ co chwila na nie zagląda
ale mimo wszystko dolegają mnie dziś mdłości i brak apetytu masakra .. przed wizyta strasznie mnie glówka bolala a teraz to.. ale najważniejsze że z dzidzią jest ok
dziekuje za kciuki ktore trzymalyscie ;*

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Zapomniałam zapytać o witaminki dla mnie ale może doradzicie mi jakie wybrać za przystępną cenę

[Tasia34]

Napisane przez Moni 26

W sumie ja się nie martwię, ze nie tyję, tylko troszkę się bałam, że to ma wpływ na dzidzie ale lekarz też mi powiedział że przytyje abym się nie martwiła Zresztą ja ciągle wymiotuje to z pewnością główny powód....a poza tym mam nadzieję że to dziedziczne mam w 4 ciążach przytyła do 10 kg a w pierwszej 7 chyba, z tym że siostra malutka była 2,5 kg ważyła ( nie wcześniak ) Wszyscy mi mówią że mi tylko brzuch rosnie, a reszta maleje dla mnie może tak zostać aby tylko był śliczny brzuszek, mam tyle ślicznych kreacji letnich, luźnych bo w takich chodziłam latem, dla tego jestem heppy że jednak w lecie urodzę bo ubrań wcale nie muszę kupować mam aż nadto, w szczególności sukienusie rozkloszowane a maj fajny miesiąc sama jestem majowa, więc potwierdzam A dużo kochana przytyłaś jak byłas w ciąży z synusiem ?

15 kg łącznie
Ciekawa jestem, jak w tej będzie (w poprzedniej na tym etapie miałam już +5 kg )

Napisane przez gosia3103

mi lekarka kazała robić PAPPa, chociaż ani wiek ani inne czynniki nie wskazują na zwiększone ryzyko, a na usg przesiewowym wszystkie parametry wyszły ok. Tłumaczyła, że dalsze możliwości diagnostyczne (bo oprócz amniopunkcji jest jeszcze jakiś test komercyjny z krwi, zupełnie nieinwazyjny i dający 100% pewności - za jakieś 2,5tys zł) bierze się pod uwagę, jak na PAPPa wyjdzie wysokie ryzyko. Nie pytałam, po co mam robić, nie kłóciłam się chociaż chodzę prywatnie i za wszystko muszę płacić. Ale wydaje mi się, że nie robi się tych badań tylko po to, żeby usunąć ciążę (na 99% bym się na to nie zdecydowała niezależnie od schorzenia, 1% zawsze jest wątpliwości..), tylko żeby móc się przygotować na przyjęcie ewentualnie chorego dziecka, do którego trzeba podejść w inny sposób, nastawić się na to psychicznie, mieć czas żeby się z tym pogodzić itd...

Na taki test za 2,5 tys mnie nie stać A sam PAPPa nic w sumie nie daje, bo on dalej mówi tylko o PRAWDOPODOBIEŃSTWIE, czyli ile szans jest na urodzenie zdrowego dziecka. USG wystarcza. Co innego amniopunkcja - ona określa dokładnie, czy dziecko będzie miało wadę, czy nie. Jednak to badanie wiąże się z 1% ryzykiem poronienia. I po jego zrobieniu jest opcja legalnego przerwania ciąży, jeśli wyjdzie źle, choć oczywiście nie trzeba tego robić.
Moim zdaniem (ale tylko moim, każda z nas przecież zrobi, jak będzie chciała ), jeśli usg wyszło dobrze, a daje 80-85% pewnosci, to nie ma sensu robić PAPP-a, a z amnio wiąże się jednak, jak dla mnie, zbyt duże ryzyko. W głębi serca wiem, że dziecko jest zdrowe i mam nadzieję, że tak będzie po urodzeniu

[Moni 26]

Napisane przez Angels2708

Tasia muszę mieć chociaż ponad 50% obecności więc będę musiała się pilnować >

Właśnie wróciłam od gina i jest wszystko wporządku moje pierwsze wyniki też są dobre więc nie mam czym się martwić.
Udało mi się zaprosić TZ na usg i robił niesamowite oczka jak widział kiedy dzidzia się poruszała hihih coś pięknego
Następna wizyta dopiero 5 marca ..ojoj to już dla mnie wieczność , ale nie będzie taka niedoczekana ponieważ już mi gin powiedział że następne usg będzie po 20 tygodniu ciąży więc nie cieszę się tak bardzo na tą następną wizytę :P
zdjęcie też już mam i TZ co chwila na nie zagląda
ale mimo wszystko dolegają mnie dziś mdłości i brak apetytu masakra .. przed wizyta strasznie mnie glówka bolala a teraz to.. ale najważniejsze że z dzidzią jest ok
dziekuje za kciuki ktore trzymalyscie ;*

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Zapomniałam zapytać o witaminki dla mnie ale może doradzicie mi jakie wybrać za przystępną cenę

Super że wszystko dobrze Kurcze mi na każdej wizycie robi usg, mój mąż mówi że strasznie często, ja sie cieszę że tak często, ale czy to na pewno zdrowo ? hmmm.. 14 tydz ciąży i już 3 usg

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez Tasia34

15 kg łącznie
Ciekawa jestem, jak w tej będzie (w poprzedniej na tym etapie miałam już +5 kg )


Na taki test za 2,5 tys mnie nie stać A sam PAPPa nic w sumie nie daje, bo on dalej mówi tylko o PRAWDOPODOBIEŃSTWIE, czyli ile szans jest na urodzenie zdrowego dziecka. USG wystarcza. Co innego amniopunkcja - ona określa dokładnie, czy dziecko będzie miało wadę, czy nie. Jednak to badanie wiąże się z 1% ryzykiem poronienia. I po jego zrobieniu jest opcja legalnego przerwania ciąży, jeśli wyjdzie źle, choć oczywiście nie trzeba tego robić.
Moim zdaniem (ale tylko moim, każda z nas przecież zrobi, jak będzie chciała ), jeśli usg wyszło dobrze, a daje 80-85% pewnosci, to nie ma sensu robić PAPP-a, a z amnio wiąże się jednak, jak dla mnie, zbyt duże ryzyko. W głębi serca wiem, że dziecko jest zdrowe i mam nadzieję, że tak będzie po urodzeniu

To i tak całkiem nieźle 15 kg. Ja to mam nadzieję że 20 nie przekrocze to mój cel

[Angels2708]

Ja pierwsze miałam przy 7 tyg , no i drugie teraz czyli przy 11 tyg (według lekarza) ale przy następnej wizycie będzie już 15 tydzień więc niestety mnie ominie usg ;( dopiero przy 20 tyg pewnie przy brzusznych usg zobacze malenstwo.
A odwiedziłąm też mame i babcie dziś i mi mówią że kiedyś usg nie było i musiały nacieszyć się tym co lekarz powiedział. więc nawet cieszę się że jestem w tych czasach co jest te usg :P nie wyobrażam sobie by nie zobaczyć maleństwa w ogóle podczas ciąży...

[Tasia34]

Napisane przez anius_7

Żelazo dostałam i wytyczne co do diety. Powiedziała np., że mam jeść natkę pietruszki dziennie, ja się pytam: z czym ja zjem natkę pietruszki? a moja gin mówi: nie interesuje mnie to, może pani sobie wziąć w garść natkę i gryźć
a z tarczycą moją mama miała problemy, ma wycięte oba płaty. Także jeśli uwarunkowania rodzinne mają znaczenie to trochę się obawiam.

Ja mogę jeść samą natkę Ale można np. na kanapki Albo jakąś pastę jajeczną? Czy z serem białym rozciapać?
Myślę, że w najgorszym wypadku dostaniesz leki na tarczycę na czas ciąży

Napisane przez Angels2708

Tasia muszę mieć chociaż ponad 50% obecności więc będę musiała się pilnować >

Właśnie wróciłam od gina i jest wszystko wporządku moje pierwsze wyniki też są dobre więc nie mam czym się martwić.
Udało mi się zaprosić TZ na usg i robił niesamowite oczka jak widział kiedy dzidzia się poruszała hihih coś pięknego
Następna wizyta dopiero 5 marca ..ojoj to już dla mnie wieczność , ale nie będzie taka niedoczekana ponieważ już mi gin powiedział że następne usg będzie po 20 tygodniu ciąży więc nie cieszę się tak bardzo na tą następną wizytę :P
zdjęcie też już mam i TZ co chwila na nie zagląda
ale mimo wszystko dolegają mnie dziś mdłości i brak apetytu masakra .. przed wizyta strasznie mnie glówka bolala a teraz to.. ale najważniejsze że z dzidzią jest ok
dziekuje za kciuki ktore trzymalyscie ;*

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Zapomniałam zapytać o witaminki dla mnie ale może doradzicie mi jakie wybrać za przystępną cenę

Gratulacje!
Mój TŻ wczoraj stał i się uśmiechał patrząc na monitor, chciałam Mu pomachać, ale nie mógł wzroku oderwać od Malucha
Ja nadal polecam Vita-Miner Prenatal z DHA

[anius_7]

a zmieniając temat, macie już pomysły na prezenty dla TŻów na walentynki?

[Optymistka26]

Napisane przez Angels2708

Tez mam jakis tam sluz, ale on jest maly, bezzapachowy i nie powoduje jakis wiekszych objawow,uplawow itd. Z tego co wiem jest to normalna sprawa wiec nie zglaszam tego lekarzowi bo jak mnie bada to przeciez tez by cos tam zauwazyl, i tez tak mam po wizycie , najczesciej po dowcipnym usg ze sluzu jest wiecej itd ale mysle ze to przez to on smaruje sprzet i jakies tam resztki wtedy tam zostaja hih, ide sie wlasnie szykowac na niedoczekana wizyte, brzuch mnie boli z nerwow i nawet nie mam ochoty na sniadanie. Mam nadzieje ze szybko wroce do domu z dobrymi wiadomosciami. Trzymajcie kciuki.

ja jak bede to tez musze poprosic by gin sprawdzil bo jakos dziwnie mi tam na dole z tym sluzem a mam taka sklonnosc do infekcji ze kazde drobne przeziebie sie tym konczy

trzymam kciuki za wizyte daj znac jak bylo

Napisane przez anius_7

Ja wczoraj miałam wizytę. Z dzidzią wszystko ok, rośnie, serduszko bije. Ale moje wyniki są bardzo złe. Mam anemię, muszę zmienić dietę. A to tego te niskie tsh bardzo zaniepokoiło moją gin i kazała mi się pilnie umówić do endokrynologa. Oczywiście na nfz nie mam szans się szybko umówić, czyli znów prywatnie. I znów wydatek. Oczywiście zdrowe maleństwa jest dla nas najważniejsze, ale z drugiej strony w jakim my żyjemy chorym kraju, że za wszystko trzeba płacić. Miałam też zalecenie wizyty u kardiologa i mimo, że miałam skierowanie od rodzinnego z zapisem pilne, bo jestem w ciąży to zaproponowano mi termin 2016. Czy to nie jest porażka...
Jakby mnie nie było stać to nie wiem co bym zrobiła

super ze z dzidzia ok
Idz do lekarza ktory cie interesuje. Popros kogos kto bedzie z kolejki wchodzil czy mozesz z nim wejsc tylko spytac czy cie wpusci. Wejdz i powiedz lekarzowi ze jestes w ciazy i co sie dzieje, czy cie przyjmie bo to pilne wg gina a terminy sa na 2016rok Ja tak czesto chodzilam do okulisty i innych lekarzy i sie zgadzali. Jak nie musisz to nie przeplacaj Lepiej zostawic kase na wyprawke a poprosic lekarza to zaden dyshonor (szczegolnie za te 70-150zł za wizyte )

Napisane przez Tasia34

Ale: Maleństwo ma 72 mm, śliczne, maleńkie paluszki, którymi drapało się po głowie , kość nosową i przezierność ok Płci nie poznaliśmy, ale jest cudny No i generalnie wszystko dobrze
Zostaliśmy "pouczeni" o możliwości zrobienia testu PAPPa i amnio, szczególnie z racji na mój wiek, ale nie będziemy robić. Chyba nie potrafiłabym usunąć ciąży, szczególnie, że już widzieliśmy Szkrabka...


Co do pogrub. - prawda Tylko ten strach będzie się zmieniał, o co innego będziemy się martwić w kolejnych latach. Ale zawsze z nami będzie
A trema? No cóż, w ten sposób nazwałam sobie moje obawy Na szczęście niepotrzebnie

super ze maluszek taki fajny
test PAPA - tez sie zastanawialam, ale stwierdzilam co ma byc to bedzie. On nie daje pewnosci 100% wiec zawsze jest szansa ze bedzie zdrowe. Nie potrafilabym sie denerwowac przez cala ciaze ze dziecko jest chore. Jakby tak Bog chcial to zobacze jak urodze i poszukam wsparcia, a do tego momentu wole myslec ze jest ok. Ale ja taki typ jestem ze bym z nerwow chyba wylysiala jakby cos wyszlo nie tak wiec wole poczekac
ps. nie sugerujcie sie tylko tym co napisalam bo ja mam troche wiedzy o roznych chorobach u dzieci, napatrzylam sie tez w hospicjum dla dzieci wiec wiem gdzie pomocy szukac jakby co, ale wiedziec wolalabym jak najpozniej bo znam swoje reakcje stresowe, jestem panikara ale jak przychodzi realna sytuacja to nastawienie sie zmienia i staje na wysokosci zadania w kazdej sytuacji

Stresu i tak nie brakuje i bez tego Ale mam takie wewnetrzne poczucie ze wszystko sie teraz ulozy i 2014 bedzie rokiem w ktorym wydarzy sie duzo dobrego w naszej rodzinie i zawita duzo spokoju
Czuje sie dzis dobrze ufff szybko mi dzis zleci, jutro pewnie do te 11:30 bedzie sie dluzylo ale co tam. to juz tylko kwestia godzin a nie miesiaca jak wczesniej, alez sie ciesze na to pierwsze spotkanie z Dzidzia, aaaa i ide do innego lekarza na USG i TŻ bedzie ze mna Wiem ze ta wizyta mnie uspokoi

[h4linka]

Napisane przez anafora12345

Ciąża obumarła 9t4-5d czyli zaraz po tamtej mojej wizycie . Ciąża obumarła z powodu wady obrzęk płodu lekarz już wcześniej coś podejrzewał że jest wada ale nie był pewien i dlatego nie mówił . Tak te kłucia i dziwne pulsowania mogą świadczyć o tym ze zbliża się poronienie Ja po prostu czułam że jest coś nie tak jak tylko spojrzałam na usg to wiedziałam ze dzidzi jest mała i prawie nie widoczna
Dlaczego nas to spotyka tyle jest kobiet co piją pala w ciąży zbijają dzieci to one powinny tak cierpieć a nie matka która pragnie maleństwa

Bardzo współczuję... Życie jest niesprawiedliwe. Bądź dzielna.

Napisane przez gosia3103

dziewczyny, strasznie dużo Was pisze, że się stresuje przed wizytą u lekarza, że macie nadzieję, że lekarz nie będzie marudził.. chodzi tylko o to, czy z dzidzią wszystko w porządku, czy Wasi lekarze są niemili i Was stresują, bo jakoś nie umiem tego ogarnąć?

Mój lekarz jest cudowny. Stres jest zawsze o to czy z maluchem wszystko okej. Ja też mam takie nerwowe podekscytowanie i praktycznie odliczam dni i godziny do następnej wizyty.

Napisane przez Tasia34

Ale: Maleństwo ma 72 mm, śliczne, maleńkie paluszki, którymi drapało się po głowie , kość nosową i przezierność ok Płci nie poznaliśmy, ale jest cudny No i generalnie wszystko dobrze
Zostaliśmy "pouczeni" o możliwości zrobienia testu PAPPa i amnio, szczególnie z racji na mój wiek, ale nie będziemy robić. Chyba nie potrafiłabym usunąć ciąży, szczególnie, że już widzieliśmy Szkrabka...

super, że wizyta udana

Napisane przez Angels2708

Właśnie wróciłam od gina i jest wszystko wporządku moje pierwsze wyniki też są dobre więc nie mam czym się martwić.
Udało mi się zaprosić TZ na usg i robił niesamowite oczka jak widział kiedy dzidzia się poruszała hihih coś pięknego

Zapomniałam zapytać o witaminki dla mnie ale może doradzicie mi jakie wybrać za przystępną cenę

Ja biorę Pregna plus, za 60 kapsułek zapłaciłam niecałe 6o zł. Gratuluję udanej wizyty

[Angels2708]

Optymistka rozmawiałam z nim na ten temat (sluzu) i tak jak myslalam ze nie musze niczego obawiac bo to normalne, sprawdzal na pasku moj sluz, nie zmienil koloru , ladnie mi to pokazal i powiedzial ze nie ma czym sie martwic , nawet jak bedzie troszke obfity to tez mam sie nie martwisc bo to normalne , wiec tak jak przypuszczalam

[zaczarowanadlaniego]

Nie bylam u ginekologa bo nie mam z kim isc tzn. jest mama mojego chlopaka ale sobie nie wyobrazam ze ona bedzie przy tym bo ktos musi mi tlumaczyc chlopak w pracy moze panikuje ale sie boje

mam nadzieje ze jutro znajdziemy jakis termin

co do tego sluzu dzwonil do ginekologa powiedzial ze mnie piecze i ze jest zauwazlam ze lekko zielonkawy.

powiedzial ze to normalne ale lepiej przyjsc sprawdzic, moja mama tez to miala i powiedzieli jej ze to widocznie tak mam byc dla mnie to nie wytlumaczenie wiec mam nadzeije ze jutro zalapiemy sie na wizyte

tak sie boje nie wiem czemu ciagle mam uczucie ze cos jest nie tak
ta wizyta w srode powinna mnie uspokoic widzielismy dzidzie ma 11 cm machala do nas ale to i tak mnie nie uspokaja

jeszcze czytam jakies glupoty na necie to mi w glowie miesza tylko

[eetnaa]

Witam Mamusie
Ciężko nadrobić czytanie tych kilkudniowych zaległości.

Napisane przez anafora12345

Ciąża obumarła jutro zbieg. Boże nie wiem jak to powiedzieć tż tyle lat czekaliśmy . Dziękuje za miłe spędzone chwile z wami

Bardzo bardzo mi przykro. Nawet nie wiem, co napisać, bo wyobrażam sobie jak Wam serce pęka. Ale na pewno nadejdzie jeszcze czas, kiedy będziecie się cieszyć maleństwem, bo na to zasługujecie.

Napisane przez niunia13140710

czesc dziewczyny, nie bylo mnie 2 dni a tu juz naskrobane tyle...
nie pisze ostatnio, bo mamy mnostwo problemow i tylko dola zalapalam, wszystko na raz sie wali :/ maz ma problemy z praca, do tego mial wypadek, przeszedl operacje, teraz jeszcze mi wracaja wymioty i okropne bole glowy... ehhh maskara.

Głowa do góry. Rozumiem, że ciężko myśleć pozytywnie, kiedy wszystko się wali, ale z własnego doświadczenia wiem, że kiedy przebrnie się razem przez najtrudniejsze chwile, to później trudno nas czymkolwiek złamać. Sama mam za sobą beznadziejne 2 lata. Nie mam pojęcia do dziś jak to wszystko zniosłam, lecz wiem, że dzięki temu jestem mocniejsza.
Trzeba nakręcać się pozytywnymi myślami, chociażby na siłę. A poza tym czasami też trzeba sobie popłakać, bo to też pomaga.

Napisane przez zaczarowanadlaniego

my tez niedlugo bierzemy slub cywilny i troche mnei to przeraza nie dosc ze nie dlugo bede mama to jeszcze zona ale to pozytywne uczucie

Napisane przez asix86

Ile ślubów w tym roku .

Cieszę się, że są tu jeszcze inne przyszłe żonki
Nam zostało jeszcze 1,5 miesiąca przygotowań. Tyle jeszcze do zrobienia, a czas kurczy się w zastraszającym tempie. Też mamy ślub cywilny, z weselem na 50 osób.
Szczerze mówiąc obecnie skupiam się bardziej na przygotowywaniu wesela niż myśleniem o wyprawce dla maleństwa, ale od kwietna podejrzewam, że wpadnę w szał i wtedy już nie będę mogła się powstrzymać, żeby nie pójść na jakieś konkretne zakupy wbrew wszystkim przesądom

Napisane przez zuken

U mnie też super pogoda a cieszy mnie to podwójnie bo w sobotę z tż ślubujemy Także dobrze, że te mrozy już minęły
Fajnie jakby świeciło słoneczko w sobotę tak jak dzisiaj

Pięknej pogody życzę, wszystkiego dobrego i mało stresu w tym pięknym i ważnym dniu. Mam nadzieję, że zdasz nam relację z uroczystości

Napisane przez Moni 26

No w tym roku to rzeczywiście jakiś wysyp dzieci...w rodzinie jestem co prawda jedyna( z tego co wiem ) ale o znajomych to z 5 wiem, w tym dwójka będzie miała bliźniaki No i znajomych znajomi, też ich trochę! Więc potwierdzam, a patrząc na moje miasto, to co druga to w ciąży, albo tak trafiam he he

Faktycznie, wysyp dzieci w tym roku. U mnie w rodzinie przybędzie piątka

Napisane przez gosia3103

dziewczyny, strasznie dużo Was pisze, że się stresuje przed wizytą u lekarza, że macie nadzieję, że lekarz nie będzie marudził.. chodzi tylko o to, czy z dzidzią wszystko w porządku, czy Wasi lekarze są niemili i Was stresują, bo jakoś nie umiem tego ogarnąć?

Ja też stresowałam się przed wizytami u ginekologa. Byłam trzy razy prywatnie i za każdym razem czułam się tak, jakby lekarz przyjmował mnie za karę. Wczoraj zmieniłam lekarkę i poczułam się na rozmowie z nią prawie tak jak u cioci hihi. Pokazała mi nawet zdjęcia swojego wnuka, za którym szaleje.
Moje wyniki na razie są dobre i ja też dobrze się czuję, a maleństwo rośnie (12tc) i macha do mnie z monitorka


Trzymajcie się wszystkie cieplutko.
Trzymam kciuki za te, które czują się źle albo mają jakieś obawy. I pamiętajcie - lekarze są po to, żeby nam pomagać i w razie jakichkolwiek wątpliwości nie bójcie się do nich dzwonić.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez zaczarowanadlaniego

jeszcze czytam jakies glupoty na necie to mi w glowie miesza tylko

To jest najgorsza rzecz jaka możemy robić - siedzieć w domu i czytać to, co ludzie wypisuja w necie. Nie mówię oczywiście, że nie można znaleźć przydatnych informacji, ale też i nadmiar tych wszystkich informacji może człowieka przytłoczyć i ogłupić.
Ja kierowałam się wyborem lekarza prowadzącego informacjami z internetu no i jestem zawiedziona.

Więc kochana, polecam oderwać się od komputera i poczytać sobie książki

[Tasia34]

Napisane przez anius_7

a zmieniając temat, macie już pomysły na prezenty dla TŻów na walentynki?

My nie obchodzimy

Napisane przez Optymistka26

test PAPA - tez sie zastanawialam, ale stwierdzilam co ma byc to bedzie. On nie daje pewnosci 100% wiec zawsze jest szansa ze bedzie zdrowe. Nie potrafilabym sie denerwowac przez cala ciaze ze dziecko jest chore. Jakby tak Bog chcial to zobacze jak urodze i poszukam wsparcia, a do tego momentu wole myslec ze jest ok. Ale ja taki typ jestem ze bym z nerwow chyba wylysiala jakby cos wyszlo nie tak wiec wole poczekac
ps. nie sugerujcie sie tylko tym co napisalam bo ja mam troche wiedzy o roznych chorobach u dzieci, napatrzylam sie tez w hospicjum dla dzieci wiec wiem gdzie pomocy szukac jakby co, ale wiedziec wolalabym jak najpozniej bo znam swoje reakcje stresowe, jestem panikara ale jak przychodzi realna sytuacja to nastawienie sie zmienia i staje na wysokosci zadania w kazdej sytuacji

No właśnie, ja mam podobnie

Napisane przez Angels2708

Optymistka rozmawiałam z nim na ten temat (sluzu) i tak jak myslalam ze nie musze niczego obawiac bo to normalne, sprawdzal na pasku moj sluz, nie zmienil koloru , ladnie mi to pokazal i powiedzial ze nie ma czym sie martwic , nawet jak bedzie troszke obfity to tez mam sie nie martwisc bo to normalne , wiec tak jak przypuszczalam

To się chyba nazywa "wydzielina leukocytalna" Mój gin zawsze przy badaniu mówi, że jest jej więcej i tak ma być w ciąży

[twin--maid]

Cześć.

Wczoraj przetestowałam pilnik i powiem, że jest super. W ciągu 15 minut moje stopy były miękkie, gładkie i aż chciało się wskoczyć w odkryte buty

Napisane przez anius_7

Ja wczoraj miałam wizytę. Z dzidzią wszystko ok, rośnie, serduszko bije. Ale moje wyniki są bardzo złe. Mam anemię, muszę zmienić dietę.

Cieszę się, że z maleństwem wszystko dobrze. Dostałaś żelazo?

Napisane przez Tasia34

A pisałaś już, w jakiej okolicy mieszkasz? Mniej więcej chociaż
Miałam termin na 05.05 rok temu, ale CC było szybciej i dlatego kwiecień
Wieczorem już nie pisałam, wróciliśmy 20.30 i od razu Krzysia kąpaliśmy, kładliśmy, potem już padłam

Ale: Maleństwo ma 72 mm, śliczne, maleńkie paluszki, którymi drapało się po głowie , kość nosową i przezierność ok Płci nie poznaliśmy, ale jest cudny No i generalnie wszystko dobrze
Zostaliśmy "pouczeni" o możliwości zrobienia testu PAPPa i amnio, szczególnie z racji na mój wiek, ale nie będziemy robić. Chyba nie potrafiłabym usunąć ciąży, szczególnie, że już widzieliśmy Szkrabka...

Tasia, pisałam kiedyś mieszkam na Targówku.

za wizytę. Cieszę się, że maleństwo dobrze się rozwija.

Napisane przez Moni 26

A dużo przytyłaś w pierwszej ciąży ? dopiero w `18 tg to późno

Przytyłam 8kg.

Napisane przez Angels2708

Właśnie wróciłam od gina i jest wszystko wporządku moje pierwsze wyniki też są dobre więc nie mam czym się martwić.
Udało mi się zaprosić TZ na usg i robił niesamowite oczka jak widział kiedy dzidzia się poruszała hihih coś pięknego
Następna wizyta dopiero 5 marca ..ojoj to już dla mnie wieczność , ale nie będzie taka niedoczekana ponieważ już mi gin powiedział że następne usg będzie po 20 tygodniu ciąży więc nie cieszę się tak bardzo na tą następną wizytę :P
zdjęcie też już mam i TZ co chwila na nie zagląda

Zapomniałam zapytać o witaminki dla mnie ale może doradzicie mi jakie wybrać za przystępną cenę

za wizytę. Widok naszego faceta, który widzi nasze wspólne maleństwo na usg jest bezcenny

Ja biorę centrum materna. 90 tabletek można kupić za 40zł. jest też wersja z kwasami DHA ale wtedy kosztują już 40zł za 30szt.

http://www.ceneo.pl/4775038

Napisane przez Angels2708

Ja pierwsze miałam przy 7 tyg , no i drugie teraz czyli przy 11 tyg (według lekarza) ale przy następnej wizycie będzie już 15 tydzień więc niestety mnie ominie usg ;( dopiero przy 20 tyg pewnie przy brzusznych usg zobacze malenstwo.
A odwiedziłąm też mame i babcie dziś i mi mówią że kiedyś usg nie było i musiały nacieszyć się tym co lekarz powiedział. więc nawet cieszę się że jestem w tych czasach co jest te usg :P nie wyobrażam sobie by nie zobaczyć maleństwa w ogóle podczas ciąży...

Ja miałam 3 usg do tej pory. Na pierwszym jednak nie było widać nawet pęcherzyka ciążowego. Dopiero na drugim ciąża została potwierdzona i usg genetyczne. Teraz pewnie dopiero połówkowe będę miała. Moja ginka nie jest zwolennikiem zbyt częstego naświetlania maleństwa.
Też się cieszę, że żyjemy w czasach kiedy medycyna jest mocno rozwinięta.

Napisane przez Tasia34

Ja mogę jeść samą natkę Ale można np. na kanapki Albo jakąś pastę jajeczną? Czy z serem białym rozciapać?
Myślę, że w najgorszym wypadku dostaniesz leki na tarczycę na czas ciąży

Z natki pietruszki można zrobić pesto i jeść na kanapkach, tostach albo z makaronem

http://vegancorner.pl/pesto-z-natki-...o-sloneczniku/

http://sandwicherie.pl/delicatessen/parsley_pesto

Ja dodaję pietruszkę do zupy, do różnych sałatek. Można zmiksować ją w soku warzywnym.

Napisane przez anius_7

a zmieniając temat, macie już pomysły na prezenty dla TŻów na walentynki?

Nie kupujemy sobie prezentów. Ja czasem dostaję kwiaty a Tż też czasem piekę jakieś słodkości z tej okazji. W tym roku mamy plan zasiąść w Walentynki i obejrzeć nowy sezon House of Cards

Napisane przez h4linka

Mój lekarz jest cudowny. Stres jest zawsze o to czy z maluchem wszystko okej. Ja też mam takie nerwowe podekscytowanie i praktycznie odliczam dni i godziny do następnej wizyty.

Ja też się stresuję czy z maluchem wszystko w porządku a poza tym mam syndrom białego fartucha więc po prostu sama wizyta u lekarza mnie stresuje. Obojetnie czy lekarz jest miły czy nie dla mnie to po prostu stres

[gosia3103]

Ja dużo pietruszki daję do sałatki z tuńczyka, właśnie dziś będę robić na dwie puszki tuńczyka daję trzy jajka na twardo drobno pokrojone, dwa-trzy kwaszone ogórki i duży pęczek drobniutko posiekanej natki, nawet może być trochę więcej niż jeden. Mieszam z majonezem, do tego sól pieprz i sałatka palce lizać, mąż też uwielbia a bywa wybredny

[88natka]

hej

anafora Kochana tak bardzo mi przykro Trzymaj się.


Ciężko mi będzie Was nadrobić, jak macie jakieś zastrzeżenia albo prośby o dopisanie do listy to piszcie na pw.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez gosia3103

Ja dużo pietruszki daję do sałatki z tuńczyka, właśnie dziś będę robić na dwie puszki tuńczyka daję trzy jajka na twardo drobno pokrojone, dwa-trzy kwaszone ogórki i duży pęczek drobniutko posiekanej natki, nawet może być trochę więcej niż jeden. Mieszam z majonezem, do tego sól pieprz i sałatka palce lizać, mąż też uwielbia a bywa wybredny

ja daję jeszcze ser żółty np gouda. Chodzi ta sałatka za mną od początku ciąży ale z tego co wiem to nie wolno tuńczyka w ciąży.


Zuken życzę Ci żeby dzień Waszego ślubu był jednym z najpiękniejszych dni. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia

[Angels2708]

Napisane przez Tasia34

My nie obchodzimy


No właśnie, ja mam podobnie


To się chyba nazywa "wydzielina leukocytalna" Mój gin zawsze przy badaniu mówi, że jest jej więcej i tak ma być w ciąży

Też mi powiedział że może być go więcej później ale mam sie nie martwić bo tak ma być więc dobrze

A właśnie się dowiedziałam od koleżanki że podczas jednej ciąży (na NFZ) może być zrobione 3 razy usg. Dlaczego? bo chodzi o kase.. te 3 razy masz darmowe, chcesz mieć częściej to zapłać, nie wiem może 100-200 zł. Hm..

Zuken na którą jutro masz ślubik?

[asix86]

Napisane przez anius_7

Żelazo dostałam i wytyczne co do diety. Powiedziała np., że mam jeść natkę pietruszki dziennie, ja się pytam: z czym ja zjem natkę pietruszki? a moja gin mówi: nie interesuje mnie to, może pani sobie wziąć w garść natkę i gryźć
a z tarczycą moją mama miała problemy, ma wycięte oba płaty. Także jeśli uwarunkowania rodzinne mają znaczenie to trochę się obawiam.

Natka pietruszki nie jest taka zła. Tylko, że ja preferuje pokroić i zjeść.. jeśli chodzi o dodawanie do potraw to moim zdaniem taka ilość popsuje każdą . Chyba profilaktycznie też zacznę jeść , bo czuję, że moja dieta jest średnia.
U mnie w rodzinie jest niedoczynność tarczycy i ja też biorę Euthyrox.


Mam ochotę zrobić tartę.. pierwszą w życiu . Zabieram się za czytanie Internetu .


Przyszedł dziś do mnie kojec Motherhood Premium - różowy .

[gosia3103]

Napisane przez 88natka

z tego co wiem to nie wolno tuńczyka w ciąży.

nie kojarzę, żeby nie było wolno tuńczyka, raczej tylko nie wolno przesadzać z ilością. Łososia na pewno nie wolno na surowo i moja pani doktor twierdzi, że nie wolno śledzi, a przecież podobno ciężarne się nimi zajadają...

[UmiZumi]

a my z TŻ wróciliśmy niedawno z badań prenatalnych (po drodze powrotnej jeszcze zakupy i kawa u teściowej).

Pierwsze co zobaczyliśmy, jak lekarz zaczął usg, to jak Maluszek macha do nas rączką Jakby się przywitać z nami chciał/a. Potem to mieliśmy pokaz akrobacji - lekarz stwierdził, że mamy wiercipiętę. Wymachiwało raczkami, nóżkami i kręciło się we wszystkie strony - tylko co ma między nogami wstydzniś nie pokazał/a.
wg usg dziecko ma 12 tyg. + 3 dni (TP 19.08), więc tydzień młodsze niż wg OM (gdzie TP 12.08). Prawdopodobnie dlatego, że przez ostanie miesiące miałam niezbyt regularne cykle.
NT 1,9
FHR 157 ud/min
wszystkie inne wartości także w jak najlepszych normach. Możemy być spokojni Ciąża rozwija się prawidłowo.

Okazało się na miejscu, że lekarz czegoś nie zaznaczył, czy nie napisał na skierowaniu i musieliśmy zrobić pełnopłatnie (240 zł za samo usg). Proponowano nam test PAPPA, ale przy bardzo małym prawdopodobieństwie na USG nie zdecydowaliśmy się na test (oczywiście osobno płatny). Wiem, że mojemu ginekologi zależało głównie na tym usg prenatalnym i w razie potrzeby mówił, że wtedy dopiero test PAPPa.



--- idę po chlebek do piekarni, potem wezmę się za nadrabnianie wątku, bo nie wiem co się u Was dzieje

[88natka]

Napisane przez gosia3103

nie kojarzę, żeby nie było wolno tuńczyka, raczej tylko nie wolno przesadzać z ilością. Łososia na pewno nie wolno na surowo i moja pani doktor twierdzi, że nie wolno śledzi, a przecież podobno ciężarne się nimi zajadają...

mi tak w szpitalu powiedziała położna że mają rtęć i są bardzo niebezpieczne dla płodu.

[Angels2708]

UmiZumi no to świetnie że tak pięknie dziś wyglądał twój dzień
Mnie zaś boli główka więć idę się położyć ale zajrze jeszcze dziś do was

[mamuska11]

Napisane przez 88natka

mi tak w szpitalu powiedziała położna że mają rtęć i są bardzo niebezpieczne dla płodu.

Mi położna powiedziała ze moge zjeść tuńczyka ale troszeczkę i nie za często bo rzeczywiście tuńczyk ma rtęć bardzo niebezpieczna dla plodu Ja zjadłam jedna puszkę tuńczyka od początku ciazy...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

a ja sie zdrzemnelam i obudziła mnie moja pociecha skaczaca po mnie jak małpka oczywiście nie rozumie jeszcze moich tłumaczeń o tym ze nie wolno skakać po mamusi brzuszku bo tam mały dzidzius mieszka ale chyba zaczyna powoli do niej docierać jak jej to codziennie powtarzam bo dzis podniosła mi koszulkę i puka w brzuch krzycząc "hej hej" juz nie moge sie doczekać aż zobaczę jej minę jak brzuch mi urośnie i dzidzia sie w nim zacznie ruszać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[UmiZumi]

Napisane przez angelika__2014

Też miałam dziś ogórkową od mojej Babci. Przywiozła mi do szpitala. Kiedyś ogórkowa Babuni mnie zachwycała ... natomiast dzisiaj odrzuciła. Całe szczęście Babunia wyrozumiała i sama zjadła cały słoiczek mówiąc, że jutro przywiezie zupę z wiśni

Masz fajną babcie Moja jeszcze nie wie, że zostanie prababcią, ale dowie się w ciągu najbliższych kilku dni
A jaka to zupa z wiśni? Ja się robi? Nie słyszałam nigdy o takiej...

Napisane przez Moni 26

Super że wszystko dobrze Kurcze mi na każdej wizycie robi usg, mój mąż mówi że strasznie często, ja sie cieszę że tak często, ale czy to na pewno zdrowo ? hmmm.. 14 tydz ciąży i już 3 usg [COLOR="Silver"]

Ja miałam robione 23.12, 30.12 i 15.01 dowcipne (to 30.12 było prywatnie ze wzglęu na potworne bóle brzucha) pozostałe u gin prowadzącego. Nic nie mówił o jakiś ograniczeniach, czy niebezpieczeństwie. Następną wizytę mam umówioną na 10.02 i jestem ciekawa czy będzie robił usg, bo dzisiaj miałam usg prenatalne przez powłoki brzuszne. Bobasa mogłabym oglądać codziennie

Ja dodaję pietruszkę do zup Dzisiaj kupiłam suszoną pietruszkę

Mówicie o tycie: ja póki co przybrałam 1 kg. Ciekawa jestem, jak będzie póżnej

[mysia111]

Napisane przez anafora12345

Ciąża obumarła jutro zbieg. Boże nie wiem jak to powiedzieć tż tyle lat czekaliśmy . Dziękuje za miłe spędzone chwile z wami

Bardzo mi przykro

Napisane przez AgnesD

ja też mam prenatalne za tydzień w piątek (14.02) - mam nadzieje, ze bedą udane walentynki

My też mamy wizytę w Walentynki i usg prenatalne. Dodatkowo w ten dzień obchodzimy 10 rocznicę ślubu.

[UmiZumi]

co do Walentynek - my sobie prezentów nie robimy
Przez praktycznie cały nasz związek wychodziliśmy z okazji Walentynek - zazwyczaj kilka dni przed albo kilka dni po Walentynkach (14.02 w kinach i w knajpkach zawsze tłok) albo jechaliśmy na jeden dzień w góry pospacerować w tym roku mamy zamiar też gdzieś wyskoczyć, ale gdzie i na jak długo zależy od mojej formy w przyszły weekend.

W tym roku planuję urządzić w Walentynki kolację przy świecach (w formie niespodzianki)

[pentuerka]

Napisane przez UmiZumi

a my z TŻ wróciliśmy niedawno z badań prenatalnych (po drodze powrotnej jeszcze zakupy i kawa u teściowej).

Pierwsze co zobaczyliśmy, jak lekarz zaczął usg, to jak Maluszek macha do nas rączką Jakby się przywitać z nami chciał/a. Potem to mieliśmy pokaz akrobacji - lekarz stwierdził, że mamy wiercipiętę. Wymachiwało raczkami, nóżkami i kręciło się we wszystkie strony - tylko co ma między nogami wstydzniś nie pokazał/a.
wg usg dziecko ma 12 tyg. + 3 dni (TP 19.08), więc tydzień młodsze niż wg OM (gdzie TP 12.08). Prawdopodobnie dlatego, że przez ostanie miesiące miałam niezbyt regularne cykle.
NT 1,9
FHR 157 ud/min
wszystkie inne wartości także w jak najlepszych normach. Możemy być spokojni Ciąża rozwija się prawidłowo.

Okazało się na miejscu, że lekarz czegoś nie zaznaczył, czy nie napisał na skierowaniu i musieliśmy zrobić pełnopłatnie (240 zł za samo usg). Proponowano nam test PAPPA, ale przy bardzo małym prawdopodobieństwie na USG nie zdecydowaliśmy się na test (oczywiście osobno płatny). Wiem, że mojemu ginekologi zależało głównie na tym usg prenatalnym i w razie potrzeby mówił, że wtedy dopiero test PAPPa.



--- idę po chlebek do piekarni, potem wezmę się za nadrabnianie wątku, bo nie wiem co się u Was dzieje

Napisane przez 88natka

mi tak w szpitalu powiedziała położna że mają rtęć i są bardzo niebezpieczne dla płodu.

dla Malucha za akrobacje. Super, że jest zdrowy

Mnie to Usg genetyczne uspokoiło, więc nie widzę powodu robić testu PAPA a tym bardziej amiopunkcji tylko ze względu na wiek.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

[QUOTE=mamuska11;45034261]Mi położna powiedziała ze moge zjeść tuńczyka ale troszeczkę i nie za często bo rzeczywiście tuńczyk ma rtęć bardzo niebezpieczna dla plodu Ja zjadłam jedna puszkę tuńczyka od początku ciazy...


Mój organizm nie toleruje tuńczyka, za każdym razem kończy się w WC. Również słyszałam, że raczej nie wolno ze względu na rtęć, a moja reakcja mi tylko przypomniała. To samo mam z keczupem pudliszki, chociaż raczej nie zawiera żadnych niebezpiecznych składników.

Zresztą moja dieta jest monotematyczna, pomidory, ogórki, i nabiał (erek naturalny), jabłka, melon, czasami bana i lekkie świeże mięso, reszta mi nie podchodzi.

Tak się pochwaliłam, że mi mdłosci mineły, a dzisiaj czuje się paskudnie.

[Angels2708]

Napisane przez mamuska11

Mi położna powiedziała ze moge zjeść tuńczyka ale troszeczkę i nie za często bo rzeczywiście tuńczyk ma rtęć bardzo niebezpieczna dla plodu Ja zjadłam jedna puszkę tuńczyka od początku ciazy...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

a ja sie zdrzemnelam i obudziła mnie moja pociecha skaczaca po mnie jak małpka oczywiście nie rozumie jeszcze moich tłumaczeń o tym ze nie wolno skakać po mamusi brzuszku bo tam mały dzidzius mieszka ale chyba zaczyna powoli do niej docierać jak jej to codziennie powtarzam bo dzis podniosła mi koszulkę i puka w brzuch krzycząc "hej hej" juz nie moge sie doczekać aż zobaczę jej minę jak brzuch mi urośnie i dzidzia sie w nim zacznie ruszać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jejku jak słodko z tym pukaniem no jak ci ładnie brzuszek urośnie to dopiero będzie z maleństwem rozmawiać hihih chciałabym to widzieć. ) a wtedy po brzuszku nie będzie ci skakać

UmiZUmi każda z nas by chciała codziennie maleństwa oglądać choć przez parę sekund.. dlaczego nie można kupić sobie takiego aparatu do domu ? :P

pentuerka tak zawsze jest, jak się chwalę że już mi lepiej to zaraz znów mi źle czyli wynika z tego że lepiej nic nie mówić i cieszyć się po tajemnie dobrym samopoczuciem

NIc nie pisze o walentynkach bo TZ ma na drugą zmianę a zaś w weekend ja w szkole i w sob i w niedz od 8 do 19 ;( więc chyba tym razem takie święto ominie nas

[AgnesD]

Napisane przez mysia111

Bardzo mi przykro



My też mamy wizytę w Walentynki i usg prenatalne. Dodatkowo w ten dzień obchodzimy 10 rocznicę ślubu.

no to będziemy swiętować wy podwójnie

Napisane przez UmiZumi

a my z TŻ wróciliśmy niedawno z badań prenatalnych (po drodze powrotnej jeszcze zakupy i kawa u teściowej).

Pierwsze co zobaczyliśmy, jak lekarz zaczął usg, to jak Maluszek macha do nas rączką Jakby się przywitać z nami chciał/a. Potem to mieliśmy pokaz akrobacji - lekarz stwierdził, że mamy wiercipiętę. Wymachiwało raczkami, nóżkami i kręciło się we wszystkie strony - tylko co ma między nogami wstydzniś nie pokazał/a.
wg usg dziecko ma 12 tyg. + 3 dni (TP 19.08), więc tydzień młodsze niż wg OM (gdzie TP 12.08). Prawdopodobnie dlatego, że przez ostanie miesiące miałam niezbyt regularne cykle.
NT 1,9
FHR 157 ud/min
wszystkie inne wartości także w jak najlepszych normach. Możemy być spokojni Ciąża rozwija się prawidłowo.

Okazało się na miejscu, że lekarz czegoś nie zaznaczył, czy nie napisał na skierowaniu i musieliśmy zrobić pełnopłatnie (240 zł za samo usg). Proponowano nam test PAPPA, ale przy bardzo małym prawdopodobieństwie na USG nie zdecydowaliśmy się na test (oczywiście osobno płatny). Wiem, że mojemu ginekologi zależało głównie na tym usg prenatalnym i w razie potrzeby mówił, że wtedy dopiero test PAPPa.



--- idę po chlebek do piekarni, potem wezmę się za nadrabnianie wątku, bo nie wiem co się u Was dzieje

gratki za super usg i za machajaca wiercipiętkę

zuken za piękny slub:kciu ki:

[Moni 26]

Z ciekawości poprzeglądałam sobie wątki mamusiek, które rodzą przed nami i powiem, że jestem w szoku, bo jest nas więcej niż lipcowych a nawet majowych Też przeglądałam mamusie lutowe czy styczniowe i zazdroszczę mamom które już mają swoje maluszki w ramionach i sama się tego momentu nie mogę doczekać

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez twin--maid

Cześć.

Wczoraj przetestowałam pilnik i powiem, że jest super. W ciągu 15 minut moje stopy były miękkie, gładkie i aż chciało się wskoczyć w odkryte buty



Cieszę się, że z maleństwem wszystko dobrze. Dostałaś żelazo?



Tasia, pisałam kiedyś mieszkam na Targówku.

za wizytę. Cieszę się, że maleństwo dobrze się rozwija.



Przytyłam 8kg.



za wizytę. Widok naszego faceta, który widzi nasze wspólne maleństwo na usg jest bezcenny

Ja biorę centrum materna. 90 tabletek można kupić za 40zł. jest też wersja z kwasami DHA ale wtedy kosztują już 40zł za 30szt.

http://www.ceneo.pl/4775038




Ja miałam 3 usg do tej pory. Na pierwszym jednak nie było widać nawet pęcherzyka ciążowego. Dopiero na drugim ciąża została potwierdzona i usg genetyczne. Teraz pewnie dopiero połówkowe będę miała. Moja ginka nie jest zwolennikiem zbyt częstego naświetlania maleństwa.
Też się cieszę, że żyjemy w czasach kiedy medycyna jest mocno rozwinięta.



Z natki pietruszki można zrobić pesto i jeść na kanapkach, tostach albo z makaronem

http://vegancorner.pl/pesto-z-natki-...o-sloneczniku/

http://sandwicherie.pl/delicatessen/parsley_pesto

Ja dodaję pietruszkę do zupy, do różnych sałatek. Można zmiksować ją w soku warzywnym.



Nie kupujemy sobie prezentów. Ja czasem dostaję kwiaty a Tż też czasem piekę jakieś słodkości z tej okazji. W tym roku mamy plan zasiąść w Walentynki i obejrzeć nowy sezon House of Cards



Ja też się stresuję czy z maluchem wszystko w porządku a poza tym mam syndrom białego fartucha więc po prostu sama wizyta u lekarza mnie stresuje. Obojetnie czy lekarz jest miły czy nie dla mnie to po prostu stres

zazdroszczę że tak mało