Koty - część VIII

[daktylek1987]

Napisane przez Suvia

znam to, i właśnie też mam czarne ciuchy wierzchnie tyle zabawy przed każdym wyjściem, że hej

Ja mam prawie wszystkie ubrania czarne/ciemne. Nie lubię kolorów (tylko czarny, szary i niektóre odcienie niebieskiego ). Wszelki rolki, taśmy zużywam hurtowo.

Do tego jakieś 4 miesiące temu wpadłam na genialny pomysł zakupu granatowego prześcieradła, po ok. 3/4 dniach wyglądało jakby było wyszywanie futrem, od tamtej pory leży w szafie


Moja nosiła kubraczek jeszcze przez kilka dni po zdjęciu szwów. Bo tak szorowała językiem po skórze, że wyglądało jakby pumeksem ją ktoś wyszorował. Musiałam poczekać, aż chociaż odrobinę futerko odrośnie.


A i ogłaszam, że moje kochane trikolorowe "maleństwo" właśnie zepsuło drugi zasilacz do laptopa. Zrzuciła go z szafki i wtyk się wyłamał. A kupiony zaledwie kilka tygodni temu, po pogryzieniu poprzedniego
Teraz siedzi pod kołdrą i udaje, że jej nie ma

[iwona1110]

Napisane przez daktylek1987

Ja mam prawie wszystkie ubrania czarne/ciemne. Nie lubię kolorów (tylko czarny, szary i niektóre odcienie niebieskiego ). Wszelki rolki, taśmy zużywam hurtowo.

Do tego jakieś 4 miesiące temu wpadłam na genialny pomysł zakupu granatowego prześcieradła, po ok. 3/4 dniach wyglądało jakby było wyszywanie futrem, od tamtej pory leży w szafie


Moja nosiła kubraczek jeszcze przez kilka dni po zdjęciu szwów. Bo tak szorowała językiem po skórze, że wyglądało jakby pumeksem ją ktoś wyszorował. Musiałam poczekać, aż chociaż odrobinę futerko odrośnie.


A i ogłaszam, że moje kochane trikolorowe "maleństwo" właśnie zepsuło drugi zasilacz do laptopa. Zrzuciła go z szafki i wtyk się wyłamał. A kupiony zaledwie kilka tygodni temu, po pogryzieniu poprzedniego
Teraz siedzi pod kołdrą i udaje, że jej nie ma

Gratulacje Jak dorośnie zostanie elektrykiem

Ja zupełnie nie wiem o czym Wy mówicie z tymi włosami

Horus po kastracji musiał nosić kołnierz bo sobie rozlizał ranę. Jaki on był nieszczęśliwy. Ale po kilku dniach śmigał po drapaku i nam się do łóżka pakował z tym abażurem.

[petenera]

Napisane przez Kretka666

Napisałam rano do Rufi maila z pytaniem o pomoc przy wyborze drapaka, że może coś by zaproponowali dla moich ogonów. Opisałam co lubią, co dla nich mogłoby być dobre. Jak odpiszą to też zaproponuję co ja wymyśliłam i wszystko się dostosuje. Podstawę chcę koniecznie w drewnie, prostokątną - wydaje mi się stabilniejsza.

P-5a średnio mi się podoba, nie ma legowisk, tylko półki.



Rozeta z wersji ekskluzywnej ma być Ta pluszowa mi się nie podoba. Czemu za mało dla dwóch?
Przypomnij ile zapłaciłaś za swoją zmodyfikowaną wersję? Bo widzę, że podobną chcemy U nas jeszcze modyfikację chciałabym taką, że pierwszy słupek miałby mieć 100 cm zamiast 80.

Och, u mnie to było zamieszania trochę. Wersja nr. 1-drapak p4b (rozeta 45 cm) w wersji ex za 690zł +25 zł przesyłka. Jednak, gdy okazało się, że będą w Galerii Krakowskiej postanowiłam odebrać osobiście. W dniu produkcji poprosiłam o zamontowanie rozety o średnicy 50 cm, która jest bodajże 35 zł droższa. Więc wersja nr 2: p4b z rozetą 50 cm w cenie 715 zł z odbiorem osobistym. Zamieszanie było jeszcze z kolorami, wyborem materiału itp. Śmiałam się, że będą uszczęśliwieni, kiedy w końcu przestanę do nich wydzwaniać, ale zarówno właściciel jak i p. Gabor wykazali się dużym zrozumieniem, chętnie doradzali i absolutnie nawet przez chwilę nie poczułam się naciągana czy coś, wręcz odradzali mi wydawanie dodatkowych pieniędzy, które wydać w gruncie rzeczy chciałam

Dobry pomysł z słupem 100 cm, dziś też bym taki wzięła

W sumie nie wiem, czy to zły pomysł z tym drapakiem dla dwóch kotów. Po prostu przy dwóch kotach wolałabym mieć ten dodatkowy słupek, ale rozumiem, że kiedyś go rozbudujecie być może. Jedno mogę powiedzieć: drapak jest piękny
Przy Twoim wystroju mieszkania myślę, że sztruks w kolorze ciepłego beżu będzie idealny. W Krakowskiej widziałam także obicie miodowe (przepraszam za szczerość, ale wg. mnie okropne) oraz takie jak w drapakach ex-max. To drugie ładne, ale nie pasuje do jasnego wystroju. I bierz sztruks, a nie kostkę. Sztruks gruby brzydszy niż cienki (p. Gabor tak mi doradził, później to zweryfikowałam i też tak uważam).

[mycha9393]

wgl dzisiaj sie ocknelam ze moj kot reaguje na ,,cmokanie" jak na konia. wiecie o co chodzi?
na imiona (Beatels/Pixel) srednio. A kici-kici zupelnie nie wie co to znaczy, jak jakis moj gosc tak robi to kot zero reakcji. o.O A u was jak jest?

Wysłane z mojego samsunga s4

[Kretka666]

Napisane przez petenera

Och, u mnie to było zamieszania trochę. Wersja nr. 1-drapak p4b (rozeta 45 cm) w wersji ex za 690zł +25 zł przesyłka. Jednak, gdy okazało się, że będą w Galerii Krakowskiej postanowiłam odebrać osobiście. W dniu produkcji poprosiłam o zamontowanie rozety o średnicy 50 cm, która jest bodajże 35 zł droższa. Więc wersja nr 2: p4b z rozetą 50 cm w cenie 715 zł z odbiorem osobistym. Zamieszanie było jeszcze z kolorami, wyborem materiału itp. Śmiałam się, że będą uszczęśliwieni, kiedy w końcu przestanę do nich wydzwaniać, ale zarówno właściciel jak i p. Gabor wykazali się dużym zrozumieniem, chętnie doradzali i absolutnie nawet przez chwilę nie poczułam się naciągana czy coś, wręcz odradzali mi wydawanie dodatkowych pieniędzy, które wydać w gruncie rzeczy chciałam

Dobry pomysł z słupem 100 cm, dziś też bym taki wzięła

W sumie nie wiem, czy to zły pomysł z tym drapakiem dla dwóch kotów. Po prostu przy dwóch kotach wolałabym mieć ten dodatkowy słupek, ale rozumiem, że kiedyś go rozbudujecie być może. Jedno mogę powiedzieć: drapak jest piękny

690 zł nie jest źle. U nas dojdzie trochę za dodatkowe 20 cm drapaka, ciekawe ile. A jaką masz podstawę, jakiej jest wielkości?
Też byśmy może odebrali osobiście, w Warszawie nie mieszkam, ale możemy się przejechać, niecałe 140 km mamy. Znajomych przy okazji odwiedzę Chyba, że przesyłka nie byłaby droga. Jakby to 25 zł było to jeszcze znośnie, chyba bardziej by się opłacało wziąć z przesyłką.

Rozbudowywać będziemy, na pewno w górę Jeśli dałoby się jeszcze jeden słupek dostawić to jak najbardziej, jak będzie potrzebny - dostawi się. Podoba mi się ta możliwość rozbudowy, bo nie muszę na raz wydawać 1,5 tysiąca na drapak, a w czasie jak się rozłoży to tak nie boli po kieszeni I można dostosowywać do kotów, one się zmieniają, drapak się zmienia

Zmienię troszkę temat - Florki mają ruję (zablokowaną), znaczą nam meble. Posikują. Wet powiedział, żeby dodatkową kuwetę postawić, bo możliwe, że jej potrzebują. Że przy zmianach fizjologicznych, jakie teraz przechodzą, może nie będą chciały korzystać tak chętnie ze wspólnej. Normalnie korzystały z jednej, ale faktycznie teraz robią do dwóch. Częściej nawet używają tej drugiej, co wczoraj dostawiliśmy. Konkretnie to dodaliśmy otwartą, poprzednia jest kryta. Wydaje mi się, że one - choć używały miesiącami krytej - wolą otwartą. Z tej krytej... śmierdzi. Paradoksalnie kupa z kuwety odkrytej mniej śmierdzi niż kupa z krytej. Najwyraźniej nie "kisi" się tam, zapach szybko się rozchodzi.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez petenera

Przy Twoim wystroju mieszkania myślę, że sztruks w kolorze ciepłego beżu będzie idealny. W Krakowskiej widziałam także obicie miodowe (przepraszam za szczerość, ale wg. mnie okropne) oraz takie jak w drapakach ex-max. To drugie ładne, ale nie pasuje do jasnego wystroju. I bierz sztruks, a nie kostkę. Sztruks gruby brzydszy niż cienki (p. Gabor tak mi doradził, później to zweryfikowałam i też tak uważam).

Czyli sztruks (nie szeroki sztruks) w beżu (nie jasnym beżu)? Czytałam na miau, że lepszy jest dywan, bo sztruks delikatny, za delikatny.

[monika_sonia]

Napisane przez Nimfa20

A bardzo się strzępi? Tzn. czy robią się 'wióry' ?

Mielą na trociny, a ile radochy przy tym mają .

[Suvia]

Napisane przez daktylek1987

Ja mam prawie wszystkie ubrania czarne/ciemne. Nie lubię kolorów (tylko czarny, szary i niektóre odcienie niebieskiego ). Wszelki rolki, taśmy zużywam hurtowo.

siostro

ale obiecałam juz sobie, ze jak się kiedyś dokocę, to tylko "na czarno" czyli znając życie znajdzie mnie jakiś kot biały jak śnieg

Napisane przez daktylek1987

A i ogłaszam, że moje kochane trikolorowe "maleństwo" właśnie zepsuło drugi zasilacz do laptopa. Zrzuciła go z szafki i wtyk się wyłamał. A kupiony zaledwie kilka tygodni temu, po pogryzieniu poprzedniego
Teraz siedzi pod kołdrą i udaje, że jej nie ma

elektryk-amator

pomajsterkowała swoje, odpoczywa po ciężkiej robocie

Napisane przez mycha9393

wgl dzisiaj sie ocknelam ze moj kot reaguje na ,,cmokanie" jak na konia. wiecie o co chodzi?
na imiona (Beatels/Pixel) srednio. A kici-kici zupelnie nie wie co to znaczy, jak jakis moj gosc tak robi to kot zero reakcji. o.O A u was jak jest?

na "kici" i inne takie kompletnie nigdy nie reagowała. Na swoje imię raczej też nie bardzo. Felut chyba najbardziej po prostu reaguje na nasz głos - taki charakterystyczny jak się kogoś nawołuje, lekko podniesiony. Wtedy przyłazi (jak jej się zechce oczywiście).

Ostatnio mam nowy patent. Jak chcę żeby przyszła, to stukam paznokciami w podłogę Na razie działa bez pudła

[Kretka666]

Napisane przez daktylek1987

Ja mam prawie wszystkie ubrania czarne/ciemne. Nie lubię kolorów (tylko czarny, szary i niektóre odcienie niebieskiego ). Wszelki rolki, taśmy zużywam hurtowo.

To samo, same czarne, ewentualnie szary lub od biedy ciemny brązowy (konkretnie na swetrach) TŻ to samo. Dobrze, że kotki ciemne

[petenera]

Napisane przez Kretka666

690 zł nie jest źle. U nas dojdzie trochę za dodatkowe 20 cm drapaka, ciekawe ile. A jaką masz podstawę, jakiej jest wielkości?
Też byśmy może odebrali osobiście, w Warszawie nie mieszkam, ale możemy się przejechać, niecałe 140 km mamy. Znajomych przy okazji odwiedzę Chyba, że przesyłka nie byłaby droga. Jakby to 25 zł było to jeszcze znośnie, chyba bardziej by się opłacało wziąć z przesyłką.

Rozbudowywać będziemy, na pewno w górę Jeśli dałoby się jeszcze jeden słupek dostawić to jak najbardziej, jak będzie potrzebny - dostawi się. Podoba mi się ta możliwość rozbudowy, bo nie muszę na raz wydawać 1,5 tysiąca na drapak, a w czasie jak się rozłoży to tak nie boli po kieszeni I można dostosowywać do kotów, one się zmieniają, drapak się zmienia

Podstawę mam 60/60. P. Leszek powiedział, że taka podstawa pozwala na domontowanie drugiego słupka mniejszego. Zapytaj dokładnie na ile możesz go w przyszłości rozbudować tak, aby podstawa wytrzymała.



---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Czyli sztruks (nie szeroki sztruks) w beżu (nie jasnym beżu)? Czytałam na miau, że lepszy jest dywan, bo sztruks delikatny, za delikatny.

Wersji ex nie robią w dywanie. Inaczej też bym wzięła dywan.
W wąskim sztruksie wychodzą z czasem nitki, które trzeba obcinać. W szerokim wypada włos.
Kolor mam chyba "beż". Nie wiem, bo uzgadniałam to telefonicznie i ustaliłam, że będzie to "cieplejszy odcień beżu". Ten drugi wpada w szarość. Przesyłka 25 zł przy tym drapaku, 25 zł płacę też za sznur, na czym wychodzę jak Zabłocki na mydle: 32 zł sznur, 25 przesyłka :/ Ale cóż, mogłam od razu zamówić, a tak posłuchałam rufiarzy, że większość kotów sznurek olewa. Mój Filon lubi pajtać myszkę, którą mu przyczepiłam, więc podejrzewam, że ze sznurem będzie szał właśnie ze względu na wystające nitki (nitki kocha, w każdej postaci).

[Kretka666]

Napisane przez petenera

Podstawę mam 60/60. P. Leszek powiedział, że taka podstawa pozwala na domontowanie drugiego słupka mniejszego. Zapytaj dokładnie na ile możesz go w przyszłości rozbudować tak, aby podstawa wytrzymała.



---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------


Wersji ex nie robią w dywanie. Inaczej też bym wzięła dywan.
W wąskim sztruksie wychodzą z czasem nitki, które trzeba obcinać. W szerokim wypada włos.
Kolor mam chyba "beż". Nie wiem, bo uzgadniałam to telefonicznie i ustaliłam, że będzie to "cieplejszy odcień beżu". Ten drugi wpada w szarość. Przesyłka 25 zł przy tym drapaku, 25 zł płacę też za sznur, na czym wychodzę jak Zabłocki na mydle: 32 zł sznur, 25 przesyłka :/ Ale cóż, mogłam od razu zamówić, a tak posłuchałam rufiarzy, że większość kotów sznurek olewa. Mój Filon lubi pajtać myszkę, którą mu przyczepiłam, więc podejrzewam, że ze sznurem będzie szał właśnie ze względu na wystające nitki (nitki kocha, w każdej postaci).

Mniejszego słupka, chodzi Ci o cienki? Czy o niższy?

A to nie da się wziąć drapaka w dywanie jako wersja podstawowa, a tylko podstawa i rozeta eksluziw? Boję się, że sztruks się posypie szybko, podrze, whatever. Czy tutejsze posiadaczki sztruksowych obić są zadowolone?
Sztruks jasnobeżowy ładniejszy według mnie, przynajmniej na stronie.

[petenera]

Napisane przez Kretka666

Mniejszego słupka, chodzi Ci o cienki? Czy o niższy?

A to nie da się wziąć drapaka w dywanie jako wersja podstawowa, a tylko podstawa i rozeta eksluziw? Boję się, że sztruks się posypie szybko, podrze, whatever. Czy tutejsze posiadaczki sztruksowych obić są zadowolone?

Ten drapak z podstawą drewnianą i ex rozetą jest cały w wersji ekskluzywnej, więc co chciałabyś w dywanie? W dywanie możesz mieć obicia, a te Ci się nie podobają; półki, których nie chcesz. Na filmiku Iwony widać, że po roku materiał sztruksowy wygląda ładnie, jest tylko trochę wygnieciony od leżakowania.

[monika_sonia]

Dywan spoko się trzyma, sztruks gorzej - ale gorzej nie znaczy źle, parę nitek wyszło i trzeba było przyciąć.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez Kretka666

A to nie da się wziąć drapaka w dywanie jako wersja podstawowa, a tylko podstawa i rozeta eksluziw?

Ja tak chciałam mniej więcej, to mi napisali delikatnie, że będzie to wyglądać do d.

[daktylek1987]

Napisane przez iwona1110

Gratulacje Jak dorośnie zostanie elektrykiem

Tylko jak będzie te swoje pasje uskuteczniać na moich sprzętach, to pańcia wcześniej zostanie bankrutem

Napisane przez Suvia

siostro

ale obiecałam juz sobie, ze jak się kiedyś dokocę, to tylko "na czarno" czyli znając życie znajdzie mnie jakiś kot biały jak śnieg

Też planowałam czarnego kota, ale mam Niuńkę (czarnego też trochę ma)

Napisane przez Suvia

elektryk-amator

pomajsterkowała swoje, odpoczywa po ciężkiej robocie

Jasne, a ty pańciu kombinuj skąd wziąć zasilacz na jutro

Napisane przez Suvia

na "kici" i inne takie kompletnie nigdy nie reagowała. Na swoje imię raczej też nie bardzo. Felut chyba najbardziej po prostu reaguje na nasz głos - taki charakterystyczny jak się kogoś nawołuje, lekko podniesiony. Wtedy przyłazi (jak jej się zechce oczywiście).

Ostatnio mam nowy patent. Jak chcę żeby przyszła, to stukam paznokciami w podłogę Na razie działa bez pudła

Ha! Grubcio od zawsze reaguje na stukanie palcem w podłogę, myśli, że co dobrego rzucili i pędzi

Moje reagują na swoje imiona. Na kici kici jak im się chce.
Mała przybiega z miauknięciem na dźwięk breloka ze światełkiem.

Napisane przez Kretka666

To samo, same czarne, ewentualnie szary lub od biedy ciemny brązowy (konkretnie na swetrach) TŻ to samo. Dobrze, że kotki ciemne

Ja w sumie "barwy" żadnego z moich dotychczasowych kotów nie wybrałam. Takie się trafiły i już

[syyyyyylwia]

jestescie okropne z tymi drapakami, oczy mi sie swieca na widok drapakow bardziej niz mojemu kotu
EX-S-6
...moze jak juz kupie dom



mam za to pytanie do posiadaczek Rufiego o te smieszne podwojne hamaki w nich...
wyglada super, ale czy wejscie w ten dolny hamak wymaga od kota dobrej koordynacji, czy byle lajza kocia by w niego weszla, jakby wisial na scianie (wersja legowisko przykrecane) na odleglosc krotkiego skoku od obiektu, z ktorego by wskakiwal?
i czy kazdy z waszych lubi ten element?
moze mojemu bym sprawila tego dziwologa za jakis czas-lubi lezec i spac wysoko, ale on potrafi wyrznac o wszystko skaczac

[monika_sonia]

Mi napisali, że trzynożna będzie miała problem i może to byc niebezpieczne, więc domyślam się, że byle łajza kocia też może mieć problem :P.

[meire]

A u mnie dziewczyny wlasnie ogladaja mecz.. Ich ulubiona rozrywka z Panciem.. Olimpia na kolanach, a Suzi siedzi na tv i goni lapkami za pilka... przezywaja az na glos zawsze kazdy mecz..

Z tymi drapakami to podajecie coraz wiecej informacji, ze ja zaczynam byc coraz glupsza... jutro z rana siadam i spisze sobie najwazniejsze rzeczy..

I piekne zdjecia Waszych kociastych..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kretka666]

Napisane przez petenera

Ten drapak z podstawą drewnianą i ex rozetą jest cały w wersji ekskluzywnej, więc co chciałabyś w dywanie? W dywanie możesz mieć obicia, a te Ci się nie podobają; półki, których nie chcesz. Na filmiku Iwony widać, że po roku materiał sztruksowy wygląda ładnie, jest tylko trochę wygnieciony od leżakowania.

W sumie racja. Ale hamak z czego jest? Nie chciałabym żeby po pół roku był do wywalenia.

Napisane przez monika_sonia

Dywan spoko się trzyma, sztruks gorzej - ale gorzej nie znaczy źle, parę nitek wyszło i trzeba było przyciąć.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------



Ja tak chciałam mniej więcej, to mi napisali delikatnie, że będzie to wyglądać do d.

Ok, to zostaję przy sztruksie Łojezu, wychodzące nitki to nie problem, przynajmniej nie dla mnie Jakby się rozdzierał, coś takiego, to niefajnie.

[meire]

Dziewczyny.. Pytanie.. Wlasnie zauwazylismy dwie plamki krwi na parapecie i kanapie.. Od razu sprawdzilismy Olimpie... Nadeszla rujka..
Rozumiem, ze zaplanowana na za 1,5 tygodnia sterylka nie wchodzi juz w gre??.. Juz za pozno??..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[petenera]

Napisane przez Kretka666

W sumie racja. Ale hamak z czego jest? Nie chciałabym żeby po pół roku był do wywalenia.



Ok, to zostaję przy sztruksie Łojezu, wychodzące nitki to nie problem, przynajmniej nie dla mnie Jakby się rozdzierał, coś takiego, to niefajnie.

Hamak jest ze sztruksu lub kostki. Myślę, że po pół roku to nawet nitki Ci nie wyjdą.
Strasznie motasz, ale rozumiem Cię doskonale, hehe Robiłam tak samo. 500 pomysłów, 500 kombinacji. Ja już byłam strasznie zmęczona myśleniem, a TŻ jak słyszał "drapak" to wprowadzał nowe słowa do słownika
Wybierz szybko, zobaczysz jak Ci ulży


Co do hamaka podwójnego-jest niestabilny, huśta się. Ja go chciałam, ale mam zbyt dużego kota. To raczej dla tych smukłych i wysportowanych

Słuchajcie, macie pomysł co mam zrobić z tą Bozitą Kitten? Dla przypomnienia napiszę, że Filon zrobił qpona z krwią po niej i kilka godzin później wymiotował. Nie chcę mu już tego dawać, więc może rzucę bezdomniaczkom? Tylko u mnie na osiedlu takich nie widać zbytnio...

[monika_sonia]

Jak to rujka?

[esfira]

Napisane przez mycha9393

wgl dzisiaj sie ocknelam ze moj kot reaguje na ,,cmokanie" jak na konia. wiecie o co chodzi?
na imiona (Beatels/Pixel) srednio. A kici-kici zupelnie nie wie co to znaczy, jak jakis moj gosc tak robi to kot zero reakcji. o.O A u was jak jest?

Wysłane z mojego samsunga s4

u mnie Ravik reaguje na swoje imię oraz na podobne słowa- RaRa, RaRka, ale jeśli słowo zawiera końcówkę -ik, np. Pawik czy Bucik, to też jest szansa, ze zareaguje

Napisane przez meire

Dziewczyny.. Pytanie.. Wlasnie zauwazylismy dwie plamki krwi na parapecie i kanapie.. Od razu sprawdzilismy Olimpie... Nadeszla rujka..
Rozumiem, ze zaplanowana na za 1,5 tygodnia sterylka nie wchodzi juz w gre??.. Juz za pozno??..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ale... kotki nie krwawią w czasie rujki Jeśli wypływa jej krew ze sromu, to nie jest normalny objaw, trzeba to pokazać lekarzowi

[CzekoladowyMus]

Czy wasze ogony tez sie brudza pod...yy.. ogonami? Perla ma takie troche brudne ponizej tylka..wiadomo gdzie. Jak jej czyszcze to za jakis czas znow ma i zasycha. Mam pytanie czy to z yhmm tylka?

[petenera]

Ale czym jest ubrudzona? Kupą?

[ilolat]

Nam dzisiaj Kleo zafundowała atrakcję.... Wyszła jak zwykle "za gościem" odprowadzić do windy i nagle hyc na 10, to my za nią, a ona dalej na 11 piętro...Między 10 a 11 mamy kratę więc kota przeszła, ale my już nie...Więc lecimy do domu po klucz od kraty, a ta skubana już wchodzi po drabinie na dach...

Całe szczęście że dach zamykany i że ma adresówkę przy obroży w razie co......

A tak a'propos sterylek... Jak ją braliśmy ze schroniska, tamtejsza wetka powiedziała, że nie jest pewna czy kota była sterylizowana, bo nie ma adnotacji w jej papierach ze była ona robiona u nich, natomiast po wygoleniu kotki była szramka jak po sterylce bocznej...

Przed wakacjami kota zaczęła się dziwnie zachowywać, poszliśmy do "naszego" weta, po zbadaniu wetka stwierdziła, że narządy płciowe ma jak w trakcie rui, dała jej zastrzyk hormonalny, do tego obrożę wyciszającą i jakiś czas było ok. Powiedziała też, że byc może przy ewentualnej sterylizacji nie usunęli wszystkiego do końca, stąd to zachowanie...

Teraz mam wrażenie że znów się zaczęło...Chodzi za nami, miałczy ciągle, przewala sie na podłodze, była próba ucieczki/zwiedzania, ciągle siedziprzy balkonie lub oknie...

I dylemat... Wydac pieniądze, narazić kotkę na stres, ból i działanie leków, które byc może okaże się bez sensu, czy darować sobie i ewentualnie wykonać sterylke aborcyjną?

[CzekoladowyMus]

Napisane przez ilolat

Nam dzisiaj Kleo zafundowała atrakcję.... Wyszła jak zwykle "za gościem" odprowadzić do windy i nagle hyc na 10, to my za nią, a ona dalej na 11 piętro...Między 10 a 11 mamy kratę więc kota przeszła, ale my już nie...Więc lecimy do domu po klucz od kraty, a ta skubana już wchodzi po drabinie na dach...

Całe szczęście że dach zamykany i że ma adresówkę przy obroży w razie co......

A tak a'propos sterylek... Jak ją braliśmy ze schroniska, tamtejsza wetka powiedziała, że nie jest pewna czy kota była sterylizowana, bo nie ma adnotacji w jej papierach ze była ona robiona u nich, natomiast po wygoleniu kotki była szramka jak po sterylce bocznej...

Przed wakacjami kota zaczęła się dziwnie zachowywać, poszliśmy do "naszego" weta, po zbadaniu wetka stwierdziła, że narządy płciowe ma jak w trakcie rui, dała jej zastrzyk hormonalny, do tego obrożę wyciszającą i jakiś czas było ok. Powiedziała też, że byc może przy ewentualnej sterylizacji nie usunęli wszystkiego do końca, stąd to zachowanie...

Teraz mam wrażenie że znów się zaczęło...Chodzi za nami, miałczy ciągle, przewala sie na podłodze, była próba ucieczki/zwiedzania, ciągle siedziprzy balkonie lub oknie...

I dylemat... Wydac pieniądze, narazić kotkę na stres, ból i działanie leków, które byc może okaże się bez sensu, czy darować sobie i ewentualnie wykonać sterylke aborcyjną?

Co dalaby adresowka lecacemu kotu z dachu? ;-P
P.s. mam potworny lek wysokosci..w wiezowcu bym dostala zawalu :-0
Miala jakies usg? Albo przeswietlenie? Jest pewnosc ze nie ma narzadow?
Boze pilnujcie tych okien i balkonu ;-(
Lepiej nie przyzwalaj jej na swobodne odprowadzanie gosci bo skonczyc sie to moze kiedys albo ucieczka, albo sobie cos zrobi na klatce moze ja winda przytnie nie daj Boze albo okienko bedzie otwarte. a co jak na klatce schodowej bedzie pies? przy kocie wiecej wyobrazni

[inga21]

Napisane przez ilolat

Przed wakacjami kota zaczęła się dziwnie zachowywać, poszliśmy do "naszego" weta, po zbadaniu wetka stwierdziła, że narządy płciowe ma jak w trakcie rui, dała jej zastrzyk hormonalny, do tego obrożę wyciszającą i jakiś czas było ok. Powiedziała też, że byc może przy ewentualnej sterylizacji nie usunęli wszystkiego do końca, stąd to zachowanie...

Teraz mam wrażenie że znów się zaczęło...Chodzi za nami, miałczy ciągle, przewala sie na podłodze, była próba ucieczki/zwiedzania, ciągle siedziprzy balkonie lub oknie...

I dylemat... Wydac pieniądze, narazić kotkę na stres, ból i działanie leków, które byc może okaże się bez sensu, czy darować sobie i ewentualnie wykonać sterylke aborcyjną?

A nikt nie zaproponował usg? U nas to kwestia ok 50zł o ile dobrze pamiętam,a będziecie przynajmniej wiedzieli co i jak. Poza tym nie wiem czy to do końca zdrowe, jeżeli coś zostało w środku, w dodatku nie wiadomo w jakim stanie to zostawili. Wiem, że mój wet kiedyś poprawiał sterylizacje po kimś, bo jajnik został czy coś i straszne rewolucje hormonalne zwierzak przeżywał
To kotka jest wychodząca? Dlaczego sterylizacja aborcyjna, jeśli nie jest wychodząca ro rujka jak przyszła tak przejdzie

[Nimfa20]

Napisane przez Suvia

a chcecie zobaczyć piegowaty koci nos?

Śliczny

---------- Dopisano o 04:52 ---------- Poprzedni post napisano o 04:46 ----------

Napisane przez Kretka666

Zawsze możesz wykąpać w naturalnym szamponie dla ludzi, nie sądzę, aby zaszkodził

Czytałam kiedyś, że jak się nie ma szamponu to można wykąpać w takim dla niemowląt albo dla szczeniaków.

---------- Dopisano o 04:53 ---------- Poprzedni post napisano o 04:52 ----------

Napisane przez monika_sonia

Mielą na trociny, a ile radochy przy tym mają .

E tam, w sumie i tak zamiatam kilka razy dziennie, może im sprawię w przyszłym m-cu

[Gosia X]

Napisane przez mycha9393

wgl dzisiaj sie ocknelam ze moj kot reaguje na ,,cmokanie" jak na konia. wiecie o co chodzi?
na imiona (Beatels/Pixel) srednio. A kici-kici zupelnie nie wie co to znaczy, jak jakis moj gosc tak robi to kot zero reakcji. o.O A u was jak jest?

Wysłane z mojego samsunga s4

Kici-kici nic, chyba, że popatrzy jak na wariata ale za to reaguje na imię i wie, ze 'ej' oznacza 'nie wolno bo '

[meire]

Dziewczyny.. nie straszcie mnie... to nie była krew z odbytu, tylko z tego drugiego miejsca, bo od razu zajrzałam jej pod ogon...
W takim wypadku pakuję kota i jadę do weta...

[monika_sonia]

Napisane przez mycha9393

wgl dzisiaj sie ocknelam ze moj kot reaguje na ,,cmokanie" jak na konia. wiecie o co chodzi?
na imiona (Beatels/Pixel) srednio. A kici-kici zupelnie nie wie co to znaczy, jak jakis moj gosc tak robi to kot zero reakcji. o.O A u was jak jest?

Wysłane z mojego samsunga s4

Moje bezbłędnie reagują na swoje imiona i ich wszystkie zdrobnienia, co nie oznacza, że przyjdą zawsze jak wołam .
Na cmokanie reaguje Sonia, jak cmokam przychodzi (jak ma ochotę) i daje buziaka .
Kici-kici - nie wiedzą o co chodzi, bo nikt tak ich nie woła.
Sonia reaguje też na ,,łapać kotaaaaaa!", ucieka jak struś pędziwiatr a ja za nią .

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Napisane przez meire

Dziewczyny.. nie straszcie mnie... to nie była krew z odbytu, tylko z tego drugiego miejsca, bo od razu zajrzałam jej pod ogon...
W takim wypadku pakuję kota i jadę do weta...

Dać znać po wizycie co i jak.