Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[Hermi1989]

Napisane przez agaczilla21

Hermi bo mi to teraz tylko się nuci "Jutro znowu będzie pomidorowa, zrobiona z rosołu z wczoraj"

aż się roześmiałam w głos!
A co tam, smacznie, praktycznie i pożytecznie.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez Lucy31

Ponoć przekrój przez prawdziwą budowę mężczyzny

Ja nie wiem co u mnie na obiad Jakąś zupę wodę na szybko chyba skonstruuję. A la krupnik. Jak mam często jeść to zupy mi tylko tak wejdą

Kwintesencja męskości :P.

Wczoraj u mnie była kalafiorowa z zielonym groszkiem, to dzisiaj drugie danie i tradycyjny schaboszczak.

[agaczilla21]

Napisane przez Hermi1989

aż się roześmiałam w głos!
A co tam, smacznie, praktycznie i pożytecznie.

A jak nie pomidorowa to z rosołu i barszcz może być tylko nie chce mi się robić uszek tylko dla siebie...więc pewnie poczekam aż M wróci...

[mamusiaczek]

Napisane przez Hermi1989

Kiedyś od znajomej męża usłyszałam, że teraz to taka moda na chorowanie na tarczycę. WTF? Moda? Kutwa jaka to moda? Scyzoryk otworzył mi się nie tylko w kieszeni.

No no...ja wczoraj się dowiedziałam od mamy, że bunt dwulatka to jakiś wymysł. Ona miała nas troje i nigdy nikt o takim czymś nie mówił. A jak jest niegrzeczny to trzeba go do porządku doprowadzić i już! A nie tam jakieś teorie sobie dopisywać !

Napisane przez agaczilla21

Właśnie mi pan kurier moją nagrodę za rekomendację żelu Dapis przyniósł

A gdzie rekomendowałaś? Pisałaś na jakiś forach? Ja się ograniczyłam do ankiet

Napisane przez badzia987

O to i mój taki sam !!! W ogóle super, że napisałyście jacy Wasi są romantyczni- będę miała kolejny powód żeby dzisiaj ze swoim, się pokłócić.

Z mojego doświadczenia Ci powiem, że to nic nie zmieni
U mnie trzeba było czasu i małymi kroczkami już widzę poprawę...
Np. po urodzeniu 1 dziecka - nic. Jeszcze stwierdził, że moi bracia na głowę upadli, bo z balonikami przyszli... oszaleli przecież taki dzidziuś nic nie kuma
A jak wróciłam z 2gim, to piękny bukiet czerwonych róż na mnie czekał
Choć kwiatków też raczej mi nie kupuje, bo 1) przecież i tak zwiędną, 2) wiesz, że Cię kocham, 3) tylko zdradzający mężowie kupują żonom kwiatki.
Parę lat małżeństwa i się chłopina nieco zmienił

Napisane przez badzia987

No własnie- ten mój to też taki romantyk, że czasami nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Kiedyś pytałam się czy mnie kocha- "No w zeszłym tygodniu Ci powiedziałem, że kocham to powinno Ci starczyć na miesiąc"...

albo jeszcze lepsze- nie jesteśmy jeszcze małżeństwem, mam urodziny i co dostaję w ramach prezentu?- słoik pełen robaków, pająków, trzepoczących motyli-= "będziesz teraz miała okazję im makro zrobić (takie zdjęcie z bliska).


...

bliźniacy nam się trafili!!

Napisane przez lamia12344

A to moje wczorajsze łupy- za wszystkie zapłaciłam całe 12 zł

Śliczne

[kaaasi]

Napisane przez mamusiaczek

Choć kwiatków też raczej mi nie kupuje, bo 1) przecież i tak zwiędną, 2) wiesz, że Cię kocham, 3) tylko zdradzający mężowie kupują żonom kwiatki.
Parę lat małżeństwa i się chłopina nieco zmienił

bliźniacy nam się trafili!!

Śliczne

ale wytłumaczenie ma dobre trzeba przyznać szczególnie to ostatnie

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez kaaasi

ale wytłumaczenie ma dobre trzeba przyznać szczególnie to ostatnie

no z takim argumentem nie ma dyskusji

chcialam zasnac i wlaczylam kołysanki to mala sie obudziła i teraz mnie kopie

oj bedzie wesolo z nia po drugiej stronie

[agaczilla21]

Mamusiaczek na fb zamieściłam rekomendację i wysłałam screena do S T R E E T C O M...Musiałam rozstrzelić bo mi czaszukje

[Elena_22]

Napisane przez Lucy31

Ufff pokonsultowałam się. Na oddziale przylazł jakis doktor do mnie. Zrozumiałam, że diabetolog. No cukrzyca jak wół. Mam już swój glukometr. Po wynikach i pomiarach orzekł, że nie ma tragedii, bo choć cukier wysoki, to i szybko spada, po 2 h już norma więc coś tam metabolizuję. Dostałam 2 tyg na uporządkowanie siebie dietą, a jak tego nie dokonam to wtedy się za mnie wezmą.
No to jakby nie mam wyboru, muszę spiąć

Hej
Dopiero teraz mam czas, żeby usiąść i Was poczytać, bo od rana ganiałam ze sprzątaniem i przygotowaniami, a tu się dowiedziałam, że goście jednak nie przyjadą, bo samochód się im popsuł . A tak się cieszyłam na ich przyjazd .

Lucy, będzie dobrze , najważniejsze, że nie jest tak źle z tą cukrzycą, bo jednak tak jak piszesz- twój organizm radzi sobie z metabolizowaniem. Jak wystarczy dieta, to jeszcze Boże w dobroci .
Jesteś silna, będzie dobrze!

[amb86]

Napisane przez agaczilla21

Ja muszę iść do okulisty bo mam okulary w opłakanym stanie...Więc jutro zadzwonię i zapytam czy byłaby możliwość się na jakiś termin zapisać czy nadal jest tak że zapisują kilka osób a resztę z kolejki i koło 6 trzeba byc a od 7 rejestrują...

Stwierdziłam że nie chcę jutro tony życzeń na fb i ukryłam datę urodzenia...Po co mi jakieś wredne pipy mają życzyć "wszystkiego najlepszego" jak w cale tak nie myślą...

Też zablokowałam tę informację na fb, nikt pewnie w przyszłym roku nie złoży mi życzeń

Napisane przez agaczilla21

Dziewczyny kiedyś któraś z nas pisała że niedługo to większość z nas nie będzie nosić obrączek przez napuchnięte palce...a mi to kurde na odwrót...mało mi z palca nie zleci...

Mi ostatnio zleciały z palca...

[justynka333]

Cześć Wszystkim
U nas dziś żurek na obiad a rano upiekłam ciasto czekoladowe z wiśniami
Dzis już lepiej, wczoraj było kiepsko aż TŻ sie dziwił że w III trymestrze jeszcze są wymioty i mdłości...
Piszecie o poziomach cukru, ja jeszcze nie piłam tej glukozy :/ Chyba jako jedyna... Mam ją pić dopiero za około 2 tygodnie.
W nocy chyba za długo spałam na plecach bo obudził mnie ból brzucha i taki napięty że masakra

[Hermi1989]

Jak dobrze mieć swój rozum i nie słuchać wszystkich spiskowych teorii na męskie zachowania. No z tymi kwiatami, to już całkiem po bandzie.

[agaczilla21]

Napisane przez amb86

Też zablokowałam tę informację na fb, nikt pewnie w przyszłym roku nie złoży mi życzeń







Mi ostatnio zleciały z palca...

Teraz będę wiedziała kto pamięta Ciekawe czy M nie zapomni...

[Czarnooka_Paula]

dobra dziewuszki, smacznego zycze obiadkujacym a ja ide legne sie przed tv ;D

do pozniej

[agaczilla21]

Justynka ja też jeszcze glukozy nie robiłam...Pójdę 16 bo już M będzie to i jakieś szmatki przy okazji

[Elena_22]

Napisane przez kaaasi

Hermi daj znać co na Twojej wizycie Marciar jako jedyna chyba w niewiedzy w tak istotnym temacie trzeba ją wspierać

oj chyba dobrze wywróżyłaś kiedyś, że ostatnia będziesz wiedziała ale to nic zobacz jakie napięcie temu towarzyszy

Dziewczyny, jak Wy myślicie- są duże szanse na pomyłki co do płci naszych dzieciaków, bo ja już szczerze powiedziawszy nastawiłam się na synka, trzech lekarzy to potwierdziło, ale moja siostra każe mi zejść na ziemię, twierdząc, że ona żadnym usg i lekarzom by nie wierzyła . U niej dwa razy się pomylili i tak się zastanawiam, czy tak jest w większości wypadków?
Teraz mi się śniło, że jednak córeczka u mnie będzie

[kaaasi]

Napisane przez justynka333

Cześć Wszystkim
U nas dziś żurek na obiad a rano upiekłam ciasto czekoladowe z wiśniami
Dzis już lepiej, wczoraj było kiepsko aż TŻ sie dziwił że w III trymestrze jeszcze są wymioty i mdłości...
Piszecie o poziomach cukru, ja jeszcze nie piłam tej glukozy :/ Chyba jako jedyna... Mam ją pić dopiero za około 2 tygodnie.
W nocy chyba za długo spałam na plecach bo obudził mnie ból brzucha i taki napięty że masakra

ja też za 2 tyg dopiero może dziś poczujesz się lepiej ?

[Hermi1989]

Napisane przez justynka333

Cześć Wszystkim
U nas dziś żurek na obiad a rano upiekłam ciasto czekoladowe z wiśniami
Dzis już lepiej, wczoraj było kiepsko aż TŻ sie dziwił że w III trymestrze jeszcze są wymioty i mdłości...
Piszecie o poziomach cukru, ja jeszcze nie piłam tej glukozy :/ Chyba jako jedyna... Mam ją pić dopiero za około 2 tygodnie.
W nocy chyba za długo spałam na plecach bo obudził mnie ból brzucha i taki napięty że masakra

Hej Justynko
Jak smacznie u Ciebie . Ten ból pewnie spowodowany był właśnie pozycją w jakiej spałaś. Ale jak się już zaśnie, to nie da się tego kontrolować :/.

Tak sobie co nie co poczytałam o tej diecie cukrzycowej i aż zbladłam. uwielbiam zupy, a co się okazuje? Że gotowane warzywa które zawierają cukry złożone po obróbce termicznej mają już zawartość cukrów prostych i przez to podwyższony indeks glikemiczny. Takimi zdradliwymi warzywami są marchewka, groszek i buraki czerwone. A żeby było zabawniej, każde podgrzanie gotowej zupy ten indeks glikemiczny podbija jeszcze bardziej, za każdym razem.
Jak żyć... ;(

[agaczilla21]

Elena ja tam u mojego Patryczka siusiaka widziałam więc chyba kobietką nie jest I 3 lekarzy mi mówiło że facet no to chyba facet

[Hermi1989]

Napisane przez Elena_22

Dziewczyny, jak Wy myślicie- są duże szanse na pomyłki co do płci naszych dzieciaków, bo ja już szczerze powiedziawszy nastawiłam się na synka, trzech lekarzy to potwierdziło, ale moja siostra każe mi zejść na ziemię, twierdząc, że ona żadnym usg i lekarzom by nie wierzyła . U niej dwa razy się pomylili i tak się zastanawiam, czy tak jest w większości wypadków?
Teraz mi się śniło, że jednak córeczka u mnie będzie

Trzech lekarzy to nie jeden. Ja bym nie brała pod uwagę, że wszyscy się mylą.

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

Paula ja też się wzruszam jak M pisze "kocham Was czworo" albo " kocham Was moje Gadziny" 😃

Mnie wzrusza, jak mój mąż rozmawia z brzuszkiem ( mały oczywiście wtedy bardziej kopie ) i mu opowiada, co dziś wszyscy robiliśmy albo mówi, co będą w trójkę z naszą córeczką robić, w co się bawić i grać .

Teraz jest takie fajne podejście mężczyzn do ojcostwa, co niektóry lepiej się zajmie dzieckiem niż matka, a za czasów moich rodziców to było nie do pomyślenia, żeby w takim samy stopniu opiekować się maluchem, np. mój tato nigdy by nie spacerował z wózkiem . Ale za to dużo się z nami bawił, jak tylko miał czas, kupował, co można było tylko wtedy w sklepach dostać- ale to oczywiście w domu, publicznie jakoś nie pamiętam- poza wieczornym chodzeniem po pół wsi i lokalizowaniu naszych zabawek .

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez mamusiaczek

--
Fajni wylewni Ci Wasi Tż. Mój raczej z tych, że przecież wiem, że mnie kocha...

Mój mąż jest wylewny, ja nie. On najchętniej chciałby, żebym codziennie mówiła mu, że go kocham i przytulała ciągle . To fakt- rzadko mu to mówię, no i raczej jestem z tych niedotykalskich, nie potrzebuję stale buziaków i głaskania . Dziwne, nie?

[agaczilla21]

Napisane przez Elena_22

Mnie wzrusza, jak mój mąż rozmawia z brzuszkiem ( mały oczywiście wtedy bardziej kopie ) i mu opowiada, co dziś wszyscy robiliśmy albo mówi, co będą w trójkę z naszą córeczką robić, w co się bawić i grać .

Teraz jest takie fajne podejście mężczyzn do ojcostwa, co niektóry lepiej się zajmie dzieckiem niż matka, a za czasów moich rodziców to było nie do pomyślenia, żeby w takim samy stopniu opiekować się maluchem, np. mój tato nigdy by nie spacerował z wózkiem . Ale za to dużo się z nami bawił, jak tylko miał czas, kupował, co można było tylko wtedy w sklepach dostać- ale to oczywiście w domu, publicznie jakoś nie pamiętam- poza wieczornym chodzeniem po pół wsi i lokalizowaniu naszych zabawek .

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------



Mój mąż jest wylewny, ja nie. On najchętniej chciałby, żebym codziennie mówiła mu, że go kocham i przytulała ciągle . To fakt- rzadko mu to mówię, no i raczej jestem z tych niedotykalskich, nie potrzebuję stale buziaków i głaskania . Dziwne, nie?

No dla mojej mamy było dziwne jak mój M się Mikołajem zajmował...kąpał, przebierał itd...I mówiła "Tobie to dobrze, kiedyś to nie do pomyślenia było, samemu tzreba się było dzieckeim zająć, po nocach wstawać"

[figa84]

Napisane przez justynka333

Cześć Wszystkim
U nas dziś żurek na obiad a rano upiekłam ciasto czekoladowe z wiśniami
Dzis już lepiej, wczoraj było kiepsko aż TŻ sie dziwił że w III trymestrze jeszcze są wymioty i mdłości...
Piszecie o poziomach cukru, ja jeszcze nie piłam tej glukozy :/ Chyba jako jedyna... Mam ją pić dopiero za około 2 tygodnie.
W nocy chyba za długo spałam na plecach bo obudził mnie ból brzucha i taki napięty że masakra

ja też przed badaniami jeszcze. Ma się robić 24-28 tydzień, to jeszcze mam czas, będę robić przed kolejną wizytą,
A co do młdości. Już kiedyś pisałam w poprzedniej ciąży zakończyły się u mnie przed samym wyjazdem na porodówkę Na pożegnanie w domu jeszcze się kibelkiem bratałam

[Elena_22]

Napisane przez Czarnooka_Paula

a ja sie przyznam do czegos dziewczyny : ostatnio zwalam na Mie duzo rzeczy

np:

mowie do tz, zrob mi inke, on leci i robi, ja zapomne ze powiedzialam ze chce inke i wole herbate a on : to nie kozesz sie zdecydowac ? a ja nie, to Mia zmieniła zdanie :hahaha :

albo zabronil mi jesc czekolade ( mam mega problem z wypróżnianiem) i np zobaczy ze jem batona to pyta : a ty co robisz? a ja na to : bo Mia prosiła : D

Sprytna jesteś, dziecku przecież się nie odmawia

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez agaczilla21

Ja muszę iść do okulisty bo mam okulary w opłakanym stanie...Więc jutro zadzwonię i zapytam czy byłaby możliwość się na jakiś termin zapisać czy nadal jest tak że zapisują kilka osób a resztę z kolejki i koło 6 trzeba byc a od 7 rejestrują...

Stwierdziłam że nie chcę jutro tony życzeń na fb i ukryłam datę urodzenia...Po co mi jakieś wredne pipy mają życzyć "wszystkiego najlepszego" jak w cale tak nie myślą...

Ha, a ja i tak Ci złożę życzenia, mimo, że się nie znamy osobiście .

[agaczilla21]

U nas listopad obfitujący w urodziny
6-ja
16- siostra
19- M
27- brat
28- Lilka
a 1 grudzień mama

[ja :)]

Napisane przez justynka333

Cześć Wszystkim
U nas dziś żurek na obiad a rano upiekłam ciasto czekoladowe z wiśniami
Dzis już lepiej, wczoraj było kiepsko aż TŻ sie dziwił że w III trymestrze jeszcze są wymioty i mdłości...
Piszecie o poziomach cukru, ja jeszcze nie piłam tej glukozy :/ Chyba jako jedyna... Mam ją pić dopiero za około 2 tygodnie.
W nocy chyba za długo spałam na plecach bo obudził mnie ból brzucha i taki napięty że masakra

Ja tez jeszcze nie robilam. Robie za tydzien cukier zeby bylo na piatkowa (za tydzien) wizyte.
Tzn robilam jeden raz ale 7 tyg i to ze wzgledu na cukrzyce w poprzedniej ciazy. Wyszlo ok, to teraz robie to standardowe badanie 24-28 wiec robie teraz. Bede 26t2dni wiec w sumie jeszcze 2 tyg zapasu.

Moze masz jakis lekki wirus jelitówki? Teraz szaleje to dziadostwo.. Czy to rzeczywiscie mdlosci? Ja niestety borykam sie z wirusem, wczoraj bylo super, pozwolilam obie wieczorem na ciastko owsiane i noc z biegunka.. Ale nic mnie nie boli juz wiec chyba po prostu musze przypilnowac diety pare dni i powinno byc ok

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez agaczilla21

U nas listopad obfitujący w urodziny
6-ja
16- siostra
19- M
27- brat
28- Lilka
a 1 grudzień mama

ja i moja mama tez listopad

[agaczilla21]

Moja mama się podobno 30 listopada urodziła ale jej wpisali 1 grudzień w akcie urodzenia...

[Lucy31]

Napisane przez Elena_22

Hej
Dopiero teraz mam czas, żeby usiąść i Was poczytać, bo od rana ganiałam ze sprzątaniem i przygotowaniami, a tu się dowiedziałam, że goście jednak nie przyjadą, bo samochód się im popsuł . A tak się cieszyłam na ich przyjazd .

Lucy, będzie dobrze , najważniejsze, że nie jest tak źle z tą cukrzycą, bo jednak tak jak piszesz- twój organizm radzi sobie z metabolizowaniem. Jak wystarczy dieta, to jeszcze Boże w dobroci .
Jesteś silna, będzie dobrze!

Z takim wsparciem jak tu to nie może być inaczej
A jeszcze się moja mama przejęła nie na zarty i już mi opracowała menu i pichci Jest na emeryturze, mieszka blok obok, ma czas. i ma wprawę, bo pzrecież gotuje tacie cukrzykowi.
Więc zaraz będzie krupnik i klopsiki gotowane z indyczka. Ja to chyba juz tylko kaszę do tego ugotuję, tyle mi zostaje

Oj się narobiłaś tylko

Napisane przez agaczilla21

Justynka ja też jeszcze glukozy nie robiłam...Pójdę 16 bo już M będzie to i jakieś szmatki przy okazji

Insynkt łowcy Każda okazja dopbra aby wdpenąć na szmatki

Napisane przez Elena_22

Dziewczyny, jak Wy myślicie- są duże szanse na pomyłki co do płci naszych dzieciaków, bo ja już szczerze powiedziawszy nastawiłam się na synka, trzech lekarzy to potwierdziło, ale moja siostra każe mi zejść na ziemię, twierdząc, że ona żadnym usg i lekarzom by nie wierzyła . U niej dwa razy się pomylili i tak się zastanawiam, czy tak jest w większości wypadków?
Teraz mi się śniło, że jednak córeczka u mnie będzie

Trzech lekarzy to się pewnie nie myli Siostra chyba z deczka przesadza. Wiadomo, że trzeba mieć z tyłu głowy ta myśl, że nigdy nie wiadomo. Ale jak potwierdzone to potwierdzone.
A ładnie siusiaczka widziałaś? Bo u nas to tak ewidentnie, że no nie da sie pomylić ?Na prenatalnych to lekarz mówił, że akurat miał wzwodzik, więc było widać..no bardzo dobrze
A jak się dopytywałam czy aby na pewno to mi lekarz odpowiedział: No chyba, że będzie Pani miała dziewczynkę z ptaszkiem

Napisane przez Hermi1989

Tak sobie co nie co poczytałam o tej diecie cukrzycowej i aż zbladłam. uwielbiam zupy, a co się okazuje? Że gotowane warzywa które zawierają cukry złożone po obróbce termicznej mają już zawartość cukrów prostych i przez to podwyższony indeks glikemiczny. Takimi zdradliwymi warzywami są marchewka, groszek i buraki czerwone. A żeby było zabawniej, każde podgrzanie gotowej zupy ten indeks glikemiczny podbija jeszcze bardziej, za każdym razem.
Jak żyć... ;(

Da się Ja w oczekiwaniu na obiad wypiłam zielone smoothie z jarmużu, szpinaku, marchwi i gruszki, na wodzie mineralnej. Zapycha
A co do zup, to tez nie jest źle. Zjadłam wczoraj krem z dyni, były tam ziemniaki i marchew a cukier był ok
Każdemu pewnie co innego podnosi. ale jeszcze się tym nie martw

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

Moja siostra jakoś jeszcze w zimie na początku tego roku była u endokrynologa...Dała jej skierowanie na usg tarczycy i kazała po nim się zapisać na kolejną wizytę...to miała umówione usg gdzieś w połowie maja a endo na koniec...ale wyjechała do Niemiec i jej termin przepadł. To jak wróciła to zadzwoniła się zapisać no to miała to usg we wrześniu...Po nim chciała się zapisać na wizytę do endo- na ten rok nie ma terminów...no i czeka bo w sumie to nawet się nie dpoytywała kiedy będą zapisywać ale zazwyczaj na kolejny rok piszą od końca października- listopad więc pewnie już by jej dzwonić...I lecz się tu człowieku...

Niestety, ale to smutna prawda, ja nawet nie myślę o tym, żeby chodzić do jakichś specjalistów na nfz, od razu idę prywatnie, szkoda nerwów.
Chociaż żeby nie generalizować, trafiłam dwa razy na super podejście lekarzy właśnie na nfz.
Raz mieliśmy sprawdzić, czy córka nie ma przerośniętego trzeciego migdałka, poszliśmy prywatnie, lekarz na siłę zrobił jej to badanie kamerką do gardła, kazał za rok zapisać się na operację, bo na pewno będzie miała ten 3 migdał i zainkasował kasę. Znalazłam fajnego lek w szpitalu w Lubartowie k. Lublina na nfz, bardzo krótko czekaliśmy, był delikatny i okazało się, ze ona nic nie ma i dziwił się po co operacja, byliśmy potem po pół roku tak kontrolnie i nic- do tej pory .
Drugi raz, jak mała miała kaszel i nic poza tym, to bardzo szybko na nfz dostaliśmy się do laryngologa, potem od niej do pulmonologa i alergologa, porobili jej badania, testy i orzekli, że dziecko zdrowe jak ryba. I rzeczywiście, nie pamiętam, kiedy chociaż katar miała. A tamten kaszel to za suche powietrze w przedszkolu było, wiadomo, jak tam grzeją .
Ja jak niedwano leżałam w szpitalu, to też nie mogę narzekać- jedynie na jedzenie, opieka na poziomie była .

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez Hermi1989

Ja się mogę przemęczyć, byle Ania była zdrowa, wtedy zrekompensuje mi po prostu wszystko .
Kiedyś od znajomej męża usłyszałam, że teraz to taka moda na chorowanie na tarczycę. WTF? Moda? Kutwa jaka to moda? Scyzoryk otworzył mi się nie tylko w kieszeni. Bo tak lekarze wg niej ludziom wmawiają, a pełnej diagnostyki nie przeprowadzają. Mnie też chciała wmówić, że to na pewni nie tarczyca. Mało mnie szlag nie trafił. Babka jest dietetykiem, nie lekarzem i zachowuje się jakby wszystkie rozumy pozjadała.
U mnie i wyniki badań hormonów, przeciwciała we krwi, unaczynienie gruczołu tarczycy, jego rozmiary, moje objawy, wywiad rodzinny, wszystko to kliniczne objawy Hashimoto. Chciałabym żeby to była jakaś pierdoła i problem zniknie, ale tak nie będzie.
Ale to nie koniec świata, odpowiedni lek, dobrze dobrana dawka, regularna kontrola i do przodu.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------


No właśnie, powinnyśmy mieć specjalne względy .

Ta pani to chyba na głowę upadła! jaka moda?!Mój tato tyle lat męczył się z tarczycą, trzy lata temu miał poważną operację, do tej pory jest pod stała kontrolą endo, mama też, bo ma niedoczynność i do końca życia będzie na tabletkach .

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez agaczilla21

Właśnie mi pan kurier moją nagrodę za rekomendację żelu Dapis przyniósł

Hermi po prostu ja należę do ludzi którzy się wszystkim przejmują...Nawet mój M mi nieraz mówi że powinnam wyluzować ale ja po prostu tak nie potrafię...Minie kilka dni i zapomnę ale na początku co się owkurzam to moje...I tak teraz jestem spokojna ze względu na Patryczka...

Fajny prezent, uwielbiam "Zwierciadło" .

[amb86]

Napisane przez Elena_22

Dziewczyny, jak Wy myślicie- są duże szanse na pomyłki co do płci naszych dzieciaków, bo ja już szczerze powiedziawszy nastawiłam się na synka, trzech lekarzy to potwierdziło, ale moja siostra każe mi zejść na ziemię, twierdząc, że ona żadnym usg i lekarzom by nie wierzyła . U niej dwa razy się pomylili i tak się zastanawiam, czy tak jest w większości wypadków?
Teraz mi się śniło, że jednak córeczka u mnie będzie

Ja wierzę lekarzom, poza tym sama widzę tego siusiaka

Bardziej już uwierzę w to, że z dziewczynki "zrobi się" chłopak, ale to też w środkowej części ciąży... Pod koniec chyba już widać wszystko jak na dłoni ..

Napisane przez Elena_22

Mnie wzrusza, jak mój mąż rozmawia z brzuszkiem ( mały oczywiście wtedy bardziej kopie ) i mu opowiada, co dziś wszyscy robiliśmy albo mówi, co będą w trójkę z naszą córeczką robić, w co się bawić i grać .

Teraz jest takie fajne podejście mężczyzn do ojcostwa, co niektóry lepiej się zajmie dzieckiem niż matka, a za czasów moich rodziców to było nie do pomyślenia, żeby w takim samy stopniu opiekować się maluchem, np. mój tato nigdy by nie spacerował z wózkiem . Ale za to dużo się z nami bawił, jak tylko miał czas, kupował, co można było tylko wtedy w sklepach dostać- ale to oczywiście w domu, publicznie jakoś nie pamiętam- poza wieczornym chodzeniem po pół wsi i lokalizowaniu naszych zabawek .

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------



Mój mąż jest wylewny, ja nie. On najchętniej chciałby, żebym codziennie mówiła mu, że go kocham i przytulała ciągle . To fakt- rzadko mu to mówię, no i raczej jestem z tych niedotykalskich, nie potrzebuję stale buziaków i głaskania . Dziwne, nie?

Ja też jestem z tych "zimnych jak kamień" a tż odwrotnie

[Elena_22]

Napisane przez agaczilla21

Dziewczyny kiedyś któraś z nas pisała że niedługo to większość z nas nie będzie nosić obrączek przez napuchnięte palce...a mi to kurde na odwrót...mało mi z palca nie zleci...

Nie u każdej puchną , moja obrączka spada mi z palca od dnia ślubu, teraz w ogóle nie noszę, bo nie lubię , ale kiedyś tak miałam, że wpadła mi do umywalki, w ostatniej chwili złapałam . Boję się, że zgubię ją kiedyś.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez figa84

dietetyk czy koleżanka to pikuś Mi kilku lekarzy próbowało wmówić, że to na pewno nie tarczyca a anemia :p na moje pytanie dlaczego w takim razie moja tarczyca ma wielkość jak u 6 letniego dziecka, odpowiadali "taka Pani uroda". Można się zdziwić....
Najlepsza była jedna ogólna, kiedyś w prywatnej placówce gdy potrzebowałam receptę (no gdzieś mi wcieło). Ta patrzy na wynik TSH 1,8 i mówi, że nie przepisze, bo przy takim wyniku się hormonów nie bierze. Ja jej mówię, z resztą ma w kompie od endokrynologa, że się kilka lat leczę, że biorę 75 i dlatego mam taki wynik. A ta do mnie, że mam natychmiast odstawić leki bo wejdę w nadczynność... ręce, cycki mi opadły. Na szczęście panie w rejestracji były bardziej wyrozumiałe i powiedziały, że mi endo tą receptę przepiszę jeszcze raz, żebym tylko po nią przyszła. Trafić na taką, to można się leczyć na n innych chorób....

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez badzia987

No własnie- ten mój to też taki romantyk, że czasami nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Kiedyś pytałam się czy mnie kocha- "No w zeszłym tygodniu Ci powiedziałem, że kocham to powinno Ci starczyć na miesiąc"...

albo jeszcze lepsze- nie jesteśmy jeszcze małżeństwem, mam urodziny i co dostaję w ramach prezentu?- słoik pełen robaków, pająków, trzepoczących motyli-= "będziesz teraz miała okazję im makro zrobić (takie zdjęcie z bliska).


...

To ja bym się z Twoim mężem dogadała

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez lamia12344

Ależ mam dzisiaj dziurawy dzień. Nic mi się nie chcę, na nic nie mam ochoty. Muszę coś ze sobą zrobić, bo zaczynam łazić i szukać co by tu jeszcze można zjeść Zuzia po porannych szaleństwach też poszła spać i tylko czasem się przeciągnie
W sumie miałabym ochotę połazić po ciuchach, ale po wczorajszym bólu kręgosłupa sobie odpuszczę A to moje wczorajsze łupy- za wszystkie zapłaciłam całe 12 zł

Piękne!

[mamusiaczek]

Napisane przez Elena_22

Mój mąż jest wylewny, ja nie. On najchętniej chciałby, żebym codziennie mówiła mu, że go kocham i przytulała ciągle . To fakt- rzadko mu to mówię, no i raczej jestem z tych niedotykalskich, nie potrzebuję stale buziaków i głaskania . Dziwne, nie?

Każdy jest inny Choć mój Tż taki mało romantyczny, to dzieci kocha nad życie. Choć ta miłość ujawnia się dopiero jak się rodzą Wcześniej nie podnieca się kopniakami itd. Teraz już mi to wisi, bo wiem jak będzie, ale przy pierwszym dziecku miałam doła. Okazało się, że niepotrzebnie
Przy porodzie nie chciał być - a był i nie zamierzał wychodzić; twierdził, że nie będzie przebierał pupy - a przebrał pierwszy i chodził dumny jak paw itp., itd.
Teraz stęka, że z chłopcem byłoby nam łatwiej, ale liczę, że i tu mu się odmieni i córusia tatusia będzie the best

Napisane przez agaczilla21

U nas listopad obfitujący w urodziny
6-ja
16- siostra
19- M
27- brat
28- Lilka
a 1 grudzień mama

Obficie!! U nas rozstrzał w przeciągu roku.

Napisane przez Lucy31

Da się Ja w oczekiwaniu na obiad wypiłam zielone smoothie z jarmużu, szpinaku, marchwi i gruszki, na wodzie mineralnej. Zapycha

Mniam
Chyba dzisiaj też jakieś zrobię, bo mam szpinak w lodówce!