Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[DariaKom]

Napisane przez dzinek

Darus antybiogram sie robi przed podaniem antybiotyku w celu podania skutecznego. Ja bym zrobila wymaz za wlasne pieniazki skoro dla okulistki to bariera
Kasza a jaka masz??? to Ci powiem czy zjadliwa

nic sie nie martw, ja Ci zrobie

Po przeczytaniu powyzszego mialam zgola odmienne skojarzenia, co do indiancow i przetykania
przetykajacego trzeba zmienic

Dzinek, ja chciałam zrobić za własną kasę, zaproponowałam jej, ale powiedziała, że dopiero jak kilka antybiotyków nie zadziała, to wtedy mi zrobi.
Wiem, że antybiogram się robi przed, ale z moich doświadczeń wynika, że nie znam nikogo komu wykonano przed....zawsze najpierw się użerasz a jak nic nie skutkuje to z łaską ktoś pobierze wymaz.

Poza wszystkim, u nas była sprawa taka, że te antybiotyki, które ona zapisała działały. Czyli ropa zniknęła, ale łza dalej stała w oku. Antybiotyk miał działać na bakterie i zadziałał, ale łza zalegająca w oku doprowadziła do powrotu bakterii, także żaden antybiogram by nie pomógł, bo trzeba przetkać kanalik. Jak się nie przetka, to mogę zaleczać bakterie ale nadmiar łez w oku będzie powodował ciągły nawrót, póki łzy nie zaczną spływać zamiast stać, takie leczenie w moim mniemaniu nie ma sensu.

[dzinek]

Jak trzeba, to trzeba.

[Kasza Manna]

Dzinek, ale że co zjadliwa?

Wróciłam oficjalnie do brązu (ale jaśniejszego, niż przed dekolorem). Niesie to za sobą potrzebę mocniejszego (wciąż) makijażu, ale to już kwestia przyzwyczajenia. Przy tak jasnej (wyblakłej) oprawie oczu bez podkreślonych brwi i tuszu na rzęsach wyglądam kiepsko A w jasnych włosach moja cera nabiera dziwnego odcienia. Wolę kontrastową bladość przy ciemniejszych kłakach

[mww]

Heloł

Jadę dzisiaj do apteki i kupuje Oli Femin - nawilżę się od środka żeby korniki wieczorami nie miały uczty, bo w tym wieku to już czas rozpocząć walkę z robalami

Kasza - im ciemniejsze włosy tym cera wydaje się jaśniejsza... no chyba, że pójdziesz na solarium albo polecisz na wakacje do Ewy i będziesz unikała zacienionych miejsc....

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Napisane przez DariaKom

przyszli o świcie jak policja ...

spóźnili się o 45 minut... pewnie nie mogli znaleźć mojego mieszkania...

[Kasza Manna]

Mww, wiem że tak to działa. Ale przy jasnych włosach dostaję jakichś różowych tonów i w ogóle czułam się dziwnie moja cera jest kapryśna (czerwieni się od ciepła/zimna/czasem emocji), więc dodatkowe podkreślenie jej kaprysów nie jest mile widziane

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

Dzinek, ale że co zjadliwa?

Wróciłam oficjalnie do brązu (ale jaśniejszego, niż przed dekolorem). Niesie to za sobą potrzebę mocniejszego (wciąż) makijażu, ale to już kwestia przyzwyczajenia. Przy tak jasnej (wyblakłej) oprawie oczu bez podkreślonych brwi i tuszu na rzęsach wyglądam kiepsko A w jasnych włosach moja cera nabiera dziwnego odcienia. Wolę kontrastową bladość przy ciemniejszych kłakach

Jak to co? Milosc
Henne sobie zrob i po klopocie.

Napisane przez mww

Heloł

Jadę dzisiaj do apteki i kupuje Oli Femin - nawilżę się od środka żeby korniki wieczorami nie miały uczty, bo w tym wieku to już czas rozpocząć walkę z robalami

spóźnili się o 45 minut... pewnie nie mogli znaleźć mojego mieszkania...

Korniki? Lalka gdzie Geppetto ktory Cie wystrugal?
GPS im kup jak chcesz miec co do minuty

Milej niedzieli dla wszystkich prochienek.

[mww]

Napisane przez dzinek

Korniki? Lalka gdzie Geppetto ktory Cie wystrugal?
GPS im kup jak chcesz miec co do minuty

1). Geppetto poszedł odszedł... pewnie struga kolejną.....
2). oj... policja u mnie w domu niemile widziana więc jeśli dostaną GPS'a to napewno będzie zepsuty

[dzinek]

Napisane przez mww

1). Geppetto poszedł odszedł... pewnie struga kolejną.....

Ze co? Niegodziwiec podaj namiary, my mu oddamy

[mww]

Napisane przez dzinek

Ze co? Niegodziwiec podaj namiary, my mu oddamy

Lepiej nie... Ja już nie chcę byc szczuplejsza

[DariaKom]

Hej próchna!

Co tu tak cicho? Śpicie, broczycie?

Macie może pomysły na jakieś fajne sałatki? Czegoś mi się chce, ale już obrzydła mi" gyros, tradycyjna jarzynowa, grecka, z kurczakiem i ananasem...

[olla74]

Napisane przez DariaKom

Ja ostatnio z całkiem ciemnego brązu- takiego prawie czarnego z nutką fioletu zeszłam na blond bez odbarwiaczy i innych specyfików. Położyłam rozjaśniacz 9% i farbę jasny blond.

Jaki konkretnie.? Jeśli możesz to daj mi linka do tego rozjaśniacza.

Napisane przez badymka

Czy Tylko ja mam takie wrażenie, że my krwawimy wątkowo ??
Wczoraj posłańcy, a dziś taaaka cała horda, że właśnie postanowiłam pójść powykrwawiać się do wanny. To tak w ramach oszczędności bo muszę przewijać się z częstotliwością 90latki z nietrzymaniem moczu.

Posprzątałam i teraz mam w rodzine, teraz czas dla mnie.

Olla daj znać jak poszło bo bolą
dla Wasss

Ja jeszcze nie krwawię.Ale będę za niedługo.
Poszło ok, tzn przyjęli mnie ale chyba rezygnuję, bo za wysoki poziom, a ja nigdy nie miałąm klasyki (baletu) i teraz nie nadrobię.

Napisane przez DariaKom

Hej próchna!

Co tu tak cicho? Śpicie, broczycie?

Macie może pomysły na jakieś fajne sałatki? Czegoś mi się chce, ale już obrzydła mi" gyros, tradycyjna jarzynowa, grecka, z kurczakiem i ananasem...

NA ostro? Na łagodnie? Na słodko?
Ja zawsze komponuję na "żywca"
Z surimi chcesz/?

Paczka surimi pokroić
ser żółty kawałek pokrić w kostkę
2 jajka ugotowane pokroić
ogórek długi świeży (jak duży to pół)
majonez (kielecki u mnie, kilka łyżęk) czasem mieszam z sosem sałatkowym knora koperkowo-ziołowym
Nie czuć paluszków surimi.

[Malla]

Olla - to może jakieś lekcje baletu? Nie trzeba mieć 5 lat

[Sephinrot]

Napisane przez DariaKom

Macie może pomysły na jakieś fajne sałatki? Czegoś mi się chce, ale już obrzydła mi" gyros, tradycyjna jarzynowa, grecka, z kurczakiem i ananasem...

garść rukoli
2 łyżki posiekanych orzechów włoskich
pół paczki makaronu (rurki albo świderki)
kilka suszonych pomidorów z zalewy
kilka plastrów boczku
2 łyżeczki pesto
łyżeczka oliwy
świeże oregano
pieprz

Napisane przez olla74

Poszło ok, tzn przyjęli mnie ale chyba rezygnuję, bo za wysoki poziom, a ja nigdy nie miałąm klasyki (baletu) i teraz nie nadrobię.

Olla a konieczny ten balet jest?


Miałam fantastyczny weekend, mąż mnie rozpieszcza - dostałam bez okazji sukienkę w sobotę byłam na imprezie u znajomych i dawno się tak nie wybawiłam i nie uśmiałam, babelki wina musującego zrobiły swoje

żeby nie było za fajnie, to oczywiście krwawię

[DariaKom]

Napisane przez olla74

Jaki konkretnie.? Jeśli możesz to daj mi linka do tego rozjaśniacza.
Paczka surimi pokroić
ser żółty kawałek pokrić w kostkę
2 jajka ugotowane pokroić
ogórek długi świeży (jak duży to pół)
majonez (kielecki u mnie, kilka łyżęk) czasem mieszam z sosem sałatkowym knora koperkowo-ziołowym
Nie czuć paluszków surimi.

Mój rozjaśniacz, to był "Proteinowy rozjaśniacz" z Joanny, bardzo kontrowersyjny, ale jak się z 12% umie zrobić 9% to nie psuje włosów.

Co do sałatki, taka będzie u teściowej na święta, bo to jej ulubiona więc teraz jej nie będę robić, żeby z apetytem na święta wsuwać.

Napisane przez Sephinrot

garść rukoli
2 łyżki posiekanych orzechów włoskich
pół paczki makaronu (rurki albo świderki)
kilka suszonych pomidorów z zalewy
kilka plastrów boczku
2 łyżeczki pesto
łyżeczka oliwy
świeże oregano
pieprz



Miałam fantastyczny weekend, mąż mnie rozpieszcza - dostałam bez okazji sukienkę w sobotę byłam na imprezie u znajomych i dawno się tak nie wybawiłam i nie uśmiałam, babelki wina musującego zrobiły swoje

Twoja sałatkowa propozycja to coś czego jeszcze nie próbowałam. Powiedz jeszcze jakie ma być to pesto?
Gratuluję udanego weekendu, pochwal się sukienką!

[badymka]

Hej!
Olla nie rezygnuj... kurcze to Twoje marzenie... nadrobisz, my to wiemy. Będziesz zapierdzielać w domu jak samochodzik, ale się dorozciągasz. A może ktoś z grupy zgodzi się prywatnie dać Ci jakieś mini podstawy baletu. Nie rezygnuj, my w Ciebie wierzymy. Ja, ta która nie potrafi spełniać własnych marzeń, to szczególnie.
Wstałam po 6 i już uprałam dywan u brata. Jest dużo czystszy, ale o spektakularności nie mogę mówić. Dywan odkąd był kupiony - jakieś 6 lat - prany był jakieś 3 razy bo brat się wkurza na to że jest wilgotny po praniu i "śmierdzi". Ale był już tak brudny, że nie mogłam na to patrzeć. Po raz pierwszy prałam Vanishem do dywanów, ale nie płynem jak zwykle, a proszkiem. Fajna rzecz. Narypie się człowiek sporo mniej niż płynem. Odkurz dywan rozprowadź proszek na wierzchu, wetrzyj dokładnie w dywan i zostaw na godzinkę dla lepszego efektu. Potem dokładnie odkurz i tyle. A przy płynie trzeba się jeszcze natyrać z trzepaniem piany i uważaniem żeby dywanu nie przemoczyć.

Sałatki :
1 filiżanka makaronu ryzowego, ugotowac, ostudzic,
pierś kurczaka pokroić w kostke, podsmazyc na masle pod koniec smazenia posolic, zdjac z patelni do ostudzenia, najlepiej na recznik kuchenny papierowy
ogórek swiezy zetrzec na tartce na grubych oczkach (może byc ze skorka ale bezpieczniej bez), odcisnac sok
peczek koperku i 2 zabki czosnku (jak lubisz moze byc więcej niz 2 zabki) drobno posiekać
wszystko zmieszac doprawic majonezem sola i pieprzem

1filizanke makaronu ryzowego ugotowac, odstawic do wystudzenia
2 piersi kurczaka pokroic w kostke posypac przyprawa Gyros obsmazyc, zdjac z tluszczu odsaczyc na
reczniku kuchennym
2 sloiki selera konserwowego krojonego (mozna go jeszcze pokroic drobniej)
1/2 puszki kukurydzy
4-6 plastrow ananasa pokrojonego w kostke
jak wsio ostygnie zmieszac doprawic sola pieprzem i sosem z soku z ananasa i majonezu.

Ja uwielbiam tą 1. Bo ma czosnek i koper... właśnie wpadłam na pomysł... zrobię nam z młodym sałatkę, bo to czosnorzerca niepospolity

Znowu mam zjazd, tym razem zajęcia pt, so, nd i śpię u młodego. Matka się wściekała już poprzednim razem, dlatego teraz nie wie i się nie dowie. Też się wykręcam jak mogę od spania u Niego, ale On bardzo chce bo potrzebuje kogoś z kim mógłby pogadać, a i dla mnie to wygodniejsze niż spanie u siostry. Lubimy swoje towarzystwo, a u Domi jest dla mnie za dużo ludzi, za głośno i czasami czuję się jak 10 koło u wozu.
Na początku było mi ciężko, ale teraz traktuję Go jak młodszego brata i kumpla. W żywe oczy wyśmiałabym tego kto by mi powiedział, że może to coś innego. On też się śmieje, że traktuje mnie jak starszą siostrę i ma ze mną lepszy kontakt jak ze swoją prawdziwą starszą siostrą. Tematu Jego związku na bardzo trudnym teraz etapie nie poruszam, chyba że On go poruszy to mówię jak ja to widzę. Tematu mojego nie-związku już nie poruszamy bo nie ma czego. Zmieniłam nr telefonu, gg, zlikwidowałam nk, przymierzam się do likwidacji fb. Odcinam się od tego co było a nie jest i młody mi w tym pomaga. Nie wyobrażałam sobie nigdy, że ktoś młodszy ode mnie może być takim wsparciem i oparciem. Cieszę się, że jest w moim życiu. Oby był jak najdłużej.

Indianie powoli odchodzą i każdy jeden jak odchodzi wbija mi włócznię w macice. p***i okrótnicy

Sephi fajnie, że już jest ok. Pochwal się kiecką chudzielcu.

Czasem mam naloty chodzenia w sukienkach mimo wszystko, ale na dobrą sprawę nie mam w czym. Widziałam zarąbisty taki sukienko sweter, ale nie miałam przy sobie tyle kasy, żeby go kupić, załatwić to co miałam i mieć za co do domu wracać. Myślę, że czasem chciałabym wygrać kupę kasy i chociaż raz w życiu wydać wszystko tylko i wyłącznie na siebie. Mieć przy sobie kogoś kto będzie ze mnie wyciągał wyrzuty sumienia, że mi szkoda kasy że nie powinnam. Totalnie zmienić swoją szafę, na ubrania które by odzwierciedlały mnie, a nie tego kogoś kogo chcą widzieć inni. Pojechać do jakiegoś spa, pójść do kosmetyczki, kupić sobie masę książek które zawsze chciałam mieć, zrobić sobie wycieczkę do kilku miejsc w Polsce, zabrać znajomych na szaloną imprezę i nie martwić się tym, że zabraknie mi kasy... Dobrze że za marzenia się nie płaci.

Lecę się uczyć

[Malla]

Badymka - nie tak łatwo nadrobić takie zaległości... Koleżanka po zwykłej szkole studiowała wokal na wydziale jazzu i miała zajęcia z fortepianu, które były dla niej udręką, bo w 1 rok musiała się nauczyć tyle, co inni w 8 lat muzycznej podstawówki i nie udało jej się, z łaską dali jej tróję.

[Sephinrot]

Daria pesto najczęściej kupuję w Lidlu to zielone, ale każde inne zielone się nada, dobre jest z Monini i z Develeya .

Kiecką się pochwalę na sobie jak wymienię na mniejszy rozmiar, taka jak na zdjęciu http://moda.allegro.pl/hm-sukienka-s...976217364.html

Badymka dobrze, że masz kogoś takiego z kim możesz pogadac i fajnie czujesz się w jego towarzystwie, przyjaźń nie zna ograniczeń wiekowych

Tez mi się marzy, żeby wszystko wydać na ciuchy, tym bardziej, że naprawdę rzadko kupuje sobie coś nowego, większość wydaję na książki

A twoją sałatkę wypróbuję, bo lubię czosnek. Bardzo

[DariaKom]

Napisane przez badymka

Hej!

Sałatki :
1 filiżanka makaronu ryzowego, ugotowac, ostudzic,
pierś kurczaka pokroić w kostke, podsmazyc na masle pod koniec smazenia posolic, zdjac z patelni do ostudzenia, najlepiej na recznik kuchenny papierowy
ogórek swiezy zetrzec na tartce na grubych oczkach (może byc ze skorka ale bezpieczniej bez), odcisnac sok
peczek koperku i 2 zabki czosnku (jak lubisz moze byc więcej niz 2 zabki) drobno posiekać
wszystko zmieszac doprawic majonezem sola i pieprzem

1filizanke makaronu ryzowego ugotowac, odstawic do wystudzenia
2 piersi kurczaka pokroic w kostke posypac przyprawa Gyros obsmazyc, zdjac z tluszczu odsaczyc na
reczniku kuchennym
2 sloiki selera konserwowego krojonego (mozna go jeszcze pokroic drobniej)
1/2 puszki kukurydzy
4-6 plastrow ananasa pokrojonego w kostke
jak wsio ostygnie zmieszac doprawic sola pieprzem i sosem z soku z ananasa i majonezu.

Ja uwielbiam tą 1. Bo ma czosnek i koper... właśnie wpadłam na pomysł... zrobię nam z młodym sałatkę, bo to czosnorzerca niepospolity

Znowu mam zjazd, tym razem zajęcia pt, so, nd i śpię u młodego. Matka się wściekała już poprzednim razem, dlatego teraz nie wie i się nie dowie. Też się wykręcam jak mogę od spania u Niego, ale On bardzo chce bo potrzebuje kogoś z kim mógłby pogadać, a i dla mnie to wygodniejsze niż spanie u siostry. Lubimy swoje towarzystwo, a u Domi jest dla mnie za dużo ludzi, za głośno i czasami czuję się jak 10 koło u wozu.
Na początku było mi ciężko, ale teraz traktuję Go jak młodszego brata i kumpla. W żywe oczy wyśmiałabym tego kto by mi powiedział, że może to coś innego. On też się śmieje, że traktuje mnie jak starszą siostrę i ma ze mną lepszy kontakt jak ze swoją prawdziwą starszą siostrą. Tematu Jego związku na bardzo trudnym teraz etapie nie poruszam, chyba że On go poruszy to mówię jak ja to widzę. Tematu mojego nie-związku już nie poruszamy bo nie ma czego. Zmieniłam nr telefonu, gg, zlikwidowałam nk, przymierzam się do likwidacji fb. Odcinam się od tego co było a nie jest i młody mi w tym pomaga. Nie wyobrażałam sobie nigdy, że ktoś młodszy ode mnie może być takim wsparciem i oparciem. Cieszę się, że jest w moim życiu. Oby był jak najdłużej.


Czasem mam naloty chodzenia w sukienkach mimo wszystko, ale na dobrą sprawę nie mam w czym. Widziałam zarąbisty taki sukienko sweter, ale nie miałam przy sobie tyle kasy, żeby go kupić, załatwić to co miałam i mieć za co do domu wracać. Myślę, że czasem chciałabym wygrać kupę kasy i chociaż raz w życiu wydać wszystko tylko i wyłącznie na siebie. Mieć przy sobie kogoś kto będzie ze mnie wyciągał wyrzuty sumienia, że mi szkoda kasy że nie powinnam. Totalnie zmienić swoją szafę, na ubrania które by odzwierciedlały mnie, a nie tego kogoś kogo chcą widzieć inni. Pojechać do jakiegoś spa, pójść do kosmetyczki, kupić sobie masę książek które zawsze chciałam mieć, zrobić sobie wycieczkę do kilku miejsc w Polsce, zabrać znajomych na szaloną imprezę i nie martwić się tym, że zabraknie mi kasy... Dobrze że za marzenia się nie płaci.

Lecę się uczyć

Badymka, świetna jest ta 1 sałatka, chyba zrobię- też jestem czosnkożercą.
Co do brata, to nie jestem w temacie, to Twój brat przyrodni?

Co do Twoich marzeń, to mam takie same, dołączyłabym tylko jeszcze wyjazd w jakieś ciepłe, piękne miejsce z all inclusive, z mężem, Mają, moją mamą i bratem. Tak żeby nie było trzeba na niczym oszczędzać. No i za jakieś 2 lata, żeby Maja nie była wtedy kłopotliwym wycieczkowiczem.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez Sephinrot

Kiecką się pochwalę na sobie jak wymienię na mniejszy rozmiar, taka jak na zdjęciu http://moda.allegro.pl/hm-sukienka-s...976217364.html

Sukienka fajna, bardzo dziewczęcy krój, będzie super wyglądać do grubszych czarnych rajstop i szpilek!

[Malla]

Sukienka bardzo kobieca, uwielbiam takie! Szkoda, że nie na dziecięcym

[DariaKom]

Malla, jak sobie oglądałam tą sukienkę, to pomyślałam o Tobie, że Tobie byłoby w niej ładnie. Bo to sukienka dla szczuplaczków, ja wyglądałabym w niej jak hipopotam, a mój tyłek osiągnąłby rozmiary hangaru dla samolotów, dlatego lepiej czuję się w ołówkowych...a najlepiej w spodniach i luźnych tunikach. Jednak jakby mi się udało kiedyś zredukować swoje JA do rozm. 38 to bym się w taką ubrała. Niestety z 42-44 do 38 dłuuuuga droga.

[Sephinrot]

Napisane przez DariaKom

Sukienka fajna, bardzo dziewczęcy krój, będzie super wyglądać do grubszych czarnych rajstop i szpilek!

dokładnie w takim zestawieniu mam zamiar ją nosić

Napisane przez Malla

Sukienka bardzo kobieca, uwielbiam takie! Szkoda, że nie na dziecięcym

na dziecięcym też są podobne (i tańsze) Malleńka

Daria ale te kiecki ukrywają biodra i tyłek, naprawdę. Odcięcie mają pod biustem.

[Malla]

Napisane przez DariaKom

Malla, jak sobie oglądałam tą sukienkę, to pomyślałam o Tobie, że Tobie byłoby w niej ładnie. Bo to sukienka dla szczuplaczków, ja wyglądałabym w niej jak hipopotam, a mój tyłek osiągnąłby rozmiary hangaru dla samolotów

Wydaje mi się, że ten krój ukrywa szerokie biodra ze względu na podkreślenie talii i dekoltu. Jak tam Twoja talia pomajatorowa?

Napisane przez Sephinrot

na dziecięcym też są podobne (i tańsze) Malleńka

Nie na dziecięcym H&M Praktycznie tylko tam się ubieram

[Sephinrot]

Malla no właśnie na dziecięcym H&M widziałam, były, szare, w kwiatki i w panterkę

[DariaKom]

Napisane przez Malla

Wydaje mi się, że ten krój ukrywa szerokie biodra ze względu na podkreślenie talii i dekoltu. Jak tam Twoja talia pomajatorowa?

Ale moich nóg nie ukryje
Z moją talią to śmiesznie jest, od zawsze mam talię osy, miałam ją również w ciąży...mimo wielkiego brzucha, wcięcie było zaskakujące. I tak jest teraz...po brzuchu sądząc, można by mnie wziąć za ciężarną, ale wcięcie pozostało nadal mocno zarysowane. Dziwną mam figurę. Jak taka klepsydra w rozm. 44
Niestety niekarmienie piersią i ogólne folgowanie swoim zachciankom nie pomogło w wróceniu do formy- zaczynam myśleć, że to już się nie stanie...nie potrafię chudnąć bez tabletek.

[Malla]

Seph - Lecę!!!

Daria - Ładne rajstopy, buty i ładna reszta odwrócą uwagę od nóg, nie ma co ich chować przed światem

[DariaKom]

Malla tylko skąd tu tą ładną resztę wziąć...

[Malla]

Pożyczę od Ciebie

[DariaKom]

Chyba chciałaś powiedzieć, że mi pożyczysz...bo ode mnie to nie ma co pożyczać

[badymka]

Napisane przez Sephinrot

Kiecką się pochwalę na sobie jak wymienię na mniejszy rozmiar, taka jak na zdjęciu http://moda.allegro.pl/hm-sukienka-s...976217364.html

Badymka dobrze, że masz kogoś takiego z kim możesz pogadac i fajnie czujesz się w jego towarzystwie, przyjaźń nie zna ograniczeń wiekowych

Tez mi się marzy, żeby wszystko wydać na ciuchy, tym bardziej, że naprawdę rzadko kupuje sobie coś nowego, większość wydaję na książki

A twoją sałatkę wypróbuję, bo lubię czosnek. Bardzo

Jaka cudna kiecka... Tylko zmieniłabym jej dekolt na serek i dorzuciła z 10 cm na długości i w swoje lepsze dni mogłabym się nawet ubrać
Sephi ja większość rzeczy które noszę, to donaszam po siostrze. Trochę to i moja wina bo ja naprawdę nienawidzę zakupów. Czasem bym mogła, ale nie często i szybko. Wiesz jak ... karta gold bez limitu, tak żebym mogła kupić to co mi się na prawdę podoba i jeden z moich kolegów u boku.
Jedyna osoba, z którą mogę iść na zakupy bo zawsze mi prawdę powie i czasem podrzuci coś na co ja bym nie zwróciła uwagi, a On tak.
Jest hetero i ma żonę, no i odkąd ma żonę nie ma mowy o wspólnych rajdach po sklepach.

Napisane przez DariaKom

Badymka, świetna jest ta 1 sałatka, chyba zrobię- też jestem czosnkożercą.
Co do brata, to nie jestem w temacie, to Twój brat przyrodni?

Co do Twoich marzeń, to mam takie same, dołączyłabym tylko jeszcze wyjazd w jakieś ciepłe, piękne miejsce z all inclusive, z mężem, Mają, moją mamą i bratem. Tak żeby nie było trzeba na niczym oszczędzać. No i za jakieś 2 lata, żeby Maja nie była wtedy kłopotliwym wycieczkowiczem.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------


Sukienka fajna, bardzo dziewczęcy krój, będzie super wyglądać do grubszych czarnych rajstop i szpilek!

Ta pierwsza sałatka przez 2 lata była hitem wszystkich imprez. Ostatnio był u mnie znajomy i już z trasy dzwonił, że jedzie, że co prawda będzie u mnie góra 1,5h, ale marzy mu się ta sałatka Mówisz masz... Mi się też 2 dni marzyła to zrobiłam dobrze nam obojgu

Nie to nawet nie jest mój żaden kuzyn. To brat bliskiej mi koleżanki z akademika, ale bardzo bardzo się skumplowaliśmy już 6 lat temu, jak pomagałam Mu pisać prezentację maturalną. Jak brata na początku musiałam Go zacząć traktować ze względu na Jego bardzo zazdrosną dziewczynę. Ciężko było bo jest baardzo przystojny i ma taki głos i uśmiech, że wszystko w babach mięknie, ale się udało. A teraz jakoś inaczej nie potrafię Go traktować. Takie moje maleństwo co ma ponad 190 cm wzrostu, a ja 167

Wiem co jeszcze bym w tej kiecce zmieniła... kolor na krwiście czerwony
Tylko że ja szpilek nie mogę nosić
I w sumie tylko to mnie ostatnio powstrzymuje przed noszeniem kiecek, to że sukienka przy płaskich butach nie wygląda już tak fajnie ... echh...

Jak zechcę być znów siostrą miłosierdzia to możecie mi przylać.
Po ostatnim zjeździe poginęły mi gdzieś notatki. Pożyczyłam i nie bardzo wiem komu. NIGDY WIECEJ!!

Dobranoc pruchniczenka moje

[kurczak Wolf]

Załamałam się... wysmarowałam posta i przez przypadek zamknęłam okno
Jestem ostanio tak zmęczona, ze chodzę na rzęsach... gdyby nie zew grobowca, to bym w ogóle lapka nie odpalała... ale co nałóg to nałóg

Daria - współczuję kloptów z oczkiem... trzymam kciuki, żeby wszystko jak najszybciej wrociło do normy

Agusia - rozpisałam się do Ciebie, zanim mi wcięło posta... ale powtórzę najważniejsze...
kobieto - pokochaj szczerze samą siebie - wtedy nie pozwolisz robić krzywdy ukochanej osobie (czyli sobie samej )
I nie daj się kopać w , bo to Twoja jedyna i naukochańsza . I choćby była kudłata i pryszczata, to nikt nie ma prawa robić sobie z niej worka treningowego...


W sobotę byłam na takim kursiku makramy - babka pokazała dwa najprostsze węzły i robilim kwiaty Pokażę foty nastepnym razem, bo teraz światło jest do niczego... a Małego też wstawię następnym razem... bo teraz mi normalnie ze zmęczenia ręce odmawiają posłuszeństwa... i co chwilę coś sobie rpzypadkiem naciskam na klawiaturze... nawet "udało mi się" obrócić obraz na monitorze o 180 stopni... i byki walę jeden po drugim i co chwilę muszę poprawiać...

idę spać...