Żony 2011 :)

[linaya]

Napisane przez smerfunia25

A tak poza tym to dzisiaj mija nam roczek po ślubie!!! Mega szybko mi to zleciało, nawet nie wiem kiedy... A jak u Was?

Oo, gratulacje Ja mam rocznicę za dwa tygodnie z malutkim haczykiem. TŻ wymyślił jakąś niespodziankę, nie chce powiedzieć, co to jest. Kazał mi tylko zarezerwować sobie cały weekend, więc domyślam się, że pewnie niespodzianka związana jest z wyjazdem

[Ewik86]

Napisane przez moni_ka.g

Wpadłam się przywitać i powiedzieć, że pamiętam o tym wątku U nas już ponad rok po ślubie, w sumie to rok, miesiąc i kilka dni Rocznicy nie planowaliśmy świętować, tzn. kiedyś owszem, plany były spore, a jak przyszło co do czego to okazało się, że nasza pierwsza rocznica ślubu była też dokładnie miesiącem od straty naszego maleństwa, więc na żadne świętowanie ochoty nie miałam. Ostatecznie było tak, że oboje tego dnia pracowaliśmy, jak wróciłam czekał na mnie bukiet kwiatów i wieczorem dałam się zaprosić na obiadokolację do restauracji.

Bardzo mi przykro

Napisane przez margolka1986

Monia współczuję... czasem życie pisze dziwne scenariusz- bolesne..

Happy - siwetny demot..

a ja w poniedziałek składam pozew rozwodowy ... nikomu nie zyczę takiego rozowju wypadków, ale trzeba zyć dalej.

Trzymaj się ciepło Mam nadzieję, że dasz sobie radę

[frezyjka85]

cześć piękne!

margolka - strasznie mi przykro życzę Ci dużo siły i szybkiego powrotu do normalności


gratuluję wszystkich bobasów! Tych co już są na świecie i tych w mamusinych brzuszkach

Gratuluję Ewelika decyzji o studiach doktoranckich! I nawet troszkę zazdroszczę tej siły i zdecydowania

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich, które obchodziły rocznicę! Widziałam, że rozmawiałyście o prezentach dla mężów - otóż ja dla swojego zakupiłam i mam nadzieję, że mu się spodoba. Z tego co wiem to on planuje weekend w hotelu w którym mieliśmy ślub Jakaś kolacja czy cuś i spacer po Niepołomicach

u mnie bez zmian.... nadal nie mam pracy i póki co nie planujemy dziecka.... chciałabym najpierw mieć zaplecze biznesowe.... rozwinąć się i dać sobie szansę zagrzać jakieś miejsce... na dziecko jeszcze przyjdzie czas

Poza tym miałam małą "depresję" bo od ślubu w 8 miesięcy przybrałam prawie 11kg ale już dużo zrzuciłam i wróciłam na dobre tory - byłam recenzentką therm line i dało mi to kopa do pracy opłaciło się...


No i odliczamy do rocznicy ach nie mogę się doczekać!

pozdrawiam Wam gorąco i trzymam kciuki za Wasze szczęście w każdej płaszczyźnie życia

[201610281624]

Napisane przez frezyjka85

cześć piękne!

margolka - strasznie mi przykro życzę Ci dużo siły i szybkiego powrotu do normalności


gratuluję wszystkich bobasów! Tych co już są na świecie i tych w mamusinych brzuszkach

Gratuluję Ewelika decyzji o studiach doktoranckich! I nawet troszkę zazdroszczę tej siły i zdecydowania

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich, które obchodziły rocznicę! Widziałam, że rozmawiałyście o prezentach dla mężów - otóż ja dla swojego zakupiłam i mam nadzieję, że mu się spodoba. Z tego co wiem to on planuje weekend w hotelu w którym mieliśmy ślub Jakaś kolacja czy cuś i spacer po Niepołomicach

u mnie bez zmian.... nadal nie mam pracy i póki co nie planujemy dziecka.... chciałabym najpierw mieć zaplecze biznesowe.... rozwinąć się i dać sobie szansę zagrzać jakieś miejsce... na dziecko jeszcze przyjdzie czas

Poza tym miałam małą "depresję" bo od ślubu w 8 miesięcy przybrałam prawie 11kg ale już dużo zrzuciłam i wróciłam na dobre tory - byłam recenzentką therm line i dało mi to kopa do pracy opłaciło się...


No i odliczamy do rocznicy ach nie mogę się doczekać!

pozdrawiam Wam gorąco i trzymam kciuki za Wasze szczęście w każdej płaszczyźnie życia

Frezyjko dawno Cię nie widziałam. Pozdrowionka i wzajemniście oczywiście

[Aldrin]

Napisane przez frezyjka85

cześć piękne!

margolka - strasznie mi przykro życzę Ci dużo siły i szybkiego powrotu do normalności


gratuluję wszystkich bobasów! Tych co już są na świecie i tych w mamusinych brzuszkach

Gratuluję Ewelika decyzji o studiach doktoranckich! I nawet troszkę zazdroszczę tej siły i zdecydowania

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich, które obchodziły rocznicę! Widziałam, że rozmawiałyście o prezentach dla mężów - otóż ja dla swojego zakupiłam i mam nadzieję, że mu się spodoba. Z tego co wiem to on planuje weekend w hotelu w którym mieliśmy ślub Jakaś kolacja czy cuś i spacer po Niepołomicach

u mnie bez zmian.... nadal nie mam pracy i póki co nie planujemy dziecka.... chciałabym najpierw mieć zaplecze biznesowe.... rozwinąć się i dać sobie szansę zagrzać jakieś miejsce... na dziecko jeszcze przyjdzie czas

Poza tym miałam małą "depresję" bo od ślubu w 8 miesięcy przybrałam prawie 11kg ale już dużo zrzuciłam i wróciłam na dobre tory - byłam recenzentką therm line i dało mi to kopa do pracy opłaciło się...


No i odliczamy do rocznicy ach nie mogę się doczekać!

pozdrawiam Wam gorąco i trzymam kciuki za Wasze szczęście w każdej płaszczyźnie życia

No to niezłe plany przygotowuje małżonek. A ty co dla niego kupiłaś?

[smerfunia25]

linaya dziekuje! i życzę fajnej niespodzianki jestem ciekawa co Twój mąż wymyślił


Dziewczyny pomóżcie!! może się Wam to wydać śmieszne ale ja nie umiem cytować Waszych wypowiedzi Proszę napiszcie jak Wy to robicie, bo mi nie wychodzi

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

margolka1986 przykro mi to słyszeć, dużo wytrwałości życzę i szczęścia.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez smerfunia25

Dziewczyny pomóżcie!! może się Wam to wydać śmieszne ale ja nie umiem cytować Waszych wypowiedzi Proszę napiszcie jak Wy to robicie, bo mi nie wychodzi

Jeśli chcesz zacytować jedną wypowiedź klikasz po prostu na ikonkę "cytuj" a jeśli więcej to na ikonkę obok - "wielo-cytuj" i tak każdy post, który chcesz zacytować a na końcu "odpowiedz"

[smerfunia25]

Napisane przez XxXJuSstiii

Jeśli chcesz zacytować jedną wypowiedź klikasz po prostu na ikonkę "cytuj" a jeśli więcej to na ikonkę obok - "wielo-cytuj" i tak każdy post, który chcesz zacytować a na końcu "odpowiedz"

no to zobaczymy czy sie udało...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

hurrra!!! XxXJuSstiii dziekuje, jak kiedyś próbowałam to nie zawsze mi wychodziło

[XxXJuSstiii]

Napisane przez smerfunia25

no to zobaczymy czy sie udało...

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

hurrra!!! XxXJuSstiii dziekuje, jak kiedyś próbowałam to nie zawsze mi wychodziło

Super Mam nadzieję, że z wielocytowaniem też sobie poradzisz

[happy2gether]

Napisane przez moni_ka.g

Wpadłam się przywitać i powiedzieć, że pamiętam o tym wątku U nas już ponad rok po ślubie, w sumie to rok, miesiąc i kilka dni Rocznicy nie planowaliśmy świętować, tzn. kiedyś owszem, plany były spore, a jak przyszło co do czego to okazało się, że nasza pierwsza rocznica ślubu była też dokładnie miesiącem od straty naszego maleństwa, więc na żadne świętowanie ochoty nie miałam. Ostatecznie było tak, że oboje tego dnia pracowaliśmy, jak wróciłam czekał na mnie bukiet kwiatów i wieczorem dałam się zaprosić na obiadokolację do restauracji.

Monia fajnie, że do nas wpadłaś. Ja też znowu tu zaglądam. Przykro mi z powodu Waszego dzidziusia ale nie poddawajcie się. Trzymam za Was kciuki

Napisane przez margolka1986

Monia współczuję... czasem życie pisze dziwne scenariusz- bolesne..

Happy - siwetny demot..

a ja w poniedziałek składam pozew rozwodowy ... nikomu nie zyczę takiego rozowju wypadków, ale trzeba zyć dalej.

Margo, Tobie życzę duuużo siły. Często myślę o Tobie i wierzę, że dasz radę. ...Mogę się założyć, że za jakiś czas znowu będziemy cieszyć się Twoim szczęściem

Napisane przez frezyjka85

cześć piękne!

margolka - strasznie mi przykro życzę Ci dużo siły i szybkiego powrotu do normalności


gratuluję wszystkich bobasów! Tych co już są na świecie i tych w mamusinych brzuszkach

Gratuluję Ewelika decyzji o studiach doktoranckich! I nawet troszkę zazdroszczę tej siły i zdecydowania

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich, które obchodziły rocznicę! Widziałam, że rozmawiałyście o prezentach dla mężów - otóż ja dla swojego zakupiłam i mam nadzieję, że mu się spodoba. Z tego co wiem to on planuje weekend w hotelu w którym mieliśmy ślub Jakaś kolacja czy cuś i spacer po Niepołomicach

u mnie bez zmian.... nadal nie mam pracy i póki co nie planujemy dziecka.... chciałabym najpierw mieć zaplecze biznesowe.... rozwinąć się i dać sobie szansę zagrzać jakieś miejsce... na dziecko jeszcze przyjdzie czas

Poza tym miałam małą "depresję" bo od ślubu w 8 miesięcy przybrałam prawie 11kg ale już dużo zrzuciłam i wróciłam na dobre tory - byłam recenzentką therm line i dało mi to kopa do pracy opłaciło się...


No i odliczamy do rocznicy ach nie mogę się doczekać!

pozdrawiam Wam gorąco i trzymam kciuki za Wasze szczęście w każdej płaszczyźnie życia

Hej. Miło Cię "widzieć" Czytałam wcześniej Twój wątek o odchudzaniu i muszę przyznać, że też powinnam się za siebie zabrać, bo po ślubie strasznie sobie z mężem pofolgowaliśmy, co niestety mocno odbiło się na naszym wyglądzie... Podziwiam Cię za samozaparcie

[frezyjka85]

Napisane przez Ainhoa

Frezyjko dawno Cię nie widziałam. Pozdrowionka i wzajemniście oczywiście

Napisane przez Aldrin

No to niezłe plany przygotowuje małżonek. A ty co dla niego kupiłaś?

ja kupiłam zestaw pozłacanych banknotów euro - tak kolekcjonersko - wygląda pięknie, a jak mężowi uda się wybudować firmę, to z pewnością zawiśnie tow jego gabinecie

Napisane przez happy2gether

Hej. Miło Cię "widzieć" Czytałam wcześniej Twój wątek o odchudzaniu i muszę przyznać, że też powinnam się za siebie zabrać, bo po ślubie strasznie sobie z mężem pofolgowaliśmy, co niestety mocno odbiło się na naszym wyglądzie... Podziwiam Cię za samozaparcie

dziękuję
i trzymam kciuki za Was!

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Dziękuję dziewczyny za gratulację Ciężko było mi podjąć tą decyzję ale po przemyśleniach stwierdziłam, że jeżeli mam taką szansę to spróbuję, najwyżej zrezygnuję po roku

moni_ka.g bardzo mi przykro z powodu maleństwa, ale napewno już niedługo będziesz nam pisać szczęśliwą wiadomość, że zostaniesz mamą


margolka1986 trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy rozwód

frezyjka czasami podczytywałam Twój wątek, brawo za determinację i silną wolę

My w tym tygodniu mieliśmy straszne przeżycie. Ukradli nam nasz ukochany samochód, na szczęście odnaleźliśmy go. Okazało się, że klient męża w akcie desperacji ukradł K kluczyki, zabrał samochód i zostawił go w takim miejscu, że chyba nikt by go nie odnalazł. Na szczęście przyznał się do wszystkiego i odzyskaliśmy auto, ale twierdzi że wyrzucił kluczyki i teraz musimy wymienić wszystkie zamki.Ale co my przeżyliśmy. Nie rozumiem jak można tak postąpić jak zrobił to ten facet

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Strasznie dawno mnie tu nie było, a też brałam ślub w 2011, więc postanowiłam zobaczyć, co u Was słychać

Napisane przez Aldrin

Po drugie nasza rocznica wypada we wtorek a jak będziemy w ten dzień w domu to nie ominie nas impreza dla rodziców a ja właśnie tego nie chce No coś będę musiała wymyślić.
Jak reszta osób planuje spędzić rocznice?

Nasza rocznica wypadnie w poniedziałek. Mąż będzie niestety w pracy do późna, więc pewnie będziemy świętować dzień wcześniej, ale jeszcze nie wiemy, jak. Imprezy dla rodziny w każdym razie nie planujemy

Napisane przez Ewik86

Byłam dziś u endokrynologa, podejrzewano u mnie PCOS i przyszły wyniki badań hormonalnych i wiecie czego się dowiedziałam? Że jestem w 6 tygodniu ciąży! Miałam badanie usg i od razu dostałam pierwsze zdjęcie - ja tam na nim nic nie widzę Jestem w ogromnym szoku...

Gratuluję Fajnie, że się udało tak bez starań i stresu My się staramy od kilkunastu cykli i niestety, dalej nic

Napisane przez Ewik86

Będziecie oglądać Euro? Ja będę, sercem jestem przy naszych chłopakach, ale rozum mi podpowiada, że będzie jak zwykle

Jasne, że będę oglądać

Napisane przez moni_ka.g

Rocznicy nie planowaliśmy świętować, tzn. kiedyś owszem, plany były spore, a jak przyszło co do czego to okazało się, że nasza pierwsza rocznica ślubu była też dokładnie miesiącem od straty naszego maleństwa, więc na żadne świętowanie ochoty nie miałam.

Nie dziwię się, że nie miałaś ochoty świętować. Współczuję

Napisane przez margolka1986

a ja w poniedziałek składam pozew rozwodowy ... nikomu nie zyczę takiego rozwoju wypadków, ale trzeba zyć dalej.

Margolko, jestem w szoku. Nie spodziewałabym się, że się nie uda, skoro tak dobrze układało się przed ślubem. Trzymaj się, kochana

Napisane przez morenica

Nasz związek też stoi nad krawędzią. Długi długami...bo nie powiem dla mnie to jest okropne, że przez 4 lata nic nie odłoże tylko 1000 zł miesięcznie sama nie wiem na co będę dawać. Drua kwestia zaufanie do Męża- które jest wręcz minimalne i ciężko mi wierzyć. No i nie dogadujemy się. Nasze dnie to jedne wielkie kłótnie dosłownie o wszystko o każdą pierdołkę. Więc powiem Wam, że każdego dnia się zastanawiam nad tym wszystkim...czy warto.

Trzyma kciuki, żebyście się jednak dogadali. Nie poddawajcie się na razie. Może wszystko się poukłada.

[XxXJuSstiii]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;34618561]

My w tym tygodniu mieliśmy straszne przeżycie. Ukradli nam nasz ukochany samochód, na szczęście odnaleźliśmy go. Okazało się, że klient męża w akcie desperacji ukradł K kluczyki, zabrał samochód i zostawił go w takim miejscu, że chyba nikt by go nie odnalazł. Na szczęście przyznał się do wszystkiego i odzyskaliśmy auto, ale twierdzi że wyrzucił kluczyki i teraz musimy wymienić wszystkie zamki.Ale co my przeżyliśmy. Nie rozumiem jak można tak postąpić jak zrobił to ten facet [/QUOTE]
Co Ty mówisz? Chory człowiek!

Frezyjka ja też podczytywałam Twój wątek, świetnie go prowadziłaś i gratuluję utraty kg!

[T'ai]

Napisane przez niunia32

Przedstawiam Malwinkę

śliczności

Napisane przez anemeon

Widziałam, że pojawił się temat zmywarek i jak słyszę, że komuś na dwie osoby się nie opłaca, to zastanawiam się, czy ja jestem dziwna U mnie zmywarka (60 cm) zazwyczaj chodzi 2 razy dziennie Dziwią mnie komentarze, że nie da się naprodukować brudnych naczyń. Zmywam też garnki, owszem, ale naprawdę, 2 razy dziennie

może nie jedzą, nie piją
my zmywary nie mamy ale naczyń codziennie tona i spokojnie bym ją zapakowała
na nowe mieszkanie już kupujemy

Napisane przez linaya

Z innej beczki: jak obchodziłyście/będziecie obchodzić swoją pierwszą rocznicę ślubu? Macie jakieś pomysły?

my sobie pojechaliśmy na całą sobotę połazić po Sopocie i Gdyni i zjeść dobry obiad

Napisane przez Ewik86

Byłam dziś u endokrynologa, podejrzewano u mnie PCOS i przyszły wyniki badań hormonalnych i wiecie czego się dowiedziałam? Że jestem w 6 tygodniu ciąży! Miałam badanie usg i od razu dostałam pierwsze zdjęcie - ja tam na nim nic nie widzę Jestem w ogromnym szoku...

gratulacje

Napisane przez badzia987

Ja się chciałam pochwalić, że skończyłam pięciomiesięczny okres bezrobocia i pracuję Wreeeeeszcie !!!! Jak fajnie jest wyjść do ludzi . Chociaż przyznam, że już odzwyczaiłam się od rannego wstawania

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;34545833]

Dziewczyny chciałam się pochwalić, że podjęłam dziś szaloną decyzję Zostaję na mojej uczelni na studia doktoranckie
[/QUOTE]

Napisane przez moni_ka.g

Wpadłam się przywitać i powiedzieć, że pamiętam o tym wątku U nas już ponad rok po ślubie, w sumie to rok, miesiąc i kilka dni Rocznicy nie planowaliśmy świętować, tzn. kiedyś owszem, plany były spore, a jak przyszło co do czego to okazało się, że nasza pierwsza rocznica ślubu była też dokładnie miesiącem od straty naszego maleństwa, więc na żadne świętowanie ochoty nie miałam. Ostatecznie było tak, że oboje tego dnia pracowaliśmy, jak wróciłam czekał na mnie bukiet kwiatów i wieczorem dałam się zaprosić na obiadokolację do restauracji.

czasem tak bywa ale uda się na pewno następnym razem

Napisane przez margolka1986

a ja w poniedziałek składam pozew rozwodowy ... nikomu nie zyczę takiego rozowju wypadków, ale trzeba zyć dalej.

oby ci się poukładało

[happy2gether]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;34618561]Dziękuję dziewczyny za gratulację Ciężko było mi podjąć tą decyzję ale po przemyśleniach stwierdziłam, że jeżeli mam taką szansę to spróbuję, najwyżej zrezygnuję po roku

moni_ka.g bardzo mi przykro z powodu maleństwa, ale napewno już niedługo będziesz nam pisać szczęśliwą wiadomość, że zostaniesz mamą


margolka1986 trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy rozwód

frezyjka czasami podczytywałam Twój wątek, brawo za determinację i silną wolę

My w tym tygodniu mieliśmy straszne przeżycie. Ukradli nam nasz ukochany samochód, na szczęście odnaleźliśmy go. Okazało się, że klient męża w akcie desperacji ukradł K kluczyki, zabrał samochód i zostawił go w takim miejscu, że chyba nikt by go nie odnalazł. Na szczęście przyznał się do wszystkiego i odzyskaliśmy auto, ale twierdzi że wyrzucił kluczyki i teraz musimy wymienić wszystkie zamki.Ale co my przeżyliśmy. Nie rozumiem jak można tak postąpić jak zrobił to ten facet [/QUOTE]


Co za gość Co nim kierowało Zgłosiliście to na Policję?

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Tak zglosilismy, ale my szybciej go znaleźliśmy niż policja w ogóle zaczęła szukać. Teraz strszasznie boje się o K bo ten facet powiedział nam gdzie jest samochód tylko pod warunkiem ze nie wezwiemy policji, a okazało się ze to jakiś cpun.

[Aldrin]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;34618561]Dziękuję dziewczyny za gratulację Ciężko było mi podjąć tą decyzję ale po przemyśleniach stwierdziłam, że jeżeli mam taką szansę to spróbuję, najwyżej zrezygnuję po roku

moni_ka.g bardzo mi przykro z powodu maleństwa, ale napewno już niedługo będziesz nam pisać szczęśliwą wiadomość, że zostaniesz mamą


margolka1986 trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy rozwód

frezyjka czasami podczytywałam Twój wątek, brawo za determinację i silną wolę

My w tym tygodniu mieliśmy straszne przeżycie. Ukradli nam nasz ukochany samochód, na szczęście odnaleźliśmy go. Okazało się, że klient męża w akcie desperacji ukradł K kluczyki, zabrał samochód i zostawił go w takim miejscu, że chyba nikt by go nie odnalazł. Na szczęście przyznał się do wszystkiego i odzyskaliśmy auto, ale twierdzi że wyrzucił kluczyki i teraz musimy wymienić wszystkie zamki.Ale co my przeżyliśmy. Nie rozumiem jak można tak postąpić jak zrobił to ten facet [/QUOTE]

Co za ludzi żyją na tym świecie
Dobrze, że udało Wam się znaleźć samochód ale nie wierzyłabym kolesiowi, że wyrzucił kluczyki.
Ten koleś musi być jakiś psychiczny

[happy2gether]

Margo, jak się dziś trzymasz? Ściskam Cię mocno

[badzia987]

Hejka !!!

Wow, ale tu wieści po weekendzie !!!

Dziewczyny, rozmawiacie ze swoimi drugimi połówkami o tym jak was traktują wasi teściowie?"A bo Twoja mama to powiedziała, że ja..."
Hmmm...bo mam taki problem, że mnie moi teściowie to traktują bardzo na dystans. Drugą synową bardzo lubią, a ja- mimo wszelkich starań ciągle czuję się gorsza. Naprawdę się staram, wiele rzeczy zrobię lepiej niż ta druga, a mimo to ciągle słyszę jakieś docinki, komentarze, czasami dosyć ironiczne. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Jeździmy do nich na dwa pełne weekendy w miesiącu i przyznam, że coraz bardziej to wszystko mnie denerwuje i przykro mi, że nie ma ich akceptacji. Zauważyłam też, że mojego małżonka też traktują gorzej niż jego brata. Dostaje gorsze prace do wykonania, mniej jedzenia (wałówy).

Co mam sobie wrzucić do głowy, żeby mieć ich w d... co o mnie myślą i uważają ?

[happy2gether]

Napisane przez badzia987

Hejka !!!

Wow, ale tu wieści po weekendzie !!!

Dziewczyny, rozmawiacie ze swoimi drugimi połówkami o tym jak was traktują wasi teściowie?"A bo Twoja mama to powiedziała, że ja..."
Hmmm...bo mam taki problem, że mnie moi teściowie to traktują bardzo na dystans. Drugą synową bardzo lubią, a ja- mimo wszelkich starań ciągle czuję się gorsza. Naprawdę się staram, wiele rzeczy zrobię lepiej niż ta druga, a mimo to ciągle słyszę jakieś docinki, komentarze, czasami dosyć ironiczne. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Jeździmy do nich na dwa pełne weekendy w miesiącu i przyznam, że coraz bardziej to wszystko mnie denerwuje i przykro mi, że nie ma ich akceptacji. Zauważyłam też, że mojego małżonka też traktują gorzej niż jego brata. Dostaje gorsze prace do wykonania, mniej jedzenia (wałówy).

Co mam sobie wrzucić do głowy, żeby mieć ich w d... co o mnie myślą i uważają ?

Ja wychodzę z założenia, że najważniejsze, żeby między Wami było dobrze. Razem jesteście silni i żadna teściowa nie jest Wam wtedy straszna

Nam (moi) teściowie przy podobnej sytuacji powiedzieli, że zawsze skupiali się bardziej (z naszego punktu widzenia faworyzowali) na bracie TŻta, bo uważali, że jest miej zaradny, a wiedzieli, że mój TŻ sobie ze wszystkim poradzi i wszystko mu w życiu wychodzi. Nigdy wcześniej na to w ten sposób nie patrzyliśmy i TŻ niejednokrotnie się wściekał. Spróbujcie może i Wy spojrzeć na to z innej strony

[margolka1986]

Napisane przez happy2gether

Margo, jak się dziś trzymasz? Ściskam Cię mocno

Happy - dzisiejszy dzien to jakieś tornado wręcz... bardzo dużo się dzieje.. dam znać jak coś się z tego wszytskiego wykluje...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez margolka1986

Happy - dzisiejszy dzien to jakieś tornado wręcz... bardzo dużo się dzieje.. dam znać jak coś się z tego wszytskiego wykluje...

ściskam Cię mocno

[Tanitka]

Napisane przez badzia987

Hejka !!!

Wow, ale tu wieści po weekendzie !!!

Dziewczyny, rozmawiacie ze swoimi drugimi połówkami o tym jak was traktują wasi teściowie?"A bo Twoja mama to powiedziała, że ja..."
Hmmm...bo mam taki problem, że mnie moi teściowie to traktują bardzo na dystans. Drugą synową bardzo lubią, a ja- mimo wszelkich starań ciągle czuję się gorsza. Naprawdę się staram, wiele rzeczy zrobię lepiej niż ta druga, a mimo to ciągle słyszę jakieś docinki, komentarze, czasami dosyć ironiczne. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Jeździmy do nich na dwa pełne weekendy w miesiącu i przyznam, że coraz bardziej to wszystko mnie denerwuje i przykro mi, że nie ma ich akceptacji. Zauważyłam też, że mojego małżonka też traktują gorzej niż jego brata. Dostaje gorsze prace do wykonania, mniej jedzenia (wałówy).

Co mam sobie wrzucić do głowy, żeby mieć ich w d... co o mnie myślą i uważają ?

Ja jak narazie (odpukac) nie mam problemow z tesciami, ale jak cos tesciowa powie nie po mojej mysli, to mąż odrazu wie.
A moze przestancie do nich jezdzić? beda wiedziec ze cos jest na rzeczy i przestaną "gorzej" was traktować...

Margo ja też o Tobie myślę Bo nie mogę wciąż w to uwierzyć... Ściskam Cię mocno

[happy2gether]

Napisane przez margolka1986

Happy - dzisiejszy dzien to jakieś tornado wręcz... bardzo dużo się dzieje.. dam znać jak coś się z tego wszytskiego wykluje...

Czekam z niecierpliwością na wieści od Ciebie. Może mąż się opamiętał?
Ściskam

[frezyjka85]

dziękuję dziewczyny! Starałam się opisać wątek tak, żeby każdy kto się zastanawia nad kupnem therm Line miał jasny obraz jak to u mnie działało, przy jakich założeniach


margolka - też cały czas o Tobie myślę... to musi być strasznie ciężkie przeżycie dla Ciebie.... ale coś się kończy, coś się zaczyna.... trzymam mocno kciuki, żebyś znalazła swoje szczęście w życiu jak najszybciej po tej burzy, którą przechodzisz...

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Margolka ja też za ciebie mocno ściskam kciuki, w końcu napewno wszystko się ułoży

[moni_ka.g]

Napisane przez margolka1986

dzisiejszy dzien to jakieś tornado wręcz... bardzo dużo się dzieje.. dam znać jak coś się z tego wszytskiego wykluje...

[badzia987]

happy2gether - hmm..nie... brat tż-ta jest zaradny. Poza opisaną w poprzednim poście sytuacją boli mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie brat TŻ-ta dostał od teściów bardzo dużo pieniędzy i kupił mieszkanie już 5 miesięcy po ślubie. Mojemu mężowi teściowie mogą dać dziesięć razy mniej (czyli tyle co kot napłakał). Jesteśmy już prawie rok po ślubie i o mieszkaniu to możemy tylko marzyć... Wiem, nie powinnam mieć roszczeniowej postawy ale dzieci powinno się traktować równo. Skoro tamten dostał to i mój powinien dostać tyle samo.

Tanitka- moja mama to samo uważa, że ja nie powinnam jeździć.

[happy2gether]

Napisane przez badzia987

happy2gether - hmm..nie... brat tż-ta jest zaradny. Poza opisaną w poprzednim poście sytuacją boli mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie brat TŻ-ta dostał od teściów bardzo dużo pieniędzy i kupił mieszkanie już 5 miesięcy po ślubie. Mojemu mężowi teściowie mogą dać dziesięć razy mniej (czyli tyle co kot napłakał). Jesteśmy już prawie rok po ślubie i o mieszkaniu to możemy tylko marzyć... Wiem, nie powinnam mieć roszczeniowej postawy ale dzieci powinno się traktować równo. Skoro tamten dostał to i mój powinien dostać tyle samo.

Tanitka- moja mama to samo uważa, że ja nie powinnam jeździć.

No to faktycznie są traktowani nierówno. A Twój mąż rozmawiał o tym ze swoimi rodzicami?
P.S. z naszego punktu widzenia brat TŻ jest zaradny ale z punktu widzenia rodziców nie wychodzi mu tak fajnie, jak TŻtowi ...jedno jest pewne - trafił na beznadziejną dziewczynę,wktórej niestety jest zakochany po uszy :/