Praca magisterska - dyskusja

[Ewik86]

Napisane przez Demolka23

No, to już niemożliwe. aczkolwiek żałuję, że wybrałam akurat jego. Recenzent i promotor dobrze się znają, pracują w jednym pokoju, z jednym i drugim miałam zajęcia. Więc tłumaczę sobie, że tych prac nie przeczyta nikt.

Szkoda, że nie możesz zmienić. Pozostaje mieć nadzieję, że obrona to tylko prowizorka A nie dowiadywałaś się jak w poprzednich latach się u niego bronili? Może warto popytać, może ktoś coś wie.

[Limonatka]

Nie macie żadnych stron albo plików na komputerze gdzie byłoby napisane jak analizować jakie pytanie ankietowe? Tak mnie to wkurza, że człowiek musi takie coś robić w magisterce, a nikt mu wcześniej nie powie jak to się robi :/

[Demolka23]

Napisane przez Limonatka

Nie macie żadnych stron albo plików na komputerze gdzie byłoby napisane jak analizować jakie pytanie ankietowe? Tak mnie to wkurza, że człowiek musi takie coś robić w magisterce, a nikt mu wcześniej nie powie jak to się robi :/

Witaj w klubie Magisterka to ogólnie wielka porażka. Jak ja bym chciała mieć egzamin.....

[Juncia]

O, jak milo, ze trafilam na ten watek
Tez jestem w trakcie pisania. Idzie mi normalnie z predkoscia swiatla.. heh
Temat mam taki, ze nic o nim wczesniej nie wiedzialam i w zasadzie ucze sie wszystkie co pisze.

Ale ogolnie idea pracy magisterskiej srednio do mnie przemawia.

[Magdalena1605]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

to skoro babka taka wybredna co do Twpich pomysłów to niech sama może coś zaproponuje. A nie tylko że jej się nie podoba i nic od siebie nie daje.

Taa jasne .
Kiedyś na zajęciach powiedziała, że nie będzie proponować nam żadnych tematów bo nie będzie nam nic narzucać .
Super, nie ??

[Juncia]

Heh, ja przez rok probowalam wymyslic temat. Bez zadowalajacego skutku. W koncu napisalam do promotora maila, niemal desperackiego, zeby lepiej on mi cos zaproponowal, bo ja sama nie daje rady

[amelia177]

Napisane przez Juncia

O, jak milo, ze trafilam na ten watek
Tez jestem w trakcie pisania. Idzie mi normalnie z predkoscia swiatla.. heh
Temat mam taki, ze nic o nim wczesniej nie wiedzialam i w zasadzie ucze sie wszystkie co pisze.

Ale ogolnie idea pracy magisterskiej srednio do mnie przemawia.

Ooo ktoś w takiej samej sytuacji jak ja) Juppiii... niestety tez tak mam że sie ucze tego co pisze i nie jest to fajne...kurcze i powiedzcie mi tez macie wrazenie ze chcecie napisac na jakis tam temat z pracy jak najwiecej i jak najlepiej? czy trzeba wszystko o jakims zagadnienu pisac? Czy mozna niektore opcje zostawic.. bo ja czuje ze chce przedobrzyc i moze dlatego tak idzie mi wolno:/ W koncu nie w kazdej ksiazce dane zagadnienei jest opisane tak dokladnie:/ Ale sie boje ze mi recenzent powie a czemu Pani nie wspomniala o tym i o tamtym... Co o tym myslicie? O ile czujecie mój problem

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

A poza tym powiedzcie mi czy któraś z Was pisała rozdzial praktyczny na bazie raportow?? Bo widze ze wiekszosc robi wlasne badania:///

[Ewik86]

Napisane przez amelia177

Ooo ktoś w takiej samej sytuacji jak ja) Juppiii... niestety tez tak mam że sie ucze tego co pisze i nie jest to fajne...kurcze i powiedzcie mi tez macie wrazenie ze chcecie napisac na jakis tam temat z pracy jak najwiecej i jak najlepiej? czy trzeba wszystko o jakims zagadnienu pisac? Czy mozna niektore opcje zostawic.. bo ja czuje ze chce przedobrzyc i moze dlatego tak idzie mi wolno:/ W koncu nie w kazdej ksiazce dane zagadnienei jest opisane tak dokladnie:/ Ale sie boje ze mi recenzent powie a czemu Pani nie wspomniala o tym i o tamtym... Co o tym myslicie? O ile czujecie mój problem

Dobre pytanie. Chętnie też się dowiem jak to jest.
Ja u siebie pisałam to co uznałam, że powinno być, ale jak być powinno to nie wiem

[Juncia]

Napisane przez amelia177

Ooo ktoś w takiej samej sytuacji jak ja) Juppiii... niestety tez tak mam że sie ucze tego co pisze i nie jest to fajne...kurcze i powiedzcie mi tez macie wrazenie ze chcecie napisac na jakis tam temat z pracy jak najwiecej i jak najlepiej? czy trzeba wszystko o jakims zagadnienu pisac? Czy mozna niektore opcje zostawic.. bo ja czuje ze chce przedobrzyc i moze dlatego tak idzie mi wolno:/ W koncu nie w kazdej ksiazce dane zagadnienei jest opisane tak dokladnie:/ Ale sie boje ze mi recenzent powie a czemu Pani nie wspomniala o tym i o tamtym... Co o tym myslicie? O ile czujecie mój problem [COLOR="Silver"]

Napisane przez Ewik86

Dobre pytanie. Chętnie też się dowiem jak to jest.
Ja u siebie pisałam to co uznałam, że powinno być, ale jak być powinno to nie wiem

Noo, tez mam taki dylemat. Nie wiem czy to co pisze jest konieczne, albo czy nie omijam jakiejs istotnej kwestii. Staram sie to jakos wyczuc no ale..

[cucaracha]

Napisane przez Juncia

Noo, tez mam taki dylemat. Nie wiem czy to co pisze jest konieczne, albo czy nie omijam jakiejs istotnej kwestii. Staram sie to jakos wyczuc no ale..

Nie da się napisać wszystkiego. Zawsze będzie jakiś niedosyt, bo coś doczytamy i uznamy że to jest ważne. Dlatego w pewnym momencie trzeba się odciąć. Moja promotorka ma 60 lat napisała setki artykułów, książek, referatów i mówi, że nadal ma ten problem bo jeszcze coś doczyta, i chce zmieniać, dopisywać. Tak się poprostu nie da.

[Juncia]

No tak, trzeba jakis zloty srodek znalezc

[amelia177]

heja, mam pytanie, czy jeśli w przypisie wskazuję że jakieś zagadnienie jest szerzej opisane tu i tu (i wracając do poprzedniego mojego posta mysle ze to jest dobre rozwiazanie napisac ze cos tam jest szerzej opisane tu i tu i nikt nie zarzuci nam ze o czyms tam nie ma) to czy włączam daną pozycję do literatury?? Dodam ze nie korzystalam z tej ksiazki nigdzie w tekscie tylko wskazujeja jako uzupelnienie

[mantra111]

A Ja mam prośbe do kogoś mądrego bo siedze nad konspektem pracy na temat "Wyobrażenia rodzinne dziewcząt przebywających w młodzieżowym ośrodku wychowawczym" studiuje pedagogike więc bardzo mocno kładzie sienacisk na metodologię mniejsza z tym ja bym prosiła kogos niech ktos mi pomoze napisac konspekt do tej pracy...muszę wyróznić w niej cel poznawczo-teoretyczny i cel praktyczno-wdrozeniowy a także problem główny i szczególowe oraz zmienne zależne i niezależne pisalam juz do promotora, ale zero odzewu. pewnie śpi......
Może ktoś wie o czym pisze pomóżcie proszę biedna monia

[Demolka23]

Dziewczyny, ja już "wymiękam". Nie mogę na mgr patrzeć. Już czasem sobie myślę "byle na 3.0" i do przodu. Mam dość!!!
Frustracja sięga zenitu, naprawdę...
Promotor do bani,
temat nie lepszy,
wiosna i piękna pogoda, a Ty siedź i pisz, coś, czego i tak nikt nie przeczyta...ehhh

PS.Oby do lata...

[cucaracha]

Napisane przez Demolka23

Dziewczyny, ja już "wymiękam". Nie mogę na mgr patrzeć. Już czasem sobie myślę "byle na 3.0" i do przodu. Mam dość!!!
Frustracja sięga zenitu, naprawdę...
Promotor do bani,
temat nie lepszy,
wiosna i piękna pogoda, a Ty siedź i pisz, coś, czego i tak nikt nie przeczyta...ehhh

PS.Oby do lata...

ja mam tak samo I już nastawiam się na wrzesień bo na czerwiec raczej nie zdążę.

[Demolka23]

Wczoraj zdenerwowana, no ale trzeba brnąć dalej. Czy ktoś może mi wyjaśnić, jak zrobić kwestionariusz do wywiadu skategoryzowanego? ja mam metodę ankiety wspartą właśnie ty wywiadem. Czy w kwestionariuszu wywiadu mają się znaleźć pytania z kwestionariusza ankiety? czy jak? Ktoś się orientuje w tym w ogóle? ;-)

[amelia177]

Napisane przez cucaracha

ja mam tak samo I już nastawiam się na wrzesień bo na czerwiec raczej nie zdążę.

ja też tak mam! a w jakim momencie pisania jesteś? Ja ciągle kończe ten 2gi a w środę musze go oddać koniecznie promotorce a zakładałam, że oddam 3ci Nie chce nic mówić ale teraz zaczną się same cieplutkie ładne dni to już totalnie nie wiem co będzie z motywacją Mnie dobija jeszcze myśl 1000 zaliczeń po drodze i nauki na sam egzamin mgr:/ U Was podają jakieś zagadnienia czy nie? Bo u mnie ani widu ani słychu

MUSIMY DAĆ RADE!!!!

[cucaracha]

Napisane przez amelia177

ja też tak mam! a w jakim momencie pisania jesteś? Ja ciągle kończe ten 2gi a w środę musze go oddać koniecznie promotorce a zakładałam, że oddam 3ci Nie chce nic mówić ale teraz zaczną się same cieplutkie ładne dni to już totalnie nie wiem co będzie z motywacją Mnie dobija jeszcze myśl 1000 zaliczeń po drodze i nauki na sam egzamin mgr:/ U Was podają jakieś zagadnienia czy nie? Bo u mnie ani widu ani słychu

MUSIMY DAĆ RADE!!!!

To do czerwca spokojnie zdążysz. Ja planowałam do świąt oddać 2 a jestem w połowie pierwszego. Moja promotorka niedawno uznała że powinnam zmienić pierwszy rozdział i zaczęłam pisać wszystko od nowa. Zupełnie nie mam czasu na pisanie. Za dużo zajęć na głowie. Czekam na przypływ weny ale jak napisał ktoś wcześniej lepiej się pisze przy winku. Jeden kieliszek (bo po 2 robię się senna), rozluźniam się i tak nie stresuje że muszę coś napisać.

[agnes 20]

właśnie wróciłam z seminarium i jestem zła, poszłam z dwoma rozdziałami (40 stron)w nadzieji, że je sprawdzi i powie czy dobrą drogę obrałam, a on powiedział, że nie będzie sprawdzał rozdziałami tylko żeby mu przynieść całą pracę dopiero wtedy sprawdzi

[AsiaW**]

Napisane przez agnes 20

właśnie wróciłam z seminarium i jestem zła, poszłam z dwoma rozdziałami (40 stron)w nadzieji, że je sprawdzi i powie czy dobrą drogę obrałam, a on powiedział, że nie będzie sprawdzał rozdziałami tylko żeby mu przynieść całą pracę dopiero wtedy sprawdzi

u nie niesttey tak samo a 10 kwietnia mam już oddać całość brakuje mi jeszcze wstępu i zakończenia no i takie kosmetyczne poprawki. mam nadz ze dam rade

[mantra111]

a mnie nikt nie pomoże????plisssss

[cucaracha]

Napisane przez AsiaW**

u nie niesttey tak samo a 10 kwietnia mam już oddać całość brakuje mi jeszcze wstępu i zakończenia no i takie kosmetyczne poprawki. mam nadz ze dam rade

Dlaczego tak wcześnie oddajesz pracę? Nie wystarczy 2-3 tyg przed obroną.

[amelia177]

No nie wiem czy mam dużo czasu jesli zostaną mi 2 lub 3 do napisania i ten 4 (lub 5ty) najgorszy bo empiryczny. No i ciągle się zastanawiam czy naprawde moge bazować w nim na raportach, czyli badaniach juz przeprowadzonych w sumie:/ a widze ze Wy w wiekszosci same robicie badania.

Co do promotorów to moja promotorka nie zna sie praktycznie w ogole na temacie o ktorym pisze i czuje ze tak sprawdza bo sprawdza:/ boje się że dopiero recenzent znajdzie jakieś wielkie byki(( odpukać!!!

My musimy niby oddać pracę miesiąc przed obroną...:/

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Hmmm ciekawe dlaczego tak wam odrzucają te prace, jesli chodzi o zgodnosc z tematem to mi babka powiedziala ze pisz dziewczyno o zagadnieniu temat wyksztalci sie pozniej, i mysle ze to jest rozsadne. Poza tym widze po konspekcie jak pewne rzeczy mi sie klaruja. To jest wkurzające bo Ty sie meczysz poty wylewasz a oni Ci powiedza ze masz pisac od nowa . Paranoja, a poza tym czasami to jest ich subiektywne zdanie. Dyskutujcie z promotorami i czasami trzeba ich utwierdzac po co o czyms piszecie, co macie na celu itp. Powodzenia! PS. chociaz kto wie co powie w srode babka o moim rozdziale jak mi odwali to nie wiem!!! Tyle siedzenia! ale nie dam sie!!!

[AsiaW**]

Napisane przez cucaracha

Dlaczego tak wcześnie oddajesz pracę? Nie wystarczy 2-3 tyg przed obroną.

niestety nie promotor sobie tak zażyczył i nie mam wyjścia.

[paipai]

Hej dziewczyny, a ja myślę, że damy radę.

Spójrzmy na to zdroworozsądkowo:
1) To tylko magisterka... a nie praca życia Trzeba napisać, oddać, obronić i pójść od pracy. Żaden pracodawca nie będzie czytał naszych wypocin, więc nie ma co się stresować.
2) Magisterka, to jak 3, 4 mniejsze prace na różne tematy (każdy rozdział, to oddzielna praca po około 10-15 stron). Pewnie milion razy już takie rzeczy pisałyście.
3) Temat prosty, o którym sporo się pisze. Nie musimy odkrywać Ameryki w pracy. Na prawdę polecam to podejście, bo inaczej się zaoracie przy pisaniu.

Co do promotórów, to tak niestety jest, że mało który potrafi pomóc i wesprzeć. Za to można znaleźć książki o pisaniu prac magisterskich, gdzie profesorowie "hiper nadzwyczajni" opisują jak się zabrać do pracy. Jeśli macie chwilkę, to przejrzyjcie jedną z takich książek dla własnego spokoju.

Pisząc prace licencjacką chciałam pokazać, co potrafię. Kombinowałam nad tematem pół roku... Potem zbierałam materiały... Analizowałam... i utonęłam w tym wszystkim. Wyszły wypociny

Teraz przy magisterce mam inne podejście.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez amelia177

Hmmm ciekawe dlaczego tak wam odrzucają te prace, jesli chodzi o zgodnosc z tematem to mi babka powiedziala ze pisz dziewczyno o zagadnieniu temat wyksztalci sie pozniej, i mysle ze to jest rozsadne. Poza tym widze po konspekcie jak pewne rzeczy mi sie klaruja.

Amelia, dopiero teraz przeczytałam Twój wpis. Zgadzam się w pełni. Temat można zawsze przerobić.

[Demolka23]

Słuchajcie, też macie jakiś taki dziwny nawyk magisterkowy, że jak coś napiszecie przez chwilę uważacie, że jest ok, po czym uznajecie, że to, co stworzyłyście do tej pory jest nie takie jak trzeba i poprawiacie?:P Albo ciągle coś dopisujecie? Ja tak robię, no i oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie powinnam, bo to mnie w końcu zgubi, no ale

Lubię czytać mądre wpisy jak ten poniżej, zawsze to jakiś głos wspierający. Zazdroszczę rozsądku :d

Napisane przez paipai

Hej dziewczyny, a ja myślę, że damy radę.

Spójrzmy na to zdroworozsądkowo:
1) To tylko magisterka... a nie praca życia Trzeba napisać, oddać, obronić i pójść od pracy. Żaden pracodawca nie będzie czytał naszych wypocin, więc nie ma co się stresować.
2) Magisterka, to jak 3, 4 mniejsze prace na różne tematy (każdy rozdział, to oddzielna praca po około 10-15 stron). Pewnie milion razy już takie rzeczy pisałyście.
3) Temat prosty, o którym sporo się pisze. Nie musimy odkrywać Ameryki w pracy. Na prawdę polecam to podejście, bo inaczej się zaoracie przy pisaniu.

[cucaracha]

Napisane przez paipai

Hej dziewczyny, a ja myślę, że damy radę.

Spójrzmy na to zdroworozsądkowo:
1) To tylko magisterka... a nie praca życia Trzeba napisać, oddać, obronić i pójść od pracy. Żaden pracodawca nie będzie czytał naszych wypocin, więc nie ma co się stresować.
2) Magisterka, to jak 3, 4 mniejsze prace na różne tematy (każdy rozdział, to oddzielna praca po około 10-15 stron). Pewnie milion razy już takie rzeczy pisałyście.
3) Temat prosty, o którym sporo się pisze. Nie musimy odkrywać Ameryki w pracy. Na prawdę polecam to podejście, bo inaczej się zaoracie przy pisaniu.

Chciałabym mieć takie podejście ale:
1) Dla mnie pracę jest o niebo łatwiej znaleźć niż napisać magisterkę. A już teraz wpisuję w niektórych formularzach aplikacyjnych jej temat.
2)To nie jest mniejsza praca jakich mnóstwo. No może mój pierwszy rozdział taki jest ale pozostałe to już główni mój wkład a nie praca odtwórcza. Moja promotorka podkreśla, że magistrka to już praca naukowa i musi mić taki charakter w przeciwieństwie do licencjackiej którą można napisać "na kolanie".
3) Temat nie jest prosty. U niej proste nie przechodzą. Lubi prace niekonwencjonalne i burzące dotychczasowe wyobrażenie. Jedną z prac w mojej grupie postanowiła wydać w formie książki, a nad innymi będzie się zastanawiać. To jest stara generacja profesorów którzy inaczej do tego podchodzą.

[paipai]

Napisane przez cucaracha

Chciałabym mieć takie podejście ale:
1) Dla mnie pracę jest o niebo łatwiej znaleźć niż napisać magisterkę. A już teraz wpisuję w niektórych formularzach aplikacyjnych jej temat.
2)To nie jest mniejsza praca jakich mnóstwo. No może mój pierwszy rozdział taki jest ale pozostałe to już główni mój wkład a nie praca odtwórcza. Moja promotorka podkreśla, że magistrka to już praca naukowa i musi mić taki charakter w przeciwieństwie do licencjackiej którą można napisać "na kolanie".
3) Temat nie jest prosty. U niej proste nie przechodzą. Lubi prace niekonwencjonalne i burzące dotychczasowe wyobrażenie. Jedną z prac w mojej grupie postanowiła wydać w formie książki, a nad innymi będzie się zastanawiać. To jest stara generacja profesorów którzy inaczej do tego podchodzą.

Hm... moja praca też jest twórcza, a nie odtwórcza Jednak warto podkreślić, że praca magisterska ma pokazać, że potrafimy przeprowadzić badanie lub eskperyment oraz powyciągać z nich wnioski. Absolutnie nie ma obowiązku rozwijać wiedzy na dany temat. Tym się zajmują doktoranci, a nie magistranci.

Może łatwo mi tak mówić, bo na moim kierunku w trakcie studiów robiliśmy badania i teraz się ich nie boję.

[teleskop86]

Napisane przez cucaracha

Chciałabym mieć takie podejście ale:
1) Dla mnie pracę jest o niebo łatwiej znaleźć niż napisać magisterkę. A już teraz wpisuję w niektórych formularzach aplikacyjnych jej temat.
2)To nie jest mniejsza praca jakich mnóstwo. No może mój pierwszy rozdział taki jest ale pozostałe to już główni mój wkład a nie praca odtwórcza. Moja promotorka podkreśla, że magistrka to już praca naukowa i musi mić taki charakter w przeciwieństwie do licencjackiej którą można napisać "na kolanie".
3) Temat nie jest prosty. U niej proste nie przechodzą. Lubi prace niekonwencjonalne i burzące dotychczasowe wyobrażenie. Jedną z prac w mojej grupie postanowiła wydać w formie książki, a nad innymi będzie się zastanawiać. To jest stara generacja profesorów którzy inaczej do tego podchodzą.

praca magisterska nie jest pracą naukową mgr z tego co wiem nie jest tytulem naukowym, dopiero doktor czyzbym się myliła??

[cucaracha]

Napisane przez teleskop86

praca magisterska nie jest pracą naukową mgr z tego co wiem nie jest tytulem naukowym, dopiero doktor czyzbym się myliła??

Chyba się nie mylisz, ale podobno taki ma być charakter pracy. Nie wiem zakładam że prof. zna się lepiej. Ale to nie zmienia faktu że moja promotorka chyba chce z nas zrobić od razu doktorów
Dobrze, że przynajmniej moja magisterka jest związana stricte z tym co chcę robić w przyszłości, bo inaczej to byłaby strata czasu.