Nasze codzienne jadłospisy, część V

[agness51]

Hypnotic - co jak co,ale kalorie liczę skrupulatnie niestety ...

[Hypnotic Eyes]

Możliwe, nie znam dokładnie gramatury. Przepraszam

[deMitia]

Napisane przez Hypnotic Eyes

to ma być dużo? . Ja dziś nie miałam apetytu i bolało mnie gardło, a zjadłam chyba więcej niż ty, a normalnie to jem jeszcze więcej. .

Same kluski na parze to 1000 kalorii
Ale może ja rzeczywiście przesadzam choć przyznam, że od dawna nie bolał mnie brzuch z przejedzenia.

Napisane przez iza_wiosenna

widać luz, ale kcal mało ;P



cóż, zgadzam się z Hypnotic. A tego rowerku nie skomentuję. czyżby wyrzuty sumienia? ciekawe po czym...

Wyrzuty, niestety- nie potrafię sobie jeszcze z nimi poradzić. Myślę jednak, że lepszy jest ten rowerek niż obcinanie kalorii dnia następnego czy wymioty (a miałam taki etap kiedy głupie pomysły przychodziły do głowy)... prawda?

[agness51]

Napisane przez Hypnotic Eyes

Możliwe, nie znam dokładnie gramatury. Przepraszam

Słońce,nie ma za co przepraszać

[Hypnotic Eyes]

Napisane przez deMitia

Same kluski na parze to 1000 kalorii
Ale może ja rzeczywiście przesadzam choć przyznam, że od dawna nie bolał mnie brzuch z przejedzenia.


Wyrzuty, niestety- nie potrafię sobie jeszcze z nimi poradzić. Myślę jednak, że lepszy jest ten rowerek niż obcinanie kalorii dnia następnego czy wymioty (a miałam taki etap kiedy głupie pomysły przychodziły do głowy)... prawda?

1000 kalorii ? Dobra, poddaje się. Ja w takim razie chyba z reguły spożywam 5000 kcal. Ja za takie kluski to sobie liczę gdzieś 150 za sztukę.

[iza_wiosenna]

Napisane przez Hypnotic Eyes

1000 kalorii ? Dobra, poddaje się. Ja w takim razie chyba z reguły spożywam 5000 kcal. Ja za takie kluski to sobie liczę gdzieś 150 za sztukę.

no właśnie, Demita zawyża

[monochrome]

Napisane przez iza_wiosenna

Napisane przez monochrome
Z tym wieśniakiem to oczywiście wolałabym fetę. ^^ Ale głupie daty ważności czasem rządzą lodówką. a a już myślałam, że... Chcę przytyć dla zdrowia i dla zdrowszego wyglądu też, marzę o ładnej, kobiecej sylwetce. Po kolacji się fajnie je.dokładnie! tak wreszcie na spokojnie, przed TV lub kompem - niebo Ja co prawda często potem długo nie mogę zasnąć, ale jak tylko mam ochotę to zajadam i bardzo mnie to raduje, bo czuję się wtedy taka "normalna", jak inni ludzie, co nigdy o ED nie słyszeli. no, dokładnie! choć mnie czasem wyrzuty sumienia dopadają na szczęście dzięki takim osobom jak Ty, zmniejszają się one o połowę
Jedz na zdrowie.

A jeszcze układałam R dla mojej koleżanki (która najpierw miała "super" pomysł, żeby urządzić sobie głodówkę ). Czy mogłybyście, drogie Dietetyczki sprawdzić, czy dobrze jej poradziłam?

Śniadanie:
Owsianka - 4 łyżki płatków na wodzie, do tego naturalny homo i potarte jabłko oraz cynamon (kocha jabłka, najlepiej więc żeby jadła je do śniadania, prawda?) tak, bardzo ładnie

II śniadanie:
Grahamka z polędwicą i jakimiś warzywami (pomidor, sałata, ogórek) ok, tu by w sumie też mogła zjeść owoc, jak będzie chciała

Obiad:
Kawałek piersi z kurczaka (powiedziała, że chce spróbować gotowania na parze ;p)no, ale żeby ten kawałek spory był
Brązowy ryż
Sałata z oliwą z oliwek ok

Podwieczorek:
Serek wiejski light z orzechami (ta oliwa i orzechy potem to będzie dość NNKT? myślę, że tak, a orzechów gdzieś z 20-30 g)
Marchewka (trochę głupio, ja bym tak nie zjadła, ale na owoc to już za późno pewnie będzie, zresztą miała jabłko rano, niech się cieszy ) jeśli owoce nie będą jej utrudniały chudnięcia, może je jeść i wieczorem ona zaczyna R, więc na pewno od razu schudnie, mimo łamania wizażowych zasad, więc na jej miejscu pozwalałabym sobie na taki 'grzechy' jak owoce po 16. dopiero, gdy przestanie chudnąć itp, może je wyrzucić

Kolacja:
Jajecznica (bez żółtek, nie?) z warzywami hm, ok a jak się nie naje, może zjeść potem jakieś białko

Mam nadzieję, że się tym naje




a aktywna jest? ja bym się nie najadła, ale to ja... :P

Dziękuję!
Aktywna jakoś specjalnie nie była, ale będziemy razem jeździć na rowerach, a ona dodatkowo ma wykonywać ćwiczenia. Rzeczywiście, początek R, chyba już samo odstawienie czekolady dużo pomoże, toteż powiem jej o tych owockach też.

[deMitia]

Ja czytałam, że kluski mają 260 kcal na 100 gr, a moje były ponad 100 gr...
to były takie domowej roboty- nie sklepowe, z nadzieniem i masło było dodoane do ciasta, więc niemożlwe aby miały tylko 150 kcal.

[iza_wiosenna]

Napisane przez monochrome

Dziękuję!
Aktywna jakoś specjalnie nie była, ale będziemy razem jeździć na rowerach, a ona dodatkowo ma wykonywać ćwiczenia. Rzeczywiście, początek R, chyba już samo odstawienie czekolady dużo pomoże, toteż powiem jej o tych owockach też.

czytałam, że redukcję powinno się zaczynać w ten sposób, że należy od maksymalnej ilości kcal, przy której nie tyjemy (u niektórych to może być nawet 3000, trzeba obserwować siebie a nie korzystaj z tysiąca kalkulatorów ) odjąć ok. 200 kcal i poczekać z dwa tygodnie. jeśli nastąpi spadek wagi - super! a jeśli nie, odjąć kolejne 100-200 kcal. takim działaniem minimalnie spowolnimy metabolizm

[Hypnotic Eyes]

Napisane przez iza_wiosenna

czytałam, że redukcję powinno się zaczynać w ten sposób, że należy od maksymalnej ilości kcal, przy której nie tyjemy (u niektórych to może być nawet 3000, trzeba obserwować siebie a nie korzystaj z tysiąca kalkulatorów ) odjąć ok. 200 kcal i poczekać z dwa tygodnie. jeśli nastąpi spadek wagi - super! a jeśli nie, odjąć kolejne 100-200 kcal. takim działaniem minimalnie spowolnimy metabolizm

Szkoda, że kiedyś tego nie wiedziałam i wydawało mi się, że im mniej tym szybciej i lepiej.

[iza_wiosenna]

Napisane przez Hypnotic Eyes

Szkoda, że kiedyś tego nie wiedziałam i wydawało mi się, że im mniej tym szybciej i lepiej.

no, niestety ja na szczęście nie byłam na jakiejś drastycznej diecie, bo nie zeszłam poniżej 1000 kcal, ale jak na moje hmm... potrzeby, było to zdecydowanie za mało. cóż, człowiek mądry po szkodzie

swoją drogą ta informacja, którą napisałam powyżej, mogłaby znaleźć się w wątkach podwieszonych chyba? choć tam jest wiele innych mądrzeejszych rzeczy

[Hypnotic Eyes]

Napisane przez iza_wiosenna

no, niestety ja na szczęście nie byłam na jakiejś drastycznej diecie, bo nie zeszłam poniżej 1000 kcal, ale jak na moje hmm... potrzeby, było to zdecydowanie za mało. cóż, człowiek mądry po szkodzie Ech, to zazdroszczę, bo ja to miałam taki okres, że poniżej 300 schodziłam :/

swoją drogą ta informacja, którą napisałam powyżej, mogłaby znaleźć się w wątkach podwieszonych chyba? choć tam jest wiele innych mądrzeejszych rzeczy

Mądrzejszych, jak mądrzejszych, bo niektóre mnie przerażają. W 10 PŻ przesadą moim zdaniem jest hasło "Tylko 10% posiłków powinno zależeć od Ciebie i tego na co masz ochotę". Ja dziękuję za takie coś, mam wiecznie jeść wiejskiego, bo mogę tylko 2 razy w tygodniu zjeść coś na co mam ochotę ?
Albo ten kult białka. Jednak reszta jest mądra. Bynajmniej lepsza niż diety-cud.

[Yasamin]

R:

Odchudzam się i mi nie idzie (wizualnie ponoć "trochę schudłam", wagi nie mam ale centymetr mnie straszy ze nawet przytyłam 2 cm).

Wczoraj postanowiłam policzyć ile ja właściwie jem bo posiłki raczej miałam dobrze skomponowane...i szok. Ja jadłam około 700 - 900 kcal dziennie! Do tego trochę ćwiczyłam (nie intensywnie bo na to nie mam jeszcze kondycji).

Dużo rzeczy się dzieje i stres mi zabija apetyt. Właśnie (10:00 rano) stoi koło mnie talerz z owsianką na wodzie (5 łyżek średnich płatków + cynamon + 3 starte jabłka + woda) i mecze to na zasadzie "za mamusię, za tatusia..." Powinnam wmusić w siebie jeszcze jakiś serek ale mam dostęp tylko do B18/W2/T10 czyli tłusty. Czy w takim wypadku jeść czy nie?

Co jest gorszym złem: połączenie weglowodanów z tłuszczami czy opuszczenie białka w posiłku?

[principita]

Moje ponawiane R, przez dwa dni strasznie odpuściłam, ponieważ były moje urodziny, jadłam ciastka, ciastka, etc. etc. etc. Mam nadzieję, że dużo od tego mi nie przybyło? W każdym razie, nie mogę dać się zwariować, dziś zaczynam normalne jedzenie

1. twarożek domowy piątnica, pomidor, rzeżucha.

2. tu nie wiem czy będzie, bo dopiero wstałam, no ale jeśli już to może przegryzę jakimś chudym serem.

3. dwie garści kostki sojowej, pomidor, 2 łychy wieśniaka.

4. tu nie wiem ale jeśli już to sałatka z pomidora, dwóch białek i łychy oliwy.

5. tuńczyk wsw.

i jak ?

[kociak123]

To ja wrzucam moje planowane dzisiejsze P :

Śniadanie -2 kromki chleba - z dżemem, serem i papryką, herbata z 2 łyżeczkami cukru i plasterkiem cytryny, jogobella z muesli, płatki z mlekiem - nesquik

2 śniadanie - 2 kromki chleba- z dżemem, miodem, szklanka mleka, 3 kawalki arbuza

Obiad - ryż z sosem, 3 korniszony, mięso schabowe, surówka z kapusty

Deser-Snickers, chałwa waniliowa

Podwieczorek -truskawki ze śmietaną, makaronem i cukrem (miseczka), kasza manna bananowa(kubek)

Kolacja - 3 kromki chleba, 2 plastry sera Salami i plaster sera żółtego z dziurami(nazwy nie pamiętam ;P), kubek kakao

[Hypnotic Eyes]

Napisane przez kociak123

To ja wrzucam moje planowane dzisiejsze P :

Śniadanie -2 kromki chleba - z dżemem, serem i papryką, herbata z 2 łyżeczkami cukru i plasterkiem cytryny, jogobella z muesli, płatki z mlekiem - nesquik bardzo ładnie.

2 śniadanie - 2 kromki chleba- z dżemem, miodem, szklanka mleka, 3 kawalki arbuza w porządku

Obiad - ryż z sosem, 3 korniszony, mięso schabowe, surówka z kapusty
ile tego ryżu i mięsa? tak pozatym to ładnie
Deser-Snickers, chałwa waniliowa

Podwieczorek -truskawki ze śmietaną, makaronem i cukrem (miseczka), kasza manna bananowa(kubek) ładnie, kasza manna gotowa, czy sama dodajesz bananka?

Kolacja - 3 kromki chleba, 2 plastry sera Salami i plaster sera żółtego z dziurami(nazwy nie pamiętam ;P), kubek kakao jaki chleb? pomimo, iż jesteś na P polecam pełnoziarnisty bo jest zdrowy możesz dorzucić jakieś warzywko/owoc. reszta w porządku.

Mnie się bardzo podoba. Jest w miarę zdrowo, ale na luzie. Bez jakiegoś przesadnego dbania o białko i nie wiadomo co Mam jeszcze pytanie ile ważysz, przy jakim wzroście, ile chcesz przytyć i czy jesteś szczupła z natury, czy dlatego, że się odchudzałaś i przesadziłaś? Jeśli nie chcesz nie musisz mi odpowiadać

[kociak123]

Mam 13 lat, przy wzroście 160 ważę 38 kg.Szczupła jestem z natury.I nie jestem jakoś bardzo chuda, bo prawdę mówiąc nie jestem chuda.Tylko te moje kościste nogi...
A trudno mi jest przytyć, bo ja regularnie tańczę(hip hop, disco dance)i prawie cały czas jestem w ruchu, więc spalam nadmierne kalorie

[Baby14]

Napisane przez kociak123

Mam 13 lat, przy wzroście 160 ważę 38 kg.Szczupła jestem z natury.I nie jestem jakoś bardzo chuda, bo prawdę mówiąc nie jestem chuda.Tylko te moje kościste nogi...
A trudno mi jest przytyć, bo ja regularnie tańczę(hip hop, disco dance)i prawie cały czas jestem w ruchu, więc spalam nadmierne kalorie

to wskakuj na P Jedz wiecej po prostu.
I chyb a jednak jestes bardzo chuda.

[star15]

zgadzam się- musisz być bardzo szczupła przy takim wzroście i wadze. radziłabym przytyć z 5kg a u mnie dzisiaj tak z jedzonkiem:

U

1.) śniadanko, godz. 6,15 [spać nie mogłam.. ]
owsianka z otrębami jabłkowymi, odrobiną musli i truskawkami na mleku 2% + kawa z mlekiem

2.) drugie śniadanie, godz. 10,00
2 małe kromki chleba żytniego pełnoziarnistego z polędwicą, serkiem śmietankowym do smarowania, obłożone plasterkiem żółtego sera, sałatą, cebulką i rzodkiewką + pomidor + 3 ogórki gruntowe + marchewka

3.) przekąska, godz. 12,00
2 małe brzoskwinie, 2 morele, 10 truskawek

4.) 'trzecie śniadanie' :P godz. 13,15
mały kefir naturalny, otręby jabłkowe i bakalie (orzechy włoskie, arachidowe i rodzynki) zalane chudym mlekiem, 2 marchewki, pomidor, 2 ogórki gruntowe

5.) obiad (będzie o 15,30)
brokuły i serek wiejski szczypiorkowy z rzodkiewką, szczypiorkiem, cebulką i ogórkiem

6.) podwieczorek (17,30)
miseczka galaretki truskawkowej

7) kolacja (19,30)
mały jogurt naturalny, omlet z dwóch białek jajka posypany natką pietruszki i ziołami

[Carmel Choco]

U

1) serek wiejski 200g + truskawki + maślanka 280 ml
pomidor z pieprzem i cebulką
miseczka pistacji

2) truskawki (miska)

3) 2 gołąbki z mięsem indyczym polane koncentratem pomidorowym

4)znów truskawki:P z kefirem

dziś fatalnie, ponieważ nocowalam u TZ-ta (była butelka wina z colą zero, 2 duże lechy z sokiem malinowym, 2 paki chipsow, pistacje....). niedobrze mi na sam widok jedzeniaaaa

[monochrome]

P.

Śniadanie:
Grahamka z masłem, polędwicą, pomidorem
Deser jogurtowy dr Oetkera - jabłecznik z bakaliami
Banan

II śniadanie:
Miska truskawek z bitą śmietaną
KBW ;p

III śniadanie:
Mrożony Danio z rodzynkami

Obiad:
Zupa-krem warzywna z groszkiem ptysiowym
Dwa kawałki pieczeni
Kilka ziemniaków
Mizeria

Deser:
Kawałek sernika, co miał wiórki kokosowe na grzbiecie
Kawa z mlekiem

Podwieczorek:
Kaszka manna z pokrojoną morelą

Kolacja:
Pierożki tortellini z sosem 4 sery
Sałatka z różnych rodzajów sałaty, kapusty i marchwi

[EwelkaaS]

Coś czuję, że dziś nie za dobrze to wygląda, więc prosiłabym o podsumowanie.

Utrzymanie.

Śniadanie:
Zielona herbata, czyli właściwie brak z powodu braku czasu.

Śniadanie II:
Danio intenso z kokosem,
Duża bułka maślana.

Obiad:
Talerz bigosu z młodej kapusty (znów bez kiełbasy),
Tyci-tyci ; p piętka z jasnego chleba (toż to sama skórka była).

Podwieczorek:
Spory kawałek drożdżówki z kruszonką i truskawkami,
Miseczka truskawek,
250 ml mleka 3.2%.

Kolacja:
Tuńczyk wsw,
Jabłko,
ew. 250 ml bawarki; czarna herbata z cukrem i mlekiem 3.2%.

NNKT brak, bo nie miałam na nie ochoty.

[nikiii]

Witam, jestem tutaj nowa, więc z góry przepraszam za karygodne (niektóre) produkty w moim jadłospisie Zależy mi na podpowiedziach z Waszej strony...
R
Śniadanie: garść płatków Cookie Crisp (z braku innych w domu ) z ok 300ml mleka 2%, szklanka zielonej herbaty

Drugie śniadanie: jabłko, mały kubeczek kaszki mannej z cynamonem (Smakija), szklanka zielonej herbaty

Obiad (na który niestety nie mam wpływu): Pierś kurczaka smażonej bez panierki, dwa małe ziemniaki, surówka z pomidorów i cebulki

Wczesna kolacja: Dwie kromki białego chleba z chudym białym serem i ze szczypiorkiem, szklanka herbaty ziołowej

Co do śniadań- bardzo nie lubię muesli Może mała podpowiedź czy można zamiast nich coś innego do mleka? A. i nie potrafię zrezygnować z białego pieczywa... Ale ogólnie nie zależy mi aż na tak wielkiej utracie kg- góra 5, ale z 2też będę się cieszyć. Doradzicie coś?

[plameczka]

U

Śn: Drozdzowka z budyniem, mleko 0,5% (ok. 200 ml), 1 sliwka suszona
Obiad: (znowu tak jak wczoraj dziwny): 2 parówki, 2 plastry sera zoltego, 2 kromki chleba mieszanego i ketchup - wszystko zapiekane w mikrofali
Podwieczorek: kawał piernika
Kolacja: 2 kromki razowca, 1 kromka mieszanego, 3 plastry szynki, plaster sera zoltego, troche ogorka

Wstyd sie przynzac, ale brak warzyw, nnkt i białka i ogolnie niezdrowo, ale ilosciowo tzn. kcal chyba okej? Nie bylo II śn bo wstalam o 10

[iza_wiosenna]

Napisane przez EwelkaaS

Coś czuję, że dziś nie za dobrze to wygląda, więc prosiłabym o podsumowanie.

Utrzymanie.

Śniadanie:
Zielona herbata, czyli właściwie brak z powodu braku czasu. cóż, a więc beznadzieja

Śniadanie II:
Danio intenso z kokosem,
Duża bułka maślana. ok

Obiad:
Talerz bigosu z młodej kapusty (znów bez kiełbasy),
Tyci-tyci ; p piętka z jasnego chleba (toż to sama skórka była). fatalnie wg mnie, wygląda to tak jakbyś była dalej głodna, ale bała się czegoś zjeść, bo przecież 'zjadłaś bigos' (który nie był bigosem a kapustą)

Podwieczorek:
Spory kawałek drożdżówki z kruszonką i truskawkami, i znów się bałaś...
Miseczka truskawek,
250 ml mleka 3.2%.

Kolacja:
Tuńczyk wsw,
Jabłko,
ew. 250 ml bawarki; czarna herbata z cukrem i mlekiem 3.2%. nie ew. tylko TAK

NNKT brak, bo nie miałam na nie ochoty.

j.w. no i boisz się węgli na kolację. Plus za jabłko

Napisane przez plameczka

U

Śn: Drozdzowka z budyniem, mleko 0,5% (ok. 200 ml), 1 sliwka suszona
Obiad: (znowu tak jak wczoraj dziwny): 2 parówki, 2 plastry sera zoltego, 2 kromki chleba mieszanego i ketchup - wszystko zapiekane w mikrofali
Podwieczorek: kawał piernika
Kolacja: 2 kromki razowca, 1 kromka mieszanego, 3 plastry szynki, plaster sera zoltego, troche ogorka

Wstyd sie przynzac, ale brak warzyw, nnkt i białka i ogolnie niezdrowo, ale ilosciowo tzn. kcal chyba okej? Nie bylo II śn bo wstalam o 10

w sumie mało tych kcal bardzo, wiesz? może to przez obiad

[EwelkaaS]

Nie boję się węgli na kolację, tylko akurat biorę się za wykańczanie tuńczyka bo leży i leży w mej lodówce
A kcal ile może tutaj być, tak na oko? Bo..ah, boję się przyznać
A co do powieczorku- wygląda jakbym czego mogła tam się bać?

[Mirelkaaa]

dziewczyny jak zaglądałam do tego watku to fajnie komponowałam jadłospisy a teraz to masakra musze sporo zrzucic i jestem na ostrej R, musze zaczac jadac regularnie i sie nie objadac i teraz takie pytanie, ile ryżu brązowego powinnam zjeść na obiad? pół woreczka? woreczek?
i jeszcze jedno, kolacja powinna byc czysto białkowa ale po białku sie tyje wiec jak to jest?

[plameczka]

Napisane przez iza_wiosenna

w sumie mało tych kcal bardzo, wiesz? może to przez obiad

A ja myslalam, ze dzisiaj zjadlam jak normalny czlowiek, a zawsze jem za duzo np. w tygodniu jem wiecej, bo znacznie dluzej jestem na nogach (wstaje o 6 rano) i jeszcze mama robi normalne obiady. Takze w poniedzialek prosze iza o ocene I dziekuje za dzisiejsza

[iza_wiosenna]

Napisane przez EwelkaaS

Nie boję się węgli na kolację, tylko akurat biorę się za wykańczanie tuńczyka bo leży i leży w mej lodówce
A kcal ile może tutaj być, tak na oko? Bo..ah, boję się przyznać
A co do powieczorku- wygląda jakbym czego mogła tam się bać?

nie bo ja myślałam, że to była drożdżówka anie ciasto drożdżowe

[EwelkaaS]

Napisane przez iza_wiosenna

nie bo ja myślałam, że to była drożdżówka anie ciasto drożdżowe

aa a kcal ile może tutaj być ? bo zjadłabym sobie jeszcze kawałek drożdżówki do kolacji, ale .. się boję tymbardziej, że znając mnie to będzie pewnie kolejny spory kawałek.
A po II śniadaniu wpadła jeszcze kawa z odrobiną mleka 3.2 %, jbc .