"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011 - Strona 89 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-07-21, 17:14   #2641
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
też bym chciała żeby w Polsce nie nacinali, no ale my jak zwykle "100 lat za murzynami". Ja myślę, że nie ma się co stresować ale warto się zapoznać jednak co się wiąże z porodem i jak to wygląda. Nie ma co iść tak w zupełnej niewiedzy i nieświadomości bo ktoś się boi czytać i go to przeraża. Nie ma co przerażać tylko trzeba wiedzieć. Wiedza daje poczucie bezpieczeństwa i chociaż odrobinę poczucia , że się jest w stanie coś kontrolować bo ma się tą świadomość co się dzieje. Żeby wiedzieć że coś się dzieje, należy etc. to trzeba mieć świadomość że coś istnieje. Np. wiele osób nie wie że pobieranie opłat za zzo jest niezgodne z prawem, albo, że oksytocynę nie podają wtedy kiedy trzeba i nie nacinają wtedy kiedy trzeba tylko w zależności od wiedzy i chęci personelu. Nie zawsze jest to potrzebne choć czasem musi być. Trzeba się pytać po co dlaczego - i mamy prawo uzyskać taką informację. I powinnismy uzyyskac taką informację, która sprawi że podejmiemy słuszną decyzję . Ja jestem zwolennikiem pogladu że lepsza najgorsza prawda niż kłamstwo i podobnie odnoszę sie do tematu porodu - ;lepiej wiedzieć co nas czeka choć nie jest to przyjemne niż żyć w błogiej nieświadomości i obudzić się z ręką w nocniku.
o matko, znow powraca ten nieszczesny temat, jezeli sie nie zgodzisz i podpiszesz papierek ze robisz to na wlasna odpowiedzialnosc, to przeciez nie natna Cie wbrew Twojej woli. A co to znaczy ze podaja oksytocyne w niewlasciwym momencie?
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:22   #2642
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Od kilku dni mam dziwne uczucie w dole brzucha, coś jak delikatne rozciąganie, ale tylko co jakiś czas.. może (napewno!) ja sobie już wkręcam ruchy dziecka... tak bardzo bym chciała je poczuc...
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:24   #2643
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

JeSuisUnPapillon jezeli NT wyszlo 1mm i widac bylo kosci nosowe to nie masz sie czym denerwowac, a test PAPPA jest zbedny

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Cytat:
Napisane przez mysiopez Pokaż wiadomość
Od kilku dni mam dziwne uczucie w dole brzucha, coś jak delikatne rozciąganie, ale tylko co jakiś czas.. może (napewno!) ja sobie już wkręcam ruchy dziecka... tak bardzo bym chciała je poczuc...
na poczatku to podobno sie czuje jakies bąbelki albo uczucie trzepotania skrzydlami motyla tez sie nie moge doczekac
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:27   #2644
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

ja ostatnio przeczytałam ciekawe rzeczy
w 16 tc - dziecko słyszy odgłosy w brzuchu mamy, bicie jej serca itp.
w 25 tc - zaczyna słyszeć już odgłosy z zewnątrz, jej głos itp

a tak pozatym to w 17-18 tc można zbadać płeć? a około 20 poczuć ruchy?
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:29   #2645
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mila24 Pokaż wiadomość
o matko, znow powraca ten nieszczesny temat, jezeli sie nie zgodzisz i podpiszesz papierek ze robisz to na wlasna odpowiedzialnosc, to przeciez nie natna Cie wbrew Twojej woli. A co to znaczy ze podaja oksytocyne w niewlasciwym momencie?

a to znaczy że czasem nie ma potrzeby podawać oksytocyny a podają aby przyśpieszyć poród bo by się za długo na porodówce siedziało i nie daje się kobiecie w spokoju urodzić we własnym tempie. a co do oświadczenia to ja o tym wiem ale wiele kobiet o tym niestety nie wie.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

A odnośnie ruchów dziecka to można je poczuć wcześniej. Moja bratowa mówiła że ona poczuła jakby jej ryba w brzuchu pływała w 16 tygodniu ciąży.
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:30   #2646
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

https://mamotoja.pl/ciaza_i_porod_ci...ykul,4799.html ciekawy artykuł (kolejny..)
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:33   #2647
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
a to znaczy że czasem nie ma potrzeby podawać oksytocyny a podają aby przyśpieszyć poród bo by się za długo na porodówce siedziało i nie daje się kobiecie w spokoju urodzić we własnym tempie. a co do oświadczenia to ja o tym wiem ale wiele kobiet o tym niestety nie wie.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

A odnośnie ruchów dziecka to można je poczuć wcześniej. Moja bratowa mówiła że ona poczuła jakby jej ryba w brzuchu pływała w 16 tygodniu ciąży.
i rozumiem ze sama bedziesz w stanie ocenic, czy potrzebujesz tej oksytocyny czy nie?

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

co do ruchow mozna ok 16 tyg ale najczesciej udaje sie to wielorodkom
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:34   #2648
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mila24 Pokaż wiadomość
i rozumiem ze sama bedziesz w stanie ocenic, czy potrzebujesz tej oksytocyny czy nie?
Nie ja sama nie będę w stanie ocenić od tego jest lekarz, ale lekarz powinien mnie najpierw poinformować o tym, że chce mi podać oksytocynę, wytłumaczyć z jakiego powodu i powinny to być rzeczowe argumenty i uzyskać moją zgodę a dopiero później podać oksytocyne.

no akurat mojej bratowej to jest 1 dziecko

Edytowane przez vilya
Czas edycji: 2010-07-21 o 17:35
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:36   #2649
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

vilya wytłumaczyć, spytac się o zgodę.. w Polsce? Żartujesz? Ja ostatnio miałam studentki na USG.. nikt się mnie o zgodę nie pytał...
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:38   #2650
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
Nie ja sama nie będę w stanie ocenić od tego jest lekarz, ale lekarz powinien mnie najpierw poinformować o tym, że chce mi podać oksytocynę, wytłumaczyć z jakiego powodu i powinny to być rzeczowe argumenty i uzyskać moją zgodę a dopiero później podać oksytocyne.

no akurat mojej bratowej to jest 1 dziecko
zgadzam sie, jak najbardziej, swoja droga nie spotkalam sie z osoba ktora nie zgodzilaby sie na podanie oksytocyny, chyba nikt nie chce znosic bolu dluzej niz to konieczne, a dla dziecka ten hormon jest calkowicie nieszkodliwy
czasem moze sie zdarzyc przy 1 dziecku, tylko pozazdroscic

mysiopez a powiedzialas ze nie zyczysz sobie ich obecnosci?

Edytowane przez mila24
Czas edycji: 2010-07-21 o 17:41
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:45   #2651
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

nie zdązyłam... lekarz normalnie wbiegł do gabinetu, bo ja meża za soba ciągnełam, wchodze a tam dwie dziewczyny (jedna wyszła)... on robił mi USG a ona stała za nim, ale się nie odzywała.. ale nikt mnie nie spytał czy ona może być czy coś.. poprostu stała i się uśmiechała jak dzidzius się wiergał
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:49   #2652
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mysiopez Pokaż wiadomość
nie zdązyłam... lekarz normalnie wbiegł do gabinetu, bo ja meża za soba ciągnełam, wchodze a tam dwie dziewczyny (jedna wyszła)... on robił mi USG a ona stała za nim, ale się nie odzywała.. ale nikt mnie nie spytał czy ona może być czy coś.. poprostu stała i się uśmiechała jak dzidzius się wiergał
widocznie gin pomyslal ze jak nic nie mowisz, to Ci to nie przeszkadza. Tak sie przyjelo, ale oczywiscie masz prawo byc sama z mezem i lekarzem.
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 17:51   #2653
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mysiopez Pokaż wiadomość
vilya wytłumaczyć, spytac się o zgodę.. w Polsce? Żartujesz? Ja ostatnio miałam studentki na USG.. nikt się mnie o zgodę nie pytał...
Cytat:
Napisane przez mila24 Pokaż wiadomość
zgadzam sie, jak najbardziej, swoja droga nie spotkalam sie z osoba ktora nie zgodzilaby sie na podanie oksytocyny, chyba nikt nie chce znosic bolu dluzej niz to konieczne, a dla dziecka ten hormon jest calkowicie nieszkodliwy
czasem moze sie zdarzyc przy 1 dziecku, tylko pozazdroscic

mysiopez a powiedzialas ze nie zyczysz sobie ich obecnosci?

mysiopez wiem o tym i dlatego staram się czytać i wiedzieć do czego mam prawo i jak to się odbywa. A swoją drogą powinni się pierwsze zapytać o zgodę czy mogą byc obecne studentki przy USG - nie rozumiem tego dlaczego nie mogą się spytać myślę że wiele osób by nie miało z tym problemu i na prawdę mieliby się gdzie uczyć - nawet przy badaniach ginekologicznych czy porodzie. Ja akurat sobie nie wyobrażam studentów przy badaniu gin i przy porodzie ale są osoby którym to nie przeszkadza. Oksytocyna ma to, ze potęguje ból i czasem gdy jest podana niepotrzebnie sprawia że ciało nie przygotowuje się do samego porodu i np kobieta może popękać. Lekarze są tylko ludźmi i niestety popełniają pomyłki. A oksytocyna ponieważ nie jest szkodliwa dla dziecka często jest podawana. Ja np nie wiem czy zgodzę się na podanie oksytocyny, chyba że zostanę dokłądnie poinformowana dlaczego mi ją podają i uznam że jest ona konieczna. Gdzieś wyczytałam wątek jak dziewczyna się chwiała swoim super porodem tylko że przy jej porodzie była jej mama która jest położną i ona nie pozwoliła aby córce podano oksytocynę choć lekarz chciał ją podać jak i nie pozwoliła by ją nacięto - dziewczyna nic nie popękała a dziecko urodziło się zdrowe.

Mila ale nie może być tak bo tak sie przyjęlo zgodnie z przepisami lekarz ma obowiazek zapytac się czy się wyraża zgode na obecnosć studentów. Nie wszyscy o tym wiedzą, jak i nie wszyscy wiedzą że można zaprotestować.

Edytowane przez vilya
Czas edycji: 2010-07-21 o 17:54
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:00   #2654
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
mysiopez wiem o tym i dlatego staram się czytać i wiedzieć do czego mam prawo i jak to się odbywa. A swoją drogą powinni się pierwsze zapytać o zgodę czy mogą byc obecne studentki przy USG - nie rozumiem tego dlaczego nie mogą się spytać myślę że wiele osób by nie miało z tym problemu i na prawdę mieliby się gdzie uczyć - nawet przy badaniach ginekologicznych czy porodzie. Ja akurat sobie nie wyobrażam studentów przy badaniu gin i przy porodzie ale są osoby którym to nie przeszkadza. Oksytocyna ma to, ze potęguje ból i czasem gdy jest podana niepotrzebnie sprawia że ciało nie przygotowuje się do samego porodu i np kobieta może popękać. Lekarze są tylko ludźmi i niestety popełniają pomyłki. A oksytocyna ponieważ nie jest szkodliwa dla dziecka często jest podawana. Ja np nie wiem czy zgodzę się na podanie oksytocyny, chyba że zostanę dokłądnie poinformowana dlaczego mi ją podają i uznam że jest ona konieczna. Gdzieś wyczytałam wątek jak dziewczyna się chwiała swoim super porodem tylko że przy jej porodzie była jej mama która jest położną i ona nie pozwoliła aby córce podano oksytocynę choć lekarz chciał ją podać jak i nie pozwoliła by ją nacięto - dziewczyna nic nie popękała a dziecko urodziło się zdrowe.

Mila ale nie może być tak bo tak sie przyjęlo zgodnie z przepisami lekarz ma obowiazek zapytac się czy się wyraża zgode na obecnosć studentów. Nie wszyscy o tym wiedzą, jak i nie wszyscy wiedzą że można zaprotestować.
wiesz, ile kobiet tyle historii, trudno na podstawie tego jednego przypadku cos wywnioskowac, moze akurat u niej akcja porodowa przebiegala sprawnie i nie bylo takiej potrzeby, nei wiem. A co do potegowania bolu, to oksytocyna wyzwala skurcze porodowe, a wiadomo ze skurcze bola, za to sa bardziej efektywne. Zreszta oksytocyna to naturalny hormon produkowany w przysadce kobiety, wiec tak czy siak jest niezbedna do tego zeby urodzic.
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:08   #2655
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Mi w sumie podczas tego badania nie przeszkadzała. Mialam je robione przez powłoki brzuszne więc tylko bluzke miałam podciągniętą. Ale gdyby to było jakies intymniejsze badanie to nie chciałabym aby ktoś obcy uczestniczył.

Moja przyjaciółka miała bardzo nieprzyjemną sytuację w szpitalu. W 7 mcu ciązy maluszek przestał się ruszać i po badaniach stwierdzono, że nie żyje. Do szpitala trafiła bodajże we wtorek-srodę, a urodziła dopiero w niedziele. Żaden lekarz z nią nie rozmawiał a zdarzało się, że jak przychodziła nowa położna, to wchodząc do niej do pokoju z uśmiechem na twarzy pytała jak sie czuje ona i dzidzius.. i dopiero wtedy w karcie czytała, ze dzidziuś umarł... No ale do rzeczy.. Ona potym pobycie była wykończona psychicznie. Jak już w końcu w niedziele urodziła malucha (chłopiec) to okazało się, że nie moga podać jej znieczulenia przy czyszczeniu macicy bo ona kilka godzin wcześniej się napiła wody.. więc miała tylko znieczulenie miejscowe.. i 2 studentów. lekarz (przepraszam, ale brzydko napisze) ją skrobał a te studenciaki... zaczeli zadawać pytania. Podobno gin się wkur... i krzyknął, że pytania po zabiegu, a nie teraz... Ale dziewczyna przeszła dużo. Zero opieki -psychologicznej, zero współczucia okazanego przez lekarzy... karaluchy i studenci przy zabiegu.. Jak ona mi opowiadała o tym to ja ryczałam razem z nią..
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-07-21, 18:09   #2656
Wiola 1225
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kraków\Szwecja
Wiadomości: 105
GG do Wiola 1225
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

ja przy 1 porodzie miałam podaną oksytocynę, lekarz mnie poinformował ale nie pytał czy chcę, wiedziałam że jak nie poda to akcja porodowa nie będzie przebiegała jak powinna, wody odeszły już dawno a rozwarcie na 3 cm i ani mm więcej i tak przez 12 godzin.....mi niestety nie pomogło to w niczym bo rozwarcie nie powiększyło się i lekarz stwierdził że nie ma na co czekać, bo 12 godzin od odejścia wód to max, inaczej będzie źle z dzieckiem...i było cc
Wiola 1225 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:13   #2657
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

A dziewczyny polecam filmy na youtube tutaj link do pierwszej części porodowy biznes http://www.youtube.com/watch?v=bFH9RFd306U
Oprócz takich rzeczy jak rozmowy o szpitalach sa tam przedstawione różne porody - jest nawet poród w wodzie dla zainteresowanych. Fajnie wygląda jak kobieta wyciąga z wody takiego maluszka
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:14   #2658
Wiola 1225
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kraków\Szwecja
Wiadomości: 105
GG do Wiola 1225
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

mysiopez
to co piszesz to coś okropnego!!!!!!!!!!!!!!!
Wiola 1225 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:17   #2659
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

mysiopez podaj moze nazwe tego szpitala, zeby zadna z nas tam przypadkiem nie trafila, przeciez to jakis horror!!
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:18   #2660
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mysiopez Pokaż wiadomość
Mi w sumie podczas tego badania nie przeszkadzała. Mialam je robione przez powłoki brzuszne więc tylko bluzke miałam podciągniętą. Ale gdyby to było jakies intymniejsze badanie to nie chciałabym aby ktoś obcy uczestniczył.

Moja przyjaciółka miała bardzo nieprzyjemną sytuację w szpitalu. W 7 mcu ciązy maluszek przestał się ruszać i po badaniach stwierdzono, że nie żyje. Do szpitala trafiła bodajże we wtorek-srodę, a urodziła dopiero w niedziele. Żaden lekarz z nią nie rozmawiał a zdarzało się, że jak przychodziła nowa położna, to wchodząc do niej do pokoju z uśmiechem na twarzy pytała jak sie czuje ona i dzidzius.. i dopiero wtedy w karcie czytała, ze dzidziuś umarł... No ale do rzeczy.. Ona potym pobycie była wykończona psychicznie. Jak już w końcu w niedziele urodziła malucha (chłopiec) to okazało się, że nie moga podać jej znieczulenia przy czyszczeniu macicy bo ona kilka godzin wcześniej się napiła wody.. więc miała tylko znieczulenie miejscowe.. i 2 studentów. lekarz (przepraszam, ale brzydko napisze) ją skrobał a te studenciaki... zaczeli zadawać pytania. Podobno gin się wkur... i krzyknął, że pytania po zabiegu, a nie teraz... Ale dziewczyna przeszła dużo. Zero opieki -psychologicznej, zero współczucia okazanego przez lekarzy... karaluchy i studenci przy zabiegu.. Jak ona mi opowiadała o tym to ja ryczałam razem z nią..

Ale mi zal twojej przyjaciółki. No i powiedcie same jak ta biedna dziewzyna mogła myślec w takiej chwili o wypraszaniu studentów, to lekarz powinien był pomyśleć że w takiej chwili liczy się jej psychika.


Cytat:
Napisane przez Wiola 1225 Pokaż wiadomość
ja przy 1 porodzie miałam podaną oksytocynę, lekarz mnie poinformował ale nie pytał czy chcę, wiedziałam że jak nie poda to akcja porodowa nie będzie przebiegała jak powinna, wody odeszły już dawno a rozwarcie na 3 cm i ani mm więcej i tak przez 12 godzin.....mi niestety nie pomogło to w niczym bo rozwarcie nie powiększyło się i lekarz stwierdził że nie ma na co czekać, bo 12 godzin od odejścia wód to max, inaczej będzie źle z dzieckiem...i było cc
No w twoim przypadku to i ja bym sama prosiła o oksytocynę
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:18   #2661
JeSuisUnPapillon
Zadomowienie
 
Avatar JeSuisUnPapillon
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 414
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mysiopez Pokaż wiadomość
Mi w sumie podczas tego badania nie przeszkadzała. Mialam je robione przez powłoki brzuszne więc tylko bluzke miałam podciągniętą. Ale gdyby to było jakies intymniejsze badanie to nie chciałabym aby ktoś obcy uczestniczył.

Moja przyjaciółka miała bardzo nieprzyjemną sytuację w szpitalu. W 7 mcu ciązy maluszek przestał się ruszać i po badaniach stwierdzono, że nie żyje. Do szpitala trafiła bodajże we wtorek-srodę, a urodziła dopiero w niedziele. Żaden lekarz z nią nie rozmawiał a zdarzało się, że jak przychodziła nowa położna, to wchodząc do niej do pokoju z uśmiechem na twarzy pytała jak sie czuje ona i dzidzius.. i dopiero wtedy w karcie czytała, ze dzidziuś umarł... No ale do rzeczy.. Ona potym pobycie była wykończona psychicznie. Jak już w końcu w niedziele urodziła malucha (chłopiec) to okazało się, że nie moga podać jej znieczulenia przy czyszczeniu macicy bo ona kilka godzin wcześniej się napiła wody.. więc miała tylko znieczulenie miejscowe.. i 2 studentów. lekarz (przepraszam, ale brzydko napisze) ją skrobał a te studenciaki... zaczeli zadawać pytania. Podobno gin się wkur... i krzyknął, że pytania po zabiegu, a nie teraz... Ale dziewczyna przeszła dużo. Zero opieki -psychologicznej, zero współczucia okazanego przez lekarzy... karaluchy i studenci przy zabiegu.. Jak ona mi opowiadała o tym to ja ryczałam razem z nią..

O rany...masakra


Moja koleżanka w 8 m-cu pojechała do szpitala bo mówiła że ma skurcze ... no ale lekarz przebadał ją jakoś szybciutko i uznał że to takie niegroźne skurcze i niech wraca do domu (nota bene ich rodzina jest obciążona wadami wzrostu i w ogóle...ale lekarz nie wskazywał jej dodatkowych badań ani nie zainteresował się jak się czuje itp - odesłał do domu). I na koniec 8 m-ca dostała bóli dziwnych i w ogóle - jak mi przyjaciółka opowiadała (bo potem kolezanka przestała się odzywać, ja napisałam do niej co u nich -ale zero odpowiedzi więc pomyślałam że może coś nie tak) to się w pale nie mieści, lekarz darł się na nią że ma przeć...mimo że już wiedzieli że to martwe dzidzi - oznajmili jej że dziecko udusiło się i bez jakiegokolwiek tłumaczenia - od razu wywołanie porodu i w ogóle, straszna sprawa...ona nadal to przeżywa - minął rok a nie odzywa się za bardzo do nikogo, zamknęła się w sobie...strasznie cieszyli się z tego dziecka. To musi być na prawdę okropne
__________________
Najpierw stworzyliśmy szczęśliwy związek...
http://www.suwaczek.pl/cache/22dc175c64.png
...a następnie naszego Małego Misia
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9i136imlln.png
JeSuisUnPapillon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:26   #2662
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mila24 Pokaż wiadomość
mysiopez podaj moze nazwe tego szpitala, zeby zadna z nas tam przypadkiem nie trafila, przeciez to jakis horror!!

mila 24 tak dzieje się niestety w wielu szpitalach i wlasnie nie wiedzieć czemu najczęściej dotyczy to porodówek. Niestety w chwili kiedy rodzimy jesteśmy niejako bezbronne. Ważne jest aby trafić na lekarzy i położne z powołaniem, empatycznych bo tacy się na szczęście zdarzają. Wpisz sobie w google hasło studenci przy porodzie czy przy badaniu ginekologicznym - aż płakać się chce czasami.

JeSuisUnPapillon znów historia że nóż się w kieszeni otwiera. No ale co ta kobieta i jej rodzina mieli zrobić ? pewnie nie miały nawet siły zwrócić uwagę lekarzowi. A skarga na niego by się przydała.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

a mam do was pytanie czy słyszałyscie moze o maści której używa się do tego żeby nastąpiło rozwarcie. W Polsce słyszymy o masowaniu szyjki podczas porodu podobno jest ono bolesne a ta maść powoduje, że masaż nie jest konieczny. Podobno kosztuje 170 zł za tubkę i dlatego w szpitalach jej nie stosują. Ciekawa jestem czy można ją samemu zamówić w razie czego.

Edytowane przez vilya
Czas edycji: 2010-07-21 o 18:28
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:31   #2663
mila24
Raczkowanie
 
Avatar mila24
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 239
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
mila 24 tak dzieje się niestety w wielu szpitalach i wlasnie nie wiedzieć czemu najczęściej dotyczy to porodówek. Niestety w chwili kiedy rodzimy jesteśmy niejako bezbronne. Ważne jest aby trafić na lekarzy i położne z powołaniem, empatycznych bo tacy się na szczęście zdarzają. Wpisz sobie w google hasło studenci przy porodzie czy przy badaniu ginekologicznym - aż płakać się chce czasami.

JeSuisUnPapillon znów historia że nóż się w kieszeni otwiera. No ale co ta kobieta i jej rodzina mieli zrobić ? pewnie nie miały nawet siły zwrócić uwagę lekarzowi. A skarga na niego by się przydała.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

a mam do was pytanie czy słyszałyscie moze o maści której używa się do tego żeby nastąpiło rozwarcie. W Polsce słyszymy o masowaniu szyjki podczas porodu podobno jest ono bolesne a ta maść powoduje, że masaż nie jest konieczny. Podobno kosztuje 170 zł za tubkę i dlatego w szpitalach jej nie stosują. Ciekawa jestem czy można ją samemu zamówić w razie czego.
dlatego trzeba wybrac dobry szpital, i personel ktory darzymy zaufaniem, ja moge tylko polecic cos w obrebie lodzi. Wiesz co do obecnosci studentow przy porodzie czy badaniu, jest taka zasada, ze jezeli kobieta sie decyduje rodzic w szpitalu uniwersyteckim, ktory ksztalci studentow, to niestety musi sie liczyc z ich obecnoscia. U nas jest tak, ze pacjentki podpisuja specjalny papierek, zeby pozniej nie bylo nieporozumien. Oczywiscie nie musza sie godzic.

Apropos tego linka co podalas, bardzo ciekawy, ale kurcze USA na 2-gim miejscu pod wzgledem umieralnosci noworodkow w krajach rozwinietych!! i jeden z najwyzszych wskaznikow umieralnosci matek wsrod krajow uprzemyslowionych !! masakra, chyba jednak te ich metody nie są takie świetne...
mila24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:43   #2664
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

To wszystko działo się 3 lata temu w grudziądzu, obna miała 19 lat (a może i wtedy 18..). Nie napisałam wam wszystkiego.. Ona przezyła wiele wiecej. Jedyne wsparcie jakie dostała to od partnera, który leżał u niej w sali na łózku polowym (wmawiał kolejnym lekarzom, że inny mu pozwolił i jakoś udało mu się być tam cały czas.). Wyszedł tylko raz - załtawić w pracy zwolnienie i wrócił do niej. Ona miała od piątku skórcze a nie miała rozwarcia i dostawała jakies czopki na rozwarcie. 1, góra 2 na dzień. A w niedziele, jak przyszła inna położna zaaplikowała jej 4 na raz i urodziła po 2 godzinach..

Dziewczynki, u mnie w rodzinie też nie było za ciekawie. Moja mama podczas porodu dostała krwotok i nie udało sie maluszka odratować. Moja babcia też miała krwotok, ale udało się jej urodzić zdrowe dziecko. Siostra mojej mamy tez miała problemy podczas porodu...Ja od kilku miesięcy myśle o tym. Powiedzieć teraz lekarzowi o tym czy się wstrzymać z tym? Jak myślicie? Przeraża mnie to wszytsko. Nie chce stracić malucha jak moja mama!
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 18:50   #2665
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez mila24 Pokaż wiadomość
dlatego trzeba wybrac dobry szpital, i personel ktory darzymy zaufaniem, ja moge tylko polecic cos w obrebie lodzi. Wiesz co do obecnosci studentow przy porodzie czy badaniu, jest taka zasada, ze jezeli kobieta sie decyduje rodzic w szpitalu uniwersyteckim, ktory ksztalci studentow, to niestety musi sie liczyc z ich obecnoscia. U nas jest tak, ze pacjentki podpisuja specjalny papierek, zeby pozniej nie bylo nieporozumien. Oczywiscie nie musza sie godzic.

Apropos tego linka co podalas, bardzo ciekawy, ale kurcze USA na 2-gim miejscu pod wzgledem umieralnosci noworodkow w krajach rozwinietych!! i jeden z najwyzszych wskaznikow umieralnosci matek wsrod krajow uprzemyslowionych !! masakra, chyba jednak te ich metody nie są takie świetne...

No ale np w Krakowie gdy kobieta ma cukrzyce ciążową insulinozależną to nie ma możliwości rodzić w innym szpitalu niż uniwersytecki, bo w żadnym innym jej po prostu nie przyjmą. Tak, że nie ma wyboru.

A co do USA to ta śmiertelność wynika właśnie z tego że w szpitalach każdy poród jest traktowany jak poród patologiczny - nawet gdy tak nie jest i stad niestety nieuzasadnione ingerencje w postaci dawania oksytocyny, środków przeciwbólowych itp. Wydaje mi się, że u nas robi się podobnie - że wszystko musi być pod okiem lekarza. Że używa się coraz więcej tych środków medycznych na przyśpieszenie porodu, wywołanie go przedwczesne itp. A przy fizjologicznym porodzie położna by wystarczyła. Choć ja bym się na przykład bała rodzić w domu z braku zaplecza lekarskiego i sprzętu medycznego w przypadku komplikacji. Podziwiam kobiety kóre się na tro zdecydowały bo myślę że im to wyjdzie na dobre. Też niedawno (szkoda że sobie tego nie zapisałam to bym wam pokazała) natrafiłam na opowieść o polskiej położnej przebywającej w obozie Auschwitz, która odbierała porody w obozie. Pomimo warunków jakie tam były nie zmarło jej przy porodzie żadne dziecko ani żadna kobieta - ta położna również nie nacinała krocza podczas porodu. Podobno Mengele strasznie się dziwił jak ona to robi. niesamowita historia. Niestety nie pamiętam nazwiska tej położnej. A nie miała żadnego sprzętu i środków które mamy obecnie.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Cytat:
Napisane przez mysiopez Pokaż wiadomość
To wszystko działo się 3 lata temu w grudziądzu, obna miała 19 lat (a może i wtedy 18..). Nie napisałam wam wszystkiego.. Ona przezyła wiele wiecej. Jedyne wsparcie jakie dostała to od partnera, który leżał u niej w sali na łózku polowym (wmawiał kolejnym lekarzom, że inny mu pozwolił i jakoś udało mu się być tam cały czas.). Wyszedł tylko raz - załtawić w pracy zwolnienie i wrócił do niej. Ona miała od piątku skórcze a nie miała rozwarcia i dostawała jakies czopki na rozwarcie. 1, góra 2 na dzień. A w niedziele, jak przyszła inna położna zaaplikowała jej 4 na raz i urodziła po 2 godzinach..

Dziewczynki, u mnie w rodzinie też nie było za ciekawie. Moja mama podczas porodu dostała krwotok i nie udało sie maluszka odratować. Moja babcia też miała krwotok, ale udało się jej urodzić zdrowe dziecko. Siostra mojej mamy tez miała problemy podczas porodu...Ja od kilku miesięcy myśle o tym. Powiedzieć teraz lekarzowi o tym czy się wstrzymać z tym? Jak myślicie? Przeraża mnie to wszytsko. Nie chce stracić malucha jak moja mama!
Wydaje mi się, że możesz zapytać lekarza przy badaniu USG, może go to rzeczywiście zainteresuje. Może powinnas poprosić o to badanie o którym było w tym wątku - niestety nie pamiętam jego nazwy ale chodzi o żyły przodujące - badanie robi się przy pomocy USG z kolorowym dopplerem. Poszukaj w wątku któraś z wizaanek podała linka do strony na kafeterii gdzie dziewczyna o tym pisze.

Edytowane przez vilya
Czas edycji: 2010-07-21 o 18:46
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 19:11   #2666
mysiopez
Zadomowienie
 
Avatar mysiopez
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 249
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Własnie rozmawiałam z mamą odnośnie tych krwotoków. Mojej mamie nie powiedzieli dlaczego.. Babci też nie.. A z ciocią to inna sytuacja była... Ten temat jakoś mnie gnębi i chyba naprawę poruszę go przy kolejnej wizycie. A wogole to chyba będę musiała odwiedzić kuzyna lekarza. Nie jest ginekologiem, ale chyba coś będzie wiedział.. prawda? Chyba coś mi wytłumaczy, a przynajmniej powie o czym mam z ginem gadać...wiem, ze sama wynajduje problemy, ale ja się strasznie boje. U mnie w rodzinie umarło dużo dzieci. Za dużo.
__________________
Synuś jest już z Nami!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e66lgchoj.png
mysiopez jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 19:24   #2667
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez vilya Pokaż wiadomość
A co do USA to ta śmiertelność wynika właśnie z tego że w szpitalach każdy poród jest traktowany jak poród patologiczny - nawet gdy tak nie jest i stad niestety nieuzasadnione ingerencje w postaci dawania oksytocyny, środków przeciwbólowych itp.

.
w USA takie liczby sa dzieki zaniedbaniu matki, nie odpoweidnia opieka/odzywianie itp
te liczby nie licza tylko dzieci co umieraja przy porodzie
__________________

Haters Gonna Hate
OYE jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-07-21, 19:28   #2668
muron
Zakorzenienie
 
Avatar muron
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez stalowamagnolia Pokaż wiadomość
no właśnie, żałuje, że nie zwróciłam się do Niej z tą prośbą, bo cała uciecha i przyjemność mnie ominęła!
u mnie patrzy bada, a potem odwraca i robi pokażą dla mnie;-) Na prenatalnym-inny gabinet monitor w nogach, także patrzysz prosto w ekran
__________________
Flora by Gucci

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
muron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 19:49   #2669
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
w USA takie liczby sa dzieki zaniedbaniu matki, nie odpoweidnia opieka/odzywianie itp
te liczby nie licza tylko dzieci co umieraja przy porodzie

oj to u nas tak się nie liczy tego chyba, nie wiedziałam że USA ma takie statystyki. Ciekawa jestem na którym miejscu my jesteśmy.

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

A odnośnie poszanowania intymności to zacytuję wypowiedź z http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3257639&start=30

"Witam, a co powiecie na to?
Moja znajoma poszła na rutynowe badanie do ginekologa do szpitala. Muślała że przyjmie ją u siebie w gabinecie ale kazał jej przyjść do szpitala.
Gdy tam poszła, lekarz nawet nieprzeprowadził wywiadu tylko kazał się jej rozebrać do stroju ewy i polożyć na fotelu. Została przypięta przez pielęgniarkę położną pasami ponieważ lekarz powiedział że tak będzie wygodniej. Gdy już leżała całkiem naga i przypięta, weszli studenci (było ich około 16-tu), lekarz rozszerzył jeszcze bardziej jej uda gdyż stwierdził że będzie mu wygodniej demonstrować pacjętkę i badania. Po chwili weszło jeszcze trzech lekarzy którzy powiedzieli że przyszli mu pomóc by poszło sprawniej. Gdy ona się odezwała (zaprotestowała), uciszono ją i powiedziano że tak musi być. Dwuch lekarzy demonstrował studentom badanie piersi i każdy z nich próbował pokolei, Trzeci lekarz demonstrował budowę narządów kobiecych i kazał każdemu ze studentów dotknąć i poczuć jak kobieta jast tam zbudowana i jak wygląda w środku. Wszystko to działo sie jednocześnie i przez prawie godzinę. po tym wszystkim wszyscy wyszli, pacjentka została odpięta i tak zostawiona. Niewiedziała co ze sobą zrobić. Gdy wróciła do domu opowiedziała o tym wszystkim mężowi, on w odpowiedzi na to pojechał natychmiast do tego lekarza. Lekarz oczywiście wyparł się wszystkiego i wyśmiał go. Sprawa trafiła do sądu o zarzut o brak poszaniowania intymności pacjenta oraz naruszenia praw pacjenta. Przepraszam ale czy ktoś mi to wytłumaczy?"

po prostu masakra, ciekawe w którym to szpitalu było, i jaki lekarz - miejmy dziewczyny nadzieję ze na niego nie trafimy albo jemu podobnych.
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-21, 19:55   #2670
Wiola 1225
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kraków\Szwecja
Wiadomości: 105
GG do Wiola 1225
Dot.: "Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

nie no dziewczyny masakra jakaś!!!!!!!!!
ja bym się tak darła ,że kur.....niczego by się nie nauczyli, przepraszam za przekleństwo, ale to jak gwałt!!!!!!!!!!!!!!!! a to dla mnie najgorsze co może być!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Wiola 1225 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.