Styczeń, Luty już za pasem, czas przywitać się z Bobasem - styczeń-luty 2011 cz.IV

[cytrynka3002]

Napisane przez mysiopez

SPytaj się prosze jutro pana doktora jak to jest z makrelą i rolmopsami bo święta będe mieć zepsute..

Zapytam na pewno, ale sądzę, że lilijka ma rację - z umiarem można wszystko. Dam jutro znać!
A co do kapusty, to chodzi o to, że ma właściwości wydymające, a przy naszych problemach z żołądkiem i zaparciami raczej wzdęcia nie są jeszcze dodatkowo potrzebne. Ja tam łyżkę kapusty z grzybami zjem na pewno!

Napisane przez lilijka3

Mam pytanie, jakiej ryby używacie do Ryby po Grecku?
Czy możecie podać mi jakiś fajny przepis, bo z tego co korzystałam jakoś tako bardzo suche mi wyszło i niezbyt dobre

U mnie ryba po gracku jest rybą tylko z nazwy...to taka tradycja rodzinna. Robimy sos grecki, a do tego kotleciki z ziemniaków.

Napisane przez marleen32

A co to jest za ciasto 3bit i kantynka??, bo mnie zaciekawilo , mam nadzieje,ze nie poplatalam nazw.

Kantynka - nie wiem. 3bit jest pyszny...robiłam kilka razy...to ciasto z herbatnikami, śmietaną i masą krówkową, albo mlekiem skondensowanym w puszce - słodkie, ale pyszne. Tu jest przepis, z którego zawsze robię tyle, że u mnie masa krówkowa jest na wierzchu:

http://o-pysznym-jedzeniu.bloog.pl/i...l?ticaid=6b72d

Napisane przez JeSuisUnPapillon

naprawdę? już miałam wyrzuty sumienia że wydałam kasę na coś co może być wg innych brzydkie (bo oczywiście tylko ja mam czasem spaczony gust)

Mi też się podoba!!



A ja już się przygotowałam do wizyty - dawno tak sobie nóg nie pozacinałam.

Miłego wieczorku.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez make_up_istka

Mój gin twierdzi, że można jeść wędzone byle z umiarem i jakbym chciała stosować wszystkie rady czego nie można jeść w ciąży wg książek to nie jadłabym nic (bo ostatnio przeczytałam że nawet majonez czy musztarda nie są polecane...). Raz na jakiś czas pozwalam sobie i na wędzoną makrelę i na śledzia nie przesadzajmy.

Cytrynka ja nie wiem o co tym kobietom chodzi. Mama TŻ nie jest zachwycona tym, żeby był przy moim porodzie (nie wiem co jej do tego) i dlatego przy każdej możliwej okazji szuka osób które podzielą jej zdanie i go przekonają...
Ja rozumiem, że ktoś może twierdzić, że dla faceta nie jest to super widok, ale żeby mówić że po porodach rodzinnych od razu rozwody są...? Lekka przesada. Jak facet kocha, wie o co chodzi i czego się spodziewać, to nie sądzę by to był powód rozstania... Zwłaszcza że znam z najbliższego otoczenia przynajmniej trzy pary (już z długim stażem, bo najstarsze z tych dzieci ma prawie 11 lat) - jedni z jednym dzieckiem, a dwie pary z dwójką - które rodziły razem przy każdym dziecku i u żadnej z nich bynajmniej nie zapowiada się na jakiekolwiek rozstanie! Ba, są to jedne z najzgodniejszych par jakie znam! A porody u nich były różne - i baaardzo ciężkie i nieco lżejsze.

Jestem tego samego zdania! Wiesz, może mamusia zazdrosna o synka jest, czy coś takiego, albo boi się o jego psychikę. Nie mam pojęcia, moja teściowa zdziwiła się - to fakt, ale tylko dlatego, że jak ona rodziła, to nie pozwalali ojcu dziecka być przy rodzącej...Bała się tylko teściowa, żeby mąż nie zemdlał, żeby mnie nie zdenerwował...
Wiesz, sądzę, że mimo wszystko poród rodzinny jest "nowością", np. u mnie nadal mało osób się na to decyduje, dopiero ludzie w naszym wieku, tj. około 20-30 lat traktują to jako normalną, naturalną rzecz, a nie jakąś fanaberię. Ale wielu mimo to nie ma odwagi, żeby wybrać taką opcję...jak pytałam znajome, czemu nie chciały, to odpowiadały zwykle, że głupio im tak było pytać się w szpitalu, czy mogą...i czy mąż zechce...kwestia rozmów w związku tu też wychodzi...

[JeSuisUnPapillon]

fajny kalkulator

http://museum.thetech.org/ugenetics/...alculator.html

u mnie wyszło że jednak prawdopodobieństwo że mały będzie miał kolor oczu po tatusiu to 70% ech...łudziłam się że skoro nie odziedziczył po mamusi płci to chociaż oczy będzie miał więcej % możliwości :P

[madelinem]

Napisane przez LadySith

co to jest?

kantyczka-najlepsze ciasto, jakie jadłam , już daję przepis, wychodzi przepyszna szczególnie z białą polewą.

KANTYCZKA:


Składniki
2,5 szkl. mąki
półtorej kostki margaryny
8 jaj
2 szkl. cukru pudru
pół szkl. maku
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
2 paczki okrągłych biszkoptów
dżem morelowy lub malinowy bądź marmolada (rozgnieść przed położeniem)

Margarynę utrzeć z cukrem pudrem , dodając po 1 żółtku. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, na koniec połączyć z pianą ubitą z białek. Ciasto podzielić na trzy równe części. Do jednej dodać kakao, do drugiej mak, do trzeciej mąkę (2 łyżki). Na blachę wysmarowaną margaryną i posypaną bułką tarta wyłożyć ciasto makowe, potem biszkopty, na nie cienką warstwę dżemu, następnie ciasto kakaowe, ponownie biszkopty i dżem. Na wierzchu ułożyć ciasto białe. Piec w temperaturze180 stopni do czasu, aż się zrumieni. Upieczone ciasto polać dowolną polewą czekoladową, lukrem lub posypać cukrem pudrem.

a ja śledzie jadłam, nic nie słyszałam o tym, że nie można

[Justine1988]

Witam w niedzielny wieczorek. Zajrzałam tylko sie przywitać i poinformować Was, że to juz jutro...mam wizytę i będzie upragnione i wyczekane usg. Ciesze się , bo mężulek ma wolne i będzie mi towarzyszył.Idziemy razem
Bardzo się stresuje.Ostatnio sporo dziewczyn nie było zachwyconych po swoich wizytach, pojawiły sie nam na forum pewne komplikacje i mam stracha, że u mnie tez może być cos nie tak.Martwie się o swoje cisnienie, mierzyłam 3 tygodnie po 2 razy dziennie (na polecenie ginki) i bywało za wysokie, bo moja ginka twierdzi ze ciśnienie 140/90 to jest za wysokie(ostatnio mialam takie na wizycie i ja to zaniepokoiło. Myślałam, że to może stres ale jak mierzyłam w domu pare razy wyszło mi coś koło tego. A moze ciśnieniomierz zepsuty niewiem.Tym sie stresuje i tez ta moja zbierającą sie wodą w organizmie. Jak się znów okaże , że dużo przybrałam na wadze to bedzie problem. Obawiam się ze mnie kategorycznie położy do łózka na święta albo nie daj Boże do szpitala. Oby moje obawy okazały sie bezpodstawne.Panikara ze mnie ogólnie
Jestem strasznie ciekawa jak moja córeczka się miewa, ile juz waży, czy wszystko ok.
Proszę dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki jutro. Wizyta na 9.45.
Cytrynko ja trzymam kciuki za CiebieDaj znać od razu po wizycie.Ja tez sie odezwe.

A Jak tm u Was po weekendzie. Poczytam Was troche, czekam na łazienke moja siorka się pluska także troche to potrwa.
MY ten weekend mieliśmy pracowity. W sobote uporaliśmy sie z zakupami, mamy juz wszystkie produkty do potraw światecznych, które bede szykowała i mamy tez juz dla wszystkich prezenty. Sobie też kupiliśmy. Ja dostałam prostownice do mojej nowej fryzurki
Porzadki na świeta wspólnymi siłami zrobione, zakupy tez, prezenty prawie popakowane(taśmy zabrakło) jutro trzeba dokupic. A córeczce kupiliśmy też coś....znalazłam w końcu malutka , ciepła czpeczke z szaliczkiem i rekawiczkami (biało-różowo-fioletowy) śliczny.
Zycze miłego wieczorki i jutro dam znać.

[make_up_istka]

Cytrynko haha, dobre u ciebie z tą rybą po grecku U mnie mama robi bodajże makrelę. Bardzo łatwy przepis, bo nie robi się osobnego sosu pomidorowego tylko daje ketchup. No i do tego startą marchew i cebulę smażoną chyba. Mogę się dokładnie dowiedzieć.
A swoją drogą nie rozumiem jak można do tego stopnia nie umieć rozmawiać w związku, żeby (obojętnie czy chce się czy nie męża przy porodzie) nie rozmawiać o takich sprawach... I żeby było głupio zapytać w szpitalu?? U nas położna nawet nie pytała, bo kiedy nas oprowadzała zobaczyła jak TŻ wszystkim się interesuje i jest zaangażowany, od razu wiedziała że inaczej być nie może

JeSuis fajny komplecik - ja też mam taki właśnie, też biały, z czapeczką, tylko zamiast takiej koszuli jest bluza z kapturem z wyszytym na biało małym misiem

[mila24]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

fajny kalkulator

http://museum.thetech.org/ugenetics/...alculator.html

u mnie wyszło że jednak prawdopodobieństwo że mały będzie miał kolor oczu po tatusiu to 70% ech...łudziłam się że skoro nie odziedziczył po mamusi płci to chociaż oczy będzie miał więcej % możliwości :P

fajne
a u nas 50/50 niebieskie albo zielone

[muron]

no to już z domu nie wychodzę;-) Ma tylko dozwoloną wigilię.Skurcze jak na 37 tc ok, ale główka napiera na kanał. Także jutro zero lumpka. Siedzę na wizażu

Stresa miałam strasznego. KTG 45 min, mała nie chciała się ruszać;-)

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

fajna strona:
http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm

[make_up_istka]

Napisane przez muron

no to już z domu nie wychodzę;-) Ma tylko dozwoloną wigilię.Skurcze jak na 37 tc ok, ale główka napiera na kanał. Także jutro zero lumpka. Siedzę na wizażu

Stresa miałam strasznego. KTG 45 min, mała nie chciała się ruszać;-)

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

fajna strona:
http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm

No to teraz musisz tak siedzieć, żeby w domu dosiedzieć do tego 27.12

[muron]

ja to się boję sączenia wód, bo nie dopytałam, a nie chce mi się dzwonić, bo sucho;-), czy jak coś przecieka, a głowka blokuje to jest to ciagle? Czy pare kropli np. ze 2 razy w ciągu dnia? Matko ile pytań....

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez make_up_istka

No to teraz musisz tak siedzieć, żeby w domu dosiedzieć do tego 27.12

Nio niestety. A chciałam jutro lumpka i wanienkę

[weraa11]

Napisane przez muron

moi rodzice obrazili by się gdybym coś im dała za to, że oni dali coś mnie
Po to Wam kupują, żeby jakoś tam odciążyć Myslę, że wyraźna wdzięczność ich zaspokoi. A jak się dziecko urodzi, to zrobić im ładny portret z wnusią, wywołać, oprawić, jeśli lubią, albo w zestawie w albumie z innymi fotkami

Weraa u mnie normalnie, ale to ja robiłam "dzieciowe" zakupy. Mój nie lubi łazić, stwierdził, że wiem lepiej, poza tym byłam na L4, a on w pracy. Czasem chciałam, ale przynajmniej mogłam sama decydować;-) O wybierał meble do pokoju Młodej

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------


no u mnie boli, to zaczynasz krzyczeć dajcie mi znieczulenie, anestezjolog sprawdza i jak można to dają. I to wiem i od pracowników i od rodzących.

Ja mam w marzeniach zeby kiedys im fundnac za to wszystko co dla mnie zrobili jakas wycieczke

Napisane przez olbka

no, kończę dzisiaj 34 tydzień. Jeszcze 2...
Ale chyba jednak muszę leżeć plackiem, bo tylko wtedy nie czuję napierającej główki... czyli 2 tygodnie placka mnie czekają. Pięknie

Dziewczyny, która z Was planuje pieluszki wielorazowe? Bo ja się chyba skuszę...

Dasz rade, 2 tyg. to nie tak duzo tym bardziej, ze sama czujesz, ze jest troche lepiej

Napisane przez make_up_istka

mysiopez no widzisz, nie dużo nam zostało

wera nie można myśleć w ten sposób: "nie zrobię mu tego, bo mnie by było przykro" podczas gdy on Tobie dokładnie coś takiego robi! Przepraszam, ale moim zdaniem po prostu (może nieświadomie) mu na to pozwalasz. On nie czuje w Tobie zdecydowania pod tytułem: Nie chcesz być stały w byciu ze mną, to chcę być sama i dam radę bo jestem silna. On wie, że i tak tego nie zrobisz, bo zlitujesz się że sprawisz mu przecież przykrość. Przykro mi ale taka prawda. I wiem z własnego (niestety) i nie tylko własnego doświadczenia.
A co do zakupów z TŻem,t o miło jak przejawia jakieś zainteresowanie tym co kupić, ale faktycznie jeśli nasi partnerzy nienawidzą sklepów, to nie warto ich ciągnąć. Wystarczy razem wcześniej coś wybrać i choćby zamówić przez internet chyba że same damy radę to przynieść

wiem ze mu niestety na pewne zachowania sama pozwalam...czeka nas jeszcze duzo zmian, jesli mamy byc razem...



A ogolnie to juz jestem po spotkaniu naszym... No i oczywiscie bylo fajnie...
Przyszedl...bylam mila, ale taka oschla, ale tak jak make_up_istka radzila, powiedzialam mu, ze mi sie nie podobalo to, ze mnie tak olal.. To powiedzial, ze teraz juz bedziemy sie czesciej widziec, bo w tym tyg. tak wyszlo ze wzgledu na prace...(taa...ale dla chcacego nic trudnego znalezc chociaz chwile...). Ogolnie on sie zachowywal jakby mnie rok nie widzial...wciaz mnie calowal, przytulal...dotykal jak nigdy... No byl taki kochany, ze ja z podziwu wyjsc nie moglam... Oczywiscie doszlo do czegos wiecej i jestem troche o to zla...bo bym powinna go przetrzymac...a nie, ze on ma ochote, przyjedzie i jest mu fajnie... Ja caly tydzien mialam na cos ochote, o czym mu pisalam kilka razy w ciagu tego tygodnia...to wciaz mi tylko odpisywal, ze musze jeszcze troche poczekac... A bym powinna mu powiedziec "Nie mam juz ochoty" i np. dopiero za jakis czas sie zgodzic...ehh

Ale w ogole zaskoczyl mnie... Bo mial to spotkanie z firmy w ten weekend... Okazalo sie, ze ma najlepsze wyniki ze wszystkich i maja dla niego propozycje... Zeby w marcu przeprowadzil sie do Krakowa i tam dla nich pracowal... No to on szok... I mowi, ze wszytsko fajnie, ale mu sie troche sytuacja zyciowa zmienila... A do niego szefowie mowia wtedy "Noo wiemy, tatusiem bedziesz " i powiedzieli, ze to tez jest dla nas duza szansa, bo oni uwzgledniaja, to ze on wezmie tam tez mnie z dzieckiem i dadza nam tam w Krakowie mieszkanie no i bedzie zarabiac 2x wiecej... Wiec propozycja kuszaca... Dla mnie tez, bo ja tutaj w Bydg. nie znajde dobrej pracy...znam 3 jezyki obce, wiec chcialam wyjechac do duzego miasta, zeby moc wspolpracowac za granica...a u nas to troche lipa pod tym wzgledem... A w Krakowie moze bym miala dobra okazje zeby sie jakos wybic... Ale z drugiej strony to dla mnie Krakow to drugi koniec swiata... i w ogole inna kultura, ludzie, krajobraz, etc. takie mam wyobrazenie Chociaz jak powiedzialam mojej mamie o tym to ona powiedziala, ze bedzie za mna tesknic, plakac i w ogole ale mam jechac bo to dla nas duza szansa zyciowa, a poza tym ona z tata kochaja gory i beda nas czesto odwiedzac

Wiec zobaczymy co z tego wyjdzie... Moze to dziecko zmobilizuje nas, zeby jakos zaczac dzialac i dobrze na tym wyjdziemy jeszcze

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

No i moja mama tez mowila, ze to moze byc dobre dla naszego zwiazku, bo przede wszystkim bedziemy mieszkali sami i w obcym miescie bedziemy dla siebie najblizsi...no i TŻ odetnie sie od swojego braciszka oraz kumpli, wedug ktorych slub w wieku 26 lat to wstyd... I oczywiscie wszyscy z mamusiami mieszkaja...

[mysiopez]

A my dziś mamy 2 rocznicę ślubu..!!!! Matko, jak to szybko minęło..

Trzymajcie kciuki. Rano jadę odebrać wyniki na GBS!

[make_up_istka]

Napisane przez mysiopez

A my dziś mamy 2 rocznicę ślubu..!!!! Matko, jak to szybko minęło..

Trzymajcie kciuki. Rano jadę odebrać wyniki na GBS!

Gratuluję

Ja też jutro jadę po wyniki GBS, więc trzymam kciuki i proszę o to samo

[gabishing]

nadrobilam ale pisać to nie mam czasu

Napisane przez muron

ej dostałyście te sukienki fioletowe z allegro??

ja ma dostać jutro... napiszę Ci co i jak z ta kiecką

Napisane przez mysiopez

ja 18.04.. tylko 4 dni nas różni.. o ja..

ja 17.04 hihihihih


pisałyście o pachwinach, ja mam zawsze mega bóle w nocy, po nocy albo jak posiedze dłużej lub poleżę, poza tym żadnych dolegliwości, siar i innych ekstrasów

też mam mierzyć ciśnienie bo ja mam z kolei dolne za wysokie ale brak mi systematyczności zresztą jak tu miec normalne cisnienie jak się mieszka z moją matką - mam ochotę ją udusić - nie będe wam tu pup zawracała stękaniem dość, że zdecydowaliśmy się z TŻ remontować pomieszczenia u jego rodziców w domu żeby się tam na wiosne przeprowadzić bo ja nie wyrobię i załatwiam sobie terapeutę, jakiegos specjalistę co powie jak postępować z przewlekle chorymi i nie oszaleć albo im krzywdy nie zrobić - może przed porodem zdążę pójść na kilka spotkań., generalnie u mnie hardcore...

ja pracuję jeszcze tylko do środy, jutro mam gina we czwartek byłam na USG, Ludzik waży 2334 g i jest absolutnie w normie, wszystko dobrze się rozwija ale lekarz nie mógł porządnie wszystkiego pooglądać bo Młody chyba naciskał mi na żyłę główną bo strasznie słabo mi się rpobiło podczas badania i potwornie ciągnęły mnie pachwiny, byłam tez u okulisty w tygodniu więc z moimi oczami wszystko zasadniczo OK nie mam wskazań do CC, na szczęście zmiany od naciśnienia się nie posunęły ale mam stwierdzone lekkie niedowidzenie w lewym oku...

idę spać

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Napisane przez make_up_istka

Gratuluję

Ja też jutro jadę po wyniki GBS, więc trzymam kciuki i proszę o to samo

a GBS to jest ta bakteria?? ja będę to miała badane chyba właśnie jutro

[mysiopez]

http://show.7ya.ru/private.aspx?rubr...ob=0&nopages=1

zobaczcie trampki i te dla dziewczynek zakochałam się!

[Justine1988]

Dzień dobry. Chyba jestem tu dzis pierwsza. Wyprawiłam siostre do szkoły i zaraz idę szykować się do wizyty. Juz nie ma mowy o drzemce, jakos sie denerwuje. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Miłego ranka..narazie tyle, bo potem napewno sie zjawie

[olbka]

Justine, trzymamy kciuki
Wera, widzisz, może wszystko się ułoży jakoś!

ja OM miałam 26.04.

[muron]

matko dziewczyny ta koncówka jest straszna. Powiem Wam coś a propos bólu pachwin- u mnie jest tym wiekszy bo główka jest nisko, wstawia się do kanału b silnie. Dlatego raczej leżę.

Obudził mnie skurcz- @+kregosłup, czyli już wiem, że na pewno i to jest zauważalne. Jednak jest to przepowiadający dopiero po paru krokach zaczął przechodzić, a nie pojawił się kolejny.

Ale wystraszyłam się i wzięlam prysznic umyłam i wyprostowałam włosy, zrobiłam total depilację;-) i zjadłam porządne sniadanie. Minęly 2 godz. nie pojawił się kolejny. Chyba poczekam do jutra, jak się powtórzy to dzwonie do gina.

W każdym razie wczoraj kolezanka powiedziała mi, że jak wyjdą spore skurcze to do domu mnie nie puści;-) Ale wyszło ok.

Z tego co czytam to takie bolesne pojedyncze, szczególnie w nocy/wieczorem mogą pojawiać się prze 2 tyg. przed porodem. Jak bym rodziła SN to czekam, a jak CC to nie chcę żeby się zaczęło bo będę po zabiegu w gorszej formie niż po zrobionej na spokojnie, poza tym streeeeeeeeeeeeesssssssss ss

[lilijka3]

Witam się poniedziałkowo, ale się wyspałam
trzymam za Was kciuki

weraa cieszę się, że jakoś to się tam Wam układa

muron dasz radę, jeszcze tydzień i po sprawie będziesz już z małą szczęśliwa

[mysiopez]

Napisane przez muron

matko dziewczyny ta koncówka jest straszna. Powiem Wam coś a propos bólu pachwin- u mnie jest tym wiekszy bo główka jest nisko, wstawia się do kanału b silnie. Dlatego raczej leżę.

Obudził mnie skurcz- @+kregosłup, czyli już wiem, że na pewno i to jest zauważalne. Jednak jest to przepowiadający dopiero po paru krokach zaczął przechodzić, a nie pojawił się kolejny.

Ale wystraszyłam się i wzięlam prysznic umyłam i wyprostowałam włosy, zrobiłam total depilację;-) i zjadłam porządne sniadanie. Minęly 2 godz. nie pojawił się kolejny. Chyba poczekam do jutra, jak się powtórzy to dzwonie do gina.

W każdym razie wczoraj kolezanka powiedziała mi, że jak wyjdą spore skurcze to do domu mnie nie puści;-) Ale wyszło ok.

Z tego co czytam to takie bolesne pojedyncze, szczególnie w nocy/wieczorem mogą pojawiać się prze 2 tyg. przed porodem. Jak bym rodziła SN to czekam, a jak CC to nie chcę żeby się zaczęło bo będę po zabiegu w gorszej formie niż po zrobionej na spokojnie, poza tym streeeeeeeeeeeeesssssssss ss

Muron, dasz radę!!! Tobie został tydzień do CC a mi tydzień i dzień do USG! Trzymaj się ciepło w łozeczku i nie szalej. Nam połozna powiedziała, że jak zaczną się skurcze, a nie będziemy mogły ich odróżnić, to mamy wziąć nospę i iść do wanny na 30 min (nie dłuzej) albo pod pysznic. Jak po tym nie przejdą to znaczy, że to nie przepowiadające a normalna akcja i wtedy czekać do skurczy co 5 min i jechać...

Miałam już z rana nie wchodzić, ale nie mogę dobudzić męża i mam już lekkiego nerwa!

[gosiaczek071]

Napisane przez muron

matko dziewczyny ta koncówka jest straszna. Powiem Wam coś a propos bólu pachwin- u mnie jest tym wiekszy bo główka jest nisko, wstawia się do kanału b silnie. Dlatego raczej leżę.

Obudził mnie skurcz- @+kregosłup, czyli już wiem, że na pewno i to jest zauważalne. Jednak jest to przepowiadający dopiero po paru krokach zaczął przechodzić, a nie pojawił się kolejny.

Ale wystraszyłam się i wzięlam prysznic umyłam i wyprostowałam włosy, zrobiłam total depilację;-) i zjadłam porządne sniadanie. Minęly 2 godz. nie pojawił się kolejny. Chyba poczekam do jutra, jak się powtórzy to dzwonie do gina.

W każdym razie wczoraj kolezanka powiedziała mi, że jak wyjdą spore skurcze to do domu mnie nie puści;-) Ale wyszło ok.

Z tego co czytam to takie bolesne pojedyncze, szczególnie w nocy/wieczorem mogą pojawiać się prze 2 tyg. przed porodem. Jak bym rodziła SN to czekam, a jak CC to nie chcę żeby się zaczęło bo będę po zabiegu w gorszej formie niż po zrobionej na spokojnie, poza tym streeeeeeeeeeeeesssssssss ss

ja ty zrobilas ta depilacje, jak wy sie w ogole golicie? ja nie daje rady. Na szczescie baaaaaaardzo wolno rosna mi wloski i mam strasznie malo, wuiec golenie jest raz na miesiac albo i rzadziej. Mnie tez takie niby skurze lapaly jak lezalam z mloda w szpitalu, jednej nocy wogole nie sopalam, bolaly mnie nogi, krok, plcy i brzuch sie napinal. to bylo okropne. ostatnuio coraz czesciej bola mnie tak lecy ze nie idzie wytrzymac na lezaco. jak chodze czy stoje to ok, tyle ze ja musze przeciez lezec. i tak sie juz nie stosuje po ostatnich wydarzeniach.... zreszta dzis jestesm sama z corką, to jak mam lezec, jak ona chora....

makeupistko, pytalas o szpital: rodze na klinikach, jestem umowiona z moim ginkiem na 8 stycfznia, godz jeszcze nie ustalona, ale jmusi to byc po 12 bo maz prowadzi zajecia na AE od 8-12. Jesl cos sie wydarzy w miedzyczasie to jestesmy umowieni na tel i on wtedy przyjedzie specjalnie dla mnie. To taka umowa miedzy nami jesli wiesz o czym mowie

mysiopez ja tez mialam ostatnia @ 18 kwietnia to mamy taki sam termin? w sensie 23 stycznia??

wiecie co, maz mial wczraj jakies zatrucie. caly wieczor w kibelku i wymiotowal i to drugie. nie mowilam mu, ale mnie tez zaczelo mulic wieczorem, ale poszlam szybko spac i minelo. za to w nocy co godzine budzila mnie córa... Dzis biore ostatnia tabletke Zinnatu i nie pomogl w ogole, nadal ejstem chora.

pisalyscie o praniu i prasowaniu ciuchow. Ja piore wsyuztskie, nawet te co dostalam od siostr (wyprane) i prasuje, bo maz mi kupil jednak ten generator to raz dwa szybko prasuje. wczoraj poukladalam w komodzie i mam pelną. najwiecej mam pajacy. Zaluje, ze nie pobuszuje na wypzredazach w tym roku, ponoc juz sie zaczely moze maz sie zlituje i na godz mnie pusci do H&M chociaz, choc watpie czy bedzie chciala jechac przed swietami do CH.

wczoraj dostalam wozek sterylizator, nosidelko (takie na brzuch) angel care, troche ciuszkow jeszcze. w pokoju malego syf nieziemski, nie zamonotwane poleczki i lampka. z checia bym sama zrobila to ale nie umiem wiertarki obslugiwac

[Jelly37]

Hmm,mogę się przyłączyć?
Trochę Was podczytuję,ale nie mam prawie w ogóle czasu,żeby regularnie się udzielać
Mam termin na 10 lutego,i na pewno będzie córcia

[JeSuisUnPapillon]

a ja jutro zobaczę małego uch!

[lilijka3]

Napisane przez Jelly37

Hmm,mogę się przyłączyć?
Trochę Was podczytuję,ale nie mam prawie w ogóle czasu,żeby regularnie się udzielać
Mam termin na 10 lutego,i na pewno będzie córcia

witamy i wpisujemy na listę

[mysiopez]

Napisane przez gosiaczek071

mysiopez ja tez mialam ostatnia @ 18 kwietnia to mamy taki sam termin? w sensie 23 stycznia??

ja mam na 25 stycznia, bo miałam dłuzszy cykl

To, że musisz się opiekowac córką, bo meza nie ma to ja to rozumiem, ale żeby prasować!!!!! Kobieto! Ty masz odpoczywać! Nie dziwie się, że jestes chora, spocisz się przy prasowaniu i doprawiasz się. Może odpuść sobie narazie sprzątanie, a jak wyzdrowiejecie to dokończysz?

Napisane przez Jelly37

Hmm,mogę się przyłączyć?
Trochę Was podczytuję,ale nie mam prawie w ogóle czasu,żeby regularnie się udzielać
Mam termin na 10 lutego,i na pewno będzie córcia

WITAMY!!!!!
czy ja dobrze widze, że pomiędzy Twoimi córkami będzie 20 lat róznicy?

[muron]

Napisane przez mysiopez

Muron, dasz radę!!! Tobie został tydzień do CC a mi tydzień i dzień do USG! Trzymaj się ciepło w łozeczku i nie szalej. Nam połozna powiedziała, że jak zaczną się skurcze, a nie będziemy mogły ich odróżnić, to mamy wziąć nospę i iść do wanny na 30 min (nie dłuzej) albo pod pysznic. Jak po tym nie przejdą to znaczy, że to nie przepowiadające a normalna akcja i wtedy czekać do skurczy co 5 min i jechać...

Miałam już z rana nie wchodzić, ale nie mogę dobudzić męża i mam już lekkiego nerwa!

dzieki Mnie przeszedł po chodzeniuAle pobolał:-(

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez muron

dzieki Mnie przeszedł po chodzeniuAle pobolał:-(

Gosiaczek071


czy mam się jeszcze nie bać?
A wczoraj nie zapytałam, wydzielinę mam żadszą, to normalne? Te co były w ciązy będą wiedziałY;-)

Stres jest bo kto chce być ciety w święta?;-) Buuu

[Jelly37]

Napisane przez mysiopez

ja mam na 25 stycznia, bo miałam dłuzszy cykl

To, że musisz się opiekowac córką, bo meza nie ma to ja to rozumiem, ale żeby prasować!!!!! Kobieto! Ty masz odpoczywać! Nie dziwie się, że jestes chora, spocisz się przy prasowaniu i doprawiasz się. Może odpuść sobie narazie sprzątanie, a jak wyzdrowiejecie to dokończysz?


WITAMY!!!!!
czy ja dobrze widze, że pomiędzy Twoimi córkami będzie 20 lat róznicy?

Tak,aż 20 lat
W sumie pomiędzy Gosią a Marcinkiem jest aż 15 lat,bo..cóż,trzeba to przyznać,ciąża nie była zaplanowana

[Koperco]

witam z rańca!

muron dasz radę, co to tydzień dla Ciebie
wera a kiedy kończysz studia??bo propozycja,którą dostał TŻ jest naprawdę świetna! A Kraków jest boski,naprawdę ja zawsze mówiłam, że mogłabym tam mieszkać, piękne miasto a i ludzie są mili (albo ja na takich trafiałam).Jedźcie i się w końcu usamodzielnijcie,zobaczys z będziecie jeszcze szczęśliwi oboje(a nawet troje:P)

my z małżem byliśmy wczoraj u znajomej co ma rocznego synka i dostaliśmy maaasę rzeczy (dobrze, że zakupy zostawiłam na styczeń:P)ubranka to nie wiem gdzie wcisne,ale dostaliśmy matę fisher price i m.in 2butelki,ale nieużywane więc się skusiłam Generalnie strasznie nam to odciąży budżet i dobrze,bo już się martwiłam za co my to wszystko kupimy,a tak zostaną pojedyncze rzeczy do kupienia,musze dziś przebuszować siaty bo nawet do końca nie wiem co dostaliśmy

[mysiopez]

Napisane przez Jelly37

Tak,aż 20 lat
W sumie pomiędzy Gosią a Marcinkiem jest aż 15 lat,bo..cóż,trzeba to przyznać,ciąża nie była zaplanowana

U mojej mamy w domu było 21 lat różnicy

[magdaka13]

Napisane przez olbka

dziewczyny, ja się chyba wścieknę. Co sekunda chce mi się siku, mała napiera na cewkę moczową ze wszystkich sił, nie czuje jej tylko jak leżę plackiem, ale ile można leżeć plackiem??
W moczu wyszło mi stado różnych bakterii, ginka mi dała coś łagodnego, dzisiaj aż sama wzięłam furagin (kazali w szpitalu), ale nic nie pomaga piję ile wlezie, żeby wszystko przepłukać, ale też nic nie pomaga

Też tak macie? Boję się, że jednak nie dotrzymam do tego 36 tygodnia

Furagin musisz przyjmowac przez 5 dni 2 razy dziennie-u mnie zaczal dzialac dopiero na drugi dzien-a tez ost. mialam infekcje pecherza-bolalo mnie w koncu caly czas, nie wazne czy stalam, siedzialam, chodzilam...

[ligotka]

Witam!
Ja też pozwolę się przyłączyć, termin mam na 12 luty, bedzie dziewczynka Paulinka.