Wyspowe mamy gorąco zapraszamy! Doradzimy, pogadamy-razem sobie radę damy!

[justine_]

Nikita, a jak tam wasza childminderka? dobrze pamietam ze macie? Ty pracujesz na full time czy part time?
Luna, moj TZ jest nauczycielem, wiec troche wiem jak to wyglada z wewnatrz Z tym ze on uczy year 6 a ja byl planowala year 1 albo 2 bo mnie do przedszkolaków ciagnie ahh no alezobaczymy jak to bedzie bo podobno bardzo cięzko sie dostać.

[beafrance]

czesc
Witam sie po urlopie.
Fajnie bylo ale ciesze sie ze juz jestesmy w domku tym bardziej ze do konca tygodnia mam wolne. Za duzo wrazen, planowania, myslenia, jezdzenia to nie to czego ciezarna potrzebuje moim zdaniem.
mam nadzieje ze u Was ok, ide troche nadrobic .

[blonde_hair]

Napisane przez beafrance

czesc
Witam sie po urlopie.
Fajnie bylo ale ciesze sie ze juz jestesmy w domku tym bardziej ze do konca tygodnia mam wolne. Za duzo wrazen, planowania, myslenia, jezdzenia to nie to czego ciezarna potrzebuje moim zdaniem.
mam nadzieje ze u Was ok, ide troche nadrobic .

swietnie ze wakcje sie udaly

[nitka_88]

Cześć mamuśki Przepraszam, że tak rzadko, się u Was udzielam, ale czasami ciężko mi się wbić w temat. Wasze dzieciaczki już dawno są na świecie, ząbkują, chorują, siusiają, itd A mój synek ciągle jeszcze w brzuszku i mimo iż, dużo wynoszę z podczytywania Was, to te "problemy" ciągle wydają mi się bardzo odległe. Póki co, zastanawiam się, na jakie mleko modyfikowane się zdecydować, w razie problemów z karmieniem piersią. Które, z tych dostępnych w UK byście polecały? Pozdrawiam

[beafrance]

Napisane przez nitka_88

Cześć mamuśki Przepraszam, że tak rzadko, się u Was udzielam, ale czasami ciężko mi się wbić w temat. Wasze dzieciaczki już dawno są na świecie, ząbkują, chorują, siusiają, itd A mój synek ciągle jeszcze w brzuszku i mimo iż, dużo wynoszę z podczytywania Was, to te "problemy" ciągle wydają mi się bardzo odległe. Póki co, zastanawiam się, na jakie mleko modyfikowane się zdecydować, w razie problemów z karmieniem piersią. Które, z tych dostępnych w UK byście polecały? Pozdrawiam

nitka przypomnij ktory to tydzien?
Ja dzis zaczelam 19 -sty . Przyspiesza jakos ten czas takie mam wrazenie...
Zaczynam myslec o rzeczach jak matb1, zakup koszyka ,wozka, fotelika itd

[potty]

czesc mamuski!

leje u nas

ja o buncie dwulatka znowu
mamy w domu mega terrorystke ja chyba jestem za bardzo poblazliwa i na za duzo jej pozwalam, nie umiem byc stanowcza w takim sensie, ze pytam eM o zdanie i pozwalam jej decydowac. dzis doszlo do takiej sytuacji, ze chcielismy jechac na miasto pozalatwiac sprawy Piotra, a ona sie uparla i nie! i placz i marud itd. Pioter ja probowal troche zaszantazowac i na sile z domu wyciagnac, a ja spacyfikowalam. w koncu pojechal sam, a my zostalysmy w domu. oczywiscie nie jest zadowolony z tego jak to sie skonczylo. i teraz nie wiem, ktorego z nas postepowanie jest lepsze? bo ja nie mam serca ja targac na sile jak widze, ze ona czegos nie chce, a Piotr uwaza, ze trzeba ja wziac i juz i nie ma dyskusji... mozecie sie wypowiedziec w tej kwestii? jak cos niejasnoi napisalam to dopytajcie... to dla mnie wazne, zeby poznac wasza opinie, bo troche sie czuje rozdarta

[blonde_hair]

Napisane przez potty

czesc mamuski!

leje u nas

ja o buncie dwulatka znowu
mamy w domu mega terrorystke ja chyba jestem za bardzo poblazliwa i na za duzo jej pozwalam, nie umiem byc stanowcza w takim sensie, ze pytam eM o zdanie i pozwalam jej decydowac. dzis doszlo do takiej sytuacji, ze chcielismy jechac na miasto pozalatwiac sprawy Piotra, a ona sie uparla i nie! i placz i marud itd. Pioter ja probowal troche zaszantazowac i na sile z domu wyciagnac, a ja spacyfikowalam. w koncu pojechal sam, a my zostalysmy w domu. oczywiscie nie jest zadowolony z tego jak to sie skonczylo. i teraz nie wiem, ktorego z nas postepowanie jest lepsze? bo ja nie mam serca ja targac na sile jak widze, ze ona czegos nie chce, a Piotr uwaza, ze trzeba ja wziac i juz i nie ma dyskusji... mozecie sie wypowiedziec w tej kwestii? jak cos niejasnoi napisalam to dopytajcie... to dla mnie wazne, zeby poznac wasza opinie, bo troche sie czuje rozdarta

Potty u mnie jest identycznie...tez mi brakuje stanowczosci, serce mi sie kraje jak widze ze placze...i tym sposobem na wiecej sobie u mnie pozwala

[potty]

Napisane przez nitka_88

Cześć mamuśki Przepraszam, że tak rzadko, się u Was udzielam, ale czasami ciężko mi się wbić w temat. Wasze dzieciaczki już dawno są na świecie, ząbkują, chorują, siusiają, itd A mój synek ciągle jeszcze w brzuszku i mimo iż, dużo wynoszę z podczytywania Was, to te "problemy" ciągle wydają mi się bardzo odległe. Póki co, zastanawiam się, na jakie mleko modyfikowane się zdecydować, w razie problemów z karmieniem piersią. Które, z tych dostępnych w UK byście polecały? Pozdrawiam

ej wez sie nie przejmuj takimi rzeczami, ze jestes na 'innym etapie', kazda z nas przez to przechodzila i nie jest powiedziane, ze twoj synek bedzie zabkowal, a my bedziemy czekac na kolejne pociechy
co do mleka to my wybralismy Aptamil (w zasadzie to ja wybralam), ale nie wiem czym sie kierowalam, nie sprawdzalam skladu ani nic z tych rzeczy, gdzies uslyszalam w kilku miejscach, ze to najlepsze dostepne a rynku mleko w skladzie najbardziej podobne do mleka kobiecego i jakos tak po prostu kupilismy. pozniej jak mialam sposobnosc powachac i sprobowac innego mleka (cow&gate) to stwierdzilam, ze wybor byl dobry, bo tamto po prostu smierdzi

Napisane przez beafrance

czesc
Witam sie po urlopie.
Fajnie bylo ale ciesze sie ze juz jestesmy w domku tym bardziej ze do konca tygodnia mam wolne. Za duzo wrazen, planowania, myslenia, jezdzenia to nie to czego ciezarna potrzebuje moim zdaniem.
mam nadzieje ze u Was ok, ide troche nadrobic .

witaj w deszczogrodzie

Napisane przez nikita262

Wy tu o dietach a ja sie zastanawiam jak tu troche przytyc
Okropnie schudlam po powrocie do pracy Jak ostatnio weszlam na wage, to az sie przestraszylam...
Najdziwniejsze jest to, ze ja naprawde duzo jem ale gdzie to wszystko idzie, nie wiem

rozumiem, ze dla ciebie to problem, ale ja ci poniekad zazdroszcze szczesciaro

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez blonde_hair

Potty u mnie jest identycznie...tez mi brakuje stanowczosci, serce mi sie kraje jak widze ze placze...i tym sposobem na wiecej sobie u mnie pozwala

widzisz, ale jak jestesmy same to ja nie mam z nia takiego problemu, bo jak nie chce zdecydowac korzystnie dla mnie to jakos ja tak przegadam, ze i tak wychodzi na moja albo dochodzimy do jakiegos kompromisu. a dzis jestesmy w domu razem (co nie czesto sie zdarza) i jakas blokada jej sie wlaczyla - nie i koniec! i za nic nie dalo jej sie przekonac!

[Katerina_00]

Napisane przez nitka_88

Cześć mamuśki Przepraszam, że tak rzadko, się u Was udzielam, ale czasami ciężko mi się wbić w temat. Wasze dzieciaczki już dawno są na świecie, ząbkują, chorują, siusiają, itd A mój synek ciągle jeszcze w brzuszku i mimo iż, dużo wynoszę z podczytywania Was, to te "problemy" ciągle wydają mi się bardzo odległe. Póki co, zastanawiam się, na jakie mleko modyfikowane się zdecydować, w razie problemów z karmieniem piersią. Które, z tych dostępnych w UK byście polecały? Pozdrawiam

ja kupilam antykolic i constipations z Aptamila na wszelki wypadek,maly ma 3,5 miesiaca i nawet polowy nie zuzylam ale kilka razy sie przydalo.

Napisane przez potty

czesc mamuski!

leje u nas

ja o buncie dwulatka znowu
mamy w domu mega terrorystke ja chyba jestem za bardzo poblazliwa i na za duzo jej pozwalam, nie umiem byc stanowcza w takim sensie, ze pytam eM o zdanie i pozwalam jej decydowac. dzis doszlo do takiej sytuacji, ze chcielismy jechac na miasto pozalatwiac sprawy Piotra, a ona sie uparla i nie! i placz i marud itd. Pioter ja probowal troche zaszantazowac i na sile z domu wyciagnac, a ja spacyfikowalam. w koncu pojechal sam, a my zostalysmy w domu. oczywiscie nie jest zadowolony z tego jak to sie skonczylo. i teraz nie wiem, ktorego z nas postepowanie jest lepsze? bo ja nie mam serca ja targac na sile jak widze, ze ona czegos nie chce, a Piotr uwaza, ze trzeba ja wziac i juz i nie ma dyskusji... mozecie sie wypowiedziec w tej kwestii? jak cos niejasnoi napisalam to dopytajcie... to dla mnie wazne, zeby poznac wasza opinie, bo troche sie czuje rozdarta

ja bym jednak byla stanowcza i konsekwentna,skoro rodzice wychodza i dziecko tez to wychodza wszyscy.
Nie moze byc tak,ze masz pilne sprawy do zalatwienia a dziecko ci to uniemozliwia.A co bedzie,jak bedziesz sama z mala i naprawde bedzie pilna sprawa a mala urzadzi histerie,ze nie i koniec?
niech sie przyzwyczaja,ze nie da sie rządzić rodzicami.
Ale to tylko moje zdanie,nam jeszcze daleko do takich akcji.

[potty]

Napisane przez Katerina_00

ja bym jednak byla stanowcza i konsekwentna,skoro rodzice wychodza i dziecko tez to wychodza wszyscy.
Nie moze byc tak,ze masz pilne sprawy do zalatwienia a dziecko ci to uniemozliwia.A co bedzie,jak bedziesz sama z mala i naprawde bedzie pilna sprawa a mala urzadzi histerie,ze nie i koniec?
niech sie przyzwyczaja,ze nie da sie rządzić rodzicami.
Ale to tylko moje zdanie,nam jeszcze daleko do takich akcji.

ja tez bardzo chcialabym byc stanowcza, ale chyba za bardzo szanuje jej zdanie i nie potrafie na niej wymuszac, bo sama nie chcialabym zeby ktos tak ze mna postepowal
jak jestesmy same to jakos nie ma problemu zebysmy sie dogadaly
a dzis to byly sprawy Piotrka i spokojnie mogl jechac sam, moze tez dlatego nie naciskalam

[nikita262]

Justine childminderka super mloda dosc szybko sie zaaklimatyzowala i bardzo lubi tam chodzic kosztuje nas to sporo, ale przynajmniej mam szczesliwe dziecko
Ja pracuje na full time. Jest ciezko, ale na razie nie mozemy sobie pozwolic na to zebym przeszla na part time

Beafrance witaj

Nitka_88 my tez jestesmy na Aptamilu , wprawdzie zaczynalysmy od SMA, ale zmienilam z powodu problemow brzuszkowych.

Potty wspolczuje buntu ale ja bym tez byla bardziej stanowcza.
Co do mojej wagi, to tak, dla mnie zaczyna to byc problem,wierz mi naprawde chcialabym miec tak z 5kg wiecej

[***luna]

Napisane przez potty

ja tez bardzo chcialabym byc stanowcza, ale chyba za bardzo szanuje jej zdanie i nie potrafie na niej wymuszac, bo sama nie chcialabym zeby ktos tak ze mna postepowal
jak jestesmy same to jakos nie ma problemu zebysmy sie dogadaly
a dzis to byly sprawy Piotrka i spokojnie mogl jechac sam, moze tez dlatego nie naciskalam

Potty szanowanie zdania to jedno, a egzekwowanie pewnych spraw to drugie.
Ona nie ma 10 lat, tylko o wiele, wielemniej. I to jak jej bedziesz ustepować może skonczy sie tak, że pewnego dnia bedziecie musieli gdzieś wspólnie pojechać a ona się zaprze.
Moim zdaniem jest za mała by negocjować zwami tego typu decyzje. A wy jestescie jej rodzicami a nie kolagami.
Druga sprawa: w jaki sposób podejmowaliście decyzje:
pojedziemy z eMi tyle
czy raczej
pojedziemy z eM jak bedzie miałao chotę (humor, będzie się dobrze czuła itd. niepotrzebne skreslic).

A to, że reaguje inaczej gdy jest tylko z tobą a inaczej, gdy jesteście razem, to normalne. Inna dynamika, zależności itd.

[czarnula4321]

Witam dziewczynki ja dzisiaj Was podczytywałam i dopiero teraz postanowiłam napisać

Pani pielęgniarka od dzidziusiów poleciła nam Aptamil i tak też po piersi był on, no cóż tu była przeprawa hihi z tym odstawianiem;d

[kasia_don]

Ja Uzywam Aptamila i jestem zadowolona

Potty jestes jak moj TZ on tez jest taki miekki :P u mnie nie ma jak ja musze cos zrobic to mala musi sie do tego dostosowac i nie ma ale... Przez mojego TZ juz potrafi robic histerie bo on jej zawsze odpusci to sie nauczyla ze moze wywalczyc swoje.... zreszta ja mam malego potworka w domu :P

Potty badz twarda

[SabinaD]

Hej Mamusie
Ja dawalam malej COw & Gate po Aptamilu, niby ze dobry miala problemy z kupka, moja znajoma podobnie jak ja zaczyla od Aptamilu ale synek mial problemy z brzuszkiem i zmienila na cow & gate

[czarnula4321]

potty jak tam po imprezce a jeśli chodzi o własne zdanie malutkiej to jest o wiele za wcześnie wychodzimy to wychodzimy i już wiem wiem ciężko jest ale jak kilka razy postawisz na swoim to się przyzwyczai i do takiego wychodzenia a moja to teraz tylko usłyszy spacer auto rowerek wózek czy coś w tym stylu to dopytuje spacerek... i z chęcią idzie a wcześniej różnie bywało

[Katerina_00]

Napisane przez czarnula4321

Witam dziewczynki ja dzisiaj Was podczytywałam i dopiero teraz postanowiłam napisać

Pani pielęgniarka od dzidziusiów poleciła nam Aptamil i tak też po piersi był on, no cóż tu była przeprawa hihi z tym odstawianiem;d

a moge spytac o te przeprawy??mnie to niedlugo czeka

[potty]

ej ale to wyszlo na to ze ja sobie daje dziecku na glowe wejsc i jeszcze poskakac
a tak nie jest!!!
w 99% dogadujemy sie super i robi to o co ja poprosze
ale zdazaja sie takie sytuacje ze nie da sie z nia zrobic nic, lezy na podlodze i ryczy, nie mozna jej dotknac bo ucieka albo krzyczy albo sie wyrywa. i ja wtedy pacyfikuje i czekam, probuje zagadac ale czekam cierpliwie. a Pioter sie siluje z nia. ja pare razy probowalam ale chyba mam za malo sily i nie potrafie jej utrzymac jak mi sie tak prezy jeszcze
moze to nadal ta sama sytuacja, ale potwierdzcie prosze czy powinnam byc bardziej stanowcza. jesli mozna jeszcze wytemperowac jej charakterek to ja bardzo chetnie

i spadla mi ze schodow dzis wychodzila na gore z miskiem i jakos sie potknela juz na samej gorze, zrobila fikolka i zjechala na brzuchu z polowy schodow. wygladalo groznie ale na szczescie nic jej sie nie stalo...

[***luna]

Napisane przez potty

ej ale to wyszlo na to ze ja sobie daje dziecku na glowe wejsc i jeszcze poskakac
a tak nie jest!!!
w 99% dogadujemy sie super i robi to o co ja poprosze
ale zdazaja sie takie sytuacje ze nie da sie z nia zrobic nic, lezy na podlodze i ryczy, nie mozna jej dotknac bo ucieka albo krzyczy albo sie wyrywa. i ja wtedy pacyfikuje i czekam, probuje zagadac ale czekam cierpliwie. a Pioter sie siluje z nia. ja pare razy probowalam ale chyba mam za malo sily i nie potrafie jej utrzymac jak mi sie tak prezy jeszcze
moze to nadal ta sama sytuacja, ale potwierdzcie prosze czy powinnam byc bardziej stanowcza. jesli mozna jeszcze wytemperowac jej charakterek to ja bardzo chetnie

i spadla mi ze schodow dzis wychodzila na gore z miskiem i jakos sie potknela juz na samej gorze, zrobila fikolka i zjechala na brzuchu z polowy schodow. wygladalo groznie ale na szczescie nic jej sie nie stalo...

Potty jak najbardziej powinnaś być bardziej stanowcza.... w stosunku do Piotra
Powinniscie stosować podobne metody.
Jak się mała rzuca na podłogę, powiedzieć:
Idziemy do salonu, przyjdź jak się uspokoisz, a później pojedziemy po zakupy (czy gdziekolwiek macie jechać).
Na poczatku może zajmie to więcej czasu, ale w efekcie będzie skuteczniejsze

Dobrze, że nic jej się nie stało, po tym upadku.

[blonde_hair]

Napisane przez potty

ej ale to wyszlo na to ze ja sobie daje dziecku na glowe wejsc i jeszcze poskakac
a tak nie jest!!!
w 99% dogadujemy sie super i robi to o co ja poprosze
ale zdazaja sie takie sytuacje ze nie da sie z nia zrobic nic, lezy na podlodze i ryczy, nie mozna jej dotknac bo ucieka albo krzyczy albo sie wyrywa. i ja wtedy pacyfikuje i czekam, probuje zagadac ale czekam cierpliwie. a Pioter sie siluje z nia. ja pare razy probowalam ale chyba mam za malo sily i nie potrafie jej utrzymac jak mi sie tak prezy jeszcze
moze to nadal ta sama sytuacja, ale potwierdzcie prosze czy powinnam byc bardziej stanowcza. jesli mozna jeszcze wytemperowac jej charakterek to ja bardzo chetnie

i spadla mi ze schodow dzis wychodzila na gore z miskiem i jakos sie potknela juz na samej gorze, zrobila fikolka i zjechala na brzuchu z polowy schodow. wygladalo groznie ale na szczescie nic jej sie nie stalo...

o kurcze dobrze ze nic sie nie stalo

Ja tez musze troche nad soba popracowac...bo czesto Seba potrafi wywalczyc to co chce

[rybkie]

Uffff ale zescie sie rozpisaly.....3 tyg mnie nie bylo i nikt za mna nie plakalwrocilismy w piatek, wskoczylismy na wczesniejszy prom i zastalismy niespodzianki: extra dwa wolne dni, o ktorych nie mielismy pojecia i smierdzaca lodowkebo TZ z rozmachu jak wylaczal wszystko w mieszknaiu wylaczyl i prawie pelna lodowke z miesem w zamrazalniku
lodowka jako tako zapach wywabiony ale zamrazalnik smierdzi i probowalam juz wszystkiego nie stac nas na nowa wiec czatuje na jakis odrzut na aukcji comet, ktos kiedys kupowal?
plus halifax pobiera mi z konta 100 funtow za nieplanowany overdraft bo mialam minus 7 funtow przez 20 dni o czym dowiedzialam sie tuz przed powrotem bo podczas wakacji nie mialam dostepu do neta za bardzo i nie sprawdzilam konta
niezle co?
No ale urlop udany, mielismy swietna pogodemala czarowala wszystkich, dostala duzo prezentow, podroz super ale mimo wszystko uwazam ze podroz z malym dzieckiem samochodem do PL to maly koszmarekI kazdy mnei sie pytal czy malej tylko nie zimno i kazali mi zakladac skarpetki jak ja tylko w same body ubieralam w ogoel doszlam do wniosku w Polsce ze sie "zangielszczylam":brzydal :i mimowolnie uprawiam zimny angielski chow
No a jakie wszystko w POlsce drogie!!! szczegolnie ubranka dla dzieci ja nie wiem jak te polskie mamy robia wyprawkiogolnie 500 funtow poszlo lekko bo se nie zalowalismy tym razem ucze sie nie byc sknera jak przyjezdzamy do POlski bo mi sie zaraz tryb oszczedzania wlacza bo wszystko takei drogie

Widze nowe kolezanki doszly, witam

"przelecialam" was po lepkach i mniej wiecej wiem co sie u was dzieje, deszcze mnie tu juz wkurza, wyjezdzalismy - deszcz, wracamy - deszcz
Jutro bede testowac chuste co se zakupilam w PL, strasznei duzo motania ale to chyba kwestia wprawy, do tej pory nosil TZ w swoim nosidelku bo dla niego chusta jest dla gejowdziecie nam zastrajkowlao podczas zwiedzania Gdanska, nie- dla lezenia plasko w wozkuwiec musialam googlowac sklep i zakupic nosidla dla nas

No i rosnie nam cudo, 13 czerwca bedzie miec 5 miesiecy, podnosi sie do siadu lapie sie czego sie da a z braku laku sama podnosi glowe wysoko troche mnie przeraza bo to chyba za szybko?
Bylismy tez na warsztatach chustowych i takich ogolnie pielegnacyjnych u fizjoterapeutki i sie dowiedzielismy ze wszystko robimy ZLE!!
zle podnosimy i zle nosimy i w ogole nie powinna prostowac sobie nozek, co robi czasem sie tak wyciaga jakby sie przeciagala szczegolnie po spaniu a czasem ot tak po prostu.
Dowiedzialam sie tez ze dziecka nie nosi sie w pionie bo sie tym bardzo szkodzi i nigdy nie podnosi za paszkia tez sposoby co nam pokazala to ja nigdy w zyciu nie widzialam aby ktos tak dziecko nosilciekawe co moja HV jakbym jej to wszystko zreferowalapewnie by patrzyla jak na kosmitke

Ok to tyle bo ja tu bym mogla pisac i pisac zaraz ilosc postow wam tu skoczy, dziecie mi daje wiecej wytchnienia wiec mam czasbeware!

[Ula 25]

Potty ja niby tez jestem za stanowczością, ale jednocześnie uważam ze tez jestem tylko człowiek czasme mam prawo mieć gorszy dzien i zwyczajnie ustępuje tak samo dziecku
staram sie byc konsekwentna ale każdy ma chwile słabości, dziecko tez czasem moze miec gorszy dzien i dostaje wiecej swobody, to chyba kwestia wyczucia kiedy byc stanowczym, a kiedy dac na luz

[potty]

pisz rybkie pisz! bo mamy ostatnio jakis zastoj

super ze ci sie urlop udal

o wlasnie my sie nie mozemy z tym chlopem moim w paru kwestiach dogadac i takie jego zachowanie to jest jedna z nich. straszy mi dziecko, ze mama i tata sobie pojda a ona zostanie sama, wie, ze z opiekunka jest bardzo grzeczna i ulozona, wiec straszy, ze wysle ja do Lindy jak nie zrobi tego i smego, wklada ja do jej lozeczka 'za kare', straszy, ze zabierze zabawki (wszyscy wiemy ze NIGDY tego nie zrobi), zmienia zdanie co 5 min, potrafi zakomuniakowac dziecku ze beda cos robic i idzie w zupelnie innym kierunku, daje jej cistka, gdy dziecko nie chce nic jesc, 'bo lepiej zeby zjadlo to niz nic'... czasami to mi rece opadaja... tlumaczylam milijon razy to mi moje wypomina (ze np mloda przy mnie guzy nabija bo jej pozwalam sie wspinac albo cos podobnego) a i tak robi po swojemu...
wiec zapytlam was o ta sytuacje z dzis, bo pomimo, ze w sercu czuje ze postepuje dobrze to od tego jego gadania czasami mam watpliwosci, bo u niego w domu na dzieci sie krzyczy, daje im kary, straszy itd... a u mnie tego nie bylo... i sie troche pogubilam

[blonde_hair]

Napisane przez potty

pisz rybkie pisz! bo mamy ostatnio jakis zastoj

super ze ci sie urlop udal

o wlasnie my sie nie mozemy z tym chlopem moim w paru kwestiach dogadac i takie jego zachowanie to jest jedna z nich. straszy mi dziecko, ze mama i tata sobie pojda a ona zostanie sama, wie, ze z opiekunka jest bardzo grzeczna i ulozona, wiec straszy, ze wysle ja do Lindy jak nie zrobi tego i smego, wklada ja do jej lozeczka 'za kare', straszy, ze zabierze zabawki (wszyscy wiemy ze NIGDY tego nie zrobi), zmienia zdanie co 5 min, potrafi zakomuniakowac dziecku ze beda cos robic i idzie w zupelnie innym kierunku, daje jej cistka, gdy dziecko nie chce nic jesc, 'bo lepiej zeby zjadlo to niz nic'... czasami to mi rece opadaja... tlumaczylam milijon razy to mi moje wypomina (ze np mloda przy mnie guzy nabija bo jej pozwalam sie wspinac albo cos podobnego) a i tak robi po swojemu...
wiec zapytlam was o ta sytuacje z dzis, bo pomimo, ze w sercu czuje ze postepuje dobrze to od tego jego gadania czasami mam watpliwosci, bo u niego w domu na dzieci sie krzyczy, daje im kary, straszy itd... a u mnie tego nie bylo... i sie troche pogubilam

Potty ja mysle,ze jesli juz to na straszenie, krzyczenie to takie dziecko za małe jest...tu trzeba tłumaczyc, wyjasniac, mowic spokojnie, zrozumiale,nie krzyczec

[Ula 25]

Potty, ale to chyba właśnie wynika z tego co sama napisałaś, ze ty byłaś inaczej wychowywana a twoja połówka inaczej, u nas tez czasem nie mozemy dojść do porozumienia w kwesti wychowania, tylko u nas odwrotnie, mój mąż chyba na zbyt wiele pozwala, a ja z kolei chyba za ostra czasem jestem

[czarnula4321]

Napisane przez Katerina_00

a moge spytac o te przeprawy??mnie to niedlugo czeka

hmm ogólnie to moja malutka nie była nauczona pić z butelki ciągle tylko z cycucha do ponad 9 miesiąca i tu mamusia postanowiła że trzeba Mariczkę odstawić od cyca heh ciężko było bo i serduszko się kroiło bo jak tak mogłam zrobić córci, ale to nasza podświadomość. Jeśli chodzi o samo odstawianie, ani razu mała nie piła z butelki jak Ika była mała była zima więc nie trzeba było dopijać wodą, a że nie potrzebowałam żeby ją uczyć z butelki to pierwsze nasze kroki wyglądały tak że nie wiedziała co ma z tym robić znaczy się ze smoczkiem od butli hihi a ps. nie miała też smoka nie przyjęła po prostu próby były liczne na wiele sposobów, ale niestety. Próbowałam wszystkiego wiele razy mleko modyfikowane, kaszki, soczki załapała chyba po tygodniu jakoś gdy była bardzo głodna po spacerku to było pamiętam jak się przyssała do kaszki w butli a ja byłam w szoku i kamień z serca spadł
Może to był mój błąd, ale wszystko było ok i powolutku stopniowo jedno karmienie po 2/3 dniach odpadało i tak doszłyśmy tylko do wieczornego karmienia, a mamusia była taka przejęta że już koniec karmienia że aż 2 tygodnie ostatnie wieczorne odstawianie trwało;d

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

Napisane przez potty

ej ale to wyszlo na to ze ja sobie daje dziecku na glowe wejsc i jeszcze poskakac
a tak nie jest!!!
w 99% dogadujemy sie super i robi to o co ja poprosze
ale zdazaja sie takie sytuacje ze nie da sie z nia zrobic nic, lezy na podlodze i ryczy, nie mozna jej dotknac bo ucieka albo krzyczy albo sie wyrywa. i ja wtedy pacyfikuje i czekam, probuje zagadac ale czekam cierpliwie. a Pioter sie siluje z nia. ja pare razy probowalam ale chyba mam za malo sily i nie potrafie jej utrzymac jak mi sie tak prezy jeszcze
moze to nadal ta sama sytuacja, ale potwierdzcie prosze czy powinnam byc bardziej stanowcza. jesli mozna jeszcze wytemperowac jej charakterek to ja bardzo chetnie

i spadla mi ze schodow dzis wychodzila na gore z miskiem i jakos sie potknela juz na samej gorze, zrobila fikolka i zjechala na brzuchu z polowy schodow. wygladalo groznie ale na szczescie nic jej sie nie stalo...

o jej maleństwo, dobrze że wszystko ok

moja mała też ostatnio spadła ale z połowy było trochę płaczu ale wszystko dobrze się skończyło

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Napisane przez potty

pisz rybkie pisz! bo mamy ostatnio jakis zastoj

super ze ci sie urlop udal

o wlasnie my sie nie mozemy z tym chlopem moim w paru kwestiach dogadac i takie jego zachowanie to jest jedna z nich. straszy mi dziecko, ze mama i tata sobie pojda a ona zostanie sama, wie, ze z opiekunka jest bardzo grzeczna i ulozona, wiec straszy, ze wysle ja do Lindy jak nie zrobi tego i smego, wklada ja do jej lozeczka 'za kare', straszy, ze zabierze zabawki (wszyscy wiemy ze NIGDY tego nie zrobi), zmienia zdanie co 5 min, potrafi zakomuniakowac dziecku ze beda cos robic i idzie w zupelnie innym kierunku, daje jej cistka, gdy dziecko nie chce nic jesc, 'bo lepiej zeby zjadlo to niz nic'... czasami to mi rece opadaja... tlumaczylam milijon razy to mi moje wypomina (ze np mloda przy mnie guzy nabija bo jej pozwalam sie wspinac albo cos podobnego) a i tak robi po swojemu...
wiec zapytlam was o ta sytuacje z dzis, bo pomimo, ze w sercu czuje ze postepuje dobrze to od tego jego gadania czasami mam watpliwosci, bo u niego w domu na dzieci sie krzyczy, daje im kary, straszy itd... a u mnie tego nie bylo... i sie troche pogubilam

mój też mówi do Iki że wychodzimy a ona zostaje ale to jeśli chodzi o siusiu z reguły lub jak szuka jak to się mówi szczęścia;d chodzi mi o córcię hihi ogólnie często ją drażni też mi się to nie podoba bo z reguły kończy się to płaczem bo on nie zna umiaru heh

---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez Ula 25

Potty, ale to chyba właśnie wynika z tego co sama napisałaś, ze ty byłaś inaczej wychowywana a twoja połówka inaczej, u nas tez czasem nie mozemy dojść do porozumienia w kwesti wychowania, tylko u nas odwrotnie, mój mąż chyba na zbyt wiele pozwala, a ja z kolei chyba za ostra czasem jestem

dokładnie z reguły jest tak że każdy z nas jest inaczej wychowany i w tej kwestii są zgrzyty

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

A tak w ogóle to Witam z samego rana heh

[nitka_88]

Napisane przez beafrance

nitka przypomnij ktory to tydzien?
Ja dzis zaczelam 19 -sty . Przyspiesza jakos ten czas takie mam wrazenie...
Zaczynam myslec o rzeczach jak matb1, zakup koszyka ,wozka, fotelika itd

Dzisiaj zaczynam 31 tc, z wyprawki dla dziecka mam już prawie wszystko, dla siebie jeszcze nic

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi odnośnie mleka, zdecydowałam się na Aptamil
Powodzenia z małymi buntownikami
I miłego dnia

[Kinqaa]

hejj!
My Aptamilu nie używaliśmy , Cow & Gate

potty my też stosujemy 'karę' , że jak rzuca się o podłogę, nie chce zjeść, jest nieznośna, rzuca jedzeniem - po prostu przegina po całości i nie może się uspokoić, znaczy, albo śpiąca jest albo po prostu bunt swój pokazuje i wtedy wkładamy do łóżeczka i mówimy na spokojnie, że ją wyjmiemy jak się młoda uspokoi
i to działa...
bez żadnego krzyku czy klapsów - ja wolę np. taką opcje.

Trzeba być konsekwentym, ale mi nawet czasem nie wychodzi, i serce mi się łamie jak TŻ bierze ją do góry , żeby wsadzić do łóżeczka i mówię czasem NIE, ZOSTAW.. zaraz się uspokoi, poczekajmy...

[czarnula4321]

my naszą malutką wstawiamy do kąta heh mamy jedno miejsce na dole i jedno na górze, nie lubi bardzo gdy tam idzie zawsze płaczu co nie miara jest ale jestem konsekwentna choć serduszko się kroi heh

a ja od rana zdenerwowana chodzę wrrrr

[ewi83]

Napisane przez potty

pisz rybkie pisz! bo mamy ostatnio jakis zastoj

super ze ci sie urlop udal

o wlasnie my sie nie mozemy z tym chlopem moim w paru kwestiach dogadac i takie jego zachowanie to jest jedna z nich. straszy mi dziecko, ze mama i tata sobie pojda a ona zostanie sama, wie, ze z opiekunka jest bardzo grzeczna i ulozona, wiec straszy, ze wysle ja do Lindy jak nie zrobi tego i smego, wklada ja do jej lozeczka 'za kare', straszy, ze zabierze zabawki (wszyscy wiemy ze NIGDY tego nie zrobi), zmienia zdanie co 5 min, potrafi zakomuniakowac dziecku ze beda cos robic i idzie w zupelnie innym kierunku, daje jej cistka, gdy dziecko nie chce nic jesc, 'bo lepiej zeby zjadlo to niz nic'... czasami to mi rece opadaja... tlumaczylam milijon razy to mi moje wypomina (ze np mloda przy mnie guzy nabija bo jej pozwalam sie wspinac albo cos podobnego) a i tak robi po swojemu...
wiec zapytlam was o ta sytuacje z dzis, bo pomimo, ze w sercu czuje ze postepuje dobrze to od tego jego gadania czasami mam watpliwosci, bo u niego w domu na dzieci sie krzyczy, daje im kary, straszy itd... a u mnie tego nie bylo... i sie troche pogubilam

U nas jest odwrotnie- to ja jestem ta stanowcza twarda a tz jakby mogl to by mu na wszystko pozwalal Ale wspieramy sie nawzajem Jesli ja na cos malemu nie pozwole- tz tez mu nie pozwala
Teraz byl propblem z dzaiadkami- ci mu na wszystko pozwolili Nikos walnal dziadka w glowe ( dosc mocno)- ja mowie ze tak nie wolno i mu tlumacze, ze to boli itp, a babcia sie smieje i bije brawo

Podkreslone- to tez do dziadkow. Widza ze robie obiad i bedzie gotowy za 10 min a ci mu daja ciatka, chrupki, bo on chce Mowie, ze dostanie po obiedzie- ale nie bo on chce teraz
Wczoraj maly nie chcial jesc obiadu- mowiue ze poczekamy pare minut przyjdzie i zje- a oni mu daja chrupki- bo tez lepiej niech zje to niz nic Chrupki zabralam, Nikos po 15 min zjadl caly obiad.

Napisane przez ***luna

Potty jak najbardziej powinnaś być bardziej stanowcza.... w stosunku do Piotra
Powinniscie stosować podobne metody.
Jak się mała rzuca na podłogę, powiedzieć:
Idziemy do salonu, przyjdź jak się uspokoisz, a później pojedziemy po zakupy (czy gdziekolwiek macie jechać).
Na poczatku może zajmie to więcej czasu, ale w efekcie będzie skuteczniejsze

Dobrze, że nic jej się nie stało, po tym upadku.

Zgadzam sie z Luna

Napisane przez Kinqaa

hejj!
My Aptamilu nie używaliśmy , Cow & Gate

potty my też stosujemy 'karę' , że jak rzuca się o podłogę, nie chce zjeść, jest nieznośna, rzuca jedzeniem - po prostu przegina po całości i nie może się uspokoić, znaczy, albo śpiąca jest albo po prostu bunt swój pokazuje i wtedy wkładamy do łóżeczka i mówimy na spokojnie, że ją wyjmiemy jak się młoda uspokoi
i to działa...
bez żadnego krzyku czy klapsów - ja wolę np. taką opcje.

Trzeba być konsekwentym, ale mi nawet czasem nie wychodzi, i serce mi się łamie jak TŻ bierze ją do góry , żeby wsadzić do łóżeczka i mówię czasem NIE, ZOSTAW.. zaraz się uspokoi, poczekajmy...

Ale czy ta ''kara'' nie zrazila malej do lozeczka Czy ona sobie nie kojarzy tego lozeczka jako kary a nie miejsca do spania

U nas jak narazie jeszcze nie jest tak zle, zeby stosowac jakies kary itp. Maly jest dosc grzeczny i rozumie jak mu cos tlumacze. Ma swoje kiepskie dni, kiedy ni mu nie pasuje i wszystko musi byc tak jak on chce, ale wtedy wystraczy ze ja powiem , ze wolno, ze teraz robi to, idziemy tam i jest ok. Poboczy sie na mnie troche, ale szybko sie uspokaja

Wreszcie jestesmy znowu sami Tz wlasnie odwozi tesciow na lotnisko Troszke meczace sa takie wizyty Maly podlapal od dziadkow troszke slowek po serbsku- zaczal tez sklejac jakies wyrazy w zdania. I zaczal tz nazywac po imieniu NIe mowi juz tata tylko Dan wczoraj mu tlumaczylam ze to jest tata- a ten sie patrzy na mnie i mowi- NIE TATA - DAN i to z takim wielkim usmiechem na buzi- nie moglam sie powstrzymac i wybuchlam smiechem