Problem z 18-letnią córką.

[201803050937]

Treść usunięta

[Memories90]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8137446 1]Przykro mi, że ktoś Cię skrzywdził.

Rozumiem jednak, że gdyby skrzywdził Cię Twój równolatek skreśliłabyś jako groźne i złe związki wszystkich ludzi z ich rówieśnikami, prawda?[/QUOTE]

Niekoniecznie, ale gdzieś się już tak "utarło", że to jednak ci starsi, dojrzalsi z pozoru wykorzystują młode laski.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8137445 1]Być może tylko o seks ? Coś w tym złego w przypadku dwojga dorosłych ludzi ? Jak miałaś 18 lat to nie chciało Ci się seksu ? Młodość, hormony, gorąca krew - normalna sprawa. Pamiętam, że w tym wieku byłam mocno nabuzowana [/QUOTE]

A to swoją drogą. Nie wszyscy od razu szukają miłości na całe życie, ludzie wchodzą w mniej lub bardziej luźne związki szukając dobrego seksu. W czym seks z 32-latkiem jest gorszy od seksu z 18-latkiem? Powiedziałabym, że raczej na odwrót

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Memories90

Owszem chciało, byłam tego ciekawa, ale to też wtedy bywa złudne i niebezpieczne bo człowiek nie myśli w pierwszej kolejności o konsekwencjach itd tylko żeby było fajnie. Ta burza hormonów, tysiąc myśli na minutę. I nie uważam, że byłam wtedy dorosła - byłam jedynie pełnoletnia.

I znowu to samo.
A ilu znacznie starszych ludzi nie myśli o konsekwencjach i daje się 'ponieść nastrojowi ' ? A gdyby Ciebie poniosło w relacji z równolatkiem, to by było co innego ? To nie zależy od wieku. W każdym razie nie tak bardzo jak myślisz.

[Memories90]

Mam 28 lat i nie wyobrażam sobie żebym miała się spotykać z 18 czy nawet 20 latkiem choćby jedynie na seks Ale co, kto woli

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8137383 6]Napalony trzydziestolatek, któremu chodzi TYLKO O SEKS!!!11!one (bo inna opcja nie istnieje - co prawda tylko w 'rzeczywistości' wizażowej, nie tej normalnej, ale mniejsza z tym) = zło, piekło i szatan, gwałty, pedofilia i krzywda



Napalony dwudziestolatek = wszystko gra, przecież to niemożliwe, żeby takiemu chodziło TYLKO O SEKS!!!11!one i taki NA PEWNO dziewczyny nie skrzywdzi i nikt nie będzie cierpiał.



Z jakich choinek wyście się pourywali to ja nie wiem.[/QUOTE]



Z jednej strony zabawne a z drugiej smutne bo oni beda przekazywali te swoje wartości dalej.


Dojrzałość to tez zrozumienie drugiego człowieka i wysłuchanie jego argumentów a nie stanie przy swoim.

[groszek75]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8137462 6]I znowu to samo.
A ilu znacznie starszych ludzi nie myśli o konsekwencjach i daje się 'ponieść nastrojowi ' ? A gdyby Ciebie poniosło w relacji z równolatkiem, to by było co innego ? To nie zależy od wieku. W każdym razie nie tak bardzo jak myślisz.[/QUOTE]
Prawda

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Memories90

Niekoniecznie, ale gdzieś się już tak "utarło", że to jednak ci starsi, dojrzalsi z pozoru wykorzystują młode laski.

Różne bzdury się w społeczeństwie "utarły". Na przykład, że bogaty to tylko ten biznesmen z teczką i w garniturku. A jak facet o wyglądzie kloszarda wyjmuje złotą kartę to się nagle robi łyso. No ale "utarło się", a trudno przezwyciężyć swoją przaśno-buraczaną mentalność.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8137462 6]I znowu to samo.
A ilu znacznie starszych ludzi nie myśli o konsekwencjach i daje się 'ponieść nastrojowi ' ? A gdyby Ciebie poniosło w relacji z równolatkiem, to by było co innego ? To nie zależy od wieku. W każdym razie nie tak bardzo jak myślisz.[/QUOTE]

Nie przetłumaczysz. A ja naprawdę nie rozumiem co tu jest do rozumienia. Memories nie odpowiedziała na mój post w którym zapytałam o to, czy gdyby skrzywdził ją rówieśnik to z automatu określałaby związki innych ludzi z rówieśnikami jako złe i niebezpieczne. No bo trudno dać na to sensowną odpowiedź.

[Memories90]

Każda z was ma trochę racji. Oczywiście trzeba umieć rozmawiać, wytłumaczyć ewentualnie zaakceptować sytuację dlatego napisałam, że młoda i tak zrobi po swojemu dlatego można ryja strzępić i na darmo to wszystko więc niech wyrusza poznawać świat i ludzi.

Norine - być może nie skreśliła bym takich związków, ale sytuacja z którą miałam 10 lat temu do czynienia dała mi do zrozumienia, że mój ojciec miał trochę racji wtedy, gdy mówił, że mam se dać spokój, nic dobrego z tego nie będzie itp.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Memories90

Owszem chciało, byłam tego ciekawa, ale to też wtedy bywa złudne i niebezpieczne bo człowiek nie myśli w pierwszej kolejności o konsekwencjach itd tylko żeby było fajnie. Ta burza hormonów, tysiąc myśli na minutę. I nie uważam, że byłam wtedy dorosła - byłam jedynie pełnoletnia.

Zastanawiam się jak daleko jeszcze pójdzie ekstrapolowanie własnego nieogarnięcia na resztę ludzkości
To nie jest tak, że "człowiek nie myśli o czymśtam", ty TY wtedy nie myślałaś. To nie oznacza automatycznie, że związek obcej kobiety z obcym facetem musi być odzwierciedleniem twojego, bo akurat jedyne fakty, które się w tych historiach pokrywają to wiek i płeć bohaterów.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8137460 1]A to swoją drogą. Nie wszyscy od razu szukają miłości na całe życie, ludzie wchodzą w mniej lub bardziej luźne związki szukając dobrego seksu. W czym seks z 32-latkiem jest gorszy od seksu z 18-latkiem? Powiedziałabym, że raczej na odwrót [/QUOTE]



Otóż to.

Jedni oczekują miłości a wychodzi inaczej. Życie.

Zarówno starszy jak i młodszy moze zranic.



Jakbym była wolna to szukalabym młodszego bo zawsze mnie pociągali młodsi a nie starsi
Pomimo, ze miałam tez starszego 🤣

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Memories90

Mam 28 lat i nie wyobrażam sobie żebym miała się spotykać z 18 czy nawet 20 latkiem choćby jedynie na seks

No i ? Nie spotykaj się.
Ja też się nie spotykam. Tak jak w wieku 18 lat nie zadawałam się z 32latkiem. To nie ma nic do rzeczy.

[Fortuna1]

Napisane przez Ewolutionka

Norine oczywiście że czytam i liczę się z postami osób piszących jednak tak jak pisałam szansa że będą żyli razem szczęśliwie jest mała, wiec chce ustrzec dziecko przed jej życiowym błędem jakim jest ten facet i najbardziej w tej kwestii oczekuje rad przecież nie zamkniemy jej w pokoju aż facet znajdzie sobie inną a jej przejdzie to zauroczenie. Chcemy z mężem jak narazie rozwiązać to i pouczyć ją rozmową, argumentami.

Ale ona jest dorosła. Nie zmienicie jej decyzji a już na pewno wpadając w szał i szantazujac. Ma 18 lat, dajcie jej wybrać. Zdecydowanie zaprosiłabym go na wspólną kolację, poznalibyscie go i przynajmniej byście wiedzieli co to za gość i czego można się po nim spodziewać, czy rzeczywiście jest tylko sponsorem czy reprezentuje sobą coś więcej.

Sama byłam w takiej sytuacji, różnica wieku nie wynosila 14 lat a 11, od razu po liceum czyli w wieku 18 lat, postanowiłam wyjechać do mojego chłopaka za granicę (oczywiście znaliśmy się wcześniej już na żywo, pare lat) dodatkowo do kraju, który słabo znałam. Moi rodzice wprawdzie wyrazili swoje zdanie, że woleliby żebym nie jechała, ale koniec końców dali mi wolna rękę. Uszanowali moja decyzję.
Związek rozpadł się nie przez różnice wieku, a przez inne kwestie, ale to doświadczenie bardzo mi pomoglo w życiu. I nie żałuję absolutnie że podjęłam taka decyzję a nie inna.

Dajcie córce zyc i podejmować decyzje. Uda się, będzie szczęśliwa - super. Nie uda się, sparzy się, związek się skończy - trudno, wyciągnie wnioski na przyszłość. Zabranianiem nie zdzialacie kompletnie NIC a skutek może być wręcz odwrotny do zamierzonego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;81374921]Zastanawiam się jak daleko jeszcze pójdzie ekstrapolowanie własnego nieogarnięcia na resztę ludzkości

To nie jest tak, że "człowiek nie myśli o czymśtam", ty TY wtedy nie myślałaś. To nie oznacza automatycznie, że związek obcej kobiety z obcym facetem musi być odzwierciedleniem twojego, bo akurat jedyne fakty, które się w tych historiach pokrywają to wiek i płeć bohaterów.[/QUOTE]



Podpisuje sie pod tym.

To, ze ktos jest życiowa ciamajda nie oznacza, ze wszyscy tacy sa...

[White_Dove]

Napisane przez clintjones

Nienormalne jest to, że 32-latek interesuje się licealistkami.
Jak już pisałem wyżej - ciężko mi sobie wyobrazić rozmowę z taką osobą. Jest zatem kilka wariantów:
- 32-latek jest mentalnym licealistą.
- 32-latek jest manipulatorem i dlatego zadaje się z kompletnie niedoświadczoną i młodą dziewczynką.
- 32-latek ma inne problemy ze sobą, skoro nie potrafi sobie ułożyć życia z dojrzałą kobietą.
- 32-latkowi chodzi tylko o łatwy seks.
Paradoksalnie ostatnia opcja jest opcją najbardziej optymistyczną.

Zgodze sie z Tobą w tym wątku. Szukam miejsca do leżenia w Kościele.
Dla mnie nie jest normalne gdy facet po 30 leci na nastke. Widocznie nie jest w stanie zaimponować kobietom 25+. Znałam kiedys faceta 24latka który był z 17 latka to tez normalne nie było. Spotkałam sie z nim ( jako równolatka) 2 razy i zakonczyłam znajomosc, bo nie pasował mi kompletnie na partnera do zwiazku, nie miał w sobie nic co by mi imponowało do tego był niestabilny emocjonalnie.
Nastolatka jeszcze dojrzewa emocjonalnie, dowiaduje sie czego szuka i co jest ważne.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Memories90

Każda z was ma trochę racji. Oczywiście trzeba umieć rozmawiać, wytłumaczyć ewentualnie zaakceptować sytuację dlatego napisałam, że młoda i tak zrobi po swojemu dlatego można ryja strzępić i na darmo to wszystko więc niech wyrusza poznawać świat i ludzi.

Norine - być może nie skreśliła bym takich związków, ale sytuacja z którą miałam 10 lat temu do czynienia dała mi do zrozumienia, że mój ojciec miał trochę racji wtedy, gdy mówił, że mam se dać spokój, nic dobrego z tego nie będzie itp.

A jakbyś sie związała z rówieśnikiem i ojciec mówiłby to samo. „Bo jesteś jeszcze młoda, masz czas, nic dobrego z tego nie będzie” to wtedy skreslilabys takie związki?


Czasami rodzicom nie chodzi o wiek a oto, ze ktos nam „zabierze” dziecko. Ze dziecko opuści gniazdo i zacznie żyć po swojemu.

[clintjones]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8137460 1]A to swoją drogą. Nie wszyscy od razu szukają miłości na całe życie, ludzie wchodzą w mniej lub bardziej luźne związki szukając dobrego seksu. W czym seks z 32-latkiem jest gorszy od seksu z 18-latkiem? Powiedziałabym, że raczej na odwrót [/QUOTE]
Przecież nikt tego nie podważał. Nawet więcej - sam o tym pisałem.
Ale idąc Twoim tokiem myślenia:
Co więc takiego kręci 32-latka w 18-latce? Bo nawet nie jest to dobry seks. Bo dobry seks to ja miałem głównie z kobietami starszymi ode mnie, w wieku ok lat 40-tu. A z 18-ką?
Chyba, że facet ma zapędy pedagogiczne. Albo lubi takie "nieskalane", dziewice. Albo uczennice.
I znowu - w każdym z tych przypadków to nie jest relacja na dłużej, bo to się szybko zmieni, a facet znowu zacznie wystawać w szkolnej bramie na nową zdobycz.
Stąd nie dziwię się obawom rodziców.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8137478 1]Różne bzdury się w społeczeństwie "utarły". Na przykład, że bogaty to tylko ten biznesmen z teczką i w garniturku. A jak facet o wyglądzie kloszarda wyjmuje złotą kartę to się nagle robi łyso. No ale "utarło się", a trudno przezwyciężyć swoją przaśno-buraczaną mentalność.
[/QUOTE]

Ha ha, no dokładnie
Niedawno byłam w Tel Avivie i poznałam faceta, który handluje tam diamentami. Koleś z wyglądu - absolutnie na milionera nie wyglądał. W tym znaczeniu, o którym mówisz. Mój mąż stwierdził, że gdyby poszli do Sephory w naszym mieście, to na bank nie dostałby nawet złamanej próbki do przetestowania Bo pana nie stać.

[White_Dove]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

No ja tez w tym wątku to akurat sie z nim zgodze.

[megamag]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8137308 6]Ja w wieku 15 lat upiekłam drożdżowe z kruszonką lepsze niż zrobiła najstarsza pani z koła gospodyń wiejskich.
Sory, nie zaimponujecie mi.[/QUOTE]

Już w podstawówce piekłam lepsze ciasta niż wszystkie moje ciotki razem wzięte. Ogólnie moje ciasta zawsze urywały dupę, a ja... nie lubię słodyczy. Cóż taki mój los, ból i cierpienie.

A tak serio to też mnie to rozwala, że to zawsze ta młoda ma być ślepo wpatrzonym w partnera cielęciem, co to zawsze jest wykorzystywane. Ja akurat w wieku lat 18 miałam dużo bardziej cyniczne podejście do związków. Od faceta oczekiwałam głównie, żeby był fajną dupą, i niespecjalnie interesowała mnie wtedy monogamia. Rodzice pewnie byliby w szoku, gdyby mnie znali.

[Memories90]

Wypraszam sobie zdania typu
Nieogarnięta życiowo i ciamajda. Nie o mnie ten temat, ja jedynie przytoczyłam pobieżnie swoją sytuację więc sorry, ale wara ode mnie.
Każda, niemal każda 18 jest na tyle jeszcze "głupiutka", że nie wie jak się skończyć może relacja z tyle lat starszym człowiekiem. I nikt mi nie wmówi ma 18 lat i jest dorosła - guzik prawda, nie jest dorosła i zacznijcie dostrzegać różnice między dorosła - pełnoletnia. Ja tu nikogo nie obrażam i oczekuję tego samego, staram się wyrazić swoje zdanie i zrozumieć waszą opinię, ale nazywanie kogoś ciamajdą itp to lekka przesada.

[White_Dove]

Napisane przez clintjones

Przecież nikt tego nie podważał. Nawet więcej - sam o tym pisałem.
Ale idąc Twoim tokiem myślenia:
Co więc takiego kręci 32-latka w 18-latce? Bo nawet nie jest to dobry seks. Bo dobry seks to ja miałem głównie z kobietami starszymi ode mnie, w wieku ok lat 40-tu. A z 18-ką?
Chyba, że facet ma zapędy pedagogiczne. Albo lubi takie "nieskalane", dziewice. Albo uczennice.
I znowu - w każdym z tych przypadków to nie jest relacja na dłużej, bo to się szybko zmieni, a facet znowu zacznie wystawać w szkolnej bramie na nową zdobycz.
Stąd nie dziwię się obawom rodziców.

Sądzę że moze chciec ją wychować tak jak jemu pasuje. Z młódką zawsze fajnie sie pokazać na dzielni.
Znajomy mojego ojca -50lat był z 18 latka jakis tam czas..

[Memories90]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;81375121]A jakbyś sie związała z rówieśnikiem i ojciec mówiłby to samo. „Bo jesteś jeszcze młoda, masz czas, nic dobrego z tego nie będzie” to wtedy skreslilabys takie związki?


Czasami rodzicom nie chodzi o wiek a oto, ze ktos nam „zabierze” dziecko. Ze dziecko opuści gniazdo i zacznie żyć po swojemu.[/QUOTE]

Oczywiście rodzice też popełniają wiele błedów i nie są bez winy. Ciężko mi teraz powiedzieć co by było, gdybym miała kogoś w swoim wieku, podejrzewam, że mój ojciec by nazwał taką osobę moim kolegą, a nie chłopakiem, ale mniejsza z tym. Na pewno by był mniej wystraszony niż jak się dowiedział o tyle lat starszym facecie.

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez clintjones

Co więc takiego kręci 32-latka w 18-latce? Bo nawet nie jest to dobry seks. Bo dobry seks to ja miałem głównie z kobietami starszymi ode mnie, w wieku ok lat 40-tu. A z 18-ką?
Chyba, że facet ma zapędy pedagogiczne. Albo lubi takie "nieskalane", dziewice. Albo uczennice.
I znowu - w każdym z tych przypadków to nie jest relacja na dłużej, bo to się szybko zmieni, a facet znowu zacznie wystawać w szkolnej bramie na nową zdobycz.
Stąd nie dziwię się obawom rodziców.

Zgadzam się z tobą.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Memories90

Wypraszam sobie zdania typu
Nieogarnięta życiowo i ciamajda. Nie o mnie ten temat, ja jedynie przytoczyłam pobieżnie swoją sytuację więc sorry, ale wara ode mnie.
Każda, niemal każda 18 jest na tyle jeszcze "głupiutka", że nie wie jak się skończyć może relacja z tyle lat starszym człowiekiem.

A wie czym się może skończyć relacja z rówieśnikiem?

Napisane przez Memories90

I nikt mi nie wmówi ma 18 lat i jest dorosła - guzik prawda, nie jest dorosła i zacznijcie dostrzegać różnice między dorosła - pełnoletnia.

Ty nie byłaś, więc nikt inny też nie był.

ruda, wiedziałaś, że należysz do innego gatunku?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez White_Dove

Szukam miejsca do leżenia w Kościele.

O co chodzi z tym kościołem, bo nie łapię ?

Napisane przez White_Dove

Dla mnie nie jest normalne gdy facet po 30 leci na nastke. Widocznie nie jest w stanie zaimponować kobietom 25+. Znałam kiedys faceta 24latka który był z 17 latka to tez normalne nie było.

Po prostu wiele spraw nie spełnia Twojej normy. I dobrze. Nie musi.
Ale jak to się ma do tego konkretnego przypadku na tym trollo wątku ?

Napisane przez White_Dove

Nastolatka jeszcze dojrzewa emocjonalnie, dowiaduje sie czego szuka i co jest ważne.

No i świetnie, i jak ma się tego wszystkiego dowiedzieć ? Siedząc do 40tki w szklanej wieży i celebrując swoją cnotę ?

[groszek75]

Kręci nie kręci, a czy ktoś w ogóle w tym wspomniał o miłości

a co do kościoła, to dziś się nie leży, choć zawsze można, dziś się popiołem sypie

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Memories90

Wypraszam sobie zdania typu
Nieogarnięta życiowo i ciamajda. Nie o mnie ten temat, ja jedynie przytoczyłam pobieżnie swoją sytuację więc sorry, ale wara ode mnie.
Każda, niemal każda 18 jest na tyle jeszcze "głupiutka", że nie wie jak się skończyć może relacja z tyle lat starszym człowiekiem. I nikt mi nie wmówi ma 18 lat i jest dorosła - guzik prawda, nie jest dorosła i zacznijcie dostrzegać różnice między dorosła - pełnoletnia. Ja tu nikogo nie obrażam i oczekuję tego samego, staram się wyrazić swoje zdanie i zrozumieć waszą opinię, ale nazywanie kogoś ciamajdą itp to lekka przesada.

Ciamajda nie było o Tobie.


Przecież nikt na świecie nie wie jak sie moze skończyć relacja z druga osoba - niezależne od wielu. Jednym sie uda, drugim nie. Życie.

Wchodząc w związek nie wiemy czy ten pan jest przemocowcem czy nie.

[White_Dove]

Napisane przez megamag

Już w podstawówce piekłam lepsze ciasta niż wszystkie moje ciotki razem wzięte. Ogólnie moje ciasta zawsze urywały dupę, a ja... nie lubię słodyczy. Cóż taki mój los, ból i cierpienie.

A tak serio to też mnie to rozwala, że to zawsze ta młoda ma być ślepo wpatrzonym w partnera cielęciem, co to zawsze jest wykorzystywane. Ja akurat w wieku lat 18 miałam dużo bardziej cyniczne podejście do związków. Od faceta oczekiwałam głównie, żeby był fajną dupą, i niespecjalnie interesowała mnie wtedy monogamia. Rodzice pewnie byliby w szoku, gdyby mnie znali.

To ze mna było inaczej nieco Ja w wieku 18 lat szukałam w sumie takiego faceta jak i teraz. Wazne były dla mnie cechy charakteru i zawsze szukałam powaznego zwiazku.
Czyli nudna byłam od zawsze

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Memories90

Każda, niemal każda 18 jest na tyle jeszcze "głupiutka", że nie wie jak się skończyć może relacja z tyle lat starszym człowiekiem.

A jak się może skończyć ? Ty wiesz ? Jakoś inaczej niż z rówieśnikiem ? Dlaczego ?

[Memories90]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8137543 6]
Ty nie byłaś, więc nikt inny też nie był.
[/QUOTE]

Tak nie byłam i teraz o tym wiem, ale wtedy wydawało mi się, że jest inaczej.