Miłość od pierwszego niuchnięcia :)

[kropka75]

Do tej pory na liście widniały:

Napisane przez kropka75

Sotto Voce - wielkie zauroczenie od pierwszej chwili, z czasem przekształcone w wielką miłość;
Nothing - wielka miłość od pierwszej sekundy i na wieki;
Pink Sugar
5th Avenue - wielka sympatia na zawsze;
Coco Mademoiselle - miłość może nie nagła, ale trwała;
Agent Provocateur

Wychodzi na to, że czasem kocham mocno lecz krótko bo PS dawno już u mnie nie ma, odkochałam się na zawsze. Agenta też wywiało.

Do listy natomiast koniecznie dopisać muszę:
Chance - miłość jak uderzenie w łeb obuchem. Nagła i ogromna.
Stella Sheer 2008 - zakup w ciemno i autentycznie miłość od pierwszego niuchniecia;
Lacoste Pour Femme - fascynacja od pierwszej chwili; sympatia pozostała do dziś;
Innocent - zaciekawienie przerodzone w trwałe uczucie;
Angel Pivoine - od pierwszego niucha uruchomiło mi się muszmiecie, więc nabyłam i bardzo lubię;
Angel La Rose - jak wyżej (z tym że odlewka);

[magda s.]

zwariowalam...
bylam dzis w superpharmie i ogladalam perfumy...mialam swoje upatrzone typy ale zachcialo mi sie poznac inne zapachy no i zobaczylam skromne pudeleczko guerlaina a w nim AQUA ALLEGORIA PAMPLELUNE...siegnelam po tester gdzie zostala resztka zapachu i psiknelam na nadgarstek...'ladny' - pomyslalam - 'ale drogi jak na superpharm' - kosztowal 149,99 zl...powachalam jeszcze kilka innych zapachow a sonie rykiel mialam na drugiej rece...
laazilam i wachalam to jedna, to druga...sonie pozegnalam po kilkunastu minutach ( po jakiejs godzinie tylko sie upewnilam, ze moja decyzja byla sluszna bye bye sonia)...a PAMPLELUNE sie rozwijala i coraz bardziej mnie zachwycala...
z ciekawosci zajrzalam do douglasa czy tam tez znajde moj nowy zapach...znalazlam...ale cena byla powalajaca...285 zl

wrocilam do domu...wwachiwalam sie w reke przez prawie godzine i coraz bardziej mnie uwodzil...az mi sie humor poprawil znacznie

i co zrobilam? odebralam dziecko ze szkoly i .... pojechalam po AQUA ALLEGORIA PAMPLELUNE

zwariowalam, co?

mialyscie kiedys tak? opowiadajcie co Was tak uwiodlo...
milosniczki zapachu (wiadomo jakiego) powiedzcie czy Wasza milosc tez byla taka...spontaniczna?

[Mitsouko]

Nie raz tak zwariowałam. Ostatnio, w zeszłym roku, gdy w Douglasie powąchałam Perły. Na Allegro, o czym wiedziałam, były połowę tańsze, wystarczyło kliknąć i kilka dni poczekać na paczkę, ale ja nie mogłam czekać - musiałam mieć natychmiast, bo wydawało mi się, że zwariuję, jeśli nie będę od razu Pereł miała. Kupiłam więc te Perły w Douglasie, czyli zwariowałam.

[magda s.]

ale to nie moja pierwsza taka wariacja...

wczesniej tak mialam z chloe (tym najnowszym)...powachalam w Sephorze...i od razu kupilam i przeplacilam strasznie....ale tak spontanicznie wyszlo

[Vanilla]

ja często tak mam moze nie identycznie, bo rzadko kupuję perfumy w perfumeriach stacjonarnych, ale często jest tak, ze powącham coś oszałamiającego np. w Douglasie czy Sephorze, a potem w domu jeszcze dobrze nie siądę, a już odpalam komputer i szukam na różnych Allegrach tej wody jesli mam zamiar kupić to kupuję od razu i zaraz płacę

[Hawa]

Ja powachalam ogrodek nilowy...Nastepnego dnia mialam juz przejrzany caly ebay;-) Po tygodniu flakon byl juz u mnie...

[Ata77]

tak było z:
Chance Chanel
Addict 2

[Moii]

TO ja mam chyba zupełnie przekichane
Nie dość, ze muszę mieć zapach od razu, to czasami napalę się na coś bez testowania, wystarczy ze przeczytam np. opis lub recenzje(wiadomo gdzie;P) i lecę do kompa zamawiać chociażby miniaturkę

[dzika truskawa]

Napisane przez magda s.

zwariowalam...
bylam dzis w superpharmie i ogladalam perfumy...mialam swoje upatrzone typy ale zachcialo mi sie poznac inne zapachy no i zobaczylam skromne pudeleczko guerlaina a w nim AQUA ALLEGORIA PAMPLELUNE...siegnelam po tester gdzie zostala resztka zapachu i psiknelam na nadgarstek...'ladny' - pomyslalam - 'ale drogi jak na superpharm' - kosztowal 149,99 zl...powachalam jeszcze kilka innych zapachow a sonie rykiel mialam na drugiej rece...
laazilam i wachalam to jedna, to druga...sonie pozegnalam po kilkunastu minutach ( po jakiejs godzinie tylko sie upewnilam, ze moja decyzja byla sluszna bye bye sonia)...a PAMPLELUNE sie rozwijala i coraz bardziej mnie zachwycala...
z ciekawosci zajrzalam do douglasa czy tam tez znajde moj nowy zapach...znalazlam...ale cena byla powalajaca...285 zl

wrocilam do domu...wwachiwalam sie w reke przez prawie godzine i coraz bardziej mnie uwodzil...az mi sie humor poprawil znacznie

i co zrobilam? odebralam dziecko ze szkoly i .... pojechalam po AQUA ALLEGORIA PAMPLELUNE

zwariowalam, co?

mialyscie kiedys tak? opowiadajcie co Was tak uwiodlo...
milosniczki zapachu (wiadomo jakiego) powiedzcie czy Wasza milosc tez byla taka...spontaniczna?

Wzruszyła mnie Twoja historia... Tylko czy trzeba było aż zakładać nowy wątek, aby się nią podzielić?...

[magda s.]

Napisane przez dzika truskawa

Wzruszyła mnie Twoja historia... Tylko czy trzeba było aż zakładać nowy wątek, aby się nią podzielić?...

milo, ze (nieswiadomie) dostarczylam chwili wzruszenia...
i dziekuje za przeniesienie watku...

[kesly1]

Nina Ricci Nina oraz C.K. Truth

[Figarro]

Od pierwszego niuchnięcia to było kilka zapachów:
Nature Millenaire
Tea For Two
Missoni Uomo
Winter Delice
NUedp.

Inne ,które uwielbiam potrzebowało troszkę więcej czasu na to,aby zagościć w moim "sercu":ehe m:

[Mitsouko]

Napisane przez dzika truskawa

Wzruszyła mnie Twoja historia... Tylko czy trzeba było aż zakładać nowy wątek, aby się nią podzielić?...

Sarkazm, a i przeniesienie wątku założonego przez Magdę S. wydają mi się niezupełnie uzasadnione. Chyba nie o wywołanie "wzruszeń" itp. chodziło Magdzie S. i mnie, która na post zareagowała, tylko o podzielenie się doświadczeniami z zachowań ocierających się o niedojrzałość. Moją przynajmiej, świadomą intencją było przyznanie się do nie panowania czasem nad natychmiastowym spełnianiem nagłych pragnień, w tym przypadku zapachowych, kosztem innych potrzebych rzeczy i doprowadzanie do niezbyt dobrego samopoczucia, maskowanego żartobliwym, lekkodusznym tonem przedstawionych tu opowiastek.

[Murszafka]

Od pierwszego niuchniecia?? Noa Perle i Noa, Nina, kupy w koronach...

[agnyska81]

Ja nie wiem czy to miłości, być może tych w ogóle nie mam
Ale z całą pewnością mogę napisać, że od pierwszego niuchnięcia spodobały mi się i podobają do dziś: Paczulowanilia, Wenge, Jaisalmer, Zagorsk, Amethyst, A*men. Do całej reszty zapachów, które stoją na mojej toaletce musiałam się krócej lub dłużej przekonywać.

A najdłuższą z tych znajomości jest ta z A*menem. To jeden z pierwszych zapachów, które "świadomie" testowałam wwąchując się w nie.

[Hexxana]

Trwala milosc od pierwszego zauroczenia to:

Winter Delice
NU EDP
White Musk TBS
Trussardi Jeans Woman
Toujours Moi EDC
AVON Night Musk i Soft Musk


ostatnie strzaly w ciemno takze okazaly sie dobra wrozba czyli,ze zostana na dlugo i jest to:

Maubossin EDP
Python Woman
Tumulte PH

[magda s.]

Napisane przez Mitsouko

Sarkazm, a i przeniesienie wątku założonego przez Magdę S. wydają mi się niezupełnie uzasadnione. Chyba nie o wywołanie "wzruszeń" itp. chodziło Magdzie S. i mnie, która na post zareagowała, tylko o podzielenie się doświadczeniami z zachowań ocierających się o niedojrzałość. Moją przynajmiej, świadomą intencją było przyznanie się do nie panowania czasem nad natychmiastowym spełnianiem nagłych pragnień, w tym przypadku zapachowych, kosztem innych potrzebych rzeczy i doprowadzanie do niezbyt dobrego samopoczucia, maskowanego żartobliwym, lekkodusznym tonem przedstawionych tu opowiastek.

masz racje Mitsouko
chodzilo o to, ze my, dojrzale kobiety, mamy w sobie cos z dziecka, tak naprawde...mamy spontaniczne potrzeby, ktore chcemy spelnic ( i w miare mozliwosci spelniamy) teraz, juz, natychmiast nie zastanawiajac sie nad racjonalnoscia swoich 'zachcianek'...i dzieki temu jestesmy szczesliwe...choc przez chwile...

no ale kazdy czytajacy odbiera tekst po swojemu...

[BeYourself]

Takimi miłościami na pewno były i są nadal:
Chene SL
Safran Troublant
Black Orchid T. Forda (zarówno EDP, jak i EDT)
Musc Ravageur
Kolejność dowolna.

Edit:
I jeszcze Rousse.

[Basiek93]

Moja miłościa jest Chloe (te najnowsze z 2008r) tak je kocham,to naprawde była milosc od pierwszego wachniecia. W dodatku mialm -20%, tak iza 200zł je kupilam mam je juz 3 miesiac a w ogole mi sie nie znudzily,

[MoniaK]

U mnie były to Lacoste Pour Femme i Gucci II

[Reijel]

Baby Doll - miłość od pierwszego niuchnięcia, która trwa już kilka lat.

[trihomonas]

Napisane przez trihomonas

Moje 2 milosci od 1wszego niuchniecia to J'adore i Desquared She Wood

Doszly jeszcze perfumy Chanel Allure edp.

[dzika truskawa]

Napisane przez Mitsouko

Sarkazm, a i przeniesienie wątku założonego przez Magdę S. wydają mi się niezupełnie uzasadnione. Chyba nie o wywołanie "wzruszeń" itp. chodziło Magdzie S. i mnie, która na post zareagowała, tylko o podzielenie się doświadczeniami z zachowań ocierających się o niedojrzałość. Moją przynajmiej, świadomą intencją było przyznanie się do nie panowania czasem nad natychmiastowym spełnianiem nagłych pragnień, w tym przypadku zapachowych, kosztem innych potrzebych rzeczy i doprowadzanie do niezbyt dobrego samopoczucia, maskowanego żartobliwym, lekkodusznym tonem przedstawionych tu opowiastek.

Za sarkazm przepraszam.

A czy połączenie wątków było słuszne? Ten wątek jest o zauroczeniu od pierwszego wejrzenia, ale tak jak np. "Czym dziś pachniesz?" nie jest suchą wyliczanką, są tu historie związane z tymi zauroczeniami, impulsywne zakupy... Myślę, że to jest dobre miejsce.

[Netiii]

mexx ice tuch))))))

[Rywka]

Ambre Sultan, Ambre Russe, Paczulowanilia, Wenge, A*men...

[Dally]

Dior Hypnotic Poison i lancome hypnose.Oba zapachy hipnotyzujące i uwodzące ,moje ukochane

[KomEwa]

Napisane przez Mitsouko

Sarkazm, a i przeniesienie wątku założonego przez Magdę S. wydają mi się niezupełnie uzasadnione. Chyba nie o wywołanie "wzruszeń" itp. chodziło Magdzie S. i mnie, która na post zareagowała, tylko o podzielenie się doświadczeniami z zachowań ocierających się o niedojrzałość. Moją przynajmiej, świadomą intencją było przyznanie się do nie panowania czasem nad natychmiastowym spełnianiem nagłych pragnień, w tym przypadku zapachowych, kosztem innych potrzebych rzeczy i doprowadzanie do niezbyt dobrego samopoczucia, maskowanego żartobliwym, lekkodusznym tonem przedstawionych tu opowiastek.

Oj, właśnie dziś przepełniają mnie takie uczucia.
Otóż mocno się zastanawiam (o Boże, ja się W OGÓLE zastanawiam), czy kupić flachę uwielbianych i trudnodostępnych perfum, czy spodnie dla Małżonka, który właśnie swoje jedyne jeansy zdarł na nice.
I mam wyrzuty sumienia, choć zwykle mój nałóg perfumeryjny daje mi radość i podnosi na duchu. Ale to już przesada. A swoje rozterki miałam dziś ochotę zamaskować jakim wpisem w stylu: "leki, łatwy i przyjemny", ale skoro po połączeniu wątków mój, nie do końca optymistyczny, wpis będzie tu na miejscu, to pozwólcie, Siostry Perfumeryjne, że wpiszę się w tym wątku.

A teraz nie smędzę dłużej.
Moje zauroczenia od pierwszego niuchnięcia to: Alchimie, Coco M. edt, Gucci Envy, Boucheron Trouble, Savage Vanilla, Lalique Le Parfum, Kenzo Flower, L'eau d'Issey i wiele innych.

Ale przynajmniej tyle samo moich perfumeryjnych miłości to uczucia od drugiego, trzeciego niuchnięcia.

[aga_tka_2]

Moje uczucia do zapachów są raczej krótkotrwałe. Nigdy nie miałam 2 razy tego samego zapachu (wyjątek Nature Millenaire YR)

Teraz zapałałam szaleńczą miłością i ogromną chęcią posiadania L LL czekam tylko na przypływ gotówki żeby zakupić flaszeczkę

Jeszcze powrócę chyba do klasycznego Obsession, bo po zużyciu niepełnej, podarowanej flaszki pozostał pewien niedosyt

[agusskaa2]

Zdecydowanie Tea for Two!! Nie przypuszczałam nawet, że zapach tak bardzo mi się spodoba. Przeżylam baardzo pozytywne zaskoczenie. Obecnie czekam na miłość od pierwszego niuchnięcia... Może wreszcie wywącham!

[skarbiatko]

Moją miłościa od pierwszego niuchnięcia była Escada Magnetism ,lata temu gdy się pojawiła,wyniuchałam ją z paska w jakiejś zagranicznej Elle chyba......i zapragnęłam mieć......to był zapach jakiego nigdy wcześniej nie czułam,no ale wtedy też nie miałam w swym posiadaniu tylu perfum co teraz..Do dziś escadę zawsze mam choś już nie jest taka najulubieńsza,to jednak dalej jest wyjatkowa