Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[kropka75]

Napisane przez Eenax

Zycze szybkiej premii na karcie tzn. na obu kartach.

Ze Mna natomiast jest juz chyba bardzo źle. Na karcie jest nie jedna premia a ja nie mam ochoty na zakupy. Nawet mój TŻ ostatnio sie "niepokoił" ze to już 3 miesiąc a ja nic nie kupowałam.

Dziękuję.
A ja bym taki stan chciała mieć. Bo obecnie mam taki, że moja lista zakupowa jest dłuższa od możliwości finansowych. Wówczas, gdy na koncie zostaje jakieś coś, zaraz znajduje swoje przeznaczenie. W ten sposób na rach. bieżącym ciągle na koniec miesiąca mam nic.

Napisane przez yoona

do mnie codziennie listonosz ostatnio przychodzi, juz niedlugo bedziemy sobie po imieniu mowic:P dzisiaj sie mnie zapytal czy ja zawsze w domu jestem hyy

A może on ma ochotę na kawkę w Twoim towarzystwie?

Napisane przez _Bjeata_

no popatrz o takiej opcji nie pomyślałam i dumam jak wysępić na czarnego kamyka

Coś wymyślimy.

[khy]

Napisane przez _Bjeata_

tylko dopiszę, że moja teściowa mnie swego czasu uświadamiała, że żona jest od tego, żeby bezwzględnie i pod każdym względem być (czytaj służyć!!) mężowi, któremu jak ma ochotę na skok w bok to się należy i trzeba facetowi wybaczać, odwrotna opcja nie istnieje

Hłe hłe.
Bjeato, czuje, ze Twoja tesciowa bylaby dla mnie nieustannym zrodlem radosci ;PP.

A pachne AoD Givenchy, ma taki jeden skladnik, ze... ale moze nie bede opowiadac ;P.

[Aggie125]

Napisane przez yoona

do mnie codziennie listonosz ostatnio przychodzi, juz niedlugo bedziemy sobie po imieniu mowic:P dzisiaj sie mnie zapytal czy ja zawsze w domu jestem hyy

Napisane przez kropka75

A może on ma ochotę na kawkę w Twoim towarzystwie?

Oby to nie był taki lotnik-oblatywacz, co to tu na kawkę, tam na coś innego, i tak od mieszkania do mieszkania

Napisane przez _Bjeata_

i dumam jak wysępić na czarnego kamyka

No to może poszukaj kogoś do wspólnego zakupu?

[Afterburn]

LouLou
Moja skóra doskonale się komponuje z tym zapachem.Nie dusi,jest żywiczno-orientalny.Żadnych ``zgryzliwych``nutek;)

[pieńkowa_dama]

Theorema

[Aggie125]

Pieńkowa Damo, byłaś może w Guerilla Store na Koszykowej? Wiem, że się jakiś czas temu wybierałaś. Jak wrażenia, jaki wybór?

[pieńkowa_dama]

Napisane przez Aggie125

Pieńkowa Damo, byłaś może w Guerilla Store na Koszykowej? Wiem, że się jakiś czas temu wybierałaś. Jak wrażenia, jaki wybór?

Agnieszko, byłam w dniu otwarcia. Krótko opisałam swoje wrażenia tutaj

Co do wyboru, to wtedy mieli wszystko co jest w ofercie CdG. Naprawdę warto tam zajrzeć.

[kropka75]

Napisane przez khy

Hłe hłe.
Bjeato, czuje, ze Twoja tesciowa bylaby dla mnie nieustannym zrodlem radosci ;PP.

Prawda? Mnie też bawi nieustannie. Przeurocze poczucie humoru.

[Aggie125]

O, dziękuję za info. To prawda co znalazłam na ich stronie, że od poniedziałku do piątku otwarci są od 1-szej do 8-ej?

[Miśka.S.]

Jak czytam o waszych Tz-etach to swojego zaczynam doceniać sprząta, pranie wiesza, zakupy robi- i to sam z siebie,od wielu lat-praktycznie od pierwszego dnia wspólnego życia Ciuchy po sobie sprząta, potrafi ugotować to i owo, w kuchni po nim jest błysk, bo na bieżąco myje, do zmywarki chowa.. Co prawda domowa "złotą rączką " nie jest, wiertarka to moja zabawka w razie potrzeby,a i remontów nie kocha,ale i tak na co dzień nie mogę narzekać. Jak zapieprzamy, to wspólnie, potem wspólna laba Nadzwyczajny jakiś mi się trafił, czy co ??? To jak 6 w Totka
Z trudem nadganiam to, co napisałyście, zwłaszcza,że weekend miałam koszmarny-moja sunia po ubiegłotygodniowej operacji w sobotę dostała jakiegoś udaru mózgu, zakrzepu, diabli wiedza czego, w każdym razie wróciła z bardzo dalekiej podroży. Wyglądało to przez całą sobotę bardzo nieciekawie, miała paskudne problemy krążeniowe i jeszcze siadła neurologicznie... Na szczęście po prawie dobie wszystko się unormowało, jest na lekach nasercowych, sprawna prawie na 95 % ( czasami ciut nieregularnie zadem idzie ..) A strach został...

a w pracy przez 2 dni kontrola PIP-y jak dobrze,że za 2 godziny weekend

Strachulcu, trzymam kciuki za twoją Kotę...

W temacie-Wish ..

[pieńkowa_dama]

Napisane przez Aggie125

O, dziękuję za info. To prawda co znalazłam na ich stronie, że od poniedziałku do piątku otwarci są od 1-szej do 8-ej?

Tak mniej więcej wyglądają godziny otwarcia. W soboty chyba do ok 17-18. Tylko to są godziny umowne. Może się zdarzyć, że wybierzesz się i drzwi będą zamknięte. W końcu to partyzantka

[yoona]

Napisane przez kropka75

A może on ma ochotę na kawkę w Twoim towarzystwie?

myslisz? hmmm

Napisane przez Aggie125

Oby to nie był taki lotnik-oblatywacz, co to tu na kawkę, tam na coś innego, i tak od mieszkania do mieszkania

no za takiego pana podziekuje musze TŻtowi powiedziec,moze chociaz troszke zazdrosny bedzie?

a ja w końcu wydumałam czym by tu sobie popachnieć- Idole de Lubin z próbeczki. ah ah

[Aggie125]

Napisane przez yoona

no za takiego pana podziekuje musze TŻtowi powiedziec,moze chociaz troszke zazdrosny bedzie?

Tylko wybadaj wpierw, czy pan ma np. wszystkie ząbki, bo ja raz widziałam listonosza będącego na zastępstwie za naszego stałego. Jak się uśmiechnął, to się przekonałam, że jego uzębienie jest typu "ząb, poczekaj chwilę". Twój TŻ prędzej polałby się ze śmiechu niż oszalał z zazdrości

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Phiii, debile i kropka. Pamiętasz, jakie pytanie zaproponowałam jako końcowe, kiedy wymieniałaś o co Cię maglowali? Chyba miałam rację

I uściski dla kotka

Nie pamiętam Ja z ostatnich dni pamiętam niewiele, wszystko mi się jakoś zlewa

Napisane przez dzika truskawa

Biedna kicia Może to przewlekłe zapalenie?

Wada wrodzona nerek Znów ją płuczemy kroplówkami - na razie w klinice a później pewnie będziemy kontynuwoać w domu. Mój TŻ mdleje na widok igieł więc to spadnie na mnie

W ogóle jakoś jest zły czas dla zdrowia zwierzaków. Mojemu myszolowi "coś" wyrosło na uchu (pewnie to jakaś zmiana nowotworowa... Na razie zachowuje się jak zwykle, radosny, ruchliwy, ma apetyt... Mam nadzieję, że tak będzie jak najdłużej...), a królika mojego chłopaka dziś musiałam zastrzyknąć i namaścić - okazało się, że ma zapalenie skóry nad ogonkiem. Na szczęście skubaniec zdrowieje w oczach.

Dużo zdrowia dla zwierzaków

Napisane przez your Angel

dopiero doczytałam. Marta, czy Ty coś ode mnie chcesz ?

Nie

Napisane przez Eenax

A ja do tej pory jak mam wygłosić jakieś szkolenie wole jak słuchacze bawią sie w statki lub krzyżówkami. Nie będą przynajmniej zadawać głupich pytań.

Ja nienawidzę szkoleń

Kiedyś podczas szkolenia zadano mi pytanie spoza omawianego zakresu, na które nie byłam pewna odpowiedzi. Powiedziałam że to poza zakresem, ale że pytanie zapisuję, sprawe wyjaśnię i odpowiem na piśmie osobie zainteresowanej.
Zostało to uznane za szczyt braku kompetencji, afera na sali, ktoś wyszedł ze szkolenia i za moimi plecami zadzwonił gdzie tylko mógł z awanturą że sobie nie radzę i mam niewystarczającą wiedzę A ponieważ było to szkolenie dla klienta, nad którym mój przełożony się trząsł jak kwoka, nie mogłam nawet walnąć pięścią w stół i zaprowadzić porządku.
Szkolenia to zdecydowanie nie jest coś co strachulce lubią najbardziej...

Napisane przez Miśka.S.

Strachulcu, trzymam kciuki za twoją Kotę...

A ja za Twoją sunię

[_Bjeata_]

Napisane przez kropka75

Prawda? Mnie też bawi nieustannie. Przeurocze poczucie humoru.

Napisane przez khy

Hłe hłe.
Bjeato, czuje, ze Twoja tesciowa bylaby dla mnie nieustannym zrodlem radosci ;PP.

a ja unikam jej jak się tylko da
jej teksty może i są boskie a i z wiekiem coraz bardziej ........

Napisane przez Aggie125

No to może poszukaj kogoś do wspólnego zakupu?

też dobra myśl

[Aggie125]

Napisane przez _Bjeata_

też dobra myśl

A już na pewno tańsza...

[nefernefer35]

Własnie był Pan paczkonosz i wreczył mi LIBERTE Siedze sobie w oparach tych perfum i jest mi bardzo przyjemnie Chyba na stare lata polubie wytwory Cacharel. Amor Amor tez mam w planach niebawem, ale ciiiiiii.Dobrze, ze pasja kupowania perfum troszke mi mija, niestety nasila sie faza zakupów kolorówki.

[agaa13]

Napisane przez nefernefer35

Własnie był Pan paczkonosz i wreczył mi LIBERTE Siedze sobie w oparach tych perfum i jest mi bardzo przyjemnie Chyba na stare lata polubie wytwory Cacharel. Amor Amor tez mam w planach niebawem, ale ciiiiiii.Dobrze, ze pasja kupowania perfum troszke mi mija, niestety nasila sie faza zakupów kolorówki.

gratuluje i zazdraszczam bo ja jeszcze czekam na przesylki i cos mnie sie wydaje, ze dzisiaj sie nie doczekam.........

[ishtar4]

Anais Anais Eau Legere. Wiosna

[agnyska81]

Napisane przez kropka75

Dziękuję.
A ja bym taki stan chciała mieć. Bo obecnie mam taki, że moja lista zakupowa jest dłuższa od możliwości finansowych. Wówczas, gdy na koncie zostaje jakieś coś, zaraz znajduje swoje przeznaczenie. W ten sposób na rach. bieżącym ciągle na koniec miesiąca mam nic.

Kropo - to i tak nieźle, bo ja w tym miesiącu już mam wielki minus, a jeszcze trza tydzień przeżyć (oby bez niespodziewanych wydatków) i prawie dwie stówy na bilety miesięczne dojdą. Nie wiem kiedy my ten minus wyrównamy, bo grudzien wiadomo jaki jest a w styczniu też duże wydatki rodzinne.
Kurczak, mam wyrzuty sumienia, że sobie na OI pozwoliłam. Ale fakt faktem, że mąż po konsultacjach (nie chciałam go brzydko zaskoczyć) mi przyklasnął i niejako namówił do zakupów. Uhm, tak to sobie tłumacz. Chyba musisz iść na odwyk

Pachnę Ambre Sultan, nie mogłam się powstrzymać. Wczoraj był piękny, coś z OI, coś z Musta, coś z kadzidlaków... I do tego tak specyficznie słodki, miodowy. A dziś rano myślałam, że padnę! Maggi! Maggi i rosół! Ale już się uspokoił i znowu się słodko snuje. Zwalam wszystko na temperaturę: wczoraj w domu było cieplutko, a dziś w biurze... hmm niekoniecznie
Agia - GC wąchałam tylko przez koreczek, teraz to tym bardziej się boję że się zauroczę. Rozumiesz, jeden Lutek to jeszcze, ale dwa

Jestem wykończona, dziś w pracy fatalny dzień. Zamieszanie takie, jakby conajmniej kilka dni w jednym się zgromadziło. Mieliśmy kradzież, policję i tysiąc innych spraw na głowie. Teraz, jak już wszystko minęło czuję się jak przebity balonik. W domu sobie chyba coś golnę i pójdę spać.

Edit:
Pamiętam, że w Narciso ktoś czuł rosół. Coś się kiedyś naczytałam na temat kuchni, ale to chyba nie było o AS tylko o Arabie. Zaraz zmykam czytać KWC. Czy ktoś jeszcze czuł w AS rosół ?

[nefernefer35]

Napisane przez agaa13

gratuluje i zazdraszczam bo ja jeszcze czekam na przesylki i cos mnie sie wydaje, ze dzisiaj sie nie doczekam.........

Trzeba wierzyc, ze dotra cało i szczęsliwieMoja wiara w Poczte ostatnio mocno upadła.Perfumy wysłane paczka priorytetowa szły ponad miesiac i znalazły sie tylko dzieki reklamacji.Ostatnio z duzym niepokojem oczekuje przesyłek.

[Miśka.S.]

Może mam dobry urząd pocztowy,ale przesyłki dochodzą błyskawicznie. Aniołek zapłacony w poniedziałek, wysłany we wtorek, gdy doszedł przelew, przyleciał już w środę po południu książki dla córki tez po 2-3 dniach były. Popołudniami ,specjalny paczkowy przynosił. rewelacja .

[irkax]

Napisane przez noseknosek

irkax, zazdroszczę że Magnetism na Tobie ładnie pachnie był moim ulubieńcem, prawie zrównywał się z Flowerbombem i nagle... zaczął na mnie śmierdzieć po prostu kawał metalu w cukrze, ohyda.

pachnę Envy me

Na mnie pachnie obłędnie
Żeby nie było, to nie tylko moja opinia - usłyszałam dużo komplementów na temat tego jak pachnę w ciągu zaledwie 3 dni


Dziewczyny z Krakowa byłyście dzisiaj w Galerii Krakowskiej?
Przy stoisku MAC paradował GOŁY koleś, no prawie goły, bo miał złote majtki i białe skrzydełka
Normalnie padłam.
A jakie emocje wzbudzał
Widziałam kolesia, który nakrzyczał na swoją dziewczynę, żeby nie patrzyła na golasa

[maja79]

Napisane przez irkax

Dziewczyny z Krakowa byłyście dzisiaj w Galerii Krakowskiej?
Przy stoisku MAC paradował GOŁY koleś, no prawie goły, bo miał złote majtki i białe skrzydełka
Normalnie padłam.
A jakie emocje wzbudzał
Widziałam kolesia, który nakrzyczał na swoją dziewczynę, żeby nie patrzyła na golasa

takie widowisko mnie omineło - golas ze skrzydełkami!

[Kota]

Napisane przez irkax

Widziałam kolesia, który nakrzyczał na swoją dziewczynę, żeby nie patrzyła na golasa

[martwa papuga]

Pachnę Rousse, a na łapskach testowo wszystkim, co przyszło w paczce od Street-Spirit. Przydałoby się jeszcze kilka rąk.

Napisane przez _Bjeata_

tylko dopiszę, że moja teściowa mnie swego czasu uświadamiała, że żona jest od tego, żeby bezwzględnie i pod każdym względem być (czytaj służyć!!) mężowi, któremu jak ma ochotę na skok w bok to się należy i trzeba facetowi wybaczać, odwrotna opcja nie istnieje

Osz fak wydawało mi się, że tak myślący ludzie wyginęli 200 lat temu

[irkax]

Napisane przez maja79

takie widowisko mnie omineło - golas ze skrzydełkami!

Szkoda, że nie miałam aparatu

Napisane przez Kota

A to ponoć kobiety są zazdrośnicami

[rachela]

Napisane przez Sabbath

Mój delikatny małżonek pojechał wieczorem do mamy wyspać się w czystym łóżeczku zostawiając mnie z opróżnianiem pokoju. Przed wyjazdem zdążył zjeść obiad, poleżeć w łóżku i jeszcze obrazić się o to, że mi kumpel przyjechał pomóc... Nie tknął nawet jednego zasmolonego kartonika.

Sabbath, spytam dosadnie - jak Ty z taką mimozą wytrzymujesz?
U mnie facet za takie zachowanie miałby krechę jak stąd do Sopotu, brrrr.

Napisane przez _Bjeata_

tylko dopiszę, że moja teściowa mnie swego czasu uświadamiała, że żona jest od tego, żeby bezwzględnie i pod każdym względem być (czytaj służyć!!) mężowi, któremu jak ma ochotę na skok w bok to się należy i trzeba facetowi wybaczać, odwrotna opcja nie istnieje

Zabawne
Ja z teściową nie będę miała żadnych problemów, ale co mój biedny Konrad ma powiedzieć... Cóż, jaka moja matka jest, wiele osób miało okazję przeczytać; więc możecie się domyślić jaka bywa "uprzejma".

Napisane przez Różowy Strachulec

Mój TŻ mdleje na widok igieł więc to spadnie na mnie

A nie wygląda

---

Dzisiaj jestem bardzo nie w sosie, nawet nie usiłuję zacierać śladów po kapiącym ze mnie jadzie. Lewy jajnik przypomina o swoim istnieniu. Nie pachnę.

[szugarbejb]

Fendi Palazzo i L'Instant Magic.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

A nie wygląda

Tylko takich do tatuowania się nie boi

Nie moge sobie jakoś dzisiaj znależć miejsca w domu. Mam masę sprzątania, jutrzejszą imprezę na głowie i nic mi nie idzie. Wszędzie źle, wszystko źle.
Do wczoraj się martwiłam jakie aperitify jutro podać i czy mam odpowiednie szkło. Dziś podjęłam decyzję że będzie po prostu bourbon; bez kiru, martini i manhattanów.

Gloria w sporej ilości. Może pomoże.