|
|
#241 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Cytat:
|
|
|
|
|
#242 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Wczoraj wieczorem troszkę się uspokoiłam. Myślałam tylko o tym-przyjaciele jak dawniej. Oboje sobie udowodnimy, ze to naszej przyjaźni nic nie złamie...Lecz gdy położyłam się wczoraj do łóżka znów zaczęłam płakać...Wstałam rano, spojrzałam na telefon i zobaczyłam smsa od Niego z pytaniem jak się spało, odpisałam że dziękuję dobrze, a jak w pracy.? Odpisał, że w pracy ok, a w piątek idzie porozmawiać z Weroniką. Napisałam czy znów żartuje czy mówi poważnie, napisał że powaga, że dowiedział się, że go znienawidziła przez to rozstanie i że chce z nią porozmawiać, aby jej wytłumaczyć że nie muszą się nienawidzić. Napisałam mu,że go znam, że wiem że do niej wróci. A on napisał" Ale przyjaźń mimo wszystko, prawda?" Odpisałam, że tak. I że ja będę szczęśliwa gdy on będzie. A jeśli wróci do Weroniki to uszczęśliwi 3 osoby-ją, siebie i mnie, bo ja będę szczęśliwa gdy on będzie szczęśliwy.
pisałam to przez łzy, ale napisałam... odpisał, że widzi jak bardzo dorosłam i że się strasznie z tego cieszy. Odpisałam mu, że tak od soboty jestem o jakieś 10 lat starsza. I w tej chwili najważniejsze jest dla mnie Twoje szczęście... odpisał, że chce z nią porozmawiać, aby go nie nienawidziła, i że o powrocie nie myśli, ale chyba jej powie, że ja i on się całowaliśmy, bo bo musi się komus zwierzyć. Napisałam, aby powiedział to komukolwiek byle nie jej. Aby powiedział to Karolowi[swojemu kumplowi], ale nie jej. A on napisał, że wtedy jest szansa, aby nie chciała znów z nim być. Odpisałam więc mu, że niech robi tak aby był szczęśliwy. Ale że jeśli jej to powie to ona go znienawidzi, a tym samym będzie tak jak teraz, kiedy on chce to zmienić.... i teraz cisza.. ja wciąż na tabletkach....
|
|
|
|
#243 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Michaska
Ja juz nei wiem co Ci napisac... nakreciliscie tak, ze gorzej nie mozna... OBOJE... taa, on pojdzie w piatek spotkac sie z nia, a Ty z boczku bedziesz stala i patrzyla jak moze cos tam zaczyna znowu byc miedzy nimi, bedzies stala i zalowala ze nie zrobilas po krok wiecej. Fakt, ze wg mnie on zachowal sie conajmniej dziwnie, ale prawda ejst taka ze Ty tez tak namotalas, ze wiecej chyba nie moglas. Nie pisze tego w zlej intenecji, wiesz sama ze od tego jestem daleka. Ale czy myslisz ze naprawde "bedziesz szczesliwa jak on bedzie szczesliwy z nia"?? Wg mnie bedziesz cierpiec, zalowac... Moze za jakis czas ochloniesz i przestaniesz widziec w nim kogos wiecej niz przyjaciela, ale szansy i tak mozesz zalowac. Tak jak Ci pisalam na PW kiedys na wlasne zyczenie stracilam cos, bo nie potrafilam sie przelamac. Pozniej caly czas mialam z nim kontakt "kolezenski", jednak myslisz ze mi latwo bylo?? Cholernie sie meczylam, caly zcas ludzilam, marzylam o czyms wiecej, wydawalo mi sie ze on tez cos jeszcze czuje, mimo ze wiedzialam ze sama jestem sobie winna. Sa sytuacje z ktorymi latwo sie nie pogodzisz, uczucia, ktore szybko nie odejda, jesli Ci zalezy to walcz a nie pisz sms-y w ktorych sama sobie zaprzeczasz, myslisz jedno a piszesz drugie. On nie potrafi czytac w myslach... jesli mu czegos nie powiesz to on o tym nie bedzie wiedzial... A Ty nie dosc ze nie mowisz co czujesz, to ciagle krecisz cos calkiem odwrotnego... Nie wiem Juz Michaska co Ci tu pisac, bo mam wrazenei ze nei posluchasz... Moze Ushia tez dobrze pisze- odpusc, moze wroci. MOZE...Nie wiem jaka tu jest rada na to wszystko, ale wydaje mi sie ze Ty za duzo krecisz/ nie piszesz mu wszystkiego szczerze.
__________________
Edytowane przez PomylonaKsiezniczka Czas edycji: 2008-10-29 o 09:43 |
|
|
|
#244 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 752
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Misiu Widzę, że u Ciebie jest gorzej pod tym względem, ze jest ktoś jeszcze = jego była dzewczyna i oprócz tego, że walczysz sama z sobą, to do tego dochodzi Piotr i Weronika. Posłuchaj, tak nie można!!! Weź na luz. Postaraj się w ogóle do dego nie wracać, choć przez jakiś czas i obserwuj. Bo codziennne pisanie "Przyjaźż ponad wszystko" doprowadzi Cię na skraj rozpaczy. to są piękne słowa, ale nie dla kogoś, kto kocha. Zachowanie Twojego P. wydaje się być niejednoznaczne, dlatego mimo wszystko lekko bym odpuściła, przynajmniej w tym temacie. Bądź jaka byłaś do tej pory. Czas pokaże. <cmok>
__________________
Nasz dzień: 12.09.2009 Zawsze będę wierzyć... |
|
|
|
#245 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Boże, jacy Wy jesteście dziecinni, jak nie potraficie mówić prosto z mostu, a przede wszystkim SZCZERZE... przynajmniej Ty.
"Tak, dobrze sie czuję" 'Tak, przyjażń ponad wszystko" "Nie, nie mam nic przeciwko temu, że chcesz do niej wrócić" "Będę szczęsliwa, jak do niej wrócisz" itd itp itd Przecież to wszystko gó**o prawda!!!!!!!!!!!!! Nie chce mi się już nawet pytac "dlaczego", bo z góry znam odpowiedź. I powiem Ci coś - gdybyś grała w otwarte karty, powiedziała Mu, że czujesz coś więcej, on jest kimś więcej, i że nie będzie już tak, że jest dla Ciebie tylko przyjacielem, gdybyś nawet na jakiś czas sie od niego odsunęła - on by zatęsknił i wrócił. I w końcu bylibyście razem, bo uświadomiłby sobie, co stracił. Ale teraz tak nie będzie. Teraz on słyszy, że Ty nie masz nic przeciwko temu, ze on może wrócic do byłej dziewczyny, że będziesz szczęsliwa!!! i że dalej między Wami będzie tak, jak było. Czyli czy wróci do tej Weroniki, czy nie, będzie miał bezpieczną przystań w postaci Ciebie, do której zawsze będzie mógł wrócić i się wżalić w razie smutku, obejrzeć film, pójśc na piwo. Może nawet od czasu do czasu pocałować "po pijaku". Ty będziesz udawac szczęśliwą, a on będzie się "cieszył, że wydoroślałaś" (co za beznadziejne odsuwanie problemu, co za gówniarz!!). I tak będziecie trwali w tym związku o niewiadomych relacjach, którego przyjaźnia już bym nie nazywała, bo PRZYJAŹŃ to jest coś opartego na ABSULUTNEJ SZCZEROŚCI. Niestety, tego już między Wami nie ma. Będziesz żyć u jego boku, marząc o nim, mysląc o nim, kochając się w nim (odróżnij to od "kochając go", to naprawdę DUŻA różnica), tęskniąc i zdychając z zazdrości bądź rycząc w poduszkę, jesli on znajdzie sobie inną - nie wazne jaką. I będziesz udawać, że jesteście tylko przyjaciółmi, a Ciebie ten stan rzeczy zadowala. Nie wiem, gdzie tu sens, gdzie tu logika... PS. Jesli sama nie potrafisz, i nikt Ci tego jeszcze nie uświadomił - ja to zrobię: jesteś zakochana w Piotrku. Bez osoby, która jesteś "zauroczona" mogłabyś żyć z powodzeniem, a Ty bez niego nie potrafisz wyobrazić sobie minuty zycia. Nazywaj sobie to jak chcesz - JESTEŚ W NIM ZAKOCHANA. Edytowane przez edynka Czas edycji: 2008-10-29 o 10:01 |
|
|
|
#246 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Ja tam się zgadzam z Wroclovianką i innymi dziewczynami o podobnym zdaniu.
Moim zdaniem znowu mu nic nie powiedziałaś. On się Ciebie wyraźnie pytał, czy przypadkiem nie ma w Tobie większego uczucia. Ale Ty kategorycznie zaprzeczyłaś, więc uwierzył. I on naprawdę tak myśli, on naprawdę nie rozumie Twojego zachowania, wydaje mu się że histeryzujesz, dlatego że nie powiedziałaś mu że ten pocałunek mógł Cię tak zranić, bo chciałabyś z nim być. Wtedy byłoby to oczywiste, a tak jesteś pokręcona trochę. Nie mam już pewności jakby zareagował, może by chciał być z Tobą, może by Ci wytłumaczył że chce tylko przyjaźni i wtedy by pojął dokładnie o co chodziło Ci z tym pocałunkiem. A tak Misia, moim zdaniem w jego oczach wychodzisz na histeryczkę. Podobnie mam z moim TŻ, nie raz mieliśmy starcia z tego powodu, że ja myślałam "Jak on może TEGO NIE WIDZIEĆ", a on ciągle i ciągle nie rozumiał. Nie chcę tu pisać, że faceci są prości (bo nie są), ale po prostu nie rozumują tak jak my i tyle. W ogóle się nie zgadzam z tym co pisze Joline. Uważam wręcz, że bzdury pisze. To nie jest tak, że Michaśka jest biedna i pokrzywdzona, a on jest wredny i be, bo nie wie dlaczego ona jest smutna. Ja rozumiem, że dziewczyna cierpi, wiem jak to jest, bo sama nie raz ryczałam pół nocy, bo TŻ nie rozumiał czegoś co moim zdaniem było oczywiste. Jak ktoś chce histeryzować to proszę bardzo, ale czasem trzeba też z boku i na chłodno spojrzeć na sprawę. Przypominam, że Piotrek nadal nie wie, że ona coś więcej czuje do niego, bo Misia ciągle zaprzecza. NIe róbcie z niego tyrana, bo ją przepraszał nie raz za ten pocałunek i chce się przyjaźnić, nie olewa jej.
__________________
"Szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
|
|
|
|
#247 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 752
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Cytat:
Za dużo tutaj jest niedomówień i nieścisłości. Zamiast tak gmatwać tą sytuację, postaw na jedno z dwóch rozwiązań : Powiedz mu, że go kochasz i chciałabyś spróbować albo zapomnij o sprawie i dalej się z nim kumpluj lub usuń się w cień. Tutaj trzeba dzialać konkretnie, bo tym sposobem zamęczycie się oboje i nie będziecie wiedzieć jak się nazywacie
__________________
Nasz dzień: 12.09.2009 Zawsze będę wierzyć... |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#248 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Michasiu, musisz sobie odpowiedziec na jedno podstawowe pytanie: czy to zauroczenie czy to miłość. Ale szczerze. A tak właściwie to w imię czego chcesz ukrywac przed nim swoje uczucie? Ty zdajesz sobie sprawę z tego że tym sposobem sama wbijasz sobie nóż w serce? I takiego kogoś jak on nie nazwałabym "najlepszym przyjacielem". Idzie do swojej byłej powiedzieć jej dobrodusznie że "nie muszą się przecież nienawidzić" a co z tobą?
Michaśka, namieszałaś jak cholera jasna i teraz zbierasz tego plony w postaci bólu i łez. Proponowałabym na chwilę go "odstawić". Podreperuj swoją psychikę, on niech zejdzie na dalszy plan a ty zajmij sie sobą. Sztuczna radość z jego "szczęścia z Weroniką" naprawdę ci nie pomoże, a wręcz pogrąży. Ty lepiej dbaj o siebie a nie o jego szczęście. |
|
|
|
#249 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 801
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Czyatlam wszystko jednym tchem, bylam pewna ze w koncu sie dotrzecie...
Mysle, ze za mocno namotaliscie. powinnas juz dawno zebrac w sobie sily i powiedziec co czujesz... nawet dzis czy jutro... spotykac sie z nim - nie dopuscic do tego zeby on zaczal pierwszy mowic tylko powiedziec prosto z mostu, ze juz dluzej nie mozesz tego tlumic w sobie, ze sobie z tym nie dajesz rady, nie wiem co o tym myslec i powiedziec ze chcialabys z nim sprobowac ze go kochasz i sobotniego pocalunku nie ccesz zapomniec wrecz przeciwnie... Dziewczyno jesli go kochasz to sluchaj serca! mozesz stracic swoje szczescie... nie kombijuj z ta Weronika... Bo do konca zycia bedziesz sie z tym meczyc " a moglam sprobowac" Nie mysl o tym co bedzie i co bylo... mysl o tym co jest teraz, ze chcesz byc z nim, ze nie potrafisz o nim myslec... zbierz sie do kupy i zaryzykuj chociaz raz w zyciu! Ty go spławiasz niepewnościa a on Ciebie. Błagam nabierz powietrza do płuc i powiedz mu wprost co myslisz, ale od serca! Bo puki co to kazdymm Twoim smses zaprzeczasz sama w sobie. Otworz sie w koncu!!! Powodzenia!!!
__________________
Ludzie najczęściej zdają sobie sprawę, że mają jedno życie gdy już je prawie przeżyli...
|
|
|
|
#250 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Michaska uwierz, wiem z autopsji. Po jakimkolwiek zbliżeniu kontynuowanie przyjaźni jest bardzo trudne, w pewnych wypadkach niemożliwe.
Doskonale znam to uczucie, gdy na kimś Ci zależy i chcesz być blisko niego ( niekoniecznie z nim) Ale to jest trudne, boli, wykańcza psychicznie. I ( przynajniej ja tak mam ) nie potrafię cieszyć się szczęściem tej osoby, szczególnie, gdy powodzi się jej w sprawach sercowych. Zastanów się, czy naprawdę warto kontynuować znajomość. Życzę powodzenia i rozsądku ![]() P.S Dziewczyny i nie mówcie, żeby powiedziała mu, że go kocha. On sobie nic z tego prawdopodobnie nie zrobi, powie, że to chwilowe. A będzie wiedział, że ma ją w garści i na każde zawołanie..
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę, nawet jeśli siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Edytowane przez Pancza Czas edycji: 2008-10-29 o 15:28 |
|
|
|
#251 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Pancza ma racje - czas na przebojowosc minal, jak go teraz nacisnie to facet zwieje gdzie pieprz rosnie
zadania "na teraz" - uspokoić się, nabrac dystansu i poczekac na rozwoj sytuacji |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#252 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Czytam Wasze wypowiedzi, wiem że powinnam powiedzieć w końcu szczerze co czuję, ale się boję go stracić... Tym bardziej, że wiem że on ma bardzo pokręcone zasady jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie. Mianowicie według niego-Dziewczyna nie całuje pierwsza, dziewczyna ma pokazać, że jej zależy, dziewczyna ma się jasno określić gdy on coś proponuje np.spotkanie. Boję się, ze gdy powiem, ze mi zależy to on powie, że dalsza przyjaźń nie ma sensu. A ja naprawdę chyba wolę cierpieć i mieć z nim kontakt, być blisko niż być z kimś innym i nie mieć go przy sobie nawet jako przyjaciela...
Pisaliśmy dziś ze sobą prawie tak jak przed sobotą. Żartowaliśmy, docinaliśmy sobie, umówiliśmy się na film u mnie dziś wieczorem. Wiecie co mu włączę ? Przyjaciół. Uwielbiam ten serial mam wszystkie odcinki na kompie. Włączę sezon 4, kiedy to Monica i Chandler zostają parą, choć są przyjaciółmi.... Dobrze, że tabletki wciąż działają. Dziś wzięłam 2 kapsułki, aby się wyciszyć na spotkanie z Nim. |
|
|
|
#253 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Cytat:
Wyobraź sobie jak będzie Cię boleć kiedy np. wróci do swojej byłej i co, może spotkanie się jeszcze w 3 ?Im szybciej skończysz, tym szybciej zaczniesz żyć na nowo. Zrobisz jak będziesz uważała za słuszne. Ja mogłam nie kontyunuować znajomości i do dzisiaj się męczę. Z perspektywy czasu wiem, że nie było po co, ani dla kogo.
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę, nawet jeśli siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
|
|
|
|
|
#254 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Może to lepiej, bo rozczarowało mnie jego zachowanie... Zachowuje się bardzo niedojrzalne próbując obrócić wszystko w żart i gadaniiem o przyjaźni. Przyjaźń nie bierze się z zapewnień w smsach "przyjaźń mimo wszystko"...
__________________
moja wymiana -nowe botki z tandemu rozmiar 38! |
|
|
|
#255 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 3 336
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
michaska..i co z tego filmu? on ogladnie i tyle...
Napewno nie bedzie Ci lepiej ukrywajac swoje uczucia ale bedac obok niego..bedziesz caly czas sie dolowac i rozpaczac.. A jak w koncu zbierzesz sie na odwage i powiesz mu co czujesz to albo zostaniecie szczesliwa para-bo powiem jeszcze raz to ze on cos zrobi w Twoim kierunku jest bardzo nikle..a nawet bardzo,bardzo bo Ty mu dalas do zrozumienia juz ze Ci zalezy na nim wylacznie jako na przyjacielu.Nie licz na to ze on zrobi pierwszy krok. lub hisoria skonczy sie gorzej i zakonczycie znajomosc a Ty po czasie wyleczysz sie z tego uczucia moze zakochasz w innym i bedziesz szczesliwa-a po tym czasie bedziesz mogla sprobowac nawiazac znowu kontakt z Piotrkiem czysto przyjacielski Bo teraz co z Ciebie za przyjaciolka? Ciagle oklamujesz go..oklamujesz siebie..i cierpisz.. Edytowane przez kiiiciiia Czas edycji: 2008-10-29 o 16:05 |
|
|
|
#256 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Cóż to za przyjaźń kiedy ty go cały czas okłamujesz. To na dłuższą metę nie przejdzie a im dłużej będziesz ciągnęła tą szopkę tym trudniej będzie wszystko odkręcić. Postaw na szczerość. Dla swojego dobra.
|
|
|
|
#257 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Cytat:
Rozumiem was dziewczyny-jest ryzyko,że on udaje,kręci i ma Misię gdzieś...ale jest też szansa,że coś do niej czuje,tylko brakuje szczerości.Misia-Ty nie byłaś ani na moment szczera z nim,nie powiedziałaś/napisałaś,że jesteś w nim zakochana,a Twoje wypowiedzi do niego można odczytać tak,że zależy Tobie wyłącznie na przyjaźni.Wiem,to trudne się przełamać...ale wychodzę z założenia,że lepiej wiedzieć,niż się męczyć(np.tak jak Ty teraz).Kilka razy wychodziłam pierwsza z propozycją,usiłowałam rozgryźć faceta i pokazać mu jednocześnie,że ma u mnie szanse(a były to sytuacje,kiedy dostawałam sygnały ze strony mężczyzny)...i za każdym razem dostawałam po tyłku-ale nie żałuje,bo przynajmniej próbowałam! |
|
|
|
|
#258 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
jak dla mnie musisz popracować nad swoimi emocjami
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
#259 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 3 336
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
mnie denerwuje czytanie tego watku bo wizazanki pisza dziewczynie co ma zrobic a ta i tak robi po swojemu i niestety tylko knoci...-no ale czytam bo jednak ta ciekawosc ze moze jednak:P
Najchetniej wzielabym nr tego cego calego Piotrka i sama mu wszystko napisala albo dala mu link do tego watku^^ No ale to autorka ma zrobic wiec Kochana prosze Cie zalozylas watek,radzisz sie..zacznij w koncu korzystac z tych rad bo jestes ZBYT ostrozna i niestety popelnilas troche bledow... My nie chcemy dla Ciebie zle... I sama sie tez nie krzywdz... Zrob cos proooooooooooooosze!!!!!! ! Edytowane przez kiiiciiia Czas edycji: 2008-10-29 o 16:47 |
|
|
|
#260 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
jezuu coż sie tu podziało.. pod moją nieobecność
![]() ![]() strasznie się pogmatwało.. i tak w ogole efektu koncowego dalej nie widze.. Niby Misia napisała, że nic juz nie ma, ale ja..rowniez zgadzam sie z tym co napisała edynka
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
|
|
#261 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
więc powinnam dziś mu powiedzieć co czuję, po czym usunąć się w kąt i pozwolić, aby zatęsknił ?
A jeśli on wróci do Weroniki ? I ja nie bedę już taka ważna i nie zatęskni pomimo, że bedę leżała w kącie i czekała na znak od niego ? |
|
|
|
#262 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 3 336
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
a jezeli tego nie zrobisz i bedziesz ciagle cierpiec ? To bedzie lepsze wyjscie? Nie...
|
|
|
|
#263 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Misia,babo,lepiej żałować,że się zrobiło,niż żałować,że się nie zrobiło!
Ja bym zaryzykowała-przynajmniej wiedziałabym,że ze swojej strony zrobiłam wszystko...a wolisz za jakiś czas dowiedzieć się,że straciłaś okazję? |
|
|
|
#264 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
ja tez bym spróbowała
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
|
|
#265 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
a ja mam jakies deja vu
![]() ja tak zrobilam... co nie znaczy ze nie bedziesz tesknila, ze sie czasem nie zlamiesz, ze on sie nie zlamie... a uwierz, ze zawsze mozna sie odezwac jak sie nie wytrzyma-ciekawe skad to wiem![]() Taka przerwa- nawet kilka dni- od niego dobrze ci zrobi. Gorzej na pewno nie bedzie. Jak bedzie chcial to zareaguje, jak nei to trzeba ochlonac.
__________________
|
|
|
|
#266 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Napisał smsa, ze wraca później pracy i że przeprasza, ale dziś nie może.
Zrobiłabym to gdybym miała pewność, że on nie wróci do Weroniki.... I gdy napisał mi smsa, że dziś nie może napisalam mu " Piotr teraz nie zartuj, nie wykrecaj sie tylko odpowiedz szczerze- Czy Ty chcesz wrocic do Weroniki ? " odpisał " Nie myśle o tym nawet i jak z nią pogadam to to nic nie zmieni". Ale kiedyś też mówił, że nie chce do niej wracać ale wrócił.... Bo ona cierpiała... |
|
|
|
#267 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
'bo ona cierpiała' teraz to ja mam deja vu.. heh. Z litosci nic nie ma sensu..
to po cholere Ci mówił takie rzeczy.. jak wam to dobrze by ze sobą było.. co to miało znaczyć? po co Cie całował.. zaraz mi powiesz, że to przez alkohol.. Jak dla mnie Misiu to Ty dalej nic nie wiesz.. a niewiedza strasznie dręczy, a do głowy przychodzi milion rzeczy naraz. I powiem Ci jeszcze jedno.. Ty nigdy nie bedziesz miała pewności czy on do niej nie wróci tak jak i nigdy nie ma się pewności, ze ktoś odejdzie.. można jedynie zaufać.. uwierzyc
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
|
|
#268 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 3 336
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
i sprobowac..
|
|
|
|
#269 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Zaufać. Muszę mu po prostu zaufać... Jutro się nie spotkamy, bo ma trening. W piątek się nie spotkamy, bo idzie rozmawiać z tamtą....
|
|
|
|
#270 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 752
|
Dot.: Zakochana w przyjacielu.
Jeśli będziesz ciągle wspominać o tamtej, to w końcu tego pożałujesz!!! Mówiąc o niej, on na pewno się zastanawia, myśli nad tym wszystkim i z perspektywy faceta wkurzałoby mnie to, że o niej mówisz, pytasz ;/
__________________
Nasz dzień: 12.09.2009 Zawsze będę wierzyć... |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:05.





pisałam to przez łzy, ale napisałam... odpisał, że widzi jak bardzo dorosłam i że się strasznie z tego cieszy. Odpisałam mu, że tak od soboty jestem o jakieś 10 lat starsza. I w tej chwili najważniejsze jest dla mnie Twoje szczęście... odpisał, że chce z nią porozmawiać, aby go nie nienawidziła, i że o powrocie nie myśli, ale chyba jej powie, że ja i on się całowaliśmy, bo bo musi się komus zwierzyć. Napisałam, aby powiedział to komukolwiek byle nie jej. Aby powiedział to Karolowi[swojemu kumplowi], ale nie jej. A on napisał, że wtedy jest szansa, aby nie chciała znów z nim być. Odpisałam więc mu, że niech robi tak aby był szczęśliwy. Ale że jeśli jej to powie to ona go znienawidzi, a tym samym będzie tak jak teraz, kiedy on chce to zmienić.... i teraz cisza.. ja wciąż na tabletkach....



















