Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-12-26, 20:24   #241
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez liselotta Pokaż wiadomość
niestety, ci, co są w parach to już sobie poplanowali wieczory, reszta albo się porozjeżdzała albo idzie na zorganizowane (czyt. drogie) imprezy. nie wiem czy w ogóle znajdzie się ktoś, komu będę mogła chociaż złożyć życzenia o północy
No co Ty, nie trać nadziei - może jeszcze ktoś się nawinie, może sama popytaj wśród znajomych, których jeszcze nie zagadywałaś o to
Ja nie raz spędzałam Sylwak przed tv z siostrą i rodzicami np. Kiedyś go przespałam (całkiem niedawno), ogólnie nie mam w pamięci jakiegoś super wyjątkowego Sylwka. A zawsze to ciśnienie, żeby koniecznie iść tej nocy gdzieś się bawić :/ Inna sprawa, że tegorocznego Sylwka miałam już w myślach super ułożonego, miało być inaczej niż zwykle, wreszcie ta "wyjątkowa noc" spędzona z tą jedną jedyną wyjątkową osobą. No cóż życie wybrało mi nieco inny scenariusz Trzeba będzie to jakoś przeżyć. A od stycznia - pełen gaz i ruszam w stronę nowego życia!
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 20:30   #242
alleyezonme
Zakorzenienie
 
Avatar alleyezonme
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 18 915
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
Nie mówmy hop To dopiero faza takiego tam planowania, czy coś z tego wyjdzie zobaczymy.
Nie no jasne, ale i tak wam fajnie

Mam nadzieję że jeśli dojdzie do spotkania to zdacie relacje i może fotorelacje?

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
No co Ty, nie trać nadziei - może jeszcze ktoś się nawinie, może sama popytaj wśród znajomych, których jeszcze nie zagadywałaś o to
Ja nie raz spędzałam Sylwak przed tv z siostrą i rodzicami np. Kiedyś go przespałam (całkiem niedawno), ogólnie nie mam w pamięci jakiegoś super wyjątkowego Sylwka. A zawsze to ciśnienie, żeby koniecznie iść tej nocy gdzieś się bawić :/ Inna sprawa, że tegorocznego Sylwka miałam już w myślach super ułożonego, miało być inaczej niż zwykle, wreszcie ta "wyjątkowa noc" spędzona z tą jedną jedyną wyjątkową osobą. No cóż życie wybrało mi nieco inny scenariusz Trzeba będzie to jakoś przeżyć. A od stycznia - pełen gaz i ruszam w stronę nowego życia!
super podejście do sprawy
__________________


Jeśli życie to chwila, wykorzystam tą chwilę - tyle

alleyezonme jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 20:31   #243
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

już mnie dopada jakiś gorszy humor
jestem w domu sama, odpoczęłam sobie ale teraz zaczyna mi sie robić smutno jejku:, nie chcę płakać jak rano...
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 20:31   #244
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Hehe fotorelacja - dobry pomysł !
Fajnie by było. Zobaczymy co pokaże czas.
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 20:34   #245
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
No co Ty, nie trać nadziei - może jeszcze ktoś się nawinie, może sama popytaj wśród znajomych, których jeszcze nie zagadywałaś o to
Ja nie raz spędzałam Sylwak przed tv z siostrą i rodzicami np. Kiedyś go przespałam (całkiem niedawno), ogólnie nie mam w pamięci jakiegoś super wyjątkowego Sylwka. A zawsze to ciśnienie, żeby koniecznie iść tej nocy gdzieś się bawić :/ Inna sprawa, że tegorocznego Sylwka miałam już w myślach super ułożonego, miało być inaczej niż zwykle, wreszcie ta "wyjątkowa noc" spędzona z tą jedną jedyną wyjątkową osobą. No cóż życie wybrało mi nieco inny scenariusz Trzeba będzie to jakoś przeżyć. A od stycznia - pełen gaz i ruszam w stronę nowego życia!

: ehem:
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 20:46   #246
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziewczyny piszę się na spotkanko
i dlaczego ma nie wypalić? Bedzie dobrze.! pozytywne nastawienie dziewczyny!
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 20:59   #247
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
już mnie dopada jakiś gorszy humor
jestem w domu sama, odpoczęłam sobie ale teraz zaczyna mi sie robić smutno jejku:, nie chcę płakać jak rano...

Hej może powypisuj jeszcze parę Jego wad - pamiętam, że kiedyś Ci to chyba trochę pomogło
A Ty skąd jesteś jeśli można wiedzieć?
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:03   #248
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Wiecie co??
Mam N. siostrę na NK. i odkąd pamiętam ona nigdy mnie nie podglądała, nigdy!
a dzisiaj wchodzę na nk. patrze, a tu Ola mnie obczajała:P od razu mam schizy, że on chciał zobaczyć, a, że nie ma nk to siostrą się wysługuje.
Nie to, żę się przeceniam, ale coś musiał o mnie powiedzieć, bo albo Ola chciała zobaczyć, albo jego druga siostra albo rodzice.
Takie mam przeczucie. Bo jeszcze dawniej, w styczniu czy lutym owa Ola mnie ostatni raz oglądała, bo jak sieę pozniej okazało, rodzice chcieli zobaczyć
ale jestem głupia!
teraz sie bede trzy miesiace zastanawiać.
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:15   #249
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

haha ojj tak ja w takim schizowaniu też jestem całkiem niezła! ;P
też ostatnio zauważyłam, że mój były coś częściej loguje się na gronie (nie ma konta na nk) a kiedyś bardzo rzadko to robił, pamiętam że jak się poznaliśmy i mu tam wysłałam zaproszenie to powiedział, że on tam od lat nie zaglądał a teraz wchodzi tylko, żeby pooglądać moje foty i teraz jak widzę, że się tak często tam pojawia to wmawiam sobie czasem, że może nadal robi to, żeby sobie oglądać moje foty - głupek ze mnie
A ja tak na marginesie, odkąd się rozstaliśmy nie loguję się na swoje konto tylko zawsze na siostry wchodzę i z niego śledzę jak się sprawy mają :P
wiem, że to głupie i dziecinne, wiem kiedyś się zmienię obiecuję ;P
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:17   #250
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez alleyezonme Pokaż wiadomość
Nie no jasne, ale i tak wam fajnie
Mam nadzieję że jeśli dojdzie do spotkania to zdacie relacje i może fotorelacje?
jej spotkanie...ale fajnie, szkoda ze tak daleko...moze kiedys jakies we Wroclawiu? hehe
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:19   #251
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez smile_ Pokaż wiadomość
jej spotkanie...ale fajnie, szkoda ze tak daleko...moze kiedys jakies we Wroclawiu? hehe
jakby mnie tam do WSOWL przyjeli to chętnie, ale to dopiero w2010 mam maturę
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:34   #252
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
Hej może powypisuj jeszcze parę Jego wad - pamiętam, że kiedyś Ci to chyba trochę pomogło
A Ty skąd jesteś jeśli można wiedzieć?
ja jestem z Radomia oj nie chce mi sie o nim przypominać
ale napisze cos, co mnie zdruzgotało w listopadzie.
Otóż było tak, że miała pretensje do niego że żadko przyjeżdża, on pisał że lubi sobie czasem posiedzieć w domu, kurde.... my się widzielisy raz na tydzień, tylko w sobote wtedy a mieszka ze 7,5km ode mnie i ma auto. Co prawda od niedawna bo i prawko od niedawna miał (miał!!). Więc jakos przestaliśmy ze soba pisać on sie następnej soboty wkurzył ze nie napisałam i nie przyjechał, to ja ok 23 napisałam : czemu go nie ma! a on na balecie... potem ok 4 napisał że stracił prawko... bo musiał jednak kierowac a pił... ile ja sie naryczała, ile straciłam nerwów wtedy, Co za nieodpowiedzialny gnojek!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:37   #253
201610310857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Smerfeta, ja też jestem z Radomia, tylko czy z tego z mazowieckiego?
))

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

[QUOTE=Smerfetkaa;16064883]ja jestem z Radomia oj nie chce mi sie o nim przypominać
ale napisze cos, co mnie zdruzgotało w listopadzie.
Otóż było tak, że miała pretensje do niego że żadko przyjeżdża, on pisał że lubi sobie czasem posiedzieć w domu, kurde.... my się widzielisy raz na tydzień, tylko w sobote wtedy a mieszka ze 7,5km ode mnie i ma auto. Co prawda od niedawna bo i prawko od niedawna miał (miał!!). Więc jakos przestaliśmy ze soba pisać on sie następnej soboty wkurzył ze nie napisałam i nie przyjechał, to ja ok 23 napisałam : czemu go nie ma! a on na balecie... potem ok 4 napisał że stracił prawko... bo musiał jednak kierowac a pił... ile ja sie naryczała, ile straciłam nerwów wtedy, Co za nieodpowiedzialny gnojek!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!![/QUOTE]
przepraszam, ale trzeba być bezmózgiem, żeby prowadzic po pijaku! dobrze , że nikogo nie zabił!
201610310857 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:44   #254
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
Spokój już!
O tak mi się przypomniało, że bodajże smerfetka pisała, że fajnie byłoby się spotkać w realu z wami dziewczuchy i pogadać na żywca, popłakać, pożalić się itp. Też parę razy o tym myślałam, wydaje mi się, że mogłoby być naprawdę fajnie. Stąd takie moje propo - może jest ktoś z Warszawy lub okolic i jednak miałby ochotę się spotkać w stolycy. Jak tam? Pytam, bo nie wszystkie ujawniają w profilu skąd pochodzą
ja z Warszawy i spotkanie uważam, ze całkiem sympatyczny pomysł
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:52   #255
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Edeldredzia Pokaż wiadomość
przepraszam, ale trzeba być bezmózgiem, żeby prowadzic po pijaku! dobrze , że nikogo nie zabił!
no jest bezmózgiem, głupi jest!! ile ja mus ie natłumaczyłam, co z tego ze jechał wolno (bał sie o auto) co z tego że jechał mało uczęszczana drogą, mogło sie coś stać a on miał aż 0,6 promila!!!!! kuźwa co za debil....

Edeldredzia tak w ogóle to my sie znamy z Radomskiego wątku, gdzie to nie wychodza nam spotkania
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y

Edytowane przez Smerfetkaa
Czas edycji: 2009-12-26 o 21:54
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:53   #256
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

No to super, jeśli dobrze liczę jest nas już pięć!
Mamy nawet z Miss_Sixty już pomysł na miejsce spotkania, ale nie wiem czy o tym pisać na publicznym forum, czy lepiej doagadywać takie sprawy już gdzieś na privie? Jak myślicie? Jeszcze jakiś zboczuch podczyta gdzie i kiedy się spotykają babki ze złamanymi serduchami i będzie próbował to wykorzystać. Mam rację, czy to już troszkę przesadzone? ;P
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 21:55   #257
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
No to super, jeśli dobrze liczę jest nas już pięć!
Mamy nawet z Miss_Sixty już pomysł na miejsce spotkania, ale nie wiem czy o tym pisać na publicznym forum, czy lepiej doagadywać takie sprawy już gdzieś na privie? Jak myślicie? Jeszcze jakiś zboczuch podczyta gdzie i kiedy się spotykają babki ze złamanymi serduchami i będzie próbował to wykorzystać. Mam rację, czy to już troszkę przesadzone? ;P
Grewana mysle ze dla facetów to już w ogóle jest nie zrozumiałe jak można pisać na forum ;p... a tego tym bardziej by nie zrozumieli, ja wolę na PW :P
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 22:12   #258
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

to grewana jak masz pomysł na termin i miejsce to roześlij nam ta tajna wiadomość na pw
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 23:18   #259
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez alleyezonme Pokaż wiadomość
No u mnie się ułożyło i jest w jak najlepszym porządku, jest nawet lepiej niż przed kryzysem. Ciekawa tylko jestem na jak długo.
To ze Tobie sie uklada mnie bardzo cieszy...chyba sama wiesz czemu Mam nadzieje ze bedzisz przykladem tego ze mozna i ze na dlugo pozostanie miedy Wami tak jak teraz jest (nawet na zawsze )

Ja dzis bylam z nim u jego babci i podczas swiatecznych zyczen zyczyla nam slubu (bo niby czas najwyzszy) i pieknych wnukow dla niej :/ Bylo milo, przytulal sie, calowal, trzymal za reke...jak kiedys...a ja bylam na dystans troche :/

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
ja mam to samo, u mnie to też była taka pierwsza licealna miłość. a teraz człowiek się postarzał 20stka na karku no i trudno coś się skończyło. myślę, ze to by było za proste być cale życie ze swoim pierwszym facetem i nie przeżyć rozstania.
Moj tez jest moja pierwsza powazna miloscia...zaczelismy w wieku 18 lat sie spotykac (niedlugo minie 6 lat jak sie znamy). wczesniej sie z nikim nie rozstawalam, przynajmniej z nikim na kim mi zalezalo w jakikolwiek sposob...
I raz bym chciala przezyc to rozsanie juz tak do konca zeby wiedziec przynajmniej na czym stoje a drugim razem bronie sie przed tym rekami i nogami i walcze o niego...(sa przeciez takie pary ktore sa ze soba od poczatku do konca i nigdy z nikim innym nie byli)
Nie wiem jak to z nami bedzie ale chcialabym byc szczesliwa po prostu.
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 23:30   #260
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

smile_ ja już kiedyś pisałam, że ja widzę w Twoim przypadku szansę, że będzie ok Wydaje mi się, że powinnaś przestać tak ciągle to wszystko wałkować, analizować, czemu nie napisał, potem czy napisał z przymusu, bo go prosiłam itd, przestać się rozklejać przy nim. Nie myśl ciągle co będzie. Czas pokaże. Ty cały czas piszesz, jak to będzie jak już w końcu się rozstaniecie, że będzie to dla Ciebie trudny okres, że będziesz potrzebować wsparcia przyjaciół, że to, że tamto. Myślę, że powinnaś przestać tak pisać i myśleć! Narazie jesteście razem a z tego co ostantio piszesz wynika, że on sie zaczął starać ostatnio, więc może będzie ok. Musisz nie tylko pokazywać innym czy jemu, że zachowujesz dystans, ale przede wszystkim samą siebie musisz przekonać! Musisz naprawdę tego dystansu nabrać. Nie zakładaj póki co żadnego rozstania, chyba że tego chcesz, że jesteś już tym zmęczona i chcesz to zakończyć. A jak nie, to narazie nie myśl ciągle, kiedy to nastąpi, co ja wtedy zrobię itd. Ja tak ciągle gadałam niby w żartach "a wtedy i wtedy to my już nie będziemy razem", " a Ty to napewno zerwiesz ze mną niedługo", "a do świąt to my napewno już nie dotrwamy razem", serio ciągle tak gadałam no i teraz mam... :|
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-26, 23:46   #261
Clary1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 46
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez grewana Pokaż wiadomość
No co Ty, nie trać nadziei - może jeszcze ktoś się nawinie, może sama popytaj wśród znajomych, których jeszcze nie zagadywałaś o to
Ja nie raz spędzałam Sylwak przed tv z siostrą i rodzicami np. Kiedyś go przespałam (całkiem niedawno), ogólnie nie mam w pamięci jakiegoś super wyjątkowego Sylwka. A zawsze to ciśnienie, żeby koniecznie iść tej nocy gdzieś się bawić :/ Inna sprawa, że tegorocznego Sylwka miałam już w myślach super ułożonego, miało być inaczej niż zwykle, wreszcie ta "wyjątkowa noc" spędzona z tą jedną jedyną wyjątkową osobą. No cóż życie wybrało mi nieco inny scenariusz Trzeba będzie to jakoś przeżyć. A od stycznia - pełen gaz i ruszam w stronę nowego życia!
Jestem z Ciebie dumna! Super myślenie tak trzymać! Wiecie co mówią...jaki nowy rok taki cały rok. Dwa lata temu miałam super niezapomnianego sylwestra z ex i cały następny rok był naszym rokiem, niezapomniane wspomnienia. W zeszłym roku jak zaczęły strzelać fajerwerki i wszyscy składali sobie życzenia to my się mega kłóciliśmy i szarpaliśmy i tak było przez cały następny rok. W tym roku spędze extra szalonego singielskiego Sylwka w towarzystwie przyjaciółek i oby tak wyglądał cały a.d 2010! Ale ogólnie Sylwester jest mega przereklamowany, wszyscy się napalają i przygotowują do tej imprezy a w rezultacie prawie każdy źle się bawi.

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
monika192 ja widzę, że Ty go bardzo usprawiedliwiasz ja rozumiem że Ci się podoba, ale teraz bardzo go idealizujesz, usprawiedliiasz jego zachowanie, które Cię rani. Hm.. też tak robiłam, ale Ty tego nie rób bo to do niczego nie prowadzi...
nie pokładaj nadziei w mężczyźnie który nie wie czego chce. Bo to nie wróży dobrze na przyszłosć...naprawdę
Więc właśnie...pamiętajcie "jeśli zwątpisz choć jeden raz..." Zasługujemy żeby w Nas nie wątpić tylko kochać bezgranicznie i na dobre i na złe.

Anybody from Poznań ;>?

U mnie dzisiaj znaczna poprawa. Wydaje mi się, że mniej o nim myślę, że jestem z tym pogodzona. Trochę się dyscyplinuję jak zaczyna mi się rozpaczanie. Życie jest za krótkie! Staram się to sobie powtarzać. Jesteśmy młode, piękne, mądre! Świat należy do Nas!!! Oto moja afirmacja dla Nas wszystkich łącznie 8).

Lisoletta z mojego doświadczenia wynika, że najfajniejsze Sylwestry są zawsze spontaniczne, może akurat ktoś się jeszcze odezwie, coś sie rozkręci, zobaczysz A jeżeli nie...sylwester to tylko kolejna impreza. Będzie jeszcze tysiące innych i fajniejszych, u will see

Smerfetka ściskam Cię duchowo. Musisz też przejść gorsze fazy, wiadomo. Też tak na maxa mam że raz lepiej raz gorzej.

Idę spać, oby spokojnie. Dobranoc girls ;*
Clary1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 09:45   #262
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cześć dziewczyny - dwa 3 dni mnie nie było a tu już nowy wątek i 6 strony postów mam nadzieję że wam święta minęły spokojnie bo mnie całkiem nieźle. Przed świętami pogodziłam się z TŻ no i staram się całkowicie zmienić podejście do niego i zobaczymy jak to będzie... dziękuję że mogłam się Wam wygadać w poprzednim wątku:: no i pochwalcie się co robicie na sylwestra!
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 10:06   #263
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez smile_ Pokaż wiadomość
jej spotkanie...ale fajnie, szkoda ze tak daleko...moze kiedys jakies we Wroclawiu? hehe
ja z dolnośląskiego

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Clary1 Pokaż wiadomość

Lisoletta z mojego doświadczenia wynika, że najfajniejsze Sylwestry są zawsze spontaniczne, może akurat ktoś się jeszcze odezwie, coś sie rozkręci, zobaczysz A jeżeli nie...sylwester to tylko kolejna impreza. Będzie jeszcze tysiące innych i fajniejszych, u will see
oj słuchaj, co się wydarzyło. mój eks nagle po tygodniach milczenia poprosił mnie o rozmowę, a jako że dostałam właśnie nową kamerę internetową to się podłączyłam. nie widzieliśmy się ponad 3 miesiące. i co się stało? on mi zaczął truć jak to za mną tęskni, że nie może być ze mną (nie dlatego że ja taka zołza tylko że on ma problemy ze sobą), jak mu strasznie mnie brakuje i wgapiał się we mnie 3 godziny non stop z debilnym uśmiechem na twarzy. i co zaproponował? że jak się uda, to on chce przyjechać tu na sylwestra (a to nie takie hop siup, bo musi lecieć przez całą europę) i się ze mną zobaczyć bo "tyle o mnie myśli".

debil przecież oboje wiemy że juz nic z tego nie będzie, więc po co to wszystko? on się chyba boi że ktos inny mnie "ukradnie" i mi uczucie do niego przejdzie już na dobre.
oczywiście ogłaszam wszem i wobec i stawiam każde pieniądze, że jednak się rozmyśli i stwierdzi że lepiej będzie dla nas obojga jeśli się nie będziemy widzieć i nie przyjdzie. ba! powiem więcej, głowę za to dam, że jednak się nie pojawi!
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 10:55   #264
maja55
Zakorzenienie
 
Avatar maja55
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
odnoscie tego co pisałaś w poprzedniej części: sam nie wiem po co wylazłam Od dłuższego czasu, miałam wątpliwości czy go kocham, męczyło mnie to ładnych parę miesięcy, nie byłam pewna swoich uczuć, miałam wrażenie, ze jesteśmy bardziej jak przyjaciele, nie było ,,tego czegoś". nie chciałam tkwić w związku z rozsądku i przyzwyczajenia. No i teraz k***a stoję na tym mrozie a tak serio metafora może nie jest jakoś wybitnie mądra, ale jakoś mi pasowala, nie twierdze, ze pasuje do kazdej sytuacji ot tak ja przytoczyłam
Dzień dobry,


jak bym czytała o sobie. Byłam w cudownym związku 4 lata, nagle zachciało mi się wielkiego ognia i pasji i rozmów całymi dniami. Postanowiłam, że nie będę tkwiła w związku z rozsądku. To był największy błąd...
Cieszyłam się chwilę, zachłysnęłam się życiem singielki, tym że w okół kręci sie pełno adoratorów, ale...żaden z nich, mimo przeogromnych starań nie może mi zastąpić EX-Tż.

Ex próbował się do mnie zbliżyć po rozstaniu, ale ja wtedy czułam się taka wyzwolona, odpychałam go, wolałam nowe znajomości.

Teraz wiem, jestem tego pewna jak nigdy dotąd, że tylko on jest tym, z którym chciałabym być. Nigdy nie miałam takiej pewności jak teraz.
Ale teraz...on jest z kimś innym, chyba niedługo, ale wiadomo - nowość, wszystko piękne, ekscytujące...

Nasz rozdział jest zamknięty, a ja nie potrafię się z tym pogodzić.

Jest jakaś szansa, promyk nadziei że rozmowa z nim coś zmieni??? Gdyby był sam na pewno byłoby łatwiej, ale jeśli spotkał kogoś, zauroczył się, to nawet 4 fantastyczne lata związku mogą być za słabą kartą przetargową

Wracam do czytania całego wątku. Mam nadzieję, że znajdę w nim ukojenie i jakieś iskierki nadziei na to, że można wrócić do ukochanego.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Cytat:
Napisane przez hauuu Pokaż wiadomość
Wiesz ja też przechodziłam ten etap. Byłam pewna, że nic dobrego mnie już w życiu nie spotka, że ON był tym jedynym i teraz będę sama... Wszyscy mi mówili, że to nieprawda, że jeszcze będę szczęśliwa, ale byłam na skraju załamania nerwowego i nie wierzyłam nikomu. Także, niestety ten etap trzeba przejśc samemu... Ludzie mogą wam powtarzac, że będzie dobrze, ale teraz nie przyjmujecie tego do wiadomości co doskonale rozumiem, bo sama to przeszłam. Ale jestem pewna, że tak jak w moim przypadku ( rozstałam się w lipcu) po jakimś czasie znajdziecie swoje szczęście. Ściskam Uszka do góry!

Zazdroszczę, że jesteś już etap wyżej. Ja mam bliskich, mam przyjaciół, którzy nie do końca wiedzą skąd moje przygnębienie (przed wczoraj osiągnęło apogeum, wcześniej byłam tylko lekko zdołowana i wypierałam powód złego nastroju), ale zawsze ratują.
I chyba nigdy nie wskoczę na etap wyżej, bo szczęście mogę mieć tylko z nim.

Bardzo trudno jest mi się przyznać do tego, że cierpię z powodu rozstania. Ale gdy tylko Ex zgodzi sie na spotkanie będę walczyła o niego, o odzyskanie uczuć. Jestem pewna tego, że chciałabym właśnie z nim być i mogłabym zrobić teraz wszystko, aby to naprawić.
Najgorsze jest to, że on nie walczy - pozwolił mi odejść, żebym była szczęśliwa...Teraz na pewno też nie zawalczy, boi się/ni potrafi mówić o uczuciach. Kiedyś mi to przeszkadzało, bo potrzebowałam takich rozmów, a teraz wiem, że wystarczyło jego zachowanie, spojrzenie, gest, który wyrażał jak bardzo mnie kochał.
A ja to wszystko rozwaliłam
maja55 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 11:21   #265
Miss_Sixty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: city.
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez maja55 Pokaż wiadomość
Dzień dobry,

jak bym czytała o sobie. Byłam w cudownym związku 4 lata, nagle zachciało mi się wielkiego ognia i pasji i rozmów całymi dniami. Postanowiłam, że nie będę tkwiła w związku z rozsądku. To był największy błąd...
Cieszyłam się chwilę, zachłysnęłam się życiem singielki, tym że w okół kręci sie pełno adoratorów, ale...żaden z nich, mimo przeogromnych starań nie może mi zastąpić EX-Tż.

Ex próbował się do mnie zbliżyć po rozstaniu, ale ja wtedy czułam się taka wyzwolona, odpychałam go, wolałam nowe znajomości.

Teraz wiem, jestem tego pewna jak nigdy dotąd, że tylko on jest tym, z którym chciałabym być. Nigdy nie miałam takiej pewności jak teraz.
Ale teraz...on jest z kimś innym, chyba niedługo, ale wiadomo - nowość, wszystko piękne, ekscytujące...

Nasz rozdział jest zamknięty, a ja nie potrafię się z tym pogodzić.

Jest jakaś szansa, promyk nadziei że rozmowa z nim coś zmieni??? Gdyby był sam na pewno byłoby łatwiej, ale jeśli spotkał kogoś, zauroczył się, to nawet 4 fantastyczne lata związku mogą być za słabą kartą przetargową

Wracam do czytania całego wątku. Mam nadzieję, że znajdę w nim ukojenie i jakieś iskierki nadziei na to, że można wrócić do ukochanego.
Jak napisałaś w końcu to nowa osoba, chyba jednak mu ciągle w głębi duszy zależy żeby być z Tobą niż z jakąś nową bo i tak nie wiadomo
co z tego może wyjść. Uważam, że powinnaś z nim porozmawiać, wiem, że na pewno się tego boisz bo to nie jest łatwe, zwłaszcza, że on się próbował do Ciebie zbliżać po rozstaniu a Ty go odpychałaś..
Pewnie to będzie pamiętał i jeszcze może Ci to wypomnieć , że tak się zachowałaś.
Czyli jednak czasami ktoś coś kończy bo tak mu się podoba myśli, że tak będzie lepiej, a co tu się okazuje nie zawsze jest tak kolorowo...
Miss_Sixty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 11:57   #266
smile_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 423
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez maja55 Pokaż wiadomość
Dzień dobry,


jak bym czytała o sobie. Byłam w cudownym związku 4 lata, nagle zachciało mi się wielkiego ognia i pasji i rozmów całymi dniami. Postanowiłam, że nie będę tkwiła w związku z rozsądku. To był największy błąd...
Cieszyłam się chwilę, zachłysnęłam się życiem singielki, tym że w okół kręci sie pełno adoratorów, ale...żaden z nich, mimo przeogromnych starań nie może mi zastąpić EX-Tż.

Ex próbował się do mnie zbliżyć po rozstaniu, ale ja wtedy czułam się taka wyzwolona, odpychałam go, wolałam nowe znajomości.

Teraz wiem, jestem tego pewna jak nigdy dotąd, że tylko on jest tym, z którym chciałabym być. Nigdy nie miałam takiej pewności jak teraz.
Ale teraz...on jest z kimś innym, chyba niedługo, ale wiadomo - nowość, wszystko piękne, ekscytujące...

Nasz rozdział jest zamknięty, a ja nie potrafię się z tym pogodzić.

Jest jakaś szansa, promyk nadziei że rozmowa z nim coś zmieni??? Gdyby był sam na pewno byłoby łatwiej, ale jeśli spotkał kogoś, zauroczył się, to nawet 4 fantastyczne lata związku mogą być za słabą kartą przetargową

Wracam do czytania całego wątku. Mam nadzieję, że znajdę w nim ukojenie i jakieś iskierki nadziei na to, że można wrócić do ukochanego.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------




Zazdroszczę, że jesteś już etap wyżej. Ja mam bliskich, mam przyjaciół, którzy nie do końca wiedzą skąd moje przygnębienie (przed wczoraj osiągnęło apogeum, wcześniej byłam tylko lekko zdołowana i wypierałam powód złego nastroju), ale zawsze ratują.
I chyba nigdy nie wskoczę na etap wyżej, bo szczęście mogę mieć tylko z nim.

Bardzo trudno jest mi się przyznać do tego, że cierpię z powodu rozstania. Ale gdy tylko Ex zgodzi sie na spotkanie będę walczyła o niego, o odzyskanie uczuć. Jestem pewna tego, że chciałabym właśnie z nim być i mogłabym zrobić teraz wszystko, aby to naprawić.
Najgorsze jest to, że on nie walczy - pozwolił mi odejść, żebym była szczęśliwa...Teraz na pewno też nie zawalczy, boi się/ni potrafi mówić o uczuciach. Kiedyś mi to przeszkadzało, bo potrzebowałam takich rozmów, a teraz wiem, że wystarczyło jego zachowanie, spojrzenie, gest, który wyrażał jak bardzo mnie kochał.
A ja to wszystko rozwaliłam
Troche jestes jak ci na si TZtowie, zostawilas kogos, bo takie mialas widzi mi sie, bo "sie pogubilas" i wogole...
Mysle ze masz szanse...zaobacz na wiekszosc dziewczyn tu, prawie kazda zostala porzucona i prawie kazda (bo wiem ze nie wszystkie) przyjelaby swojego Ex znow gdyby zrozumial, ze zle zrobil...
Mysle ze musisz sie tylko zastanowic czy twoja przemiana jest szczera zeby nie zawracac mu glowy a potem znow zostawic samego bo jednak stwierdzisz ze to nie to...
mysle ze masz szanse go odzyskac i powinnas z nim porozmawiac, albo jakos dac do zrozumienia, ze zalezy Ci jeszcze na nim...
__________________
SZCZĘŚCIE- moje marzenie

I won't go, I won't sleep, I can't breathe until U're resting here with me

I won't leave, I can't hide, I cannot be, until U're resting here with me...

smile_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 11:59   #267
grewana
Wtajemniczenie
 
Avatar grewana
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 400
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez maja55 Pokaż wiadomość
Dzień dobry,
jak bym czytała o sobie. Byłam w cudownym związku 4 lata, nagle zachciało mi się wielkiego ognia i pasji i rozmów całymi dniami. Postanowiłam, że nie będę tkwiła w związku z rozsądku. To był największy błąd...
Cieszyłam się chwilę, zachłysnęłam się życiem singielki, tym że w okół kręci sie pełno adoratorów, ale...żaden z nich, mimo przeogromnych starań nie może mi zastąpić EX-Tż.

Ex próbował się do mnie zbliżyć po rozstaniu, ale ja wtedy czułam się taka wyzwolona, odpychałam go, wolałam nowe znajomości.

Teraz wiem, jestem tego pewna jak nigdy dotąd, że tylko on jest tym, z którym chciałabym być. Nigdy nie miałam takiej pewności jak teraz.
Ale teraz...on jest z kimś innym, chyba niedługo, ale wiadomo - nowość, wszystko piękne, ekscytujące...

Nasz rozdział jest zamknięty, a ja nie potrafię się z tym pogodzić.

Jest jakaś szansa, promyk nadziei że rozmowa z nim coś zmieni??? Gdyby był sam na pewno byłoby łatwiej, ale jeśli spotkał kogoś, zauroczył się, to nawet 4 fantastyczne lata związku mogą być za słabą kartą przetargową

Wracam do czytania całego wątku. Mam nadzieję, że znajdę w nim ukojenie i jakieś iskierki nadziei na to, że można wrócić do ukochanego.

Zazdroszczę, że jesteś już etap wyżej. Ja mam bliskich, mam przyjaciół, którzy nie do końca wiedzą skąd moje przygnębienie (przed wczoraj osiągnęło apogeum, wcześniej byłam tylko lekko zdołowana i wypierałam powód złego nastroju), ale zawsze ratują.
I chyba nigdy nie wskoczę na etap wyżej, bo szczęście mogę mieć tylko z nim.

Bardzo trudno jest mi się przyznać do tego, że cierpię z powodu rozstania. Ale gdy tylko Ex zgodzi sie na spotkanie będę walczyła o niego, o odzyskanie uczuć. Jestem pewna tego, że chciałabym właśnie z nim być i mogłabym zrobić teraz wszystko, aby to naprawić.
Najgorsze jest to, że on nie walczy - pozwolił mi odejść, żebym była szczęśliwa...Teraz na pewno też nie zawalczy, boi się/ni potrafi mówić o uczuciach. Kiedyś mi to przeszkadzało, bo potrzebowałam takich rozmów, a teraz wiem, że wystarczyło jego zachowanie, spojrzenie, gest, który wyrażał jak bardzo mnie kochał.
A ja to wszystko rozwaliłam
Myślę, że zawsze jest jakaś szansa. Dopóki nie spróbujesz nie przekonasz się. Ja zawsze namawiam dziewczyny tutaj, żeby próbowały jeśli widzą jakiś cień szansy. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Ja sama też spróbowałam. Mi akurat nic to nie dało, rozstaliśmy się i raczje nie widzę szans na jakiś powrót. Jednak na tym forum (i poprzednich częściach tego wątku) znajdziesz mnóstwo przykładów, że można wszystko naprawić, że powroty czasami się udają. Życzę, żeby i Tobie się udało Myślę, że szanse są duże, bo to nie on z Tobą zerwał, a Ty z nim, więc teoretycznie jego uczucia nie powinny się aż tak mocno zmienić, mimo że urażona duma itp.
A co do tego co podkreśliłam na czerwono to właśnie nie rozumiem za bardzo - piszesz, że nie zawalczył o Ciebie, a nieco powyżej pisałaś, że starał się coś naprawić, zbliżyć do Ciebie a Ty go odepchnełaś. No to jak to w końcu było?
__________________


grewana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 12:14   #268
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez maja55 Pokaż wiadomość
Dzień dobry,


jak bym czytała o sobie. Byłam w cudownym związku 4 lata, nagle zachciało mi się wielkiego ognia i pasji i rozmów całymi dniami. Postanowiłam, że nie będę tkwiła w związku z rozsądku. To był największy błąd...
Cieszyłam się chwilę, zachłysnęłam się życiem singielki, tym że w okół kręci sie pełno adoratorów, ale...żaden z nich, mimo przeogromnych starań nie może mi zastąpić EX-Tż.

Ex próbował się do mnie zbliżyć po rozstaniu, ale ja wtedy czułam się taka wyzwolona, odpychałam go, wolałam nowe znajomości.

Teraz wiem, jestem tego pewna jak nigdy dotąd, że tylko on jest tym, z którym chciałabym być. Nigdy nie miałam takiej pewności jak teraz.
Ale teraz...on jest z kimś innym, chyba niedługo, ale wiadomo - nowość, wszystko piękne, ekscytujące...

Nasz rozdział jest zamknięty, a ja nie potrafię się z tym pogodzić.

Jest jakaś szansa, promyk nadziei że rozmowa z nim coś zmieni??? Gdyby był sam na pewno byłoby łatwiej, ale jeśli spotkał kogoś, zauroczył się, to nawet 4 fantastyczne lata związku mogą być za słabą kartą przetargową

Wracam do czytania całego wątku. Mam nadzieję, że znajdę w nim ukojenie i jakieś iskierki nadziei na to, że można wrócić do ukochanego.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------




ojje przyznam,ze zasmucil mnie twoj post tez mam takie myśli ale jednak dominuje we mnie przekonanie,ze tak będzie lepiej. Mam nadzieje, ze nie obudzę sie za jakiś czas żałując....
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 12:34   #269
maja55
Zakorzenienie
 
Avatar maja55
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Dziewczyny, dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, w ogóle jakąkolwiek reakcję, bo czuję się w tym temacie potwornie samotna. Nikt nie wie jak bardzo żałuję tego rozstania, wszyscy są przekonani, że absolutnie nie chcę wracać do tego co było, że dobrze mi teraz.
Zgrywam taka twardą skałę itp, więc nikt nie może zareagować...no bo nie wie. Dlatego tak wiele daje mi to, że tutaj to napisałam i, że jest ktoś kto umacnia mnie w tym, że istnieje szansa.

Ja pomimo takiej wegetacji, mam w sobie bardzo dużo nadziei. Trochę tłamsi ją to, że skoro on się z kimś spotyka to już zamknął nasz rozdział, ale...nadal wierzę. Uważam, że wielka jest siła myśli, a jeszcze większa słów wiec powtarzam sobie, że kochamy się i będziemy razem. Może to trochę myślenie magiczne, ale...ja mam nadzieję.
Cytat:
Napisane przez Miss_Sixty Pokaż wiadomość
Jak napisałaś w końcu to nowa osoba, chyba jednak mu ciągle w głębi duszy zależy żeby być z Tobą niż z jakąś nową bo i tak nie wiadomo
co z tego może wyjść. Uważam, że powinnaś z nim porozmawiać, wiem, że na pewno się tego boisz bo to nie jest łatwe, zwłaszcza, że on się próbował do Ciebie zbliżać po rozstaniu a Ty go odpychałaś..
Pewnie to będzie pamiętał i jeszcze może Ci to wypomnieć , że tak się zachowałaś.
Czyli jednak czasami ktoś coś kończy bo tak mu się podoba myśli, że tak będzie lepiej, a co tu się okazuje nie zawsze jest tak kolorowo...
Też tak myślę, że jest oczarowany, nowość zawsze kusi, jest ekscytacja zwiazana z zauroczeniem, pierwsze randki....i boję się, że to może trochę zaważyć na tym, że wybierze tą drugą
Poza tym to jego znajoma jeszcze z czasów liceum, więc może ma do niej jakieś zaległe uczucia.

Ja bardzo żałuję tego, że go odpychałam...
Porozmawiam z nim, przyznam się do błędów, nie straszne mi to ,że będe musiała się obnażyć z emocji, przyznać do tego, że zachowałam się jak idiotka i że tego żąłuję. Wizja tego że możemy byc razem wynagrodzi mi to.

Edytowane przez maja55
Czas edycji: 2009-12-27 o 12:58
maja55 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-27, 13:04   #270
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez smile_ Pokaż wiadomość
jej spotkanie...ale fajnie, szkoda ze tak daleko...moze kiedys jakies we Wroclawiu? hehe

o smile Ty z Wrocławia? Ja też
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.